Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz sie 07, 2025 17:43



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 673 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27 ... 45  Następna strona
 Piekło nie istnieje! 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 29, 2007 16:50
Posty: 883
Post 
Część Druga א / α

Oto kolejna porcja, ciut krótsza, sądzę. Mam nadzieję, że wytrwacie w czytaniu. Robiłem co mogłem, by było przejrzyście i aby nie zniechęcało czytających.

adzient napisał(a):
Brodens napisał(a):
Dlaczego tylko djabeł ma być osądzony

Nie tylko djabeł.Dla niego jest przygotowane piekło.Tak mówi Pismo:
"Wtedy powie i tym po lewicy: Idźcie precz ode mnie, przeklęci, w ogień wieczny, zgotowany diabłu i jego aniołom."MT 25,41
Twoje piekło to moja gehenna? :) Chyba masz tu na myśli, że ^tu^powyżej^Twoje^piekło^ = ogień wieczny, czyli gehenna. Poza tym, w powyższym fragmencie jest napisane, że prócz sądu nad narodami, zapadnie tam nad nimi wyrok. I tak, jak napisałeś: przeklęci pójdą do jeziora ognia i siarki=ogień wieczny, gdzie znajdzie się również "Jego_Upierdliwość" Diabeł Spółka z o.o.

adzient napisał(a):
Zwróć uwagę,ze w Obj 20 pisze tak:
"A gdy się dopełni tysiąc lat, wypuszczony zostanie szatan z więzienia swego i wyjdzie, by zwieść [color=red]narody (ludzie),które są na czterech krańcach ziemi, Goga i Magoga, i zgromadzić je do boju; a liczba ich jak piasek morski.[/color] I ruszyli na ziemię jak długa i szeroka, i otoczyli obóz świętych i miasto umiłowane. I spadł z nieba ogień, i pochłonął ich"
-Tu jest napisane o ostatnim buncie ludzi i szatana.
Ludzie zginą natychmiast.
To już opisywałem – to przykład sądu historycznego :D a nie ostatecznego. :P

adzient napisał(a):
-Co się stanie z szatanem?Czytaj dalej:
"A diabeł, który ich zwodził, został wrzucony do jeziora z ognia i siarki, gdzie znajduje się też zwierzę i fałszywy prorok, i będą dręczeni dniem i nocą na wieki wieków"
-Sam widzisz,że pismo jasno mówi,że ludzie bezbożni zginą nagle,a szatan będzie cierpiał dłużej.
Zobacz, adzient, innych prosisz, by czytali dalej, a sam tego nie robisz... Wstyd!!! Wytłumacz mi, dlaczego tego nie zrobiłeś? Wg. mnie jest to uprawianie nieświadomej lub świadomej (auto)manipulacji (patrz r-III). Czy to się godzi?

adzient napisał(a):
Brodens napisał(a):
dla mnie słowo wieczne tzn wieczne.


Ale nie dla bibli.
Jeżeli chcesz to zrozumieć przeczytaj podane poniżej teksty:
-Mat 25,41;Judy7-Sodoma i Gomora poniosły karę ognia wiecznego.Czy miasta te płoną do tej pory?
I znów zastosuję MIECZ GOLIATA: Jeżeli chcesz to zrozumieć przeczytaj dokładnie podane teksty, i nie zapomnij o retoryce hebrajskiej (patrz r-II). Przypomnę tylko króciutko, że w Mt 25 jest mowa o naprawdę wiecznym ogniu, bo to sąd wieczny, a "wieczny" ogień w Sodomie i Gomorze jest karą sądu historycznego. Tenże sąd historyczny jest przykładem/proroctwem/znakiem/porównaniem (hebr. māšāl*) [do] sądu prawdziwie wiecznego. Może to karkołomnie brzmi, ale mi chodzi o pewną próbę wyjaśnienia: SĄD HISTORYCZNY --> ‘HISTORYCZNA WIECZNOŚĆ OGNIA’, SĄD WIECZNY --> ‘WIECZNA WIECZNOŚĆ OGNIA’.
Tak więc, adzient, jeszcze parę takich egzegetycznych niepoprawności, :buu: które tu serwujesz :nono: (patrz r-III), a zaczną mi chyba ręce opadać, hihi. :P (żartuję ;) oczywiście)

adzient napisał(a):
-Mar9,43;Jer 17,27-Ogień"nieugaszony" to taki ,którego nikt nie ugasi ,aż wszystko strawi.
Pokazanie doczesnego (dla próby uzmysłowienia tego, co wieczne a nie doczesne), czyli historycznego znaczenia słowa wieczny ogień, z punktu lingwistyki jest w porządku. Ale połączenie obu przytoczonych przez Ciebie fragmentów (patrz r-II) oraz (patrz r-III), by dowieść identyczności znaczenia zwrotów ogień "nieugaszony" to BY-ZY-DU-RA!!!
Jer 17,27, tak samo jak Iz 66,24 są FIGURAMI (hebr. MĀŠĀL*) tego co się wydarzy na sądzie ostatecznym. Tak samo jak JÓZEF (syn Jakuba=Izraela) jest MĀŠĀL’em JEZUSA. Dalej, np. Świątynia Salomona - MĀŠĀL’em Świątyni Niebiańskiej, itp. itd. Oto język BIBLII, oto hebrajska retoryka biblijna. Qmasz? :D

* Więcej w np. o.T.M.Dąbek, CZY ROZUMIESZ, CO CZYTASZ? (Dz 8,30), str. 24, w JĘZYK BIBLII A JĘZYK WSPÓŁCZESNY, wyd. WAM 2006).

POWÓD BŁĘDU TWEGO ROZUMOWANIA: Zapatrzenie w grecko-łacińską retorykę i/lub nie posiadanie wiedzy/informacji o tej właściwej - HEBRAJSKIEJ. :P

WYJAŚNIENIE Mar 9,43: Ja tu widzę kolejny pi-ę-ę-ę-ę-kny przykład retoryki hebrajskiej! W Mar 9,43-48 mamy TRIPLET, 3 pi-Ę-kne "segmenty" z postawieniem kropki nad i w postaci MĀŠĀL'u: "gdzie robak... " Daruję już NAM szczegółową analizę tego fragmentu. Wystarczy go porównać z szerzej opisanym przeze mnie fragmentem z Ew. wg. św. Mt 25,31-46 i zaobserwować, że to, co robimy (lub co zaniedbujemy), a jest niezgodne z wolą Bożą, w Ew. wg. św. Marka Jezus przedstawia to za pomocą działań/czynów/uczynków wykonywanych przez takie części ciała jak: ręka, noga i oko. Czyż te 2 opisy ewangelii nie korespondują ze sobą w piękny sposób? :yes: Eeech, normalnie POEZJA! I love it!

adzient napisał(a):
-Mal 3,19;Ps37,10.20;Ez28,18.19-Działanie ognia wiecznego w stosunku do niesprawiedliwych.Unicestwienie.
Na temat Mal 3,19 już się wypowiedziałem gdzieś wcześniej. Kolejny raz już mi się nie chce... :D (patrz r-III)
Fragmenty Ps 37,10.20 oraz Ez 28,18n wyjaśnia się analogicznie jak Mal 3,19. Dokładam więc go do tej grupy/zestawu SĄDÓW HISTORYCZNYCH (MĀŠĀL'u do Ap 20,8n) .

adzient napisał(a):
-Rzym6,23-zapłatą za grzech jest śmierć, a nie wieczne męki.
To też już wyjaśniałem. Kolejny raz już nie będę... :D KONTEKST, KONTEKST i jeszcze raz KONTEKST. Wyrywać to można chwasty na polu, Biblia jest od czego innego. (patrz r-III)

adzient napisał(a):
Gdyby dusza miał za grzechy męczyć się apostoł musiałby tu o tym napisać ,gdyż byłaby to większa kara niż śmierć.[b]
I napisał! Więc jak czytasz? :D

adzient napisał(a):
Brodens napisał(a):
człowiek tez jest nieśmiertelny

[b]-Niestety człowiek jest śmiertelny.
Tak mówi Pismo.
"Oto dusze wszystkie moje są, jako dusza ojcowska tak i dusza synowska moje są; dusza, która grzeszy, ta umrze."Ez 18,4 (BG)
-Śmierć jest nazwana przez Jezusa snem.Zasypia wtedy dusza.Pismo mówi,że dusza może nawet się obudzić:
"Kraina umarłych zadrżała w dole przez ciebie, by wyjść na twoje spotkanie, gdy przyjdziesz, dla ciebie budzi duchy wszystkich zmarłych władców ziemi, wszystkim królom narodów każe wstać z ich tronów,"Iz 14,9-tekst odnosi się do szatana.
[...]
-Zobacz opis na temat śmierci tego samego autora:
"Wróci się proch do ziemi, tak jak nim był, duch zaś wróci do Boga, który go dał"Kazn 12,7
Jak widzisz nie ma tu nic o duszy nieśmiertelnej .
Jest to trochę temat poboczny. Tłumaczenie śmiertelności człowieka na podstawie podanych przez Ciebie fragmentów ze ST i podporządkowywanie ich fragmentom z NT jest sprzeczne z podstawową zasadą egzegezy (patrz r-IV). Tematem nieśmiertelności duszy [psyche] i ducha [neuma] człowieka teraz się nie będę zajmował szczegółowo. Lepiej to zrobić w osobnym wątku. Inaczej się pogubimy w dygresjach.

Fragment z Iz 14,1-20 jest ciekawy, tylko czy można go wziąć w 100% literalnie? Bo jeśli tak, to jest on kolejnym potwierdzeniem nieśmiertelności duszy i ducha. Werset w Iz 14,9, zawierający binarność (2 zdania paralelne), wygląda mi raczej na początek 1000-letniego związania Szatana, a nie na koniec tego okresu, czyli, gdy "Inni umarli nie ożyli, aż się dopełniło tysiąc lat" (Ap 20,5a). Muszę któregoś razu wziąć ten fragment z księgi Izajasza "na tapetę", użyć metodę analizy retorycznej + metodę analizy historyczno-kulturowej, i wówczas zobaczymy, co z tego wyniknie. Oj będzie się działo...
[center] ;) :) :D :D :) ;) [/center]

C.D.N.


PAXIOR

_________________
Indifference of the GOoD is enough for the EviL to succeed


Pt sie 01, 2008 14:22
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 29, 2007 16:50
Posty: 883
Post 
Część Druga ב / β

adzient napisał(a):
-Pismo mówi,że jedynym nieśmiertelnym jest tylko Bóg:
"jedyny, który ma nieśmiertelność, który mieszka w światłości niedostępnej, którego nikt z ludzi nie widział "1 Tym 6,16
Nawet aniołowie są śmiertelni.Co dopiero człowiek.
Nu masz. :) A napisz, jak doszedłeś do wniosku, że mający nieśmiertelność to to samo co nieśmiertelny? Proszę o oświecenie mnie w tym temacie (patrz r-V). Jest jakiś paralelny przykład/werset? Bo dla mnie mający nieśmiertelność oznacza to, że Bóg jest źródłem nieśmiertelności, włada nią, robi z nią co chce i daje ją komu chce. Rozumiem to tak samo jak: Bóg ma wszelką władzę.

Druga rzecz: jaką drogą wnioskowania szedłeś by stwierdzić, że skoro aniołowie są śmiertelni to tym bardziej ludzie. O czymś nie wiem? :) (patrz r-V) Nie będę już wspominał, że założenie śmiertelności aniołów jest NIEBIBLIJNE – przynajmniej nic takiego jeszcze w Biblii nie napotkałem (patrz r-V).

adzient napisał(a):
-Śmiertelność otrzymamy dopiero przy powtórnym przyjściu Pana;
"Oto tajemnicę wam objawiam: Nie wszyscy zaśniemy, ale wszyscy będziemy przemienieni w jednej chwili, w oka mgnieniu, na odgłos trąby ostatecznej; bo trąba zabrzmi i umarli wzbudzeni zostaną jako nie skażeni, a my zostaniemy przemienieni. Albowiem to, co skażone, musi przyoblec się w to, co nieskażone, a to, co śmiertelne, musi przyoblec się w nieśmiertelność."1 Kor15,51-53
Naciągasz ten fragment specjalnie, by Ci pasował do ideologii?? :) Toż to Paweł pisze tu o śmiertelnym ciele człowieka, tym w którym teraz jesteśmy i pomrzemy. Mamciu słodka, przeczytaj, proszę, kontekst. Zobacz na cały rozdział 1 Kor 15 (patrz r-III).

adzient napisał(a):
Człowiek w zrozumieniu autora jest śmiertelny. Bdyby dusze była nieśmiert. to zdanie nie miałoby sensu.
Złe wyjaśnienie, wg. mnie. To co nie ma sensu to Twój wniosek. Paweł pisze o okresie między ZYCIEM NA ZIEMI (tzw. TERAZ) a ZMARTWYCHWSTANIEM. A jeśli już tak zakładasz, to wytłumacz nam przy okazji sprawę z Ap 6,10 + kontekst (najlepiej np. cały rozdział) (patrz r-III), (patrz r-IV) oraz (patrz r-V), bo po przeczytaniu komentarza Pana Gudzowskiego:
gudzowski napisał(a):
Otwarcie piątej pieczęci jest udzieleniem odpowiedzi tym chrześcijanom, którzy trzymając się Pisma Świętego, jednocześnie widzieli śmierć współwyznawców. Pokrzepienie znaleźli w symbolu ołtarza, pod którym są dusze zabitych dla Słowa Bożego. Otrzymali oni
białą szatę i prosiło się ich o cierpliwość, gdyż w przyszłości w ich ślady miało pójść wielu prawdziwych czcicieli Boga, „którzy mają być zabijani jak i oni” (Ap 6,11).
doszedłem do wniosku, że to okrutnie pokrętna próba wyjaśnienia tej wizji.

adzient napisał(a):
-Na koniec tekst z 2 tes 2.
Szatan może czynić nawet cuda:
"A wtedy objawi się ów niegodziwiec, którego Pan Jezus zabije tchnieniem ust swoich i zniweczy blaskiem przyjścia swego. (9) A ów niegodziwiec przyjdzie za sprawą szatana z
wszelką mocą, wśród znaków i rzekomych cudów, (10) i wśród wszelkich podstępnych oszustw wobec tych, którzy mają zginąć, ponieważ nie przyjęli miłości prawdy, która mogła ich zbawić. (11) I dlatego zsyła Bóg na nich ostry obłęd, tak iż wierzą kłamstwu

"I nic dziwnego; wszak i szatan przybiera postać anioła światłości"2 Kor 11.14
Jak widzisz nie jest to moja dogmatyka ,ani Świadków ale biblijna.
Na koniec...:
Nie widzę tu związku z tematem, prócz próby zastraszenia i pokazania na siłę, że ma się rację. Ale mnie to nie wystraszyło. O wiele bardziej boję się Mt 7,1-5, gdzie napisano:
"Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni. Bo takim sądem, jakim sądzicie, i was osądzą; i taką miarą, jaką wy mierzycie, wam odmierzą. Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a belki we własnym oku nie dostrzegasz? Albo jak możesz mówić swemu bratu: Pozwól, że usunę drzazgę z twego oka, gdy belka (tkwi) w twoim oku? Obłudniku, wyrzuć najpierw belkę ze swego oka, a wtedy przejrzysz, ażeby usunąć drzazgę z oka twego brata."

i jeszcze raz powtórzę**:
Bo takim sądem, jakim sądzicie, i was osądzą; i taką miarą, jaką wy mierzycie, wam odmierzą,
co w powyższym i tym poście uczyniłem, :P wojując MIECZEM GOLIATA. To właśnie jest przykładowe i obrazowe wyjaśnienie słów Jezusa.

** binarność w polskim wydaniu języka, określana jako masło maślane

Poza tym, Św. Paweł robi ciekawą dygresję w 1Kor 8,2, gdzie napisał nt. poznania (gr)GNOSIS w temacie mięsa:

"Jeśli kto mniema, że coś poznał, jeszcze nie poznał, jak należało poznać; lecz jeśli kto miłuje Boga, do tego przyznaje się Bóg. "

Nie pozwólmy, by GNOSIS_w_nas prześcignęła AGAPE_w_nas. Więcej [pokornej] miłości AGAPE życzę sobie i... wszystkim Nam.

więc wyluzuj się :D troszkę, przyjacielu, okej?

I co Ty na to?


PAXIOR

_________________
Indifference of the GOoD is enough for the EviL to succeed


Pt sie 01, 2008 14:24
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 29, 2007 16:50
Posty: 883
Post 
Część Trzecia

Jeszcze krótsza od poprzedniej. Fajnie, nie? :P :) ;) :D ;) :) :P

adzient napisał(a):
zosia napisał(a):
No dobrze, adzient, ale co ze świadomością ludzką, która - jak wszystko na to wskazuje - jest bytem odrębnym

Według tekstów z Kazn .sal ,które podałem wczesniej świadomość zanika wraz ze śmiercią człowieka.
Świadomość jest tworzona przez mózg,a on -jak wiemy- nie jest nieśmiertelny.Kiedy zostanie mu zabrany tlen umiera.Świadomośc nie wybiega po za mózg.Jest tak długo,jak żyje mózg.
W tym miejscu, osobiście, widzę dwie sprawy
(1.) filozofii,
(2.) hebrajskiej egzegezy retorycznej (Starego Testamentu). :)

W skrócie:
1. O ile wiem (patrz r-V), sprawa tworzenia świadomości przez mózg, jak i utraty świadomości w chwili śmierci mózgu jest z pozycji badań naukowych nie rozstrzygnięta. Filozoficznie i/lub logicznie podchodząc – świadomość może trwać dalej. Ale są tu różne szkoły naukowe i filozoficzne, więc czemu o tym nie wspomniałeś? ;) Może zapomniałeś albo nie wiedziałeś. Poza tym, jak to napisałeś do zosi: „Takie rozumowanie pochodzi z filozofii pogańskich” (cały cytat poniżej) - Twoje rozumowanie o mózgu też takim mi się jawi.

2. Księga Kaznodziei jest pisana z punktu widzenia człowieka, który wierzy tylko w to, co widzi. Toż to fajowo widać przez 27-krotne użycie zwrotu ”pod słońcem”. Derek Prince, na przykład, znany prof. filozofii, znający grekę, łacinę, hebrajski oraz kulturę starożytną i biblijną, w książce „PODSTAWY WIARY CHRZEŚCIJAŃSKIEJ” t.III, str.78 (wyd. IDP, 1994) ujął to tak:

”Cała księga od początku do końca poświęcona jest wyłącznie „sprawom rozgrywającym się pod słońcem”, to znaczy temu, co doczesne i do obecnego porządku świata.

Biorąc to pod uwagę, znikają wówczas różne sprzeczności opisane w tej księdze z opisanymi gdzie indziej. Ale to jest OT. Mimo tego, iż generalnie cała księga od początku do końca poświęcona jest wyłącznie „sprawom rozgrywającym się pod słońcem, w Kazn 3,21 i Kazn 12,7 (+ kontekst) widać jednak przebłyski wychodzenia poza to, co doczesne, materialne, nie-wieczne:

Kaz 3,21: Bo któż wie, czy dech synów ludzkich wznosi się ku górze, a dech zwierząt schodzi w dół na ziemię?
Kaz 12,7: Wróci się proch do ziemi, tak jak nim był, duch zaś wróci do Boga, który go dał.


Jeśli komuś to wystarczy to bardzo króciutkie wyjaśnienie, to więcej na ten temat można przeczytać np. w tym samym tomie, ss.73-86.

adzient napisał(a):
Pismo zawsze dzieli człowieka na:
-ciało
-tchnienie-siła ,która porusza nasze serce.Po smierci nie jast nam już potrzebna.Stąd zwrot ,że zwróci się po śmierci do Pana
No i co znaczy, że wraca do Pana? Że jest nam niepotrzebne/a? Widzę, że masz raczej mgliste pojęcie o duszy i duchu, no ale nie dziwię się. Widać, że chyba nie analizowałeś NT pod tym kątem. Poza tym, Twój podział człowieka jest OK, ale jest uproszczony (patrz r-IV). :D Nie wiem, może to co napiszę poniżej jest Ci znane. Pozwól, że rozwinę, popatrz...Dwa wersety (z różnych źródeł) wystarczą? Acz charakterystyczne..?

O człowieku jest np. w 1 Tes 5,23:

"Sam Bóg pokoju niech was całkowicie uświęca, aby nienaruszony duch wasz, dusza i ciało bez zarzutu zachowały się na przyjście Pana naszego Jezusa Chrystusa." BT
"A sam Bóg pokoju niechaj was w zupełności poświęci, a cały duch wasz i dusza, i ciało niech będą zachowane bez nagany na przyjście Pana naszego, Jezusa Chrystusa." BB
"A sam Bóg pokoju niech was zupełnie poświęci; a cały duch wasz, i dusza, i ciało niech będą bez nagany na przyjście Pana naszego, Jezusa Chrystusa, zachowane." BG
"And the very God of peace sanctify you wholly; and I pray God your whole spirit and soul and body be preserved blameless unto the coming of our Lord Jesus Christ." KJV
greckiej wersji już mi się w całości nie chce wklepywać... :cwaniak: " ...to pneuma kai he psyhe kai to soma... "
NTI

Drugi to Hbr 4,12:

"Żywe bowiem jest słowo Boże, skuteczne i ostrzejsze niż wszelki miecz obosieczny, przenikające aż do rozdzielenia duszy i ducha, stawów i szpiku, zdolne osądzić pragnienia i myśli serca." BT
"Bo Słowo Boże jest żywe i skuteczne, ostrzejsze niż wszelki miecz obosieczny, przenikające aż do rozdzielenia duszy i ducha, stawów i szpiku, zdolne osądzić zamiary i myśli serca." BB
"Boć żywe jest słowo Boże i skuteczne, i przeraźliwsze nad wszelki miecz po obu stronach ostry, i przenikające aż do rozdzielenia i duszy, i ducha, i stawów, i szpików, i rozeznawające myśli i zdania serdeczne." BG
"For the word of God is quick, and powerful, and sharper than any twoedged sword, piercing even to the dividing asunder of soul and spirit, and of the joints and marrow, and is a discerner of the thoughts and intents of the heart." KJV
greckiej wersji już mi sie w całości nie chce wklepywać... :cwaniak: "...psych'es kai pne'umatos, harmon te kai myel'on... "
NTI

Zarówno wyraz DUSZA (ponad 100 razy w BT) jak i DUCH (ponad 200 razy w BT) występują, jak widać, wielokrotnie w Biblii i są czymś odrębnym, innym, nie ma tu między tymi wyrazami żadnego paralelizmu, binarności. Jedyny paralelizm jest tu między tymi wersetami. Wówczas: TAK – zgoda. :D

I tak:
pl. dusza = gr. [psyche] = hebr. [nefesz]
pl. duch = gr. [pneuma] = hebr. [ruach=tchnienie]

Ciekawostką jest, że wypowiedzenie po hebrajsku zwrotu tchnął w nozdrza (Rdz. 2,7) wymaga mocnego, wyraźnego tchnienia. :D Ale to wiedzą raczej tylko miłośnicy hebrajskiego. :) A teraz i ci, którzy to przeczytali i zapamiętają. :D

A teraz przykładowe fragmenty, obrazujące duszę, która wyraża się poprzez emocje, uczucia, myśli:
Hioba 30,25 Czy nie płakałem z innym w dzień smutku? Współczuła z biedakiem ma dusza.
Hioba 31,39 Jeślim jadł plon nie zapłacony, a dusza robotnika wzdychała;
Ps 16,9 Dlatego się cieszy moje serce, dusza się raduje, a ciało moje będzie spoczywać z ufnością,
1 Sam 18,1 Kiedy właśnie przestał przemawiać do Saula, dusza Jonatana przylgnęła całkowicie do duszy Dawida.


Nadmienię tylko, że Biblia pokazuje czym i jak się wyraża istnienie i "działanie" duszy, i że jest ona czymś innym niż duch. Generalnie, przejawy działania ducha, duszy i ciała są identyczne, tzn. np. UCZUCIE RADOŚCI widzimy i czujemy i w ciele, i w duszy, i w duchu... i generalnie tak powinno być, cały "3-składnikowy" człowiek powinien być jednością. Dodając do tego wszystkiego jeden z przykładów z NT, np. ten wcześniej wspomniany fragment z Ap 6,10 + kontekst (patrz r-V), a mamy biblijne zaprzeczenie przedstawionego przez Ciebie wywodu o umieraniu duszy. ;)

Poza tym wystarczy zacząć od przeczytania wszystkich fragmentów o duszy i duchu w NT i przemyśleć. Jak ktoś nie lubi samodzielnie, to może skorzystać ze wspomnianej wcześniej przeze mnie książki D. Prince’a.

adzient napisał(a):
zosia napisał(a):
To dowodzi, że jest w człowieku ta świadomość, która stanowi odrębny byt poza ciałem i po śmierci ona funkcjonuje - zapewne do czasu kiedy nie spocznie w Bogu czy wyznaczonym dla niej miejscu.

Takie rozumowanie pochodzi z filozofii pogańskich.Właśnie taka była filozofia wierzeń niechrześcjańskich .
I wśród chrześcijan też było i jest myślenie o świadomości, która stanowi odrębny byt. I co, czego to dowodzi? ;)
Zdaje się, że św. Paweł świadomie używał takiego rozumowania w swoich listach, więc co? Pomylił się?

Więcej o nieśmiertelności duszy w tym wątku nie napiszę, od tego jest inny wątek, chyba o takim tytule... Tak? Zgadza się? Bo nie jestem pewien...


C.D.N.


PAXIOR

_________________
Indifference of the GOoD is enough for the EviL to succeed


Pt sie 01, 2008 14:25
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 29, 2007 16:50
Posty: 883
Post 
Część Czwarta

"Wielkość" tej części wygląda jak mróweczka w porównaniu z poprzednimi...

Sprawy naukowe, że niby wszystko, co naukowe w Biblii, w 100% jest takie jak to przedstawia współczesność, (np. sprawy współczesnej medycyny, znajomość psychologii człowieka, sprawy geografii, astronomii - kulistości ziemi i inne sprawy), jest nieco śmieszną tezą, a takie rzeczy tu popisano. Chyba, że nie zrozumiałem piszących tu posty – też możliwe (patrz r-V). Starożytna biblijna wiedza w ST, potem w NT o świecie i człowieku to nie to samo, co obecna. Niektóre sprawy się nie zmieniły, ale niektóre zmieniły, a niektóre ewoluowały (patrz r-IV). To już nawet ja przyznam, a co dopiero przeciętny egzegeta – nie mówiąc o tzw. mózgach egzegetycznych. No ale to też jest OT, więc wgłębiać się nie będę, bo na razie: (patrz r-V). Więc to na nowy wątek niech idzie, jak ktoś chce. :)

zosia napisał(a):
siostra M napisał(a):
ja sie zgadzam w 100% z Twoimi wywodami. Życze żeby forumowiczom wyprostowały się umysły ;)
Nie wierzcie wyłącznie w swoje rozumy, jako ludzie jesteśmy niedoskonali w obliczu Boga! Duma nie pozwala się przyznać? Co w tym poniżającego? Jesteśmy dziełem Stwórcy. Przecież mamy Ojca, który jest ponad wszystko, kocha nas i da nam wszystko co potrzebne do szczęścia jeśli Mu zaufamy


skopiowałeś paszkwil siostry M, która nie raczyła się nam ani przedstawić, ani nawet powiedzieć dzień dobry i wzięła się od razu za dyktowanie jak mamy dyskutować i co mamy robić na forum.
Trudno mi tu osobiście dostrzec PASZKWILa. ;) Sądzę, że nie zrobiła tego ze złośliwości. Ale jeśli tak (w co subiektywnie wątpię), to zostawmy siostrę M z ostrzeżeniem z Mt 7,1-5, gdzie napisano:

” Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni. Bo takim sądem, jakim sądzicie, i was osądzą; i taką miarą, jaką wy mierzycie, wam odmierzą. Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a belki we własnym oku nie dostrzegasz? Albo jak możesz mówić swemu bratu: Pozwól, że usunę drzazgę z twego oka, gdy belka (tkwi) w twoim oku? Obłudniku, wyrzuć najpierw belkę ze swego oka, a wtedy przejrzysz, ażeby usunąć drzazgę z oka twego brata.”

Hmmm. ;) Chyba już to wcześniej pisałem... :D

adzient napisał(a):
Ten temat był wielokrotnie omawiany więc podałem tylko skrót myślowy.Wyszło to trochę chaotycznie jak większość moich postów,gdyż mam ograniczony dostęp do komputera i korzystam z uprzejmości osób trzecich.
Podaję Ci link do tematu :

http://forumchrzescijanskie.pl/viewtopi ... &start=240

Przeczytaj ostatnie moje dwa posty.
Do spraw przywołanych w tym wątku - przez adzient’a - z powyższego przytoczonego wątku, który już przeczytałem (merytorycznie troszkę lepszy, aczkolwiek... :P) postaram się odnieść w tamtym wątku, o ile znajdę siły, bo na dniach zacznę kończyć u siebie remont, hihi. Chciałbym jednak coś tam na wakacje napisać, bo od września znowu przysłowiowa lipa z poważnym pisaniem.

Na koniec mojego quasi-apologetycznego wywodu proponuję każdemu miłośnikowi tego tematu zaopatrzyć się w choćby jedną z cytowanych przeze mnie pozycji. Tak dla równowagi egzegetycznej przy czytaniu pozycji książkowych autorstwa Pana Gudzowskiego.

Dziękuję i podziwiam tych, którzy wytrwali w czytaniu i się nie "zagotowali" z powodu tych ;) moich wypocin.

A tak w ogóle...co Wy na to?

C.D. (nie wiem czy) N. :D


PAXIOR

_________________
Indifference of the GOoD is enough for the EviL to succeed


Pt sie 01, 2008 14:27
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 29, 2007 16:50
Posty: 883
Post 
No to tyle. Do pisania komentarzy tu i/lub przeglądania i pisania komentarzy na tamtym forum zapraszam wszystkich wytrwałych, którym udało się przeczytać całość i się nie pogubili w tym wszystkim. ;-) Sam tam powinienem zaglądać, bo może ktoś wciąż czeka na moją odpowiedź, a ja przeoczyłem lub zapomniałem. :x


Pozdrawiam

_________________
Indifference of the GOoD is enough for the EviL to succeed


Pt sie 01, 2008 14:31
Zobacz profil
czasowo zablokowany
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 25, 2008 18:38
Posty: 303
Post 
Jedno ze świadectw:
http://forum.wiara.pl/viewtopic.php?p=364773#364773


N sie 03, 2008 19:48
Zobacz profil WWW
czasowo zablokowany
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 25, 2008 18:38
Posty: 303
Post 
Świadectwo Glorii Polo:
viewtopic.php?t=17528


Cz sie 07, 2008 22:30
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 29, 2007 16:50
Posty: 883
Post 
Witam


Dzięki, Jacson, za przykłady świadectw. To drugie nieco przydługie. ;-) Ciągnąc posty ze świadectwami to i ja mam jedno.
Ścieżka dźwiękowa: http://www.freecdtracts.com/cd_1d.htm
Transkrypcja powyższej ścieżki dźwiękowej: http://spiritlessons.com/documents/Bill ... n_Hell.pdf

Oraz zapisy video: http://video.google.com/videoplay?docid ... 8635456257


Pozdrawiam

_________________
Indifference of the GOoD is enough for the EviL to succeed


Pt sie 08, 2008 0:02
Zobacz profil

Dołączył(a): N gru 02, 2007 21:22
Posty: 169
Post 
Co do przekazów, uważam, że to bzdura. Myśląc logicznie:
ok koleś miał wizje? (wszystko co przezył było zapisane w biblii, którą czytał setki razy) Był w piekle i wrucił? (jak on może to każdy może) Był wybrany? (jak Bóg go wybrał to znaczy, że nie mamy wolnej woli więc ktoś tu kłamie).


mcfunthomas napisał(a):
Witam


Dzięki, Jacson, za przykłady świadectw. To drugie nieco przydługie. ;-) Ciągnąc posty ze świadectwami to i ja mam jedno.
Ścieżka dźwiękowa: http://www.freecdtracts.com/cd_1d.htm
Transkrypcja powyższej ścieżki dźwiękowej: http://spiritlessons.com/documents/Bill ... n_Hell.pdf

Oraz zapisy video: http://video.google.com/videoplay?docid ... 8635456257


Pozdrawiam


Pt sie 08, 2008 21:34
Zobacz profil
czasowo zablokowany
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 25, 2008 18:38
Posty: 303
Post 
lemon - czemu siejesz taki zament ?

to, że Bóg go wybrał jest oznaką tylko i wyłącznie Miłosierdzia Bożego i ja przynajmniej nie uważam, żeby to jakoś rażąco łamało wolną wolę człowieka (którą zresztą człowiek ma podczas życia na ziemi!)

A to, że on wrócił z piekła wcale nie znaczy, że każdy może.
Wrócił bo jak sam piszesz był wybrany, a nie znalazł się tam po osądzeniu.

Gdy człowiek po śmierci zostaje osądzony i skazany na potępienie to już nie może wrócić!
Pamiętaj, że wyroki Boskie są niepodważalne a Wola Boża jest święta.


So sie 09, 2008 17:37
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 29, 2007 16:50
Posty: 883
Post 
Witam

lemon napisał(a):
Co do przekazów, uważam, że to bzdura. Myśląc logicznie:
ok koleś miał wizje? (wszystko co przezył było zapisane w biblii, którą czytał setki razy) Był w piekle i wrucił? (jak on może to każdy może) Był wybrany? (jak Bóg go wybrał to znaczy, że nie mamy wolnej woli więc ktoś tu kłamie).
Wizje to coś co doświadczasz. Bóg wybiera komu je dać. Paweł czy Jan Apostoł, np., też mieli różne wizje. Niektóre dot. przyszłości. Obaj widzieli Niebo. W sumie nie wiadomo czy widzieli to z oddali, czy może tam byli w duchu. Podobnie jest ze snami. Tak więc naprawdę logicznie podchodząc, nie można twierdzić, że ktoś tu kłamie. Wszak bycie w jakimś miejscu w duchowy sposób, nie oznacza, że nie można powrócić z tamtych miejsc. Z piekła nie mogą wrócić ci, którzy po sądzie zostali tam "oddelegowani". A ten sąd odbywa się po śmierci. Podobnie jest z Niebem: Ciało i krew (=człowiek za życia) nie może tam przebywać, lub inaczej: nie może wziąć w dziedzictwo Królestwa Niebios.

Tak więc, doprawdy, nie widzę tu sprzeczności i braku logiki.


Pozdrawiam

_________________
Indifference of the GOoD is enough for the EviL to succeed


So sie 09, 2008 17:42
Zobacz profil

Dołączył(a): N gru 02, 2007 21:22
Posty: 169
Post 
Raczej to ty wytłumacz to logicznie jak to możliwe? Rozumiem można mieć wizje itp. więc tego nie neguje, ale spróbujmy znaleźć logikę działań Boskich.
Jeśli tam trafił to musiał być osądzony?? Jeśli nie był to nie mógł tam trafić, bo co widział kierunkowskazy?? Bóg go tam zabrał??
Nie umiemy pojąć sensu istnienia życia (materia coś co przecież widzimy czy czujemy) a co dopiero Boga albo piekła i aniołów.

mcfunthomas napisał(a):
Witam

lemon napisał(a):
Co do przekazów, uważam, że to bzdura. Myśląc logicznie:
ok koleś miał wizje? (wszystko co przezył było zapisane w biblii, którą czytał setki razy) Był w piekle i wrucił? (jak on może to każdy może) Był wybrany? (jak Bóg go wybrał to znaczy, że nie mamy wolnej woli więc ktoś tu kłamie).
Wizje to coś co doświadczasz. Bóg wybiera komu je dać. Paweł czy Jan Apostoł, np., też mieli różne wizje. Niektóre dot. przyszłości. Obaj widzieli Niebo. W sumie nie wiadomo czy widzieli to z oddali, czy może tam byli w duchu. Podobnie jest ze snami. Tak więc naprawdę logicznie podchodząc, nie można twierdzić, że ktoś tu kłamie. Wszak bycie w jakimś miejscu w duchowy sposób, nie oznacza, że nie można powrócić z tamtych miejsc. Z piekła nie mogą wrócić ci, którzy po sądzie zostali tam "oddelegowani". A ten sąd odbywa się po śmierci. Podobnie jest z Niebem: Ciało i krew (=człowiek za życia) nie może tam przebywać, lub inaczej: nie może wziąć w dziedzictwo Królestwa Niebios.

Tak więc, doprawdy, nie widzę tu sprzeczności i braku logiki.
Pozdrawiam



To co Bóg wysyła nas do piekła z miłosierdzia??
Idziemy tam z naszej woli.

Cytuj:
to, że Bóg go wybrał jest oznaką tylko i wyłącznie Miłosierdzia Bożego


So sie 09, 2008 19:54
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 29, 2007 16:50
Posty: 883
Post 
Witam

Lemon, sprawa z wiecznym potępieniem jest dość podobna w zrozumieniu jak sprawa ziemskich więzieni. Są ludzie, którzy tam idą za karę - po sądzie - ale są i tacy, którzy tam idą by zobaczyć jak to jest tam przebywać - w odwiedziny. Na Zachodzie są różnego rodzaju terapie wychowawcze wśród młodzieży polegające właśnie na tym, by pokazać czym coś jest. Aby odwiedzający m.in. opowiadali innym, że nie warto tam się znaleźć.


Pozdrawiam

_________________
Indifference of the GOoD is enough for the EviL to succeed


N sie 10, 2008 20:15
Zobacz profil

Dołączył(a): N gru 02, 2007 21:22
Posty: 169
Post 
Ale dostęp jest tylko po śmierci i decyzja podjęta jest na zawsze czyż nie?? Jeśli nie to kto się myli? Jeśli zaczniesz zadawać dobre pytania to dostaniesz prawdziwą odpowiedz.
Hmm pomyślmy inaczej. Człowiek ma wiedze i doświadczenie. Tylko na podstawie tego może interpretować swoje wizje i inne tego typu rzeczy jak przeżycia poza życiem. Ma on prawdziwe widzenie ale informacje z zewnątrz są filtrowane przez umysł tak aby mógł ubrać to w słowa jak i sobie to wyobrazić. Jeśli coś doznał (wizja itp.) to jego umysł filtruje prawdziwe informacje na to jakie on może przyjąć według swoich zasad. Nie można pojąć czegoś niepojętego, to znaczy nasz umysł pojmie to na swój sposób.
I w naszym przypadku człowiek był bardzo wierzący znał dokładnie opis piekła i rzeczy jakie tam się działy. Więc jego umysł mógł w łatwy sposób przekazać doznanie jakiegoś zdarzenia (przyszła wojna itp.) jako przeżycia w piekle. Znam się na wychodzeniu z ciała i wiem, że opisy tego są w ok. 90% filtrowane.


mcfunthomas napisał(a):
Witam

Lemon, sprawa z wiecznym potępieniem jest dość podobna w zrozumieniu jak sprawa ziemskich więzieni. Są ludzie, którzy tam idą za karę - po sądzie - ale są i tacy, którzy tam idą by zobaczyć jak to jest tam przebywać - w odwiedziny. Na Zachodzie są różnego rodzaju terapie wychowawcze wśród młodzieży polegające właśnie na tym, by pokazać czym coś jest. Aby odwiedzający m.in. opowiadali innym, że nie warto tam się znaleźć.


Pozdrawiam


N sie 10, 2008 22:17
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 29, 2007 16:50
Posty: 883
Post 
Witam


lemon napisał(a):
Ale dostęp jest tylko po śmierci i decyzja podjęta jest na zawsze czyż nie?? Jeśli nie to kto się myli?
Tak samo jak w przypadku opisanym przeze mnie powyżej. W więzieniu (piekle) jesteś albo jako skazany albo odwiedzający. Jeśli jako skazany to po śmierci. Jeśli jako odwiedzający, to może to być również za Twojego ziemskiego życia. ;-) Piszę również, bo nie mam 100% pewności, czy osoby umarłe w prawdziwej wierze i miłości, przebywające przed tronem Boga, nie mogą pójść tam w odwiedziny. Mogę tak jedynie mniemać (na 99%) na podstawie przypowieści o bogaczu i Łazarzu, że nie mogą. 8)


lemon napisał(a):
Jeśli zaczniesz zadawać dobre pytania to dostaniesz prawdziwą odpowiedz.
A to zależy już od odpowiadającego. ;-)


lemon napisał(a):
Hmm pomyślmy inaczej. Człowiek ma wiedze i doświadczenie. Tylko na podstawie tego może interpretować swoje wizje i inne tego typu rzeczy jak przeżycia poza życiem.
[...]
Znam się na wychodzeniu z ciała i wiem, że opisy tego są w ok. 90% filtrowane.
Ja słyszałem opinie osób, które były w raju lub w piekle i mówią, że pewnych rzeczy nie są w stanie opisać.

Ja się może nie znam tak dobrze na wychodzeniu z ciała, ale na wizjach to i owszem. Jak co to pytaj, na pewno odpowiem...w najgorszym przypadku odpowiem, że nie wiem. ;-)


Pozdrawiam

_________________
Indifference of the GOoD is enough for the EviL to succeed


N sie 10, 2008 22:42
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 673 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27 ... 45  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL