Nie mam pojęcia - może wszechmoc by pomogła? Ale taka, która nie zaprzecza samej sobie.

Ozel
cząstka i cząsteczka to nie to samo...

Pojedynczy foton nie bedzie sie rozchodzil jak fala

Tlumacze Ci, ze to ze swiatlo interferuje nie znaczy, ze fotony interrferuja, podalem za przyklad morze, ktory to przyklad uwazam za bardzo adekwatny.

Wiem, czasami zdarza mi sie pomylic te pojecia.

A jaka nie zaprzecza samej sobie?

A oto najbardziej inteligentny tekst dnia:

"Okazuje sie, ze gdy powtorzymy ten sam eksperyment z wiazka czastek zamiast zrodla swiatla, zarejestrujemy podobny wzor interferncyjny. Znaczy to, ze wszystkie czastki maja wlasnosci falowe. Tu mamy rzeczywisty obraz interferncyjny wywolany przez elektrony rozpraszane na zlotej folii:"
http://www.ifj.edu.pl/edukacja/waves.html

Okazalo sie nagle, ze swiatlo to cos innego niz wiazka czastek, a wiazka czastek zachowuje sie tak jak swiatlo. To faktycznie dowodzi, ze elektrony maja nature falowa, bowiem 10^10 elektronow rozchodzi sie jak fala, to zapewne jeden elektron tez musi byc fala...

Fala morska nie świadczy o dualizmie korpuskularno-falowym, bo - jak zauważyłeś - składa się z cząstek. To morze faluje, a nie pojedyncze cząstki.
Jednak dualizm ten stwierdzono. Pomyśl logicznie - gdyby to wiązka światła falowała, a nie same fotony, to przecież nikt by takiego dualizmu nie stwierdził. Naiwnie twierdzisz, że nikt nie dostrzegł wspaniałej analogii z morzem i wszyscy fizycy się mylą.

To, że światło interferuje, nie oznacza automatycznie, że foton jest falą, ale też nie tylko dlatego to stwierdzono że światło interferuje.

Foton (pojedynczy) jest falą. Może być np. spolaryzowany, zmienia kąt przy przejściu do innego ośrodka, odbija się od szyby (i to od jej wnętrza do wnętrza, czego nie da się wyjaśnić samą cząsteczkową naturą) itd.

Prościej się nie da tego wytłumaczyć. Poszukaj sobie materiałów w sieci, jest tego pełno.

Taka która nie zaprzecza samej sobie. Nie bardzo wiem, jakiej odpowiedzi się spodziewasz? "Czwarta od lewej"?

Pojedynczy foton to kwant energii o warości E=hv (v-częstośc - a częstość to cecha fali)

tak miało być


Pojedynczy foton to kwant energii o warości E=hv (v-częstośc - a częstość to cecha fali)

Nie spodziewalem sie inteligentnej odpowiedzi, bo jest tylko jedna def. wszechmocy.

Nie neguje tego, ze fotony sa opisywane jako fale.

Ale ja nie podawałem definicji wszechmocy. Odpowiadałem na pytanie jak wpłynąć na istnienie czegoś co nie istnieje.

"Fala morska nie świadczy o dualizmie korpuskularno-falowym, bo - jak zauważyłeś - składa się z cząstek. To morze faluje, a nie pojedyncze cząstki."

Jednak ten dualizm stwierdzono. Pomysl logicznie - gdyby to fala morska falowala, a nie czastki sie na nia skladajace, to takiego dualizmu przeciez by nikt nie stwierdzil.

"Foton (pojedynczy) jest falą. Może być np. spolaryzowany, zmienia kąt przy przejściu do innego ośrodka, odbija się od szyby (i to od jej wnętrza do wnętrza, czego nie da się wyjaśnić samą cząsteczkową naturą) itd."

Jak sie nie da? To tak jakbys mowil, ze nie da sie przeleciec miedzy ziemia a sloncem, chyba, ze ma sie nature falowa.

"Prościej się nie da tego wytłumaczyć. Poszukaj sobie materiałów w sieci, jest tego pełno."

Wiem, ze tego jest pelno to dosc popularne twierdzenie.