Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N sie 03, 2025 9:34



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 83 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona
 Los ateistów po śmierci 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt gru 11, 2007 16:00
Posty: 672
Post 
Kod:
Choć ty pewnie nie podzielasz mojego poglądu.

Podzielam.
Kod:
Chodzi mi jednak głównie o to, że nie każdy ateista jest winny temu, że jest ateistą. Może nie byłby nim gdyby zaistniało wiele czynników np kulturowych, historycznych, gdyby wreszcie miał Światło gdzie jest prawda. Czyli łaskę. A jak nie ma takiej łaski to co? Już jest w kotle jak dla ciebie? Jak dla mnie nie.

Nie jesteś katolikiem? Bo wg. biblii - nie wierni idą do piekła na wieczne smażonko ;P

_________________
By wierzyć należy odrzucić wszelki sens, rozsądek i zrozumienie - Marcin Luter.


So mar 22, 2008 20:09
Zobacz profil ICQ YIM
Post .....
Cytuj:
nie wierni?


Żeby być niewiernym to najpierw trzeba mieć wiedzę, że się JEST niewiernym. Jak się takiej wiedzy nie ma?
Wiesz - dla muzułmanina TY jesteś niewiernym.
Podaj konkretny cytat z Biblii.

[/quote]


So mar 22, 2008 20:18
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt gru 11, 2007 16:00
Posty: 672
Post 
Specjalnie dla Ciebie ^^
Ap 21.1-27
Kod:
A dla tchórzów, [b][u]niewiernych[/u][/b], obmierzłych, zabójców, rozpustników, guślarzy, bałwochwalców i wszelakich kłamców: udział w jeziorze gorejącym ogniem i siarką.
[/u][/b]

_________________
By wierzyć należy odrzucić wszelki sens, rozsądek i zrozumienie - Marcin Luter.


So mar 22, 2008 20:50
Zobacz profil ICQ YIM
Post ....
Cytuj:
niewiernych



Witam,

hmmm... no jest taki cytat, ale dalej nie wiem kto jest tym NIEwiernym?
To chyba ten, kto nie chce uwierzyć lub wiarę stracił.
Moim zdaniem z tymi ateistami to nie taka prosta sprawa. Jak ktoś, kto nigdy nie słyszał o Ewangelii ma być niewiernym. Po prostu jest to niemożliwe ( w moim mniemaniu). A wiesz - takich ludzi jest wiele. Jeśli mamy na myśli Chiny - ponad miliard ludzi.

Tyle. Reszta topików tutaj - chyba już mi się nieco znudziło pisanie.
Wielu ludzi z tego forum bardziej niż Ewangelii wierzy w to, co gdzieś tam wyczytali. A nie są to tezy naukowe tylko jakieś imaginacje z pogranicza teologii czy filozofii.

Wiara to jest coś, co się ma skórze wygarbowane czasem. Wiesz - pomyśl o tych wszystkich, którzy przypiekani spłonęli. Nie wiem czy wtedy zastanawiali się nad tym czy Bóg jest ateistą. Albo kto jest niewiernym.
Oni w każdym razie mieli swoje wartości i je obronili.

Ateista też ma swój kodeks honorowy. Gdybyś znał się trochę na Chinach - tych wysokich - to wiedziałbyś, że mój ideał przyjaźni jest właśnie z Chin. Mój ideał wojny też jest chiński, ale czy Chiny w razie gdy zechcą walczyć z resztą świata zachowają się tak jak ich bohaterowie?

To też są historie coś ala przypowieści biblijne wiesz. Tylko z innej kultury.
Nie wiem czy mnie rozumiesz. Dziś kupiłam książkę o... Chinach.




[/quote]


N mar 23, 2008 0:14
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt gru 11, 2007 16:00
Posty: 672
Post 
Kod:
To chyba ten, kto nie chce uwierzyć lub wiarę stracił.

Nie chcę uwierzyć, a otacza mnie wiele ludzi, którzy próbują mi "pomóc".
Niewierny - to określenie innowiercy, a cytat ten jasno wskazuje na to, że każdy nie-katolik zostanie potępiony wraz ze wszystkimi "złymi"(mordercami, oszustami...). Czy to fair? Gdzie ta boska sprawiedliwość? Może kończy się ona tylko na słowach "bóg jest sędzią sprawiedliwym"?
Mówisz, że bóg inaczej osądzi chiny, ale tego nie ma w piśmie. Dlaczego katolicy wszystko dopowiadają, by była całość? Albo opieracie się wyłącznie na piśmie, albo wcale. - tak powinno być wg. mnie, ponieważ nie można np. na tej zasadzie tworzyć opisu elfów, korzystając ze źródła, w którym mają one skrzydła i używają magii oraz z drugiego, w którym mają spiczaste uszy i strzelają z łuków.
Kod:
Ateista też ma swój kodeks honorowy.

Ja jestem ateistą i mam zasady moralne, niewątpliwie lepsze od katolików.
Kod:
Gdybyś znał się trochę na Chinach - tych wysokich - to wiedziałbyś, że mój ideał przyjaźni jest właśnie z Chin.

Znam trochę anime i czytałem niektóre mangi. W nich często zawarte są takie ideały, więc wydaje mi się, że akurat je znam. Sam też mam piękne ideały miłości, przyjaźni i tak dalej, które jednak sam wytworzyłem.
Kod:
czy Chiny w razie gdy zechcą walczyć z resztą świata zachowają się tak jak ich bohaterowie?

Ideały, a realia to co innego ;P. Większość ludzi ma wspaniałe ideały, lecz większość też z nich nie postępuje zgodnie z nimi.

_________________
By wierzyć należy odrzucić wszelki sens, rozsądek i zrozumienie - Marcin Luter.


N mar 23, 2008 0:36
Zobacz profil ICQ YIM
Post ....
Bardzo ciężko mi się z Tobą rozmawia bo nie jestem zbyt kuta w teologii.
Powiem Ci, że jeśli chodzi o zasad moralne to katolicy mają najlepsze. W książce. Tylko w życiu je zaobserwować - zgroza :(. Dlatego wolę ewangelików. Jakoś tak bardziej widzę ewangelię w ich działaniach. Mimo wszystko. Nie twierdzę, że katolicy są najgorsi, ale jakoś tak... no cóz - po Wielkanocy nadejdą kolejne szare dni... i znowu to samo :(

Mogłoby być chyba lepiej, nie? Ale nie jest.

W sumie wszystko czego nauczyłam się o życiu według Ewangelii to wiem od...ewangelików. Czego się nauczyłam od katolików? (pomijam rodzinę bo to skomplikowane sprawy) ale mamy społeczeństwo katolickie... no cóz... tu wielki znak zapytania. Może kiedyś odpowiem ci, czego właściwie nauczylam się od katolików. Ale za to dobrego słowa nie powiem o prawosławnych. Ani jednego dobrego słowa. Tot też o czymś świadczy :(
A o Arabach znowu dobrze się będę wypowiadać. Jeśli chodzi o Hindusów najróżniej, a Chiny to też skomplikowany temat jak dla mnie.

I tyle.

PS. Ludzie w Afryce też nie są źle. Zwłaszcza Arabowie tam.


N mar 23, 2008 0:44

Dołączył(a): Śr mar 19, 2008 0:03
Posty: 301
Post 
proszę bardzo:

J 14:6 "Odpowiedział mu Jezus: Ja jestem droga i prawda, i żywot, nikt nie przychodzi do Ojca, tylko przeze mnie."
Heb 11:6 "Bez wiary zaś nie można podobać się Bogu; kto bowiem przystępuje do Boga, musi uwierzyć, że On istnieje i że nagradza tych, którzy go szukają."
J 3:18 "Kto wierzy w Niego, nie będzie sądzony; kto zaś nie wierzy, już jest osądzony dlatego, że nie uwierzył w imię jednorodzonego Syna Bożego."
Obj 21:8 "Udziałem zaś bojaźliwych i niewierzących, i skalanych, i zabójców, i wszeteczników, i czarowników, i bałwochwalców, i wszystkich kłamców będzie jezioro płonące ogniem i siarką. To jest śmierć druga."

_________________
Nie wstydzę się ewangelii Chrystusowej; jest ona bowiem mocą Bożą ku zbawieniu każdego, kto wierzy. (Rzymian 1:16)


N mar 23, 2008 0:51
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt gru 11, 2007 16:00
Posty: 672
Post 
Kod:
Powiem Ci, że jeśli chodzi o zasad moralne to katolicy mają najlepsze.

Nie. Otóż nie mają. Ja uważam, że w przyjemności nie ma zupełnie nic złego. Jeśli mogę uprawiać seks, to dlaczego nie - skoro jest to obustronnie przyjemne? W kościele katolickim niestety są takie dziwne "przykazania", które mówią, że masturbacja jest zła i tak dalej. Wobec tego jedzenie słodyczy też jest złe, a ja uważam, że przyjemność i sprawianie jej innej osobie nie jest złe. Mylę się? Jeśli katolicy mają najlepsze zasady moralne, to chyba tak.
Kod:
Może kiedyś odpowiem ci, czego właściwie nauczylam się od katolików.

Tymczasem ja mogę Ci odpowiedzieć. Od katolików można powiedzieć zapożyczyłem część zasad moralnych, gdyż na prawdę NIEKTÓRE są chwalebne i piękne.
Kod:
Ale za to dobrego słowa nie powiem o prawosławnych. Ani jednego dobrego słowa. Tot też o czymś świadczy Smuteczek
A o Arabach znowu dobrze się będę wypowiadać. Jeśli chodzi o Hindusów najróżniej, a Chiny to też skomplikowany temat jak dla mnie.

Ludzie są ludzie, po prostu nie masz u nich znajomości. Grunt to psychika, wiara tylko kształtuje ją po części - mniejszej/większej.

_________________
By wierzyć należy odrzucić wszelki sens, rozsądek i zrozumienie - Marcin Luter.


N mar 23, 2008 1:05
Zobacz profil ICQ YIM
Post ......
......

Cytuj:
J 14:6 "Odpowiedział mu Jezus: Ja jestem droga i prawda, i żywot, nikt nie przychodzi do Ojca, tylko przeze mnie."
Heb 11:6 "Bez wiary zaś nie można podobać się Bogu; kto bowiem przystępuje do Boga, musi uwierzyć, że On istnieje i że nagradza tych, którzy go szukają."
J 3:18 "Kto wierzy w Niego, nie będzie sądzony; kto zaś nie wierzy, już jest osądzony dlatego, że nie uwierzył w imię jednorodzonego Syna Bożego."
Obj 21:8 "Udziałem zaś bojaźliwych i niewierzących, i skalanych, i zabójców, i wszeteczników, i czarowników, i bałwochwalców, i wszystkich kłamców będzie jezioro płonące ogniem i siarką. To jest śmierć druga."


Dziękuję za te cytaty. W nich wszystkich jednak zawiera się również moje zdanie - bez łaski bożej trudno mówić o zbawieniu w ogóle.
To są trudne rzeczy do zrozumienia (moim zdaniem).

Radaromontis to dziwny człowiek - jest inteligentny i wszystkich "kasuje".
Przy okazji sam siebie postawił w centralnym punkcie wszystkiego. Dobra teoria - zwłaszcza dla niego. Mam nadzieję, że w życiu przestrzega równie szlachetnych zasad jakimi raczy uczestników tego forum. Wielu już takich znałam ale po odejściu od ekranu kompa lepiej było oczy zamknąć i udawać, że się nie widzi ich powaleństwa ogólnego.
Nie ma bowiem czegoś takiego jak życie idealne, a każdy ateista kłamie, że jest idealny. Ale łudzę się(?) że może jednak nie każdy. I taki może będzie zbędzie zbawiony (z łaską bożą).



[/quote]


N mar 23, 2008 10:12
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt gru 11, 2007 16:00
Posty: 672
Post 
Kod:
Nie ma bowiem czegoś takiego jak życie idealne, a każdy ateista kłamie, że jest idealny. Ale łudzę się(?) że może jednak nie każdy. I taki może będzie zbędzie zbawiony (z łaską bożą).

Jak jeszcze miałem 7 latek i się nad tym zastanawiałem - też mi się tak wydawało. Bo skoro bóg - dobry, to dlaczego nie ocenia TYLKO w kategoriach "dobry - zły", ale też "wierzący - niewierzący". W tym wypadku wychodzi założenie: Bóg jest DOBRY i WYMAGAJĄCY CZCI. Wtedy tylko dobry i czczący go może iść do nieba, a to nie uczciwe, gdyż skoro ktoś radzi sobie w życiu bez aktu wiary - jego sprawa, czy kogoś tym krzywdzi?

_________________
By wierzyć należy odrzucić wszelki sens, rozsądek i zrozumienie - Marcin Luter.


N mar 23, 2008 10:28
Zobacz profil ICQ YIM
Post .....
Cytuj:
Jak jeszcze miałem 7 latek i się nad tym zastanawiałem - też mi się tak wydawało. Bo skoro bóg - dobry, to dlaczego nie ocenia TYLKO w kategoriach "dobry - zły", ale też "wierzący - niewierzący". W tym wypadku wychodzi założenie: Bóg jest DOBRY i WYMAGAJĄCY CZCI. Wtedy tylko dobry i czczący go może iść do nieba, a to nie uczciwe, gdyż skoro ktoś radzi sobie w życiu bez aktu wiary - jego sprawa, czy kogoś tym krzywdzi?


No widzisz. A zastanów się nad taką kwestią: DLACZEGO SZATAN JEST POTĘPIONY?
Dlaczego? Czyż nie był może i najważniejszym Aniołem?
Może i był. Ja tego nie wiem.
Czy został potępiony za brak inteligencji? Sprytu? Radzenia sobie gdzieś tam? Za brak błyskotliwości?
Został potępiony bo się sprzeciwił Bogu. Bo nie chciał Chrystusa.
Nie za to, że był najgłupszym z aniołów. I to na wieczność został potępiony. Zastanów się nad tym. W książce Amortha przeczytałam, że do Szatana dołączyła 1.3 aniołów. A są to jakieś Moce, Panowania, Trony, Zastępy, Zwierzchności i jeszcze 4 inne "działy" Archanioły, Anioły, Cherubini, Serafini. Tak tam pisze.
Może troszkę pokręciłam, ale niewiele.
No i jak wiesz z Biblii Archanioł Michał go pokonał. Nie wiem czy szatan był w Mocach czy w panowaniach czy był też Archaniołem. Mówi się upadły ANIOŁ. To chyba był...Aniołem, że Archanioł wystarczył.
I była walka na niebie wg Biblii (Apokalipsa chyba głównie).

Walka... widzisz. To są skomplikowane rzeczy. Nie chciał oddać czci - WON. Najdziwniejsze jest to, że mamy nawet Ewangelię wg Judasz , a Judasz też jest w piekle (pono). Czyli co - nie uznawał Jezusa. A w jednej z Ewangelii uznanych przez Kościół (też na podstawie książki Amrotha) pisze wręcz, ze "po zjedzeniu ostatniego kawałka chleba (ostatnia wieczerza ) wszedł w Judasza szatan. Czyli jasno - Judasz był opętany.

A teraz sobie przemyśl to wszystko - jak masz ochotę.

[/quote]


N mar 23, 2008 11:08
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt gru 11, 2007 16:00
Posty: 672
Post 
Kod:
No widzisz. A zastanów się nad taką kwestią: DLACZEGO SZATAN JEST POTĘPIONY?
Dlaczego? Czyż nie był może i najważniejszym Aniołem?
Może i był. Ja tego nie wiem.
Czy został potępiony za brak inteligencji? Sprytu? Radzenia sobie gdzieś tam? Za brak błyskotliwości?
Został potępiony bo się sprzeciwił Bogu. Bo nie chciał Chrystusa.
Nie za to, że był najgłupszym z aniołów. I to na wieczność został potępiony. Zastanów się nad tym. W książce Amortha przeczytałam, że do Szatana dołączyła 1.3 aniołów. A są to jakieś Moce, Panowania, Trony, Zastępy, Zwierzchności i jeszcze 4 inne "działy" Archanioły, Anioły, Cherubini, Serafini. Tak tam pisze.
Może troszkę pokręciłam, ale niewiele.
No i jak wiesz z Biblii Archanioł Michał go pokonał. Nie wiem czy szatan był w Mocach czy w panowaniach czy był też Archaniołem. Mówi się upadły ANIOŁ. To chyba był...Aniołem, że Archanioł wystarczył.
I była walka na niebie wg Biblii (Apokalipsa chyba głównie).

Szatan jest potępiony nie ze względu na jakieś schorzenie. Jest potępiony za nieposłuszeństwo. Bóg to taki ojciec nie znoszący sprzeciwu. Mówi Ci: idź do sklepu po bułki. Ty nie idziesz. To on Cię posyła do piwnicy bez jedzenia i zamyka na wieki, potem ją podpala wiecznym ogniem, a ty tam smażysz się - też na wieki.
Kod:
Walka... widzisz. To są skomplikowane rzeczy. Nie chciał oddać czci - WON. Najdziwniejsze jest to, że mamy nawet Ewangelię wg Judasz , a Judasz też jest w piekle (pono). Czyli co - nie uznawał Jezusa.

Tak, tworząc wiarę należy pamiętać o jednym: potępienie dla niewiernych. Dlaczego? Bo jeśli tego nie ma, to nie ma też większego sensu wiara. Wiara to nie jest tylko podążanie zgodnie z określonymi zasadami moralnymi. A ta opowieść też właśnie pokazuje: kto się odwróci od boga: WON DO PIEKŁA!
Kod:
A w jednej z Ewangelii uznanych przez Kościół (też na podstawie książki Amrotha) pisze wręcz, ze "po zjedzeniu ostatniego kawałka chleba (ostatnia wieczerza ) wszedł w Judasza szatan. Czyli jasno - Judasz był opętany.

Czy jeśli ja, będę np. chory psychicznie, będę miał schizofrenie połączoną z innymi nieprzyjemnymi chorobami, przez co będę dziwnie się zachowywał, a potem umrę z wyczerpania: czy to znaczy, że jestem opętany? Jeśli tak, to gdzie ta granica? Każda choroba psychiczna to szatan? A może przeziębienie to też jego sprawka?
Kod:
A teraz sobie przemyśl to wszystko - jak masz ochotę.

Myśleć zawsze mam ochotę. Nad każdego rodzaju zagadnieniami.[/b]

_________________
By wierzyć należy odrzucić wszelki sens, rozsądek i zrozumienie - Marcin Luter.


N mar 23, 2008 11:23
Zobacz profil ICQ YIM
Post ........
Cytuj:
Czy jeśli ja, będę np. chory psychicznie, będę miał schizofrenie połączoną z innymi nieprzyjemnymi chorobami, przez co będę dziwnie się zachowywał, a potem umrę z wyczerpania: czy to znaczy, że jestem opętany? Jeśli tak, to gdzie ta granica? Każda choroba psychiczna to szatan? A może przeziębienie to też jego sprawka?


No właśnie - ja nie jestem lekarką. Dużo wiem o działaniu organizmu ludzkiego, ale róznych rzeczy nie.

Co do reszty, gdzieś jest nawet napisane, że właśnie Szatan się nie poklonił Jezusowi. Nie chciał go uznać, oddać czci. Chyba też w książce Amortha, a to znowu skądś tam. Ja się na codzień nie zajmuję takimi rzeczami. Nie wiem wielu rzeczy. Czyli właśnie chodzi o to, że nie nawet Boga nie chciał uznać tylko Jezusa. Jeszcze go nie znał, ale już nie. A był chyba tylko Aniołem.
Ale jakimś takim "kapującym", że gdzieś był blisko tronu. To chyba tych tronów. Nie wiem. To nie moja działka - że tak powiem.

Choroby to zarazki przede wszystkim - to tak na marginesie. Czy bakterie to dzieło Szatana? Nie wiem. Może...
[/quote]


N mar 23, 2008 11:32
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt gru 11, 2007 16:00
Posty: 672
Post 
Odnośnie "marginesu": wiem co jest przyczyną chorób(odniosłem wrażenie, że uważasz, iż ja nie wiem).
Kod:
Dużo wiem o działaniu organizmu ludzkiego, ale róznych rzeczy nie.

"Różnych" nie wie bardzo wiele osób. Organizm ludzki nie jest poznany w 100%. Znamy głównie ciało, jako takie, brakuje tylko poznania mózgu, który jest najbardziej skomplikowany ze wszystkich organów. Wiemy bowiem tylko, że jego około 15% to MY, czyli jak inni to nazywają: dusza, bądź też umysł. Te 85% to też pośrednio MY.
Kod:
Co do reszty, gdzieś jest nawet napisane, że właśnie Szatan się nie poklonił Jezusowi. Nie chciał go uznać, oddać czci. Chyba też w książce Amortha, a to znowu skądś tam. Ja się na codzień nie zajmuję takimi rzeczami. Nie wiem wielu rzeczy. Czyli właśnie chodzi o to, że nie nawet Boga nie chciał uznać tylko Jezusa. Jeszcze go nie znał, ale już nie. A był chyba tylko Aniołem.
Ale jakimś takim "kapującym", że gdzieś był blisko tronu. To chyba tych tronów. Nie wiem. To nie moja działka - że tak powiem.

To nie ma większego znaczenia - anioł nie był posłuszny, więc został posłany na męki. Jak dla mnie w chrześcijańskim światopoglądzie - szatan jest pośrednio dobry. Dlaczego? Bo powoduje zło, bez którego nie ma dobra.

_________________
By wierzyć należy odrzucić wszelki sens, rozsądek i zrozumienie - Marcin Luter.


N mar 23, 2008 11:44
Zobacz profil ICQ YIM
Post ......
Cytuj:
szatan jest pośrednio dobry. Dlaczego? Bo powoduje zło, bez którego nie ma dobra.


Nie ma definicji ZŁA. Jako ateista nie udzielisz mi odpowiedzi na to pytanie.
Bo jej nie masz. A ja Ci powiem, że wystarczy, że nie robisz nic i to już jest zło. Nic = zło bo Szatan czy był zły? Mówi się "ZŁY" ludzie na niego mówią "zły", a jak mówi o nim Bóg? Jezus mówi w Ewangeliach "ojciec kłamstwa".

Widzisz - czym jest zło? To pytanie może Cię przerosnąć.

[/quote]


N mar 23, 2008 12:46
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 83 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL