Autor |
Wiadomość |
amadeus35
Dołączył(a): So kwi 03, 2010 15:13 Posty: 1226
|
 Re: AntyMaryja
protoplex napisał(a): I jeszcze jedno tajfunie
Łk 14:25-26 25. A szły z Nim wielkie tłumy. On zwrócił się i rzekł do nich: 26. Jeśli kto przychodzi do Mnie, a nie ma w nienawiści swego ojca i matki, żony i dzieci, braci i sióstr, nadto siebie samego, nie może być moim uczniem.
Mt 10:34-37 34. Nie sądźcie, że przyszedłem pokój przynieść na ziemię. Nie przyszedłem przynieść pokoju, ale miecz. 35. Bo przyszedłem poróżnić syna z jego ojcem, córkę z matką, synową z teściową; 36. i będą nieprzyjaciółmi człowieka jego domownicy. 37. Kto kocha ojca lub matkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien. I kto kocha syna lub córkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien.
Łk 12:49-53 49. Przyszedłem rzucić ogień na ziemię i jakże bardzo pragnę, żeby on już zapłonął. 50. Chrzest mam przyjąć i jakiej doznaję udręki, aż się to stanie. 51. Czy myślicie, że przyszedłem dać ziemi pokój? Nie, powiadam wam, lecz rozłam. 52. Odtąd bowiem pięcioro będzie rozdwojonych w jednym domu: troje stanie przeciw dwojgu, a dwoje przeciw trojgu; 53. ojciec przeciw synowi, a syn przeciw ojcu; matka przeciw córce, a córka przeciw matce; teściowa przeciw synowej, a synowa przeciw teściowej.
Więc mam nadzieję, że wystarczająco mocno nienawidzisz swoich rodziców, braci, siostry, żonę i dzieci, a także siebie samego, żeby stać się godnym Jezusa. Ja jestem z całą pewnością pewien, że nie jestem godzien Jezusa, bo kocham swoich najbliższych. Niestety nie dojrzałem jeszcze duchowo do miłowania bytów abstrakcyjnych bardziej niż rzeczywistych. I jeśli kiedykolwiek będę sądzony przez Jezusa (chociaż on bezpośrednio zaprzecza tym pogłoskom jakoby miał zostać sędzią), to mam nadzieję, że najpierw sprostuje swoją wypowiedź, albo sprawi że zrozumiem jej sens, inaczej będę miał przykre poczucie, że mój sędzia jest szaleńcem.
W kontekście pogrubionych wersów kompletnie nie rozumiem modlitw papieża o pokój. Papież powinien się cieszyć i błogosławić wojnę, bo przynosi ją Jezus, tak? Czytam z zaciekawieniem twoja wypowiedz i musze stwierdzic ze nie rozumiesz co czytasz lub tez nie chcesz zrozumiec ale to juz twoja wolna wola 
_________________ Bog jest Miloscia :)
|
Cz mar 31, 2011 14:47 |
|
|
|
 |
protoplex
Dołączył(a): Pt lis 14, 2008 3:48 Posty: 226
|
 Re: AntyMaryja
Cytuj: błogosławieni ubodzy , bo do was należy Królestwo Boga Czy Królestwo Boga składać się będzie z samych klientów opieki społecznej, pobieraczy zasiłków? Cytuj: pismo jest pełne sprzecznych z pozoru wypowiedzi , które jednak stanowią całość .i musisz po prostu polączyć to wszystko razem . Tajfunie, zauważyłem dokładnie to samo, tylko, że dla mnie sprzeczność nie jest pozorna. Może mało we mnie wiary, może się nie nadaje do zbawienia. Co to za nauczyciel, którego sprzeczne nauki musi tłumaczyć cały sztab natchnionych teologów świętego oficjum? Mówił ludziom niech wasza mowa będzie prosta "tak-tak, nie-nie", a sam gmatwał swoje nauki i czynił je sprzecznymi tak, że teraz bez uczonych nie pojmiesz. To jak mieli takie gadanie pojąć ówcześni Żydzi? Nie mieli żadnych szans posklejać tego w rozsądną całość. Mr 4:10-12 10. A gdy był sam, pytali Go ci, którzy przy Nim byli, razem z Dwunastoma, o przypowieść. 11. On im odrzekł: Wam dana jest tajemnica królestwa Bożego, dla tych zaś, którzy są poza wami, wszystko dzieje się w przypowieściach, 12. aby patrzyli oczami, a nie widzieli, słuchali uszami, a nie rozumieli, żeby się nie nawrócili i nie była im wydana /tajemnica/. Kłopot Jezusa polegał na tym, że nawet jego uczniowie, wyedukowani rzekomo w tajemnicach królestwa niebieskiego często nie rozumieli tych przypowieści. A przecież nie rozumieć miało je tylko "stwardniałe serce, stępiałe uszy i zamknięte oczy Izraela". A tu nagle zonk, wszystko to co najgorsze w Izraelu, jest również wśród apostołów. Apostołowie znali tajemnice KB, ale nie rozumieli przypowieści. Dziś Kościół nie zna tajemnic KB, jakim więc prawem głosi, że on jedyny w pełni rozumie naukę Jezusa? Przecież Bóg miał się objawić prostaczkom, a nie uczonym w piśmie teologom. I to są niektóre z tych sprzeczności, które wcale nie są pozorne. Natomiast w jednym (no nie tylko w jednym, ale też nie we wszystkim) się z Jezusem zgadzam Łk 12:54-57 54. Mówił także do tłumów: Gdy ujrzycie chmurę podnoszącą się na zachodzie, zaraz mówicie: Deszcze idzie. I tak bywa. 55. A gdy wiatr wieje z południa, powiadacie: Będzie upał. I bywa. 56. Obłudnicy, umiecie rozpoznawać wygląd ziemi i nieba, a jakże obecnego czasu nie rozpoznajecie? 57. I dlaczego sami z siebie nie rozróżniacie tego, co jest słuszne?Widocznie ówcześni Żydzi do rozróżniania dobra i zła potrzebowali rabina, tak jak dzisiaj katolicy potrzebują księdza.
|
Cz mar 31, 2011 18:43 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: AntyMaryja
no i widzisz w przypadku tego błogosławieństwa to raczej nie chodzi o ubogich w sensie biedy lecz chodzi raczej o ducha , cała ewangelia jest przesłaniem odnoszącym się do sfery duchowej i tak należy ją odczytywać . słowa Jezusa Chrystusa nie są ze sobą sprzeczne .i co ważne przekazywanie wiedzy o Królestwie w przypowieściach aby mogli zrozumieć prości ludzie . i to też jeszcze nie , bo bez działania Ducha i te przypowieści mogły być nie zrozumiane . żydzi to posklejali choćby dlatego że wielkie tłumy chodziły za nim .i pierwszymi którzy w niego uwierzyli byli żydzi .wszystko miało swój czas . są rzemieślnicy w swoim rzemiośle i nie mam potrzeby znać i wiedzieć wszystkiego w sferze ducha polegam na kk , dlaczego ? bo oni tłumaczą , poznają pisma i księgi . oni więcej wiedzą niż ja muszę wiedzieć . gdy zepsuje się autko idę do mechanika i każdemu muszę zaufać . to znaczy mieć świadomość że są ludzie wykonujący rzetelnie i z oddaniem swoją pracę a nie posądzać wszystkich o złą wolę . ludzie prości poznają chwałę Pana - oto co zaczął robić JPII - święci są wśród nas i on to pokazał , zwykli robotnicy , matki wychowujące dzieci .wyniesieni na ołtarze . wielkość nie ze względu na bogactwo czy pochodzenie , ale ze względu na miłość Boga . 
|
Cz mar 31, 2011 19:48 |
|
|
|
 |
protoplex
Dołączył(a): Pt lis 14, 2008 3:48 Posty: 226
|
 Re: AntyMaryja
A ty amadeuszu uważasz, że wiara leży w granicach wolnej woli, że możesz sam kształtować swoją wiarę? Czy aktem swej "wolnej woli" mógłbyś jutro uczynić z siebie zaciekłego ateistę? Nie oszukiwać ludzi, że nie wierzysz, ale naprawdę przestać wierzyć - wykreślić Boga ze swej psychiki, sumienia, uznać Ewangelię za dzieło schizofreników? Potrafiłbyś?
Ja jestem przekonany, że żaden z wierzących na tym forum ludzi nie byłby w stanie tego zrobić, ponieważ wiara (czy niewiara) każdego człowieka leży poza sferą jego woli. W sferze woli człowieka leży tylko poddawanie się rytualizmom, ale rytualizmy to jeszcze nie wiara.
Więc zanim zaczniesz zarzucać ludziom "wolną wolę", pomyśl czy sam nią dysponujesz. Bo to że jesteś strasznie wierzący jeszcze nie świadczy o tym, że masz wolną wolę w tej kwestii.
|
Cz mar 31, 2011 21:54 |
|
 |
amadeus35
Dołączył(a): So kwi 03, 2010 15:13 Posty: 1226
|
 Re: AntyMaryja
protoplex napisał(a): A ty amadeuszu uważasz, że wiara leży w granicach wolnej woli, że możesz sam kształtować swoją wiarę? Czy aktem swej "wolnej woli" mógłbyś jutro uczynić z siebie zaciekłego ateistę? Nie oszukiwać ludzi, że nie wierzysz, ale naprawdę przestać wierzyć - wykreślić Boga ze swej psychiki, sumienia, uznać Ewangelię za dzieło schizofreników? Potrafiłbyś?
Ja jestem przekonany, że żaden z wierzących na tym forum ludzi nie byłby w stanie tego zrobić, ponieważ wiara (czy niewiara) każdego człowieka leży poza sferą jego woli. W sferze woli człowieka leży tylko poddawanie się rytualizmom, ale rytualizmy to jeszcze nie wiara.
Więc zanim zaczniesz zarzucać ludziom "wolną wolę", pomyśl czy sam nią dysponujesz. Bo to że jesteś strasznie wierzący jeszcze nie świadczy o tym, że masz wolną wolę w tej kwestii. A czy Ty drogi protoplexie uwazasz ze Pan Bog nie dal ludziom wolnej woli  ze przyjecie wiary nie zalezy od ciebie niepotrzebnie piszesz ten caly monolog pogmatwales tylko i tak naprawde niczego interesujacego nie napisales 
_________________ Bog jest Miloscia :)
|
Cz mar 31, 2011 23:37 |
|
|
|
 |
gargamel
zbanowany na stałe
Dołączył(a): So gru 11, 2010 21:39 Posty: 918
|
 Re: AntyMaryja
Ale właśnie protoplex mądrze napisał. Spotkałem się też z opinią, że wiara jest łaską, czyli gdzie tu wola wola? Czy jak niewierzący chociaż raz się pomodli, to otrzyma tę zbawienną łaskę?
_________________ http://forum.wiara.pl/viewtopic.php?f=42&t=30168 http://pajacyk.pl/
|
Cz mar 31, 2011 23:47 |
|
 |
protoplex
Dołączył(a): Pt lis 14, 2008 3:48 Posty: 226
|
 Re: AntyMaryja
Modlitwa o wiarę, Gargamelu, to błąd natury logicznej. Żeby się skutecznie modlić, to już trzeba wierzyć.
|
Pt kwi 01, 2011 10:48 |
|
 |
kuba99
Dołączył(a): So lut 26, 2011 12:51 Posty: 127
|
 Re: AntyMaryja
Wracając do kultu Marii z Nazaretu jaki współcześnie proponuje nam Kościół ze smutkiem muszę dodać, że dotyczy on w równi kultu świętych, a niestety cześć jaką oddajemy osobom (nie Bogu) nie jest dobrym wyjściem w kontekście trzech pierwszych przykazań - 3 przykazanie - Czczony miałbyć szabas, czyli sobota, Nie wolno oddawać pokłonu wizerunkom ani obrazom - bo to też nie jest zgodne z 1 przykazaniem - Bóg nie chce by się innym Bogom kłaniać, gdyż czuje się zazdrosny. I uważam, że jednak czczenie ludzi czyichkolwiek matką by nie były nie jest dobre. Bóg jako Bóg osobowy pragnie prawdziwych uczuć i emocji w stosunku do swojej osoby (mocno spolaryzowanych - gorąch lub lodowatych), a nie kolejnych złotych cielców. Niestety w Kościołach katolickich pełno jest różnych malunków i rzeźb i zawsze głupio się czuję klękając przed ołtarzem, gdy jest za nimi jakiś rysunek czy krzyż zastanawiam się, czy aby nie wykraczam przeciwko trzem przykazaniom.
|
Pt kwi 01, 2011 14:54 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: AntyMaryja
to czuj się dalej głupio i patrz jak inni klękają oddając chwałe Bogu . w światyni też były palmy i archanioły i wchodzący tam nie czuli się głupio . a ile razy Jezus Chrystus mówi o krzyżu i jakoś mu nie głupio .kościół nie proponuje bo nie musi nikogo przzekonywać do kultu Boga i szacunku dla Marii i świętych .\poprzez których możemy prosić Go o wszelkie łaski . pamiętaj abyś dzień święty święcił , a po co ten dzień ? przez sześć dni pracować będziesz a siódmego odpoczniesz . będziesz miał czas na to żeby sobie poleżeć i oddać chwałę Panu .jeżeli pracuję w niedziele to mogę oddać chwałę w czwartek i też sobie poleżeć .masz oddać cześć i chwałę i to jest najważniejsze . a Maryja to Bóg . jakby to był Bóg i jakbym się z tego powodu kłaniał to bym grzeszył , ale Maria Bogiem nie jest . 
|
Pt kwi 01, 2011 18:54 |
|
 |
brown
Dołączył(a): Śr lis 03, 2010 4:53 Posty: 66
|
 Re: AntyMaryja
protoplex napisał(a): Modlitwa o wiarę, Gargamelu, to błąd natury logicznej. Żeby się skutecznie modlić, to już trzeba wierzyć. Bzdura. Człowiek sam z siebie nie ma wiary. Wiara to łaska. Modląc się bez wiary w chwili wypowiadania modlitwy otrzymuje się wiarę.Elementy modlitwy już posiadają wiarę.To co piszesz to zwyczajny, choć dla niektórych efektowny, ale jednak sofizm. Wiara to nie emocja i uczucie że coś się stanie lub tym podobne. Ty to mylisz po prostu. A logiki do wiary nie mieszaj, bo wiara jest ponad logikę. Do pewnego stopnia opiszesz wiarę używając logiki,ale potem nie dasz rady. Bo wiara wykracza poza rozum,choć się z nim uzupełnia w poznaniu Boga. To tak jakbyś miał opisać logiką całego Boga. Miniaturę Boga opiszesz logiką, ale nie całokształt. Tu już raczej pójdzie w szranki wiara a od biedy abstrakcja. Logika to na dłuższą metę porażka.
|
Pt kwi 01, 2011 21:53 |
|
 |
protoplex
Dołączył(a): Pt lis 14, 2008 3:48 Posty: 226
|
 Re: AntyMaryja
Być może to co ja piszę jest zwykłym sofizmem. Być może. Natomiast to co Ty piszesz z pewnością jest niespójnym bełkotem. Cytuj: Człowiek sam z siebie nie ma wiary. Wiara to łaska. Zgoda. To nawet ma pozór całości. Cytuj: Modląc się bez wiary w chwili wypowiadania modlitwy otrzymuje się wiarę. Czyli jesteś zwolennikiem teorii, że wiara jest łaską, którą otrzymuje się z automatu, bezwzględnie, zawsze i wszędzie. Że nawet jak nie wierzysz, wypowiadasz magiczną formułkę i już wierzysz. Z tego co wiem uczeni w Piśmie niezbyt lubią pojęcie "łaski z automatu", więc się przypadkiem nie wychlap przy którymś. Cytuj: Elementy modlitwy już posiadają wiarę. Tego nie rozumiem, czy masz na myśli to, że modlitwa jest samodzielnym bytem obdarzonym wiarą? Czy może raczej to, że aby się modlić trzeba samemu tą wiarę posiadać - chociaż to w sumie przeczyłoby twoim poprzednim ustaleniom. Cytuj: Wiara to nie emocja i uczucie że coś się stanie lub tym podobne. Ty to mylisz po prostu. Oooooo.... a to naprawdę ciekawe. Czyli jeśli chrześcijanie oczekują na powtórne przyjście Jezusa, świętują Zmartwychwstanie, Boże Narodzenie, są przekonani że zostaną zbawieni, to oni tak naprawdę nie wierzą. To wszystko nie jest wiarą, bo "wiara to nie emocja i uczucie że coś się stanie". Cytuj: A logiki do wiary nie mieszaj, bo wiara jest ponad logikę. No w twoim przypadku z pewnością. W moim już nie. Cytuj: Bo wiara wykracza poza rozum,choć się z nim uzupełnia w poznaniu Boga. I tu właśnie widać, że wiara jest z pewnością twoją mocniejszą stroną niż logika. Jak może się uzupełniać coś wyższego z czymś niższym. Jak może się uzupełniać coś co wykracza ponad drugie coś z czym się uzupełnia. Uzupełniają się dwa równoważne pojęcia, dwie równoważne tezy, dwa równoważne zdania.Cytuj: Logika to na dłuższą metę porażka. Św. Tomasz się w grobie przewrócił. 
|
Pt kwi 01, 2011 22:41 |
|
 |
protoplex
Dołączył(a): Pt lis 14, 2008 3:48 Posty: 226
|
 Re: AntyMaryja
Dlaczego chrześcijanie czczą niedzielę?  Cytuj: Mithra, zwany również Deus Sol Invictus Mithra. Był perskim bogiem słońca. W mitologii perskiej uznawany za pomocnika Ahuramazdy. Kult Mitry, sprawowano w grotach wykutych w skale. W ofierze składano mu różne zwierzęta, które następnie były zjadane. Mitrę przedstawiano jako młodzieńca w tunice, w czapce frygijskiej na głowie, zabijającego byka.
Mitra urodził się ze skały 25 grudnia. Zasłynął zabiciem byka, którego zgładzenie nakazał mu sam bóg Słońca. Dokonał tego, najpierw sprowadzając go do groty, a następnie przebijając go w prawy bok. Na pamiątkę tego wydarzenia, wyznawcy Mitry przeprowadzali krwawą ofiarę (tauroctonium), która symbolizowała zbawienie wszystkich ludzi. Jego rzymskie święto, 25 grudnia, Sol Invictus, zostało potem przez chrześcijan zaadaptowane jako Boże Narodzenie, a jego święty dzień, niedziela, jako dzień święty chrześcijan.
Kult Mitry w Rzymie zaczął się szerzyć w I wieku n.e. za panowania dynastii Flawiuszów. Jego pierwsza siedziba kultu mieściła się w podziemiach obecnej bazyliki świętego Klemensa (San Clemente) w Rzymie. Kult Mitry, największych wyznawców zdobył sobie wśród kupców, prokuratorów i innych osób, których profesja wymagała ciągłego przemieszczania się z jednego do drugiego zakątka Imperium. Od II wieku n.e. kult rozprzestrzenił się do każdego zakątka Imperium. Jako pierwszy władca Rzymu najwięcej zainteresowania okazywał mu Kommodus. W 308 roku n.e. Galeriusz, Dioklecjan i Licyniusz, uczynili go swoim opiekunem.
Na przełomie III i IV wieku n.e. kult Mitry został włączony do państwowego kanonu religijnego w Rzymie, jednak szybko został wyeliminowany za sprawą wrogo nastawionych chrześcijan. W 324 roku n.e. Konstantyn Wielki zakazał sprawowania kultowych rytuałów, by w 341 r. n.e., jego synowie zakazali składania krwawych ofiar.
Legenda o Mitrze
Młody bóg miał według swoich wyznawców być drobnym, lokalnym cudotwórcą, którego większość ludzi nie doceniała. Miał jednak dar uzdrawiania, dzięki któremu uleczył wielu ludzi, w tym księcia Elamu. Gdy nadeszło jego wesele, książę zaprosił Mitrę jako specjalnego gościa. Niestety, na weselu zabrakło wina. Wesele przecież nie może obejść się bez wina, więc książę zaczął popadać w panikę, ale Mitra kazał mu się uspokoić i aby podano mu beczki z wodą. Książę nie rozumiał tego nakazu, ale zdecydował się podać Mitrze wodę. Po chwili skupienia młody bóg zamienił wodę w beczkach w wino i rozdał ją weselnikom, którzy pili i bawili się do białego rana.
Mimo tych wszystkich radosnych czynów i cudów, Mitra miał na Ziemi swojego odwiecznego wroga, syna władcy ciemności, który czyhał na każdy jego zły krok. Ciągle wysyłał na niego skrytobójców i innych bandytów, jednak Mitra wszystkich cudownie nawracał ze złej ścieżki i przygarniał jako swoje owieczki - gdyż Mitra był znany większości jako zwykły pasterz. W końcu syn władcy ciemności nie wytrzymał, zmienił się w byka i osobiście zaatakował Mitrę. Doszło do katastrofalnej walki - wprawdzie Mitra zdołał ukręcić bykowi kark, ale sam odniósł ciężkie rany. Właśnie tą scenę, znaną jako Taurokontos, przedstawiano najczęściej w graficznych przedstawieniach Mitry. Wkrótce Mitra zmarł i został pochowany przez swoich uczniów.
Jednak nic nie może przecież wiecznie trwać. Straż postawiona przy grobie Mitry po trzech dniach z paniką przybyła do księcia Elamu i oznajmiła mu, że Mitra powstał z grobu i udał się na wschód. Książę, przestraszony tymi wieściami, nie wiedział, co robić, ale wyrzekł się Mitry i uznał, że nie chce mieć z nim nic wspólnego. Trzy razy próbowano go prosić o wytłumaczenie, ale on po trzykroć się go wyparł.
Mitra objawił się po raz ostatni swoim uczniom, tłumacząc im, jak osiągnąć wybawienie dla ich duszy i jak po śmierci dostąpić łaski obcowania z niebiosami. Zaraz po tym objawieniu na jednym z najwyższych szczytów, Mitra uniósł się w powietrze i żywcem wstąpił do nieba. Uczniowie ruszyli w świat rozgłaszać prawdę o Mitrze i nakłaniać niewiernych do czczenia zmartwychwstałego bożka. To już wiecie kiedy narodził się Mitra (w dzień przesilenia zimowego). Nietrudno też zgadnąć kiedy umarł i po trzech dniach zmartwychwstał (Bingo! W dzień przesilenia wiosennego).  A widzieliście kiedyś IHS ze znaczkiem słońca?  A tymczasem w Biblii można wyczytać, że Jezus narodził się około września-października. Wystarczy trochę znajomości matematyki i biologii na poziomie szkoły podstawowej.
|
Pt kwi 01, 2011 22:49 |
|
 |
protoplex
Dołączył(a): Pt lis 14, 2008 3:48 Posty: 226
|
 Re: AntyMaryja
Dalej Tajfun, wytłumacz jak odbierasz te wersy. Ja odbieram je tak: Cytuj: Łk 9:57-58 57. A gdy szli drogą, ktoś powiedział do Niego: Pójdę za Tobą, dokądkolwiek się udasz! 58. Jezus mu odpowiedział: Lisy mają nory i ptaki powietrzne - gniazda, lecz Syn Człowieczy nie ma miejsca, gdzie by głowę mógł oprzeć. Pomijając fakt, że jest to totalnie bezsensowna odpowiedź, na całkiem sensowną deklarację istotne jest co innego. Jezus mówi tu, że nie ma domu, a więc nie mieszka w domu rodzinnym, a więc nie mieszka z Marią, a więc około 50-letnia Maria mieszka sama, bo jej jedynak ją zostawił i zaczął chodzić po Izraelu. Ciekawe z czego pozostawiona sama sobie Maria się utrzymywała??? Może na odchodnym usłyszała od syna: Mt 6:25-26 25. Dlatego powiadam wam: Nie troszczcie się zbytnio o swoje życie, o to, co macie jeść i pić, ani o swoje ciało, czym się macie przyodziać. Czyż życie nie znaczy więcej niż pokarm, a ciało więcej niż odzienie?26. Przypatrzcie się ptakom w powietrzu: nie sieją ani żną i nie zbierają do spichlerzy, a Ojciec wasz niebieski je żywi. Czyż wy nie jesteście ważniejsi niż one? Dalej: Cytuj: Łk 9:59-60 59. Do innego rzekł: Pójdź za Mną! Ten zaś odpowiedział: Panie, pozwól mi najpierw pójść i pogrzebać mojego ojca! 60. Odparł mu: Zostaw umarłym grzebanie ich umarłych, a ty idź i głoś królestwo Boże! Maria miała niesamowite szczęście, że została rzekomo żywcem wzięta do nieba. Inaczej skończyła by jak ojciec jednego z uczniów. Leżała by na łożu śmierci dopóki by jej robaki nie zjadły, albo obcy by się nad nią nie zlitowali i jej nie pochowali, bo syn poszedł głosić królestwo. Nie mogę też zrozumieć czemu dziś chrześcijanie nie kultywują tej pięknej tradycji, bo w końcu skoro grzebią umarłych, to sami są umarli.  Cytuj: Łk 9:61-62 61. Jeszcze inny rzekł: Panie, chcę pójść za Tobą, ale pozwól mi najpierw pożegnać się z moimi w domu! 62. Jezus mu odpowiedział: Ktokolwiek przykłada rękę do pługa, a wstecz się ogląda, nie nadaje się do królestwa Bożego. Tak jest! Chcesz się pożegnać z żoną i dziećmi znaczy nie nadajesz się do królestwa. I w ten sposób człowiek ten - być może jedyny żywiciel rodziny - zapadł się nagle pod ziemię nie dając ani jednego znaku życia odchodzącej od zmysłów rodzinie, nie mówiąc jej nawet przysłowiowego "pocałujcie mnie w d**ę". A co tam niech się zamartwiają, niech dzieci stracą ojca, niech sobie przeżyją traumę. Zaprawdę człowiek ten godzien jest królestwa!
|
So kwi 02, 2011 9:39 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: AntyMaryja
protoplex aleś wyskoczył z mitrą , miałem nadzieję że stać cię na więcej niż powtarzanie oklepanych rzeczy .miej swoje zdanie w końcu . chyba jesteś rozumny człowiek . 1sam pytasz i odpowiadasz 2a gdzieś to przeczytał że żywcem została wzięta do nieba 3ten punkt połączyłbym z pierwszym a co do traumy to chyba nie znali takiego pojęcia . zero przyjacielu ducha w tym co przedstawiasz , ewangelia odnosi się cały czas do sfery duchowej . i tylko tak ją należy postrzegać , ale jak mówiłem brakuje sensownych podstaw. czytasz ale nie rozumiesz . 
|
So kwi 02, 2011 19:06 |
|
 |
Angella_S
zbanowana na stałe
Dołączył(a): Wt lis 09, 2010 15:18 Posty: 352
|
 Re: AntyMaryja
Tako rzecze tajfun, który zrozumial i jako jedyny jest w posiadniu klucza do Prawdy. Chociaz nie wie że po kropce piszemy z wielkiej litery. Jeśli to sa owoce działania Ducha Świetego to ja dziekuje za obcowanie z taką... 
_________________ "Kiedy zorientowałem się, że jestem symbolem Polski, wpadłem w depresję" - ORZEŁ
|
So kwi 02, 2011 21:39 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|