Autor |
Wiadomość |
Inny_punkt_widzenia
Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09 Posty: 3852
|
Te proroctwa to spełniły sie tez w tej samej bibli
|
N kwi 01, 2007 17:41 |
|
|
|
 |
Inny_punkt_widzenia
Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09 Posty: 3852
|
a w Biblie wierzymy
|
N kwi 01, 2007 17:43 |
|
 |
Inny_punkt_widzenia
Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09 Posty: 3852
|
pytanie do kamyka:Jaki jest dowod na to że Jezus istniał?Przekaz pisemny ,czy słowny nie jest żadnym dowodem,bo wymaga od nas wiary,a fakt potwierdza tylko dowód,dowód za pomoca ktorego można cos sprawdzić.Przekaz ludzki można zawsze podwazyć ,lecz dowodu nie można juz podwazyć
|
N kwi 01, 2007 18:03 |
|
|
|
 |
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Faktycznie masz jakiś inny punkt widzenia. Każdy normalny człowiek przyjmuje to co napisane, po odpowiedniej weryfikacji bądź falsyfikacji, za autentyczne bądź fałszywe
Dokumenty, które przytoczyłem, są uznane za autentyczne przez historyków, czyli osoby najlepiej znające się na rzeczy
Możesz próbować podważać sobie te świadectwa, ale nauka mówi swoje
|
N kwi 01, 2007 18:07 |
|
 |
Inny_punkt_widzenia
Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09 Posty: 3852
|
nie kazdy normalny człowiek przyjmuje wszystko na wiare
|
N kwi 01, 2007 22:30 |
|
|
|
 |
Inny_punkt_widzenia
Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09 Posty: 3852
|
sama nauka moze sie mylic i pozniej sie poprawia
|
N kwi 01, 2007 22:34 |
|
 |
Inny_punkt_widzenia
Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09 Posty: 3852
|
we wszystko można wątpić ,mysle ze nigdy sie niedowiemy jak było naprawde
|
N kwi 01, 2007 22:38 |
|
 |
Marek_Jakub
Dołączył(a): Wt mar 20, 2007 20:51 Posty: 131
|
Jezus dał już nam tyle znaków, że istniał naprawdę.. a wy wciąż nie potraficie uwierzyć.
Pierwsza rzecz - Kościół, który trwa niezachwianie od 2000 lat.
Druga rzecz - całun turyński.
Trzecia rzecz - całun z Manopello.
Czwarta rzecz - święci, pielgrzymujący na świecie w imię Jezusa Chrystusa.
Piąta rzecz - objawienia (tutaj np. bł. Emmerick, Maria Valtorta), które są obiektywne, bo kobiety te nie były historykami ani teologami, a objawienia te potwierdzają słowa zapisane przez ewangelistów przeszło wieki temu.
.. i wiele innych...
Jaka zaś jest reakcja większości ludzi na te znaki? Próbują poprzeć wszystko namacalnymi dowodami, w których sami się gubią.
A przecież Bóg nam oznajmił przez Jana ewangeliste, że "Bóg... dał swojego Syna, aby każdy kto w niego wierzy...". Wierzy moi kochani, wierzy.
"To tylko wtedy, gdy – wbrew ludzkiemu rozsądkowi – góruje duch, który umie uwierzyć, można znaleźć pomoc Boga".
Dlaczego wciąż szukacie go w historii, skoro on puka do waszego serca ?
Wołając zatem za JPII: "Otwórzcie, otwórzcie na oścież drzwi Chrystusowi!".
|
N kwi 01, 2007 23:23 |
|
 |
snafu
Dołączył(a): Pn lut 05, 2007 18:09 Posty: 1227
|
Inny_punkt_widzenia napisał(a): nie kazdy normalny człowiek przyjmuje wszystko na wiare Nie wszystko, ale zawsze stawia sobie jakąś podstawę na której się opiera. Jeśli chodzi o historyczność bądź ahistoryczność Jezusa to aby to udowodnić musisz oprzeć się na jakichś dokumentach czy świadectwach z epoki uznając je równocześnie za prawdę. Przyjmujesz wówczas je "na wiarę" bo skąd masz 100% pewność, że faktycznie napisał je ten człowiek, że rozumiał to co opisał i pisał zgodnie z prawdą? Dajesz mu kredyt zaufania. Inny_punkt_widzenia napisał(a): sama nauka moze sie mylic i pozniej sie poprawia Jak na razie nic nie wskazuje aby coś miało się zmienić. Dokumenty istnieją i mają się dobrze. Osobiście spodziewam się jedynie odkryć rozszerzających naszą wiedzę odnośnie wczesnego chrześcijaństwa. Inny_punkt_widzenia napisał(a): we wszystko można wątpić ,mysle ze nigdy sie niedowiemy jak było naprawde
To prawda, ale wówczas cała nasza wiedza historyczna nadawałaby się do kosza. Przecież każdy dokument starożytny może być sfałszowany lub świadczyć nieprawdę.
_________________ "Czuwajcie więc, bo nie znacie dnia ani godziny." (Mt 25,13)
|
Pn kwi 02, 2007 8:21 |
|
 |
Inny_punkt_widzenia
Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09 Posty: 3852
|
Ja rownież wierze ze był Jezus wierze nawet że był Bogiem ale nie o to mi chodzi chce podkreslić ze my tylko wierzymy że był Jezus że tylko wierzymy w to co pisze w Bibli , bo nie wiemy jak było naprawdę i nigdy sie tego niedowiemy.Problem w tym że wiare mozna stracic i tak jak w dziecinstwie uczymy sie wiary tak pózniej możemy ją stracić ,czy zatracić.Pytanie mam w zwiazku z tym czy Jezus nie jest kwestią, naszej wiary, no bo przecież są ludzie dla ktorych Jezus nie istnieje i zyja tak jak by Boga niebyło
|
Pn kwi 02, 2007 8:58 |
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Inny - a co dla Ciebie jest dowodem na istnienie Jezusa
Pismo - nie. Jakbyś miał kości, szczątki - też byś powiedział, że to nie jest dowód.
To może Tobie ktoś zacznie udowadniać - Twój dziadek nie istniał. Masz dowód, że istniał 
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Pn kwi 02, 2007 12:04 |
|
 |
WhiteAngel
Dołączył(a): Śr sty 18, 2006 20:18 Posty: 175
|
Marek Jakub bez sensu. Z jednej strony piszesz, żeby ludzie uwierzyli, a z 2 mówisz i przedstawiasz dowody na istnienie Jezusa, na świętych jakieś całuny itd.
Biblia jasno mówi o osobach, które nie wierzą, że nie widzą, bo nikt im nie głosił, albo nikt nie głosił, bo nie zostali posłani ewangeliści. To jest zakryte przed Nimi, póki ludzie prawdziwie wierzący, nie będę głosić Jezusa z mocą, to puste, suche dyskusje teologiczne nic nie zmienią. Albo licytowanie się na fragmenty...
Dlaczego np. więcej ewangelistów jeździło do Afryki Am. Południowej? Bo tam rzadko kto wdawał się w dyskusje teologiczne, ludziom się głosiło z mocą, były cuda, znaki [nadal są  ]... Teraz największym polem bitwy dla ewangelistów jest Europa. Rzadko kto to rozumie i dlatego potrzebne jest, żeby ludzie przyjmowali Jezusa i szli z Dobrą Nowiną dalej. Jak ktoś nie wierzy nie przekonasz go poprzez np. całun, świętych itd. Jest jedna droga do zbawienia, jak zostać zbawionym też jest w Biblii. A to czy zostało to spisane na takim papierze, albo kto w to jeszcze wierzył, niewierzącym nic nie daje...
Pozdrawiam.
|
Wt kwi 03, 2007 23:09 |
|
 |
Inny_punkt_widzenia
Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09 Posty: 3852
|
Jeżeli chodzi o Całun Turyński to najdokładniejsze badanie , czyli datowanie za pomoca radioaktywnego węgla14 wskazało że Całun pochodzi ze sredniowiecza,a ludzie ktorzy zajmuja sie fizyką i optyką potrafią dzisiaj wykonac podobny całun metodą naświetlania.
|
Śr kwi 04, 2007 11:16 |
|
 |
Inny_punkt_widzenia
Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09 Posty: 3852
|
Dla wyjasnienia o co mi chodzi chciałbym zapytac czy my wierzymy w Jezusa czy tez wiemy że Jezus istniał ,bo jezeli to wiemy to pytanie a skąd to wiemy.No skąd ktokolwiek może wiedzieć że Jezus istniał .My o Jezusie wiemy od naszych rodziców , od ksiedza od nauczyciela itd.Czyli wiemy o Nim od innych ludzi i albo tym ludziom wierzymy na słowo albo nie.Dzieci nie kwestionują tego co im przekazuje mama czy babcia,wierzą im na kazde słowo,stad metoda by uczyc wiary juz we wczesnym dzieciństwie.Jeżeli ktos nie wyrósł w wierze np. W rodzinie patologicznej gdzie nie było mowy o Bogu czy Jezusie to skąd on może dowiedziec sie o tym ze Był Jezus ,a no powiecie że dowie sie tego póżniej od innych ludzi ,zgoda dowie sie od innych ludzi ale napewno nie dojdzie do tego sam.
|
Śr kwi 04, 2007 11:31 |
|
 |
Inny_punkt_widzenia
Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09 Posty: 3852
|
wiare ludzie przekazuja z pokolenia na pokolenie lecz kiedy tej wiary nie bedziemy przekazywac to ona zaginie,zaginie rowniez jakikolwiek słuch czy slad o tym że kiedys gdzieś żył pewien Jezus i my doskonale o tym wiemy i dlatego boimy sie tego a religia jest uczona juz teraz nawet w szkołach.Teraz proponuje zastanowic sie czy istnienie Jezusa nie jest kwestia naszej wiary i czy istnienie Boga nie jest w naszych rękach.Wyobrazmy sobie że ktos wychował sie i zyje zdala od ludzkosci i cywilizacji co zresztą w dzisiejszym swiecie ktory maży o podbiciu kosmosu jest mozliwe ,czy taki ktos dowie sie o Jezusie albo o Bogu a skąd ma sie tego dowiedzieć nie bedzie nic o tym wiedział,niezapominajmy że w dzisiejszym cywilizowanym swiecie znajduje sie osoby pozucone przez mamy te osoby wychowuja np psy lub inne zwierzeta w Rosji jest duzo takich dzieci i jak myslicie czy te dzieci wiedza cos o Bogu czy Jezusie alez skąd one nawet nie potrafią mowic i w ogole niezachowuja sie jak ludzie przypominaja raczej te zwierzeta ktore je wychowały. Mowie to by podkreslić czym jest wiara i że wiara nie jest łaską od Boga bo by wszyscy ją mieli a tak niestety nie jest .Taka jest własnie roznica miedzy wiarą ktora nabywamy od innych ludzi i ktora póżniej pielegnujemy by w nas i w ogole niezagineła ,a pewnością o istnieniu Jezusa ktorą mozemy zdobyc za pomoca dowodu na Jego istnienie a ktora to pewnośc nie musi wcale zrobic z nas lepszych katolikow ale tak jak niekwestionujemy istnienia tlenu tak samo niemoglibysmy kwestionowac istnienia Jezusa.
|
Śr kwi 04, 2007 11:52 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|