Seweryn spróbuje o tym z Tobą porozmawiać ,ale żeby nasza rozmowa była konstruktywna to mam do Ciebie jedną prosbę :Spróbuj ograniczyć swoje posty do niezbędnego minimum ,chodzi mi oto ,abyś uwazniej czytał posty innych ,zechciał je zrozumieć i odpisywał jak najbardziej treściwie .Spróbuj swoje posty zamykać w dwóch lub trzech krótkich zdaniach ,ale w zdaniach które bedą na temat ,które będa w pełni wyrażały twoje odczucia ,bez niepotrzebnych i wprowadzajacych w błąd słów.Pamietaj że nie musisz od razu na posty odpowiadać możesz poczekac dzień ,lub dwa ,a zobaczysz ,że odpowiedz przyjdzie sama i będzie bardzo celna.Wracając do tematu to ja nieuważam aby ateiści (chociaż wątpie czy na tym forum takowi w ogóle istnieją)kierowali sie jakąś wiarą .

To ciekawe co piszesz . Wątpisz czy Ateisci istnieją na tym forum .Też tak sądzę Ateista raczej nie dyskutuje o Bogu .Ale w takim razie kim są : Aztec , Danbog , No i ty ?

No i wyszło szydło z worka pokazałeś, że temat wcale cię nie interesuje .Bardziej cię interesuje prywatność twoich rozmówców niż dialog z nimi ,chcesz wiedzieć z kim rozmawiasz .Wobec tego przeczytaj sobie regulamin forum,przypomnij sobie czym jest forum lub czat.To by było na tyle Sewerynie . Żegnaj.

Nie wsytdzę się tego ,że jestem Chrześcijaninem .Jeśli nie chcesz powiedzieć kim jesteś w porządku, twoje prawo . Po prostu lubię wiedzieć z kim rozmawiam .Uważam że człowiek nie powinien się wstydzić swojego światopogladu ,wręcz przeciwnie powinien być z niego dumny .To wszystko mi daje Chrześcjjaństwo.

Seweryn !



Dlaczego Ateista ma nie dyskutować o bogu ?

Istnienie boga to obiektywnie i powtarzalnie potwierdzony fakt .
Bóg istnieje jako urojenie sporej części populacji i jest wytłumaczalne nadaktywnością pewnych obszarów mózgu .


Dlaczego uważasz że nie jestem ateistą ?

Z wątku "Czy wiara stoi w sprzeczności z nauką".

Mamy postęp. Niedawno danbog zaprzeczał jakoby wierzył w cokolwiek twierdząc, że opiera się tylko na wiedzy.

Bo mówisz o Bogu częściej niż niejeden Biskup .

Ale na poważnie .Skoro piszesz że Bóg istnieje jako urojenie i jest to wytłumaczalne, to spróbuj to wytłumaczyć i skąd wiesz że to co powiesz nie jest spowodowane nadaktywnością pewnych obszarów mózgu?

W ogóle powiedz skąd wiesz , że Ateizm czyli wiara w bezprzyczynowe przypadki bez powodu ,nie jest spowodowany nadaktywnością pewnych obszarów mózgu?

Nie chodzi o wiare jako taką ale o towarzyszące jej czasem przeżycia religijne które w wypadku ateizmu nie występują z oczywistych powodów...

Skąd wiesz o co chodzi danbogowi? i skąd wiesz , że przeżycia towarzyszące Ateizmowi nie są spowodowane nadaktywnością pewnych obszarów mózgu Ateisty?

Bo w przeciwieństwie do ciebie zrozumiałem jego wypowiedź..

Stąd, że żadne przeżycia religijne mu nie towarzyszą .

A skąd wiesz , że nadaktywność pewnych obszarów mózgu dotyczy tylko przeżyć religijnych, a nie np. przeżyć które dotyczą Ateistów?

Może sprecyzuj o jakie przeżycia Ci chodzi? Jakie przeżycia dotyczą Ateistów, które jednocześnie nie dotyczą Teistów?
Pod względem przeżyć różnimy się chyba tylko tym, że Teiści posiadają przeżycia religijne: doświadczanie boskiej obecności, uniesienia pod wplywem dzialania laski bozej, itp.

Reszta przeżyć dotyczy obu grup, bo są typowo ludzkie.

Człowieku kiedy mówimy człowiek wierzący mamy na myśli człowieka wierzącego w Boga.
No jest to język potoczny.
Tak samo jak kiedy pytasz się kogoś czy pije, mamy na myśli alkohol a nie jakąkolwiek ciecz.
Albo zapytasz kogoś pijesz?
A on Ci na to, jak mam pić jak nawet nie trzymam szklanki w rękach?
To jest po prostu uproszczenie.
Albo pytając się czy czai bazę nie pytamy się go czy szuka jakiegoś miejsca gdzie zbierają się jednostki, tylko zadajesz mu pytanie czy rozumie o co chodzi...

Czaisz?

Nie mówię jestem osobą wierzącą w to, że Bóg istnieje.
Tylko mówię, jestem osobą wierzącą.
Tak samo nie pytasz się Czy pijesz napoje zawierające alkohol.
Tylko pytasz się Czy pijesz.

A idąc dalej twoim tokiem to ateiści są osobami niewierzącymi bo NIE WIERZĄ w istnienie Boga.

Ale jaki to ma zwiazek z tym , że człowiek opiera swoje zycie i poglądy na wierze a nie na niewierze . Niezależnie od tego czy wierzy w Boga czy wierzy, że dożyje do rana ,czy wierzy , że Teiści się mylą.

Chodzi o przekonanie lub wiarę Ateistów ,że świat powstał przez przypadek, zbieg okoliczność ,bez udziału Stwórcy .
Danbog zasugerował że Bóg istnieje jako urojenie sporej części populacji i jest wytłumaczalne nadaktywnością pewnych obszarów mózgu .
Więc zadałem mu pytanie skąd wie ,że zaprzeczanie istnienia stwórcy świata nie jest spowodowane nadaktywnością pewnych obszarów mózgu ?

Ale jeśli ty wiesz to odpowiedz za niego