Czy można nawrócić Ateistę?
Autor |
Wiadomość |
joten
Dołączył(a): Cz lut 15, 2007 19:10 Posty: 463
|
Ciasteczkowy Potwór napisał(a): Mój kumpel ateista nawrócił żonę-katoliczkę 
I chwała mu za to.
A tak z czystej ciekawości - kto u nich trzyma kasę???
|
Śr lut 21, 2007 9:37 |
|
|
|
 |
Ciasteczkowy Potwór
Dołączył(a): Pt sty 19, 2007 14:55 Posty: 185
|
Nie wiem jak to u nich jest, oni są dosyć liberalnym i nowoczesnym małżeństwem więc pewnie jakoś sprawiedliwie dzielą między sobą sprawy finansowe, kij ich tam wie  A z tym nawróceniem to było tak że najpierw ona chciała go przekonać do chrześcijaństwa, mówiła mu ciągle że Jezus go chce i że bez wiary jego życie będzie puste i takie tam, a on tylko grzecznie zadawał różne pytania aż ją złamał i zwątpiła  Choć w sumie myslę ze bardziej to zrobił z niej agnostyczkę 
_________________
AWWWWM-num-num-num-num!
|
Śr lut 21, 2007 11:56 |
|
 |
Prosiaczek
Dołączył(a): Pn lut 19, 2007 8:10 Posty: 25
|
wydaje mi się, że nawrócić kogoś to nie jest taka prosta sprawa ... Zapewne teoretycznie wszystkich się da, ale praktycznie to już nie jest taki pewnik.
Po za tym myślę sobie - na własnym doświadczeniu - że człowiek nie wierzący lub wątpiący - musi się znaleźć w odpowiednim czasie w odpowiednim miejscu i spotkać odpowiedniego człowieka .... - wtedy jest szansa.
Nawracanie kogoś na siłe - nic nie daje. Nawracanie to długi proces - trwający czasem latami, to przekierowanie swojego życia, sposobu myślenia, moralności itd. na zupełnie inny tor i nie da się tego zrobić w kilka dni.
przykład własny może być dla nie wierzącego drogowskazem ........
|
Cz lut 22, 2007 6:52 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Czy można nawrócić ateistę?
Z pewnością można, ale po co?
Kiedy jacyś nawiedzeni ultrafundamentaliści katoliccy w ramach swoich świętobliwych wywodów kierują wprost życzenia „nawrócenia i powrotu na Boże drogi” czy inne zbawiennicze wobec mnie modlitewne deklaracje w imieniu ich Boga i to bez wyraźnej z Nim konsultacji - to wyznaję wszem i wobec iż, odczuwam niesmak, że można komuś tak bez ogródek i z niezwyczajnym tupetem, bo prosto w nos, życzyć czegoś, czego on sam sobie nie życzy i tak jawnie demonstrować poczucie własnej wyższości.
W procesie nawracania niewiernych i wierzących inaczej sami naruszacie zasady któreście sobie ustanowili jako od Boga pochodzące - każdy człowiek ma ponoć "wolną i niczym nie przymuszoną wolę".
Nie straszcie mnie zatem ani pieklem ani więcznymi mękami i potępieniem. Mogę się bowiem przestraszyć i złamiecie moją "wolną wolę".
|
So lut 24, 2007 10:45 |
|
 |
Paschalis
Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24 Posty: 3666
|
Guardian, czy nie rozumiesz, że można kogoś zachęcić do wyboru religii chrześcijańskiej nie zmuszając go do tego i nie łamiąc jego wolnej woli?
Jest różnica między ewangelizacją, a prozelityzmem.
_________________ www.onephoto.net
|
So lut 24, 2007 12:03 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Paschalis napisał(a): Guardian, czy nie rozumiesz, że można kogoś zachęcić do wyboru religii chrześcijańskiej nie zmuszając go do tego i nie łamiąc jego wolnej woli?
Jest różnica między ewangelizacją, a prozelityzmem.
No to proszę mnie zachęcać. Na takie formy oddzialywania nie mam nic przeciwko temu.
Tylko co z tym pieklem? Co z tymi wiecznymi mękami?
Zataisz to przede mną żeby mnie nie zniewalać?
|
So lut 24, 2007 12:32 |
|
 |
joten
Dołączył(a): Cz lut 15, 2007 19:10 Posty: 463
|
Paschalis napisał(a): Jason, a ktoś tu postluje by z mieczem w ręku szerzyć wiarę wśród "niewiernych"? Chyba nie bardzo.  Natomiast każdy wierny ma prawo pokojowo namawiać innych by podzielali jego wiarę. Chociażby w ramach wolności do głoszenia własnych przekonań.
Masz racje. Tak samo każdy ateista ma prawo pokojowo namawiać innych by podzielili jego niewiarę. Na tym polega demokracja i wolność głoszenia poglądów. W końcu szerzenie wiary z mieczem w ręku ( a raczej z zapałkami) już przerabialiśmy w nie tak odległej historii.
|
N lut 25, 2007 10:17 |
|
 |
Enigma
Dołączył(a): Pt sty 26, 2007 18:46 Posty: 786
|
@ joten: pamiętaj o drewnianych mieczach- one są zakazazne, wręcz potępione, a przecież nikomu nie szkodzą 
_________________ "Doch gestohlen ist er wertlos,
Und dann brauch' ich ihn nicht"
|
N lut 25, 2007 11:36 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
„Ci którzy służą innemu Bogu niż nasz i wyznają inną religię, (albo nie wyznają żadnej - przyp. mój) muszą być wytępieni ogniem i mieczem, a ich miasta zniszczone i spalone”- z natchnienia Ducha Świętego jako nieomylne magisterium Kościoła - papież święty Grzegorz XIII.
Czytam też w mądrościach Ojcow i Doktorow:
Jest prześladowanie niesprawiedliwe, to, którym bezbożni nękają święty Kościół Chrystusowy; i jest prześladowanie sprawiedliwe, to, którym święty Kościół Chrystusowy nęka bezbożnych (...). Kościół prześladuje z miłości, bezbożni z nienawiści – Aureliusz Augustyn, też święty. (List 185)
===============
Jeżeli tego oficjalnie nikt jeszcze nie odwołał - na razie nie mogę znaleźć - to nie prześladujcie mnie sprawiedliwie. Nawet z miłości.
|
N lut 25, 2007 18:02 |
|
 |
arc
Dołączył(a): Pt maja 19, 2006 16:23 Posty: 950
|
Gwardian, a Ty nie prześladuj nas...
Przepraszam, może się mylę, ale własnie takie mam wrażenie czytając Twoje posty. 
_________________ arcarc
|
N lut 25, 2007 20:11 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
arc napisał(a): Gwardian, a Ty nie prześladuj nas... Przepraszam, może się mylę, ale własnie takie mam wrażenie czytając Twoje posty. 
Nas? To znaczy kogo? Jesteś wieloosobowy?
Czymże ja Cie prześladuję? Tym że dociekam tej prawdy ktorą wszem i wobec tak nieudolnie głosicie?
Czymże ja mogę prześladować? Moze tym że obnażam to co jest ukrywane i fałszowane?
Za prawdę powiadam Tobie, godne to i sprawiedliwe, słuszne i zbawienne aby obnażać prawdziwe oblicza kościelnych oszustów, dewiantów i zbrodniarzy, którzy na twarzach noszą maskę pokory i pobożności, w ustach świętobliwie pieszczą słowa miłości, miłosierdzia i przebaczenia, ale serca zawsze mają kamienne i zimne, dusze pychą, rozpustą, obłudą i hipokryzją wypełnione a dłonie wiecznie głodne mamony. Czyż nie słyszysz „głosu z nieba mówiącego: Wyjdźcie z niego, ludu mój, abyście nie byli uczestnikami jego grzechów i aby was nie dotknęły plagi na niego spadające" ? (Ap 18. 4).
|
N lut 25, 2007 20:42 |
|
 |
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Gwardian, tak bardzo co chwile powtarzasz że chrześcijanie nieudolnie głoszą swoją prawdę, która w dodatku jest fałszem...
Ale sam stosujesz tak podłe i mierne manipulacje... Sam piszesz w sposób, który nie pozwala traktować Cię powaznie, a jedynie wzbudza odruch politowania...
|
N lut 25, 2007 20:46 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Kamyk napisał(a): Gwardian, tak bardzo co chwile powtarzasz że chrześcijanie nieudolnie głoszą swoją prawdę, która w dodatku jest fałszem... Ale sam stosujesz tak podłe i mierne manipulacje... Sam piszesz w sposób, który nie pozwala traktować Cię powaznie, a jedynie wzbudza odruch politowania...
Czcigodny!
Staram sie dostosować swoje argumentacje do poziomu tej waszej dogmatyki. Jeżeli wzbudzam odruch politowania to już jest dobrze - u Was trudno o odruch miłowania nieprzyjaciół. Zdaje sobie sprawę że oburzam i bulwersuję (nie obrażam - oburzać mogę) swoją retoryką, czasami ironizuję z domieszką cynizmu. Zdaje sobie też sprawę że wprawiam Was w zaklopotanie w jakiś dyskomfort kiedy kwestionuję te udziwnione i ucudownione zasady wiary. Zwróć tylko uwagę - że takich problemów nie mają inne odmiany chrześcijaństwa. Bo się tak nie "ucudowniły" - a wierzą w tego samego Boga.
Trudno zachować powagę i inny poziom, kiedy rozważa się takie usakralnione "bzdury" (przepraszam) jak: to niepokalane poczęcie, z ciałem i duszą w niebowzięcie, wieczne dziewictwo, przeistoczenia, objawienia, wniebowstąpienia, współodkupicielstwo.... Nie zmarła - tylko zasnęła, nawet papież nie umarł - tylko "odszedł do domu Ojca". Czy w ogóle w tej waszej wierze jest coś normalnego, ludzkiego, realnego, ziemskiego...?
|
N lut 25, 2007 21:06 |
|
 |
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Gwardian, albo wrócisz do pisania konkretów, i to w sposób odpowiedni, albo daruj sobie te kłamstwa, obrażania, przekłamania, ironie - bo są puste, w dodatku nie na temat
|
N lut 25, 2007 21:16 |
|
 |
arc
Dołączył(a): Pt maja 19, 2006 16:23 Posty: 950
|
Gwardian napisał(a): Nas? To znaczy kogo? Jesteś wieloosobowy? Czymże ja Cie prześladuję? Tym że dociekam tej prawdy ktorą wszem i wobec tak nieudolnie głosicie?
Dociekasz prawdy? Przeciez Ty już znasz "prawdę".
Zostaw nas (Katolików) w spokoju i pozwól wierzyć w te nasze "kłamstwa".
Naprawdę wierzysz w to, że kogoś przekonasz?
A jesli nawet, to co?
Nie mozesz sobie żyć spokojnie swoim ateistycznym życiem?
_________________ arcarc
|
N lut 25, 2007 21:38 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|