Autor |
Wiadomość |
Metalik
Dołączył(a): N sty 16, 2005 17:31 Posty: 844
|
Znowu przekręcasz moje słowa, ale niech Ci będzie...
Cytuj: Ale przecież nie o tym chcemy tutaj rozmawiać, prawda? I tak odjechaliśmy za daleko, więc kontynujmy. Cytuj: jak na katolika, to powiedziałbym, że nie jesteś tolerancyjny. Jesteś ksenofobiczny i zamknięty w ograniczeniach, których wbrew pozorom nie zarzuciła Ci Twoja wiara, ale Ty sam.
Nieprawda, moralność katolicka wyraźnie przeciwstawia się homoseksualizmowi dlatego ja się z tym zgadzam i wykonuję nakaz jaki stawia mi Kościół. Zaprzeczysz? A może ja o czymś nie wiem, może zmieniono moralność katolicką? Jak to jest. Poza tym to nie jest tylko kwestia religii, ale zdrowego społeczeństwa, jakie oparte jest na normalnej rodzinie. Wszędzie tam, gdzie powywracano do góry nogami zasadnicze wartości panuje zgnilizna moralna i rozpasanie. Bo na kogo wychowają dwa geje adoptowane dziecko? Na drugiego geja
Zarzuciłeś mi ksenofobię, dlaczego? Jak to rozumiesz? Czy chęć zachowania odrębności kulturowej danego Narodu jest czymś złym? Tam gdzie otwarto granice dla obcych wytworzyły się getta: muzułmanów, czarnych i azjatów. Każdy trzyma ze swoim i nigdy się nie zasymiluje. To prosta droga do zniszczenia bytu narodowego i kultury danego kraju. Przykłąd widać we Francji (uliczne burdy), Niemcy (problem z Turkami), Holandia (biali w mniejszości). Podobnie jest w innych krajach. Bynajmniej nie czuję nienawiści do innych, chcę tylko zachować tożsamość Polski.
A tolerancja: już tłumaczyłem, że nie jest to równoznaczne z akceptacją, bo choć jestem zwolennikiem wolności słowa dla wszystkich, to nie muszę się zgadzać ze wszystkimi. Wbrew pozorom na Zachodzie wolność słowa jest mocno ograniczona przez polityczną poprawność. Przykład tego duchownego, który powiedział, że homoseksualizm jest grzechem, o mało nie poszedł do więzienia. Dlaczego nie może wyrazić własnej opinii, dlaczego libertynom tak to przeszkadza? Drugi przykład: Rocco Buttiglione, który za podobny komentarz został pozbawiony urzędu komisarza UE? Trzeci przykład: dyskryminacja wszelkiej religijności: sprzeciw wobec Bożonarodzeniowych szopek. Czwarty przykład: kwestia żydowska: dlaczego nie można mówić o przewinienach żydów, a o innych można? Piąty przykład: dlaczego knebluje się usta rewizjonistom? Nie musimy się z nimi zgadzać, ale nie możemy zabronić im badań historycznych (ja nie kwestionuję holocaustu ani komór gazowych, wątpię jedynie w 6 milionych, choć i za to bym poszedł siedzieć).
Śmiem twierdzić, że właśnie Polsce najbliżej do tolerancji, choć i tutaj polityczna poprawność zaczyna grać pierwsze skrzypce.
_________________ "Kto kark do ziemi zgina, nie ma prawa dziwić się, gdy po nim depczą"
"Możesz upaść siedem razy, byłeś powstał osiem".
|
Pt lis 09, 2007 14:50 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Rozmawiamy w tym temacie o homoseksualiźmie - i przy tym zostańmy. Poprzedniego offtopa jak widzę nie chcesz kontynuować - i to przeżyję.
Po pierwsze: zbaczasz z tematu. Ja nie twierdzę, że homoseksualistom powinno się dać prawo do adopcji. Natomiast Ty to sugerujesz:
Cytuj: Bo na kogo wychowają dwa geje adoptowane dziecko? Na drugiego geja
Pomijając niedorzeczność Twojego stwierdzenia, nie napisałem, żeby dać im prawo do aborcji.
Od 3 postów tłumaczę Ci cierpliwie, że jedyne czego obecnie oczekuję od naszego rządu to danie homoseksualistom prawa do zawierania związków cywilno-prawnych, które pozwolą im:
- rozliczać się wspólnie z podatków;
- ułatwią sprawę dziedziczenia majątków.
To jedyne, o czym piszę i nie wiem dlaczego wtrącasz tutaj rzeczy nie mające związku z tematem.
Zapytałeś mnie, czy jesteś tolerancyjny. Odpowiedziałem Ci, jak Cię postrzegam jako człowieka, na podstawie tego, co piszesz na tym forum. To nie jest temat ani o tolerancji, ani o utracie dziedzictwa narodowego, ani o tych zagrożeniach, które tam wypisałeś.
Temat o tolerancji jest gdzie indziej, a dlaczego zarzucam Ci ksenofobię? Cóż, tak Cię odbieram. Spójrz w lustro.
I proszę, jeśli chcesz porozmawiać o tym, dlaczego odbiór jest taki a nie inny, poślij mi PW. Nie obiecuję, że na nie odpowiem, ale zawsze możesz próbować.
Crosis
|
Pt lis 09, 2007 15:05 |
|
 |
Metalik
Dołączył(a): N sty 16, 2005 17:31 Posty: 844
|
Proszę bardzo znalazłem temat: myślę, że w sam raz:
viewtopic.php?p=300858#300858
_________________ "Kto kark do ziemi zgina, nie ma prawa dziwić się, gdy po nim depczą"
"Możesz upaść siedem razy, byłeś powstał osiem".
|
Pt lis 09, 2007 15:12 |
|
|
|
 |
Ssollex
Dołączył(a): N cze 17, 2007 10:50 Posty: 33
|
Cytuj: A tak poważnie, to nikt im nie broni żyć razem i mieszkać. Nie znam sięna polskim prawie aż tak dobrze, ale z tego co wiem to nie ma żadnych problemów w kwestii dziedziczenia Żyć i mieszkać możemy, ale z dziedziczeniem jest krucho. Zalegalizowana para hetero płaci podatek 20 % od spadku (czy cos koło tego). Para homo 40 %. A jak nie ma testamentu to dopiero się robi :/ Cytuj: A jak wygląda sprawa renty/emerytury po zmarłym. Wydaje mi się, że homoseksualiści są tego w ogóle pozbawieni Kolejny przykład dyskryminacji zaprezentowany przez Ritę. Dalej twierdzisz że nigdzie nie ma dyskryminacji? Cytuj: Czyli jesteś nietolerancyjny skoro ludzi o odmiennych poglądach uważasz za czubków i chcesz ich odsyłać do lekarza Sam niedawno mnie odesłałeś do terapeuty więc…? Cytuj: Nieprawda, moralność katolicka wyraźnie przeciwstawia się homoseksualizmowi dlatego ja się z tym zgadzam i wykonuję nakaz jaki stawia mi Kościół Cieszę się że o tym napisałeś. Jak wiemy katolicy mają miłować bliźniego swego jak siebie samego. Wiemy też że bez akceptacji drugiego człowieka nie ma miłości. A mówienie „pokocham cię jak zmienisz w sobie to i to” to brutalny sabotaż miłości. A co robią katolicy? Twierdzą ze miłują gejów, ale tak naprawdę żądają by się „zmienili”, co jest niemożliwe i okrutne. Cytuj: Bo na kogo wychowają dwa geje adoptowane dziecko? Na drugiego geja
TO zwykły stereotyp. Orientacja seksualna rodziców nie ma wpływu na orientację dziecka (która jest mu przypisana w chwili narodzin). Homo pochodzą z rodzin hetero, a dziecko wychowane w rodzinie gejowskiej nie będzie gejem (chyba ze było nim od zawsze).
|
Pt lis 09, 2007 20:22 |
|
 |
Metalik
Dołączył(a): N sty 16, 2005 17:31 Posty: 844
|
Jezus powiedział:
Gdy twój brat zgrzeszy , idź i upomnij go w cztery oczy. Jeśli cię usłucha, pozyskasz swego brata. Jeśli zaś nie usłucha, weź ze sobą jeszcze jednego albo dwóch, żeby na słowie dwóch albo trzech świadków opierała się cała sprawa. Jeśli i tych nie usłucha, donieś Kościołowi. A jeśli nawet Kościoła nie usłucha, niech ci będzie jak poganin i celnik”.(Mt 18, 15-17)
Czy to przeczy miłości bliźniego? bynajmniej! Nikt Cię nie nienawidzi, nikt Cię za to nie pobije ani nie zabije, ale ze względu na Twoją oporność i niechęć poprawy jesteś mi obcy. Żyj sobie po swojemu. Bóg Cię osądzi, nie ja.
_________________ "Kto kark do ziemi zgina, nie ma prawa dziwić się, gdy po nim depczą"
"Możesz upaść siedem razy, byłeś powstał osiem".
|
Pt lis 09, 2007 20:32 |
|
|
|
 |
Ssollex
Dołączył(a): N cze 17, 2007 10:50 Posty: 33
|
Naprawdę piękne słowa ale mają jedną jedyną lukę- bycie homo to nie grzech. Tacy się urodziliśmy i nic na to nie poradzimy. Nawet gdybym chciał się zmienić to by nic z tego nie wyszło. Szoda tylko że ty tego nie przyjmujesz do wiadomości i snujesz pseudonaukowe teorie.
|
So lis 10, 2007 13:16 |
|
 |
Metalik
Dołączył(a): N sty 16, 2005 17:31 Posty: 844
|
Według Ciebie to nie jest grzech, według mnie i innych chrześcijan tak.
Już powiedziałem, to twoje życie i rób z nim co chcesz, Bóg cię osądzi.
Najlepiej jak zakończymy, bo nie widzę sensu tego ciągnąć.
_________________ "Kto kark do ziemi zgina, nie ma prawa dziwić się, gdy po nim depczą"
"Możesz upaść siedem razy, byłeś powstał osiem".
|
So lis 10, 2007 14:24 |
|
 |
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
Metalik, nie mieszaj - wg KK i większości odłamów chrześcijaństwa bycie homoseksualistą nie jest grzechem.
Grzeszne są czyny a nie bycie...
_________________ "Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
 "Inter faeces et urinam nascimur".
|
So lis 10, 2007 15:13 |
|
 |
Metalik
Dołączył(a): N sty 16, 2005 17:31 Posty: 844
|
Masz mnie za idiotę? A jak myślisz, o czym ja piszę 
_________________ "Kto kark do ziemi zgina, nie ma prawa dziwić się, gdy po nim depczą"
"Możesz upaść siedem razy, byłeś powstał osiem".
|
So lis 10, 2007 15:39 |
|
 |
Mojwa
Dołączył(a): Cz lis 15, 2007 21:42 Posty: 1
|
O, mój pierwszy post.
Spodziewałam się po katolikach tej ksiązkowej miłości do bliźniego [nadzieja matką głupich?], tolerancji etc. etc. ale ZNOWU się pomyliłam.
Nazywanie homoseksualistów ludźmi chorymi jest wysokim nietaktem, bo homoseksualizm nie jest na liście chorób, jest uznawany jako orientacja seksualna, taka jak hetero- i biseksualizm. Więc moim skromnym zdaniem powinni mieć takie same prawa co do zawierania związków jak osoy hetero. No, ale przecież homoseksualne czyny są grzeszne [które nie są? o_O], więc jak w naszym wyznaniowym państwie można do czegoś takiego dopuścić?!
Żal mi ludzi, którzy są tak zaślepieni wiarą, że nie widzą, że homoseksualiści to też ludzie, którzy tak samo pragną kochać i być kochanym... I jesli chcą adoptować dziecko to po to, żeby dac mu szczęście. Naprawdę, żal mi ich.
A co do wychowywania na homoseksualistę - to nie kwestia wychowania. Gdyby tak było, to homoseksualistów by nie było, bo przecież każdy z nich wychował się w heteroseksualnej rodzinie, więc ten argument jest bezsensowny. A zresztą - nawet gdyby wychowanek gejów czy lesbijek stał się homo. to czy to byłoby złe? Ah, no tak. GRZESZNE. Jak wszystko co nie jest identyczne, co jest poniekąd tematem tabu, co nie jest zazwyczaj pokazywane w świetle dziennym...
p.s. Jakby co to jestem ateistką, dlatego też moje poglądy różnią się ZNACZNIE od tych prezentowanych na forum. Niemniej niektóre teksty obrażają bezpośrednio mnie, biseksualistkę.
|
Cz lis 15, 2007 22:55 |
|
 |
eldan
Dołączył(a): Śr lis 14, 2007 18:31 Posty: 228
|
Orientacja seksualna to wynik wielu czynników, najważniejsze z nich:
!# Geny. Naukowcy są bardzo przychylni, bo się okazuję, że bycie homo nie jest wynikiem wad genetycznych, więc nie ma mowy o żadnej chorobie.
Nie mogą oni znaleźć także konkretnego genu odpowiadającego za to. Domniema się, że orientacja zależy więc od układu genów. Dlatego każdy mniej lub bardziej jest odchylony w którąś stronę, choć jego poglądy mogą to niwelować.
2# Wychowanie. Najbliższa rodzina ma na nas ogromny wpływ przez mniej więcej pierwsze 15, lub jeszcze więcej lat (z tym różnie bywa). W każdym bądź razie, wpływ na inną niż hetero orientację dziecka mają wszelkie zachwiania stereotypowego i najdłużej utrzymującego się modelu rodziny (od prehistorii). Matka jako doradca ojca, pielęgnuje dziecko, ojciec - autorytet w rodzinie, prawdziwy facet, zdobywca środków do życia ( co to poluje na mamuty  ). Jak widzimy, z czasem pojawia się coraz więcej odchyłów, zaczynając od coraz większej niezależności kobiet itd. Zwiększenie możliwości odmiennych upodobań na tle seksualnym dziecka może się brać z matriarchatu (kiedy matka rządzi w chacie, ojciec pantoflarz -> moja sytuacja, choć teraz już się zmienia na odwrót ^^).
Często jest tak, że chłopak mieszka sam z matką. (popieram to przykładem kumpla, który ma taką sytuację od kiedy się urodził i się dziś uważa za 100% geja) Ten czynnik ma trochę mniejszy wpływ na rozwój seksualności niż genetyka, ale zawsze.
3# Wpływ środowiska. Zmienny, ale też istotny czynnik. W kraju takim jak nasz nie ma mowy o publicznym miętoszeniu się dwojga chłopców, okazywania sobie uczuć i wszyscy wiemy z jakich powodów jest to niemile widziane.
Ja z kolei jestem BI i darzę uczuciami zarówno chłopaków jak i dziewczyny. Nie, żebym był niezdecydowany, bo właśnie w nim jestem zdecydowany. Jestem BI także trochę z przekonania, że wszyscy się rodzimy mniej więcej BI, a czynniki takie jak środowisko dopełniają dzieła tworzenia. Kiedy zaczynałem się robić "kochliwy" - początek gimnazjum - to były to zarówno zauroczenia chłopcami jak i płcią żeńską. Dopiero po paru latach zdałem sobie sprawę z tego, jak duże mam "pole manewru". Poza tym rodzina miała wpływ. Nie są homofobami, ale nie zdradzam się ze swoim Ja, przynajmniej na razie. Pozdro dla wszystkich 
|
N lis 18, 2007 8:34 |
|
 |
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Po konsultacji z Paschalisem uznaliśmy, że temat jest już zbyt długi i należy go zamknąć, a w zamian otworzyć część drugą. Niniejszym zapraszam do kontynuowania tej dyskusji w nowym wątku
|
N lis 18, 2007 23:46 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|