No co Ty? Seweryn to wzór człeka prowadzącego uczciwą dyskusję. Zależy mu tylko na prawdzie. A prawda jest taka ze ateiści to diabły wcielone i Seweryn nie omieszka nam tego zasugerować i wyciągnąć tego wniosku nawet ze stwierdzenia, że brzydka dziś pogoda. Bo gdyby nie ateiści to by była ładna.
U mnie jest na szczęście ładna.

Jeśli nazwa którą sobie wybrałeś jest dla ciebie obraźliwa to czemu pretensje do tych którzy nazywają cie tak , jak każesz się zwać?

Sewerynie, czemu jesteś taki cięty na ateistów?

Bo widzę , że Ateiści nie są wcale głupi ,jednak w konfrontacji z rzeczywistością wiary są zupełnie nieracjonalni, niektórzy do tego stopnia, że każą zwać się idiotami. Wielu z nich nie wierzy w historię inni wierzą w cuda bezprzyczynowości choć mówią ,że są niewierzący . Podejżewam że wielu z nich wie ,że jest w błędzie jednak z jakichś powodów wolą oszukać samych siebie, niż spojżeć prawdzie w oczy.

Co do historii, to Seweryn jest uparcie przekonany, że zmartwychwstanie jest jej częścią i ateiści nie akceptując tego przeczą historii.
To takie małe wcięcie by Ci którzy nie śledzili kolejnych bzdurnych wniosków Seweryna wiedzieli o co chodzi.

Podobnie jak Teiści


Przykro mi, ale nie mogę się zgodzić - wiara nie jest racjonalna.


Sewerynie, popatrz na swoje autorytety, a następnie na siebie: każdy jest idiotą w porównaniu z tymi "najlepszymi": życie jest okrutne.
Jeśli na forum pojawi się użytkownik o nicku "Intelektualista", lub "Najmądrzejszy z homo sapiens", to czy zaczniesz patrzeć na niego z szacunkiem nie zważając na to co pisze? Tak więc daruj sobie te spekulacje na temat czyjegoś nicka


Co? O historykach ateistach Pan Seweryn słyszał? W pismach sprzed kilku tysięcy lat, podobnych do Biblii jest wiele: w niektórych zawarte są takie baśniowe opowiastki o ludziach zamieniających wodę w wino, ludziach lewitujących, chodzących po wodzie i tym podobne. Dlaczego historycy nie traktują ich "poważnie"? Historia polega na weryfikacji faktów.



Wierzę w potęgę miłości, rozumu, radości. Wierzę także w siebie, w swoich najbliższych, wierzę, że mogę im zaufać. Wierzę, że Ziemia jest okrągła, a Kopernik nie była kobietą (nie mówię o żonie Kopernika).
Jestem Teistą? Raczej nie
W języku polskim mamy dwa rodzaje znaczenia słowa "wiara": przerabialiśmy już to w innym wątku.
A jeśli chodzi o cuda: to zależy jak je zdefiniujemy. Jeśli jako "rzeczy nie wytłumaczone jeszcze przez naukę", to można uznać, że cuda istnieją: nauka nie rozwiązała wszystkich zagadek. Cudem kiedyś można było nazwać piorun, czy lawę wytryskująca z wulkanu.
Jeśli chodzi o cuda w sensie "zjawisko nie wytłumaczalne całkowicie przez naukę spowodowane działaniem sił z świata duchowego", to mogę z całą pewnością powiedzieć, że takie cuda nie istnieją. To co istnieje, musi być weryfikowalne przez naukę. Jeśli nie istnieje, to nie będzie weryfikowalne.


Piszesz o Teistach?

Co do historii to dziekan jest przekonany , że zmartwychwstanie nie jest jej częścią gdyż było to dawno i ktoś sobie to wymyślił tak samo jak faraona i inne postacie historyczne . Naoczni świadkowie kłamali a prawdę mówi dziekan.

No i to powinno wszystko tłumaczyć
Dalszy komentarz jest zbędny.

Trzymam cię za słowo i dziękuję

Straszna jest ta dyskusja. Jest poprostu dzika, nic z niej nie wynika, tylko czepianie się nicków, złośliwości personalne, zamiast argumentów. Niekiedy ateiści tutaj bardziej mnie przekonują niż Ty Sewerynie. Już dawno zeszliście z tematu głównego na rzecz dyskusji na każdy temat. A wnioski są narazie takie że Twój Sewerynie argument jest pod ciągłym ostrzałem, nie jest zbyt przekonujący i tyle. Mam jednak nadzieje że zabarykadowanie się w swich twierdzach ustąpi miejsca profesjonalnej dyskusji. Zatem oczekuje czegoś innego, bo chwali się że chcesz bronić wiary Sewerynie, tylko metody i argumenty trzeba by dopracować i czasem odpowiedzieć na pytanie zamiast czepiać się szczegółów czy poprostu unikać odpowiedzi. Naprawde ta dyskusja to jak narazie świetny podręcznik jak nie należy dyskutować.

Ileż to razy już ci powtarzałem, że nawet stosunkowo poważne źródła historyczne ze starożytności bywają pełne bzdur i nie przyjmuje ich się na wiare jak w wypadku religii.

Czemu więc nie jesteś Ateistą.

Tak do końca to nie wiem czy nie jesteś , ale jeśli jesteś to pytanie nieaktualne.

Sewerynie.
Masz prawo mnie tytułować moim nickiem i nic mi do tego.
to mój był wybór a nie twój.
nie wolno ci jednak traktować mojego nicku jako obelgi bo takie działanie wywoła konsekwencję w postaci reakcji u modów.
jeśli nie jesteś w stanie odróżnić kontekstów kiedy mnie tytułujesz imieniem a kiedy epitetem to dla własnej kultury powinieneś się powstrzymać od jakichkolwiek wycieczek w tą stronę.
poza wszystkim obrażanie mnie to najbardziej merytoryczne z twoich argumentów.