Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N sie 10, 2025 9:34



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 65 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
 100 % dowod zycia po smierci 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pt lip 13, 2007 1:09
Posty: 2
Post 
cholercia, wiecie co? jak umre to wam przesle kartke i napisze czy jest to zycie czy go kurcze nie ma:) a tak na serio, to jest czysta abstrakcja, nie dowiemy sie jak smakuje owoc z jabloni jezeli go nie ugryziemy - tak samo ze smiercia, nie bedziemy wiedzieli czy jest jakies zycie po zyciu, jezeli najpierw nie umrzemy. wiec wszystkie wasze odpowiedzi sa czysto hipotetyczne, a i tak to sie wszystko jeszcze zweryfikuje jak umrzecie. tyle z mojej strony:)


Pt lip 13, 2007 3:53
Zobacz profil
Post Re: 100 % dowod zycia po smierci
gabriel napisał(a):
Ateistyczna wersja zaklada ze wszechswiat powstal przez przypadek
Otoz, jesli to byl przypadek ( i przez przypadek to sie udalo ) to jesli istnieje nieskonczona ilosc czasu to ten przypadek sie powtorzy wlacznie ze stworzeniem wszechswiata , ziemi i zycia ponownie
Nie ma zadnej logicznej mozliwosci aby przypadek sie nie powtorzyl...potrzebna jest tylko odpowiednia dlugos czasu ..a niekonczonosc jest wystarczajaco dluga :) tak mowi prawo Murphiego

To jest oczywiscie 100 % dowod zycia po smierci ..a nie dowod na istnienie Boga


To jest dowod na zycie po smierci, ale zycia jako takiego i na to ze bedzie istnialo ono po twojej smierci, a nie ze ty bedziesz znow zyl po zjedzeniu przez robaki.


Pt lip 13, 2007 14:56

Dołączył(a): Pt lip 27, 2007 2:29
Posty: 1
Post 
Ech wiecie co to co tu piszecie jest troche dobijające, bo niewiem jak wy ale ja jestem dość przywiązany do własnej osoby jako tako. Pozatym jeśli załorzymy że boga niema to jak powstało życie na ziemi i ludzie pomijając teorie darwina. Co ciekawe jeśli naprawde bardzo żarliwie się modle to w niektórych przypadkach moja modlitwa ma poparcie w sytułacjach codziennych np:Prozba o pogodzenie się moich rodziców po dość "ostrej " kłutni i ostra to stanowczo zasłabe określenie.:) czy pomoc w wybrnięciu z dosłownie beznadziejnej sytułacji w szkole 5 ndst na czysto w zeszłym roku i tak samo po ostrej modlitwie i Ostrej nauce 2 nocki i 2 dni non stop bez spania zaliczyłem wszystko za jednym podejściem Matematyka,Fizyka,Chemia,Elektronika i układy cyfrowe. Co w poruwnaniu do reszty klasy i szkoły w takich przypadkach można nazwać cudem. Jedyny defekt tej sytułscji fo fakt że jak prosze o jakiś znak to "Szef" mnie delikatnie żecz ujmując olewa i bądz człowieku mądry. A jako że to mój pierwszy post na tym forum witam wszystkich. :D


So sie 04, 2007 7:11
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt sie 14, 2009 7:14
Posty: 144
Post Re: 100 % dowod zycia po smierci
A z polskiego, to bez zagrożeń?


N mar 28, 2010 0:43
Zobacz profil
zbanowany na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sie 22, 2008 10:34
Posty: 3243
Post Re: 100 % dowod zycia po smierci
Jako niezwykle prawdomowny czlowiek i chetnie dzielacy sie spostrzezeniami moge powiedziec, ze swego czasu z kolega Czesiem postanowilismy, w wypadku ktoregos smierci, "przyjsc" do zyjacego kolegi. Czesiek zostal skasowany przez zderzenie czolowe samochodow i "NIE PRZYSZEDL". Czlowieka znalem od malego, jego charakter. Nie przyszedl, zycia po smierci NIE MA. Koniec dyskutowania!
Wtedy mialem 16-17 lat, daleko do zrozumienia kim jest prawdziwy ateista, stad te bzdury.

_________________
Lecz początki, potem i leki nie pomogą. Owidiusz


N mar 28, 2010 14:42
Zobacz profil

Dołączył(a): So sty 20, 2007 11:25
Posty: 107
Lokalizacja: Wrocław
Post Re: 100 % dowod zycia po smierci
gabriel napisał(a):
Ateistyczna wersja zaklada ze wszechswiat powstal przez przypadek
Otoz, jesli to byl przypadek ( i przez przypadek to sie udalo ) to jesli istnieje nieskonczona ilosc czasu to ten przypadek sie powtorzy wlacznie ze stworzeniem wszechswiata , ziemi i zycia ponownie
Nie ma zadnej logicznej mozliwosci aby przypadek sie nie powtorzyl...potrzebna jest tylko odpowiednia dlugos czasu ..a niekonczonosc jest wystarczajaco dluga :) tak mowi prawo Murphiego

To jest oczywiscie 100 % dowod zycia po smierci ..a nie dowod na istnienie Boga


Niemniej obok Matematyki jest też Fizyka; przy założeniu wiecznej ekspansji wszechświata musimy respektować naturę cząstek elementarnych. Otóż, jeśli wszechświat stale będzie się stale rozszerzał, zaobserwujemy postępujące rozrzedzenie materii, a także rozpad nukleonów, które- jakkolwiek mają długi czas życia- przecież nie są wieczne.
A mam i matematyczne wątpliwości. Wyobraźmy sobie odcinek niezerowej długości jako zbiór punktów. Losujemy jeden punkt. Prawdopodobieństwo, że kiedyś wylosujemy go ponownie, wynosi 0, gdyż odcinek składa się z nieskończonej ilości punktów.

Przesłanką za życiem pozagrobowym jest raczej wyrażona powyżej gorąca tęsknota za nim; sam fakt przeżywania tego typu kwestii egzystencjalnych. Wiara w życie po śmierci wydaje się sprzeczna z ewolucją: wszak jednostki przekonane o nim pogardzają życiem- powinny więc wyginąć, zostawiając miejsce pragmatycznym "ateistom". Co dziwne- tak jednak się nie stało.

Ciekawe, skąd się bierze taka wiara, gdyby chcieć jej genezę "wyjaśnić" naukowo. Życie, poczucie życia jest ideą wrodzoną, śmierć wydaje się tak obca, że aż nieprawdziwa.

Jedynym stuprocentowym dowodem życia po śmierci jest sam Bóg. Pan nasz nie odwołuje się do praw logiki: "czy może matka zapomnieć o swym dziecięciu? a nawet gdyby zapomniała, Ja nie zapomnę"; mówi raczej: "Przysięgam na Samego Siebie".
Bóg jest Miłością, więc pragnie dla nas pełni życia. I to właśnie ze względu na to, że On chce dla nas życia, powinniśmy do życia dążyć.

Tak mi się nasunęło ;) :
Norwid:
Cytuj:
Śmierć
I
Skoro usłyszysz, jak czerw gałąź wierci,
Piosenkę zanuć lub zadzwoń w tymbały;
Nie myśl, że formy gdzieś podojrzewały;
Nie myśl- o śmierci...
II
Przed-chrześcijański to i błogi sposób
Tworzenia sobie l e k k i c h rekreacji,
Lecz c i ę ż k i e j wiary, że śmierć- t y k a o s ó b,
N i e s y t u a c j i--
III
A jednak ona gdziekolwiek dotknęła,
T ł o- nie istotę, co na t l e- rozdarłszy,
Prócz chwili, w której wzięła, nic nie wzięła-
-Człek od niej starszy!

_________________
"O przyjdź do mnie, mój Jezu, złóż najświętszą głowę!
Przyjdź! - na przyjęcie Twoje serce me gotowe!
Jak na miękkim kobiercu
Wypoczniesz w moim sercu
Ono jest Twoje!"


N mar 28, 2010 16:13
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lut 22, 2005 23:45
Posty: 3638
Post Re: 100 % dowod zycia po smierci
Do autora wątku...
Skoro życie umiera całkowicie a potem sie odradza lub jak kto woli powstaje na nowo to gdzie ono jest jak go nie ma? :) Żarcik.
Czyli mechanizm powstawania życia nie traktujesz jako części życia lub jako samego zycia. Po prostu pozostawiasz to przypadkowi, a jednak ten przypadek staje sie tym mechanizmem życia. Według konsekwencji twoich założeń. No i mamy problem czy uznać coś martwego według naszych praw i norm za żywe. Czyli powiedzmy siła sprawcza według ciebie jest martwa. :) Mnie to wionie kompletnym brakiem zauważenia czegoś takiego jak dusza. No cóż sa przecież takie osoby które nie chcą być uduchowione nawet wtedy kiedy przekazują tekst po martwym autorze sobie nawzajem. Dziwne lecz prawdziwe.

_________________
Niech żyje cywilizacja łacińska !!!

więc śpiewaj duszo ma... BÓG JEST MIŁOŚCIĄ...


N mar 28, 2010 19:34
Zobacz profil
zbanowany na stałe

Dołączył(a): Pt maja 21, 2010 23:31
Posty: 12
Post Re: 100 % dowod zycia po smierci
to nie jest zaden dowod, hipoteza twoja ma przynajmniej dwie wady. czas jest najwieksza zagadka ludzka, nikt nie moze byc pewny ze czas jest wieczny. nieskonczonosci w matematyce nie sa identyczne. a nawet gdyby czas byl nieograniczony, wyjsciowe okolicznosci nigdy nie beda takie same.


So maja 22, 2010 13:34
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz maja 06, 2010 16:48
Posty: 296
Post Re:
No napisał(a):
akacja napisał(a):
Po śmierci nie ma życia. Śmierć to kategoryczny koniec życia.

Czyżbyś odrzucała zmartwychwstanie? :)

Zmartwychwstanie to POWRÓT do życia.


Śr maja 26, 2010 19:57
Zobacz profil

Dołączył(a): N sie 01, 2010 21:56
Posty: 1
Post Re: 100 % dowod zycia po smierci
Ja jestem człowiekiem wierzącym i jestem pewien że na górze jest dla nas przygotowane miejsce na życie wieczne. I tutaj nie ważne czy to była tragiczna śmierć czy naturalna liczy się to co było przed śmiercią nasze życie i postępowanie.


N sie 01, 2010 22:04
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn sie 09, 2010 21:27
Posty: 1
Post Re: 100 % dowod zycia po smierci
Hm...tak sobie w ogóle myślę...Mam ostatnio wiele wątpliwości na temat życia i śmierci. No bo tak: wierzymy, że po życiu jest jeszcze coś. A ja pytam: Śmierć i co dalej? Czy naprawdę coś "tam" jest?


Pn sie 09, 2010 21:33
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn sty 18, 2010 23:24
Posty: 31
Post Re: 100 % dowod zycia po smierci
gabriel napisał(a):
Ateistyczna wersja zaklada ze wszechswiat powstal przez przypadek


Chcialbym tu zwrocic Tobie uwage za bledne rozumowanie (lub brak wiedzy), otoz nic nie powstalo przypadkiem, na co dzisiaj sa dowody. Ewolucja to jak nawet kosciol przyznaje jest najlepszym posiadanym naukowym rozwiazaniem tego problemu, a bedac dokladniejszym neo-derwinizm. Czyli do teorii ewolucji zostaly dodane, dobor naturalny, mutacje genetyczne itd.
(jak cos polecam rozmowe Richarda Dawkinsa z George'm Coyne'm, emerytowanym dyrektorem watykanskiego obserwatorium)
Moze jego slowa cos tobie rozjasni. Na marginesia, dlaczego ludzie walcza z teoria ewolucji skoro poparl ja nawet Jan Pawel II? W 1996r. o ile mnie pamiec nie myli?


gabriel napisał(a):
Otoz, jesli to byl przypadek ( i przez przypadek to sie udalo ) to jesli istnieje nieskonczona ilosc czasu to ten przypadek sie powtorzy wlacznie ze stworzeniem wszechswiata , ziemi i zycia ponownie
Nie ma zadnej logicznej mozliwosci aby przypadek sie nie powtorzyl...potrzebna jest tylko odpowiednia dlugos czasu ..a niekonczonosc jest wystarczajaco dluga :) tak mowi prawo Murphiego

To jest oczywiscie 100 % dowod zycia po smierci ..a nie dowod na istnienie Boga


Skoro juz wiemy ze to nie przypadek i ze zycie powstalo na znanych nam prawach twoj wywod jest raczej juz nie aktualny. Jednakze zakladajac ze istnieje, jedyna przyczyna tego musi byc tylko nasza niesmiertelna dusza, jednak skoro wiemy ze ludzie i szympansy maja wspolnego przodka, pokaz mi moment w ktorym BOG "wsadzil" w nas jakies niematerialne "cos". Narazie o czyms takim nie slyszalem. Skoro nie bylo takiego momentu, trzeba zalozyc ze dusze maja rowniez malpy i inne zwierzeta: ryby, ptaki, ssaki, gady, plazy itd.
Co jednak kloci sie z doktryna Kosciala. Zatem jak to jest?


Pn sie 16, 2010 23:39
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sie 22, 2010 16:09
Posty: 121
Lokalizacja: Polska
Post Re: 100 % dowod zycia po smierci
"Życie po śmierci" to dość osobliwe stwierdzenie. Wszystko, łącznie z próżnią składa się z atomów a te nigdy nie umierają tylko się przegrupowują pod wpływem różnych zależności. A więc co zostało stworzone nie umiera lecz zmienia swoją strukturę (gęstość). Pytanie tylko, w którą stronę? Ku nieskończonej wielkości czy nieskończonej małości? I co się z tym wiąże?


N sie 22, 2010 16:23
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn kwi 14, 2008 14:00
Posty: 1909
Post Re: 100 % dowod zycia po smierci
Po to Bóg wymyśłił w ogrodzie Eden śmierć by była karą za grzech. Gdyby jednak śmierć nie oznaczała śmierci tylko życie w jakimś innym 'stanie skupienia' to co to by była za kara?

Ludzie mieli zyć bez końca w raju - to po co im pierwiastek niesmiertelny? Jeśli przyjąc że jednak żyja po śmierci to tak jakby Bóg zakładał/wiedział/zaplanował że zgrzeszą i im to niesmiertelne 'coś' wszczepił. Jeśłi to zaplanował jest też odpowiedzialny za wszelkie skutki grzechu - wojny, śmierć, cierpienia etc. etc. Więc jest jakimś cynicznym, niesprawiedliwym bóstwem rozkoszującym się ludzkimi cierpieniami.

Ergo - nie ma życia po śmierci :D

_________________
[b]Galatów 3:20 " Pośrednika jednak nie potrzeba, gdy chodzi o jedną osobę, a Bóg właśnie jest sam jeden"[/b]
"Gdy mądry spiera się z głupim, ten krzyczy i śmieje się; nie ma pojednania"


Pn sie 23, 2010 14:03
Zobacz profil
Post 
Heh! Gdyby to było takie proste... Trochę za mało wiemy o naturze tego "genu śmierci" czy jak to nazwać.

Być może pierwsi ludzie zostali stworzeni w innych, nieśmiertelnych ciałach. Kiedy zgrzeszyli, Bóg, wyrzucając ich z raju, dał im jednocześnie te ciała, które mamy dziś wszyscy. A tamte dostaniemy po zmartwychwstaniu.

A może sam Eden miał/ma takie właściwości, które powodują przemienienie ciała?

Ja generalnie lubię fantastykę, ale to czysta spekulacja. :)


Pn sie 23, 2010 14:13
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 65 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL