Autor |
Wiadomość |
gargamel
zbanowany na stałe
Dołączył(a): So gru 11, 2010 21:39 Posty: 918
|
 Re: Spełnianie modlitw
Jest też historia o dwóch osobnikach, jeden pobożny był, ale na pokaz i modlił się ostentacyjnie, drugi zaś po cichu w rogu świątyni przeprosił Boga i błagał o litość bo wielkie były jego grzechy, i to ten drugi spodobał się Panu. Nie pamiętam gdzie o tym dokładnie w Biblii jest, no ale czy wynika z tego, że Bóg grzesznych nie słyszy?
_________________ http://forum.wiara.pl/viewtopic.php?f=42&t=30168 http://pajacyk.pl/
|
Śr sie 24, 2011 23:57 |
|
|
|
 |
Żona_Włóczykija
Dołączył(a): Cz sie 18, 2011 13:59 Posty: 19
|
 Re: Spełnianie modlitw
gargamel - historia, o której mówisz, to przypowieść o faryzeuszu i celniku, i trochę źle ją zinterpretowałeś, co doprowadziło do błędnych wniosków. Przede wszystkim ów faryzeusz nie był z punktu widzenia społeczeństwa jakimś wielkim grzesznikiem, ale jego serca przepełniała pycha. I modlił się do Boga słowami: "Dawałem jałmużnę. Dziękuję Ci, Panie, że jestem tak dobrym człowiekiem, a nie jak ten stojący w progu świątyni celnik, który potrafi zapewne jedynie kraść". I to właśnie ta przepełniona pychą modlitwa nie spodobała się Bogu. Celnik nie śmiał z powodu ogromu swoich grzechów wejść nawet do świątyni, ale z pokornym sercem, szczerym żalem i z ufnością modlił się do Boga z tyłu. I właśnie taka postawa podczas modlitwy podoba się Bogu - kiedy uznajemy przed Nim swoją grzeszność i jednocześnie wierzymy w Jego wielką Miłość i odpuszczenie grzechów.
_________________ Avatar: meago
|
So wrz 03, 2011 17:48 |
|
 |
gargamel
zbanowany na stałe
Dołączył(a): So gru 11, 2010 21:39 Posty: 918
|
 Re: Spełnianie modlitw
No dobrze, ale dalej nijak nie wynika z tego, że Bóg mocno grzeszących nie słyszy. No bo jaki to miałoby sens, i jaki w takim razie byłby sens modlitwy ateisty, który decyduje się dać Bogu szansę.
_________________ http://forum.wiara.pl/viewtopic.php?f=42&t=30168 http://pajacyk.pl/
|
Wt wrz 06, 2011 15:52 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Spełnianie modlitw
gargamel napisał(a): No dobrze, ale dalej nijak nie wynika z tego, że Bóg mocno grzeszących nie słyszy. No bo jaki to miałoby sens, i jaki w takim razie byłby sens modlitwy ateisty, który decyduje się dać Bogu szansę. Nic o własnych siłach nie możemy. To Bóg podchodzi do ateisty. Wielokrotnie w jego życiu. Ateista to przyjmuje lub odrzuca. Bóg bowiem nigdy nie ingeruje w wolne wybory. Uwodzi dobrocią i zaprasza. Człowiek szukający Boga może wołać: Boże pomóż, bo tracę Cię z oczu!
|
Wt wrz 06, 2011 15:57 |
|
 |
gargamel
zbanowany na stałe
Dołączył(a): So gru 11, 2010 21:39 Posty: 918
|
 Re: Spełnianie modlitw
Jak to Bóg nie ingeruje jak ingeruje. Słyszałaś o historii pewnego Szawła?
_________________ http://forum.wiara.pl/viewtopic.php?f=42&t=30168 http://pajacyk.pl/
|
Wt wrz 06, 2011 16:01 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Spełnianie modlitw
gargamel napisał(a): Jak to Bóg nie ingeruje jak ingeruje. Słyszałaś o historii pewnego Szawła? No i? Żeby mu się w głowie nie przewróciło, że poznał Boga i nie przypisał zasługi swojemu urokowi i wiedzy to dostał oścień. To uwodzenie dobrocią, nie przymuszenie. Paweł sam zrozumiał swój błąd i wybrał.
|
Wt wrz 06, 2011 22:35 |
|
 |
Żona_Włóczykija
Dołączył(a): Cz sie 18, 2011 13:59 Posty: 19
|
 Re: Spełnianie modlitw
Cytuj: No dobrze, ale dalej nijak nie wynika z tego, że Bóg mocno grzeszących nie słyszy. No bo jaki to miałoby sens, i jaki w takim razie byłby sens modlitwy ateisty, który decyduje się dać Bogu szansę. Bóg słyszy każdego. Ale słyszeć w jego przypadku nie oznacza spełniać. Oglądałeś film "Bruce Wszechmogący"? Wydaje mi się, że tam dobrze został pokazany ten problem. Gdyby Bóg wysłuchiwał wszystkich modlitw, wygrana w Totka nie miałaby już żadnej wartości (wiem, że przykład mało poważny, ale moim zdaniem dobrze obrazuje sytuację). Dlatego szczerze powiedziawszy nie rozumiem trochę tego "dawania Bogu szansy" przez ateistę. Chodzi o modlitwę typu: "Boże, jeśli istniejesz, to spraw, aby po powrocie do domu czekało na mnie Porsche i tuzin nagich kochanek"? 
_________________ Avatar: meago
|
Śr wrz 07, 2011 20:52 |
|
 |
Soul33
Moderator
Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17 Posty: 8674
|
 Re: Spełnianie modlitw
A ja chcę, aby Księżyc był w pełni. TERAZ. W końcu co to za problem dla Boga?
_________________ Don't tell me there's no hope at all Together we stand, divided we fall ~ Pink Floyd, "Hey you"
|
Śr wrz 07, 2011 21:20 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Spełnianie modlitw
Soul33 napisał(a): A ja chcę, aby Księżyc był w pełni. TERAZ. W końcu co to za problem dla Boga? Poczekaj do 12 września i spełni się. Co za niecierpliwy człowiek. 
|
Śr wrz 07, 2011 21:52 |
|
 |
Żona_Włóczykija
Dołączył(a): Cz sie 18, 2011 13:59 Posty: 19
|
 Re: Spełnianie modlitw
Liza, ale on chce TERAZ. Jeżeli nagle zrobi się ciemno i na niebo wzejdzie księżyc w pełni, będziemy wiedziały, czyja to sprawka  .
_________________ Avatar: meago
|
Cz wrz 08, 2011 8:29 |
|
 |
gargamel
zbanowany na stałe
Dołączył(a): So gru 11, 2010 21:39 Posty: 918
|
 Re: Spełnianie modlitw
Żona_Włóczykija napisał(a): Dlatego szczerze powiedziawszy nie rozumiem trochę tego "dawania Bogu szansy" przez ateistę. Chodzi o modlitwę typu: "Boże, jeśli istniejesz, to spraw, aby po powrocie do domu czekało na mnie Porsche i tuzin nagich kochanek"?  To nie o to chodzi. W różnych sytuacjach ludzie zwracają się do Boga, a ten wedle swojego widzimisie może do kogoś wyciągnąć dłoń i pomóc mu uwierzyć. Może też nic nie zrobić. Ks. Tischner napisał coś takiego: Są dwa punkty otwarcia się na Boga: jedni potrzebują do tego nieszczęścia, inni przeciwnie - smaku szczęścia.albo; Wśród cierpienia i niedoli nawet przekonany ateista zaczyna rozglądać się za Bogiem. - Paul Leon Johnsonco zdają się potwierdzać słowa Kazika Staszewskiego; Nie, nie wierzę. Życie niczym ciekawym się nie charakteryzuje: rodzisz się, dorastasz, trochę pożyjesz, a w końcu - użyźniasz glebę. W tej beznadziei człowiek próbuje pocieszyć się tym, że dusza jest nieśmiertelna. Z drugiej strony, kiedy mojego syna niedawno napadli i zbili tak, że wylądował w szpitalu, to jak nigdy modliłem się do Boga, żeby nic mu się nie stało.A moim skromnym zdaniem Bóg powinien każdy ludzki odruch w Jego stronę wykorzystywać żeby przyciągnąć do siebie człowieka, bo jak wierzą katolicy - konsekwencje życia bez Boga mogą być tragiczne, mam na myśli wieczność w piekle.
_________________ http://forum.wiara.pl/viewtopic.php?f=42&t=30168 http://pajacyk.pl/
|
Cz wrz 08, 2011 13:43 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Spełnianie modlitw
gargamel napisał(a): A moim skromnym zdaniem Bóg powinien każdy ludzki odruch w Jego stronę wykorzystywać żeby przyciągnąć do siebie człowieka, bo jak wierzą katolicy - konsekwencje życia bez Boga mogą być tragiczne, mam na myśli wieczność w piekle. A skąd wiadomo,że tego nie robi? bo nie czujemy fizycznego szarpnięcia?bo nie każdy ma prywatne objawienia? Jak powinno wyglądać to przyciągnięcie,żeby gargamel mógł powiedzieć:"Bóg mnie do siebie przyciągnął"? 
|
Pn wrz 12, 2011 15:37 |
|
 |
RED
Dołączył(a): Wt maja 24, 2011 16:02 Posty: 205
|
 Re: Spełnianie modlitw
MARIEL napisał(a): gargamel napisał(a): A moim skromnym zdaniem Bóg powinien każdy ludzki odruch w Jego stronę wykorzystywać żeby przyciągnąć do siebie człowieka, bo jak wierzą katolicy - konsekwencje życia bez Boga mogą być tragiczne, mam na myśli wieczność w piekle. A skąd wiadomo,że tego nie robi? bo nie czujemy fizycznego szarpnięcia?bo nie każdy ma prywatne objawienia? Jak powinno wyglądać to przyciągnięcie,żeby gargamel mógł powiedzieć:"Bóg mnie do siebie przyciągnął"?  Zeby sie przekonac to najlepiej zapytaj tych co go prosili.Powiem Ci z gory ze nie znajdziesz nikogo i osmiele sie tez twierdzic ze Tobie lub ludziom ktorych znasz tez nie pomogl bo inaczej bys nie pytala.
|
Pn wrz 12, 2011 15:57 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Spełnianie modlitw
Red,pomagał mi wielokrotnie,aczkolwiek nie w sposób w jaki bym chciała,a dokładniej...prosząc Boga o cokolwiek,przeważnie mamy w głowie swój własny plan operacji,według którego,oczekujemy,że Bóg będzie działał..Zachowujemy się jak chorzy,którzy proszą lekarza o leczenie,ale sami podsuwają mu rodzaj kuracji..
|
Pn wrz 12, 2011 16:07 |
|
 |
RED
Dołączył(a): Wt maja 24, 2011 16:02 Posty: 205
|
 Re: Spełnianie modlitw
Znam rowniez wielu ludzi uzdrowionych ktorzych leczyli lekarze zgodnie ich wola i wedlug ich prosb.
|
Pn wrz 12, 2011 16:22 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|