Twoja opinia na temat religii
Twoja opinia na temat religii
Autor |
Wiadomość |
Meg
Dołączył(a): Cz lut 17, 2005 22:28 Posty: 1652
|
Metalik napisał(a): A znacie takie stwierdzenie - POZA KOŚCIOŁEM NIE MA ZBAWIENIA
Nie będę tego komentować, przytoczę tylko jeden fragment z książki kard. Ratzingera "Sól ziemi", a zinterpretuj sobie sam
"Czy nie dałoby się jednak zaakceptować tezy, że zbawienie można osiągnąć dzięki innej wierze niż wiara katolicka?
To zupełnie inna kwestia. Oczywiście, każdy człowiek może otrzymać od swej religii wskazówki, dzięki którym staje się czystszy, dzięki którym podoba się też Bogu i osiąga zbawienie. W żadnym razie tego nie wykluczamy, wręcz przeciwnie: z pewnością będzie się tak działo w większości przypadków. Ale chybiony byłby wniosek, że wszystkie religie stoją wobec siebie na równi jako wielki koncert, wielka symfonia, że w ostatecznym rozrachunku wszystkie mają równe znaczenie.
Religie mogą nam także utrudniać bycie dobrymi ludźmi. Nawet w chrześcijaństwie może dojść do tego pod wpływem błędnych form wiary, jej sekciarskich postaci etc. Dlatego w dziejach religii i w kosmosie religii zawsze niezbędny jest również proces oczyszczenia, aby religia nie mogła utrudniać człowiekowi właściwego odniesienia do Boga, lecz rzeczywiście wprowadziła go na drogę ku Bogu.
Powiedziałbym tak: dzięki postaci CHrystusa chrześcijaństwo wkroczyło na arenę dziejów religii jako religia prawdziwa, co oznacza, że za sprawą słowa Bożego pojawiła się w postaci Chrystusa właściwa siła oczyszczająca. Być może chrześcijanie nie zawsze czynią z niej należyty i dobry użytek, niemniej jednak wyznacza ona kryterium i kierunek procesu oczyszczania, który jest niezbędny, aby religia nie stała się systemem ucisku i alienacji, lecz rzeczywiście była drogą człowieka do Boga i do samego siebie.
Metaliku Twoja opinia nie jest jednak "dokońca" zgodna z doktryną, no przynajmniej papież ma na ten temat inne zdanie 
|
Wt lip 18, 2006 23:44 |
|
|
|
 |
Metalik
Dołączył(a): N sty 16, 2005 17:31 Posty: 844
|
Właściwie to miałem już nie pisać, no ale niech będzie...
Cytuj: Metaliku Twoja opinia nie jest jednak "dokońca" zgodna z doktryną, no przynajmniej papież ma na ten temat inne zdanie
Koleżanko Meg, ja powołuję się na 2000 lat nauki KK i na to co jest napisane w katechizmie:
Poza Kościołem nie ma zbawienia
846 Jak należy rozumieć to stwierdzenie często powtarzane przez Ojców Kościoła? Sformułowane w sposób pozytywny oznacza, że całe zbawienie pochodzi jedynie od Chrystusa–Głowy przez Kościół, który jest Jego Ciałem: Sobór święty… opierając się na Piśmie świętym i Tradycji, uczy, że ten pielgrzymujący Kościół konieczny jest do zbawienia. Chrystus bowiem jest jedynym Pośrednikiem i drogą zbawienia, On, co staje się dla nas obecny w Ciele swoim, którym jest Kościół; On to właśnie, podkreślając wyraźnie konieczność wiary i chrztu, potwierdził równocześnie konieczność Kościoła, do którego ludzie dostają się przez chrzest jak przez bramę. Nie mogliby więc zostać zbawieni ludzie, którzy wiedząc, że Kościół założony został przez Boga za pośrednictwem Chrystusa jako konieczny, mimo to nie chcieliby bądź przystąpić do niego, bądź też w nim wytrwać.
Dalej jest też napisane:
847 Stwierdzenie to nie dotyczy tych, którzy bez własnej winy nie znają Chrystusa i Kościoła:
Ci bowiem, którzy bez własnej winy nie znając Ewangelii Chrystusowej i Kościoła Chrystusowego, szczerym sercem jednak szukają Boga i wolę Jego przez nakaz sumienia poznaną starają się pod wpływem łaski pełnić czynem, mogą osiągnąć wieczne zbawienie.
A tak dopełniając, to kardynał Ratzinger w przedstawionym przez Ciebie fragmencie napisał:
Ale chybiony byłby wniosek, że wszystkie religie stoją wobec siebie na równi jako wielki koncert, wielka symfonia, że w ostatecznym rozrachunku wszystkie mają równe znaczenie.
Tak więc popełniłaś błąd zaznaczając drugą opcję, mimo wszystko 
|
Śr lip 19, 2006 9:06 |
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
Metalik napisał(a): A tak dopełniając, to kardynał Ratzinger w przedstawionym przez Ciebie fragmencie napisał: Ale chybiony byłby wniosek, że wszystkie religie stoją wobec siebie na równi jako wielki koncert, wielka symfonia, że w ostatecznym rozrachunku wszystkie mają równe znaczenie. Tak więc popełniłaś błąd zaznaczając drugą opcję, mimo wszystko 
Druga opcja zawiera bardzo istotne zastrzeżenie: "o ile pomaga człowiekowi jak najlepiej przeżyć jego życie". A więc nie wszystkie, można powiedzieć, że to zastrzeżenie skrótowo ujmuje słowa kard. Ratzingera.
I jeszcze do Twojego cytatu z Katechizmu: "Nie mogliby więc zostać zbawieni ludzie, którzy wiedząc, że Kościół założony został przez Boga za pośrednictwem Chrystusa jako konieczny, mimo to nie chcieliby bądź przystąpić do niego, bądź też w nim wytrwać."
Tu też jest bardzo istotne zastrzeżenie. Ja np. tego nie wiem, bo niby skąd miałbym wiedzieć?
|
Śr lip 19, 2006 9:28 |
|
|
|
 |
Metalik
Dołączył(a): N sty 16, 2005 17:31 Posty: 844
|
SweetChild
Kolego, druga opcja zawiera pułapkę - świadomy katolik nigdy nie zaznaczy drugiej możliwości bo wie, że tylko Katolicyzm (a niech będzie chcrześcijaństwo  ) zawiera najdoskonalszy system etyczny i jest to jedyna droga, która pewnie prowadzi do Boga
Cytuj: Tu też jest bardzo istotne zastrzeżenie. Ja np. tego nie wiem, bo niby skąd miałbym wiedzieć?
Że niby co  Nie wiem o co Ci chodzi?
|
Śr lip 19, 2006 9:38 |
|
 |
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Cytuj: Poza Kościołem nie ma zbawienia 846 Jak należy rozumieć to stwierdzenie często powtarzane przez Ojców Kościoła? Sformułowane w sposób pozytywny oznacza, że całe zbawienie pochodzi jedynie od Chrystusa–Głowy przez Kościół, który jest Jego Ciałem: Sobór święty… opierając się na Piśmie świętym i Tradycji, uczy, że ten pielgrzymujący Kościół konieczny jest do zbawienia. Chrystus bowiem jest jedynym Pośrednikiem i drogą zbawienia, On, co staje się dla nas obecny w Ciele swoim, którym jest Kościół; On to właśnie, podkreślając wyraźnie konieczność wiary i chrztu, potwierdził równocześnie konieczność Kościoła, do którego ludzie dostają się przez chrzest jak przez bramę. Nie mogliby więc zostać zbawieni ludzie, którzy wiedząc, że Kościół założony został przez Boga za pośrednictwem Chrystusa jako konieczny, mimo to nie chcieliby bądź przystąpić do niego, bądź też w nim wytrwać.
Dalej jest też napisane:
847 Stwierdzenie to nie dotyczy tych, którzy bez własnej winy nie znają Chrystusa i Kościoła: Ci bowiem, którzy bez własnej winy nie znając Ewangelii Chrystusowej i Kościoła Chrystusowego, szczerym sercem jednak szukają Boga i wolę Jego przez nakaz sumienia poznaną starają się pod wpływem łaski pełnić czynem, mogą osiągnąć wieczne zbawienie.
Ooo doszliśmy do sedna kolego  Wcale nie trzeba należeć do Kościoła, żeby być zbawionym. Są też inne drogi 
|
Śr lip 19, 2006 9:51 |
|
|
|
 |
Metalik
Dołączył(a): N sty 16, 2005 17:31 Posty: 844
|
To zbyt wielkie uproszczenie kolego Kamyk.
Cytuj: Ci bowiem, którzy bez własnej winy nie znając Ewangelii Chrystusowej i Kościoła Chrystusowego W dzisiejszych czasach chyba nie ma takich ludzi. Poza tym radzę czytać bardziej uważnie: Cytuj: Sobór święty… opierając się na Piśmie świętym i Tradycji, uczy, że ten pielgrzymujący Kościół konieczny jest do zbawienia. Chrystus bowiem jest jedynym Pośrednikiem i drogą zbawienia, On, co staje się dla nas obecny w Ciele swoim, którym jest Kościół; On to właśnie, podkreślając wyraźnie konieczność wiary i chrztu, potwierdził równocześnie konieczność Kościoła, do którego ludzie dostają się przez chrzest jak przez bramę
Poza kościołem nie ma zbawienia (i nigdy nie będzie) 
|
Śr lip 19, 2006 10:06 |
|
 |
zielona_mrowka
Dołączył(a): Pt maja 16, 2003 21:19 Posty: 5389
|
Cytuj: Poza kościołem nie ma zbawienia (i nigdy nie będzie)
Dobrze, że to od Pana Boga zależy a nie od Ciebie 
nadal prosiłabym o rozmawianie nt ankiety a nie doktryny wiele razy na tym forum dyskutowanej - patrz podane linki w moim poprzednim poście.
_________________ Nie nam, Panie, nie nam, lecz Twemu imieniu daj chwałę za łaskę i wierność Twoją...
Użytkownik rzadko obecny na forum.
|
Śr lip 19, 2006 10:10 |
|
 |
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
Metalik napisał(a): Sobór święty… opierając się na Piśmie świętym i Tradycji, uczy, że ten pielgrzymujący Kościół konieczny jest do zbawienia
No przecież wyraźnie jest napisane, że Sobór [...] uczy. Słyszałeś o soborach buddyjskich? O Piśmie Świętym i Tradycji u czcicieli "Wielkiego Mzimu"? Wyraźnie, czarno na białym widać, że chodzi o członków KK...
_________________ "Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
 "Inter faeces et urinam nascimur".
|
Śr lip 19, 2006 10:15 |
|
 |
Metalik
Dołączył(a): N sty 16, 2005 17:31 Posty: 844
|
zielona_mrowka
Cytuj: Dobrze, że to od Pana Boga zależy a nie od Ciebie Czy koleżanka też ma problem z czytaniem? Ja się powołujęna naukę KK, a może koleżanka wątpi w działanie Duch Świętego w KK Cytuj: nadal prosiłabym o rozmawianie nt ankiety a nie doktryny wiele razy na tym forum
Jedno z drugim jest powiązane.
Fillipiarz znowu zabłysnął...
|
Śr lip 19, 2006 10:19 |
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
Metalik napisał(a): SweetChildKolego, druga opcja zawiera pułapkę - świadomy katolik nigdy nie zaznaczy drugiej możliwości bo wie, że tylko Katolicyzm (a niech będzie chcrześcijaństwo  ) zawiera najdoskonalszy system etyczny i jest to jedyna droga, która pewnie prowadzi do Boga  Druga opcja jest niejasna. Przede wszystkim zawiera określenie "jak najlepiej przeżyć życie" Dla katolika oznacza to chyba "przeżyć życie w taki sposób, aby w największym możliwym stopniu zwiększyć swe szanse na zbawienie"?. Bo niby jak można lepiej przeżyć życie? A skoro religia A pozwala człowiekowi "w największym możliwym stopniu zwiększyć swe szanse na zbawienie", to chyba jest tak samo dobra, co religia B, która też pozwala człowiekowi "w największym możliwym stopniu zwiększyć swe szanse na zbawienie"? Druga opcja mie twierdzi, że takie religie istnieją, ani że istnieje dokładnie jedna taka religia. Określa jedynie, że jeśli takie religie istnieją, to wszystkie są dobre. Metalik napisał(a): Cytuj: Tu też jest bardzo istotne zastrzeżenie. Ja np. tego nie wiem, bo niby skąd miałbym wiedzieć? Że niby co  Nie wiem o co Ci chodzi?
Nie wiem, czy Kościół Katolicki założony został przez Boga za pośrednictwem Chrystusa jako konieczny. Ty wiesz? Jeśli wiesz, to skąd?
|
Śr lip 19, 2006 10:54 |
|
 |
Metalik
Dołączył(a): N sty 16, 2005 17:31 Posty: 844
|
SweetChild
Cytuj: Druga opcja jest niejasna Już napisałem, że to pułapka na niezbyt świadomych katolików, bo tylko jedna jest właściwa droga Inne religie zawierają pewne braki i niedoskonałości. Cytuj: Nie wiem, czy Kościół Katolicki założony został przez Boga za pośrednictwem Chrystusa jako konieczny. Ty wiesz? Jeśli wiesz, to skąd?
A czy kolega jest katolikiem/chrześcijaninem
Ja, jako katolik wierzę i staram się pogłębiać tą wiarę poprzez czytanie Pisma Świętego, książek katolickich, prasy katolickiej i modląc się
|
Śr lip 19, 2006 13:58 |
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
Metalik napisał(a): Już napisałem, że to pułapka na niezbyt świadomych katolików, bo tylko jedna jest właściwa droga Inne religie zawierają pewne braki i niedoskonałości. Zależy, jak na to spojrzeć. Jeśli przyjmiemy, że ankieta odnosi się do hipotetycznej sytuacji (określonej przez założenie w punkcie drugim), to katolik może wybrać ten punkt zgodnie z tokiem rozumowania, który przedstawiłem w poprzednim poście. Osobiście nie głosowałem, bo ankieta jest dla mnie zbyt nieściła. Metalik napisał(a): A czy kolega jest katolikiem/chrześcijaninem  Zależy od definicji. Jeśli za kryterium przyjmiemy chrzest oraz brak ekskomuniki czy aktu apostazji to mogę powiedzieć, że należę do KK. Metalik napisał(a): Ja, jako katolik wierzę i staram się pogłębiać tą wiarę poprzez czytanie Pisma Świętego, książek katolickich, prasy katolickiej i modląc się
"Wierzę i staram się pogłębiać tą wiarę" to nie to samo co wiem.
|
Śr lip 19, 2006 14:32 |
|
 |
Metalik
Dołączył(a): N sty 16, 2005 17:31 Posty: 844
|
SweetChild
Dla świadomego katolika ankieta nie będzie sprawiać żadnych problemów.
Cytuj: Zależy od definicji. Jeśli za kryterium przyjmiemy chrzest oraz brak ekskomuniki czy aktu apostazji to mogę powiedzieć, że należę do KK Kilka postów wczesniej napisałem czym sięodznacza prawdziwy katolik. Cytuj: "Wierzę i staram się pogłębiać tą wiarę" to nie to samo co wiem.
Tylko aniołowie nie potrzebują wiary, bo widziały/widzą Boga.
Mnie musi wystarczyć wiara i rozum
|
Śr lip 19, 2006 14:36 |
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
Metalik napisał(a): Cytuj: Zależy od definicji. Jeśli za kryterium przyjmiemy chrzest oraz brak ekskomuniki czy aktu apostazji to mogę powiedzieć, że należę do KK Kilka postów wczesniej napisałem czym się odznacza prawdziwy katolik. Dlatego zastrzegłem, że zależy od definicji i podałem kryterium, które raczej nie podpada pod herezję. Nie chcemy przecież negować wagi chrztu? Metalik napisał(a): Cytuj: "Wierzę i staram się pogłębiać tą wiarę" to nie to samo co wiem. Tylko aniołowie nie potrzebują wiary, bo widziały/widzą Boga. Mnie musi wystarczyć wiara i rozum
Zgoda, mi też. I dlatego nie wiem, co daje mi mocne alibi.
|
Śr lip 19, 2006 14:41 |
|
 |
Wojen
Dołączył(a): N lip 10, 2005 20:17 Posty: 467
|
Metalik napisał(a): ja powołuję się na 2000 lat nauki KK i na to co jest napisane w katechizmie: Poza Kościołem nie ma zbawienia
Tysiace grup religijnych tak twierdzi o sobie. Jest to jedna z charakterystycznych cech tzw. "sekt destrukcyjnych". Podejdzie do mnie przedstawiciel jakiejs grupy religijnej powie "poza nami nie ma zbawienia". A potem podejdzie inny i powie "nie prawda, bo poza nami". A potem podejdzie katolik i powie to samo, a za nim jeszcze 30 innych z tymi samymi slowami. I komu mam wierzyc oraz na jakiej podstawie?
_________________ "Pogańsk knędz, siln wielmi, sjedę w Wislech, rągasze sę christjanom i pakosti diejaasze"
|
Śr lip 19, 2006 17:12 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|