Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt sie 15, 2025 7:42



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 55 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona
 Konsekwencje postawy ojca syna marnotrawnego 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 17, 2009 10:45
Posty: 836
Post Re: Konsekwencje postawy ojca syna marnotrawnego
Liza napisał(a):
A legalność powinna opierać się na jakich kryteriach?

Moim zdaniem najbardziej uniwersalnym kryterium jest "wolność jednego człowieka kończy się tam, gdzie zaczyna wolność drugiego". Czyli jeśli coś jest uważane za grzech lub zło, ale nie narusza wolności osobistej innych ludzi, to nie powinno być nielegalne. Jest przecież wiele legalnych grzechów ciężkich i nikomu to nie przeszkadza.

To, że coś jest legalne, to jeszcze nie znaczy, że trzeba to uważać za dobre, bo państwo reguluje tylko co ma być legalne a co nielegalne. A od dobra i zła jest coś innego: sumienie, ewentualnie religia i moralność.

Liza napisał(a):
Ja nie dążę, pilnuję swojego podwórka i tego wszystkiego na co mam wpływ. Ja przyjmuję do wiadomości, że są też inni ludzie. Mogą myśleć inaczej

Czyli chcesz zmuszać myślących inaczej ludzi do tego, by żyli po Twojemu?

MARIEL napisał(a):
Sam wiesz, że On w trosce o swoje stworzenie ucieka się do różnych metod,
oprócz przykazania miłości są też wyraźne zakazy oraz...groźby dotkliwych kar za ich nie przestrzeganie.

A czy Bóg Twoim zdaniem ucieka się również do prawa państwowego? Czy Bóg chce karać ludzi za pomocą policji, prokuratury, sądów itp? Czy Bóg skazuje ludzi nie tylko na piekło, ale także na ziemskie kary wymierzone przez ludzki (państwowy) wymiar sprawiedliwości?

_________________
Pomóż klikając w serduszko! - Pajacyk, Okruszek, Polskie Serce i Pusta Miska
Obrazek
Mi ne mortigas, mi ne ŝtelas, mi ne kredas...


Pn sty 23, 2012 12:09
Zobacz profil
Post Re: Konsekwencje postawy ojca syna marnotrawnego
Daniel86 napisał(a):
MARIEL napisał(a):
Sam wiesz, że On w trosce o swoje stworzenie ucieka się do różnych metod,
oprócz przykazania miłości są też wyraźne zakazy oraz...groźby dotkliwych kar za ich nie przestrzeganie.

A czy bóg Twoim zdaniem ucieka się również do prawa państwowego? Czy bóg chce karać ludzi za pomocą policji, prokuratury, sądów itp? Czy bóg skazuje ludzi nie tylko na piekło, ale także na ziemskie kary wymierzone przez ludzki (państwowy) wymiar sprawiedliwości?


Daniel, jeśli chcesz wyraźnego rozgraniczenia państwo/religia, to po co dajesz przykład Boga, oraz to do jakich środków się on ucieka?
Bóg nie potrzebuje takich marnych aparatów ścigania jak prokuratura czy policja, gdy będzie trzeba pewnie poradzi sobie bez nich.
Na razie kazał nam czynić sobie Ziemię poddaną i obserwuje, jak nam to wychodzi...Jak nam wychodzi stosowanie się do wyraźnego zakazu Nie zabijaj także..


Pn sty 23, 2012 12:37
Post Re: Konsekwencje postawy ojca syna marnotrawnego
Daniel86 napisał(a):
Moim zdaniem najbardziej uniwersalnym kryterium jest "wolność jednego człowieka kończy się tam, gdzie zaczyna wolność drugiego". Czyli jeśli coś jest uważane za grzech lub zło, ale nie narusza wolności osobistej innych ludzi, to nie powinno być nielegalne.

A odpowiedzialność etyczna? Kryterium wolności nie jest dobro, ale użyteczność i przyjemność. Wykazałeś to w przejrzysty sposób. Akty są wolne, ale człowiek powinien odpowiadać za swoje wybory. W sumieniu mamy pierwotną wiedzę o tym, że pewne czyny nie mogą być dobre, np brak szacunku do życia. Wolność człowieka, w moim widzeniu, żyje z dyscypliny, ze stosowania się do ustalonych reguł a każdą sprawę analizuję odrębnie. Zażywanie narkotyków prowadzi do nieodwracalnych często zmian w organizmie i nałogów oraz wciągania kolejnych osób w to bagno. Takie sprawy też badano.To wnioski wynikające z rzetelnych badań naukowych, nie jest to kościółkowy zakaz. Kościół opierając się na tych badaniach wskazuje, że nie powinno się legalizować zła. Nigdy na to nie pozwoli, byłoby to sprzeczne z jego misją . Młodych ludzi należy chronić przed lekkomyślnym rozpoczynaniem prób z ich zażywaniem i jedną z metod jest prawny zakaz ich rozpowszechniania. To jest wskazanie, że branie narkotyków jest złem. Wielu to weźmie pod uwagę.
Co ja powinnam uczynić? Mając wiedzę, że narkomania prowadzi do odczłowieczenia mam wskazywać, że problem rozwiąże legalizacja? To byłaby nieodpowiedzialność z mojej strony.
Czy gdybym prezentowała swe opinie jako ateistka to odebrałbyś moje słowa inaczej? Nie podparłam się w argumentacji ani jednym kościółkowym zdaniem.
Cytuj:
Jest przecież wiele legalnych grzechów ciężkich i nikomu to nie przeszkadza.

Mnie przeszkadza. Toleruję ze względu na wolną wolę innego człowieka. Żaden palacz nie ma jednak prawa do zapalenia papierosa w moim mieszkaniu. Wychodzi na balkon nawet w zimie.
Cytuj:
To, że coś jest legalne, to jeszcze nie znaczy, że trzeba to uważać za dobre, bo państwo reguluje tylko co ma być legalne a co nielegalne. A od dobra i zła jest coś innego: sumienie, ewentualnie religia i moralność

Nieprawda. Jeśli rodzice zaczną wychowywać rodzice dziecko stosując sprzeczne przekazy, to najprawdopodobniej każde z nich przegra. To relatywizm moralny zakłada, że wartości etyczne i wynikające z nich normy postępowania mają charakter względny, że istnieją różne, równoległe sposoby oceniania tego co jest dobre, co złe. Bardzo często poddajemy się temu mechanizmowi próbując usprawiedliwić, pomniejszyć winę.
Chrześcijaństwo uczy odpowiedzialności też za innych. Zły duch jest księciem kłamstwa i zamętu. On popycha człowieka do tego, by zrzucał z siebie całą odpowiedzialność. Nie masz wyrzutów sumienia, że pozwalasz innym niszczyć swe zdrowie w majestacie prawa? A potem jak zareagujesz jak okaże się, że przeznaczono więcej środków na oddział detoksykacji dla narkomanów niż oddział pediatryczny i Twoje dziecko umrze? To są naczynia połączone i należy dostrzegać też skutki długofalowe pewnych decyzji. Bierzesz to na swoje sumienie.
Cytuj:
Czyli chcesz zmuszać myślących inaczej ludzi do tego, by żyli po Twojemu?

Takie wnioskowanie jest nieuprawnione.
Nie mogę przyjąć postawy defensywnej i biernie przyglądać się czemuś co uznaję za zło. Robie to w granicach moich możliwości.
Jesli wprowadzi się mimo wszystko legalizację narkotyków to nie będę się użalać i opłakiwać upadłej cywilizacji. Będę działała w warunkach, które mi stworzono. Poślę np dziecko do prywatnej szkoły, która dopilnuje, by na jej terenie nie dochodziło do zażywania narkotyków.
Młodzi ludzie dziś mają problemy z pracą i kredytami a nagłaśnia się sprawy dla nich mało ważne. Dlaczego?


Pn sty 23, 2012 13:15
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 17, 2009 10:45
Posty: 836
Post Re: Konsekwencje postawy ojca syna marnotrawnego
MARIEL napisał(a):
Bóg nie potrzebuje takich marnych aparatów ścigania jak prokuratura czy policja, gdy będzie trzeba pewnie poradzi sobie bez nich.

Jeśli Bóg nie potrzebuje policji i innych tego typu rzeczy, to dlaczego dążycie do tego, by grzechy były nielegalne?

Liza napisał(a):
Nieprawda. Jeśli rodzice zaczną wychowywać rodzice dziecko stosując sprzeczne przekazy, to najprawdopodobniej każde z nich przegra. To relatywizm moralny zakłada, że wartości etyczne i wynikające z nich normy postępowania mają charakter względny, że istnieją różne, równoległe sposoby oceniania tego co jest dobre, co złe. Bardzo często poddajemy się temu mechanizmowi próbując usprawiedliwić, pomniejszyć winę.

Czy to znaczy, że należy zdelegalizować wolność religijną (ateizm i inne religie)? Czy to znaczy, że należy zdelegalizować seks przedmałżeński? Czy to znaczy, że należy zdelegalizować rozwody? Czy to znaczy, że należy zdelegalizować homoseksualizm? Czy to znaczy, że należy zdelegalizować konkubinat? Czy to znaczy, że należy zdelegalizować niechodzenie w niedziele i święta do Kościoła? To są przykłady legalnych grzechów ciężkich. Ich popełnienie nie skutkuje zainteresowaniem policji lub prokuratury. Jak sama piszesz, mamy tu do czynienia ze sprzecznymi przekazami, bo Twoim zdaniem zawsze powinno być:
legalny = dobry
nielegalny = zły

Liza napisał(a):
Nie masz wyrzutów sumienia, że pozwalasz innym niszczyć swe zdrowie w majestacie prawa? A potem jak zareagujesz jak okaże się, że przeznaczono więcej środków na oddział detoksykacji dla narkomanów niż oddział pediatryczny i Twoje dziecko umrze? To są naczynia połączone i należy dostrzegać też skutki długofalowe pewnych decyzji. Bierzesz to na swoje sumienie.

Zwolennicy legalizacji narkotyków twierdzą, że brak legalnych narkotyków to skazywanie ludzi na nielegalne narkotyki, które podobno są bardziej niebezpieczne i bardziej uzależniające. Ludzi uzależnionych od nielegalnych narkotyków też się leczy.

Liza napisał(a):
Nie mogę przyjąć postawy defensywnej i biernie przyglądać się czemuś co uznaję za zło. Robie to w granicach moich możliwości.

Nikt nie oczekuje od Ciebie bierności. Kościół aktywnie naucza, że katolik ma obowiązek nie grzeszenia również legalnymi grzechami. Ty też możesz być aktywna w podobny sposób, czyli możesz nie zażywać narkotyków albo posłać np dziecko do prywatnej szkoły, która dopilnuje, by na jej terenie nie dochodziło do zażywania narkotyków.

Liza napisał(a):
Poślę np dziecko do prywatnej szkoły, która dopilnuje, by na jej terenie nie dochodziło do zażywania narkotyków.

Nie tylko prywatna szkoła ma możliwość zakazywania rzeczy, które są legalne. Instytucje, firmy czy wspólnoty mają prawo do stanowienia regulaminu wewnętrznego. Np. na terenie szkół obowiązuje zakaz palenia i to nie tylko uczniów, ale także każdej osoby, która przebywa na terenie szkoły. Wspólnoty (np. religijne) też mają prawo wymagać od swoich członków, by nie dopuszczały się niektórych rzeczy, które są legalne, np. nakaz chodzenia do Kościoła.

_________________
Pomóż klikając w serduszko! - Pajacyk, Okruszek, Polskie Serce i Pusta Miska
Obrazek
Mi ne mortigas, mi ne ŝtelas, mi ne kredas...


Pn sty 23, 2012 16:23
Zobacz profil
Post Re: Konsekwencje postawy ojca syna marnotrawnego
Daniel86 napisał(a):
MARIEL napisał(a):
Bóg nie potrzebuje takich marnych aparatów ścigania jak prokuratura czy policja, gdy będzie trzeba pewnie poradzi sobie bez nich.

Jeśli Bóg nie potrzebuje policji i innych tego typu rzeczy, to dlaczego dążycie do tego, by grzechy były nielegalne?


Po pierwsze nie wszystkie, tylko te, które zagrażają życiu/lub je odbierają innym ludziom. Nikt nie dąży do prawnego zapisu zakazującego onanizmu, chociaż to grzech.
Po drugie, Bóg ich nie potrzebuje, ale ludzie ich najwyraźniej potrzebują, aby się chronić przed sobą samymi..
Daniel, nie przekonam Cię. Jeśli ta cyfra przy Tw nicku to data urodzenia, to chcę Ci tylko powiedzieć na zakończenie, że mam nadzieję iż Twój pogląd w tej sprawie ulegnie zmianie. Pozdrawiam :)


Pn sty 23, 2012 16:54
Post Re: Konsekwencje postawy ojca syna marnotrawnego
Daniel86 napisał(a):
Czy to znaczy, że należy zdelegalizować wolność religijną (ateizm i inne religie)?

Nie.
Cytuj:
Czy to znaczy, że należy zdelegalizować seks przedmałżeński?

Nie.
Cytuj:
Czy to znaczy, że należy zdelegalizować rozwody?

Nie.
Cytuj:
Czy to znaczy, że należy zdelegalizować homoseksualizm?

Nie, ale przywilejów nie powinni mieć tak, by mieć lepszą sytuację prawną niż rodzina.
Cytuj:
Czy to znaczy, że należy zdelegalizować konkubinat?

Nie można było pogrupować?
Cytuj:
Czy to znaczy, że należy zdelegalizować niechodzenie w niedziele i święta do Kościoła?

ooooooooooo
Cytuj:
To są przykłady legalnych grzechów ciężkich

Niekoniecznie.
Cytuj:
Jak sama piszesz, mamy tu do czynienia ze sprzecznymi przekazami, bo Twoim zdaniem zawsze powinno być:
legalny = dobry
nielegalny = zły

A nie napisałam, że każdy problem rozwiązuje bez argumentowania innym, nie związanym z rozpatrywanym?
Cytuj:
Zwolennicy legalizacji narkotyków twierdzą, że brak legalnych narkotyków to skazywanie ludzi na nielegalne narkotyki, które podobno są bardziej niebezpieczne i bardziej uzależniające. Ludzi uzależnionych od nielegalnych narkotyków też się leczy.

Myślisz schematami, które dają Ci do zapamiętania i wykorzystują wiek, w którym myślisz na nie. Pytałam o Twoje przemyślenia. Propagandę odczytuję. Poczytaj trochę o socjotechnice, może warto? Spróbuj analizować przekazy różnych stron bez zaangażowania emocjonalnego i zawsze widzieć dobro innego człowieka. Czasem lepiej mu nawet czegoś zakazać, kiedyś będzie wdzięczny. I każdy problem rozpatruj indywidualnie.
Mariel ma rację. Na razie Twoje postrzeganie jest uzasadnione, za chwilę możesz zostać wkręcony w zaklęty krąg manipulacji, bo widzę podatność.
Dlaczego Palikot nie zapalił maryśki? On wiedział, że zostałby pozwany do sądu. Czy miejsce, w którym to zrobił było stosowne?


Pn sty 23, 2012 17:34
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 17, 2009 10:45
Posty: 836
Post Re: Konsekwencje postawy ojca syna marnotrawnego
Liza napisał(a):
Daniel86 napisał(a):
Jest przecież wiele legalnych grzechów ciężkich i nikomu to nie przeszkadza.

Mnie przeszkadza.

Piszesz, że Tobie przeszkadza, po czym odpowiadasz na wszystkie pytania "nie". Czy to nie jest sprzeczność z Twojej strony?

Liza napisał(a):
Daniel86 napisał(a):
Czy to znaczy, że należy zdelegalizować homoseksualizm?

Nie, ale przywilejów nie powinni mieć tak, by mieć lepszą sytuację prawną niż rodzina.

Czy to znaczy, że uważacie, że homorodzinny po równouprawnieniu będą mieć lepszą sytuację prawną niż tradycyjne rodziny? Dlaczego tak uważacie? Przecież to się nie zgadza ze słowem "równouprawnienie".

Liza napisał(a):
Daniel86 napisał(a):
To są przykłady legalnych grzechów ciężkich

Niekoniecznie.

Więc który z grzechów nie jest grzechem ciężkim? Oczywiście pytam się o te grzechy, o które zapytałem się we wcześniejszym poście.

_________________
Pomóż klikając w serduszko! - Pajacyk, Okruszek, Polskie Serce i Pusta Miska
Obrazek
Mi ne mortigas, mi ne ŝtelas, mi ne kredas...


Śr sty 25, 2012 11:09
Zobacz profil
Post Re: Konsekwencje postawy ojca syna marnotrawnego
Daniel86 napisał(a):
Piszesz, że Tobie przeszkadza, po czym odpowiadasz na wszystkie pytania "nie". Czy to nie jest sprzeczność z Twojej strony?

Nie. Odpowiedziałam wcześniej.
Cytuj:
Czy to znaczy, że uważacie, że homorodzinny po równouprawnieniu będą mieć lepszą sytuację prawną niż tradycyjne rodziny? Dlaczego tak uważacie? Przecież to się nie zgadza ze słowem "równouprawnienie".

Spróbuj to przeanalizować. Z pewnością znajdziesz odpowiedź. Nie myśl jednak schematycznie. Jak znajdziesz wyjaśnienie tego o czym napisałam to ustosunkuję się. :)
Cytuj:
Więc który z grzechów nie jest grzechem ciężkim? Oczywiście pytam się o te grzechy, o które zapytałem się we wcześniejszym poście.

Odsyłam do definicji grzechów. Jakie warunki muszą być spełnione, by grzech był ciężkim?
Lenistwo, lenistwo, lenistwo... ;)


Śr sty 25, 2012 12:12
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 17, 2009 10:45
Posty: 836
Post Re: Konsekwencje postawy ojca syna marnotrawnego
Liza napisał(a):
Daniel86 napisał(a):
Piszesz, że Tobie przeszkadza, po czym odpowiadasz na wszystkie pytania "nie". Czy to nie jest sprzeczność z Twojej strony?

Nie. Odpowiedziałam wcześniej.

A czy mogłabyś wskazać, o który fragment Ci chodzi?

Liza napisał(a):
Spróbuj to przeanalizować. Z pewnością znajdziesz odpowiedź. Nie myśl jednak schematycznie. (...) :)

Pytałem się o Twoją opinię, a nie o swoje przemyślenia. Do dyskusji sam ze sobą nie potrzebuję forum.

Liza napisał(a):
Daniel86 napisał(a):
Więc który z grzechów nie jest grzechem ciężkim? Oczywiście pytam się o te grzechy, o które zapytałem się we wcześniejszym poście.

Odsyłam do definicji grzechów. Jakie warunki muszą być spełnione, by grzech był ciężkim?
Lenistwo, lenistwo, lenistwo... ;)

Podobna sytuacja co powyżej. Pytałem się o Twoją opinię, a nie o definicje. Sama napisałaś "Niekoniecznie", więc wyjaśnij, co miałaś na myśli.
Liza napisał(a):
Daniel86 napisał(a):
To są przykłady legalnych grzechów ciężkich

Niekoniecznie.


Piszecie, że myślę schematami. Czy więc Waszym zdaniem można mieć inne zdanie niż Wy, a jednocześnie nie być manipulantem lub zmanipulowanym?

_________________
Pomóż klikając w serduszko! - Pajacyk, Okruszek, Polskie Serce i Pusta Miska
Obrazek
Mi ne mortigas, mi ne ŝtelas, mi ne kredas...


Śr sty 25, 2012 18:56
Zobacz profil
Post Re: Konsekwencje postawy ojca syna marnotrawnego
Daniel86 napisał(a):
A czy mogłabyś wskazać, o który fragment Ci chodzi?

Nie, ale chyba dwa razy pisałam o tym.
Cytuj:
Pytałem się o Twoją opinię, a nie o swoje przemyślenia. Do dyskusji sam ze sobą nie potrzebuję forum.

Napisałam, że ustosunkuję się do analizy.
Cytuj:
Piszecie, że myślę schematami. Czy więc Waszym zdaniem można mieć inne zdanie niż Wy, a jednocześnie nie być manipulantem lub zmanipulowanym?

Chcesz chodzić na skróty. Należy zacząć od wysiłku intelektualnego i posiąść umiejętności szukania odpowiedzi na zadane pytania. O klasyfikacji grzechów doczytasz na forum. Tak samo nazwany grzech może być grzechem ciężkim lub nie, dlatego należy podać okoliczności.


Śr sty 25, 2012 21:12
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 17, 2009 10:45
Posty: 836
Post Re: Konsekwencje postawy ojca syna marnotrawnego
Liza napisał(a):
Napisałam, że ustosunkuję się do analizy.

Wypisałem w formie pytań grzechy, których praktykowanie jest uważane przez Kościół za grzech ciężki, a jednocześnie ten sam Kościół nie domaga się delegalizacji tych grzechów, więc co tu analizować? Jeśli się nie zgadzasz z tym, to poprosiłem Cię o Twoją opinię a nie o swoje analizy, więc nie odsyłaj mnie do moich analiz.

Liza napisał(a):
Chcesz chodzić na skróty. Należy zacząć od wysiłku intelektualnego i posiąść umiejętności szukania odpowiedzi na zadane pytania. O klasyfikacji grzechów doczytasz na forum. Tak samo nazwany grzech może być grzechem ciężkim lub nie, dlatego należy podać okoliczności.

Pytałem się o Twoją opinię. Twojej opinii nie znajdę ani w swoich przemyśleniach ani na forum ani nigdzie indziej.

Powtarzam pytanie: Piszecie, że myślę schematami. Czy więc Waszym zdaniem można mieć inne zdanie niż Wy, a jednocześnie nie być manipulantem lub zmanipulowanym? Nie pytam się w tym pytaniu o siebie tylko ogólnie. Czy jest choć jeden człowiek, który ma inne poglądy niż Wy, a jednocześnie nie jest manipulantem lub zmanipulowanym? Nie odsyłaj mnie do moich przemyśleń, bo w moich przemyśleniach nie ma Twojego zdania, a ja właśnie o Twoje zdanie się pytam.

_________________
Pomóż klikając w serduszko! - Pajacyk, Okruszek, Polskie Serce i Pusta Miska
Obrazek
Mi ne mortigas, mi ne ŝtelas, mi ne kredas...


So sty 28, 2012 11:31
Zobacz profil
Post Re: Konsekwencje postawy ojca syna marnotrawnego
Daniel86 napisał(a):
Wypisałem w formie pytań grzechy, których praktykowanie jest uważane przez Kościół za grzech ciężki, a jednocześnie ten sam Kościół nie domaga się delegalizacji tych grzechów, więc co tu analizować? Jeśli się nie zgadzasz z tym, to poprosiłem Cię o Twoją opinię a nie o swoje analizy, więc nie odsyłaj mnie do moich analiz.

Nie wolno nikomu narzucać swojej 'prawdy'. Ona i tak zwycięży własną mocą. Narzucanie własnych poglądów prowadzi do zaostrzenia stosunków międzyludzkich, powstania sprzeczności i napięć ( KK opiera Prawo na przykazaniach miłości). Należy więc szanować wolność sumienia innych ludzi, ale nie można dać zepchnąć siebie do roli przedmiotu. Tu ważny jest kompromis i dobro całego społeczeństwa.
Dla mnie Dekalog stanowi absolut moralny i potrafię uzasadnić, że przestrzeganie przykazań prowadzi do dobra nas wszystkich. Nie wszyscy tak myślą. Musimy więc wypracować kompromis pozwalający żyć nam w zgodzie ze sobą. Nie wszystkie grzechy mają tają samą wagę. Dlatego podczas spowiedzi podajemy okoliczności przy wyznawaniu grzechów ciężkich. Ksiądz może uznać, że nie popełniono grzechu ciężkiego. Waga grzechu ciężkiego też jest różna. Czy ludobójstwo można zrównywać z zamordowaniem ojca, który znęcał się nad matką i dziećmi? Z punktu widzenia społeczeństwa grzechy też mają różną wagę. Legalizacja narkotyków jest złem, bo prowadzi do nieodwracalnych strat wśród najmłodszych obywateli. Nie argumentowałam grzechem a stratą ludzi, którzy mają zastąpić starsze pokolenie. To są też dodatkowe obciążenia finansowe dla służby zdrowia. Przygoda z narkotykami może prowadzić do odczłowieczenia, wiąże się z przestępstwami. Wyraźnie wskazywałam: nie pisałam o grzechu mimo, że mamy do czynienia z grzechem. Przedstawiciele Kościoła też będą argumentowali dobrem całego społeczeństwa, nie grzechem.
Przekroczenie 6. przykazania to grzech, ale finał ma miejsce w momencie śmierci. I tu wskazuje się na zło i przestrzega, że grozi to utratą życia wiecznego.
Delegalizacja innych wyznań i ateizmu: Kościół naucza, że prowadzi ludzi najprostszą drogą do życia wiecznego. Jezus powiedział: jeśli chcesz to chodź za mną. Człowiek mając wolną wolę wybiera: życie/śmierć. Najwyżej ludzi będą chodzili do wróżek, jasnowidzów czy psychoanalityków.
Dopóki nie ma zagrożenia dla wolności wszystkich obywateli można to tolerować (czyli przyjmować do wiadomości, ale napominać).
Cytuj:
Czy więc Waszym zdaniem można mieć inne zdanie niż Wy, a jednocześnie nie być manipulantem lub zmanipulowanym?

Celem manipulacji jest to, że człowiek nie powinien zorientować się, że manipuluje się nim. Manipulant odwołuje się zwykle do dobra, ale przedstawia je w krzywym zwierciadle. Musisz mieć wiedzę na dany temat, znać poglądy obu stron i mocny kręgosłup moralny, by móc wyrobić sobie własną opinię. To naprawdę trudne. 70% Polaków to funkcjonalni analfabeci. To ludzie, którzy nie myślą krytycznie, przyjmują opinie 'autorytetów' medialnych za swoje, chcą myśleć jak wszyscy.
Niewielu ludzi myśli samodzielnie, a wszyscy uważają, że tak czynią.
Jesteś w wieku, kiedy z detrminacją szuka się prawdy, kiedy neguje się dotychczasowe poglądy. To niezwykle cenne, ale możesz odrzucić stare dopiero wtedy, kiedy to poznasz. Niestety: zawinią ludzie, odrzuca się Boga. A Kościół to sacrum i profanum. Można tak nagłośnić profanum, że sacrum staje się nieistotne. A jakie to wygodne... Nikt mi nie będzie mówił jak mam żyć! Żaden facet w sukience nie będzie wysłuchiwał moich intymnych spraw! Nie można naukowo udowodnić istnienia Boga, ale ten sam człowiek nie wie, że to żaden argument.
Jeśli tak rozmawiasz z ludźmi w realu tak jak próbowałeś ze mną to zajmij się pracą, która będzie polegać na współdziałaniu w grupie. Masz predyspozycje. :)


So sty 28, 2012 13:35
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 17, 2009 10:45
Posty: 836
Post Re: Konsekwencje postawy ojca syna marnotrawnego
Liza, nadal nie napisałaś jasno i przejrzyście, czy można się różnić, a jednocześnie nie być manipulantem lub zmanipulowanym. Wyrażę więc swoje zdanie i zrobię to na przykładzie wolności religijnej.
Piszecie, że wolność religijna może być legalna, bo to niska szkodliwość, ale czy wieczne potępienie za wyznawanie fałszywej religii lub światopoglądu jest niską szkodliwością? Otóż nie i jest to nawet o wiele większa szkodliwość niż ziemskie skutki zażywania narkotyków, a jednak wolność religijna jest legalna. Wolność religijna powinna być legalna, ale z innych przyczyn. Otóż tam, gdzie nie da się obiektywnie ustalić, która "prawda" jest prawdziwa, tam należy dać wolną rękę ludziom. A nóż może się okazać, że to ja byłem w błędzie, a ktoś inny miał rację lub na odwrót. Nie da się bowiem ustalić obiektywnie, czy bóg istnieje, ile jest bogów, jaki jest bóg, jak się nazywa, czego oczekuje od ludzi, która religia głosi tego prawdziwego itp itd. Nie da się też obiektywnie ustalić wiarygodności poszczególnych nauk różnych religii. Np. muzułmanie twierdzą, że świętym dniem tygodnia jest piątek, żydzi, że szabat, a chrześcijanie - niedziela. I tu się objawia moja odpowiedź - można się różnić, a jednocześnie nie być zmanipulowanym lub manipulantem. Można się nawet mylić, a jednocześnie nie być zmanipulowanym. To normalne, że tam, gdzie nie da się obiektywnie ustalić jednej prawdy lub jest to bardzo trudne, tam będzie różnica zdań. Nawet jest takie przysłowie: "Gdzie dwóch Polaków, tam trzy zdania". Więc udowodnijcie mi, że się mylę, a nie wytykacie mi, że jestem rzekomo zmanipulowany i myślę schematami.

Wracając do narkotyków. Da się obiektywnie ustalić szkodliwość narkotyków, ale czy da się ustalić obiektywnie, że celem każdego człowieka musi być zdrowie?

Piszesz, że narkotyki muszą być nielegalne, bo są szkodliwe. Czy to znaczy, że nielegalne narkotyki uważasz za mniej szkodliwe dla zdrowia?

Wracając do głównego tematu wątku. Czy z przypowieści o Synu Marnotrawnym nie wynika, że ludzie powinni mieć wolną rękę, by móc się na własnej skórze przekonać, że ich poglądy są błędne? Ojciec syna marnotrawnego dał swemu synowi wolną rękę, choć odrazu uważał, że syn źle robi, a jednak dał. Jezus też nauczał, że jeśli komuś nie wystarczą 3 napomnienia, to należy go zostawić w spokoju i niech sobie będzie jak poganin lub celnik.

_________________
Pomóż klikając w serduszko! - Pajacyk, Okruszek, Polskie Serce i Pusta Miska
Obrazek
Mi ne mortigas, mi ne ŝtelas, mi ne kredas...


N sty 29, 2012 10:28
Zobacz profil
Post Re: Konsekwencje postawy ojca syna marnotrawnego
Daniel86 napisał(a):
nadal nie napisałaś jasno i przejrzyście, czy można się różnić, a jednocześnie nie być manipulantem lub zmanipulowanym. Wyrażę więc swoje zdanie i zrobię to na przykładzie wolności religijnej.

Można. Na wiele spraw mamy różny pogląd. Wyraźnie zaznaczyłam jednak kryterium. Próbuj odczytywać też moje założenia. Ja piszę i wskazuję schematy, którymi się posługuję. Tym założeniem z punktu widzenia prawa jest dobro wszystkich obywateli. Społeczeństwo będzie dobrze funkcjonowało, jeśli będzie zdrowe. Dla mnie jest to zrozumiałe. Nikt nie chce być chory. Lepiej pieniądze publiczne wydać na kształcenie niż leczenie, mądrzej na leczenie niezawinione niż zawinione. Mając swój pogląd na sprawę musisz mieć wypracowane kryteria wg których oceniasz dane zjawisko. Możesz to oceniać ze względu na Twoje dobro lub dobro ogółu. Manipulant wmawia: masz prawo, jesteś tego wart...argumentuje dobrem: zalegalizowanie narkotyków spowoduje przypływ podatków. Nie wspomni, że to działalność prywatna i bogacić się będą konkretni ludzie (może inni, którzy już czekają na okazję?), nie wspomni, że ściganiem mafii ma zajmować się policja, ale się boi...nie wspomni, że to pociągnie za sobą utratę zdrowia, przestępczość narkomanów, wzrost narkomanii (jak legalne to można próbować). Młody człowiek ma ogromne problemy z odmawianiem, jeszcze się nie nauczył...będzie próbował. To legalne mówią koledzy.
Cytuj:
Wolność religijna powinna być legalna, ale z innych przyczyn. Otóż tam, gdzie nie da się obiektywnie ustalić, która "prawda" jest prawdziwa, tam należy dać wolną rękę ludziom.

Czy nie pisałam o wolnej woli? Wyważasz otwarte drzwi.
Cytuj:
a nie wytykacie mi, że jestem rzekomo zmanipulowany i myślę schematam

Myślisz schematami grupując różne sprawy, które powinny leżeć na oddzielnych półkach. Nie potrafisz rozpatrywać jednego problemu. Jak się nie podoba proboszcz to odchodzisz od Kościoła i jeszcze nie daj boże, żeby jakiś klecha coś powiedział o sprawach państwa. Gniew murowany. Po co mieszasz wszystkie religie w sprawy narkotyków?
Cytuj:
Nie da się też obiektywnie ustalić wiarygodności poszczególnych nauk różnych religii.

Mnie to nie zajmuje. Nie jest mi to potrzebne do godnego i szczęśliwego życia. Moja wrażliwość na sprawy drugiego człowieka jest tożsama z tym co głosi moja religia. Nikt nie jest niewiernym, ma prawo do poszukiwań, tak jak wskazano w przypowieści o synu marnotrawnym. Jak znajdziesz miłość swego życia to będziesz szukał kochanki?
Cytuj:
Wracając do narkotyków. Da się obiektywnie ustalić szkodliwość narkotyków, ale czy da się ustalić obiektywnie, że celem każdego człowieka musi być zdrowie?

Społeczeństwo powinno składać się ze zdrowych fizycznie i psychicznie ludzi. Wtedy mogą prowadzić do poprawy jakości życia innych. Mylę się? Czy dla Ciebie nie ma różnicy, że szefem jest osoba zrównoważona emocjonalnie czy zaburzona osobowościowo, bo używała narkotyków?
Cytuj:
Piszesz, że narkotyki muszą być nielegalne, bo są szkodliwe. Czy to znaczy, że nielegalne narkotyki uważasz za mniej szkodliwe dla zdrowia?

Ile razy mam pisać o tym samym? Czy Ty naprawdę nie obejmujesz całości? Pisząc z kimś zapamiętuję posty sprzed miesięcy. Zauważam jak myśli i czego oczekuje po rozmowie. Jeśli chcesz mieć jedynie kolejne posty do kolekcji to szkoda mojego czasu na jałowe powtarzanie wciąż tego samego.
Cytuj:
Wracając do głównego tematu wątku. Czy z przypowieści o Synu Marnotrawnym nie wynika, że ludzie powinni mieć wolną rękę, by móc się na własnej skórze przekonać, że ich poglądy są błędne? Ojciec syna marnotrawnego dał swemu synowi wolną rękę, choć odrazu uważał, że syn źle robi, a jednak dał. Jezus też nauczał, że jeśli komuś nie wystarczą 3 napomnienia, to należy go zostawić w spokoju i niech sobie będzie jak poganin lub celnik.

Przypowieści uczą człowieka jak ma postępować, by nie upadać, a nie tego, że ma upadać. Jeśli jednak upadnie to nie ma rozpaczać, bo ma też koło ratunkowe.
Przyklad. Próbujesz narkotyków, tracisz kontrolę nad swym ciałem i wdajesz się w przypadkowy seks na imprezie. Po czasie dowiadujesz się, że masz HIV. Zaraziłeś też kochającą kobietę, z ktorą planujesz spędzić życie. Odpowiedz sobie sam: warto było? Powrócisz do domu ojca, ale nie ten sam.


N sty 29, 2012 14:23
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 17, 2009 10:45
Posty: 836
Post Re: Konsekwencje postawy ojca syna marnotrawnego
Liza, piszesz o szkodliwości narkotyków, ale przecież zwolennicy legalizacji twierdzą, że będzie to mniej szkodliwe dla zdrowia niż stan obecny. Dlatego właśnie powtarzam pytanie, które Ty notorycznie ignorujesz: "Czy to znaczy, że nielegalne narkotyki uważasz za mniej szkodliwe dla zdrowia?".

Liza napisał(a):
Myślisz schematami grupując różne sprawy, które powinny leżeć na oddzielnych półkach. Nie potrafisz rozpatrywać jednego problemu. Jak się nie podoba proboszcz to odchodzisz od Kościoła i jeszcze nie daj boże, żeby jakiś klecha coś powiedział o sprawach państwa. Gniew murowany.

Chodzi mi o to, że jeśli w tej sprawie jest tak, to w analogicznej powinno być podobnie. Dlaczego by do podobnych spraw podchodzić różnie?

Liza napisał(a):
Jak się nie podoba proboszcz to odchodzisz od Kościoła i jeszcze nie daj boże, żeby jakiś klecha coś powiedział o sprawach państwa. Gniew murowany.

Widzę, że macie mnie za pospolitego antyklerykała, za którego się nie uważam. Pospolity antyklerykał nie lubi swojego proboszcza i oczekuje od Kościoła, by ten zmienił swoją naukę. Pospolity antyklerykał nie zważa na to, że Kościół nie może zmienić swojej nauki, bo obowiązuje go Biblia. Kościół co najwyżej może zmienić interpretację niejasnych fragmentów Biblii. Rozumiem to, więc nie mam takich oczekiwań od Kościoła. Kościół jak dla mnie to może dyskryminować, kogo chce, potępiać, kogo chce, mówić ludziom jak mają żyć. Byle tylko odczepił się od tych, którzy nie chcą do niego należeć, bo podobno mamy wolność religijną zagwarantowaną przez konstytucję. Czyli nie wtrącał się do polityki, bo tak się składa, że prawo państwowe obowiązuje wszystkich, a nie tylko katolików i żeby nie buntował swoich wiernych przeciwko niewiernym, czyli nie nakłaniał np. do dyskryminacji gejów na rynku pracy.

Liza napisał(a):
Po co mieszasz wszystkie religie w sprawy narkotyków?

Bo mnie o chodzi o coś więcej niż tylko religie i narkotyki. Religie, narkotyki i aborcja to tylko przykłady, na których próbuję wyjaśnić główny temat tego wątku, czyli konsekwencje postawy ojca syna marnotrawnego.

Liza napisał(a):
Mnie to nie zajmuje. Nie jest mi to potrzebne do godnego i szczęśliwego życia

Jeszcze raz powtarzam, że religie to tylko przykład. Religie to nie jest jedyna dziadzina życia, w której trudno coś ustalić obiektywnie. Np. trudno ustalić, kto ma rację w sprawie sporu o legalizację narkotyków, bo trudno gdybać na sucho, czyli jeśli nie sprawdzimy, to się nie dowiemy. Może zwolennicy legalizacji mają rację? Może legalizacja rzeczywiście ograniczyłaby wpływy mafii? Może legalizacja rzeczywiście zastąpiłaby niebezpieczne, nielegalne narkotyki bezpiecznymi? Może legalizacja rzeczywiście zmarginalizowałaby nielegalne, niebezpieczne narkotyki na rzecz bardziej bezpiecznych? Nie wiesz tego, bo nikt tego jeszcze nie próbował. Wchodzi więc na to, że kierujesz się nie tylko faktami, ale też swoimi subiektywnymi poglądami i przypuszczeniami, które nie koniecznie muszą się sprawdzić, bo człowiek jest omylny.

_________________
Pomóż klikając w serduszko! - Pajacyk, Okruszek, Polskie Serce i Pusta Miska
Obrazek
Mi ne mortigas, mi ne ŝtelas, mi ne kredas...


Wt sty 31, 2012 11:24
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 55 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL