Mowa jest o św. Piotrze, a nie jakimś człowieku żyjącym w czasach Chrystusa. A jak wiesz, Piotr był wybranym spośród wielu. Przeżył także ogromną tragedię. Myślę, że on sam nie do końca rozumiał o czym pisze.

Poza tym tłumaczenie, że coś jest przypadkiem może zadowolić dzieci, ja w przypadki nie wierzę.

Co Ty rozumiesz przez określenie: "wieczne męki piekielne"? Posługujesz się tym zwrotem i chciałabym poznać Twoje myśli.

Napisałem ci co jest w Biblii, nie rozumiesz po polsku ?

Dla mnie piekło to totalny IDIOTYZM i nie istnieje

Nie rozumiem dlaczego używasz określeń dla siebie niezrozumiałych. Skoro dla ciebie jest to pustobrzmiący slogan to o czym chłopie dyskutujesz?


Używaż polskich wyrazów ale za nimi nic się nie kryje, są puste, bez znaczenia.

rapa pam, trala la - też składają się z polskich liter!

Pozdrawiam.

Madra się znalazła i wie jak wygląda życie w piekle

Ty nawet nie wiesz co to znaczy "poznać Chrystusa" w ponizszym dogmacie KK

Kto poznał Chrystusa i w niego nie uwierzył, bedzie potępiony !

No i czekam na twoja odpowiedź, co według ciebie znaczy "poznał Chrystusa"

Rafał, poznawać znaczy zbliżać się, pragnąć bliskości. Tak jak poznajesz drugą osobę. Co ją smuci co cieszy jaki ma charakter. Bóg pragnie żyć z nami w przyjaźni, ale jak ma to uczynić skoro jest lekceważony. Powiedz, zawracałbyś sobie głowę kimś kto ciebie stale ignoruje? Nici z takiej przyjaźni - prawda?

Poznać Chrystusa rozumiem jako umiłowanie prawdy, również przez wielkie "P".

- stosujesz technike niczym babcie na straganie. Podnieś swój poziom.

Dla "przypadku" przeciwstawna jest "konieczność". To znaczy, że wierzysz w przeznaczenie. Wiara w przeznaczenie, wydaje mi się, nie jest zbyt chrześcijańska. Przeczy "wolnej woli", którą obdarzył nas Bóg.
Jeśli podejmujesz jakieś "decyzje" to nie są twoje decyzje ?
To ma być alibi przed odpowiedzialnością za swoje czyny ?

Św. Piotr nie rozumiał o czym pisze ? Kwestionujesz ?
Między innymi na jego wypowiedziach zbudowana jest nasza Wiara i Kościół. Więc wg ciebie Wiara i Kościół mają za opokę majaki Św. Piotra ?

Polałaś wodę.
Czy uważasz, że Ty poznałaś Chrystusa ?
Czy uważasz że dziecko którego rodzic ochrzcił, wysłał do komuni i które z "własnej woli" podpisało cyrograf bierzmowania poznało Chrystusa ?
Idźmy dalej:
Czy uważasz, że ktoś kto został księdzem poznał Chrystusa ?
Czy uważasz, że Biskup poznał Chrystusa ?

I pytanie podstawowe:

Czy możesz opisać człowieka który Twoim zdaniem poznał Chrystusa i w niego nie uwierzył ?



Co to znaczy lekceważony, czy jak chodzę dwa razy w roku do kościoła to go lekceważę - prawie wszyscy tak robią. No i co ma z tego wynikać ? Piekło ?

To ty jesteś Babcia. Żądasz ode mnie wyjasnienia co to znaczy piekło czyli jak wygląda życie w piekle ... a znasz takiego człowieka, który to wie - łacznie z Papieżem ?

P.S.
Piekło = potępiony
Niebo = zbawiony

Jeśli z niebem kojarzysz niesamowite szczęście, radość, wielbienie Pana Boga, wieczne kajanie się przed nim i dziękowanie mu że cie stworzył i że teraz możesz byc szczęśliwa i nieśmiertelna ..

to oczywiste jest że piekło jest tego przeciwnością czyli:

Piekło to stan niesamowietego wiecznego cierpienia, to znęcanie sie diabła na wszelkimi ludźmi którzy tam trafili, gotowanie w smole itd. Poogladaj sobie troche średniowiecznych obrazków jak nie wiesz jak wygląda życie w piekle

P.S.
Nieśmiertelność to piekło w jakiejkolwiek formie - łącznie z niebem

Apostołom Bóg przepowiedział, że którys z nich go zdradzi. Czy ktoś na kogo to padło (Judasz) mógł tego nie zrobić ? Przepowiednia Boga MUSI byc zrealizowana. Wniosek: Judasz (synonim zła) albo został zniewolony albo był bratem bliźniakiem Jezusa (synonim dobra).

Brat bliźniak, to jest to, bowiem na ziemi dobro nie może istnieć bez zła, prawda bez fałszu, nowe życie bez śmierci ...itd. Jeśli zlikwidujemy zło to automatycznie zabijemy dobro - będą to pojęcia nie z naszego świata.

Wierzę w Boga Ojca Wszechmogącego Stworzyciela Nieba i Ziemi ... - To jest również moje credo! Oddając Bogu własne życie nie licze na przypadek lub przeznaczenie. Moim zyciem kieruje Osoba, (co nie znaczy że wszystko robi za mnie).
I nie uważam żeby cokolwiek, co jest zawarte w Piśmie św., zaistniało przez przypadek.
Czy rzeczywiście tak powiedziałam?

A co z wolną wolą?

Rafał: skopiuj z Biblii ten fragment o którym chcesz dyskutować.

Pytasz o widzimisię?

Pytam o to co rozumiesz przez "Moim zyciem kieruje Osoba"


A co robi ?