Autor |
Wiadomość |
protoplex
Dołączył(a): Pt lis 14, 2008 3:48 Posty: 226
|
 Re: AntyMaryja
Mt 22:31-32 31. A co do zmartwychwstania umarłych, nie czytaliście, co wam Bóg powiedział w słowach: 32. Ja jestem Bóg Abrahama, Bóg Izaaka i Bóg Jakuba? Bóg nie jest [Bogiem] umarłych, lecz żywych.
Pogrubiłem ci. Jezus powiedział, że po śmierci nie ma Boga. Bóg istnieje dla żywych, dlatego jest zmartwychwstanie, a nie wieczność z Bogiem, czy Szatanem.
|
Wt kwi 05, 2011 12:07 |
|
|
|
 |
kropeczka_ns
Dołączył(a): Wt mar 17, 2009 18:36 Posty: 2041
|
 Re: AntyMaryja
xman napisał(a): "Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całą swoją mocą i całym swoim umysłem" (Łk 10:27)
Gdzie tu miejsce na drugą miłość?
miejsce na drugą miłość jest, bo "bliźniego swego jak siebie samego" i Chrystusa w bliźnim ("byłem głodny a daliście mi jeść..") więc miejsca na miłosć jest dużo skoro ma objąć nawet nieprzyjaciół... proptlex, nie kumasz bazy. Żywy- to żyjący w Chrystusie, a więc zbawiony, bo wierzący i żyjący Chrystusem nie umiera- nie umiera jego dusza. ("choćby i umarł żyć będzie") Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą. Bójcie się raczej Tego, który duszę i ciało może zatracić w piekle.
(Mt 10, 28) to jest wielokrotnie podkreślane w Ewangelii, wierzący już mają w sobie życie wieczne, nie umierają. Umarły- to stracony na wieki przez grzech. "karą za grzech jest śmierć"
_________________ Ania
|
Wt kwi 05, 2011 13:17 |
|
 |
kuba99
Dołączył(a): So lut 26, 2011 12:51 Posty: 127
|
 Re: AntyMaryja
Zbawiony??? Jak ja nie lubie tego słowa. Jest tylu ludzi, którzy umierają w cierpieniu, z głodu w więzieniach, bo życie zmusiło ich do przestępstwa, a gromadka ludzi modli się w marmurowo złotym Kościele o swoje zbawienie. Hurra Jaki ten Świat jest wspaniały. Ludzie modlicie się tak już od 1500 lat, a Świat lepszy się nie staje. Ale przynajmniej sobie zbawienie wymodlicie ....
|
Wt kwi 05, 2011 13:24 |
|
|
|
 |
protoplex
Dołączył(a): Pt lis 14, 2008 3:48 Posty: 226
|
 Re: AntyMaryja
Tak, kropeczko, rzeczywiście - nie kumam bazy. Z jednej strony przykazanie miłości do Boga, z drugiej strony przykazanie strachu przed Bogiem. Wiem to z autopsji, kropeczko - nigdy nie poczuje się prawdziwej bezwarunkowej miłości do kogoś, przed kim czuje się strach. Doznałem w życiu obydwu tych uczuć i wiem co mówię - nigdy nie poczujesz prawdziwej miłości do kogoś kto grozi ci śmiercią, poczujesz tylko strach, który nazwiesz miłością, ale on nią nie będzie. Nie można powtarzać "Bóg jest miłością" z nożem na gardle. Zdają sobie z tego sprawę teologowie, dlatego coraz odważniej mówią, że idea piekła przeczy nieskończonemu miłosierdziu Boga. A po drugie - z tego co wiem, w piekle zatraca się TYLKO i WYŁĄCZNIE dusza, a nie ciało. Wciąż znajdujemy kości ludzkie sprzed 2000 lat, więc z tego wynika, że piekło nie istnieje, albo jest puste. 
|
Wt kwi 05, 2011 14:20 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: AntyMaryja
Bóg oddaje swoje życie za ciebie a ty mówisz że on ci grozi .coś z rozumowaniem nie tego . 
|
Śr kwi 06, 2011 11:26 |
|
|
|
 |
xman
Dołączył(a): Pn sty 18, 2010 15:42 Posty: 93
|
 Re: AntyMaryja
protoplex napisał(a): @xman nie wiem czy wiesz xmanie (...) Słyszałem, że są ludzie, którzy wierzą w to, co Ty. Podobno każdy w coś wierzy... protoplex napisał(a): I tak, przychylam się do zdania kuby, dzisiejszy Kościół z nauczaniem Chrystusa nie ma już wiele wspólnego. Wiesz, są tacy, którzy mówią, że Chrystus nie miał nic wspólnego z Jezusem  ). protoplex napisał(a): Podobno po śmierci wg KK dusza idzie do nieba i wiecznie mieszka z Bogiem. Więc pytanie, po co zmartwychwstanie? Jeśli dusza przechodzi do wieczności z Bogiem znaczy nie będzie zmartwychwstania. Nie mogę dostrzec tej rzekomej konieczności logicznej w Twoim ostatnim zdaniu. protoplex napisał(a): To Jezus powiedział o Bogu w zaświatach, nie ma tam Boga - dlatego jest zmartwychwstanie, nie ma nieba z Bogiem, ani piekła z Szatanem - to jest zaratusztriański Babilon. Zawsze mówię, że każdy może mieć swoje poglądy religioznawcze  . kropeczka_ns napisał(a): xman napisał(a): "Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całą swoją mocą i całym swoim umysłem" (Łk 10:27)
Gdzie tu miejsce na drugą miłość?
miejsce na drugą miłość jest, bo "bliźniego swego jak siebie samego" i Chrystusa w bliźnim ("byłem głodny a daliście mi jeść..") więc miejsca na miłosć jest dużo skoro ma objąć nawet nieprzyjaciół... "Materialnie" tak, ale "formalnie" nie, bo ta "druga miłość" ma wynikać z tej pierwszej, czyli ma być de facto tamtą pierwszą miłością. No bo można kochać bliźniego w sposób naturalny, poza Bogiem. Wtedy to się sprzeciwia miłości Boga i jest rzeczywiście drugą miłością. Jeśli jednak kocha się bliźniego ze względu na Boga i dla Boga, to miłość bliźniego jest formą miłości Boga. kuba99 napisał(a): Zbawiony??? Jak ja nie lubie tego słowa. Jest tylu ludzi, którzy umierają w cierpieniu, z głodu w więzieniach, bo życie zmusiło ich do przestępstwa, a gromadka ludzi modli się w marmurowo złotym Kościele o swoje zbawienie. Hurra Jaki ten Świat jest wspaniały. Ludzie modlicie się tak już od 1500 lat, a Świat lepszy się nie staje. Ale przynajmniej sobie zbawienie wymodlicie .... Oczywiście, możemy się uderzyć w piersi, że wciąż robimy za mało. Ale brak naszej modlitwy też nie uczyni świata lepszym, przeciwnie. protoplex napisał(a): Tak, kropeczko, rzeczywiście - nie kumam bazy.
Z jednej strony przykazanie miłości do Boga, z drugiej strony przykazanie strachu przed Bogiem. Wiem to z autopsji, kropeczko - nigdy nie poczuje się prawdziwej bezwarunkowej miłości do kogoś, przed kim czuje się strach. Doznałem w życiu obydwu tych uczuć i wiem co mówię - nigdy nie poczujesz prawdziwej miłości do kogoś kto grozi ci śmiercią, poczujesz tylko strach, który nazwiesz miłością, ale on nią nie będzie. Nie można powtarzać "Bóg jest miłością" z nożem na gardle. A czujesz miłość do osoby, która ci mówi, że jak jej nie posłuchasz, to wpadniesz w przepaść i zabijesz się, bo nie widzisz dobrze, nie widzisz tyle, co ona i mało wiesz o rzeczywistości...? Ja doznałem takiego uczucia i tak, jak przestraszyłem się przepaści, tak ukochałem Osobę. protoplex napisał(a): Zdają sobie z tego sprawę teologowie, dlatego coraz odważniej mówią, że idea piekła przeczy nieskończonemu miłosierdziu Boga. Widocznie teologowie, o których mówisz, mają błędną ideę piekła. protoplex napisał(a): A po drugie - z tego co wiem, w piekle zatraca się TYLKO i WYŁĄCZNIE dusza, a nie ciało. Wciąż znajdujemy kości ludzkie sprzed 2000 lat, więc z tego wynika, że piekło nie istnieje, albo jest puste.  Znaczy co...? W tych kościach znajdujecie też duszę...?! 
|
Śr kwi 06, 2011 15:43 |
|
 |
protoplex
Dołączył(a): Pt lis 14, 2008 3:48 Posty: 226
|
 Re: AntyMaryja
Cytuj: Słyszałem, że są ludzie, którzy wierzą w to, co Ty. Podobno każdy w coś wierzy... A ty wierzysz, że 25 grudnia i niedziela, to na pamiątkę Chrystusa??? W takim razie czemu pierwsi chrześcijanie świętowali sobotę? Cytuj: Wiesz, są tacy, którzy mówią, że Chrystus nie miał nic wspólnego z Jezusem  To akurat jest prawdziwe stwierdzenie. Dopóki Jezus nie wypełni wszystkich mesjańskich proroctw ST nie ma prawa do tytułu "Chrystus". Tytuł ten jest mu niejako nadawany na kredyt. Cytuj: Nie mogę dostrzec tej rzekomej konieczności logicznej w Twoim ostatnim zdaniu. Albo żyjesz w Raju z Bogiem gdzie wszystko trwa wiecznie, albo zmartwychwstajesz i żyjesz na Ziemi, na której nic nie trwa wiecznie. Cytuj: Zawsze mówię, że każdy może mieć swoje poglądy religioznawcze No tak, każdy może wierzyć w mity o wieczności z Bogiem i Szatanem, zbudowane w opozycji do tego co mówił Jezus. Cytuj: Oczywiście, możemy się uderzyć w piersi, że wciąż robimy za mało. Ale brak naszej modlitwy też nie uczyni świata lepszym, przeciwnie. Kiedyś pewna zakonnica na blogu przekonywała, że w Kościele tak kiepsko się dzieje pod względem miernej jakości kapłaństwa, bo my się za mało modlimy. Odpisałem jej, że ludzie są tacy letni, bo kapłani i siostry zakonne za mało się za nich modlą. Cytuj: A czujesz miłość do osoby, która ci mówi, że jak jej nie posłuchasz, to wpadniesz w przepaść i zabijesz się, bo nie widzisz dobrze, nie widzisz tyle, co ona i mało wiesz o rzeczywistości...? Tak, ledwo chodzące dziecko postawione nad przepaścią z pewnością strasznie kocha mamę/tatę, która/y dobrotliwym głosem z bezpiecznej odległości przekonuje, że jeśli pójdzie w tamtą stronę to się zabije. Cytuj: Widocznie teologowie, o których mówisz, mają błędną ideę piekła. Widocznie ty masz błędną ideę boskiego miłosierdzia.  Najsławniejszy z nich był kardynałem. Cytuj: Znaczy co...? W tych kościach znajdujecie też duszę...?! Mt 10:28 28. Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą. Bójcie się raczej Tego, który duszę i ciało może zatracić w piekle. Czyli wg tego, jeśli znajdziesz jakieś kości sprzed 1500 lat, to możesz być pewien że człowiek ten nie poszedł do piekła?
|
Cz kwi 07, 2011 5:07 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: AntyMaryja
protoplex kiedyś to usłyszałem - gdybyś był milczał pozostał byś filozofem .- i tego ci życzę . 
|
Cz kwi 07, 2011 10:53 |
|
 |
protoplex
Dołączył(a): Pt lis 14, 2008 3:48 Posty: 226
|
 Re: AntyMaryja
"Błogosławieni, którzy nie mając nic do powiedzenia, trzymają język za zębami." Oscar Wilde
Co merytorycznego wnosi do dyskusji twoja uwaga "ad personam"? Po co się udzielasz, skoro nie umiesz się odnieść do argumentów? Żeby się okazała twoja mentalna nieporadność?
|
Cz kwi 07, 2011 11:09 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: AntyMaryja
przecież praktycznie w każdej swojej wypowiedzi zadawałem ci pytanie które ty zręcznie lub nie zręcznie omijałeś , a to deszcz a to mróz , a to trawa . natomiast twoje argumenty przypominają mi raczkujące dziecko . 
|
Cz kwi 07, 2011 11:41 |
|
 |
protoplex
Dołączył(a): Pt lis 14, 2008 3:48 Posty: 226
|
 Re: AntyMaryja
Jakie twoje pytania pominąłem?
|
Cz kwi 07, 2011 14:24 |
|
 |
Moria
Dołączył(a): N kwi 10, 2005 8:12 Posty: 2721
|
 Re: AntyMaryja
Sobór Watykański II, Konstytucja dogmatyczna o Kościele Lumen gentium, (fragmenty)
60.Jedyny jest pośrednik nasz według słów Apostoła: "Bo jeden jest Bóg, jeden i pośrednik między Bogiem i ludźmi, człowiek Chrystus Jezus, który wydał samego siebie na okup za wszystkich" (1 Tm 2,5-6). Macierzyńska zaś rola Maryi w stosunku do ludzi żadną miarą nie przyćmiewa i nie umniejsza tego jedynego pośrednictwa Chrystusowego, lecz ukazuje jego moc. Cały bowiem wpływ zbawienny Błogosławionej Dziewicy na ludzi wywodzi się nie z jakiejś konieczności rzeczowej, lecz z upodobania Bożego i wypływa z nadmiaru zasług Chrystusowych, na Jego pośrednictwie się opiera, od tego pośrednictwa całkowicie jest zależny i z niego czerpie całą moc swoją, nie przeszkadza zaś w żaden sposób bezpośredniej łączności wiernych z Chrystusem, przeciwnie, umacnia ją. 62. To zaś macierzyństwo Maryi w ekonomii łaski trwa nieustannie — poczynając od aktu zgody, którą przy zwiastowaniu wiernie wyraziła i którą zachowała bez wahania pod krzyżem — aż do wiekuistego dopełnienia się zbawienia wszystkich wybranych. Albowiem wzięta do nieba, nie zaprzestała tego zbawczego zadania, lecz poprzez wielorakie swoje wstawiennictwo ustawicznie zjednuje nam dary zbawienia wiecznego. Dzięki swej macierzyńskiej miłości opiekuje się braćmi Syna swego, pielgrzymującymi jeszcze i narażonymi na trudy i niebezpieczeństwa, póki nie zostaną doprowadzeni do szczęśliwej ojczyzny. Dlatego też do Błogosławionej Dziewicy stosuje się w Kościele tytuły: Orędowniczki, Wspomożycielki, Pomocnicy, Pośredniczki. Rozumie się jednak te tytuły w taki sposób, że niczego nie ujmują one ani nie przydają godności i skuteczności działania Chrystusa, jedynego Pośrednika.Żadne bowiem stworzenie nie może być nigdy stawiane na równi ze Słowem wcielonym i Odkupicielem, ale jak kapłaństwo Chrystusa w rozmaity sposób staje się udziałem zarówno świętych szafarzy, jak i wiernego ludu, i jak jedna dobroć Boża w rozmaity sposób rozlewa się realnie w stworzeniach, tak też jedyne pośrednictwo Odkupiciela nie wyklucza, lecz wzbudza u stworzeń rozmaite współdziałanie, pochodzące z uczestnictwa w jednym źródle. Otóż Kościół nie waha się jawnie wyznawać taką podporządkowaną rolę Maryi, ciągle jej doświadcza i zaleca ją sercu wiernych, aby oni wsparci tą macierzyńską opieką, jeszcze silniej przylgnęli do Pośrednika i Zbawiciela. 65. (fragment) Albowiem Maryja, która wkroczywszy głęboko w dzieje zbawienia łączy w sobie w pewien sposób i odzwierciedla najważniejsze treści wiary, gdy jest sławiona i czczona, przywołuje wiernych do Syna swego i do Jego ofiary oraz do miłości Ojca. -------------------------------------------------------------------- KATECHIZM KOŚCIOŁA KATOLICKIEGO
2679 Maryja jest doskonałą "Orantką", figurą Kościoła. Gdy modlimy się do Niej, wraz z Nią łączymy się z zamysłem Ojca, który posyła swego Syna dla zbawienia wszystkich ludzi. Podobnie jak umiłowany uczeń, przyjmujemy do siebie 27 Matkę Jezusa, która stała się Matką wszystkich żyjących. Możemy modlić się z Nią i do Niej. Modlitwa Kościoła jest jakby prowadzona przez modlitwę Maryi. Jest z Maryją zjednoczona w nadziei 28 .
27 Por. J 19, 27.. 28 Por. Sobór Watykański II, konst. Lumen gentium, 68-69. --------------------------------------------------------------------- św. Efrem († 373)
„O Pani moja, Najświętsza Boża Rodzicielko i łaski pełna: Ty jesteś niewyczerpanym oceanem darów Bożych i dobrodziejstw tajemnych, wszystkich dóbr Rozdawniczko, po Trójcy Świętej Władczyni wszystkiego, po Duchu Pocieszycielu nowa Pocieszycielko, i po Pośredniku (Chrystusie) Pośredniczko całego świata… O Ty jedna Niepokalana; w Tobie, o pełna łaski, weseli się całe stworzenie” Th. J. Lamy, S. Epraem Syri Hymni et Sermones, Malines 1982
„Do Ciebie błagający się zwracam, ze skruszonym sercem, o cała Niepokalana, pośredniczko swiata; ja, winien nieskończonej ilości zbrodni, z głębi serca wołam o Twą szybką pomoc w potrzebie i o Twą zbawczą i pewna ochronę, najsilniejszą po tej Boskiej.”
św. Atanazy (†373) "Chrystus będąc Królem i Panem, sprawił, że Matka, która Go zrodziła, jest uznawana za prawdziwą Królową i Panią" Kazanie o Bł. Dziewicy Maryi
św. Ildefons z Toledo (†667) "odnosi się do Pana to, co poświęca się Służebnicy; w ten sposób spływa na Syna to, co wyświadcza się Matce; tak przechodzi na Króla cześć, którą składa się w hołdzie Królowej." O wieczystym Dziewictwie Najśw. Maryi Panny
św. Ludwik Maria Grignion de Montfort (†1716) "Niech sobie nikt nie wyobraża (jak ci, którzy mają błędne pojęcia), że Maryja, będąc stworzeniem, jest przeszkodą do zjednoczenia ze Stwórcą. To już nie Maryja żyje, to sam Jezus Chrystus, to sam Bóg żyje w Niej. Jej przemienienie w Bogu bardziej przewyższa przemienienie św.Pawła i innych świętych, niż niebo swą wzniosłością przewyższa ziemię. Maryja stworzona jest tylko dla Boga i nie zatrzymuje dla siebie żadnej duszy, przeciwnie, rzuca ją od razu w Boga i jednoczy ją z Nim, tym doskonalej, im bardziej dusza jednoczy się z Nią. Maryja jest przedziwnym echem Bożym, które odpowiada: ‘Bóg’, kiedy wołamy: ‘Maryja’, i wielbi tylko Boga, gdy ze świętą Elżbietą nazywamy Ją błogosławioną." Tajemnica Maryi
„Ja pokładam w Niej [Maryi] ufność, mimo warczenia diabła i świata i mówię za św. Bernardem: W Niej położyłem bezgraniczną ufność, Ona jest całą podstawą mej nadziei. (…) Przez Maryję będę szukał i znajdę Jezusa. List do mieszkańców Montbernage (fragment)
_________________ Codziennie jeden cytat z nauczania ojców Kościoła – blog: http://ojcowiewiary.blogspot.com/
|
Pt kwi 15, 2011 8:28 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|