Kilka pytań do Ateistow...
Autor |
Wiadomość |
dobry_dziekan
Dołączył(a): Pt lis 03, 2006 17:17 Posty: 1479
|
Wiesz, więc mógł tą wolę ograniczyć. Co, może nie chciałabyś żyć w świecie gdzie nie ma wojen, gdzie ludzie się nawzajem nie zabijają, gdzie nie muszą zabijać zwierząt by przetrwać? Ale nie... Bóg wolał nam POZWOLIĆ na zabijanie się i oglądać całe przedstawienie z daleka. Pozwolił na tą grę.
_________________ "Mówią, że niepełna wiedza jest rzeczą niebezpieczną, ale jednak nie tak złą, jak całkowita ignorancja." T. Pratchett
|
Cz lis 16, 2006 17:48 |
|
|
|
 |
Kasiulka=)
Dołączył(a): Pn paź 16, 2006 15:01 Posty: 490
|
Pewnie, że bym wolala!
Bog pozwolil nam na samodzielne dokonywanie wyborow... A wojny, zabijanie to tylko rezultaty tych wyborow...
Patrzy z daleka... a jak wyobrazasz sobie jego interwencje?? Przyjdzie i co??
_________________ "- A jakie jest największe kłamstwo świata? - spytał zaciekawiony młodzieniec.
- To mianowicei, że nadchodzi taka chwila,kiedy tracimy całkowicie panowanie nad naszym życiem i zaczyna nim rządzić los.W tym tkwi największe kłamstwo świata."
|
Cz lis 16, 2006 17:56 |
|
 |
_Big_Mac_
Dołączył(a): Cz wrz 21, 2006 18:43 Posty: 923
|
Albo w ten sposób:
Będąc w Raju masz wciąż wolną wolę ale zwyczajnie nie czujesz chęci/potrzeby czynienia zła. W Raju zło nie istnieje.
Jest możliwa konstrukcja świata, w którym nie ma zła, a jest wolna wola.
Poza tym, jeśli Bóg zwyczajnie nie stworzyłby zła, to nie byłoby ono jedną z opcji wyboru naszej wolnej woli. Coś jak: jeśli chcesz dotrzeć do znajomego, możesz pójść na piechotę albo wsiąść w autobus. Ale nie możesz pomachać rękami i tam polecieć, bo Bóg nie przewidział takiej możliwości dla nas. Czy niemożność latania ogranicza naszą wolną wole?
_________________
gg 3287237
|
Cz lis 16, 2006 18:00 |
|
|
|
 |
depmod
Dołączył(a): Śr lis 15, 2006 20:42 Posty: 59
|
jeżeli Bóg jest nieskonczenie doskonały, wszechwiedzący i nieomylny to chyba wiedział co tworzy, jak bedzie wyglądało i funkcjonowało jego dzieło. Wiec pytanie po co??po co ten cały show?? Nudziło mu się??? może lubi sobie patrzeć. Dlaczego ma nas karać czy nagradzać za swoje czyny.
Przecież w porównaniu do Boga jesteśmy mało inteligentnymi wręcz nierozgarniętymi stworzeniami, tak samo jak hiena czy waż w stosunku do nas, a przecież nie stosujemy wobec nich naszego prawa. Nie zabijaj, nie kradnij bo pójdziesz siedzieć. Więc nie rozumiem dlaczego wobec nas ludzi odrobinke mądrzejszych od szympansów miałby stosować niezrozumiałe dla mnie kary czy nagrody. On nieomylny perfekcjonista, boskosć!!!
Bez wolnej woli żyjaca istota nie jest w stanie funkcjonować bo do wolnej woli możemy zaliczyć proste drapanie sie po tyłku mam ochote to sie podrapie, nie mam ochoty to sie niepodrapie albo sposób w jaki zdobędziemy żywność. Wolnej woli nie mają rzeczy martwe. Wolna wola jest jednym z warunków życia bez względu czy Bóg nam chciał ją dać czy nie.
|
Cz lis 16, 2006 18:52 |
|
 |
dobry_dziekan
Dołączył(a): Pt lis 03, 2006 17:17 Posty: 1479
|
Kasiulka=) napisał(a): Pewnie, że bym wolala! Bog pozwolil nam na samodzielne dokonywanie wyborow... A wojny, zabijanie to tylko rezultaty tych wyborow... Patrzy z daleka... a jak wyobrazasz sobie jego interwencje?? Przyjdzie i co??
Chodzi mi właśnie o to, że Bóg doskonale wiedział, że będziemy czynić zło, że będziemy mordować i zabijać się nawzajem... a jednak nas nie powstrzymał. Rozsiadł się wygodnie w fotelu i przez tysiąclecia oglądał swoje dzieło jak Reality Show.
_________________ "Mówią, że niepełna wiedza jest rzeczą niebezpieczną, ale jednak nie tak złą, jak całkowita ignorancja." T. Pratchett
|
Cz lis 16, 2006 20:56 |
|
|
|
 |
Kasiulka=)
Dołączył(a): Pn paź 16, 2006 15:01 Posty: 490
|
Moze faktycznie jest tak jak mowisz Dobry_dziekanie...
Tylko jaki w tym Jego [Boga] cel??
_________________ "- A jakie jest największe kłamstwo świata? - spytał zaciekawiony młodzieniec.
- To mianowicei, że nadchodzi taka chwila,kiedy tracimy całkowicie panowanie nad naszym życiem i zaczyna nim rządzić los.W tym tkwi największe kłamstwo świata."
|
Cz lis 16, 2006 21:23 |
|
 |
dobry_dziekan
Dołączył(a): Pt lis 03, 2006 17:17 Posty: 1479
|
Cel cel cel, czy wszystko potrzebuje celu? Świat to tak naprawdę chaos i celu nie ma.
Co do tego co zrobił to nie mam pojęcia. Może wcale nie jest taki miłosierny? Może stworzył to wszystko dla rozrywki, bo nudził się w swojej wielkiej wieczności i w mądrości wymyślił rozrywkę? Nie mam pojęcia.
_________________ "Mówią, że niepełna wiedza jest rzeczą niebezpieczną, ale jednak nie tak złą, jak całkowita ignorancja." T. Pratchett
|
Cz lis 16, 2006 21:29 |
|
 |
Kasiulka=)
Dołączył(a): Pn paź 16, 2006 15:01 Posty: 490
|
A nie potrzebuje celu?? Chcialoby Ci sie zyc gdybys nie mial nawet najmniejszego celu w zyciu??
Co do Reality show Pana Boga to obiecuje ze sie zastanowie... Powiem szczerze ze mam maly metlik w glowie...
_________________ "- A jakie jest największe kłamstwo świata? - spytał zaciekawiony młodzieniec.
- To mianowicei, że nadchodzi taka chwila,kiedy tracimy całkowicie panowanie nad naszym życiem i zaczyna nim rządzić los.W tym tkwi największe kłamstwo świata."
|
Cz lis 16, 2006 21:36 |
|
 |
depmod
Dołączył(a): Śr lis 15, 2006 20:42 Posty: 59
|
Kasiulka=) napisała:
A nie potrzebuje celu?? Chcialoby Ci sie zyc gdybys nie mial nawet najmniejszego celu w zyciu??
Ten to musiał mieć CEL niekoniecznie życiowy
http://rapidshare.com/files/3644707/iraqsniper.wmv.html
na dole kliknij free a potem wpisz wyświetlony kod a nastepnie download from cogent
|
Cz lis 16, 2006 22:50 |
|
 |
Necromancer
Dołączył(a): Cz paź 19, 2006 7:51 Posty: 744
|
Kasiulka=) napisał(a): A nie potrzebuje celu?? Chcialoby Ci sie zyc gdybys nie mial nawet najmniejszego celu w zyciu??
Co do Reality show Pana Boga to obiecuje ze sie zastanowie... Powiem szczerze ze mam maly metlik w glowie...
człowiek jest wolny i jego wolność polega między innymi na tym, że sam wymyśla sobie cel do którego będzie dążył. jeśli sam nie wymyśla to wybiera spośród tych które wymyślili inni i do niego zdąża. w ten sposób życie człowieka nabiera prawdziwego sensu.
_________________ ateista
|
Cz lis 16, 2006 23:36 |
|
 |
rafaellus
Dołączył(a): Cz paź 26, 2006 12:04 Posty: 32
|
Cześć Kasiulka!
Postaram się odpowiedzieć na pierwsze pytanie,które zadałaś.
Zastanawiałaś się,jak można nie wierzyć w nic.
Przyznam,że mnie zaskoczyłaś tym pytaniem.Nie wiem,czemu sądzisz,że jeśli człowiek jest ateistą,to od razu w nic nie wierzy.Tak jakby ateizm był synonimem absolutnej niewiary.Zrozumiałbym,gdybyś zastanawiała się nad tym,jak można nie wierzyć w jakiś byt transcendentny.
Ja jestem ateistą.I nie tyle nie wierzę w Boga,ale w ogóle uważam,że Bóg nie istnieje. Tak jak większość osob w Polsce wychowałem się w wierze katolickiej,ale nigdy Bóg do niczego nie był mi potrzebny.Jak byłem jeszcze młody przyjmowałem tą wiarę jako coś oczywistego,tak jak powietrze.Ale z wiekiem,zacząłem się nad tym wszystkim głębiej zastanawiać i powoli doszedłem do ateizmu.
Ale wracając do tego co Ciebie interesuje.Zaznaczam,że będę mówił tutaj za siebie,nie za innych ateistów.Rzeczywiście nie wierzę w żadne prawdy objawione,w żadną opatrzność,żadnego Boga,bogów,słowem w żadne byty transcendentne,które nie istnieją,a ludzie wierzą w nie tylko dlatego,że tak głoszą religie,święte księgi,czy też jakieś pisma itp.
Natomiast mam swoją wiarę,która daleka jest od tradycyjnie pojmowanej wiary,czyli w coś co zostało objawione,a nie jest niczym poparte.
Ja wierzę po pierwsze w racjonalizm.Jestem absolutnie przekonany,że wszystkie zjawiska które zachodzą w świecie,a szerzej we Wszechświecie da się wyjaśnić racjonalnie,bez potrzeby odwoływania się do bytów nadprzyrodzonych.Wierzę w naukę,ale nie jest to wiara bezkrytyczna.Zawsze wyrabiam sobie własny pogląd na sprawy swiata.A nauka ma tę przewagę nad religią,że potrafi skorygować swoje błędy,nauka nie przyczynia się do nienawiści między ludźmi,wreszcie nauka nie każe wierzyć w coś tylko dlatego,że ktoś twierdzi,że coś takiego istnieje.Owszem są różne hipotezy naukowe,które czekają na udowodnienie lub na ich obalenie.Ale są to tylko hipotezy,w które można wierzyć albo nie.Tymczasem nikt nie powie,że istnieje jedynie hipoteza Boga,tylko kaze się wierzyć,że Bóg istnieje.
Mam swoją moralność,ale nie wywodzę jej z religii,żadna religia nie jest dla mnie źródłem moralności.Uważam bowiem podobnie jak Tadeusz Kotarbiński,że : "prawość, męstwo, dobre serce godne są szacunku a oszukaństwo, głoszenie kłamstw ze strachu, znęcanie się nad słabszym - godne pogardy, to jest równie oczywiste, jak to, że cukier jest słodki a sól słona. I nie potrzeba żadnych uzasadnień pozaludzkich... ".
Ponadto wierzę w to,że człowiek jest panem siebie,że musi starać się robić wszystko,żeby osiągać zamierzone przez siebie cele.Człowiek nie może wiecznie szukać oparcia i pomocy u jakiegoś Boga.Liczyć na to,że Bóg mu pomoże.W jakimś sensie Bóg zniewala.
Nie wierzę w życie pozagrobowe,myślę,że śmierć jest ostatecznym kresem i nic potem nie ma.
To tyle na razie.
Mam nadzieję,że zaspokoiłem Twoją ciekawość.
Pozdrawiam,
Rafał.
|
Pt lis 17, 2006 15:14 |
|
 |
Kasiulka=)
Dołączył(a): Pn paź 16, 2006 15:01 Posty: 490
|
Necromancer napisał(a): człowiek jest wolny i jego wolność polega między innymi na tym, że sam wymyśla sobie cel do którego będzie dążył. jeśli sam nie wymyśla to wybiera spośród tych które wymyślili inni i do niego zdąża. w ten sposób życie człowieka nabiera prawdziwego sensu.
No ale gdyby nie mial celu to moglby zyc?? Znaczy pewnie by mogl... Tylko czy widzialby w tym jakis sens??
_________________ "- A jakie jest największe kłamstwo świata? - spytał zaciekawiony młodzieniec.
- To mianowicei, że nadchodzi taka chwila,kiedy tracimy całkowicie panowanie nad naszym życiem i zaczyna nim rządzić los.W tym tkwi największe kłamstwo świata."
|
Pt lis 17, 2006 19:23 |
|
 |
No
Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42 Posty: 4717
|
Cytuj: No ale gdyby nie mial celu to moglby zyc?? Znaczy pewnie by mogl... Tylko czy widzialby w tym jakis sens??
Jeśli człowiek niema celu w życiu to znaczy, że pewnie nigdy nie szukał czyli można się domyślać, że zwyczajnie niczego takiego do szczęścia nie potrzebował...
Oczywiście można się spierać co to właściwie jest "cel w życiu" i czy w ogule człowiek może go niemieć w innym znaczeniu niż potoczne np.o pijaku ale on ma cel urżnąć się byle tanio a dobrze i to mu w zupełności wystarcza...
|
Pt lis 17, 2006 19:47 |
|
 |
Kasiulka=)
Dołączył(a): Pn paź 16, 2006 15:01 Posty: 490
|
dobry_dziekan napisał(a): Cel cel cel, czy wszystko potrzebuje celu?
No ale moje wypowiedzi odnosily sie do tego fragmentu wypowiedzi Dobrego_dziekana...
Pytal czy wszystko potrzebuje celu....
Wedlug mnie tak...
_________________ "- A jakie jest największe kłamstwo świata? - spytał zaciekawiony młodzieniec.
- To mianowicei, że nadchodzi taka chwila,kiedy tracimy całkowicie panowanie nad naszym życiem i zaczyna nim rządzić los.W tym tkwi największe kłamstwo świata."
|
Pt lis 17, 2006 20:00 |
|
 |
_Big_Mac_
Dołączył(a): Cz wrz 21, 2006 18:43 Posty: 923
|
Pytałaś, zdaje się, jaki cel miałby Bóg w urządzaniu sobie reality show. Ciężko porównywać potrzebę posiadania celu u człowieka i u Boga.
Nie jesteśmy w stanie poznać bożego pojmowania celu/celowości czegoś. Nie możemy nawet stwierdzić, czy ma do Niego odniesienie ciąg przyczynowo-skutkowy. W końcu On nie istnieje w czasie, nie ma dla niego przeszłości i przyszłości, czy teraźniejszości, w której podejmowałby akurat daną decyzję.
Założenie, że posługuje się ludzkim tokiem myślenia - chcę czegoś, więc to robie - jest bardzo niepewne i nieuzasadnione. Równie dobrze może pomijać pierwszy człon (bo czy taki byt transcedentalny może czegoś "chcieć"? nie wiadomo) i kończyć wnioskowanie na "robię".
Ludzie są bardzo przyzwyczajeni do ciągu przycz.-skut., jest on oczywisty i naturalny w naszych warunkach bytowania. Każdy efekt zdaje się mieć przyczynę i tak było od kiedy pamiętamy. Ale już dzisiejsza nauka zna zdarzenia, które zachodzą bez przyczyny i "z niczego" a ponadto dowodzi, że taki tok rozumowania wynika z tzw. strzałki czasu (a konkretniej ze związku strzałki psychologicznej z kosmologiczną/wzrostu entropii). Bóg, który nie jest uwięziony w jednokierunkowym wymiarze czasu może działać całkowicie niezgodnie z naszym pojmowaniem celowości.
Podsumowując: ludzie potrzebują celu z racji warunków swojej egzystencji, Bóg niekoniecznie.
_________________
gg 3287237
|
Pt lis 17, 2006 20:27 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|