Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz sie 14, 2025 22:47



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 405 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27  Następna strona
 Życie ateisty 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20
Posty: 5517
Post 
joten napisał(a):
Seweryn napisał(a):
[Jeśli Bóg istnieje na pewno się o tym dowiesz ,(po śmierci).Natomiast jeśli nie istnieje na pewno się o tym nie dowiesz.
To przyprowadź nam takiego osobnika, który się dowiedział o istnieniu Boga po śmierci.Tylko nie szukaj po szpitalach psychiatrycznych.


Ty sam będziesz tym osobnikiem ,gdyż jeżeli Bóg istnieje ,to bedzie cię sądził po śmierci. :)

_________________
Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.


Wt lip 24, 2007 22:33
Zobacz profil
Post 
Przyszło do mnie trzech przedstawicieli różnych religii świata.

Każdy z nich powiedział mi, abym postępował tak jak on mówi,
to po śmierci będę mógł żyć wiecznie.

Każdy miał przed sobą grubą księgę, która potwierdzała, że jego słowa są prawdą. I faktycznie wg tych ksiąg nie kłamali.
Jednak nie mogłem się zdecydować, gdyż każdy z nich mówił, że tylko jego religia prowadzi do życia wiecznego.
Więc chociaż podobały mi się zasady niektórych z przedstawionych religii, to jednak obawa, że stracę życie w fałszywej religii była zbyt duża.
Praktycznie jeden do trzech. A wiedziałem, że te trzy religie nie są jedynymi, że jest ich setki. Jaka szansa będzie przy stu religiach, że wybiorę właściwą ? - Bardzo mała.

Z przezorności, aby nie wybrać fałszywej religii, zostałem ateistą :-)

Pozatym dziwiło mnie, że że każda z tych religii obiecuje to samo, ale stawia mi inne zasady aby to osiągnąć, coś to podejrzananie wyglądało...
A najśmieszniejsze z tego wszystkiego było to, że w pewnym momencie zauważyłem, że dwóch z tych panów, którzy obiecywali mi zupełnie co innego trzymali w ręku tą samą księgę - pięcioksiąg Mojrzesza, był to Żyd i Ksiądz.

Powiedziałem wtedy. - Panowie, bez jaj. I zatrzasnąłem za nimi drzwi :-)


Wt lip 24, 2007 23:01

Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20
Posty: 5517
Post 
Aztec napisał(a):
Przyszło do mnie trzech przedstawicieli różnych religii świata.

Każdy z nich powiedział mi, abym postępował tak jak on mówi,
to po śmierci będę mógł żyć wiecznie.

Każdy miał przed sobą grubą księgę, która potwierdzała, że jego słowa są prawdą. I faktycznie wg tych ksiąg nie kłamali.
Jednak nie mogłem się zdecydować, gdyż każdy z nich mówił, że tylko jego religia prowadzi do życia wiecznego.
Więc chociaż podobały mi się zasady niektórych z przedstawionych religii, to jednak obawa, że stracę życie w fałszywej religii była zbyt duża.
Praktycznie jeden do trzech. A wiedziałem, że te trzy religie nie są jedynymi, że jest ich setki. Jaka szansa będzie przy stu religiach, że wybiorę właściwą ? - Bardzo mała.

Z przezorności, aby nie wybrać fałszywej religii, zostałem ateistą :-)

Pozatym dziwiło mnie, że że każda z tych religii obiecuje to samo, ale stawia mi inne zasady aby to osiągnąć, coś to podejrzananie wyglądało...
A najśmieszniejsze z tego wszystkiego było to, że w pewnym momencie zauważyłem, że dwóch z tych panów, którzy obiecywali mi zupełnie co innego trzymali w ręku tą samą księgę - pięcioksiąg Mojrzesza, był to Żyd i Ksiądz.

Powiedziałem wtedy. - Panowie, bez jaj. I zatrzasnąłem za nimi drzwi :-)


Pisałem gdzieś o tym .Pomyśl , jeżeli wszystkie drogi prowadzą do Rzymu ,to może wszystkie religie prowadzą do Jednej Mocy Stwórczej ,którą każda religia nazywa inaczej, i oferuje różne drogi aby do niej dotrzeć . :)

_________________
Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.


Wt lip 24, 2007 23:21
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24
Posty: 3666
Post 
Aztec napisał(a):
Przyszło do mnie trzech przedstawicieli różnych religii świata.

Każdy z nich powiedział mi, abym postępował tak jak on mówi,
to po śmierci będę mógł żyć wiecznie.

Każdy miał przed sobą grubą księgę, która potwierdzała, że jego słowa są prawdą. I faktycznie wg tych ksiąg nie kłamali.
Jednak nie mogłem się zdecydować, gdyż każdy z nich mówił, że tylko jego religia prowadzi do życia wiecznego.
Więc chociaż podobały mi się zasady niektórych z przedstawionych religii, to jednak obawa, że stracę życie w fałszywej religii była zbyt duża.
Praktycznie jeden do trzech. A wiedziałem, że te trzy religie nie są jedynymi, że jest ich setki. Jaka szansa będzie przy stu religiach, że wybiorę właściwą ? - Bardzo mała.

Z przezorności, aby nie wybrać fałszywej religii, zostałem ateistą :-)


Co to za przezorność skoro teraz nie masz żadnej szansy na to, że wybierzesz właściwą religię. :clever: Masz też poważne problemy z uzasadnieniem poświęcenia jakie mógłbyś podjąć dla drugiej osoby. A być może również ze znalezieniem sensu ludzkiego życia. Bo dlaczego ludzkie życie ma mieć sens, skoro jest jedynie owocem bezmyślnego procesu ewolucji?

_________________
www.onephoto.net


Wt lip 24, 2007 23:31
Zobacz profil
Post 
Tylko jakże różne są to drogi,
Jedna mówi, abym zamontował sobie ładunek wybuchowy i wywalił w powietrze niewiernych,
Drucha mówi, żebym latał z biblią od domu do domu,
Jeszcze inna mówi, żebym mówił swoje grzechy, i pracował od świtu do nocy (kto rano wstaje temu pan bóg daje :-) ) na utrzymanie duchownych
To znowuż inna religia każe mi obciąć sobie kawałek penisa,

Nie, dziękuję, zbyt kręte ścieżki prowadzą do tego samego. :-)
Pozatym każda religia nazywa tą samą moc stwórczą inaczej, przypisuje jej inne cechy, raz jest to jeden bóg, raz dziesięciu, raz kobiety, raz chłopy, jeszcze innym razem, koty, ptaki i inne zwierzęta.
To znowóż tym bogiem jest drzewo, lub krzak jakiś.
Zresztą jedna mówi, że po śmierci będę w raju żył beztrosko, ale bez baby. - co to za życie ? :-)
Druga mówi, że będę gonił z łukiem za jeleniami.
Inna mówi, że będę sobie siedział z Thore i Odynem przy jednym stole i żarł - też mi przyjemność.
Znowóż inna powie, że będę sobie uprawiał seks z wieloma kobietami, kiedy tylko zapragnę. Jednak ja nie jestem na tyle wydajny aby móc tak bez końca... No chyba, że ów bóg obdzieli mnie odpowienią potencją.
Inne religie, kazują tylko ćpać i ćpać, aby kontaktować się z bogiem,
Inne religie mówią, że szatan jest Panem stworzenia - ta też jest tym drogowskazem ? :-)

Jak możesz mówić, że wszystkie drogowskazy prowadzą w to samo miejsce, Przecież to całkowicie inne drogowskazy całkowicie gdzieindziej kierują, i całkowicie o czym innym mówią.


Wt lip 24, 2007 23:35
Post 
Paschalis napisał(a):
Masz też poważne problemy z uzasadnieniem poświęcenia jakie mógłbyś podjąć dla drugiej osoby.

Niestety masz rację.
Kilka kilometrów ode mnie jest jeden szpital, jeszcze dalej drugi. Mógłbym chodzić tam codziennie pomagać, mógłbym to robić przez całe życie.
Jedynym sensem mogła by być moja satysfakcja i samolubność. Bo również wierzący, który skłoniłby się do takiego poświęcenia, tak naprawdę robił by to dla własnego zbawienia. Czyli jak pisał de Mello, każdy tak naprawdę jest samolubny.

Cytuj:
A być może również ze znalezieniem sensu ludzkiego życia. Bo dlaczego ludzkie życie ma mieć sens, skoro jest jedynie owocem bezmyślnego procesu ewolucji?


Również masz rację. Bo nauczono nas patrzeć z perspektywy biegnących stuleci, z perspektywy wieczności.
Ludzkie życie jest króciutkie i nie można doszukać się tutaj zbyt dużego sensu. Sens widać tylko patrząc z perspektywy rozwoju gatunku, przekazanie genów, jak najdłuższe utrzymanie się przy życiu itp.
Ale zakładając za normalne i oczywiste, że żyjemy i umieramy. Sens życia jest, :
Realizacja planów. Żona, dzieci, kupienie sobie czegoś, zrobienie czegoś, hobby, rozrywka.

Problem osób wierzących polega na tym, że szukają sensu życia patrząc z perspektywy wieczności i wiecznie żyjącego boga, wtedy sensu życia człowieka niewierzącego faktycznie trudno się doszukać.

Jednak, spójrzmy prawdzie w oczy. Wszystko umiera, i to naturalny proces. Nie umiera jedynie gatunek.
Gdyby mucha patrzyła na życie z punktu widzenia człowieka, to pewnie również jej życie nie miało by sensu, byłoby zbyt krótkie.

Ale przyznam, szczerze, że jest we mnie chęć życia wiecznego. Nie wiem, czy wszczepiła mi to religia, czy po prostu ewolucja, - wydaje mi się, że to drugie. Po prostu chęć przeżycia za wszelką cenę jest u człowieka tak ogromna, że chciałby on żyć wiecznie. Dlatego każda, nawet najprymitywniejsza kultura to życie wieczne wymyśla. (oczywiście sen i halucynogeny, miały na to niewątpliwy wpływ)

Nie jest tak, że ateista nie chce żyć wiecznie. Pewnie że chce. Ale nie lubi się oszukiwać.


Wt lip 24, 2007 23:52
zbanowany na stałe

Dołączył(a): Cz mar 15, 2007 6:38
Posty: 668
Post 
Cytuj:
Jednak, spójrzmy prawdzie w oczy. Wszystko umiera, i to naturalny proces. Nie umiera jedynie gatunek.


tu sie oszukujesz :)..

http://www.zwierzeta.terramail.pl/zwierzeta/9_1.htm

Cytuj:
Nie jest tak, że ateista nie chce żyć wiecznie. Pewnie że chce. Ale nie lubi się oszukiwać.


to i tu możesz...;)


Śr lip 25, 2007 8:33
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 03, 2006 17:17
Posty: 1479
Post 
Bo ja wiem.
Ja tam nie chciałbym żyć wiecznie, a wolałbym reinkarnację, bo podoba mi się to życie na ziemi :)
No ale cóż, życie to nie bajka.

_________________
"Mówią, że niepełna wiedza jest rzeczą niebezpieczną, ale jednak nie tak złą, jak całkowita ignorancja."
T. Pratchett


Śr lip 25, 2007 10:17
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 26, 2007 18:46
Posty: 786
Post 
Aztec napisał(a):
Nie jest tak, że ateista nie chce żyć wiecznie. Pewnie że chce. Ale nie lubi się oszukiwać.


Ja tam nie chcę żyć wiecznie. Nic nie trwa wiecznie. Przede wszystkim zycie.

_________________
"Doch gestohlen ist er wertlos,
Und dann brauch' ich ihn nicht"


Śr lip 25, 2007 14:24
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24
Posty: 4028
Post 
Ja też nie chciałbym żyć wiecznie.


Śr lip 25, 2007 15:53
Zobacz profil

Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20
Posty: 5517
Post 
Enigmo i Zenciognito jeśli mówicie, że nie chcielibyście żyć wiecznie ,to znaczy że z jakichś powodów nie lubicie życia już tego tu na Ziemi .Bo tylko na podstawie doświadczeń ,które zdobywa się żyjąc na Ziemi człowiek wyciąga wnioski . Więc jesli tak mówicie to znaczy ,że życie na Ziemi wam zbrzydło ,to tłumaczy dlaczego wasza wiara jest słaba ,lub w ogóle jej nie ma. Mi się życie podoba i chciałbym żyć wiecznie. :)

_________________
Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.


Śr lip 25, 2007 21:42
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz wrz 21, 2006 18:43
Posty: 923
Post 
Seweryn napisał(a):
_Big_Mac_ napisał(a):
Seweryn napisał(a):
Big Mac ciągle nie doczekałem się odpowiedzi jaki wdzisz sens swojego życia?


Ależ napisałem:
"Wracając powoli do tematu, mogę odpowiedzieć tylko za siebie, bo każdy ateista może mieć swój cel, lub nie mieć żadnego. Ja chcę przeżyć życie tak, żeby pod koniec niczego nie żałować i móc powiedzieć "tak właśnie chciałem, żeby to wyglądało"."


Big mac żałować można wtedy jeżeli ponosi się jakieś konsekwencje złego życia .Natomiast ty jako niewierzący nawet jak byś źle żył to czego tu żałować? ,przecież sumienie znika po śmierci, i nawet gdybyś źle żył, to jakie to ma znaczenie?

Chcesz powiedzieć ,że sensem twojego życia jest uczucie braku żałości u jego kresu?


Nie rozumiem.
Celem mojego życia jest je dobrze przeżyć, cóż by innego? W końcu to jedyne życie jakie mam. A co to znaczy "dobrze przeżyć"? Ano tak, żeby niczego nie żałować w jego trakcie i u kresu. Skomplikowane?

Zmyliło Cię to moje "pod koniec"? Nie mam pojęcia, kiedy będzie koniec. Nie żyje po to, żeby coś sobie powiedzieć na chwilę przed śmiercią, w końcu nie wiem, kiedy umrę. Więc staram się żyć tak, żeby w każdej chwili móc tak stwierdzić.

_________________
Obrazek

gg 3287237


Śr lip 25, 2007 21:56
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24
Posty: 4028
Post 
Seweryn napisał(a):
Enigmo i Zenciognito jeśli mówicie, że nie chcielibyście żyć wiecznie ,to znaczy że z jakichś powodów nie lubicie życia już tego tu na Ziemi.

Nie jest tak i wyjaśnię Ci wszystko porównując życie do słodyczy Ferrero Rocher. Uwielbiam je zawsze i wszędzie, mógłbym ich jeść dziesiątki jedno po drugim, jednak po jakimś czasie by mi się zwyczajnie znudziło, miałbym dość. Tak samo jest z życiem. Jest bardzo fajne, ale każdy po jakimś czasie miałby już dosyć - można to porównać do przejedzenia najlepszą potrawą. Jednemu życie znudziłoby się po 50 latach, innemu po 500, jeszcze innemu po 500 000 lat, ale na pewno w końcu każdy miałby dość.


Śr lip 25, 2007 22:03
Zobacz profil

Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20
Posty: 5517
Post 
_Big_Mac_ napisał(a):
[
Nie rozumiem.
Celem mojego życia jest je dobrze przeżyć, cóż by innego? W końcu to jedyne życie jakie mam. A co to znaczy "dobrze przeżyć"? Ano tak, żeby niczego nie żałować w jego trakcie i u kresu. Skomplikowane?

Zmyliło Cię to moje "pod koniec"? Nie mam pojęcia, kiedy będzie koniec. Nie żyje po to, żeby coś sobie powiedzieć na chwilę przed śmiercią, w końcu nie wiem, kiedy umrę. Więc staram się żyć tak, żeby w każdej chwili móc tak stwierdzić.


Z jakiego powodu chcesz je dobrze przeżyć ,(dla czystego sumienia, czy np. bez powodu) .

_________________
Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.


Śr lip 25, 2007 22:09
Zobacz profil

Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20
Posty: 5517
Post 
Zenciognito mówisz o życiu na Ziemi. Nie wiesz co ma do zaoferowania życie wieczne .Jeżeli w wiecznosci czas nie istnieje to nie możesz mówić że życie znudziłoby ci się po jakimś czasie. :)

_________________
Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.


Śr lip 25, 2007 22:14
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 405 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL