Wg Wojtyły Bóg nie jest miłosierny
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Wg Wojtyły Bóg nie jest miłosierny
Acro napisał(a): Alus napisał(a): Dedykacja dla Acro. Nie bądź śmieszny. Nie sądź Pana Boga> Nie żadaj od Niego, by sie przed tobą tłumaczył, dlaczego dał ci takie życie, dlaczego zesłał cierpienie. Nie buntuj się. Nie odgrażaj. On jest twoim królem. On powołał cię do życia, nie pytając o twoje zdanie. On tobą kieruje wedle własnej woli, chociaż zdaje ci się, że jest przeciwnie. On cię odwoła niezależnie od twego życzenia. Nie bądź śmieszny. Nie żądaj aby ci się tłumaczył, dlaczego stworzył taki świat, dlaczego tyle w nim cierpienia. On jest królem świata. Powołał go do istnienia, kieruje nim wedle woli, odwoła, gdy zechce Bóg kieruje Acro? Pewno Trynkiewiczem też? To nieźle mu poszło...  Trynkiewicza i jemu podobnych, zawłaszczył sobie demon, oczywiście za ich zgodą. A może ty dla odmiany osobiście zadecydowałeś o dacie i miejscu swych narodzin, i podobnie zadecydujesz o śmierci 
|
Wt gru 16, 2014 11:12 |
|
|
|
 |
Acro
Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07 Posty: 4195
|
 Re: Wg Wojtyły Bóg nie jest miłosierny
To jak Bóg nim kierował, ze nie zauważył demona (strzygi, utopca czy wampira)? Marny to kierowca...
_________________ Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)
|
Wt gru 16, 2014 11:16 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Wg Wojtyły Bóg nie jest miłosierny
Acro napisał(a): To jak Bóg nim kierował, ze nie zauważył demona (strzygi, utopca czy wampira)? Marny to kierowca... Zauważenie przez Boga nie stanowi ograniczenia wolnego wyboru człowieka.
|
Wt gru 16, 2014 11:22 |
|
|
|
 |
Acro
Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07 Posty: 4195
|
 Re: Wg Wojtyły Bóg nie jest miłosierny
Jakby pogonił utopca, to nie wpłynął by na wolną wolę Trynkiewicza, tylko komfort psychiczny tego zwida.Właściwie, to prościej było nie tworzyć strzyg. Nie wpadł na to? Zresztą, skoro dał taką wolę Trynkiewiczowi, że wybierał mordowanie dzieci, to też niezbyt dobrze o nim świadczy jako konstruktorze. A w ogóle - to w końcu Bóg kieruje tym światem i nami czy nie? Bo okazuje się, że niby kieruje, ale nie kieruje. W ten sposób to i ja kieruję światem! Serio! Mów do mnie "o boski!"
_________________ Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)
|
Wt gru 16, 2014 11:35 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Wg Wojtyły Bóg nie jest miłosierny
Acro napisał(a): Jakby pogonił utopca, to nie wpłynął by na wolną wolę Trynkiewicza, tylko komfort psychiczny tego zwida.Właściwie, to prościej było nie tworzyć strzyg. Nie wpadł na to? Zresztą, skoro dał taką wolę Trynkiewiczowi, że wybierał mordowanie dzieci, to też niezbyt dobrze o nim świadczy jako konstruktorze. A w ogóle - to w końcu Bóg kieruje tym światem i nami czy nie? Bo okazuje się, że niby kieruje, ale nie kieruje. W ten sposób to i ja kieruję światem! Serio! Mów do mnie "o boski!" Jedynie tyrani zmuszają ludzi do czynienia wedle zasad wyznaczonych przez siebie. Władza Boga i świecka władza demokratyczna, nie stosuje siły i przemocy, respektuje wolność każdej jednostki.
|
Wt gru 16, 2014 11:41 |
|
|
|
 |
Acro
Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07 Posty: 4195
|
 Re: Wg Wojtyły Bóg nie jest miłosierny
Nie potrafię dyskutować z osobami, które nie czytają moich postów a jedynie gadają ze sobą. Skoro masz z tym problem - polecam zamiast forum wizytę u specjalisty.
W moim poście, który nie wiadomo dlaczego zacytowałaś skoro w ogóle się do niego nie odnosisz, masz trzy zagadnienia dotyczące tego problemu, żaden nie zakładający przymusu. Bardzo by ci pomogło w odkryciu tego, gdybyś go przeczytała. I wtedy spróbuj jeszcze raz coś napisać, dla odmiany z sensem.
_________________ Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)
|
Wt gru 16, 2014 18:06 |
|
 |
Acro
Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07 Posty: 4195
|
 Re: Wg Wojtyły Bóg nie jest miłosierny
I z ciekawości - a kto kierował demonem? Też Bóg? Czy nikt. To wtedy kłamstwem jest, że kieruje całym światem. Otóż demonami nie.
_________________ Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)
|
Wt gru 16, 2014 18:29 |
|
 |
Askadtowiesz
Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35 Posty: 2751
|
 Re: Wg Wojtyły Bóg nie jest miłosierny
proteom napisał(a): Askadtowiesz napisał(a): Odgromnikiem ma byc niby szatan, odpowiedzialny za całe zło, ale to nie załatwia sprawy, bo znów powstaje pytanie dlaczego wszechmogący Bóg toleruje szatana. Może go kocha?  To by było jakieś wyjaśnienie;-) Ciekawe czy ze wzajmnością. Jedno jest pewne: żyją w symbiozie.
_________________ Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze. G.C. Lichtenberg
|
Wt gru 16, 2014 21:26 |
|
 |
Jarom
Dołączył(a): Pn gru 22, 2014 0:14 Posty: 12
|
 Re: Wg Wojtyły Bóg nie jest miłosierny
Rozmowa trochę odbiegła od tematu. Na przykładzie: Jeżeli ktoś jest czynnym homoseksualistą, to mimo swoich czynów (grzechów) może liczyć na miłosierdzie. Oczywiście musi przynajmniej mieć wolę, starać się, żeby nie grzeszyć, musi uznawać to za zło. A więc homoseksualista może dostąpić miłosierdzia i zostać "zaakceptowanym" przez Boga. Natomiast homoseksualizm to w religii katolickiej grzech, zło - który nigdy ani akceptowany ni nawet tolerowany przez Boga nie będzie. Tak to widzę.
|
Pn gru 22, 2014 0:22 |
|
 |
Askadtowiesz
Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35 Posty: 2751
|
 Re: Wg Wojtyły Bóg nie jest miłosierny
Jarom napisał(a): Rozmowa trochę odbiegła od tematu. Na przykładzie: Jeżeli ktoś jest czynnym homoseksualistą, to mimo swoich czynów (grzechów) może liczyć na miłosierdzie. Oczywiście musi przynajmniej mieć wolę, starać się, żeby nie grzeszyć, musi uznawać to za zło. A więc homoseksualista może dostąpić miłosierdzia i zostać "zaakceptowanym" przez Boga. Natomiast homoseksualizm to w religii katolickiej grzech, zło - który nigdy ani akceptowany ni nawet tolerowany przez Boga nie będzie. Tak to widzę. Skoro homoseksualizm jest złem, to potwierdza to tylko tolerowanie zła przez Boga. Nie jest to bowiem kwestia wolnej woli, nie jest tak, ze ktoś sobie świadomie wybiera: bedę homoseksualistą. Jest to w zasadzie od niego niezależne (tak prznajmniej wynika z badań). Kto wiec spowodował, ze taki rodzaj zła istnieje? Jaki jest sens czynienia z ludzi homoseksualistów a potem zarzucanie im że tacy są? A potem łaskawe okazywanie miłosierdzia, wszakze pod warunkiem ze przestaną takimi być. Gdzie tu choc odrobina sensu?
_________________ Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze. G.C. Lichtenberg
|
Pn gru 22, 2014 21:45 |
|
 |
Jarom
Dołączył(a): Pn gru 22, 2014 0:14 Posty: 12
|
 Re: Wg Wojtyły Bóg nie jest miłosierny
Pamiętaj, że każdy zły czyn da się opisać jako całkowicie zdeterminowany. Czy to przez środowisko, geny, uwarunkowania biologiczne. W zasadzie spora część nauki zmierza właśnie w tym kierunku - człowiek jako bezwolny robot, sterowany różnymi bodźcami, czynnikami, a zasadzie nie mający wyboru. Zejdźmy z drażliwego homoseksualizmu - weźmy seryjnego mordercę - słuchając wypowiedzi specjalistów wydaje się że można wyjaśnić, uzasadnić wszystkie jego zbrodnie. Pojęcie winy całkowicie znika. To daje usprawiedliwienie, ale i pełne pole do popisu i to niezależnie czy Boga obarczymy winą za czynniki determinujące ludzkie zachowania czy bezmyślną materię. Wielu naukowców twierdzi obecnie, że czynnikom biologicznym i innym (jak dla mnie słabościom) nie można się przeciwstawić. W dalszym ciągu tworzy się jednak wyjątki i karze - np. nekrofilów. Dlaczego ? W chrześcijaństwie człowiek jest pojmowany jednak jako istota z wolna wolą. Determinowana przez czynniki - ale mająca wolny wybór. Bóg dopuszcza nasze uleganie tym różnym czynnikom, ale jednak naszym zadaniem jest dążyć do dobra - przede wszystkim poświęcając się dla innych, unikać zła. Wracając do przykładu - nie czuję się ani trochę lepszym od homoseksualisty, ani bliżej Boga ale też w lepszym położeniu jak chodzi o grzech. Mam swoje "czynniki determinujące" do zła, "ciągotki" - chociaż inne. Mogę im ulec, ale nie muszę. Kiedy ulegnę mogę zachować pokorę przed Bogiem ale mogę też krzyczeć Bogu w twarz, że to moja sprawa, mógł mnie takim nie tworzyć itp. Albo w ogóle w niego nie wierzyć. Często czytam na tym forum jak to Bóg stworzył zło, więc musimy się mu poddawać. Czy przypadkiem istotą cudownej wolnej woli nie jest wybór ? A kim to Bóg miał nas stworzyć - dewotami i dewotkami, którzy chodzą ze złożonymi rączkami, uśmiechają się do wszystkich?? Bóg stworzył nas na swoje podobieństwo, więc możemy wszystko - to najpiękniejsze i najstraszliwsze słowa. Zło stwarza ten kto go czyni (pierwszy Lucyfer), a nie Bóg który stworzył Świat. Po co Bóg stworzył takiego Anioła, który był zdolny do zła  - ano dlatego że chciał istoty właśnie wolnej, która ma możliwość wyboru. Cieszę się, że moje dzieci tulą się do mnie, śmieją się razem ze mną, grają rozmawiają bo tak chcą - a nie dlatego, że inaczej nie potrafią, czyli że są do tego zmuszone. Choć najbardziej przeraża mnie to, że kiedyś mogą się zupełnie odwrócić, ponieważ mają wolną wolę.
|
Pn gru 22, 2014 23:09 |
|
 |
Askadtowiesz
Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35 Posty: 2751
|
 Re: Wg Wojtyły Bóg nie jest miłosierny
Jarom napisał(a): Pamiętaj, że każdy zły czyn da się opisać jako całkowicie zdeterminowany. Czy to przez środowisko, geny, uwarunkowania biologiczne. Tylko teoretycznie. W praktyce, gdy proces jest złożony, nie znamy wszystkich czynników, choc często znamy najwazniejsze. W sumie- nie mamy całkowitej pewnosci. Jarom napisał(a): W zasadzie spora część nauki zmierza właśnie w tym kierunku - człowiek jako bezwolny robot, sterowany różnymi bodźcami, czynnikami, a zasadzie nie mający wyboru. Nie, to jest tendencyjne zaokrąglenie. Nauka (doswiadczalna) jedynie wyjaśnia, co nie znaczy ze usprawiedlwia. Ocenami moralnymi zajmuje się osobna gałąź nauki- etyka. Jarom napisał(a): Wielu naukowców twierdzi obecnie, że czynnikom biologicznym i innym (jak dla mnie słabościom) nie można się przeciwstawić. W dalszym ciągu tworzy się jednak wyjątki i karze Bez przesady- mozna, choc bywa to trudne. Na pewne zachowania społeczeństwo nie wyraża zgody (ustala próg, granicę), co jest kwestia umowną. Co do skrajnych zachowań panuje powszechna zgodność: nie chcemy tego, niezależnie od przyczyn, które kierują sprawcą. inaczej mówiac: potencjalny sprawca musi sie powstrzymać od takich czynów, w przeciwnym wypadku czeka go odpowiednia kara. Ludzie zwykle stawiają sobie poprzeczke wyzej od minimalnych wymagań prawnych, kierujac się różnymi ideologiami, w tym religiami.
_________________ Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze. G.C. Lichtenberg
|
Wt gru 23, 2014 21:17 |
|
 |
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
 Re: Wg Wojtyły Bóg nie jest miłosierny
Askadtowiesz napisał(a): Ocenami moralnymi zajmuje się osobna gałąź nauki- etyka.
Ekhm. Etyka nie jest gałęzią nauki, tylko filozofii.
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
Wt gru 23, 2014 21:31 |
|
 |
medieval_man
Moderator
Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50 Posty: 7771 Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
|
 Re: Wg Wojtyły Bóg nie jest miłosierny
Ekhm. Uważa się też, że i filozofia jest nauką ze względu na metodologię i przedmiot. Oczywiście, nie jest nauką ścisłą, czy techniczną. Jak psychologia czy teoria literatury. One jednak uważane są za nauki. Ale co ja tam wiem?
_________________ Fides non habet osorem nisi ignorantem
|
Wt gru 23, 2014 22:51 |
|
 |
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
 Re: Wg Wojtyły Bóg nie jest miłosierny
Naukowosc filozofii jest mocno dyskusyjna, a jeśli już, to dotyczy raczej pewnych jej obszarów oraz szczególnie sytuacji, kiedy owe obszary rozwijają się w kierunku naukowości i z filozofii wyodrębniają. Etyka rozumiana jako nie badania nad ocenianiem moralnym, ale samo ocenianie (czy usprawiedliwianie, a o tym właśnie pisano wyżej) na pewno nie jest nauką.
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
Śr gru 24, 2014 12:38 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|