Rozważania o chrześcijaństwie
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Rozważania o chrześcijaństwie
Wszystko Bogu Stwórcy jest poddane (1 Kor 15,27), zatem prawa biologii i fizyki także.
|
Pn wrz 16, 2019 6:59 |
|
|
|
 |
IrciaLilith
Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10 Posty: 4921
|
 Re: Rozważania o chrześcijaństwie
A prawa logiki może łamać? Z tego co wiem to tworzenie kwadratowego koła jednak odpada. Moim zdaniem Bóg nie łamie ustanowionych przez Siebie praw, a jedynie doskonale zna i wykorzystuje te które obowiązują. W przypadku poczęcia i narodzin Jezusa nie dostrzegam nawet potrzeby czegokolwiek nadzwyczajnego i wymagajcego jakiejkolwiek ingerencji i jest to dla mnie raczej kwestia wpisania Jezusa w pewnien mitologiczny i światopoglądowy schemat. Tak na serio to nie rozumiem po co ta opowieść o dziewictwie Marii? Aby uznać seks za coś grzesznego? Aby z dziewictwa zrobić cnotę? Aby jakoś wyraźnie odgraniczyć Jezusa od innych ludzi? Granicę tego że czynił cuda a nam nie wychodzi sam rozwalił twierdząc, że możemy, tylko nie potrafimy uwierzyć, że możemy, czyli to sztuczna granica...
_________________ 'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)
Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...
|
Pn wrz 16, 2019 7:09 |
|
 |
Wybawiony
Dołączył(a): Cz lis 01, 2018 13:16 Posty: 1431
|
 Re: Rozważania o chrześcijaństwie
IrciaLilith napisał(a): Wybawiony- Jeśli rozważania na temat tego jak Jezus znalazł się w łonie Marii są bez sensu to znaczy, że nie ma znaczenia czy ktoś uznaje taką wersję jak ja czy chrześcijańską, bez biologicznego ojca? Odrzucenie narodzin z dziewicy nie ma znaczenia?
Znaczenie ma to, że ktoś szuka odpowiedzi na pytanie o to, co jest zakryte, gdyż wystawia to człowieka na zwiedzenie, czyli nie pozwala mu poznać Prawdy. Ja poprzestaję na tym, co Bóg objawił i uznaję, że objawił to, co uznał za potrzebne dla człowieka. Dlatego też nie mam niepotrzebnego bólu głowy  A podkreślenie dziewictwa Marii w chwili poczęcia Jezusa jest kompatybilne z tym, że stało się to za sprawą Ducha Świętego a nie jakiegoś mężczyzny, co ma pierwszorzędne znaczenie w kwestii braku dziedziczenia grzesznej natury przez dziecko.
_________________ Wiem, komu zaufałem.
|
Pn wrz 16, 2019 7:13 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Rozważania o chrześcijaństwie
IrciaLilith napisał(a): A prawa logiki może łamać? Z tego co wiem to tworzenie kwadratowego koła jednak odpada. Moim zdaniem Bóg nie łamie ustanowionych przez Siebie praw, a jedynie doskonale zna i wykorzystuje te które obowiązują. W przypadku poczęcia i narodzin Jezusa nie dostrzegam nawet potrzeby czegokolwiek nadzwyczajnego i wymagajcego jakiejkolwiek ingerencji i jest to dla mnie raczej kwestia wpisania Jezusa w pewnien mitologiczny i światopoglądowy schemat. Tak na serio to nie rozumiem po co ta opowieść o dziewictwie Marii? Aby uznać seks za coś grzesznego? Aby z dziewictwa zrobić cnotę? Aby jakoś wyraźnie odgraniczyć Jezusa od innych ludzi? Granicę tego że czynił cuda a nam nie wychodzi sam rozwalił twierdząc, że możemy, tylko nie potrafimy uwierzyć, że możemy, czyli to sztuczna granica... A w jaki inny sposób Bóg miał stać sie cielesnym człowiekiem? - przybyć na Ziemie jako dorosły kosmita? - jako człowiek musiał sie począć jak człowiek, rosnąć i wychowywać się w kochającej rodzinie. Jedyne "odgraniczenie" Jezusa od innych ludzi, to Jego zmartwychwstanie.
|
Pn wrz 16, 2019 8:09 |
|
 |
Andy72
Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17 Posty: 9014
|
 Re: Rozważania o chrześcijaństwie
Alus napisał(a): A w jaki inny sposób Bóg miał stać sie cielesnym człowiekiem? - przybyć na Ziemie jako dorosły kosmita? - jako człowiek musiał sie począć jak człowiek, rosnąć i wychowywać się w kochającej rodzinie. Jedyne "odgraniczenie" Jezusa od innych ludzi, to Jego zmartwychwstanie. Również twierdzisz że począł się w spośób biologiczny?
_________________ Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14
|
Pn wrz 16, 2019 8:34 |
|
|
|
 |
andej
Dołączył(a): Wt sty 07, 2014 13:31 Posty: 3112
|
 Re: Rozważania o chrześcijaństwie
To poważny problem. Chromosom Y okazuje się czymś ważniejszym i trudniejszym od stworzenia świata. Jeśli nie wierzysz Bogu, to wszystko co Nim związane odrzucasz. Jeśli wierzysz, wiesz, że jest wszechmocny.
|
Pn wrz 16, 2019 9:22 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Rozważania o chrześcijaństwie
Andy72 napisał(a): Alus napisał(a): A w jaki inny sposób Bóg miał stać sie cielesnym człowiekiem? - przybyć na Ziemie jako dorosły kosmita? - jako człowiek musiał sie począć jak człowiek, rosnąć i wychowywać się w kochającej rodzinie. Jedyne "odgraniczenie" Jezusa od innych ludzi, to Jego zmartwychwstanie. Również twierdzisz że począł się w spośób biologiczny? Ciąża Maryi to nie biologia?
|
Pn wrz 16, 2019 9:30 |
|
 |
IrciaLilith
Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10 Posty: 4921
|
 Re: Rozważania o chrześcijaństwie
Wybawiony- czyli Bóg nie miał problemu z 'organizacją' bezgrzesznej kobiety, ale bezgrzeszny mężczyzna to jak kwadratowe koło i potrzebny był magiczny plemnik? Problemem jest to, że jeśli Jezus byłby dzieckiem Marii i jakiegoś nieznanego mężczyzny to by oznaczało, że seks i to pozamałżeński jest dla Boga ok, a to trudniejsze do przyjęcia niż narodziny z dziewicy w magiczny sposób.
Czyli to co stanowi o boskości Jezusa to ponadnaturalne pochodzenie ojcowskiego materiału genetycznego? Serio?
Ważne pytanie- co w czasach spisywania Ewangelii uważano za Ducha Świętego, bo koncepcja Trójcy Świętej powstała później i detale tej koncepcji były powodem rozłamów ?
Najlepsze, że aby wykazać pochodzenie Jezusa z rodu Dawida to Józef jest uznany za ojca, bo to do Józefa prowadzą przedstawiane rodowody.
Wybawiony- do bólu głowy mnie tego typu rozważania nie prowadzą, bo mam ogromny dystans do moich poglądów, czy ktoś wykaże że moja koncepcja ma poważne błędy logiczne czy też nie i tak zyskuję a nie mam nic do stracenia. Po prostu nie rozumiem sensu magicznego plemnika z punktu widzenia Boga, a widzę sens z czysto ludzkiego punktu, bo łatwiej zaakceptować dziewicę mającą dziecko z Ducha Świętego niż Boga, który nie ma nic przeciwko seksowi pozamałżeńskiemu. W to pierwsze zwyczajnie łatwiej uwierzyć, bo nie rozwala założeń o Bogu.
Alus- czy tu chodzi o pochodzenie plemnika gdzie ja stawiam tezę, że powstał w jądrach mężczyzny i dostał się do dróg rodnych Marii w zwyczajny sposób i że w niczym nie umniejsza to boskości Jezusa.
_________________ 'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)
Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...
|
Pn wrz 16, 2019 9:42 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Rozważania o chrześcijaństwie
IrciaLilith napisał(a): Zefciu, czyli miał totalnie ludzką duszę, ludzkie ciało, więc i umysł ludzki to co sprawia, że jest Bogiem? Nie rozumiem pytania. Bogiem jest przeciez Chrystus odwiecznie. Teologia chrześcijańska jasno i kategorycznie wypowiada się na ten temat: Chrystus przyjął na siebie pełnię ludzkiej natury. I zachował pełnię natury boskiej. Na pytanie jak to się stało odpowiada apofatycznie: ἀσυγχύτως, ἀτρέπτως, ἀδιαιρέτως, ἀχωρίστως. Cytuj: Hipoteza boskiego plemnika do mnie nie przemawia A do kogo w ogóle przemawia? Sama ją wymyśliłaś, zatem jest to typowy chochoł. Cytuj: Nie napisałam, że nie miał duszy takiej samej jak Twoja a jedynie, że chodzi o duszę na poziomie boskiej świadomości a to różnica. Moja dusza nie jest na poziomie boskiej świadomości, cokolwiek to znaczy.
|
Pn wrz 16, 2019 9:43 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Rozważania o chrześcijaństwie
IrciaLilith napisał(a): Alus- czy tu chodzi o pochodzenie plemnika gdzie ja stawiam tezę, że powstał w jądrach mężczyzny i dostał się do dróg rodnych Marii w zwyczajny sposób i że w niczym nie umniejsza to boskości Jezusa. Odpowiedz sobie jeszcze na pytanie - w jaki sposób powstały pierwsze plemniki dające życie pierwszym żywym istotom na Ziemi.
|
Pn wrz 16, 2019 9:54 |
|
 |
andej
Dołączył(a): Wt sty 07, 2014 13:31 Posty: 3112
|
 Re: Rozważania o chrześcijaństwie
Zastanawiam się, czy pomysł z plemnikiem zabawny jest czy dziecinny. Jedno i drugie. Pośmialiśmy się, czas odrzucić zabawę z plemnikami. Po cóż miałby być. Nie wierzysz w Boga, więc nie wierzysz w Jego wszechmoc. A jeśli tak, to odrzucasz Jego jakąkolwiek moc stwórczą. Odrzucasz każdą interwencję. Dyskusja nie ma sensu, jeśli wszystko negujesz.
Jezus jest Bogiem. Jezus nie "powstał" w łonie Maryi. On jest (istniał, istnieje, będzie istniał) od prapoczątku. Z pomocą Maryi jedynie przyjął ciało. Nie rozpoczął swojego istnienia. Rozpoczął istnienie biologiczne. Choć może w każdej chwili uczynić to ponownie, w dowolnej formie i w ramach dowolnego procesu. Jednak wtedy uczynił tak, aby jak najbardziej zbliżyć się do człowieka. Chrześcijanie wierzą w boską interwencję w poczęcie. Nie wierzą w boski plemnik. Nie wierzą w żaden ze sposobów "dostawy" wyselekcjonowanego plemnika.
Bóg Ojciec nie adoptował Jezusa. Nie potrzebował in vitro i dawcy nasienia. Wierzysz lub nie. Jeśli nie wierzysz, to nic nie pojmiesz. Tu nie wchodzi w grę empiryzm, ale wiara.
|
Pn wrz 16, 2019 10:17 |
|
 |
IrciaLilith
Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10 Posty: 4921
|
 Re: Rozważania o chrześcijaństwie
Zefciu, jeśli Jezus nie posiadał biologicznego ojca, to skądś plemnik musiał się wziąć, jedyna opcja to od Boga, który go z jakiś powodów stworzył, zamiast wykorzystać w niczym nie wadzący zwykły tryb, bo przecież z genetycznego punktu widzenia Jezus był w pełni człowiekiem.
Andej, to że mam inny obraz Boga niż ten, który Ty masz nie oznacza, że w Boga nie wierzę. Czyli jak zawsze na pytanie o to na czym polegała boska interwencja odpowiedź to : tajemnica i nie ma szans aby to zrozumieć. Wygodna odpowiedź na każde trudne pytanie. Jeśli nie boski plemnik to co? Ktoś ma inną alternatywę. Ja mam: po prostu zwykły seks ze zwykłym człowiekiem i uważam, że w nijak to nie odbiera Jezusowi boskości
Tak, Zefciu- obecnie nie jesteś na poziomie boskiej świadomości i z tym się zgadzamy, Jezus jest i to cała różnica.
Alus- tak się składa, że jestem za pewną wersją abiogenezy i Bóg nie musiał ingerować w rozwój życia na jakimkolwiek etapie, bo jest poza czasem i przestrzenią i Wszystko powstało z Jego perspektywy w jednej chwili. Czas jako ukierunkowana linia istnieje tylko z naszej perspektywy.
Chyba zasadnicza różnica jest w Waszym założeniu na temat duszy. Wy twierdzicie, że posiadacie duszę nieśmiertelną, ale powstającą praktycznie razem z Waszymi ciałami. Ja uważam, że jestem duszą, która doświadcza ciała i umysłu oraz za pomocą ciała i umysłu.
Andej, czyli mamy kolejny czynnik aby kogoś uznać za chrześcijanina, sporo tego się robi. - Trójca Święta, bo wyznania nietrynitarne odpadają - Zmartwychwstanie ciałem, bo każdy kto uważa inaczej też nie powinien się nazywać chrześcijaninem. - Trzeba wierzyć w boską interwencję w poczęcie Jezusa - i oczywiście w to, że był w pełni Bogiem i w pełni człowiekiem ( chyba jedyne z czym potrafię się zgodzić) - konieczność chrztu też padała
Coś jeszcze jest konieczne? - uznanie ważności 10przykazań plus problematyka interpretacji? - uznanie przykazania miłości plus problematyka interpretacji? - kwestie konieczności uznania istotnej roli Kościoła?
Nie abym planowała nagle zostać chrześcijanką, zastanawiam się tylko ile tego wyjdzie razem i ile osób, które są przekonane, że są chrześcijanami gdy się uwzględni wszystkie kryteria jakie padały odpadłoby z tego grona.
Wiara w jednego Boga i w prawdziwość nauczania Jezusa mam wrażenie, że jest zupełnie nieistotna.
_________________ 'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)
Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...
|
Pn wrz 16, 2019 11:14 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Rozważania o chrześcijaństwie
IrciaLilith napisał(a): Zefciu, jeśli Jezus nie posiadał biologicznego ojca, to skądś plemnik musiał się wziąć, jedyna opcja to od Boga, który go z jakiś powodów stworzył, zamiast wykorzystać w niczym nie wadzący zwykły tryb, bo przecież z genetycznego punktu widzenia Jezus był w pełni człowiekiem. A skąd wiesz, że musiał? Duch Święty mógł to zrobić inaczej. Nie wiemy jak, bo i ta wiedza nie jest nam do niczego potrzebna. Cytuj: uważam, że w nijak to nie odbiera Jezusowi boskości Pytanie, dlaczego Logos nie wcielił się w osobę poczętą normalnie jest, moim zdaniem, zasadne. Cytuj: Tak, Zefciu- obecnie nie jesteś na poziomie boskiej świadomości i z tym się zgadzamy, Jezus jest i to cała różnica. No nie. Różnica jest taka, że Jezus jest Bogiem, który stał się człowiekiem. Człowiek zaś święty, to człowiek, który dostąpił przebóstwienia. Czyli wszystko na opak. Cytuj: - Zmartwychwstanie ciałem, bo każdy kto uważa inaczej też nie powinien się nazywać chrześcijaninem. No wszak Apostoł Paweł naucza, że jeśli ktoś uważa inaczej, to jego wiara jest próżna. Cytuj: - i oczywiście w to, że był w pełni Bogiem i w pełni człowiekiem ( chyba jedyne z czym potrafię się zgodzić) No przecież wcześniej twierdziłaś, że nie. Cytuj: Wiara w jednego Boga i w prawdziwość nauczania Jezusa mam wrażenie, że jest zupełnie nieistotna. Ale Twoje wrażenie jest nieistotne. Jeśli ktoś odrzuca prawdziwość nauczania Chrystusa, to nie jest chrześcijaninem. Z każdej sensownej definicji chrześcijaństwa.
|
Pn wrz 16, 2019 12:10 |
|
 |
Wybawiony
Dołączył(a): Cz lis 01, 2018 13:16 Posty: 1431
|
 Re: Rozważania o chrześcijaństwie
IrciaLilith napisał(a): Wybawiony- czyli Bóg nie miał problemu z 'organizacją' bezgrzesznej kobiety, ale bezgrzeszny mężczyzna to jak kwadratowe koło i potrzebny był magiczny plemnik?
Ponieważ kwestia magicznego plemnika została już wyjaśniona, to nie będę się do tego odnosił. Natomiast nie ma uzasadnienia twierdzenie, że dziewica Maria była bezgrzeszną kobietą. Jak już wcześniej zaznaczyłem, chodziło o bezgrzeszność dziecka a nie jego matki. Była ona potrzebna do tego by Jezus mógł złożyć swoje życie w ofierze za grzechy wszystkich ludzi. Gdyby był skażony grzeszną naturą, to jego ofiara nie zostałaby przyjęta a jej akceptacja nie zostałaby potwierdzona przez jego zmartwychwstanie.
_________________ Wiem, komu zaufałem.
|
Pn wrz 16, 2019 12:18 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Rozważania o chrześcijaństwie
Wybawiony napisał(a): IrciaLilith napisał(a): Wybawiony- czyli Bóg nie miał problemu z 'organizacją' bezgrzesznej kobiety, ale bezgrzeszny mężczyzna to jak kwadratowe koło i potrzebny był magiczny plemnik?
Ponieważ kwestia magicznego plemnika została już wyjaśniona, to nie będę się do tego odnosił. Natomiast nie ma uzasadnienia twierdzenie, że dziewica Maria była bezgrzeszną kobietą. Jak już wcześniej zaznaczyłem, chodziło o bezgrzeszność dziecka a nie jego matki. Była ona potrzebna do tego by Jezus mógł złożyć swoje życie w ofierze za grzechy wszystkich ludzi. Gdyby był skażony grzeszną naturą, to jego ofiara nie zostałaby przyjęta a jej akceptacja nie zostałaby potwierdzona przez jego zmartwychwstanie. A co według Ciebie znaczy pełna łaski, Pan z Tobą - czy aby nie pełne zjednoczenie z Bogiem, a takie zjednoczenie oznacza bezgrzeszność.
|
Pn wrz 16, 2019 12:55 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|