Autor |
Wiadomość |
Acro
Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07 Posty: 4195
|
 Re: Spełnianie modlitw
Czyli Bóg doświadczył Boga z podpuchy Szatana. Akurat mu się wszechwiedza wyłączyła.
_________________ Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)
|
So kwi 07, 2012 15:14 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Spełnianie modlitw
Acro napisał(a): Czyli Bóg doświadczył Boga z podpuchy Szatana. Akurat mu się wszechwiedza wyłączyła. Lekcja była inna: Hiob zrozumiał, że nie jest Bogiem. I pogodził się ze swoim statusem stworzenia. Boża mądrość nie została zakwestionowana. Z Bogiem można się sądzić, od sądu Boga można się odwołać, ale też do Boga. Ateista nie może walczyć z Bogiem, bo w walce brakuje mu partnera; to z czym walczy (widać to na naszym forum), sądząc, że walczy z Bogiem, zazwyczaj jest jego wyobrażeniem, często własnym cieniem. Ateista, zarzucający Bogu, że nie stworzył świata wg jego wyobrażeń, już samym zarzutem popełnia herezję przeciwko głównemu dogmatowi ateizmu, czyli przekonanie, że żadnego Boga nie ma. Hiob spostrzegł,że postrzeganie Boga ma charakter kupiecki wg modelu: winien- ma. To my ze swej perspektywy widzimy wszystkie strony świata (dobro i zło, życie i śmierć) oddzielnie. Świat nie istnieje w relacji do nas, ale do Boga. Przesłaniem Księgi Hioba jest podkreślenie nieprzenikalności Bożej tajemnicy. Ostrzega też wszystkich pobożnych, by nie karmili cierpiących pobożnymi frazesami. Ateista, który protestuje przeciwko niesprawiedliwości i złu już samym tym protestem neguje swój ateizm. Domaga się bowiem sensownego i dobrego ładu rzeczy czyli tego, co tradycyjnie określa się słowem Bóg, choć on sam nazywa to inaczej. Wszystkie protesty przeciwko złu w naszym świecie są formą wyznania wiary, wołaniem ( modlitwą) do Boga. Granice Kościoła nie są nam znane...
|
So kwi 07, 2012 15:48 |
|
 |
atheist
Dołączył(a): So kwi 07, 2012 20:58 Posty: 575
|
 Re: Spełnianie modlitw
Liza napisał(a): Ateista nie może walczyć z Bogiem, bo w walce brakuje mu partnera; to z czym walczy (widać to na naszym forum), sądząc, że walczy z Bogiem, zazwyczaj jest jego wyobrażeniem, często własnym cieniem. Nie słyszałem o ateistach walczacych z Bogiem. Tacy istnieją tylko w zindoktrynowanych umysłach niektórych wierzących. Liza napisał(a): Ateista, zarzucający Bogu, że nie stworzył świata wg jego wyobrażeń, już samym zarzutem popełnia herezję przeciwko głównemu dogmatowi ateizmu, czyli przekonanie, że żadnego Boga nie ma. Nie istnieją żadne "dogmaty ateizmu", bo dogmat związany jest z wiarą a nie z jej brakiem. Żaden ateista nie zarzuca niczego Bogu, co najwyżej zarzuca wierzącym brak rozsądku, który skłania ich do wiary, że doskonały Bóg stworzył niedoskonały świat. Liza napisał(a): Ateista, który protestuje przeciwko niesprawiedliwości i złu już samym tym protestem neguje swój ateizm. Domaga się bowiem sensownego i dobrego ładu rzeczy czyli tego, co tradycyjnie określa się słowem Bóg Nie "tradycyjnie" tylko w skażonych religią umysłach ludzi wierzących ład i dobro mają źródło w Bogu. Liza napisał(a): Wszystkie protesty przeciwko złu w naszym świecie są formą wyznania wiary, wołaniem (modlitwą) do Boga. Granice Kościoła nie są nam znane... Tak, tak, każdy kto opowiada się za dobrem, wierzy w Dobre Mzimu. Granice Dobrego Mzimu są nam nieznane...
|
So kwi 07, 2012 21:15 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Spełnianie modlitw
Nie wiem nad czym toczy się obecnie dyskusja w temacie ale odpowiem na pierwszego posta autorskiego -
Ja się nie modlę do Boga w sumie już o nic. Jedynie o to żeby trwał przy mnie, chronił przed pokusami a jak za daleko odejdę żeby przyjął mnie znowu na ścieżkę wiary. Co do reszty wyznaję zasadę "Wszystko zależy od Boga ale działaj tak jakby nic od niego nie zależało". Wierzę w Boży plan względem mnie i po głębszym zastanowieniu każde niepowodzenie zyciowe wynika z mojej winy (najczęściej z lenistwa, niedokładności).
Nawet w Biblii stoi jasno, że przede wszystkim mamy iść za głosem Bożym - wszystko inne zostanie nam dane.
|
So kwi 07, 2012 21:20 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Spełnianie modlitw
wloczykij napisał(a): Co do reszty wyznaję zasadę "Wszystko zależy od Boga ale działaj tak jakby nic od niego nie zależało". Wierzę w Boży plan względem mnie i po głębszym zastanowieniu każde niepowodzenie zyciowe wynika z mojej winy (najczęściej z lenistwa, niedokładności). Nie dodajesz intencji związanych z innymi osobami? Cytuj: Nawet w Biblii stoi jasno, że przede wszystkim mamy iść za głosem Bożym - wszystko inne zostanie nam dane. Uszczegóławiam: proszę o spełnienie się woli Bożej w swoim i innych życiu. Pozostają jeszcze nasi zmarli, ci czasem zaglądają do nas w snach (?) nieśmiało prosząc o modlitwy. Odmówiłbyś? Sny mogą byc bowiem tylko projekcją naszej podświadomości.
|
So kwi 07, 2012 22:16 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Spełnianie modlitw
atheist napisał(a): Tak, tak, każdy kto opowiada się za dobrem, wierzy w Dobre Mzimu. Granice Dobrego Mzimu są nam nieznane... Mam nadzieję, że nie będą zmuszona znów opuszczać forum z powodu atheista. Styl jakby ten sam...
|
So kwi 07, 2012 22:19 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Spełnianie modlitw
Cytuj: Nie dodajesz intencji związanych z innymi osobami? Nie za bardzo mam się za kogo modlić bo jestem samotnikiem więc zostaje mi tylko najbliższa rodzina ("tradycyjni" katolicy), za którą owszem - modlę się ale nie o rzeczy materialne. Czyli żeby zaczęli zyć wiarą na poważnie a nie tylko odrabiali pańszczyznę.
|
So kwi 07, 2012 22:37 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Spełnianie modlitw
wloczykij napisał(a): Cytuj: Nie dodajesz intencji związanych z innymi osobami? Nie za bardzo mam się za kogo modlić bo jestem samotnikiem więc zostaje mi tylko najbliższa rodzina ("tradycyjni" katolicy), za którą owszem - modlę się ale nie o rzeczy materialne. Czyli żeby zaczęli zyć wiarą na poważnie a nie tylko odrabiali pańszczyznę. Pięknie... 
|
So kwi 07, 2012 22:43 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Spełnianie modlitw
rozwiń?
|
So kwi 07, 2012 22:47 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Spełnianie modlitw
wloczykij napisał(a): rozwiń? Spotykam się często z wypowiedziami wierzących, że modlą się o powodzenie materialne, czasem chcieliby by Bóg wyręczył ich w życiu i rozwiązywał za nich problemy związane z nauką czy pracą oraz poprawą relacji z ludźmi. Ludzie często uznają, że powodzenie finansowe i kariera zawodowa są synonimami szczęścia. Mamy coś do zrobienia na tym świecie, w związku z powyższym mamy to odkryć i zrealizować. Modlitwa jest wołaniem do Boga, by pomógł nam odkryć nasze powołanie i pomógł żyć wiarą, bo naszym przeznaczeniem jest życie wieczne (tu rozpoczęte). Jeśli prosimy o to dla innych ludzi to dajemy świadectwo swojej miłości. 
|
N kwi 08, 2012 0:17 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|