Pytam tylko o sens słowa "uleczenie" w jego rozumieniu.

Wiele osób żywi przekonanie, że uleczenie transseksualizmu powinno polegać na zmianie w umyśle. Ale powstaje tutaj pytanie - skąd ten pomysł? Czy tylko dlatego, bo podstawą wydaje się to, co widać na pierwszy rzut oka?

Ano. Niektórym zostało to po dziś dzień, mówią na przykład: nur fur Normale. Mówią takze: Gott mit uns. W ogóle dosyć ciekawe skojarzenie, biorąc pod uwage, że pod tamtymi rządami "degeneraci" lądowali w KL-ach, a "szaleńcy" dostawali albo kulę, albo zastrzyk z fenolu - a equuleuss popada pod obie te kategorie w myśl ludzi tzw. zdrowych.

Nie musisz w nic wierzyć. Ale gdybyś poczuł czym to jest i doświadczył na sobie to na pewno byś uwierzył.

Poza tym, kwestionujesz istnienie tożsamości?

Praw rzadzacych rzeczywistoscia w ktorej zyjemy nie zmienisz. W kazdej dziedzinie jest Normale plus/minus iles tam procent odchylenia od normy. Raczej nie probuj jezdzic samochodem, ktorego producent stosuje zbyt duze kryteria tolerancji.

Otóż to. Porzucając mgliste analogie, robaczek2 moje widełki tolerancji właśnie przekracza.

Dziekuję za określenie mojej osoby jako odchylenie od normy, panie Normalny.

Nie rozumiem dlaczego nikt mi nie potrafi wyjasnic od kiedy w psychologii przestalo sie mowic o czterech czynnikach ksztaltujacych osobowosc czlowieka. Woda w usta.

Nie wiesz czym jest tożsamość płciowa? Jest nawet obszar w mózgu odpowiedzialny za poczucie tożsamości. Istnieje także także płeć psychiczna, nie mylić z psychologiczną lub płcią mózgu.

Nie rozumiem dlaczego fakt ze ktos sie urodzil z szescioma palcami u lewej reki nie moze byc nzwany odchyleniem od normy. To taka niby polityczna poprawnosc?

I dalej woda w usta. Rozumiem, ze temat niewygodny. Ani slowa od kiedy sie nie uczy o czterech podstawowych czynnikach.

Zdaje mi się, czy podstawowym czynnikiem jest tam czynnik organiczny?

Bo niektorzy zastepuja slowo "podstawowym" slowem "jedynym".

Super. Czyli robaczek2 uważa, że jakby mu dali chłopca, to on by go wychował na zdrową dziewczynkę (bądź odwrotnie), pod warunkiem odpowiednich korekt anatomicznych?

Nie, ale szacunek dla drugiej osoby i kultura osobista, a także inteligencja, szczególnie emocjonalna.




A ja nie rozumiem co masz na myśli bo chyba nikt nie kwestionuje czegoś takiego jak odczuwalna tożsamość, zwłaszcza płciowa.

Jesteś kimś pozbawionym tożsamości? Musisz za każdym razem zaglądać do swojej bielizny aby sprawdzić kim jesteś pod tym względem? Może Twoja wiedza na ten temat wymaga pewnego uzupełnienia. Tożsamość płciowa i płeć psychiczna jest niezmienna.

Sugerujesz spisek w medycynie i nauce tylko i wyłącznie spowodowany istnieniem osób transseksualnych, których jest zaledwie garstka na tym świecie i nikt się zbytnio nimi nie przejmuje. I zauważ że nauka jak i medycyna rozwija się, wiedza jest na bieżąco uzupełniania poprzez nowe badania i odkrycia.

Wykonano jak dotąd jedną operację na denacie i był to transseksualny mężczyzna, w wyniku czego stwierdzono że jego mózg jest taki sam w swojej budowie jak mózg genetycznego mężczyzny, i co na to powiesz?

Niewatpliwie. Nie moge sie doprosic od kiedy w rozwoju osobowosci przestalo sie mowic o czterech podstawowych czynnikach?