Moja rozprawka o duszy, naturze smierci i istocie zmartwychr
Autor |
Wiadomość |
bioslawek
Dołączył(a): Cz gru 20, 2012 0:39 Posty: 301
|
 Re: Moja rozprawka o duszy, naturze smierci i istocie zmartw
Ale czy zmartwychwstały człowiek będzie tym samym człowiekiem, który umarł? Należy powiedzieć, że będzie raczej tą samą osobą, ponieważ jego poprzednie ciało obumarło i rozłożyło się na pierwiastki ziemi – wrócił do prochu ziemi. Lurker napisał(a): Pod warunkiem, że dobrze Cię rozumiem, powinieneś był powiedzieć: takim samym człowiekiem, ale nie tym samym człowiekiem. Można i w ten sposób to ująć. Na czym więc będzie polegało wskrzeszanie zmarłych? Nauka poważnie zastanawia się nad zjawiskiem teleportacji. Cytuj: Hurraoptymizm. Teleportacja stanów kwantowych jest bezużyteczna jako metoda transportu, ponieważ odbywa się natychmiastowo, a przesyłanie informacji szybciej od światła jest, jak wiadomo z OTW (a może STW? nie pamiętam...), niemożliwe. Szczegóły, o których piszesz są akurat mało istotne dlatego też się o tym nie rozpisywałem, tylko napisałem o tym innym typie teleportacji. Ale rozumiem, że masz potrzebę pochwalenia się wiedzą. Czy więc Wszechmogący Bóg nie może zapamiętać (zakodować w swojej pamięci) wzoru każdego zmarłego człowieka i odtworzenie go w przyszłości ściśle według tego wzoru? Cytuj: Może może. Biosławku, powinieneś na serio zastanowić się nad problemem ciągłości tożsamości ludzkiej, czyli nad pytaniem: co sprawia, że budząc się po krzepkim śnie, czuję się tą samą osobą co wczoraj, a nie nowym człowiekiem, który właśnie zbudził się do istnienia? Jak napisałem w moim poście rozpoczynającym tą dyskusję: niezbadane są tajniki ludzkiego mózgu. Ale ciekaw jestem wniosków wypływających z twoich przemyśleń w zakresie tego zagadnienia. Cytuj: Istnieje wszak możliwość, że ciągłość tożsamości gwarantuje pewien nieustannie toczący się (w mózgu?) proces, po przerwaniu którego człowiek odchodzi w nieistnienie... Żeby jeszcze lepiej to wszystko zrozumieć wyobraźmy sobie, że dysponujemy techniką podobną do teleportacji, która umożliwia rozłożenie człowieka na poszczególne atomy, z których ten się składa. Wymieszanie tych atomów, z innymi pierwiastkami budującymi naszą ziemię, a następnie pozbieranie ich wszystkich i umieszczenie dokładnie na tych samych miejscach, jakie zajmowały, kiedy budowały organizm tego człowieka, lub podmienienie ich atomami tego samego rodzaju. Później wystarczy użyć siły, która spowoduje, że procesy życiowe w tym organizmie ruszą („tchnął w jego nozdrza dech życia”) i mamy znowu tą samą, żywą i świadomą swojego istnienia, osobę! Cytuj: Nie, nie i jeszcze raz nie. Vis vitalis nie istnieje, do uruchomienia procesów życiowych w człowieku "wydrukowanym" czy inaczej jeszcze poskładanym z pojedynczych atomów nie jest potrzebna żadna tajemnicza "siła". One ruszą same z siebie, pod wpływem dyfuzji, ruchów Browna, napięć mechanicznych, różnic potencjałów elektrochemicznych etc. Jak by tak było, to nie byłoby problemu ze wskrzeszaniem zmarłych. Czy już rozumiesz o jakim duchu (sile) mówię? Znasz pojęcie Boskiego Poruszyciela? http://bioslawek.wordpress.com/2012/04/ ... 47-gambit/http://bioslawek.wordpress.com/2012/04/ ... z-niczego/
|
N gru 30, 2012 15:21 |
|
|
|
 |
bioslawek
Dołączył(a): Cz gru 20, 2012 0:39 Posty: 301
|
 Re: Moja rozprawka o duszy, naturze smierci i istocie zmartw
Liza napisał(a): Acro napisał(a): Jechałem długo autem i znowu mnie boli krzyż - ot, lordoza lędźwiowa, pozostałość po naszej czworonożnej historii. Jeżeli projektant projektując o tym zapomniał, to jest półgłówkiem a nie inteligentem i należy wytoczyć mu sprawę za fuszerkę! Nasz kręgosłup jest przystosowany do chodu dwunożnego a Inteligentny Projektant nie powinien być traktowany jako zapychacz luk, bo luki będą coraz mniejsze. Należy dać szansę nauce. Dla Boga pozostają pytania, którymi nauka się nie będzie nigdy zajmowała. Zakrył przed nami naturę życia po śmierci i naszych zmarwychwstałych ciał. Jego istotę pokazał nam Jezus po swym zmartwychwstaniu. 'Niektórzy wnoszą sprzeciw, że Boga używa się jako wygodnego wyjaśnienia, gdy nie daje się czegoś wytłumaczyć naukowo. Innymi słowy uważają, że nadludzki Projektant stał się dla wielu “Bogiem do łatania dziur”;, magicznym słowem rozstrzygającym wątpliwości. Ale o jakie “dziury” tu chodzi? Czy są to drobne, nieistotne luki w naszej wiedzy? Skądże! Chodzi o przepastne wyrwy nierzetelności widoczne w darwinizmie, o otchłanie niewiedzy w dziedzinie biologii, niemożliwe do zasypania teoriami ewolucjonistów. Mówiąc wprost – to zwolennicy ewolucji, opierający się na nieuzasadnionych twierdzeniach, uczynili z darwinizmu własnego “Boga do łatania dziur'
Ostatnio edytowano N gru 30, 2012 15:30 przez bioslawek, łącznie edytowano 2 razy
|
N gru 30, 2012 15:26 |
|
 |
Lurker
Dołączył(a): Pt cze 15, 2012 21:23 Posty: 3341
|
 Re: Moja rozprawka o duszy, naturze smierci i istocie zmartw
bioslawek napisał(a): Ale rozumiem, że masz potrzebę pochwalenia się wiedzą. Nie, jestem znudzonym grafomanem, który lubi się czepiać, jeśli tylko ma do czego. ^_^ bioslawek napisał(a): Czy więc Wszechmogący Bóg nie może zapamiętać (zakodować w swojej pamięci) wzoru każdego zmarłego człowieka i odtworzenie go w przyszłości ściśle według tego wzoru? Może może. Anyway, to wciąż nie znosi mojego zastrzeżenia, że "wskrzeszałby" takich samych ludzi, ale nie tych samych ludzi (mówiąc inaczej, produkowałby klony, tyle że inną technologią). bioslawek napisał(a): Ale ciekaw jestem wniosków wypływających z twoich przemyśleń w zakresie tego zagadnienia. Nie mam żadnych, ponieważ nie mam danych do wnioskowania. Spekulacje zawieszone na powietrzu szczerym są dla mnie mało pociągające - zbyt łatwo się do nich przywiązać i trudno potem odrzucić, kiedy postęp nauki je sfalsyfikuje. bioslawek napisał(a): Jak by tak było, to nie byłoby problemu ze wskrzeszaniem zmarłych. Oczywiście, że by był. Nie sposób bowiem sporządzić dokładnego "rysopisu atomowego" człowieka. Zasada nieoznaczoności się kłania. Coś takiego faktycznie może tylko Bóg. bioslawek napisał(a): Znasz pojęcie Boskiego Poruszyciela? Pierwszej Przyczyny Sprawczej? Ona zadziałała w momencie Wielkiego Wybuchu. Od tamtej pory Wszechświat ewoluuje zgodnie z ustanowionymi (?) prawami natury, modulo ewentualne cudowne ingerencje.
_________________ In my spirit lies my faith Stronger than love and with me it will be For always. Orkiestra!
|
N gru 30, 2012 15:38 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Moja rozprawka o duszy, naturze smierci i istocie zmartw
"Pierwsza przyczyna sprawcza" " Moment wielkiego wybuchu " " Ewolucja zgodna z ustanowionymi ? prawami natury ...
Ustanowione - czyli nie przypadkowe o ile dobrze to rozumiem Ustanowione - czyli Inteligentnie pokierowane.
|
N gru 30, 2012 16:33 |
|
 |
Lurker
Dołączył(a): Pt cze 15, 2012 21:23 Posty: 3341
|
 Re: Moja rozprawka o duszy, naturze smierci i istocie zmartw
No tak. Zakładając Pana Boga zakładamy Stwórcę, a nie jakiegoś eterycznego Przybłędę, który wtrąca się we Wszechświat działający samowiednie. Skoro więc On coś stworzył, a skądinąd wiemy, że konglomeraty materialne zachowują się cały czas w zgodzie z prawami natury, nijak się z nich nie wyłamując, Jego zadanie sprowadza się do stworzenia - ustanowienia - tychże praw właśnie. I ewentualnie puszczenia Machiny w ruch.
Chyba że przyjmiemy pomysł szalonych kreacjonistów, że Wszechświat został specjalnie wymodelowany sześć tysięcy lat temu tak, żeby wyglądał na czternaście miliardów...
_________________ In my spirit lies my faith Stronger than love and with me it will be For always. Orkiestra!
|
N gru 30, 2012 16:42 |
|
|
|
 |
bioslawek
Dołączył(a): Cz gru 20, 2012 0:39 Posty: 301
|
 Re: Moja rozprawka o duszy, naturze smierci i istocie zmartw
Acro napisał(a): Liza napisał(a): Nasz kręgosłup jest przystosowany do chodu dwunożnego ? Tu się nie pomyliłaś? Nie, nie pomyliła się (bez wnikania w przyczynę), ponieważ ludzki kręgosłup, jak i inne części ludzkiego szkieletu, jest IDEALNIE przystosowany do pionowej lokomocji. http://bioslawek.wordpress.com/2012/10/ ... h-i-ludzi/http://bioslawek.files.wordpress.com/20 ... =350&h=233Jeżeli uważasz, że twój kręgosłup przystosowany jest do czworonożnej lokomocji, to dlaczego nie chodzisz na czterech kończynach? Wady kręgosłupa, które stały się pandemią wśród ludzi, nie znaczą, że ludzki kręgosłup jest wadliwie zaprojektowany. Patologiami chcesz dowodzić teorii ewolucji? Większość ludzi na świecie nie ma problemów z kręgosłupem (w tym ja, choć nie jestem już pierwszej młodości i trochę ćwiczyłem na siłowni). Jeżeli uważasz, że patologie kręgosłupa są dowodem złego projektu tego organu, to co powiesz o większości ludzi, którzy do końca życia nie mają problemu z kręgosłupem? Wynikałoby z tego, że u większości ludzi kręgosłupy są prawidłowo zaprojektowane, a u mniejszości nie. Ewolucjoniści w anatomii człowieka dopatrywali się wielu wadliwych rozwiązań konstrukcyjnych, lecz po jakimś czasie musieli skreślać z listy, jaką stworzyli kolejne „przykłady boskiego brakoróbstwa”. Niech przykładem będą tutaj migdałki, wyrostek robaczkowy czy grasica itd. http://bioslawek.wordpress.com/2012/04/ ... szczakowe/ . Jednym z bardziej wymownych przykładów był, często podnoszony przez ewolucjonistów, zwolenników „NIEinteligentnego projektu w przyrodzie”, układ moczowo płciowy u mężczyzn. U mężczyzn krótki odcinek cewki moczowej i nasieniowodów przebiega przez gruczoł krokowy (prostatę) i tam też drogi płciowe i moczowe się łączą u mężczyzn. I jest to bardzo praktyczne rozwiązanie ze względu na funkcję męskiego układu rozrodczego. Np. kiedyś uważano, że wspólne ujście dla nasienia i moczu u mężczyzny może skutkować nadmiernymi infekcjami. Teraz się uważa, że tak by się działo, gdyby drogi płciowe i moczowe były u mężczyzn rozdzielone. Organizm mężczyzny jest tak zaprojektowany, że po orgazmie musi on oddać mocz. Okazało się, że mocz ma właściwości dezynfekujące i po oddaniu moczu długa cewka moczowa oczyszczana jest z resztek nasienia (resztki nasienia są z niej wypłukiwane), co zapobiega właśnie infekcjom! Ale problem z mechanizmem moczowo – płciowym u mężczyzny zaczyna się wieku, gdy mężczyzna jest starszy. Wówczas wielu mężczyzn zaczyna chorować na przerost gruczołu krokowego. Gdy gruczoł krokowy (prostata) się powiększa odcinek cewki moczowej, który w nim przebiega zaczyna być uciskany, co powoduje problemy z przepływem moczu uchodzącego z pęcherza. To pociąga za sobą, między innymi,konsekwencje w postaci infekcji dróg moczowych, ponieważ mocz nie jest oddawany regularnie i cewka moczowa nie jest utrzymywana w należytej higienie. Nie są z niego na bieżąco wypłukiwane resztki nasienia i różne bakterie. http://www.sciaga.pl/data/dictionary/8/11/2/2102.pngCzy możemy w tym przypadku stwierdzić, że układ moczowo – płciowy jest wadliwie zaprojektowany? Nie, ponieważ kiedy człowiekowi dopisuje zdrowie i jest młody, to ten organ działa prawidłowo i dopiero podczas patologicznych zdarzeń związanych z tym organem zaczyna on szwankować! Jednak większość mężczyzn nie ma problemów z prostatą i dożywają później starości bez żadnych problemów. Więc nie anatomia układu moczowo – płciowego mężczyzn jest tutaj problemem, projekt tego organu, ale choroby i starość, które są skutkiem grzechu pierworodnego. Wróćmy teraz do tematu kręgosłupa. Tak, jak w przypadku męskich dróg moczowo – płciowych problemy z kręgosłupem dotyczą patologii, to znaczy chorób i starości. Ale też niewłaściwej eksploatacji tego organu. Np. w krajach rozwijających się dzieci są zmuszane do pracy ponad ich siły, czego w ich wieku nie wytrzymuje kręgosłup i co skutkuje nieprawidłowym rozwojem tego organu (powstawaniem licznych wad rozwojowych). Nawet w krajach rozwijających się ludzie nie dbają o swój kręgosłup – nieprawidłowo podnoszą ciężary, od małego prowadzą siedzący tryb życia, co skutkuje wadami rozwojowymi i wadliwym rozwojem umięśnienia. Nieprawidłowo się odżywiają - w krajach rozwijających się niedożywienie i brak witamin, to istna pandemia skutkująca nie tylko chorobami kręgosłupa, ale całego szkieletu. Do chorób kręgosłupa przyczynia się też ekstremalny wysiłek w sporcie, bez umiejętności prawidłowego wykonywania ćwiczeń (ogromna ilość ludzi podobnie postępuje podczas wykonywania codziennych, zawodowych ciężkich prac fizycznych). Taki brak umiejętności może, np. ,polegać na przyjmowaniu nieprawidłowych pozycji podczas wykonywania trudnych ćwiczeń z dużym obciążeniem. Jednym z takich ćwiczeń jest tzw. martwy ciąg. http://tygryskowym-okiem.blogspot.com/2 ... ewamy.htmlhttp://2.bp.blogspot.com/-z8--4WTZfk8/U ... rzbiet.jpgMartwy ciąg. 1) Prawidłowa postawa, 2)Nieprawidłowa postawa Większość moich kolegów z siłowni (łącznie ze mną), którzy prawidłowo wykonywali to ćwiczenia mają zdrowe kręgosłupy, mimo że mają już swoje lata. Niektórzy jednak nieumiejętne wykonywanie tego ćwiczenia przypłaciłi chorobą kręgosłupa. Wszystkim groził wózek inwalidzki i musieli poddać się skomplikowanej operacji chirurgicznej. Kto z nas ma więc dobrze zaprojektowane kręgosłupy? Ci z nas, którzy mamy zdrowe kręgosłupy, czy ci, którzy mają chore kręgosłupy mimo wykonywania tych samych ciężkich i trudnych ćwiczeń? Każdy organ nieprawidłowo eksploatowany można w końcu zajechać, czy to jest serce, wątroba, czy kręgosłup. Nawet Jezus, doskonały i równy Adamowi człowiek, mógłby dostać marskości wątroby, gdyby przez całe lata nadużywał alkoholu, czy mógłby dostać raka płuc, gdyby latami palił papierosy. Na koniec jeszcze raz poruszę aspekt dostosowania kręgosłupa ludzkiego do konkretnego typu lokomocji. Odpowiednie mięśnie, jak i cały kręgosłup są wybitnie zaprojektowane, aby umożliwiać człowiekowi pionową postawę ciała. Jednak opisane przeze mnie w niniejszym poście patologie powodują, że ludzie często mają problemy z kręgosłupem. Do tego dochodzi jeszcze starość. Starzenie się, co według Biblii jest skutkiem grzechu, skutkuje chorobami szkieletu, nie tylko kręgosłupa, ale nawet zębów. Kłopoty z osłabionym wiekiem kręgosłupem zaczynają się głównie na starość. Patrząc ewolucyjnie znowu należałoby stwierdzić, że to kręgosłupy starzejących się ludzi są mniej inteligentnie zaprojektowane niż kręgosłupy ludzi młodych. W takie błędne koło można popaść, gdy się zaczyna wierzyć pomysłom ewolucjonistów. Wprawdzie nigdy oni nie stwierdzili (jak nam tutaj sugeruje Arco), że kręgosłupy ludzkie nie są przystosowane do przyjmowania pionowej postaci. Oni twierdzą, że ludzkie kręgosłupy NIE SĄ DO KOŃCA przystosowane do przybierania pionowej postawy, że są niejako w przebudowie, jaką prowadzi ewolucja, a to jest duża różnica (fakt ten pokazuje też, że niektórzy na tym Forum po prostu nie wiedzą o czym piszą. Usiłują bronić hipotezy ewolucyjnej, a tak naprawdę wcale jej nie rozumieją). To „NIE SĄ DO KOŃCA przystosowane do przybierania pionowej postawy” usiłują ewolucjoniści, z braku innych argumentów, uzasadnić patologiami. Ponieważ choroby kręgosłupa wywoływane są predyspozycjami genetycznymi (mutacjami), nieprawidłowościami rozwojowymi, złą eksploatacją tego organu itd.. Oczywiście czynniki te często mogą występować obok siebie, co tylko skutkuje jeszcze większymi patologiami kręgosłupów. Nikt nigdy nie udowodnił, że jakikolwiek organ człowieka jest wadliwie zaprojektowany (jak i jakikolwiek żywy organizm http://ateista.pl/showthread.php?t=11663 ), a przykłady z odwróconą siatkówką kręgowców, czy układem moczowo – płciowym u mężczyzn powinno myślącym ludziom dać dużo do myślenia. A co ewolucjoniści mają do powiedzenia na temat anatomii ludzkiego kręgosłupa? Żeby nie być gołosłownym zacytuję z czołowej książki dotyczącej tzw. „NIEinteligentnego projektu w przyrodzie”. Z poniżej zacytowanego fragmentu JASNO WYNIKA, że to STARZENIE SIĘ jest głównie odpowiedzialne za problemy z kręgosłupem: http://ksiegarnia.pwn.pl/public/pic/hco ... _61180.jpg" (....) [Podczas ewolucji umożliwiającej przejście od czworonożnej do pionowej lokomocji] Oprócz zmian w szkielecie, musiało również nastąpić przemodelowanie umięśnienia. Chodzenie, stanie i forsowny manewr podnoszenia się do postawy wyprostowanej z siadu lub kucnięcia nakładają wysokie wymagania na mięśnie nóg i pośladków. Masa każdej z nóg stanowi obecnie jedną szóstą masy ciała. Nowo rozwinięty mięsień pośladkowy wielki (gluteus maximus) wymagał nowego punktu przytwierdzenia do kośćca, więc rozwinęło się w tym celu specjalne rozszerzenie kości biodrowej. (.....)Do dnia dzisiejszego ludzki kościec przebył znaczącą transformację. Pojedynczy łuk kręgosłupa odszedł w przeszłość. Dzieci nadal się z nim rodzą, ale tracą go wkrótce po urodzeniu na rzecz pleców doskonale prostych - tak proste nie będą już nigdy później. Kiedy uczą się siadać, w górnej części kręgosłupa wykształca się krzywizna do przodu, a kiedy uczą się stawać, zyskują drugą podobną krzywiznę blisko podstawy. Te zgięcia są niezbędne, żeby ochronić dwunożne naczelne przed upadkiem. Dolne kręgi powiększyły się, aby wytrzymać bezprecedensowy nacisk pionowy. Kość miedniczna przemieściła się w inną płaszczyznę, a kości biodrowe po każdej jej stronie rozciągnęły się i spłaszczyły na kształt podobny do półmiska, aby utrzymać większość ciężaru jelit. (W przeciwnym wypadku dwunożnemu ssakowi groziłoby obsunięcie się wnętrzności w dół w jamie ciała i ich wypadnięcie.) (…..) Drezdeński patolog Schmorl dowiódł, że ze wszystkich narządów człowieka kręgosłup starzeje się najszybciej - proces ten jest konsekwencją łącznego zużycia. (.....) Ale kiedy człowiek stoi, idzie lub biegnie, każdy krąg musi unieść skumulowany ciężar wszystkich kręgów powyżej. Dyski między nimi spłaszczają się z góry na dół i rozszerzają na zewnątrz. To spłaszczenie jest stosunkowo niewielkie w pojedynczym dysku, ale w sumie może dać skrócenie wzrostu o prawie cal. W ciągu dnia pracy, normalnie aktywny mężczyzna lub normalnie aktywna kobieta kurczą się, a odzyskują wzrost w czasie snu, kiedy dyski powracają do normalnego kształtu. W późniejszych latach dyski stają się mniej sprężyste, przez co spłaszczenie się utrwala, a wzrost zmniejsza. Wszyscy ludzie robią się trochę niżsi z wiekiem, nawet bez dodatkowych problemów wynikających z osteoporozy - odwapnienia samych kręgów." A więc jak widzimy procesy związane ze starością są związane z różnymi procesami degradacyjnymi. Tak prawdę starzenie się polega na coraz większym zużywaniu się organizmy i jego degradacji aż do śmierci organizmu. Procesy te dotykają każdego organu i kręgosłup człowieka nie jest tutaj żadnym wyjątkiem. Kiedy się przeanalizuje wszystkie „za” i „przeciw”, to wyłania się jasny obraz nadużywania zjawisk przyrodniczych przez ewolucjonistów w celu popierania swoich hipotez. Tendencyjne dobierania faktów (w tym przypadku z dziedziny patologii, aby pokazać, że kręgosłup ludzki jest źle zaprojektowany) jest błędem logicznym, który określamy nazwą Dicto simpliciter. Popełnia się go również, gdy uogólnia się coś na podstawie małej ilości (często właśnie tendencyjnie dobranych) faktów. http://storage.sfd.pl/1/images2006/20060523101703.JPGLudzki kręgosłup
|
N gru 30, 2012 17:48 |
|
 |
bioslawek
Dołączył(a): Cz gru 20, 2012 0:39 Posty: 301
|
 Re: Moja rozprawka o duszy, naturze smierci i istocie zmartw
Ale rozumiem, że masz potrzebę pochwalenia się wiedzą. Lurker napisał(a): Nie, jestem znudzonym grafomanem, który lubi się czepiać, jeśli tylko ma do czego. ^_^ W tym przypadku okazji nie miałeś, więc postanowiłeś się pochwalić. Czy więc Wszechmogący Bóg nie może zapamiętać (zakodować w swojej pamięci) wzoru każdego zmarłego człowieka i odtworzenie go w przyszłości ściśle według tego wzoru? Cytuj: Może może. Anyway, to wciąż nie znosi mojego zastrzeżenia, że "wskrzeszałby" takich samych ludzi, ale nie tych samych ludzi (mówiąc inaczej, produkowałby klony, tyle że inną technologią). Zaczynasz dawać upust swojej grafomanii. Żebyś chociaż pisał coś sensownego. Znasz pojęcie Boskiego Poruszyciela? Cytuj: Pierwszej Przyczyny Sprawczej? Ona zadziałała w momencie Wielkiego Wybuchu. Od tamtej pory Wszechświat ewoluuje zgodnie z ustanowionymi (?) prawami natury, modulo ewentualne cudowne ingerencje. A co było PRZYCZYNĄ wielkiego wybuchu? Jakie siły spowodowały "eksplozję"? Przeczytaj jeszcze raz moje artykuły, bo dyskutujesz nie ze mną, tylko z 'diabłem' w swojej głowie. Jak zwykle.
|
N gru 30, 2012 17:57 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Moja rozprawka o duszy, naturze smierci i istocie zmartw
Może Bóg - poczuł się samotny? i zrobił " bum"
|
N gru 30, 2012 19:28 |
|
 |
Lurker
Dołączył(a): Pt cze 15, 2012 21:23 Posty: 3341
|
 Re: Moja rozprawka o duszy, naturze smierci i istocie zmartw
bioslawek napisał(a): W tym przypadku okazji nie miałeś, więc postanowiłeś się pochwalić. Plonk warning. Nie cierpię ludzi, którzy wiedzą lepiej ode mnie, co miałem na myśli. bioslawek napisał(a): Czy więc Wszechmogący Bóg nie może zapamiętać (zakodować w swojej pamięci) wzoru każdego zmarłego człowieka i odtworzenie go w przyszłości ściśle według tego wzoru? Tym razem ja poproszę kolegę o dokładne zapoznanie się z moim postem. bioslawek napisał(a): Znasz pojęcie Boskiego Poruszyciela? Znam. Zaczynam jednak podejrzewać, że Twoje rozumienie tego terminu jest, well, niestandardowe. Przytocz zatem proszę Twoją definicję. bioslawek napisał(a): A co było PRZYCZYNĄ wielkiego wybuchu? Jakie siły spowodowały "eksplozję"? Litości. Napisałem przecież jasno i klarownie, że był nią Pierwszy Poruszyciel. Bezpośrednio (sprowokował eksplozję, że tak powiem, własnym palcem) lub pośrednio (ustanawiając prawa fizyki, które pozwoliły na kwantowe wytunelowanie młodego Wszechświata z nicości).
_________________ In my spirit lies my faith Stronger than love and with me it will be For always. Orkiestra!
|
N gru 30, 2012 20:20 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Moja rozprawka o duszy, naturze smierci i istocie zmartw
Czy da się to wytłumaczyć - biorąc pod uwagę - nie Istnienie Boga? Związek duszy z ciałem?
|
N gru 30, 2012 22:21 |
|
 |
Acro
Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07 Posty: 4195
|
 Re: Moja rozprawka o duszy, naturze smierci i istocie zmartw
bioslawek napisał(a): Jeżeli uważasz, że twój kręgosłup przystosowany jest do czworonożnej lokomocji, to dlaczego nie chodzisz na czterech kończynach? Ponieważ kręgosłup jest przystosowany, ale ja nie jestem. Czyli reszta organizmu, a także uwarunkowanie kulturowe. Cytuj: Nie, nie pomyliła się (bez wnikania w przyczynę), ponieważ ludzki kręgosłup, jak i inne części ludzkiego szkieletu, jest IDEALNIE przystosowany do pionowej lokomocji.
Lordoza byłaby kretyńskim rozwiązaniem dla wyprostowanej postawy - właśnie, skoro ma być wyprostowana, to kręgosłup powinien być prosty. Zastanawiałeś się kiedyś, czemu słupy czy filary mają wyprostowaną formę, a nie wygiętą? Natomiast u czworonogów kręgosłup zwisa - niczym kładka między przęsłami mostu - między punktami podparcia którymi są obie obręcze. Nie przeszkadza to - a nawet giętkość może pomóc w biegu. Cytuj: Patologiami chcesz dowodzić teorii ewolucji? Lordoza występuje u wszystkich. Cytuj: Jeżeli uważasz, że patologie kręgosłupa są dowodem złego projektu tego organu, to co powiesz o większości ludzi, którzy do końca życia nie mają problemu z kręgosłupem? Większość ludzi także jakoś radziła sobie jeżdżąc dziesiątki lat maluchami, ale raczej nikt nie nazywał tego samochodu udanym. Od Wszechwiedzącego i Wszechmocnego można wymagać idealnego auta, a nie rzęcha.
_________________ Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)
|
N gru 30, 2012 22:43 |
|
 |
bioslawek
Dołączył(a): Cz gru 20, 2012 0:39 Posty: 301
|
 Re: Moja rozprawka o duszy, naturze smierci i istocie zmartw
Lurker napisał(a): Litości. Napisałem przecież jasno i klarownie, że był nią Pierwszy Poruszyciel. Bezpośrednio (sprowokował eksplozję, że tak powiem, własnym palcem) lub pośrednio (ustanawiając prawa fizyki, które pozwoliły na kwantowe wytunelowanie młodego Wszechświata z nicości). To nie do końca dobrze napisałeś, bo z NICZEGO nie może powstać COŚ. Czy COŚ mogło powstać z NICZEGO?http://bioslawek.wordpress.com/2012/04/ ... z-niczego/"Jeden z guru światowego ateizmu, wybitny fizyk S.Hawking już oficjalnie przeszedł na bajkopisarstwo i jakiś czas temu ogłosił światu, że Wszechświat powstał z niczego. Ateiści często mawiają, że Biblia naucza iż Bóg stworzył Wszechświat z niczego. A czego naprawdę naucza Biblia? zajasza 40:26 ‘”Podnieście oczy ku gorze i popatrzcie. Kto stworzył te rzeczy? Ten, ktory ich zastęp wyprowadza według liczby, wszystkie je woła po imieniu. Dzięki obfitości dynamicznej energii [hebr. < 'onim >; plural] – jako że jest rownież pełen werwy w swej mocy [hebr.: < kōăch >; singular] – ani jednej z nich nie brak.”. Ową frazę ‘dynamiczna energia’ użyto: Hioba 40:16: “Oto jego moc jest w jego biodrach,a jego dynamiczna energia w ścięgnach jego brzucha”. Izajasza 40:29: “Zmęczonemu udziela mocy, a temu, kto nie ma dynamicznej energii, daje obfitość potęgi”. Ozeasza 12:3: “W łonie matki chwycił swego brata za piętę i wykorzystując swą dynamiczną energię, walczył z Bogiem.” On JEST, żyje i działa. Jest niewyczerpalnym Zródłem energii, a energię można przekształcić w materię (i vice versa). (.....)"
|
N gru 30, 2012 22:49 |
|
 |
Soul33
Moderator
Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17 Posty: 8674
|
 Re: Moja rozprawka o duszy, naturze smierci i istocie zmartw
Ja i moi koledzy (naukowcy to moi koledzy?) wykazaliśmy się całkiem nieźle i wiemy coraz więcej na temat abiogenezy ale jeszcze bardzo daleko nam do ostatecznych konkluzji. Ciekawostka: http://losyziemi.pl/zycie-na-ziemi-mogl ... more-10562Sorry za poślizg. bioslawek napisał(a): Wybacz, ale dyskusja nie polega na: "mam rację, bo TUTAJ [LINK], TUTAJ [LINK] i TUTAJ [LINK] jest tak napisane". Gdy pomiędzy linki wstawiasz wklejki z bloga, to też jeszcze nie czyni tego dyskusją.
_________________ Don't tell me there's no hope at all Together we stand, divided we fall ~ Pink Floyd, "Hey you"
|
N gru 30, 2012 23:15 |
|
 |
bioslawek
Dołączył(a): Cz gru 20, 2012 0:39 Posty: 301
|
 Re: Moja rozprawka o duszy, naturze smierci i istocie zmartw
Jeżeli uważasz, że twój kręgosłup przystosowany jest do czworonożnej lokomocji, to dlaczego nie chodzisz na czterech kończynach? Acro napisał(a): Ponieważ kręgosłup jest przystosowany, ale ja nie jestem. Czyli reszta organizmu, a także uwarunkowanie kulturowe. Co za bełkot jego kręgosłup jest przystosowany do czworonożnej lokomocji, ale on nie. Kiedyś Rutus w dyskusji ze mną na Forum Śfinia wypowiedział podobny bezsens. Twierdził, że nigdy nie było i nie ma bezzębnych gadów, a kiedy mu wykazałem, że takie istniały i dzisiaj istnieją: żółwie, to stwierdził, że nie nie miał na myśli żółwi, tylko gady. Nie, nie pomyliła się (bez wnikania w przyczynę), ponieważ ludzki kręgosłup, jak i inne części ludzkiego szkieletu, jest IDEALNIE przystosowany do pionowej lokomocji. Cytuj: Lordoza byłaby kretyńskim rozwiązaniem dla wyprostowanej postawy - właśnie, skoro ma być wyprostowana, to kręgosłup powinien być prosty. Zastanawiałeś się kiedyś, czemu słupy czy filary mają wyprostowaną formę, a nie wygiętą? Kolejna bzdura: http://pl.wikipedia.org/wiki/Lordoza„ Lordoza (z gr. lordos zgięty) – łukowate wygięcie kręgosłupa w stronę brzuszną. U człowieka fizjologiczna lordoza występuje w odcinku szyjnym i lędźwiowym kręgosłupa. W niektórych schorzeniach np. w porażeniach mięśni i zniekształceniach kręgów, zwichnięciach stawów biodrowych dochodzi do nadmiernego wygięcia kręgosłupa ku przodowi zwanego hiperlordozą. Może ona spowodować znaczne dolegliwości bólowe. W jej leczeniu stosuje się gorsety usztywniające, czasem też konieczne jest leczenie operacyjne. Zaawansowana lordoza jest patologią.” Więc jak widzisz lordoza jest szkodliwa jeśli wchodzą w grę patologie. A jaka jest funkcja lordozy? Naturalne i niepatologiczne krzywizny kręgosłupa spełniają niezbędne funkcje amortyzacyjne (lordoza szyjna i lędźwiowa, kifoza piersiową i krzyżowa). Jeżeli któraś krzywizna jest zniesiona to taka patologia powodować różne dolegliwości. Objawy zniesienia lordozy są bardzo nieprzyjemne i niebezpieczne: drętwienie kończyn, mroczki przed oczyma, kłucie w okolicy serca, uczucie braku powietrza, niedokrwienie kończyn, co owocuje marznięciem ich nawet w temperaturze pokojowej itd.. http://zniesienielordozy.blogspot.com/Jak więc widzisz krzywizny kręgosłupa u człowieka, to bardzo mądre rozwiązanie konstrukcyjne. Jeżeli posłuchalibyśmy takich gawędziarzy amatorów, jak ty i obdarzyli ludzi kręgosłupami bez krzywizn, to dopiero narobilibyśmy bigosu. Twoją koncepcję poprawiania po Stwórcy w tym przypadku nazwijmy „nową hipotezą kolumnową (nawiązując do Rutusowej „teorii telomerowej” http://ateista.pl/showthread.php?t=10369 ). Cytuj: Natomiast u czworonogów kręgosłup zwisa - niczym kładka między przęsłami mostu - między punktami podparcia którymi są obie obręcze. Nie przeszkadza to - a nawet giętkość może pomóc w biegu. Widzę, że wiesz, że gdzieś gra, ale nie wiesz gdzie? Komiczne i rozbrajające to twoje miotanie się. No niestety u człowieka taka cecha, jak szerokie wiązadło zakotwiczone do kręgosłupa i podtrzymujące trzewia od dołu nie jest niepożądana i konieczna, ponieważ nacisk wnętrzności u człowieka jest inny niż u czworonogów, które u czworonogów zwisają i dlatego muszą być podtrzymywane tym specjalnym więzadłem. U człowieka serce i płuca są schowane w klatce piersiowej i od dołu podtrzymywane przeponą. U ssaków brzuch nie jest chroniony przez żebra (jak u niektórych płazów i gadów), co jest przystosowaniem do noszenia i rozwoju płodu w brzuchu, który jest bardziej rozciągliwy niż byłby brzuch chroniony żebrami. Wspomniane więzadła u czworonogów przyczepione do kręgosłupa i podtrzymujące dolną część tułowia (brzuch), zabezpieczają więc nie tylko przed pęknięciem brzucha i wypadnięciem trzewi, lecz także służą do podtrzymywania płodu. U człowieka funkcję tych wiązadeł spełniają rozmaite przyczepy zakotwiczające wnętrzności do ścian jamy brzusznej oraz kości biodrowe, które po każdej stronie są rozciągnięte i spłaszczone na wzór półmisków. W przeciwnym wypadku dwunożnemu ssakowi groziłoby obsunięcie się wnętrzności w dół w jamie ciała i ich wypadnięcie. A co do wielkiego więzadła podtrzymującego brzuch u czworonogów, to u ludzi nie tylko byłoby ono zbędne, ale w dodatku by przeszkadzało. Patologiami chcesz dowodzić teorii ewolucji?[/quote]Lordoza występuje u wszystkich. Jeżeli uważasz, że patologie kręgosłupa są dowodem złego projektu tego organu, to co powiesz o większości ludzi, którzy do końca życia nie mają problemu z kręgosłupem? Cytuj: Większość ludzi także jakoś radziła sobie jeżdżąc dziesiątki lat maluchami, ale raczej nikt nie nazywał tego samochodu udanym. Co konkretnie masz na myśli? Bo jeżeli to, że jedne maluchy były niezawodne, a inne wadliwe, to sam strzelasz sobie w kolano, ponieważ wynikałoby z tego, że jedne były dobrze zaprojektowane inne źle. No nie, nie dość, że stosujesz złą analogię, to jeszcze sam siebie uziemiasz. I jeszcze dobra rada: zanim kolejny raz się skompromitujesz, to najpierw postaraj się douczyć, bo strzelaniem na chybił trafił z rzetelnym adwersarzem nigdy dyskusji nie wygrasz.
|
Pn gru 31, 2012 0:27 |
|
 |
Acro
Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07 Posty: 4195
|
 Re: Moja rozprawka o duszy, naturze smierci i istocie zmartw
Cytuj: Co za bełkot jego kręgosłup jest przystosowany do czworonożnej lokomocji, ale on nie. Bo człowiek to się tylko z kręgosłupa składa, tak? Cytuj: „Lordoza (z gr. lordos zgięty) – łukowate wygięcie kręgosłupa w stronę brzuszną. U człowieka fizjologiczna lordoza występuje w odcinku szyjnym i lędźwiowym kręgosłupa. W niektórych schorzeniach np. w porażeniach mięśni i zniekształceniach kręgów, zwichnięciach stawów biodrowych dochodzi do nadmiernego wygięcia kręgosłupa ku przodowi zwanego hiperlordozą. Może ona spowodować znaczne dolegliwości bólowe. W jej leczeniu stosuje się gorsety usztywniające, czasem też konieczne jest leczenie operacyjne. Zaawansowana lordoza jest patologią.”
Więc jak widzisz lordoza jest szkodliwa jeśli wchodzą w grę patologie A co ci mają napisać: że posiadanie kręgosłupa może być szkodliwe? Wygięty kręgosłup jest normalny w tym sensie, że wszyscy taki mają. Co w ogóle nie znaczy, że prosty nie byłby lepszy. Cytuj: Naturalne i niepatologiczne krzywizny kręgosłupa spełniają niezbędne funkcje amortyzacyjne (lordoza szyjna i lędźwiowa, kifoza piersiową i krzyżowa). Wiesz, jakbyś zamiast ręki miał tylko kikut też można napisać, że kikut spełnia ważną rolę przy drapaniu się w pachę. Czy to oznacza, że kikut jest lepszy od ręki? Cytuj: Widzę, że wiesz, że gdzieś gra, ale nie wiesz gdzie? Komiczne i rozbrajające to twoje miotanie się. No niestety u człowieka taka cecha, jak szerokie wiązadło zakotwiczone do kręgosłupa i podtrzymujące trzewia od dołu nie jest niepożądana i konieczna, ponieważ nacisk wnętrzności u człowieka jest inny niż u czworonogów, które u czworonogów zwisają i dlatego muszą być podtrzymywane tym specjalnym więzadłem. U człowieka serce i płuca są schowane w klatce piersiowej i od dołu podtrzymywane przeponą. U ssaków brzuch nie jest chroniony przez żebra (jak u niektórych płazów i gadów), co jest przystosowaniem do noszenia i rozwoju płodu w brzuchu, który jest bardziej rozciągliwy niż byłby brzuch chroniony żebrami.
Wspomniane więzadła u czworonogów przyczepione do kręgosłupa i podtrzymujące dolną część tułowia (brzuch), zabezpieczają więc nie tylko przed pęknięciem brzucha i wypadnięciem trzewi, lecz także służą do podtrzymywania płodu. U człowieka funkcję tych wiązadeł spełniają rozmaite przyczepy zakotwiczające wnętrzności do ścian jamy brzusznej oraz kości biodrowe, które po każdej stronie są rozciągnięte i spłaszczone na wzór półmisków. W przeciwnym wypadku dwunożnemu ssakowi groziłoby obsunięcie się wnętrzności w dół w jamie ciała i ich wypadnięcie. A co do wielkiego więzadła podtrzymującego brzuch u czworonogów, to u ludzi nie tylko byłoby ono zbędne, ale w dodatku by przeszkadzało. Nastukałeś się w klawiaturę, nieudolnie popróbowałeś powsadzać szpile, a koniec końców zapomniałes się odnieść do rzeczy. Bo ja nie o tym, że u czworonogów wnętrzności zwisają pod kręgłosłupem (a co, mają się nad nim unosić?),tylko że lordoza im w niczym nie przeszkadza. Cytuj: Co konkretnie masz na myśli? Bo jeżeli to, że jedne maluchy były niezawodne, a inne wadliwe, to sam strzelasz sobie w kolano, ponieważ wynikałoby z tego, że jedne były dobrze zaprojektowane inne źle.
Każdy egzemplarz był projektowany oddzielnie? Cytuj: I jeszcze dobra rada: zanim kolejny raz się skompromitujesz, to najpierw postaraj się douczyć, bo strzelaniem na chybił trafił z rzetelnym adwersarzem nigdy dyskusji nie wygrasz. Skoro to dotyczy tylko rzetelnych adwersarzy, to mam ogrooonmy zapas jakości.
_________________ Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)
|
Pn gru 31, 2012 1:00 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|