Autor |
Wiadomość |
No
Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42 Posty: 4717
|
Cytuj: Poczytaj książkę "Płeć mózgu" (nie pamiętam autora).
Anne Moir i David Jessel
|
N lip 29, 2007 12:35 |
|
|
|
 |
leskaw
Dołączył(a): So lip 21, 2007 11:36 Posty: 36
|
ssollex,
1. na jakiej podstawie twierdzę, że homoseksualizm jest faktem? No może nie jest faktem? Onanizm jest faktem, zoofilia i biagamia też. Tzn. że to zjawisko występuje. Chyba, że twierdzisz, że to są wymysły.
2. słowo beneficjent zostało użyte w pełnym zdaniu, może Ty coś przeoczyłeś. Beneficjent to biorca korzyści. Korzyści prawne legalizacji (a o to chodziło w ankiecie; informuję Cie, że tolerancja to nie to samo co legalizacja) są na przykłąd takie:
- prawo do zawierania związków małżeńskich/konkubinatów
- związane z tym prawo do dochodzenia spadku
- związana z tym możliwość późniejszej kampanii na rzecz adopcji i świadczeń rodzinnych
- perspektywa korzystnego opodatkowania w ramach związku.
Są to ewidentne korzyści
Jak widzisz nie chodzi o to, że staniemy murem i krzykniemy chórem: jesteście ou kej! Chodzi o to, że legalizacja związku to furtka, by brać od państwa pieniądze
3. Dlaczego nikt przy zdrowych zmysłach nie da ślubu ze zwierzęciem? Tak samo 20 lat temu napisałbyś o ślubach homo. Tobyś się teraz zdziwił. Myślę, że niektórzy rolnicy w potrzebie lub miłośnicy zwierząt, np. chcąc trochę więcej odłożyć na leczenie np. marskości wątroby z chęcią podchwyciliby ten temat. W końcu miłość do owiec w obszarach górskich, zwłaszcza muzułmańskich (gdzie nie każdego stać na kobietę) jest pewną normą, choć pozostaje tematem tabuuu. Czy górale albo muzułmanie to barbarzyńcy?
Czy chcesz powiedzieć, że bigamia, że poligamiczny popęd jest nienaturalny??!! Zapytaj kolegów gejów ilu naraz zaliczają w kinie w Londynie. Większość ludzi jest poligamicznych. I jest to odsetek większy niż homo. Czemu chcesz im odmawiać szczęścia. To takie zaściankowe myślenie.
4. Dając przywileje rodzinom promujemy zawieranie małżeństw i dzietność. Dając przywileje gejom promujemy homoseksualizm. Jak pisałem tolerancja to nie to samo co promocja przez legalizację
5. dziecko w rodzinach homo ma model homo: może najwyżej wynieść taką myśl, że można być homo i adoiptować dziecko. Już teraz ciężko jest parom hetero adoptować dzieci, a z konkurencją homo będzie jeszcze trudniej. Przynajmniej w założeniu, w modelu hetero masz model zachowań mężczyzny i kobiety, masz uzupełniające się psychiki ojca i matki z ich komplementarną emocjonalnością, co jest korzystne na różnych etapach rozwoju dziecka. Nie mówię tu o patologiach, bo te mogą być tak u homo jak u hetero.
Dochodzi też czynnik ryzyka wśród ludzi homoseksualnych (wyraźnie większy odsetek skłonności pedofilskich w tych populacjach; zdecydowanie wyższy odsetek nieuleczalnych infekcji związanych ze stylem życia i śmiertelność w populacji na poziomie 40+ lat -- po co wtórnie osierocać dzieci, które już kiedyś sierotami zostały)
Nie jestem katolikiem i uważam, że dawanie przywilejów KK nie ma sensu. Pudło.
6. Twój argument z liczbami bezwzględnymi aids jest karkołomny:
- pomija źródło epidemii na Zachodzie
- nie uwzględnia osób hetero zarażonych przez homoseksualistów
- ignoruje oczywisty fakt, że o ile osoby hetero są zarażone w kilku % populacji, to homo w kilkudziesięciu
- jest unikiem wobec oczywistości nie widzieć, że te praktyki są rozsadnikiem aids
Aha, z podobnych względów nie czyniłbym zachęt dla seksualności z osobami z innych grup ryzyka. Dlatego nie będę swych synów wychowywał nowocześnie w tym sensie, że nie dam im setki na 18tkę by sobie skoczyli do burdelu.
7.  ?, czyli że osoby z nadmiarem testosteronu w okresie życia płodowego miały naturalną tendencję do wybierania zawodu marynarza, były skazane na drogę przestępczości i naturalnie grawitowały do więzienia. Czyżby rodzice czuli, ze za często się kochali w czasie ciąży i dlatego wysyłali swe pociechy do szkoł z internatem. A może to ten testosteron cążowy podpowiada na studiach modę na eksperymentowanie z tożsamościami homoseksualnymi, choż w LO ciągnęło do dziewczyn? A może psychologowie zajmujący się dominacją, konformizmem, przemocą pominęli tu czynnik testosteronu w ciąży?
_________________ poszliście za bogami, których nie znaliście
|
N lip 29, 2007 19:44 |
|
 |
Ssollex
Dołączył(a): N cze 17, 2007 10:50 Posty: 33
|
Cytuj: na jakiej podstawie twierdzę, że homoseksualizm jest faktem? No może nie jest faktem? Onanizm jest faktem, zoofilia i biagamia też. Tzn. że to zjawisko występuje. Chyba, że twierdzisz, że to są wymysły.
Nie twierdzę, że homoseksualizm to wymysł. Chodzi mi o to: Cytuj: homoseksualizm jest faktem takim samym jak onanizm, zoofilia i bigamia
Takim samym to złe słowo. Homoseksualizm jest faktem takim samym jak heteroseksualizm, biseksualizm itp. Nie można go wrzucić do jednego worka z zoofilią ( zboczenie), onanizmem ( który jest zachowaniem seksualnym) i bigamią, która jest "małżeństwem" 3 ludzi. To się nie klei. Dałeś 4 różne "rzeczy" i mówisz, że są do siebie podobne. Co do 2 punktu twojej wypowiedzi, to wyjaśnij mi proszę, czemu kochająca się para homo nie ma mieć pewnym korzyści, które przysługują kochającej się parze hetero? Ty może nie widzisz pewnych rzeczy, ale nie chodzi tylko i wyłącznie o pieniądze. Małżonek hetero może odebrać za żonę/męża pensję, list, odwiedzić go w szpitalu. Partnerzy homo nie mogą zrobić nawet tak prostych rzeczy, choć też zostają w stałym związku (który z chęcią by zalegalizowali, gdyby tylko mogli). Po za tym spadek. Zdarzyła się niespodziewana tragedia i jeden z partnerów zginął. Nie zdążył napisać spadku. Nagle do drzwi drugiego z partnerów może zapukać wyrodny rodzic zmarłej osoby, którzy, mimo że wyparł się syna/córki dlatego, że był/była on/ona homo i żąda spadku (który prawnie mu się należy). Drugi może stracić nawet cały majątek, jaki razem ze zmarłym "wypracował" (chyba nie można "wypracować majątku" ale nie wiem, jak to ująć). Oczywiście może złożyć wniosek do sądu powołując się na bliskość ze zmarłym i nieprzyjazne jego stosunki z "prawowitymi" spadkobiercami. ALe biorąc pod uwagę polskie sądy, nie jest to łatwa droga. Jeśli jednak uda mu się wygrać, musi zapłacić 60% podatek (bo spadek dla "obcej" osoby) To jest cios. Nawet, jeśli uda mu się zapłacić podatek, to wiele straci. Uważasz, że to sprawiedliwe? Czemu pary homo mają mieć takie trudności? Tylko dlatego, że nie są hetero? Nie chodzi o branie pieniędzy. Chodzi o równość wobec hetero. Cytuj: Zapytaj kolegów gejów ilu naraz zaliczają w kinie w Londynie Bigamia to małżeństwo 3 osób, a nie seks-trójkącik. I nie mam żadnym kolegów w Londynie (ani hetero, ani homo). W ogóle cały 3 punkt nie ma znaczenia dla dyskusji, bo odnosi się do zoofilii i bigami, z którymi to zagadnieniami homoseksualizm nie ma nic wspólnego. Cytuj: Dając przywileje rodzinom promujemy zawieranie małżeństw i dzietność. Dając przywileje gejom promujemy homoseksualizm. Jak pisałem tolerancja to nie to samo co promocja przez legalizację Po pierwsze dając przywileje małżeństwom hetero "promujesz" heteroseksualizm. Widzisz, jaka to głupoto. Więc powtórzę jeszcze raz: NIE można "promować" homoseksualizmu! I czy uważasz, że para homo, która wychowuje dziecko, nie zasługuje na miano rodziny ( sami homo bez dziecka też, bo małżonek to też rodzina). Cytuj: dziecko w rodzinach homo ma model homo: może najwyżej wynieść taką myśl, że można być homo i adoiptować dziecko Totalna bzdura. Dziecko z rodzin homo może ( a nawet będzie w większości przypadków) być hetero tak samo jak dziecko z rodzin hetero może być homo ( w mniejszości przypadków). I jeśli będzie hetero to z pewnością się ożeni i spłodzi potomka. A tak w ogóle, masz jakichś argument na potwierdzenie swojej tezy? Geje i lesbijki od zawsze wychowują dzieci i jakoś to tym dzieciom nie szkodzi. Nawet w Polsce są takie rodziny. Cytuj: Już teraz ciężko jest parom hetero adoptować dzieci, a z konkurencją homo będzie jeszcze trudniej Trudność w adopcji nie wynika z tego, że jest mało dzieci do adopcji i homo chcą je "podkraść" hetero. Dzieci w domach dziecka zawsze będzie niestety dużo. Trudność polega na tym, że aby zaadoptować dziecko, trzeba przejść testy psychologiczne, mieć kuratora i spełnić serię wymogów. Zapewniam cię, że homo też będą musieli spełnić te warunki, a, co jest smutne, niektóre dzieci i tak będą musiały spędzić całe dzieciństwo w domach dziecka. Cytuj: Przynajmniej w założeniu, w modelu hetero masz model zachowań mężczyzny i kobiety, masz uzupełniające się psychiki ojca i matki z ich komplementarną emocjonalnością, co jest korzystne na różnych etapach rozwoju dziecka. Czyli trzeba zabrać dzieci samotnym matkom i ojcom, bo nie ma tam pełnego modelu rodziny, tak? A przecież dzieci wychowywane przez samotnych rodziców są NORMALNE. A mając dwóch rodziców tej samej płci też będą normalne. I może nawet będą mieć lepsze dzieciństwo, bo: 1. Inaczej byłyby w domu dziecka 2. Dwójka rodziców może podzielić się obowiązkami i dzięki temu poświęcić wiele czasu dziecku ( nie twierdzę, że samotni rodzice nie poświęcają czasu dzieciom, chodzi mi o to, że para homo mogłaby wychować dzieci tak samo i byłoby to dla nich prostsze). Cytuj: Dochodzi też czynnik ryzyka wśród ludzi homoseksualnych (wyraźnie większy odsetek skłonności pedofilskich w tych populacjach; zdecydowanie wyższy odsetek nieuleczalnych infekcji związanych ze stylem życia i śmiertelność w populacji na poziomie 40+ lat -- po co wtórnie osierocać dzieci, które już kiedyś sierotami zostały)
Ciekawe. możesz podać źródło takich nowinek. Pedofilia występuje w równym stopniu u homo jak i hetero (procentowym). Skąd wiozłeś tą śmiertelność? Jakieś źródło, czy stereotypy? Infekcji nawet nie skomentuję. Znowu stereotyp, żę homo ma 100 kochanków i 1000 chorób wenerycznych. Cytuj: Twój argument z liczbami bezwzględnymi aids jest karkołomny: - pomija źródło epidemii na Zachodzie - nie uwzględnia osób hetero zarażonych przez homoseksualistów - ignoruje oczywisty fakt, że o ile osoby hetero są zarażone w kilku % populacji, to homo w kilkudziesięciu
Chodziło mi o procenty. Wybacz, źle się wyraziłem. Przzyznaję, mój błąd. A) Źródło epidemii to jakieś jezioro, z tego co pamiętam. HIV narodził się tam, a nie w jakimś homoseksualiście. B) I to pewnie jak zwykle wina homo, tak? A może jakichś zarażony homo został zgwałcony przez hetero i ten hetero w ten sposób dostał HIV? A może to hetero "przekazał chorobę" homo? Czy twój ranking uwzględnia takie przypadki? C) Kiedyś czytałem artykuł z którego wynikało, że w Wielkiej Brytanii wśród homo tylko 4 % procent ma HIV Wiesz co jest krzywdzące w twej tezie? Każdego homo podejrzewałbyś, że jest zarażony, nawet jeśli ma jednego partnera, używa prezerwatyw itp. Czy w taki sam sposób myślisz o hetero? A ile hetero korzysta z domów publicznych? Ilu się w ten sposób zaraziło? O nich to jakoś nie mówisz ani słowa. Cytuj: jest unikiem wobec oczywistości nie widzieć, że te praktyki są rozsadnikiem aids Praktyki homoseksualne? Ten argument nie jest argumentem. Znowu krzywdzący stereotyp. I na następny raz pisz w języku polskim. "unik wobec oczywistości" "rozsadnik aids". Gdzie ty coś takiego widziałeś ;-P Cytuj: Aha, z podobnych względów nie czyniłbym zachęt dla seksualności z osobami z innych grup ryzyka. Grupy podwyższonego ryzyka w obecnych czasach to mit. One istniały dawno temu. Teraz osoba z każdej "grupy" może być tak samo zarażona jak ktoś spoza grupy. Cytuj: czyli że osoby z nadmiarem testosteronu w okresie życia płodowego miały naturalną tendencję do wybierania zawodu marynarza, były skazane na drogę przestępczości i naturalnie grawitowały do więzienia Czy to o marynarzu, przestępczości itp to o homo? Podaj argumenty na poparcie swojej tezy, bo uznam to za bezpodstawną obelgę wymierzoną w osoby homoseksualne. Cytuj: Czyżby rodzice czuli, ze za często się kochali w czasie ciąży i dlatego wysyłali swe pociechy do szkoł z internatem Nie rozumiem. Co to zdanie ma do rzeczy i co chciałeś przekazać? Cytuj: A może to ten testosteron cążowy podpowiada na studiach modę na eksperymentowanie z tożsamościami homoseksualnymi, choż w LO ciągnęło do dziewczyn? To naturalne. Przejściowa faza heteryków. Nic nienormalnego. Chyba to się zwie heteroelastyczność czy coś takiego. Albo taka osoba jest biseksualna. Cytuj: A może psychologowie zajmujący się dominacją, konformizmem, przemocą pominęli tu czynnik testosteronu w ciąży?
Czy mam uznać to za kolejną bezpodstawną obelgę wymierzoną w osoby homoseksualne? W związkach homo nie ma dominacji, bo jest partnerstwo. Nie ma też przemocy. A korfoncjonizm to słowo, które jest mi nieznane. Mógłbyś je wyjaśnić. I proszę o podanie argumentów do tego twierdzenia, bo na razie to zwykła obelga.
|
Pn lip 30, 2007 8:41 |
|
|
|
 |
leskaw
Dołączył(a): So lip 21, 2007 11:36 Posty: 36
|
kolego,
poczytaj sobie to na dzisiaj:
http://www.frc.org/get.cfm?i=IS01B1&v=PRINT
tam jest kilkadziesiąt odniesień do publikacji naukowych
Co ma odbieranie dzieci samotnym matkom do faktu, że przy zawieraniu małżeństwa państwo daje zachęty finansowe dla modelu, który popiera? Nie wiem jak taką ekwilibrystykę komentować.
Trudno się z Tobą rozmawia bo uparcie stosujesz m.in. sofizmat rozszerzenia, błędy ad baculum, ad hom, i dyskusję stawiasz pod ścianą posądzenia o obelgę. W takim razie powiedz mi kolego, skąd masz dane o tych 4% zainfekowanych gejów w UK, bo inaczej będę musiał tą rewelację potraktować jako świadome wprowadzanie w błąd i doprowadzanie czytelników Forum do bezpośredniego zagrożenia zdrowia i życia.
ps. skoro nie rozumiesz pytań retorycznych to Ci podpowiem: powszechność zachowań homoseksualnych w więzieniach, wśród marynarzy, w internatach itp. nie przystaje do genezy H podanej przez Ciebie, za to narzuca się interpretacja związana z m.in. psychologią.
_________________ poszliście za bogami, których nie znaliście
|
Pn lip 30, 2007 10:20 |
|
 |
Ssollex
Dołączył(a): N cze 17, 2007 10:50 Posty: 33
|
Cytuj: ps. skoro nie rozumiesz pytań retorycznych to Ci podpowiem: powszechność zachowań homoseksualnych w więzieniach, wśród marynarzy, w internatach itp. nie przystaje do genezy H podanej przez Ciebie, za to narzuca się interpretacja związana z m.in. psychologią.
Czy widzisz różnicę między SEKSEM homoseksualnym a ORIENTACJĄ homoseksualną? Te wszystkie środowiska, które przytoczyłeś nie składają się z homoseksualistów. To heterycy, którzy z powodu braku kobiet muszą się zadowolić facetami. Gdybyś spytał kogoś z nich, czy woli kobietę od mężczyzny, to by powiedzieli, że kobiety ich pociągają. Po powrocie do społeczeństwa marynarze, więźniowie itp. idą do łóżka z kobietami. Przez cały czas mieli orientację heteroseksualną. Nawet jak byli w łóżku z facetem. Rozumiesz? Cytuj: Co ma odbieranie dzieci samotnym matkom do faktu, że przy zawieraniu małżeństwa państwo daje zachęty finansowe dla modelu, który popiera? Jakie zachęty. To się równość nazywa. Dlaczego 2 kochających się gejów nie może mieć tych wszystkich rzeczy, które podałem w poprzednim poście, a które mają małżeństwa? Cytuj: Nie wiem jak taką ekwilibrystykę komentować. Trudno się z Tobą rozmawia bo uparcie stosujesz m.in. sofizmat rozszerzenia, błędy ad baculum, ad hom Proszę o używanie języka zrozumiałego dla większości społeczeństwa. Obecnie nie rozumiem ani słowa. Cytuj: dyskusję stawiasz pod ścianą posądzenia o obelgę Po prostu z twoich postów wynikało, że geje kończą w więzieniu jako kryminaliści. Cytuj: W takim razie powiedz mi kolego, skąd masz dane o tych 4% zainfekowanych gejów w UK, bo inaczej będę musiał tą rewelację potraktować jako świadome wprowadzanie w błąd i doprowadzanie czytelników Forum do bezpośredniego zagrożenia zdrowia i życia.
Z tym zdrowiem i życiem przesadzasz. A tak w ogóle to na następny raz postaraj się oddzielić osobiste emocje od treści, jaką chcesz mi przekazać. Co do moich źródeł, to poszukam w necie tego artykułu. Czytałem go jednak dawno temu i nie jestem pewien, czy uda mi się go znaleźć.
A co do linka, który podałeś, to zrozumiałem tylko "Negatywny wpływ homoseksualizmu na zdrowie". Nie każdy zna angielski. Nie jestem jednak pewien, czy to obiektywne źródło informacji, gdyż artykuł napisała jakaś organizacja prorodzinna (podobna sytuacja jak z opinią pani profesor zasiadającej w papieskiej radzie do spraw rodziny).
Kiedy ja będę szukał mojego źródła, ty ustosunkuj się do argumentów, które podałem w poprzednim poście.
PS. Nie jestem twoim kolegą.
|
Pn lip 30, 2007 10:59 |
|
|
|
 |
leskaw
Dołączył(a): So lip 21, 2007 11:36 Posty: 36
|
jedyny sensowny argument, który przytoczyłeś, obok szeregu chwytów erystycznych (do których dodam ad auditorem: "zwroty niezrozumiałe dla społeczeństwa") to kwestia spadku. Sam bez bicia przyznam kolejny dobry powód dla legalizacji małżeństw homoseksualnych: promowanie wierności w tych środowiskach. Przyznam, że małżeństwa byłyby lepsze od przepisów legalizujących konkubinaty, które dopiero przysporzyłyby krzywd
Podzielam Twój pogląd o niesprawiedliwości opisanej przez Ciebie sytuacji. jednak:
1. niedopilnowanie zapisów spadkowych rodzi równie liczne sytuacje w których pokrzywdzone mogą się czuć osoby bliskie osób heteroseksualnych.
2. wspólne dorabianie się majątku nie trwa 2 dni, ani 3 tygodnie, i jest czas by uregulować w testamencie coś co w oczywisty sposób będzie powodem przyszłych problemów
3. zwłaszcza osoby homoseksualne powinny się liczyć z wcześniejszą śmiercią, więc nie ma na co czekać.
A co do odbierania listów itp. to wystarczy pełnomocnictwo.
_________________ poszliście za bogami, których nie znaliście
|
Pn lip 30, 2007 13:50 |
|
 |
leskaw
Dołączył(a): So lip 21, 2007 11:36 Posty: 36
|
zapomniałem zareagować w paru ważnych sprawach:
1. to klamstwo, że nie można się wyleczyć z homoseksualizmu. Sam znam takiego gościa z jednej z list dyskusyjnych. Patrz też:
http://wiadomosci.onet.pl/1345302,2678,2,kioskart.html
To m.in. podważa tezę, że H może być nabyty
2. Orientacje a zachowania. Jak coś be to zachowania, jak ślub to orientacja. Mężczyzna hetero będzie wolał jechać na ręcznym jak nie ma kobiety, bo go męska pupa nie podnieci. Więc albo opisane przeze mnie sytuacje to orientacje homo (lub bi), albo mamy tu do czynienia z prawami psychologii i reakcjami behawioralnymi.
3. że coś piszę chrześcijańska organizacja prorodzinna to nie znaczy, że podawane fakty mają nie być wiarygodne. Z faktami się nie dyskutuje. Strona jest po angielsku, bo amerykanie akurat już się nauczyli radzić sobie merytorycznie z krzykliwą propagandą, czego nasi jeszcze nie potrafią. Oni nie naginają argumentów do jakiejśprzyjętej tezy tylko bierają dane i wyciągają wnioski.
"kolega" wg definicji z internetowego słownika j. polskiego to m.in. "towarzysz nauki, pracy i zabawy" .Dla mnie pobyt na forum to ciekawa nauka. Jak mniemam, dla niektórych praca, a dla jeszcze innych zabawa
;
_________________ poszliście za bogami, których nie znaliście
|
Pn lip 30, 2007 14:09 |
|
 |
leskaw
Dołączył(a): So lip 21, 2007 11:36 Posty: 36
|
oczywiście nie pdważa tezy, że H może być nabyty, tylko że jest wrodzony
_________________ poszliście za bogami, których nie znaliście
|
Pn lip 30, 2007 14:14 |
|
 |
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
1) Z homoseksualizmu nie można się wyleczyć, bo to nie jest choroba - tak samo jak np. nie da się wyleczyć leworęczności, choć można oczywiście dzięki odpowiednim czynnościom i treningowi, nauczyć się równie sprawnie używać prawej ręki, niemniej nie uzna się takiej osoby za "wyleczoną", bo nigdy nie była ona chora. Z homoseksualizmu się nie leczy (nie mówimy oczywiście o różnych szarlatanach, działających poza środowiskiem lekarskim), ale leczy się u homoseksualistów coś takiego, jak np. "orientację seksualną niezgodną z ego" (F66.1.1 - link) (u hetero F66.1.0).
2) Przypominam, że istnieje coś takiego, jak np. gwałty pozaseksualne (najczęściej dochodzi do nich w męskich, heteroseksualnych grupach pozbawionych dostępu do kobiet - marynarze, więźniowie). Zachowania i orientacja mają wspólne cechy, ale są również często zupełnie ze sobą nie powiązane.
Opinia, że homoseksualizm może być nabyty, jest sprzeczna z aktualnym stanem wiedzy i nie zostanie uznana za prawdziwą aż do uzyskania obiektywnych dowodów, a tych na razie brak.
_________________ "Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
 "Inter faeces et urinam nascimur".
|
Pn lip 30, 2007 15:29 |
|
 |
leskaw
Dołączył(a): So lip 21, 2007 11:36 Posty: 36
|
Filippiarzu,
1. to co piszesz stoi w sprzeczności z twierdzeniami wielu ludzi o tym, że wyleczyli się z homoseksualizmu. Jeszcze nie tak dawno H był umieszczony na liście chorób i został z niej usunięty na skutek działań lobby politycznej poprawności. Na Wikipedii, którą się podpierasz jest też link do terapii reparatywnej, a więc się da.
2. zachowania. Powiedz mi czy rozgranicza się zachowania antysemickie od antysemityzmu, czy zachowania agresywne nie mają źródła w agresji? Piszesz: "są również częto...". To znaczy, że również często są. Wreszcie, nie ma powodu by termin homoseksualizm oznaczał właśnie orientację a akurat sadystyczne zachowania agresywne -- nie. Wikipedia: "W seksuologii, szczególnie w starszej literaturze, spotykane jest użycie słowa homoseksualizm także w odniesieniu do seksu homoseksualnego"
3. Czy są niepodważalne dowody, że H jest wrodzony? Bo, że może być nabyty, są mocne przesłanki
_________________ poszliście za bogami, których nie znaliście
|
Pn lip 30, 2007 21:22 |
|
 |
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
1) Nie moja wina, że myli się fakty z subiektywizmem, czy nienaukowymi opiniami. To, że na Wiki jest link, nie oznacza, że terapia reparatywna leczy homoseksualizm; uwzględniono tylko jej istnienie. Nauka nie zna skutecznego sposobu zmiany jakiejkolwiek orientacji seksualnej na inną. Kiedyś homoseksualizm oczywiście, był na liście chorób, ale do jego "leczenia" używano elektrowstrząsów i psychotropów - oczywiście nie miało to nic wspólnego z leczeniem, bowiem bólem, medykamentami i psychomanipulacją można zmusić nawet zupełnie normalną osobę do niemal dowolnych, nawet skrajnie negatywnych i destrukcyjnych zachowań, np. morderstwa, współżycia ze zwierzęciem, samookaleczeń, samobójstwa, itp, itd...
2) Nie ma tu analogii do antysemityzmu i agresji, to inne mechanizmy. Homoseksualizm oznacza aktualnie orientację, a kiedyś oznaczał również zachowania, stąd nieporozumienia. Dowolna orientacja seksualna może przejawiać dowolne zachowania seksualne.
3) Nie ma żadnych niepodważalnych dowodów na nic we wszechświecie, istnieje wyłącznie większa lub mniejsza zgodność hipotez z obserwacjami, a z obserwacji wynika, że istnieją korelacje już pomiędzy przebiegiem ciąży a przyszłą orientacją seksualną płodu (np. testosteron). Mechanizm nie jest jeszcze poznany i są przesłanki za tym, że zewnętrzne czynniki rozwojowe również mogą mieć wpływ, ale raczej jako katalizator pogłębiający i utrwalający wrodzone cechy - często osoby biseksualne nie wiążą się i nie współżyją z obiema płciami, pomimo wrodzonych predyspozycji - czynniki rozwojowe/psychiczne sprawiają, że wybierają płeć, którą bardziej preferują i tylko tej jednej "się trzymają".
_________________ "Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
 "Inter faeces et urinam nascimur".
|
Pn lip 30, 2007 23:23 |
|
 |
leskaw
Dołączył(a): So lip 21, 2007 11:36 Posty: 36
|
filippiarz napisał(a): 1) Nie moja wina, że myli się fakty z subiektywizmem, czy nienaukowymi opiniami. To, że na Wiki jest link, nie oznacza, że terapia reparatywna leczy homoseksualizm; uwzględniono tylko jej istnienie. Nauka nie zna skutecznego sposobu zmiany jakiejkolwiek orientacji seksualnej na inną. Kiedyś homoseksualizm oczywiście, był na liście chorób, ale do jego "leczenia" używano elektrowstrząsów i psychotropów - oczywiście nie miało to nic wspólnego z leczeniem, bowiem bólem, medykamentami i psychomanipulacją można zmusić nawet zupełnie normalną osobę do niemal dowolnych, nawet skrajnie negatywnych i destrukcyjnych zachowań, np. morderstwa, współżycia ze zwierzęciem, samookaleczeń, samobójstwa, itp, itd... Można oczywiście wątpić, że się z tego wyleczyli ludzie, którzy podają się za chrześcijan. Wątpię więc jestem, a jak wiadomo chrześcijanie nic tylko kłamią, prawda? Cóż, jak sam piszesz, terapie mają to do siebie, że potrafią skutkować. Ale po cóż się zmieniać jak komuś jest dobrze i woli narażać siebie i innych na konsekwencje? Cytuj: 2) Nie ma tu analogii do antysemityzmu i agresji, to inne mechanizmy. Homoseksualizm oznacza aktualnie orientację, a kiedyś oznaczał również zachowania, stąd nieporozumienia. Dowolna orientacja seksualna może przejawiać dowolne zachowania seksualne. Bardzo ciekawa uwaga (częściowo prawdziwa, bo antysemityzm to inna bajka, ale już agresja to ta sama kategoria). A więc może ktoś jest tak naprawdę hetero, tylko przejawia zachowania homo? Piszesz, że "terapią" można zmusić ludzi do dowolnych zachowań. Terapia to warunkowanie behawioralne. Okoliczności życiowe też potrafią działać jak bodźce behawioralne. I mogą wpływać na czynniki psychosomatyczne, np. jako katalizatory pewnych potencjałów... Cytuj: 3) Nie ma żadnych niepodważalnych dowodów na nic we wszechświecie, istnieje wyłącznie większa lub mniejsza zgodność hipotez z obserwacjami, a z obserwacji wynika, że istnieją korelacje już pomiędzy przebiegiem ciąży a przyszłą orientacją seksualną płodu (np. testosteron). Mechanizm nie jest jeszcze poznany i są przesłanki za tym, że zewnętrzne czynniki rozwojowe również mogą mieć wpływ, ale raczej jako katalizator pogłębiający i utrwalający wrodzone cechy - często osoby biseksualne nie wiążą się i nie współżyją z obiema płciami, pomimo wrodzonych predyspozycji - czynniki rozwojowe/psychiczne sprawiają, że wybierają płeć, którą bardziej preferują i tylko tej jednej "się trzymają".
no właśnie. a może z tą potencjalnością jest tak, że mamy wrodzone predyspozycje do różnych rzeczy, a co się ujawni to zależy od okoliczności. Np. ja spokojnie mógłbym zostać brutalnym zabójcą gdybym nad sobą trochę nie popracował i gdybym Boga o pomoc nie prosił. Powiem Ci, że tyle rzeczy na tym padole woła o pomstę do nieba, że czasem sobie myślisz, że nie tylko można ale i pasowałoby coś z tym zrobić. A jednak człowiek się zmusza wbrew sobie do zachowania zimnej krwi zostawiając Bogu wymierzenie sprawiedliwości, bo przecież nie temu beznadziejnemu państwu-fikcji-bankrutowi.
_________________ poszliście za bogami, których nie znaliście
|
Wt lip 31, 2007 13:02 |
|
 |
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
leskaw napisał(a): Można oczywiście wątpić, że się z tego wyleczyli ludzie, którzy podają się za chrześcijan. Skoro terapia skutkuje tylko u chrześcijan to nie jest to terapia oparta na nauce, można nazwać to raczej cudem wiary chrześcijańskiej  leskaw napisał(a): Bardzo ciekawa uwaga (częściowo prawdziwa, bo antysemityzm to inna bajka, ale już agresja to ta sama kategoria). A więc może ktoś jest tak naprawdę hetero, tylko przejawia zachowania homo? Piszesz, że "terapią" można zmusić ludzi do dowolnych zachowań. Terapia to warunkowanie behawioralne. Okoliczności życiowe też potrafią działać jak bodźce behawioralne. I mogą wpływać na czynniki psychosomatyczne, np. jako katalizatory pewnych potencjałów... Warunkowanie behawioralne nie jest terapią. Z WB łącza się takie słowa, jak "wychowanie", "tresura", "dostosowanie", "przymus"... Jeśli się upierasz co do agresji, to mam przykład - agresywne zachowania to np. zabijanie zwierząt i ćwiartowanie zwłok, prawda? Sporo ludzi by się "porzygało" zabijając i ćwiartując świnię, tymczasem rzeźnicy i masarze robią to codziennie, bez żadnej agresji - taki zawód, takie zachowanie wynikające z niego i obojętność na zadawaną śmierć i ćwiartowanie krwawiących ciał zwierząt. Ci sami ludzie nie skrzywdzili by być może człowieka, a na widok martwych ludzi mogą mdleć, czy wymiotować, ale w zawodzie działają sprawnie i bez emocji. Potencjały są potencjałami, ale nie trzeba ich mieć - np. narkoman-heteroseksualista decyduje się na prostytucję homoseksualną, nie dlatego, że wynika to z jego predyspozycji - jest to tylko "łatwy" środek do zdobycia pieniędzy na zaspokojenie głodu narkotykowego. leskaw napisał(a): no właśnie. a może z tą potencjalnością jest tak, że mamy wrodzone predyspozycje do różnych rzeczy, a co się ujawni to zależy od okoliczności.
Predyspozycje rozwijają się naturalnie i ujawniają przy braku przeciwnych, zewnętrznych oddziaływań warunkującym, warunkowanie behawioralne jest zewnętrznym oddziaływaniem warunkującym.
_________________ "Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
 "Inter faeces et urinam nascimur".
|
Śr sie 01, 2007 7:45 |
|
 |
leskaw
Dołączył(a): So lip 21, 2007 11:36 Posty: 36
|
a że skutkuje tylko u chrześcijan nie powiedziałem. O nich wiemy, bo sprawy są głośne, o innych wiemy mniej. Nie ma powodu nie sądzić, że to działa także i u innych. Wielu z tych ludzi, przekonanych o szkodliwości H, angażuje się po stronie prorodzinnych organizacji chrześcijańskich, bo nikt inny nic z tym nie robi. I ot dlaczego mówi się o chrześcijanach w tym kontekście.
należy odróżnić agresję od wykonywanej pracy. Ja mówiłbym raczej o orientacji agresywnej i zachowaniach agresywnych :-]] Taki zawód, masarz (ponoć teraz robią to maszyny). Ciężki zawód, trzeba się przełamać. Nb. nie powiesz mi że zachowania gita homoseksualisty są wymuszone i biedak się musi przełamywać. No, z cwelem może być inaczej. Te zachowania mogą być wymuszone.
Zgadzam się, że aby dać nie potrzebna orientacja, a jest to zachowanie, które wciąż część literatury uważa za H. Ale jak zmusić się do zachowania czynnego w tej materii? Albo orientacja, albo agresja. A może i jedno i drugie?
Cytuj: Predyspozycje rozwijają się naturalnie i ujawniają przy braku przeciwnych, zewnętrznych oddziaływań warunkującym, warunkowanie behawioralne jest zewnętrznym oddziaływaniem warunkującym.
ja mówiłem też o bodźcach, które są jakby samoczynnym warunkowaniem zachowania, do którego nie trzeba terapeuty.
Nb. WB jest formą uczenia się, a zatem może być formą terapii.
Można coś robić bo się ma potencjał, a można bo się opłaca. To o czym piszesz nie przeczy mojej obserwacji.
_________________ poszliście za bogami, których nie znaliście
|
Śr sie 01, 2007 12:46 |
|
 |
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
leskaw napisał(a): Nie ma powodu nie sądzić, że to działa także i u innych. Terapia reparatywna jest de facto próbą leczenia zaburzenia F66.1.1 i F66.1.2 (nieprawidłowość identyfikacji płciowej lub preferencji seksualnych), ale leczenia metodami odrzuconymi przez medycynę i traktowanymi jako co najmniej kontrowersyjne. Ja tam wolałbym iść do psychologa/psychiatry. leskaw napisał(a): należy odróżnić agresję od wykonywanej pracy. (...) Nb. nie powiesz mi że zachowania gita homoseksualisty są wymuszone i biedak się musi przełamywać. No, z cwelem może być inaczej. Te zachowania mogą być wymuszone. Rzeźnik może zabijać w rzeźni bez uczuć, ale już na polowaniu może się podniecać zabijaniem. Analogicznie, należy odróżnić orientację seksualną od przejawianych zachowań seksualnych - heteroseksualista, też może normalne nie mieć pociągu do tej samej płci, ale może się zdecydować na zbliżenie jednopłciowe np. z nudów w seksie z kobietami, szukaniu nowych podniet i w seksie w trójkącie lub większych grupach, bądź dla podniety z łamania tabu - i będzie go to kręciło nie dlatego, że ma predyspozycje homo, tylko dlatego, że kręci go coś nowego, łamanie tabu, perwersje, itd, itp. Biedak, narkoman jak najbardziej został przymuszony i jak najbardziej musi się przełamać - jest przymuszony i złamany przez głód narkotykowy, brak pieniędzy, brak perspektyw na ich zdobycie i potencjalną łatwość ich zdobycia z homoseksualnego nierządu. Warunkowanie behawioralne w pełnej krasie. leskaw napisał(a): Zgadzam się, że aby dać nie potrzebna orientacja, a jest to zachowanie, które wciąż część literatury uważa za H. Dlatego wprowadzono pojęcie seksu mono/jedno płciowego - nie jest to już mylące, jak kiedyś. leskaw napisał(a): Ale jak zmusić się do zachowania czynnego w tej materii? Albo orientacja, albo agresja. A może i jedno i drugie?
Odpowiednie warunkowanie behawioralne, jeśli stanie się silniejsze od naturalnych predyspozycji - "zastąpi je"/"przykryje"/"zgasi".
Np. wyobraź sobie, że jako heteroseksualista, wychowałeś się w cywilizacji, w której jednym z obrzędów religijnych jest seks jednopłciowy ku czci bóstwa w które głęboko i szczerze wierzysz. Wątpię abyś przezwyciężył takie warunkowanie behawioralne.
_________________ "Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
 "Inter faeces et urinam nascimur".
|
Śr sie 01, 2007 22:14 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|