Przeniosłem jako nowy temat moją dyskusję z Danbogiem. Ja twierdzę że takiego dowodu nie ma, on twierdzi że jest. Jako ciekawostkę dodam, że obaj jesteśmy ateistami.
Oto ostatni post Danboga:
Irbisol !
Cytuj:
Nauka niczego takiego nie czyni, ponieważ operuje ona dowodami naukowymi. Podaj mi DOWÓD NAUKOWY nieistnienia boga. Jeżeli jakiś istnieje, to raczej taki, że takiego dowodu nie ma (a więc dowód niemożliwości istnienia dowodu).
Dowodem nieistnienia boga jest skuteczność/działanie nauki zakładającej jego nieistnienie .
Taka procedura obowiązuje względem wszystkich teorii .
Stawia się X teorii wyjaśniających dane obserwacje/doznania .
Za prawdę uznaje tę która działa najlepiej [ jest najbardziej zgodna z doznaniami , nie tylko obecnymi , ale także wykazuje tendencje zgodności z nowymi ].
Cytuj:
Nie wykluczają - one nie biorą tych idei pod uwagę.
A co to jest wykluczenie , jeśli nie "niebranie pod uwagę " .
Cytuj:
"zakładając że to co badamy jest prawdziwe i nie ma nic innego"
Zakładam że istnieje coś POZNAWALNEGO poza mną samym .
Istnienie bytów niepoznawalnych jest mi absolutnie zbędne do wychodzenia z solipsyzmu .
To samo tyczy się nauki/naukowca - zakłada istnienie przedmiotu swego poznania .
Następnie weryfikuje założenie w obrębie posiadanych i zdobywanych doznań .
W zależności od wyniku weryfikacji uznaje założenie za fałszywe , lub prawdziwe .
Mnożenie niepoznawalnych bytów "zapycha" jedynie nasz intelekt [ aż do zawieszenia ] bezsensownymi [ bezużytecznymi ] koncepcjami .
Cytuj:
Co do brzytwy O. - nie jest to zasada określająca jakie byty istnieją a jakie nie, lecz zasada określająca sposób myślenia najbardziej optymalny z punktu widzenia odkrywania prawdy.
Rozumiem to .
Dlatego twierdzę że skuteczne myślenie jest możliwe tylko przy założeniu nieistnienia bytów wystających ponad brzytwe .
Albo myślenie , albo wierzenie .
Albo nauka , albo wiara .
Cytuj:
Co byś nie kombinował, dowodu naukowego na istnienie boga nie ma i być nie może. Można udowodnić, że takiego dowodu być nie może
Istnieje kryterium weryfikacji stojące ponad samą logiką [ któremu logika podlega i którego jest wyrazem ] . Jest nim użyteczność /skuteczność w organizacji doznań .
Sama logika [ jako wewnętrznie sprzeczna ] jest uznawana za obowiązującą/istniejącą tylko na mocy tego kryterium .
Podważenie tego kryterium podważa samą logikę , czyniąc nas bezmyślnymi .
To kryterium nakazuje uznać logikę za prawdziwą , a idee boga za fałszywą .