Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
Nie Matti, po pierwsze uznaje KK, jako organizacje majaca swoje poglady i majaca do nich prawo. Ale koscielna definicja rodziny to jedno, a prawna to drogie, tak samo w kwestii slubu. I z tym nie mam problemow. Ponadto, nie uznaje tylko moich pogladow za sluszne - ale przetoczylem pewne definicje wynikajace z obowiozujacego "wszystkich" polakow prawa swieckiego i to na nich bazowalem piszac to co przytoczyles.
Crosis
|
Cz lip 21, 2005 11:28 |
|
|
|
 |
Xenotym
Dołączył(a): So kwi 23, 2005 17:37 Posty: 820
|
Crosis napisał(a): Xen, przesadzasz i nie mam sily komentowac Twoich wypowiedzi - czy ktos zabrania Ci bycia hetero? Poped seksualny to zludzenie - tak, zyj dalej zludzeniami. Co zostanie zakazane? Milosc? To Ty, twierdzac, ze z homoseksualistami jest cos ok, odmaiwiasz im milosci i calkowitej sprawnosci umyslowej, moze nawet i fizycznej.
Nie nasz siły komentować bo skończyły ci się argumenty.
Napisałem, że popęd seksualny to złudzenie - i to była oczywista prowokacja. Bo każdy wie, że to bzdura. Dziwi mnie, żeś podjął ten wątek.
Być może też miłość nie zostanie zakazana, ale to co się dziś dzieje ośmieszona, strywializowana. Uczucie zadowolenia, fizjologicznej ulgi, wyprze uczucie szczęścia.
Wmawianie homoseksualistom, ze wszystko z nimi jest ok. jest mówieniem nieprawdy.
A właściwie to dlaczego nie ma w tym wątku wypowiedzi homoseksualistów?
Może tak naprawdę oni nie pragną adoptować dzieci.
_________________ To beer, or not to beer? This is a question.
|
Cz lip 21, 2005 11:29 |
|
 |
Matti
Dołączył(a): So cze 04, 2005 19:12 Posty: 63
|
No własnie Crosis, naginasz definicje, w dodatku swiecka definicje malzenstwa, ktora zostala podana wczesniej... dwoje ludzi jednakowej plci nijak tej rodziny nie stworzy, niestety, "zwiazek" i owszem moga tworzyc ale nic poza tym, a argumenty na temat przemocy w rodzinach mocno zalatuja demagogia :/ Myslisz ze dwoje ludzi jednakowej plci nigdy sie nie pokloci, nie pobije, nie nakrzyczy na siebie?
Pary homo nie maja monopolu na spokoj i pokoj...
|
Cz lip 21, 2005 11:37 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
SweetChild napisał(a): A dlaczego nie? Dlaczego można zakazać "seksu i miłości" dorosłego z małoletnim albo dwóch małoletnich, a nie można zakazać związku dwóch dorosłych?
Ponieważ seks dorosłego z małoletnim jest uznawane za pedofilie (także w świetle prawa jak rónież przez psychologó i seksuologó - tak więc jest to stweirdzone na pdostawie wiedzy medycznej).
Może tobie zakazać seksu z kobietą w myśl hasła "dlaczego nie?" ? 
|
Cz lip 21, 2005 12:05 |
|
 |
Xenotym
Dołączył(a): So kwi 23, 2005 17:37 Posty: 820
|
GoodBoy napisał(a): Takimi stwierdzeniami tylko w stereotypie żyjesz i sam sobie tworzysz definicje co to jest seks gejowski, nie starając się dostrzec prawdy i nie starając się dostrzec, że nie ma nic złego w tym, że dwóch dorosłych i świadomych gejów może się w sobie zakochać (w końcu mają taki popęd to w kim się mają niby zakochać w dziewczynie?) i w konsekwencji uprawiać seks. Przykro mi, ale dla mnie seks gejowski jest pojęciem niewyobrażalnie nieetycznym - tak stu procentowym zaprzeczeniem - w pewnym sensie szyderstwem z płodności .... bla bla bla. Skoro świat gejowski ma obrońców, skąd tyle okrzyków na ich przeciwników. GoodBoy napisał(a): Ciągle gadasz, że seks to płodzenie dzieci blablabla, więc czemu się kochasz ze swoją dziewczyną/żoną? Idąc twoim tropem rozumowania, powinieneś uprawiać seks tylko wtedy kiedy chcesz mieć dzieci, a nigdy dla przyjemności. Tak trudno ci zrozumieć, że u gejów dochodzi do fizycznego zbliżenia bo się kochają a nie w celach prokreacyjnych. Czemu nie możesz pojąć, że seks jest z miłości a także popędu? Więc co, zakazać seksu gejom? Pomyśl... Nie zakazywać. Lecz też nie promować... problem nazywać innością a nie normalnością. (inność znaczy inność - niech wiedzą, że są inni). GoodBoy napisał(a): Od tego co jest normalne a co nie, są specjaliści (w tym przypadku seksuolodzy i psycholodzy). Ty możesz jedynie wyrazić swoje bardzo subiektywne i nieoparte na rzetelnych argumentach naukowych zdanie. specjaliści stwierdzili, że homo nie mają wpływu na swoją seksualność- zgoda - tyle że tu rola specjalistów się kończy... właśnie na tym stwierdzeniu. Resztą niech zajmą się prawnicy, a już najlepiej organ ustawodawczy jakim jest sejm GoodBoy napisał(a): Jak dotąd nie udało się ustalić skąd się bierze homoseksualizm, jednak większość specjalistów są zwolennikami genetycznych mutacji w czasie ciąży. Jednak żadna teoria nie została jak dotąd zweryfikowana ani potwierdzona. Są tylko przypuszczenia. Już cię chciałem pochwalić.. ale nie.. pisałeś przed chwilą , że sprawą powinni się zająć specjaliści a po chwili, że specjaliści nic nie wiedzą tylko mają przypuszczenia. GoodBoy napisał(a): Nawet nie zdajesz sobie sprawy w jak wielkim błędzie "technicznym" jesteś. Otóż z punktu widzenia genetyki wszyscy jesteśmy "defektami", nie ma na ziemi takiego człowieka, który by miał idealne geny. Takim postrzeganiem należałoby stwierdzić, że z każdym jest "coś nie tak" Twoje gadanie o homo, że z nimi jest "coś nie tak" jest spowodowane twoim subiektywnym światopoglądem i ideologią, kulturą w jakiej byłeś wychowywany, stereotypami, niewiedzą, wewnętrznymi przekonaniami, twoim systemem wasrtości i moralnością. Nie ma to nic wspólnego z rzeczywistymi faktami i i wiedzą medyczną/psychologiczną, a wg niej homoseksualizm jest wpełni normalną orientacją seksualną i nic nie jest "nie tak" z homoseksualistami jak mniemasz twierdzić. Już drugi raz piszesz to samo... nie idzie o to by jakościować ludzi wg genów, oto jedynie by stwierdzać inność. Dzieci z zespołem Downa nie maja prawa jazdy... pomyślałeś dlaczego.? GoodBoy napisał(a): Zresztą biologicznie człowiek też jest zwierzęciem. No cóż - kultura seksualna zwierząt służy wyłącznie prokreacji. Xenotym napisał(a): Popęd seksualny to złudzenie.. nie istnieje naprawdę. Literatura w tym względzie kłamie.
GoodBoy napisał(a): Ooooo to mnie zaskoczyłeś. to po co ja w takim razie studjuje? Cała moja wiedza (i cały dorobek z zakresy seksuologii i psychologii) na marne bo mi xenotym właśnie powiedział, że nie istnieje popęd seksualny
Czasem palnę coś takiego, żeby sprawdzić czy adwersarz czyta moje posty czy tylko odpisuje  MASZ RACJE - to był blef.
_________________ To beer, or not to beer? This is a question.
|
Cz lip 21, 2005 12:28 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
SweetChild napisał(a): Czyli, jeśli na podstawie wiedzy medycznej zostałoby stwierdzone przez psychologów i seksuologów, że seks homoseksulaisty z homoseksualistą jest uznawany za jakieś tam zboczenie, to można byłoby go zakazać?
Nie zakazać, ale uznać prawnie za zboczenie i potępiać społecznie. W tej chwili homoseksualizm jest uznawany przez wielu Polaków za zboczenie, mimo, że nie jest na żadnej liście zboczeń seksualnych żadnej organizacji zdrowia, mimo, że 99% specjalistów uważa to za normalną, zwykłą orientację seksualną. To jest moim zdaniem patologia, kiedy świat nauki i medycyny jasno mówi, że homo to nie choroba i nie zboczenie/dewiacja, a ludzie są na to ślepi i dalej tkwią w błędzie i stereotypach. Może tak jest im wygodniej, nie przyjmować oczywistych naukowych dowodów do wiadomości...? Cóż żyjemy w państwie katolickim, ale czy to nas usprawiedliwia, abyśmy żyli w błędzie? [/quote] SweetChild napisał(a): A to nie zakrawa aby na faszyzm? 
Oczywiście, że zakrawa!
Moje pytanie było retoryczne, wywołane twoim infantylnym pytaniem "czemu nie zakazać homoseksualistom seksu?". Zamiast się głupio pytać idź do psychologa bądź seksuologa. On ci odpowie na to pytanie najlepiej.
|
So lip 23, 2005 7:42 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Xenotym napisał(a): Przykro mi, ale dla mnie seks gejowski jest pojęciem niewyobrażalnie nieetycznym - tak stu procentowym zaprzeczeniem - w pewnym sensie szyderstwem z płodności .... bla bla bla. Skoro świat gejowski ma obrońców, skąd tyle okrzyków na ich przeciwników.
Jakich przeciwników? No właśnie i to jest patologia, bo czy etyczne jest być czyimś przeciwnikiem tylko ze względu na jego orientację seksualną? Cały czas gadasz o płodności i że homo to "szydzenie z płodności" blablabla. Przyjmij wreszcie do wiadomości, że to natura tworzy gejów, a tworzy ich od zarania ludzkości i będzie ich tworzyć doputy dopóki istnieje gatunek ludzki. Przyjmij też do wiaodmości, że geje nie uprawiają seksu alby się nawyśmiewać z płodności, ale robią to z miłości/potrzeby zaspokojenia popędu seksualnego. Xenotym napisał(a): Nie zakazywać. Lecz też nie promować... problem nazywać innością a nie normalnością. (inność znaczy inność - niech wiedzą, że są inni).
Wg znakomitej więszkości specjalistów, homoseksualizm jest NORMALNĄ orientacją seksualną. Oczywiście, że homoseksualizm to nie to samo co heteroseksualizm, ale to nie znaczy, żeby od razu nazywać go "innym". Przecież ty też masz "inną" orientację seksualną w stosunku do orientacji homoseksualnej, więc co nazywać cię "innym"? Homoseksualizm nie jest ani gorszy ani lepszy od heteroseksualizmu, jest po prostu inną orientacją seksualną. Każda orietnacja jest inna względem pozostałej. Xenotym napisał(a): specjaliści stwierdzili, że homo nie mają wpływu na swoją seksualność- zgoda - tyle że tu rola specjalistów się kończy...
Nie, ich rola się tu nie kończy. Oni również twierdzą, że homo to wpełni normalna i naturalna orientacja seksualna, w niczym gorsza ani lepsza od heteroseksualizmu. Xenotym napisał(a): właśnie na tym stwierdzeniu. Resztą niech zajmą się prawnicy, a już najlepiej organ ustawodawczy jakim jest sejm
Zgadzam się. Niech wreszcie zacofana Polska zrobi porządek z przestażałym prawem dyskryminującym gejów i lesbijki i niech wreszcie i w Polsce zaistnieją odpowiednie ustawy wzorem innych cywilizowanych krajów. Jest to moim zdaniem nieuniknione. Kościół nie będzie tu miał nic do gadania. Xenotym napisał(a): Już cię chciałem pochwalić.. ale nie.. pisałeś przed chwilą , że sprawą powinni się zająć specjaliści a po chwili, że specjaliści nic nie wiedzą tylko mają przypuszczenia.
Znowu wykazujesz się głęboką niewiedzą! Specjaliści już od dawna twierdzą, że homo to nie choroba, nie zboczenia ani żadna dewiacja tylko normlana orientacja seksualna. Specjaliści już dawno tweirdzą, zę homoseksualiści są tak samo zdolni do miłości i głębokich uczuć nawzajem siebie jak i heteroseksualiści i potrafią być tak samo szczęśliwi i czerpać radość życia i realizować się. To społeczeństwo, żyjące w stereotypach i niewiedzy a także w nienawiści do gejów, dyskryminuje ich i utrudnia im swobodne realizowanie swoich pragnień i życie w szczęściu. Jedyną rzeczą, co do któej specjaliści nei są pewni jest to skąd się bierze homoseksualizm. Kwestia czy jest on normalny czy nie, została już dawno przez nich wyjaśniona i jasno oni głoszą, ze jest to normalna orientacja seksualna. Xenotym napisał(a): uż drugi raz piszesz to samo... nie idzie o to by jakościować ludzi wg genów, oto jedynie by stwierdzać inność. Dzieci z zespołem Downa nie maja prawa jazdy... pomyślałeś dlaczego.?
Bo są niezdolne do prowadzenia pojazdów. Natomiast nie rozumiem w czym homoseksualiści mieliby być gorsi od hetero? Potrafią tak samo kochać, tak samo cierpieć i tak samo przeżywać miłość i żyć razem, więc o co chodzi? Powiesz mi zaraz, że dwóch gejów nie spłodzi potmka - zgoda, ale jaki to ma związek ze ślubami CYWILNYMI albo ustawą o rejestrowanych związkach partnerskich? Nie słyszałem, aby ludzie biorący ślub cywilny byli zobowiązani do płodzenia dzieci Xenotym napisał(a): No cóż - kultura seksualna zwierząt służy wyłącznie prokreacji.
Kolejne bzdury!
Otóż w naturze zwierzęta uprawiają rónież seks dla przyjemności, tam też są homoseksualne zachowania. Może wzorem twojego myślenia o "zwierzęcości" zacznij uprawiać seks tylko wtedy kiedy masz ochotę począć potomka, w żadnym innym wypadku, a już broń boże z potrzey przyjemności/zaspokojenia popędu  Zaświeć przykąłdem
ps> To, że homoseksualiści technicznie nie mogą mieć dzieci nie oznacza, że nie mogą uprawiać seksu. Tak samo jak heteroseksualiści, geje mogą czerpać radość z seksu. To, że się nie zapłodnią, nie odbiera im prawa do doświadczania bliskości fizycznej i seksualnej satysfakcji.
|
So lip 23, 2005 8:17 |
|
 |
Matti
Dołączył(a): So cze 04, 2005 19:12 Posty: 63
|
Good boy nie wiem czy znasz podstawowe cele małżeństwa? Bo tu jest pies pogrzebany
1. Wzajemne uświęcanie się
2. Spłodzenie potomstwa
3. Budowanie więzi /między innymi przez seks/
Seks w małżeństwie nie służy tylko i wyłacznie do rozmnażania, ale też właśnie dla wzajemnej przyjemności, pogłębiania miłości między małżonkami, źle jest jeśli jakiś z tych celów występuję samotnie...
|
So lip 23, 2005 12:31 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Matti napisał(a): Good boy nie wiem czy znasz podstawowe cele małżeństwa? Bo tu jest pies pogrzebany
1. Wzajemne uświęcanie się 2. Spłodzenie potomstwa 3. Budowanie więzi /między innymi przez seks/
Seks w małżeństwie nie służy tylko i wyłacznie do rozmnażania, ale też właśnie dla wzajemnej przyjemności, pogłębiania miłości między małżonkami, źle jest jeśli jakiś z tych celów występuję samotnie...
punkty 1 i 3 w gejowskich związkach są spełnione. Poprzez adopcje można też realizować się w wychowywaniu dziecka.
A jeśli uważasz, że w małżeństwie trzeba płodzić potomka to idź do sejmu na posła i zgłoś stosowny projekt ustawy i przy okazji pozabieraj status małżeństwa tym wszystkim parom, które nie mają bądź nie chcą mieć dzieci.
|
So lip 23, 2005 16:20 |
|
 |
Matti
Dołączył(a): So cze 04, 2005 19:12 Posty: 63
|
Cele są jasne, oczywistym jest, że nie każda para małżeńska je będzie wypełniać, a pary, które nie mogą mieć dzieci /o nich nie wspomniałeś/ mogą się uświęcać poprzez inne działania, mogą się starać o adopcję, jeśli nie taką stricte realną, to duchową, czy zaopiekowanie się dzieckiem w domu dziecka, swego rodzaju sponsorowanie w miarę swoich możliwości, trochę odbiegłem od tematu...
Mówisz, że homoseksualiści wzajemnie się uświęcają, możesz napisać w jaki sposób to robią?
Ja napiszę, jak robią to małżonkowie: dają sobie siebie poprzez wzajemną miłość, szacunek, razem przystępują do sakramentów świętych, przez całe życie starają się być co raz lepsi i lepsi, dążąc do świętości już tu na ziemi, która to będzie celem związanym ze zbawieniem
To tak pokrótce
|
N lip 24, 2005 9:56 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Matti napisał(a): Cele są jasne, oczywistym jest, że nie każda para małżeńska je będzie wypełniać, a pary, które nie mogą mieć dzieci /o nich nie wspomniałeś/ mogą się uświęcać poprzez inne działania, mogą się starać o adopcję, jeśli nie taką stricte realną, to duchową, czy zaopiekowanie się dzieckiem w domu dziecka, swego rodzaju sponsorowanie w miarę swoich możliwości, trochę odbiegłem od tematu...
Nie widzę powodu, dla którego homoseksualiści nie mogli by tych celów wypełniać. Może więc podaj te powody bo ja ich nie widzę? Matti napisał(a): Mówisz, że homoseksualiści wzajemnie się uświęcają, możesz napisać w jaki sposób to robią?
W ten sam sposób co pary heteroseksualne (pomijając płodzenie potomka oczywiście). We wszystkim innym nie widzę różnic. Matti napisał(a): Ja napiszę, jak robią to małżonkowie: dają sobie siebie poprzez wzajemną miłość, szacunek
Aha czyli zakładasz, że geje nie obdarzają sie miłością i szacunkiem? Jeśli tak to na jakiej podstawie tak uważasz? Matti napisał(a): razem przystępują do sakramentów świętych, przez całe życie starają się być co raz lepsi i lepsi
Wierzący geje też przystępują do sakramentów świętych. Znowu insynuujesz jakoby geje nie starali się być "coraz lepsi i lepsi". Uważasz, że hetero są w czymś lepsi od gejów? To napisz, chętnie się dowiem w czym. Matti napisał(a): dążąc do świętości już tu na ziemi, która to będzie celem związanym ze zbawieniem
Wierzący geje myślą podobnie. Nie widzę różnicy na tym polu między hetero a gejami.
Matti, nie wykazałeś żadnej różnicy, przewartościowałeś heterykó ponad gejami, nie podając żadnego argumentu. Wszystkie wymienione cele jakie napisałeś, mogą być z powodzeniem realizowane w związku homoseksualnym. Ty co zrobiłeś, to jedynie przypisałeś te cele tylko heteroseksualistom, tak jakby geje nie potrafili kochać i wzajemnie obdarzać się szacunkiem. Podaj może jakieś argumenty? Ja znam dwie szczęśliwe pary gejowskie, w których obie strony związku się bardzo kochają i szanują. Ty natomiast z góry zaprzeczyłeś temu. Jeżeli nie znasz osobiście gejów to proponuję abyś się nie wypowiadał na ich temat i nie generalizował.
|
N lip 24, 2005 10:25 |
|
 |
Matti
Dołączył(a): So cze 04, 2005 19:12 Posty: 63
|
Doskonale udało Ci się zmanipulować moją wypowiedź.
Napisałem w jaki sposób uświęcają się małżonkowie, bez żadnego podtesktu potępiającego homoseksualistów, to że Ty to tak odebrałeś to Twój problem, ja Ci mówię jak jest.
Wierzący homoseksualiści, którzy przystępują do sakramentów, np. pokuty, muszą dążyć do czystości, bo jeśli wspóżyją z premedytacją to spowiedź ich nie ma sensu jak również i Komunia Św. ma sens jedynie wtedy jeśli szczerze żałują współżycia i postanawiają mocną poprawę, oczywiście, że mogą grzeszyć i upadać, bo każdy człowiek jest słaby, ale podkreślam słowo: ŻAL, jeśli go nie ma, spowiedź jest nieważna...
|
N lip 24, 2005 13:20 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Matti napisał(a): Doskonale udało Ci się zmanipulować moją wypowiedź.
Nic nie zmanipulowałem. Każdy czytający twój post doskonale odiera intencje które chcesz przekazać, a które polegają mniej więcej na tym, że te wszystkie cele o których mówisz mogą być realizowane tylko i wyłącznie przez heteroseksualistów, tak jakby homo nie potrafili kochać i darzyć się wzajemnym szacunkiem. Jeżeli ichn ie dyskryminujesz to dlaczego piszesz swoje posty w taki sposób, że z kontekstu wynika iż gejów to nie dotyczy? Jak napiszesz, że geje mogą się dażyć miłością i głębokim pięknym uczuciem i szacunkiem to ci uwierzę, że nie miałęś złych intencji. W przeciwnym razie nie ma mowy o mojej manipulacji, a jedynie trafnym wyciąganiu wniosku z twojego postu. Matti napisał(a): Napisałem w jaki sposób uświęcają się małżonkowie, bez żadnego podtesktu potępiającego homoseksualistów, to że Ty to tak odebrałeś to Twój problem, ja Ci mówię jak jest.
Przecież ci nie zarzucam, że ich potępiasz. JEdnak piszesz posty w taki spoób jakoby miłość ich nie dotyczyła, jakoby byli niezdolni do przeżywania miłości i szczęściu w swoich związkach. "Odbierasz" im tym samym prawo do realizacji tych wszystkich celów, o któych piszesz. W imię czego to robisz? Czy oni są od ciebie gorszymi ludźmi, że nie mogą tych celó realizować? Napisz dlaczego? Matti napisał(a): Wierzący homoseksualiści, którzy przystępują do sakramentów, np. pokuty, muszą dążyć do czystości
A kto powiedział, że nie dążą? Dlaczego zakładasz, że nie dążą? Oni muszą dążyć i ty jako katolik też musisz dążyć. Tu nie ma rozgraniczenia na homo i hetero. Tu jest człowiek, obojętnie jakiej by nie był orientacji. Matti napisał(a): bo jeśli wspóżyją z premedytacją to spowiedź ich nie ma sensu
Co to znaczy "wspołżyja z premedytacją"? Jeszcze nie słyszałem, aby ktoś uprawiałseks z premedytacją. Jeśli już współżyją to z potrzeby zaspokojenia popędu seksualnego i z potrzeby miłości i bliskości zględem ukochanej osoby. Czy ty rónież uprawiasz seks z "premedytacją"? Zastanów się nad tym co piszesz. Kolejna rzecz, co to znaczy "ich spowiedź nie ma sensu"? Człowiek się spowiada przed bogiem, nie przed takim czy siakim księdzem. Ksiądz jest tylko świadkiem spowiedzi. O tym czy spowiedź ma sens czy nie, decyduje bóg a nie człowiek (ksiądz). Nie wypowiadaj się za boga, przecież to on najlepiej wie co ma sens a co nie. Pilnuj własnego noa i martw się o to, aby twoja spowiedź miała sens zamist zapatrywać sie na spowiedź innych osób. Matti napisał(a): jak również i Komunia Św. ma sens jedynie wtedy jeśli szczerze żałują współżycia i postanawiają mocną poprawę
Dlaczego mają żałować współżycia? A ty żałujesz współżycia? Co jest złego w miłości? To, że się kochają, troszczą sie o siebie, szanują, razem idą przez życie, obdarzają się miłością to ma być wg ciebie grzech? Nie widzę czego geje mają tu "żałować" i co "poprawiać"? Mają żałować tego, że są gejami? To czy komunia św ma sens to nie ty o tym decydujesz kolego ani żaden ksiądz tylko bóg. Matti napisał(a): oczywiście, że mogą grzeszyć i upadać, bo każdy człowiek jest słaby, ale podkreślam słowo: ŻAL, jeśli go nie ma, spowiedź jest nieważna...
Żal za co? Za to, że się w sobie zakochali?
Przyjmij do wiadomości, że więszośc gejów nie uważa, że to co robią jest grzechem. Oni wierzą, że bóg ich kocha takimi jacy są i że bóg cieszy się z ich miłości i wcale ich nie potępia w żaden sposób a jedynie aprobuje ich związkom i bliskości. To, że kościół katolicki, ty lub ktokolwiek inny uważacie inaczej to nie znaczy że macie monopol na prawdę. Nie jesteś adwokatem boga.
|
N lip 24, 2005 13:49 |
|
 |
Matti
Dołączył(a): So cze 04, 2005 19:12 Posty: 63
|
Ok nie jestem adwokatem Boga, ale tym bardziej nie jesteś też nim Ty... Należę do KK, w którym są jasne zasady dotyczące spowiedzi, które ustanowił Jezus: "komu grzechy odpuścicie będą odpuszczone, komu zatrzymacie będą zatrzymane" Masz prawo nie uznawać sakramentu spowiedzi, przecież ja tego nie neguję, współżycie pary homoseksualistów grzechem jest, więc jeśli oni tego nie żałują, spowiedź jest nieważna, nie jest to moje zdanie, a zdanie Boga...
Nasza dyskusja nie ma sensu, a wiesz dlaczego? Lubię Cię i myślę, że moglibyśmy sobie fajnie pogadać przy piwie, ale skoro Ty nie uznajesz fundamentalnych zasad KK /do czego z resztą masz prawo/ to nie możesz uważać, że akurat Ty masz rację w kwestii spowiedzi.
Seks z premedytacją, nigdy o tym nie słyszałeś? A chłopak, który poznaję dziewczynę na imprezie, po 30 minutach ląduje z nią w łóżeczku i jak to nazwiesz? Miłość od pierwszego wejrzenia?
Poraz kolejny łopatologicznie podkreślam, że nie potępiam homoseksualistów, KK mówi, że należy traktować ich z delikatnością i szacunkiem, jesteś przeczulony na punkcie katolików, moją wypowiedź czytałeś chyba z nastawieniem żeby mi nieźle przyłożyć, zripostować  Jeśli się mylę wyprowadź mnie z błędu
|
N lip 24, 2005 15:51 |
|
 |
Matti
Dołączył(a): So cze 04, 2005 19:12 Posty: 63
|
Ponieważ nie można edytować, jeszcze jedno.
Oczywiście, że żałowałbym gdyby zdarzyło mi się współżyć przed ślubem z dziewczyną, to nie jest tak jak postrzega to większość ateistów: "idę do spowiedzi, klepię formułkę, postanawiam poprawę a za kilka dni znów wspóżyję więc znów do spowiedzi, to nie ma sensu"
Otóż ma i to wielki, słabość człowieka polega na tym, że będzie on upadał całe życie, ale wielkość pokaże on jak za każdym razem powstanie, Jezus też upadał, jak szedł z krzyżem, mimo to powstawał i szedł dalej...
|
N lip 24, 2005 15:56 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|