Wiem, ze Boga nie ma. (dowod)
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
cichy napisał(a): ozel napisał(a): re cichy:
Ty chyba sobie KPISZ.
Co oznacza: "istniejaca smierc"?
SMIERC TO KONIEC HOMEOSTAZY POCZATEK DAZENIA DO ENTROPII. Uwazasz, ze jest inaczej? A wiec smierc psa jest oddzieleniem duszy od ciala?
"i dopisuje na podstawie Boga(Jezusa)- ze po smierci"
Jezus jest Bogiem, wiec nie mogl umrzec, bo Bog jest z def. niesmiertelny. (a wiec piszesz bzdury, i nie rozumeisz, ze skoro Jezus umarl to nie byl Bogiem, bo Bog jest niesmiertelny - nawet jezeli przyjac twoja def. smierci.)
"OCZYWISCIE DEFINICJA SMIERCI I NASTEPSTWA JEJ CZYLI ODDZIELENIE DUSZY OD CIALA I JEJ NIESMIERTELNOSC POZA CIALEM JEST ZAWARTA"
Ale skoro Bog jest niesmiertelny to nie moze umrzec, a ponoc jest wszechmocny?  czytaj dokladnie jak umiesz, napisalem: " ISTNIEJACA SMIERC O KTÓRA TAK ZESCIE SIE KLUCILI ZE BÓG NIE MOZE UMRZEC" ISTNIEJACA SMIERC WEDLUG DEFINICJI(CHODZILO MI O WASZA DEFINICJE SMIERCI, A ZE AKORAT TAK JA UJALEM(istniejaca - jako definicja) TO NIE POWÓD DO JAKIS KPIN  !!!!! WIDZE ZE NIEMASZ SIE CZEGO CZEPIAC TO CZEKASZ NA MÓJ NIEZROZUMIALY BLAD W STWIERDZENIU. NAPISALES - SMIERC TO KONIEC HOMEOSTAZY POCZATEK DAZENIA DO ENTROPII.- znowu przeczysz definicja!!! i ty bardzo dobrze o tym wiesz. PRZECZYTAJ DEFINICJE religijne np(jak wczesniej podalem) Kościoła o śmierci -(równiez wyzej podawalem) śmierci jako „oddzielenia duszy od ciała”.! STWarzasz WLASNA DEFINICJE nie opierajaca sie na niczym Jezus jest Bogiem, wiec nie mogl umrzec, bo Bog jest z def. niesmiertelny. (a wiec piszesz bzdury, i nie rozumeisz, ze skoro Jezus umarl to nie byl Bogiem, bo Bog jest niesmiertelny - nawet jezeli przyjac twoja def. smierci -- NAPISALES KOLEJNE BZDURY - DLACZEGO???? napisales --nawet jezeli przyjac twoja def. smierci  HEHE DOBRE  POMYSL JESZCZE RAZ LOGICZNIE- MOJA DEFINICJA SMIERCI!!!  CO? MYSLISZ ZE SOBIE SAM JA WYMYSLILEM??  ONA NIEJEST MOJA JAK WE WCZESNIEJSZYCH POSTACH ZAUWAZYLES  (RESZTA KOMENTARZA ZBEDNA) Jezus jest Bogiem, wiec nie mogl umrzec, bo Bog jest z def. niesmiertelny - KOLEJNA BZDURA!!! DLAZCEGO??? DLATEGO!!! KIEDY TY POJMIESZ ZE PODCZAS SMIERCI (OCZYWISCIE JEDYNEJ ,ZDEFINIOWANEJ NA TEJ ZIEMI  ) UMIERA TYLKO CIALO!!!! ZROZUM TO ZE TYLKO CIALO UMIERA A NIE DUSZA!!!!!!!!!!!!!!!! WIEC DUSZA NIESMIERTELNA BOGA TAK NAPRAWDE NIE UMIRA, TYLKO OPUSZCZA TE UMIERAJACE CIALO, POWTARZAM!!! TE UMIERAJACE CIALO!! (ZROZUM TO BO POWTÓRZE TO STO RAZY!!!). WIEC PODCZAS SMIERCI CIALA, DUSZA OPUSZCZA TE CIALO(KTÓRE UMIERA) NATOMIAST DUSZA NADAL JEST NIESMIERTELNA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! POWIEDZ MI::: CO Z TEGO ZE DUSZA BYLA W TYM UMIERAJACYM CIELE??? TO CIALO UMARLO A NIE DUSZA!!!! wiec jest niesmiertelna!!!PRZECIESZ TO CIALO UMARLO A NIE DUSZA!! DUSZA PO OPUSZCZEBIU UMARLEGO CIALA NADAL JEST JAKO DUSZA NIESMIERTELNA!!!!!!!!!!!!!! I NIEMA INNEJ SMIERCI JAK TEJ ZDEFINIOWANEJ, JEDYNEJ,  !!!! TAK NAPRAWDE czasc PISALEM JUSZ WE WCZESNIEJSZYCH POSTACH DUZYMI LITERAMI ,A TY DALEJ NIE KAPUJESZ!! POWIEDZ MI ILE JA RAZY CI UDOWADNIALEM ZE NIEMASZ RACJI?? WIELE!! ASZ ZACZALES CZEPIAC ZLE SFORMULOWANEGO ZDANIA!! [/list]
Raz piszesz, ze to Bog umiera, pozniej, ze cialo. To cialo jest Bogiem czy nie? To Bog moze umrzec, skoro z def. wynika, ze nie moze? Czy ma tu znaczenie czym jest smierc, skoro wiadomo, ze Bog nie moze jej na siebie "zeslac"?
Czy nie pojmujesz, ze niesmiertelnosc oznacza brak pewnej mozliwosci (jakkolwiek rozumianej mozliwosci), a wszechmoc oznacz, ze ma sie nieograniczone mozliwosci?
Pozatym ponawiam moje pytanie:
Czy smierc psa to oddzielenie sie ciala od duszy?
Aha i jeszcze jedno:
SKORO BOG JAKIM JEST JEZUS JEST NIESMIERTELNY TO JAKIM CUDEM JEZUS UMARL? bo tego nie rozumiem.
|
Śr cze 08, 2005 20:23 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
I nie stwarzam wlasnych def. operuje na pojeciach biologicznych mowiac o smierci, a nie religijnych. Twoja def. smierci jest falszywa, bo desygnat duszy nie istnieje, bo bakteria wg. religii nie ma duszy, a umiera itd.
PS: nie uczysz czasem religii w I LO im. Adama Mickiewicza w Stargardzie Szczec.?
|
Śr cze 08, 2005 20:27 |
|
 |
Pan Gąsienica
Dołączył(a): N maja 01, 2005 22:00 Posty: 435
|
 Re: Wiem, ze Boga nie ma. (dowod)
Queke 26 napisał(a): Pan Gąsienica napisał(a): Jeśli przez własność istoty A: "A jest nieśmiertelna" rozumieć "A nigdy nie umrze/zginie" to trochę dowód się sypie, sorry...  Całkowicie sie z Tobą zgadzam Dzięki. Z moją definicją słowa "nieśmiertelny" (nieśmiertelny = nigdy nie zginie) zgadza się nawet słownik zacytowany przez alp.'a i ozel'a. Problem w tym, że oni mają swoją definicję (nieśmiertelny = nie może zginąć). Moja nie prowadzi do sprzeczności (z czym się chyba ZGADZAJĄ), a ich prowadzi. Może jeszcze przypomnę definicję słownikową: Słownik napisał(a): Nieśmiertelny - nigdy nie umierający, niepodlegający śmierci, żyjący wiecznie
No i każdy niech oceni sam, kto z nas jest bliższy definicji słownikowej (a może przy okazji zastanowi się, czy sytuacja, w której słowniki roztrzygają o istnieniu czegokolwiek nie przekroczyła już troszeczkę granic absurdu).
_________________ "Nie ma nic gorszego jak życie, którego nikt nie obserwuje."
Irving Yalom
|
Śr cze 08, 2005 20:36 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
re pan:
re Gąsiennica:
Jak mamy swoja wlasna def. skoro w slowniku pisze "niepogledajacy smierci". A teraz zacytuje moja wczesniejsza o kilka stron wypowiedz:
"Troche logiki:
Zycie = homeostaza
Smierc = koniec homeostazy, poczadek dazenia do entropii
Nieśmiertelny = nigdy nie umierający, niepodlegający śmierci, żyjący wiecznie.
A wiec:
Niesmiertelny = jego homeostaza nigdy sie nie konczy, NIE MA POTENCJALNEJ MOZLIWOSCI ZAKONCZENIA HOMEOSTAZY (nie podlega procesowi "konca homeostazy i dazenia do enrtopii" ergo nie moze skonczyc homeostazy - jest roznica miedzy "jego homeostaza nie konczy sie" "jego homeostaza nie moze sie skonczyc", a skoro "nie pogleda koncu homeostazy" to znaczy, ze nie ma takiej mozliwosci, wiec jego homeostaza sie nie konczy, ale to tylko skutek braku takiej mozliwosci), jego homeostaza trwa wiecznie
Srodkowa czesc tej def. tworzy sprzecznosc w idei Boga, nie pomijalbym jej jednak na waszym miejscu."
|
Śr cze 08, 2005 20:47 |
|
 |
cichy
Dołączył(a): Pn mar 21, 2005 15:36 Posty: 108
|
Napisales -
Napisales - Raz piszesz, ze to Bog umiera, pozniej, ze cialo. To cialo jest Bogiem czy nie? -RECE OPADAJA JAK CZYTAM TWE WYPOWEIDZI.
ODPOWIADAM: CIALO UMARLO, A W CIELE BYLA NIESMIERTELNA DUSZA BOGA. PO SMIERCI CIALA, DUSZA PORZUCA SWE CIALO I DALEJ JEST NIESMIERTELNA. NIE MA ZNACZENIA ZE DUSZA BYLA W UMIERAJACYM CIELE, PONIEWAZ TYLKO CIALO UMARLO, A DUSZA JE OPUSCILA!!!!
NAPISALES - To Bog moze umrzec, skoro z def. wynika, ze nie moze?
ZLE POJMUJESZ - TO CIALO UMARLO A NIE BEDACA W CIELE DUSZA(BÓG), KTÓRA OPUSZCZA CIALO KIEDY ONO(CIALO) UMRZE I JEST DALEJ NIESMIERTELNA, LECZ JUZ BEZ UMARLEGO CIALA
NAPISALES - SKORO BOG JAKIM JEST JEZUS JEST NIESMIERTELNY TO JAKIM CUDEM JEZUS UMARL? bo tego nie rozumiem.
TLUMACZE CI: JAK PISALEM WCZESNIEJ SMIERC JEST JEDNA, ZDEFINIOWANA NA ZIEMI- I POLEGA NA SMIERCI CIALA NIE DUSZY, DUSZA W CZASIE SMIERCI CIALA OPUSZCZA JE I ISTNIEJE DLAEJ JAKO DUSZA NIESMIERTELNA, WIEC TO CIALO UMARLO W KTÓRM BYLA DUSZA. WIEC UMARLO JEZUSA CIALO A NIE DUSZA!!!!!!!!!!!!!!!!!! JEZUSA DUSZA OPUSCILA UMARLE CIALO I JAKO NIESMIERTELNA DUSZA ISTNIEJE DALEJ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
MAM NADZIEJE ZE CI DOBRZE WYTLUMACZYLEM
_________________ .....oni wiedzieli tylko o męce, krzyżu i złożeniu do grobu, a nic nie wiedzieli o zmartwychwstaniu, zwycięstwie i życiu. Często się zdarza, że wiesz wiele o Twoich cierpieniach i porażkach a nie zdajesz sobie sprawy czego Bóg naprawdę dokonuje w Tobie.
|
Śr cze 08, 2005 20:50 |
|
|
|
 |
Pan Gąsienica
Dołączył(a): N maja 01, 2005 22:00 Posty: 435
|
ozel napisał(a): Jak mamy swoja wlasna def. skoro w slowniku pisze "niepogledajacy smierci". Wasza definicja jest: "nieśmiertelny" = "nie mogący umrzeć". Tej definicji NIE MA w słowniku. Czyli wymyśliliscie ją sobie. ozel napisał(a): Zycie = homeostaza
Poproszę o odpowiedni cytat ze słownika.
_________________ "Nie ma nic gorszego jak życie, którego nikt nie obserwuje."
Irving Yalom
|
Śr cze 08, 2005 20:52 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
re cichy:
Tak wkoncu zrozumialem, ze cialo nie jest Bogiem i ze to nie Jezus umarl tylko jego cialo. OK.
Teraz przejdzmy do Boga jako do duszy:
Skoro dusza (Bog) jest niesmiertelna to Bog nie ma mozliwosci jej zniszczyc prawda? Skoro dusza istnieje to nie moze przestac istniec prawda? Sam pisales, ze jest niesmiertelna.
|
Śr cze 08, 2005 20:54 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Wasza definicja jest: "nieśmiertelny" = "nie mogący umrzeć". Tej definicji NIE MA w słowniku. Czyli wymyśliliscie ją sobie.
Wlasnei Ci tlumacze, ze jest w slownku:
"Nieśmiertelny = nigdy nie umierający, niepodlegający śmierci, żyjący wiecznie."
niepodlegający śmierci = NIE MA POTENCJALNEJ MOZLIWOSCI ZAKONCZENIA HOMEOSTAZY (nie podlega procesowi "konca homeostazy i dazenia do enrtopii" ergo nie moze skonczyc homeostazy - jest roznica miedzy "jego homeostaza nie konczy sie" "jego homeostaza nie moze sie skonczyc", a skoro "nie pogleda koncu homeostazy" to znaczy, ze nie ma takiej mozliwosci, wiec jego homeostaza sie nie konczy, ale to tylko skutek braku takiej mozliwosci)
Poprostu niesmiertelnsoc jest wlasnoscia obiektu, a to, ze nigdy nie umiera jest implikacja bycia niesmiertelnym.
----------------------------------------------------------------------
"Poproszę o odpowiedni cytat ze słownika."
Moja def. zycia jest adekwatna do stanu faktycznego. Opiera sie o nauke zwana biologia, cechy istot zywych itd.
(wskaz mi cos co zyje, a nie jest homeostatem, albo, ze cos co niezyje przeprowadza homeostaze)
Homeostaza - dazenie do wlasnego wewnetrznego uporzadkowania kosztem energii z zewnatrz.
Oto proby autorow encyklopedii z poradzeniem sobie w kwestji "zycia":
http://encyklopedia.pwn.pl/84746_1.html
http://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%BBycie
|
Śr cze 08, 2005 21:03 |
|
 |
cichy
Dołączył(a): Pn mar 21, 2005 15:36 Posty: 108
|
ozel napisał(a): re cichy:
Tak wkoncu zrozumialem, ze cialo nie jest Bogiem i ze to nie Jezus umarl tylko jego cialo. OK.
Teraz przejdzmy do Boga jako do duszy: Skoro dusza (Bog) jest niesmiertelna to Bog nie ma mozliwosci jej zniszczyc prawda? Skoro dusza istnieje to nie moze przestac istniec prawda? Sam pisales, ze jest niesmiertelna.
bardzo sie ciesze ze zrozumiales, WRACAJAC DO TEMATU: TLUMACZE CI:
JAK WCZESNIEJ PISALEM SMIERC JEST JEDNA, JEDYNA, ZDEFINIOWANA I ISTNIEJE ONA TYLKO NA ZIEMI GDZIE PODCZAS SMIERCI NIESMIERTELNA DUSZA OPUSZCZA SWE UMIERAJACE CIALO. DLATEGO JAK PISALEM NIE ISTNIEJE INNA SMIERC (RÓWNIEZ ZDEFINIOWANA) PONIEWAZ SMIERC POLEGA NA ODLACZENIU NIESMERTELNEJ DUSZY OD SMIERTELNEGO CIALA. DLATEGO NIE MOZESZ DO DUSZY POWIEDZIEC KIEDY UMRZESZ DLATEGO ZE SMIERC PRZEZ GRZECH LUDZKI ISTNIEJE TYLKO I JEDYNIE NA ZIEMI WSRÓD LUDZI. DLATEGO DUSZA JEST NIESMIERTELNA, NIEMA TAKIEJ OPCJI ABY DUSZA WLASNA DUSZE OPUSCILA DO TO BYLA BY PARANOJA, NIE MA TAKIEJ OPCI I NIE BEDZIE INNEJ SMIERCI ZDEFINIOWANEJ BO SMIERC JEST TYLKO JEDNA!!!!
_________________ .....oni wiedzieli tylko o męce, krzyżu i złożeniu do grobu, a nic nie wiedzieli o zmartwychwstaniu, zwycięstwie i życiu. Często się zdarza, że wiesz wiele o Twoich cierpieniach i porażkach a nie zdajesz sobie sprawy czego Bóg naprawdę dokonuje w Tobie.
|
Śr cze 08, 2005 21:06 |
|
 |
cichy
Dołączył(a): Pn mar 21, 2005 15:36 Posty: 108
|
DO JUTRA 
_________________ .....oni wiedzieli tylko o męce, krzyżu i złożeniu do grobu, a nic nie wiedzieli o zmartwychwstaniu, zwycięstwie i życiu. Często się zdarza, że wiesz wiele o Twoich cierpieniach i porażkach a nie zdajesz sobie sprawy czego Bóg naprawdę dokonuje w Tobie.
|
Śr cze 08, 2005 21:08 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
cichy napisał(a): ozel napisał(a): re cichy:
Tak wkoncu zrozumialem, ze cialo nie jest Bogiem i ze to nie Jezus umarl tylko jego cialo. OK.
Teraz przejdzmy do Boga jako do duszy: Skoro dusza (Bog) jest niesmiertelna to Bog nie ma mozliwosci jej zniszczyc prawda? Skoro dusza istnieje to nie moze przestac istniec prawda? Sam pisales, ze jest niesmiertelna. bardzo sie ciesze ze zrozumiales, WRACAJAC DO TEMATU: TLUMACZE CI: JAK WCZESNIEJ PISALEM SMIERC JEST JEDNA, JEDYNA, ZDEFINIOWANA I ISTNIEJE ONA TYLKO NA ZIEMI GDZIE PODCZAS SMIERCI NIESMIERTELNA DUSZA OPUSZCZA SWE UMIERAJACE CIALO. DLATEGO JAK PISALEM NIE ISTNIEJE INNA SMIERC (RÓWNIEZ ZDEFINIOWANA) PONIEWAZ SMIERC POLEGA NA ODLACZENIU NIESMERTELNEJ DUSZY OD SMIERTELNEGO CIALA. DLATEGO NIE MOZESZ DO DUSZY POWIEDZIEC KIEDY UMRZESZ DLATEGO ZE SMIERC PRZEZ GRZECH LUDZKI ISTNIEJE TYLKO I JEDYNIE NA ZIEMI WSRÓD LUDZI. DLATEGO DUSZA JEST NIESMIERTELNA, NIEMA TAKIEJ OPCJI ABY DUSZA WLASNA DUSZE OPUSCILA DO TO BYLA BY PARANOJA, NIE MA TAKIEJ OPCI I NIE BEDZIE INNEJ SMIERCI ZDEFINIOWANEJ BO SMIERC JEST TYLKO JEDNA!!!!
Nie odpowiedziales na moje pytania.
Wykazalem falsz religijnej def smierci: bakteria umiera, a jej dusza nie opuszcza cial bo bakteria nie ma duszy. A wiec albo bakteria jest niesmiertelna, albo Twoja def. jest nieprezycyjna/falszywa.
|
Śr cze 08, 2005 21:09 |
|
 |
Pan Gąsienica
Dołączył(a): N maja 01, 2005 22:00 Posty: 435
|
ozel napisał(a): niepodlegający śmierci = NIE MA POTENCJALNEJ MOZLIWOSCI ZAKONCZENIA HOMEOSTAZY
Proszę o słownikową definicję słów "niepodlegający" i "śmierć". Twoje własne interpretacje i definicje mnie nie interesują.
_________________ "Nie ma nic gorszego jak życie, którego nikt nie obserwuje."
Irving Yalom
|
Śr cze 08, 2005 21:11 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
niepodległy - "niezalezny od kogos, czegos, nie podporzadkowany komus" lub "nienarazony na cos' nie podatny na cos; nie ulegajcy czemus"
niepodlegac - "nie byc poddanym czyjejs wladzy, byc niezaleznym od kogos"
smierc - koniec homeostazy poczatek dazenia do entropii
|
Śr cze 08, 2005 21:31 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
"Twoje własne interpretacje"
Jakie interpretacje?
|
Śr cze 08, 2005 21:32 |
|
 |
Xenotym
Dołączył(a): So kwi 23, 2005 17:37 Posty: 820
|
ozel napisał(a): poczatek dazenia do entropii
Nic takiego nie istnieje
|
Śr cze 08, 2005 21:33 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|