Czemu Bóg tworzy cały czas nowe wirusy i bakterie?
Autor |
Wiadomość |
Hosi
Dołączył(a): Śr sty 11, 2012 19:17 Posty: 1188
|
 Re: Czemu Bóg tworzy cały czas nowe wirusy i bakterie?
Acro napisał(a): Z lektury słownika języka polskiego. Bo słowo "wszechmoc" znaczy "moc czynienia wszystkiego", a nie czynności na literę n albo wielu czynności na raz. Nie tyle z lektury,co ze swoistej interpretacji tegoż słownika. "Wszechmoc"-to"moc czynienia wszystkiego"zgadza się. Natomiast istotą rzeczy jest to ,jak definiujemy słowo "wszystko" I tak: SJP "Duraj"-"wszystko"-Każda z danego zboiru rzecz,spraw. "wszyscy"-"każda z danego zbioru osób" "wszystek-wyraz oznaczający ,że to o czym się orzeka w zdaniu,dotyczy każdego elementu zbioru. I co,dalej będziesz redefiniował  ? To naucz się czytać ze zrozumieniem Cytuj: Jeśli dla Ciebie byt wszechmocny nie musi potrafić wszystkiego, to i pewno kwadrat nie musi mieć wszystkich kątów prostych. Dla mnie potrafi robić wszystko(patrz:definicja).
|
Pt gru 14, 2012 13:13 |
|
|
|
 |
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
 Re: Czemu Bóg tworzy cały czas nowe wirusy i bakterie?
Hosi napisał(a): "Wszechmoc"-to"moc czynienia wszystkiego"zgadza się. Natomiast istotą rzeczy jest to ,jak definiujemy słowo "wszystko" I tak: SJP "Duraj"-"wszystko"-Każda z danego zboiru rzecz,spraw. "wszyscy"-"każda z danego zbioru osób"
Tak, tyle, że całkowicie lekceważysz fakt, że w odniesieniu do wszechmocy tym zbiorem jest... wszystko co można pomyśleć, czyli inaczej: nie ma nic poza nim. Nie możesz pomyśleć czy wskazać rzeczy, której Bóg nie ma mocy zrobić.
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
Pt gru 14, 2012 14:01 |
|
 |
Eubulides
Dołączył(a): N lut 05, 2012 16:34 Posty: 869
|
 Re: Czemu Bóg tworzy cały czas nowe wirusy i bakterie?
Hosi napisał(a): "Wszechmoc"-to"moc czynienia wszystkiego"zgadza się. Dokładnie tak. Sądzę, że ateiści inaczej to słowo rozumieją. Rozumieją ją po swojemu, a później nam zarzucają swoje własne poglądy, które nieświadomie wpisali w religię. Ustalmy więc to raz na zawsze! Ja i jak widzę Hosi też, uważamy iż wszechmoc to zdolność uczynienia wszystkiego co tylko możliwe. Byty wewnętrznie sprzeczne, które się "nie zgadzają" nie mogą być urealnione. mauger napisał(a): Nie bardzo rozumiem, jaką mamy tutaj alternatywę. Przecież żywe organizmy zbudowane są z tych samych składników co materia nieorganiczna - węgiel, tlen, wodór, siarka, fosfor itd. To z czego miały powstać jak nie z materii nieorganicznej? Alternatywą jest iż Bóg z niczego stwarza materialne organizmy żywe - gotowe, bądź tylko pierwotne, które później ewoluują. To że byty żywe składają się z tych samych elementów co martwe nie jest jeszcze dowodem, ale pewną przesłanką. Sądzę ponadto iż nie zrozumiałeś o co mi właściwie chodzi. Pragnę przestrzec przez zbyt dogmatycznym osądzaniu. Typu: Jeśli jest Bóg, to nie ma abiogenezy. Jeśli jest abiogeneza to nie ma Boga. Spokojnie. Po pierwsze, nie sądzę aby to się wykluczało a po drugie - myślę że zbyt płytko traktuje się te tematy w tym wątku. Nie ma takiego chłodnego stanięcia obok i sprawdzenia czy teza (Zakładając iż Bóg mógłby istnieć) że: życie musiało powstać z materii nieożywionej jeśli tylko taka istniała wcześniej, jest absolutnie prawdziwa. Nie wyrażajmy się tutaj dogmatycznie. Ja jestem otwarty i szczeże przyznaję (wierząc w Boga) iż nie wiem jaką metodą się Bóg posłużył stwarzając organizmy żywe. Mógł z materii, ale nie tylko. Tezy jakoby musiały powstać z materii są pewną extrapolacją, tyle. Oczywiście zakładając iż Boga nie ma, to nie widzę innego wyjścia, jak tylko z materii nieozywionej, ale nikt nie udowodnił iż Boga faktycznie nie ma, zatem wszystko zostaje w granicach prawdopodobieństwa, nie faktu, dowodu jak niektórzy utrzymują, bądź żądają takich potwierdzeń. Cytuj: Tak, tyle, że całkowicie lekceważysz fakt, że w odniesieniu do wszechmocy tym zbiorem jest... wszystko co można pomyśleć, czyli inaczej: nie ma nic poza nim. Nie możesz pomyśleć czy wskazać rzeczy, której Bóg nie ma mocy zrobić. Nieprawda. Mogę pomyśleć o kwadratowym kole, o kamieniu którego nawet Bóg nie podniesie, ale takie rzeczy są wewnętrznie sprzeczne, dlatego ich Bóg nie będzie miał mocy stworzyć.
_________________ Cogito ergo credo. / Dei servitus vera libertas.
|
Pt gru 14, 2012 14:14 |
|
|
|
 |
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
 Re: Czemu Bóg tworzy cały czas nowe wirusy i bakterie?
Eubulides napisał(a): Nieprawda. Mogę pomyśleć o kwadratowym kole, o kamieniu którego nawet Bóg nie podniesie, ale takie rzeczy są wewnętrznie sprzeczne, dlatego ich Bóg nie będzie miał mocy stworzyć.
O kwadratowym kole nie możesz pomyśleć, możesz co najwyżej złożyć tak wyrazy, za którymi nie będzie się krył nawet w Twoim umyśle żaden desygnat (jest inaczej?). Kamień, którego nie podniesie Bóg może stworzyć.
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
Pt gru 14, 2012 14:31 |
|
 |
Eubulides
Dołączył(a): N lut 05, 2012 16:34 Posty: 869
|
 Re: Czemu Bóg tworzy cały czas nowe wirusy i bakterie?
Mogę pomyśleć O tym kwadratowym kole, skoro o nim mówię. Nie potrafię tylko w wyobraźni je sobie przedstawić (więc znaleźć desygnat). Mówiąc ściśle: mogę o nim pomyśleć, ale nie mogę go (Tego koła) pomyśleć.  Taka zabawa w kazuistykę słowną. Cytuj: Kamień, którego nie podniesie Bóg może stworzyć. Tak? Ale wtedy musiałby być cięższy niż nieskończona moc Boga. Poza tym musiałby Bóg umieć z siebie więcej dać niż może, aby później nie móc go podnieść. To jest jawna sprzeczność. Kamień musiałby stawiać większy opór niż moc Boża, która jest nieskończonej siły. Dla mnie jest to tak samo sprzeczne jak z tym kwadratowym kołem.
_________________ Cogito ergo credo. / Dei servitus vera libertas.
Ostatnio edytowano Pt gru 14, 2012 14:40 przez Eubulides, łącznie edytowano 1 raz
|
Pt gru 14, 2012 14:37 |
|
|
|
 |
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
 Re: Czemu Bóg tworzy cały czas nowe wirusy i bakterie?
Rzecz w tym, że kamień nie będzie stawiał żadnego oporu, ponieważ Bóg nie będzie go podnosił. Nie róbmy z Boga imbecyla.
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
Pt gru 14, 2012 14:39 |
|
 |
Eubulides
Dołączył(a): N lut 05, 2012 16:34 Posty: 869
|
 Re: Czemu Bóg tworzy cały czas nowe wirusy i bakterie?
Nie chodzi o to co Bóg zrobi, ale o to co byłby w stanie zrobić. A ty jak powiadasz, nie byłby nawet w stanie go podnieść. (Chociaż go stworzył).
_________________ Cogito ergo credo. / Dei servitus vera libertas.
Ostatnio edytowano Pt gru 14, 2012 14:41 przez Eubulides, łącznie edytowano 1 raz
|
Pt gru 14, 2012 14:41 |
|
 |
Lurker
Dołączył(a): Pt cze 15, 2012 21:23 Posty: 3341
|
 Re: Czemu Bóg tworzy cały czas nowe wirusy i bakterie?
JedenPost napisał(a): O kwadratowym kole nie możesz pomyśleć, możesz co najwyżej złożyć tak wyrazy, za którymi nie będzie się krył nawet w Twoim umyśle żaden desygnat (jest inaczej?) Podejrzewam, że jest to kwestią definicji funkcji "odległość", innymi słowy: da się tak zdefiniować metrykę, żeby zbiór spełniający w niej definicję okręgu (wszystkie punkty równoodległe od środka) spełniał w metryce euklidesowej (intuicyjnej) definicję kwadratu. JedenPost napisał(a): Kamień, którego nie podniesie Bóg może stworzyć. Może stworzyć kamień tak obrzydliwy, że nie będzie Mu się chciało go nawet dotknąć. : P
_________________ In my spirit lies my faith Stronger than love and with me it will be For always. Orkiestra!
|
Pt gru 14, 2012 14:41 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czemu Bóg tworzy cały czas nowe wirusy i bakterie?
Eubulides napisał(a): Alternatywą jest iż Bóg z niczego stwarza materialne organizmy żywe - gotowe, bądź tylko pierwotne, które później ewoluują. Ale nie jesteśmy zbudowani z niczego, tylko z tego samej materii, z której składa się świat nieożywiony  . To o czym piszesz to nie kwestia z czego powstały żywe organizmy, tylko w jaki sposób. Zresztą nawet Biblia wspomina, że pierwszy człowiek nie został „wyczarowany z kapelusza” tylko ulepiony z gliny. W tej kwestii mamy więc chyba jasność: żywe organizmy powstały z materii nieożywionej. Czy stało się to za sprawą Boga czy nie to już inna para kaloszy. Oczywiście pojęcia Bóg, abiogeneza, ewolucja wzajemnie się nie wykluczają, ale pogodzić je ze sobą możemy jedynie kwestionując dosłowną interpretację biblijnego opisu stworzenia.
|
Pt gru 14, 2012 14:45 |
|
 |
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
 Re: Czemu Bóg tworzy cały czas nowe wirusy i bakterie?
Eubulides napisał(a): Nie chodzi o to co Bóg zrobi, ale o to co byłby w stanie zrobić. A mi chodzi o to, że takie rozróżnianie jedynie zaciemnia obraz bożej wszechmocy, mimo wszystko robiąc z Niego imbecyla podobnego nam, tylko w skali kosmicznej, istotę rozdartą pomiędzy potencjalnością a aktualnością. Bóg może zrobić wszystko co chce. Bóg robi wszystko co chce. Nic oprócz Jego woli nie determinuje Jego dzieł.
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
Pt gru 14, 2012 14:48 |
|
 |
Eubulides
Dołączył(a): N lut 05, 2012 16:34 Posty: 869
|
 Re: Czemu Bóg tworzy cały czas nowe wirusy i bakterie?
mauger napisał(a): To o czym piszesz to nie kwestia z czego powstały żywe organizmy, tylko w jaki sposób. Oczywiście, że tak. O tym też chciałem powiedzieć, widocznie źle mnie zrozumiałeś. mauger napisał(a): W tej kwestii mamy więc chyba jasność: żywe organizmy powstały z materii nieożywionej. Nie zrozumiałeś mnie. Sam podzielam ten pogląd iż Bóg stworzył organizmy żywe z materii nieożywionej, więc mnie nie musisz przekonywać. Chcę tylko powiedzieć iż inna opcja też jest możliwa. Tylko tyle. JedenPost napisał(a): A mi chodzi o to, że takie rozróżnianie jedynie zaciemnia obraz bożej wszechmocy, mimo wszystko robiąc z Niego imbecyla podobnego nam, tylko w skali kosmicznej, istotę rozdartą pomiędzy potencjalnością a aktualnością. Nie zgodzę się również i tym razem. Dlatego że błędnie pojmujesz możność. Ona ma też swoje różne znaczenia. Oczywiście, że w Bogu nie ma żadnej możności aktualnej (To znaczy że jego istocie nic nie brakuje i nic nowego nie mógłby zyskać), ale jest jak najbardziej możność działania. Ta możność nie umniejsza jego istocie. Jest ona tym wszystkim co Bóg mógłby uczynić a mógłby bardzo wiele: np. zniszczyć świat który stworzył. Nie czyni tego bo tego nie chce. Dalej napisałeś: JedenPost napisał(a): Bóg może zrobić wszystko co chce. Bóg robi wszystko co chce. Nic oprócz Jego woli nie determinuje Jego dzieł. Zgadzam się iż Bóg może zrobić wszystko co chce, ale ma też możliwość uczynienia tego czego aktualnie nie chce. Co to znaczy? Znaczy to tyle iż Bóg mógłby np. zniszczyć materię. Jednak tego nie czyni, bo nie chce, ALE MOŻLIWOŚĆ TAKĄ MA inaczej nie byłby wszechmocny. Dalej, napisałeś zdanie z którego wynika coś niedobrego mianowicie: JedenPost napisał(a): Nic oprócz Jego woli nie determinuje Jego dzieł. Można z niego wysunąć dwojaki wniosek: 1. Wszystko co jest dziełem bożym o ile jest determinowane, jest determinowane przez wolę Bożą wprost, bez żadnych pośredników. Czyli należałoby odrzucić prawa fizyki wpisane w świat, a uznać iż to wprost Bóg determinuje np. elektron w poruszaniu się wokół jądra atomowego. Inaczej to stworzenie posiadałoby moc determinowania innych stworzeń, tymczasem: "Nic oprócz Jego woli nie determinuje Jego dzieł." 2. Jeżeli miałeś na myśli Jego działania, (Nie dzieła), wynikałoby z tego iż Bóg jest determinowany przez swą wolę, na zasadzie przyczyny i skutku, tymczasem jesli w Bogu nie ma złożenia, to nie ma też żadnej determinacji. Bóg jest po prostu swoją wolą. Jest tym czym myśli - swoim myśleniem. Jeśli nie, to mamy w samym Bogu akt i możność. I to możność bierną, która czeka na uaktualnienie w istocie Bożej! Reasumując: Owszem, Bóg ma możność uczynienia wszystkiego co chce, ale mógłby także czynić to czego aktualnie nie chce (Np: sądzę iż Bóg mógłby sprawić aby w tej chwili zabrakło dopływu prądu do mojego komputera). Nie sądzę poza tym aby Bóg chciał czynić rzeczy wewnętrznie sprzeczne. Poza tym sam sobie zaprzeczyłeś iż Bóg mógłby stworzyć kamień którego nie może podnieść, a później zaraz w kolejnym poście piszesz iż w Bogu nie ma żadnej potencjalności więc nie może czynić tego czego aktualnie nie chce. Czyli, nie mógłby stworzyć takiego kamienia. Chyba że uważasz iż Bóg tego właśnie chce? 
_________________ Cogito ergo credo. / Dei servitus vera libertas.
|
Pt gru 14, 2012 15:44 |
|
 |
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
 Re: Czemu Bóg tworzy cały czas nowe wirusy i bakterie?
Eubulides napisał(a): Nie sądzę poza tym aby Bóg chciał czynić rzeczy wewnętrznie sprzeczne. Dokładnie o to mi chodzi. Eubulides napisał(a): Poza tym sam sobie zaprzeczyłeś iż Bóg mógłby stworzyć kamień którego nie może podnieść, a później zaraz w kolejnym poście piszesz iż w Bogu nie ma żadnej potencjalności więc nie może czynić tego czego aktualnie nie chce. No nie, pisałem o tym, że nie ma sensu tak o Bogu mówić, a nie, że czegoś w nim nie ma czy coś jest. Uważam po prostu myślenie o Bogu w aspekcie potencjalności za sprowadzające na manowce błędnych wniosków, jak np. w tym (pozornym) paradoksie z kamieniem.
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
Pt gru 14, 2012 17:08 |
|
 |
formek1
Dołączył(a): N lip 11, 2010 19:28 Posty: 1953
|
 Re: Czemu Bóg tworzy cały czas nowe wirusy i bakterie?
Acro napisał(a): [ czyli nie mozna twierdzić z całą pewnościa że Boga nie ma.?[ To będzie trudne, bo wyniesione - niestety - z bardzo wysokiej szkoły. Więc generalnie nie sposób przeprowadzić dowodu negatywnego - często nawet w matematyce! Domaganie się więc go jest głupie. Dla ćwiczenia: udowodnij, że u mnie w szafie nie ma małego smoka. Umiesz odpowiedac na pytania czy zawsze musisz jakies filozoficzne watki wplatac. Zapytam jeszcze raz. Czyli nie mozna twierdzić z całą pewnościa że Boga nie ma.?
_________________ I poznacie prawdę. A prawda was wyzwoli.
|
Pt gru 14, 2012 18:29 |
|
 |
Acro
Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07 Posty: 4195
|
 Re: Czemu Bóg tworzy cały czas nowe wirusy i bakterie?
formek1 napisał(a): Acro napisał(a): [ czyli nie mozna twierdzić z całą pewnościa że Boga nie ma.?[ To będzie trudne, bo wyniesione - niestety - z bardzo wysokiej szkoły. Więc generalnie nie sposób przeprowadzić dowodu negatywnego - często nawet w matematyce! Domaganie się więc go jest głupie. Dla ćwiczenia: udowodnij, że u mnie w szafie nie ma małego smoka. Umiesz odpowiedac na pytania czy zawsze musisz jakies filozoficzne watki wplatac. Zapytam jeszcze raz. Czyli nie mozna twierdzić z całą pewnościa że Boga nie ma.? A czego nie zrozumiałeś w mojej odpowiedzi?
_________________ Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)
|
So gru 15, 2012 21:42 |
|
 |
Acro
Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07 Posty: 4195
|
 Re: Czemu Bóg tworzy cały czas nowe wirusy i bakterie?
Eubulides napisał(a): Acro napisał(a): E tam. Pewno jeszcze dłużej naucza się też sztukę - i co? Już wiadomo kto największym malarzem był? Nie rozumiem. Co ma piernik do wiatraka? Po co mam się zastanawiać kto był największym malarzem? Dalej, czy uważasz że rożne dziedziny sztuki nie mogą być uprawiane naukowo? Istnieje masę wydziałów muzykologii i tym podobnych, więc w ogóle nie rozumiem argumentu. . Oczywiście, można uprawiać badanie malarstwa w postaci studiowania składu farb. Tylko że jest to chemia. Można badać wiek rękopisu metodą węgla C14 - tylko jest to wtedy fizyka wykorzystana przez literaturoznawstwo. Podobnie będzie z analizą dźwięków harmonicznych w muzykologi. I takie przykłady będę niewątpliwie nauką. Jednak np analiza literacka prowadząca do wniosku (wykrzywionego przeze specjalnie) że Słowacki wielkim poetą był nie jest nauką, ale bardziej publicystyką: bo kryteria będą zawsze subiektywne a mierniki trudne do ustalenia i arbitralne. Cytuj: Tak. o. Bocheński między innymi zajmował się logiką matematyczną i między on był jednym z tych który wprowadził ją do teologii naturalnej. W ostatniej, pośmiertnie wydanej książce w języku niemieckim, przeanalizował matematycznie 5 dróg św. Tomasza z Akwinu i doszedł do następującego wniosku: Pierwsza droga zakłada błędną fizykę (...)
No i?... Wiemy już, ktory Bóg jest prawdziwy itd? Oczywiście, można się bawić w analizę logicznych konsekwencji przyjęcia arbitralnego takich, a nie innych cech domniemanego Boga. I tak działa częściowo teologia. Bo już analiza tekstów biblijnych to bardziej krytyka literacka - czego najlepszym dowodem jest istnienie wielu szkół nie zgadzających się ze sobą w całkowicie podstawowych wnioskach. A największą słabością jest wygrubiona przez mnie arbitralność, która czyni cała zabawę równie pożyteczną, co zastanawianie się nad naturą troli na podst analiz dzieł Tolkiena. Cytuj: Nie wierzę w Boga najpotężniejszego, nie będącego wszechmocnego zarazem.
Wszechmocny musi być równocześnie najpotężniejszy, ale odwrotnie już nie. Cytuj: Zgadzam się że istota wszechmocna posiada wszelkie MOŻLIWE MOCE. Nie ma zaś tych niemożliwych. (Np. tworzenia wewnętrznie sprzecznych obiektów typu: kwadratowe koło). Mówiąc "wszechmocny" rozumiem przez to wszystko co możliwe. A nie wszystko w ogóle. Bo są pewne rzeczy po prostu niemożliwe, nawet dla Boga.
Zgadzam się. Rzeczy typu kwadratowe koło nazywam logicznie pustymi - nie mającymi możliwej do wyobrażenia reprezentacji w świecie rzeczywistym. Tu będę więc też kamień, którego wszechmocny nie podniesie, cierpliwa szybkość i tym podobne tworki językowe. Cytuj: Niekonieczne. A jak obalił byś hipotezę, że Bóg po prostu stworzył gatunki nie posługując się nieożywioną materią? Nie chcę tu być obrońcą kreacjonizmu, ale tak na prawdę (Tak na 100%) nie wiemy czy istoty żywe powstały z materii. Wiemy że ich nie było, wiemy ze są. Jest możliwe że powstały nie z materii nieożywionej. Nauka odrzuca takie wyjaśnienie, gdyż wprowadza się tutaj Boga, ale nie potrafi obalić takiej możliwości, zatem mamy dalej prawdopodobieństwo - nie dowód.
Przyznasz - na 100% nie wiemy NICZEGO. Absolutnie niczego. Hipotezy z Bogiem nie obalę, bo - generalnie - Bóg jest niefalsyfikowalny (i tym samym nienaukowy). Dodam - Bóg, a nie jego atrybuty.
_________________ Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)
|
So gru 15, 2012 22:14 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|