Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
Spaczen napisał(a): Goodboy no patrz mordowanie sie tez jest od poczatku moze jest sluszne??
Nie jest Spaczen napisał(a): A gwałty tez??A pedofile- przeciez jakis procent wsrod ludzi to pedofile- pewnie zawsze jakis byl??Moze zaczniesz walczyc o ich prawa??
Pedofilia jest z góry skazana na porażkę, gdyż nigdy nie jest to świadomy wybór dwojga ludzi. Między dzieckiem a dorosłym jest niemożliwość zbudowania związku opartego na partnerstwie. Ponadto niemal wszystkie przypadki pedofilii są na zasadzie zmuszania/gwałcenia dzieci przez dorosłych. Pedofilia jest patologią. Ci ludzie nie są temu winni, że mają taki popęd, ale należy to leczyć. Natomiast homoseksualizm to świadomy dojrzał wybór kontaktów partnerskich/seksualnych dwóch dorosłych ludzi. Spaczen napisał(a): No tak homoseksualisci sa normalni
zgadza się Spaczen napisał(a): przeciez przyroda tworzy same homo-zwierzeta i dlatego zyjemy
Nie zgadza się. Procent homoseksualistó jest od zawsze stały na pewnym kilkuprocentowym poziomie i się ani nie zmniejsza ani nie zwiększa. Spaczen napisał(a): No tak pewnie tez dzieki gejom nasz gatunek przetrwa.
Ja rozumiem, żę ty użyjesz niemal każdego argumenty aby niesłusznie zdyskredytować gejów, ale to co teraz robisz to jest bezsens. Spaczen napisał(a): Co do rodziny, dawanie zlego, niemoralnego przykladu wystarczy aby nie uznac ich za rodzine- i to od samych podstaw zespsutego.
A kim ty jesteś, żeby decydować o tym czy oni są rodziną czy też nie? Najpierw się doucz trochę, bo najwyraźniej nie znasz definicji rodziny. Rodzina to przede wszystkim ciepło domowego ogniska, miłość, poczucie bezpieczeństwa, stabilność emocjonalno-uczuciowa i to bez względu na orientacje czy konfiguracje płciowe i i ze względu na role. Rodziną może być tatuś+mamusia+dziecko ale rodziną moze też być np babcia+wujek+wnuczek, mogą nią też być geje wychowujący dziecko. Psychologia patrzy tutaj rzede wszystkim na to, czy zostały spełnione podstawowe czynniki, które są niezbędne w rodzinie a nie na to czy ktoś jest gejem czy hetero czy bi. Spaczen napisał(a): Co do homoseksualizmu to byl na liscie chorob, ale co decyduje o tym??
Decyduje o tym zrezszenie ludzi, któzy się na tym znają - czytaj posiadają odpowiednia wiedzę w tym przepadku psychologiczną/seksuologiczną aby stwierdzić czy coś jest chorobą czy nie. Ty nie jesteś od decydowania co jest chorobą a co nią nie jest bo się zwyczajnie na tym nei znasz. Tobie się tylko może wydawać że homo jest chorobą i to wydawać jak domniemam na uprzedzeniach i sterotypach +nienawiść. Spaczen napisał(a): Jak byl Hitler naukowacy mowili wiele roznych rzeczy o gorszych gatunkach ludzi i to 99%--- jakze mogli sie mylic prawda??
Naukowcy byli wtedy jak to się mówi "trzymani krótko" i każdy inny pogląd od Hitlera groził śmiercią. Byli zastraszani i zmuszani do reprezentowania takiego poglądu jaki sobie Hitler życzył. Natomiat w dzisiejszym świecie naukowcy są wolni, nikt ich do niczego nie zmusza ani nic nie karze. Badają oni rzeczy/zjawiska/ludzi i przedstawiają takie wyniki i wnioski jakie są zgodne z ich wiedzą i doświadczeniem zawodowym.
|
Pt lip 29, 2005 9:03 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
SweetChild napisał(a): Np. oblicza się wskaźnik optymizmu konsumentów, chciaż optymizm należy przecież do sfery mentalnej.
ojejku no należy, ale optymizm jest rzeczązmienną, tak samo jak wychowanie jest rzeczą indywidualną i rónież zmienną, a pomimo tego gejów jest stały procent. Nie zastanawia cię to? SweetChild napisał(a): Zgoda, jednak nie wiadomo, czy czynnik genetyczny jest jedynym czynnikiem.
Oczywiście póki nie ma niezbitych dowodów można sobie snuć rózne teorie. Jednak dlam nie ogicznym dowodem jest argument stałości występowania ludzi homoseksualnych a to się całkwoicie przeczy z wychowywaniem, które jest zmienne i zależne od całej masy czynników. Gdyby wychowanie miało jakiś wpływ na orientacje nie mielibyśmy do czynienia ze stałością % gejów i lesbijek. Kolejnym wartym zauważenia aspektem jest fakt, że lesbijek jest zaledwie ok 0,3% podczas gdy gejów 2-10%. Jest to ogrmona różnica, a przecież zaróno gej jak i lesbijka to ludzie homoseksualni, a więc jeśli wychowanie odnosiło by wpływ to logicznie rzecz borąc powinniśmy mieć do czynienia z podobnym % gejów do lesbijek a tak nie jest. I to jest dla mnie kolejne przypuszczenie za teorią genetyczną. Po prostu być może geny mutują się o wiele żadziej na orientację homoskesualną wśród dziewczynek aniżeli chłopców. SweetChild napisał(a): Ten sam procent to według Ciebie raz 2% a raz 10%... Rzecz w tym, że nawet nie wiemy, jaki ten procent jest obecnie, a co dopiero 100 lat temu.
Nie rozumiesz. % jest stały, to badania są różne, są różne źródła i spopsoby badań i stąd te różnice. Np jeden ośrodek badań poda wynik 3% i zaznaczy przy tym, że te 3% są stałe, bo występują na przestrzeni dziesiątek ich badań. Natomiast jakaś inna organizacja innymi pomiarami wyniknie jej np 6% ale również w obrębie jej kryteriów badań ten procent jest stały. Takze nie wiemy do końca ilu tak naprawdę jest homoseksualistów. Możemy jedynie stwierdzić, że nie jest ich mniej niż 2% i nie więcej niż 10% natomiast nie jesteśmy pewni, któa wartość jest prawdziwa w przediae 2-10%, ale wiemy że ta liczba jest stała. Oczywiście badania pomijają osoby biseksualne bo tak te liczny byłyby jeszcze większe. Co ciekawe najtrudniej zmierzyć/zbadać jaki jest % osób biseksualnych. SweetChild napisał(a): To mamy inną definicję "stałości" dla mnie oscylacje między 2% a 10% to nie jest wartość stała.
Jednej organizacji wypadnie liczba 3% i wypada jej taka iczba stale w przeciągu dziesiatek badań, innej wypadnie 10% i rónież wypada jej taka liczba w dziesiątkach badań. Mamy pewność że liczba jest stała, są natomiast różne kryteria i stąd te róznice w badaniach różnych organizacji/ośrodków badań. Teraz jest tylko kwetsia, który ośrodek badań ma najbardziej rzetelne kryteria. SweetChild napisał(a): Mi chodzi o taką właśnie stałość. Jeśli na 1000 osób raz jest 20 homo, a raz 100 (czyli 5 razy więcej) to trudno mówić o wartości stałej.
Oj zupełne nieporozumienie. Nie ma tak żę raz jest ich 20/1000 a raz 100/1000 oj nie. Te różnice wynikają z różnych nieujednoliconych kryteriów ośrodków badań. W obrębie każdego ośrodka badań wartość homo jest stała i to jest dowód na stałość występowania ludzi homoseksualnych. Bo jeżeli jakiemuś ośrodkowi ciągle wypada wartość 3% a drugiemu ciągle wypada 10% no to znaczy że różnice są tylko w kryteriach a stałość jest niezmienna i ponieważ wiemy żę żadnemu ośrodkowi nigdy nie wypadła wartość większa jka 10% to wiemy że homoseksualistów nie jest więcej jak 10%
|
Pt lip 29, 2005 9:30 |
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
GoodBoy napisał(a): SweetChild napisał(a): Np. oblicza się wskaźnik optymizmu konsumentów, chciaż optymizm należy przecież do sfery mentalnej.
ojejku no należy, ale optymizm jest rzeczązmienną, tak samo jak wychowanie jest rzeczą indywidualną i rónież zmienną, a pomimo tego gejów jest stały procent. Nie zastanawia cię to? Zastanawia. W tym wątku pobocznym chciałem jedynie wykazać szerokie możliwości zastosowania statystyki. GoodBoy napisał(a): Kolejnym wartym zauważenia aspektem jest fakt, że lesbijek jest zaledwie ok 0,3% podczas gdy gejów 2-10%. Jest to ogrmona różnica, a przecież zaróno gej jak i lesbijka to ludzie homoseksualni, a więc jeśli wychowanie odnosiło by wpływ to logicznie rzecz borąc powinniśmy mieć do czynienia z podobnym % gejów do lesbijek a tak nie jest. I to jest dla mnie kolejne przypuszczenie za teorią genetyczną. Po prostu być może geny mutują się o wiele żadziej na orientację homoskesualną wśród dziewczynek aniżeli chłopców.
Z drugiej strony może być tak, że większy odsetek gejów wynika z mniejszego zaangażowania mężczyzn w proces wychowawczy, a więc i częstszym brakiem męskiego wzorca w rodzinie. Chociaż przyznaję, że stały odsetek homo przeczy mojej hipotezie... GoodBoy napisał(a): Nie rozumiesz. % jest stały, to badania są różne, są różne źródła i spopsoby badań i stąd te różnice. Np jeden ośrodek badań poda wynik 3% i zaznaczy przy tym, że te 3% są stałe, bo występują na przestrzeni dziesiątek ich badań. Natomiast jakaś inna organizacja innymi pomiarami wyniknie jej np 6% ale również w obrębie jej kryteriów badań ten procent jest stały.
Rzeczywiście, nie zrozumieliśmy się. Dzięki za wyjasnienia. Jeżeli faktycznie ten procent jest stały, to jest to mocny argument za teorią o braku wpływu wychowania na orientację seksualną.
|
Pt lip 29, 2005 9:47 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Co do homoseksualizmu to byl na liscie chorob, ale co decyduje o tym??Nie decyduje o tym prawde, lecz co ludzie sobie widza.Jak byl Hitler naukowacy mowili wiele roznych rzeczy o gorszych gatunkach ludzi i to 99%--- jakze mogli sie mylic prawda??
Nie rozsmieszaj mnie, dobra? Nie 99% naukowcow, ale mala grupa naukowcow niemieckich. A reszte albo szybko zmuszono do zaprzestania pewnych czynnosc (np oddychania w paru przypadkach).
A co widzisz niemoralnego w byciu homo?
Dla mnie na przyklad niemoralne jest wypisywanie takich klamstw jak Ty o naukowcach i hitlerze.
Crosis
|
Pt lip 29, 2005 20:43 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Ponadto, jeszcze raz zwracam uwage na ciekawy aspekt Waszej dyskusji. Przewaznie wystepujacy wsrod przeciwnikow homoseksualizmu. Odnosicie sie tylko i wylacznie do gejow. I nie wiem czy to wynika z tego, ze wiekszosc ludzi myslac homoseksualista, mysli o gejach. A nie o lesbijkach. I druga sprawa:
wiekszosc facetow obrzydza mysl o calowaniu sie z innym facetem
wiekszosci kobiet nie obrzydza mysl o pocalunku z inna dziewczyna
Crosis
|
Pt lip 29, 2005 20:48 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Crosis napisał(a): Ponadto, jeszcze raz zwracam uwage na ciekawy aspekt Waszej dyskusji. Przewaznie wystepujacy wsrod przeciwnikow homoseksualizmu. Odnosicie sie tylko i wylacznie do gejow. I nie wiem czy to wynika z tego, ze wiekszosc ludzi myslac homoseksualista, mysli o gejach. A nie o lesbijkach. I druga sprawa: wiekszosc facetow obrzydza mysl o calowaniu sie z innym facetem wiekszosci kobiet nie obrzydza mysl o pocalunku z inna dziewczyna
Crosis
Jeszcze należałoby dodać, że więszości facetów hetero nie obrzydza widok całujących się kobiet a wręcz przeciwnie podnieca ich to. Czy to nie zaskakujące? Obrzydzają się homoseksualistami ale nie obrzydzają się homoseksualistkami...
|
Pt lip 29, 2005 20:51 |
|
 |
Xenotym
Dołączył(a): So kwi 23, 2005 17:37 Posty: 820
|
GoodBoy napisał(a): Jeszcze należałoby dodać, że więszości facetów hetero nie obrzydza widok całujących się kobiet a wręcz przeciwnie podnieca ich to. Czy to nie zaskakujące? Obrzydzają się homoseksualistami ale nie obrzydzają się homoseksualistkami...
No, jak tak dalej pójdzie to może obowiązkowo będziemy się musieli homoseksualzmem zachwycać.
_________________ To beer, or not to beer? This is a question.
|
Pt lip 29, 2005 21:05 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Nikt nie mowi, ze trzeba sie zachwycac. zastanawiajaca jest natomiast zaleznosc reakcji od plci homoseksualistow.
Crosis
|
Pt lip 29, 2005 21:09 |
|
 |
Xenotym
Dołączył(a): So kwi 23, 2005 17:37 Posty: 820
|
Crosis napisał(a): Nikt nie mowi, ze trzeba sie zachwycac. zastanawiajaca jest natomiast zaleznosc reakcji od plci homoseksualistow.
Crosis
To dosyć proste. Zaintersowanie seksem panów wielokrotnie przewyższa zainteresowanie w wydaniu pań.
_________________ To beer, or not to beer? This is a question.
|
Pt lip 29, 2005 22:08 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Widzisz, tak nie jest do konca.
Ale jakby nie patrzec, faceci maja generalnie wstret do kontaktow z ta sama plcia. Zobacz, jak kobiety sie sciskaja na powitanie, jak caluja sie, jak sie czasem obejmuja.
I generalnie, jak napisano wyzej - faceci w wiekszosci przypadkow nie maja nic przeciwko lesbijkom, a mowiac homoseksualista maja na mysli przewaznie gejow.
Zas kobiety. Kobiety przewaznie nie reaguja az tak emocjonalnie, a takze wykazuja wieksza tolerancje w tej kwestii.
Mysle, zo to nie ma za wiele wspolnego z popedem seksualnym.
Crosis
|
Pt lip 29, 2005 22:15 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Xenotym napisał(a): No, jak tak dalej pójdzie to może obowiązkowo będziemy się musieli homoseksualzmem zachwycać.
Na razie to widzę, że większość heteroseksualistów zachwyca się i to bardzo seksem lesbijskim. Mówiąc potocznym, młodzieżowym językiem bardzo ich to "jara". Może zaprzeczysz?
Nie jestem miłośnikiem oglądania filmów porno, ale wiem z donieiseń kolegów a także z artykułów, że 90% filmów porno i erotycznych przeznaczonych dla heteroseksualistó zawiera sceny lesbijskie. To chyba wszystko tłumaczy prawda?
|
N lip 31, 2005 8:01 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
SweetChild napisał(a): Z drugiej strony może być tak, że większy odsetek gejów wynika z mniejszego zaangażowania mężczyzn w proces wychowawczy, a więc i częstszym brakiem męskiego wzorca w rodzinie. Chociaż przyznaję, że stały odsetek homo przeczy mojej hipotezie...
No właśnie. Pozatym jestem daleki od wszelki teorii typu "on jest gejem, bo nie miał właściwego wzorca ojca". Rodzice nie ponoszą odpowiedzialności za homoseksualizm swojego dziecka, to nie jest ich "wina", a właśnie często błędnie ojcowie dowiadując się o homoseksualizmie swojego syna zwalają to na siebie i mówią sobie "coś ze mną jest nie tak skoro on jest homo". Jest to całkowicie fałszywe "usprawiedliwienie", ale rzeczywiście tak to działa w psychice. Pierwszą rzeczą jaką rodzic powinien zrobić dowiadując się o homoseksualizmie syna lub córki jest przede wszystkich zasięgnięcie wiedzy o homoseksualizmie, zanim dojdzie do niepotrzebnych emocji czy też napięć i konfliktów w rodzinie. Znam osobiście kilku gejów i z racji mojego kierunku studiów wypytałem ich dokładnie o ich dzieciństwo a także kontakty z rodzicami. Wszyscy byi kochani przez rodziców, dostawali miłość zaróno od matek jak i ojców, nikt ich też nie zgwałcił, nie przeżyli żadnej traumy. Po prostu normalne rodziny jak każda, niczym się nie wyróżniające. Nijak to się ma do tych wszystkich teorii o wpływie "nieodpowiedenigo" wychowania lub niedostatecznego wzorca ojca lub matki. Ludzie żyjący stereotypami, ludzie mający nienawiść i niechęć, niewiedzę, nieuzasadnione obrzydzenie do homoseksualistów są gotowi sięgnąć po każdy, nawet najbardziej infantylny argument aby tylko homo było najgorsze/chorobą/patologią/obrzydzeniem/złem itd. Nawet nie dopuszczają do siebie myśli, że mogą być w błędzie. Tak jest im wygodniej. SweetChild napisał(a): Rzeczywiście, nie zrozumieliśmy się. Dzięki za wyjasnienia. Jeżeli faktycznie ten procent jest stały, to jest to mocny argument za teorią o braku wpływu wychowania na orientację seksualną.
Fajnie, że się zgadasz, tylko trzeba wiedizeć, że to nie licytacja. To nie może być na zasadzie "mamy kilka teorii na pochodzenie homo więc poczekajmy na badania naukowe i wtedy podejmiemy odpowiednie kroki w zależności od tego, która teoria okaże się prawdziwa". Niezxależnie od tego co było przyczyną homoseksualizmu geja, trzeba pamiętać, że on nim jest. Homoseksualizm to świadome kontakty dwóch dorosłych ludzi, nikt nie łąmie tu prawa ani nie robi nikomu krzywdy, jest to więc społecznie nieszkodliwe, pozatym geje są tak samo zdolni do pokochania drugiego człowieka jak heteroseksualiści. Jestem daleki od jakichkolwiek manipulacji orientacją seksualną. Są na świecie w tym w Polsce ośrodki, które "leczą" homoskesualizm. Nigdy nie popierałem i nie będę popierał takich praktyk. Oczywiście przy pomocy odpowiednich środków perswazji a także środków farmaceutycznych można zrobić z ludzką psychiką co się tylko chce, również można wmówić gejowi, że gejem nie jest. Jest to jednak bardzo niebezpieczne i nieetyczne postępowanie. Statystyki dowodzą, że geje po "terapii" wpadają w depresje, tracą radość z życia, o wiele częsciej popełniają samobójstwa, zamykają się w sobie. Czy to ma być celem terapii? Z punktu widzenia medycznego i psychiatrycznego nie ma najmniejszego powodu aby wogóle nawet próbować zmieniać czyjąś orientację seksualną. Te wszystkie terapie powstały nei dlatego, aby leczyć homoseksualizm, bo przecież homoseksualizm nie jest chorobą, ale powstały dlatego, aby próbować dokonywania niebezpiecznych (i jak zycie pokazuje nieskutecznych) zmian, w celu zaspokojenia potrzeb kulturowych/światopoglądowych/ideologicznych narzucanych między innymi przez kościół katolicki, czyli na zasadzie "musimy zmienić ci orientacje bo w bilblii jest napisane że homo to grzech więc twoja orientacja jest niezgodna z naszymi zasadami i nie obchodzi nas co mówi medycyna i psycholodzy na ten temat, najważniejsza jest nasza ideologia i to co jestn apisane w biblii, nic innego sie nie liczy"
|
N lip 31, 2005 8:48 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Odnosnie tego leczenie... zerknalem na sposob. Otoz wiecie, jak przyjemnie to wyglada? Na poczatku wszczepia sie czlowiekowi wstret do tego co robi, mowi sie jakie to zle, jakie to nienaturalne. Czlowiek sie lamie, zaczyna czuc wstret do samego siebie... po jakims czasie "podsuwa" mu sie nowa, "dobra" ewentualnosc - bycie hetero. I czlowiek ten zyje rozerwany, pomiedzy jego naturalna ciagaota a obrzydzeniem do samego siebie. U kilku "leczonych" wystapily samobojstwa kilka lat po "terapii".
Crosis
|
N lip 31, 2005 10:39 |
|
 |
Xenotym
Dołączył(a): So kwi 23, 2005 17:37 Posty: 820
|
GoodBoy napisał(a): Na razie to widzę, że większość heteroseksualistów zachwyca się i to bardzo seksem lesbijskim. Mówiąc potocznym, młodzieżowym językiem bardzo ich to "jara". Może zaprzeczysz? Nie jestem miłośnikiem oglądania filmów porno, ale wiem z donieiseń kolegów a także z artykułów, że 90% filmów porno i erotycznych przeznaczonych dla heteroseksualistó zawiera sceny lesbijskie. To chyba wszystko tłumaczy prawda?
Mężczyźni to wzrokowcy - chcą widzieć.
Oglądajac sceny erotyczne zarówno mężczyzna jak i kobieta z reguły przyglądają się występowi "aktorki". Mężczyzna podziwia obiekt - jej ciało oraz reakcje, a kobieta utożsamia się z doznaniami "aktorki" - przejmuje jej rolę. Nie bez powodu płeć piękną określa się właśnie jako piękną.
Sceny lesbijskie są kontynuacją tej zależności - dalej podziwiane jest piękno ciała i reakcji tegoż ciała na bodźce i dawca impulsów nie odgrywa tu roli - nawet jeśli jest kobietą.
_________________ To beer, or not to beer? This is a question.
|
N lip 31, 2005 10:40 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Ale to nie zmienia faktu, ze mezczyzn hetero podnieca scena homo. Dokladnie w wykonaniu lesbijek.
Crosis
|
N lip 31, 2005 10:50 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|