"najwiekszym sukcesem szatana jest przekonanie ludzi ze
Autor |
Wiadomość |
Zoll
Dołączył(a): Pn cze 28, 2010 23:24 Posty: 624 Lokalizacja: Pustynia
|
 Re: "najwiekszym sukcesem szatana jest przekonanie ludzi ze
Cytuj: Żaden rodzaj lęku nie jest i nie może być dobry dla człowieka. Podkopujesz fundamenty prawa karnego. Jako jeden z tysięcy przykładów mogę podać, że złodziej powinien się lękać reakcji organów ścigania w razie popełnienia przestępstwa. Cytuj: Jedynym sposobem na realną poprawę kondycji tego świata jest przemiana człowieka. Zabrzmiało ala Oaza / tekst piosenki MJ. Cytuj: Chyba, ze masz na mysli ten chrzescijanski, jest tak niedoskonaly, ze trzeba wprowadzac Kodeksy Karne itd. Coś się zmieniło, że wprowadzają kodeksy karne specjalnie z powodu katolików? Argument typu: "polski patriotyzm jest tak niedoskonały, że trzeba było ustawowo określić barwy flagi polskiej". Moralność wiąże tylko jeden podmiot, jest to wewnętrzna powinność. Prawo kształtuje przywileje i obowiązki co najmniej jednego podmiotu względem innego (lub innych).
_________________
 Być wolnym to móc nie kłamać.
|
Pt lip 16, 2010 21:29 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: "najwiekszym sukcesem szatana jest przekonanie ludzi ze
Cytuj: Ja uwazam, powinno sie wiecej nauczac o zlozonosci umyslu czlowieka, wyjasniac przyczyny, konsekwencje zlego i dobrego postepowania. Akurat diably tutaj niekonieczne. Nie konieczne gdy nie zapomina się o "złotej zasadzie" - co chesz aby tobie czyniono, czyń drugiemu......masz kwintesencję wyjasnienia złego i dobrego postępowania. Nigdy nikomu nie wyjasnisz w pełni bólu krzywdy, niesprawiedliwości, puki ktoś sam tego osobiście nie doświadczy. Cytuj: Gdyby w miejsce nagrody boskiej i zla reprezentowanego przez szatana, umiescic na szeroka skale spoleczne nagrody i kary, swiat bylby rownie dobry jesli nie lepszy od obecnego bosko-diabelskiego. Cos podobnego wystepuje w komunizmie, oczywiscie tym ksiazkowym. Dlatego tylko w książkowym  wszelkie społeczne kary, nagrody są ulotne, kruche....przyjdzie powódź i je zmyje... Nagroda boska jest gwarantowana, a kara nieuchronna.
|
So lip 17, 2010 6:33 |
|
 |
Dural
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pt sie 22, 2008 10:34 Posty: 3243
|
 Re: "najwiekszym sukcesem szatana jest przekonanie ludzi ze
Cytuj: Coś się zmieniło, że wprowadzają kodeksy karne specjalnie z powodu katolików? Przeciez kiedys w znanym swiecie zyli WYLACZNIE katolicy! Podaj wiec powod po jakiego grzyba te rozne sady ziemskie? Nie bierzecie Biblii na serio? Widze Alus, ze tobie nie zalezy na zlozeniu Twojego pieknego ciala na Wawelu? Ja bym chcial tam lezec, to znaczy chcialem ale niedawno mi przeszlo. 
_________________ Lecz początki, potem i leki nie pomogą. Owidiusz
|
So lip 17, 2010 11:17 |
|
|
|
 |
evoleth
Dołączył(a): Śr sty 13, 2010 21:23 Posty: 569
|
 Re: "najwiekszym sukcesem szatana jest przekonanie ludzi ze
Dural napisał(a): Taka religie jest w trakcie powstawania - duralizm.  Zauwaz ciekawa rzecz. Ludzie ktorzy sobie cos przyjma za prawde, staja sie automatycznie nieczuli na zdanie zaprzeczajace, nawet dowody typu fizycznego. Chocby Swiety Ogien nieparzacy. Nastolatki truja sie pod afiszem swego idola, honor rodzinny kaze mordowac siostre zakochana w nieodpowiednim czlowieku. Skoro tak jestesmy skonstruowani, religijnym mozna zostac niekoniecznie w wypadku czci jakiegos bostwa. Tak myślałam że trochę się zapędziłeś z tą religią "opartą na rzeczywistości"  Tu już mówisz o szerszym zjawisku, jakim jest ludzkie zaślepienie, uwarunkowane myślenie, pogoń za iluzjami. To nie koniecznie musi mieć miejsce w obrębie religii, chociaż na pewno fanatyzm należy do tych zjawisk. W ogóle określenie że ktoś jest "religijny" tak na prawdę nic nie mówi o człowieku. Może to oznaczać że jest pobożny, wierzy w zabobony, wszędzie widzi działanie szatana, itp. A może też oznaczać że naprawdę angażuje się w przeżywanie swojej religii, bo widzi w tym sens, odszukał tam Prawdę. Cytuj: Ja uwazam, powinno sie wiecej nauczac o zlozonosci umyslu czlowieka, wyjasniac przyczyny, konsekwencje zlego i dobrego postepowania. Akurat diably tutaj niekonieczne. Ja uważam że tu akurat dobrze kombinujesz  Chociaż jako osoba wierząca nie sądzę żeby sama psychologia i etyka wystarczyły. Zoll napisał(a): Podkopujesz fundamenty prawa karnego. Jako jeden z tysięcy przykładów mogę podać, że złodziej powinien się lękać reakcji organów ścigania w razie popełnienia przestępstwa. Nie zupełnie. Specjalnie napisałam lęk a nie strach. Strach przed karą albo jakimiś przykrymi konsekwencjami jest zjawiskiem naturalnym i bardzo dobrym narzędziem utrzymywania porządku na świecie. Jednak prawo karne samo w sobie jest narzędziem koniecznym, niedoskonałym i doraźnym - nie likwiduje złą na świecie, jedynie łagodzi jego skutki. Natomiast głęboko zakorzeniony w świadomości lęk przed szatanem, wiecznym potępieniem, konsekwencjami grzechu - nie są dla człowieka dobre. Nie wnoszą nic pozytywnego w jego życie, nie powodują rozwoju wewnętrznego ani przemiany na lepsze. (Chociaż na pewno zapewniają zajęcie spowiednikom i mocną pozycję Kościołowi). Cytuj: Zabrzmiało ala Oaza / tekst piosenki MJ. Bo to dość uniwersalne hasło, obecne w różnych duchowościach i religiach, a nawet jak się okazuje w popkulturze  Oczywiste prawdy zazwyczaj są zaskakująco proste. Niestety nie oznacza to, że są zakorzenione w ludzkiej świadomości i realizowane w życiu. Wielka szkoda.
_________________ ...spotykam ludzi którzy myślą że jestem kim nie jestem widzę ich jak nie tych którymi są słyszymy się pogrążeni we własnych światach...
|
So lip 17, 2010 12:47 |
|
 |
olila
Dołączył(a): N lip 05, 2009 8:45 Posty: 232
|
 Re: "najwiekszym sukcesem szatana jest przekonanie ludzi ze
Evoleth, Nigdzie nie napisałam, że szatan jest niezbędny do realizowania dobra i pokonywania zła. Nie chodzi o to czy szatan jest potrzebny, tylko czy istnieje. Nasze chcenie ani wyobrażenia nie mają na to wpływu. Piszesz tak jakby istnienie szatana zależało od tego czy go sobie wymyślimy czy nie. Nie napisałam, że trzeba bać się ani na wszelki wypadek ani w ogóle. Lęk rzeczywiście nie jest dobry dla człowieka i nie o to chodzi w wierze chrześcijańskiej żeby się bać ani żeby kogoś zastraszyć. Pewnych rzeczy dla własnego dobra należy po prostu unikać, na przykład przechodzenia przez ruchliwą ulicę na czerwonym świetle albo ulegania podszeptom szatana. Nikt normalny nie żyje przecież w nieustannym lęku ani przed samochodami ani przed szatanem. Myślę, że czynienie dobra ma zawsze wartość, nawet jeśli wynika ze strachu przed szatanem. Jednak z tego co widzę ludzie na ogół czynią dobro z zupełnie innych powodów. Ze złem zewnętrznym można walczyć na przykład w ten sposób, że się powstrzyma pijanego kierowcę od prowadzenia samochodu. Albo że się zadzwoni po policję, kiedy się usłyszy za ścianą bite przez kogoś dziecko. Albo organizując pomoc dla powodzian i na bardzo, bardzo wiele innych sposobów. Co do zła wewnętrznego całkowicie popieram Cytuj: zrozumienie skąd te złe emocje i zachowania się biorą i do czego prowadzą. Przemiana człowieka byłaby idealnym sposobem na poprawę kondycji tego świata, gdyby wszyscy chcieli się przemieniać ale problem w tym, że nie chcą. Na przykład niektórzy seryjni mordercy albo nieuczciwi pracodawcy nie wypłacający swoim pracownikom pensji wcale nie chcą się przemieniać. I co, zrezygnować z wypłaty, odzwyczaić się od jedzenia, usiąść po turecku i medytować? Dural, Bóg dał każdemu człowiekowi wolną wolę, to że w Korei Północnej jedni ludzie innym ludziom ją odbierają to już zupełnie inna sprawa. Moralność katolika opiera się na zasadach, wśród których królują przykazania miłości, to nie jest moralność Kalego. Więzienia i domy wychowawcze są potrzebne właśnie dlatego, że ludzie nie chcą przestrzegać systemów wartości. Jeśli znasz lepszy niż chrześcijański, chętnie poznam. W każdym razie gdyby ludzie przestrzegali tego niedoskonałego twoim zdaniem, chrześcijańskiego systemu wartości, więzienia i domy wychowawcze z pewnością nie byłyby potrzebne. Co do reszty – dziwi mnie wiele rzeczy, na przykład dlaczego się denerwujesz i zamiast argumentów używasz kpin i to w nie najlepszym guście. Spostponowanie Alicji w Krainie Czarów... no wiesz co... Nie wydaje mi się abym napisała cokolwiek obraźliwego pod twoim adresem. I nikt Cię nie zmusza do przyjęcia chrześcijańskiego systemu wartości, możesz sobie nie wierzyć w Boga i szatana ile Ci się podoba. Natomiast wydaje mi się, że nie powinno się interpretować czyichkolwiek poglądów jako steku bzdur bez względu na to jak bardzo ma się przeciwne zdanie.
|
So lip 17, 2010 14:33 |
|
|
|
 |
Dural
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pt sie 22, 2008 10:34 Posty: 3243
|
 Re: "najwiekszym sukcesem szatana jest przekonanie ludzi ze
Olila, a co Ty taka obrazalska? Ja sie wcale nie denerwuje. Uwazam, ze za duzo powagi w dyskusji forumowej prowadzi do wystapien takich jak skasowany przez Kamyka "Apel do prawdziwych katolikow". Wiem, ze moje posty czesto sa glupawe, wcale sie z tym nie kryje i za to nie wstydze. Nie jestem czlowiekiem idealnym, nigdy nim nie bede. Powiem Ci tylko jedno; nie raz, nie dwa humor byl lepszym sojusznikiem niz wlasciwe wychowanie. Ja mam DOWODY na "luzne" zycie Alicji, nie bede linkowal, reprymende przyjalem. Duza buska! 
_________________ Lecz początki, potem i leki nie pomogą. Owidiusz
|
So lip 17, 2010 15:28 |
|
 |
olila
Dołączył(a): N lip 05, 2009 8:45 Posty: 232
|
 Re: "najwiekszym sukcesem szatana jest przekonanie ludzi ze
Nie uważam żeby twoje posty były głupawe. Uważam że są dowcipne, tylko w tym poście o Alicji twoje poczucie humoru moim zdaniem posunęło się trochę za daleko. Drugi raz próbujesz mi wmówić, że jestem obrażalska. Jak nie przestaniesz to się naprawdę obrażę. 
|
So lip 17, 2010 19:39 |
|
 |
evoleth
Dołączył(a): Śr sty 13, 2010 21:23 Posty: 569
|
 Re: "najwiekszym sukcesem szatana jest przekonanie ludzi ze
olila napisał(a): Nigdzie nie napisałam, że szatan jest niezbędny do realizowania dobra i pokonywania zła. Nie chodzi o to czy szatan jest potrzebny, tylko czy istnieje. Nasze chcenie ani wyobrażenia nie mają na to wpływu. Piszesz tak jakby istnienie szatana zależało od tego czy go sobie wymyślimy czy nie.
A Ty piszesz jakby istnienie szatana było obiektywnie potwierdzonym faktem. Nie wiemy czy on istnieje, możemy w to wierzyć albo nie. I od tego czy wierzymy w szatana w dużym stopniu zależy nasze życie, sposób postępowania, poglądy co do źródeł dobra i zła. To my nadajemy znaczenie obecności szatana w naszym życiu i w świecie. I owszem, wyobrażenia o nim mogą mieć dla człowieka duże znaczenie. Cytuj: Nie napisałam, że trzeba bać się ani na wszelki wypadek ani w ogóle. Lęk rzeczywiście nie jest dobry dla człowieka i nie o to chodzi w wierze chrześcijańskiej żeby się bać ani żeby kogoś zastraszyć. Pewnych rzeczy dla własnego dobra należy po prostu unikać, na przykład przechodzenia przez ruchliwą ulicę na czerwonym świetle albo ulegania podszeptom szatana. Nikt normalny nie żyje przecież w nieustannym lęku ani przed samochodami ani przed szatanem. I ponownie: podszeptów szatana możemy się bać jeśli w nie wierzymy. Ale możemy też uważać że nasze złe skłonności mają inne źródło i wtedy strach staje się nieuzasadniony. Samochody na ulicach i inne niebezpieczeństwa są oczywiste i wymagają ostrożności, to jasne. Jest to zwykła ostrożność do jakiej przyzwyczajony jest każdy człowiek na tym świecie. Samochód może cię potrącić na ulicy niezależnie od tego, czy wierzysz w jego istnienie czy nie. Nie można tego porównać do strachu przed szatanem. Cytuj: Przemiana człowieka byłaby idealnym sposobem na poprawę kondycji tego świata, gdyby wszyscy chcieli się przemieniać ale problem w tym, że nie chcą. Na przykład niektórzy seryjni mordercy albo nieuczciwi pracodawcy nie wypłacający swoim pracownikom pensji wcale nie chcą się przemieniać. I co, zrezygnować z wypłaty, odzwyczaić się od jedzenia, usiąść po turecku i medytować?
Mylisz walkę z przejawami zła oraz pokonywanie źródeł zła. To oczywiste że musimy w sposób zdecydowany reagować na to, co dzieje się dookoła nas. Z tym wiara w szatana nie ma nic wspólnego.
_________________ ...spotykam ludzi którzy myślą że jestem kim nie jestem widzę ich jak nie tych którymi są słyszymy się pogrążeni we własnych światach...
|
So lip 17, 2010 20:10 |
|
 |
olila
Dołączył(a): N lip 05, 2009 8:45 Posty: 232
|
 Re: "najwiekszym sukcesem szatana jest przekonanie ludzi ze
evoleth napisał(a): olila napisał(a): Nigdzie nie napisałam, że szatan jest niezbędny do realizowania dobra i pokonywania zła. Nie chodzi o to czy szatan jest potrzebny, tylko czy istnieje. Nasze chcenie ani wyobrażenia nie mają na to wpływu. Piszesz tak jakby istnienie szatana zależało od tego czy go sobie wymyślimy czy nie. A Ty piszesz jakby istnienie szatana było obiektywnie potwierdzonym faktem. Nie wiemy czy on istnieje, możemy w to wierzyć albo nie. Napisałam tak: Cytuj: Jedni wierzą, że szatan istnieje, inni że nie istnieje, ale w obu przypadkach to jest tylko kwestia wiary. Czyli tu się zgadzamy. Cytuj: I od tego czy wierzymy w szatana w dużym stopniu zależy nasze życie, sposób postępowania, poglądy co do źródeł dobra i zła. To my nadajemy znaczenie obecności szatana w naszym życiu i w świecie. I owszem, wyobrażenia o nim mogą mieć dla człowieka duże znaczenie. Tu też się zgadzam. Cytuj: I ponownie: podszeptów szatana możemy się bać jeśli w nie wierzymy. Ale możemy też uważać że nasze złe skłonności mają inne źródło i wtedy strach staje się nieuzasadniony. Tak to prawda. Nie wierząc w szatana, człowiek ma mniejszą motywację do poszukiwania źródeł swoich złych skłonności. Jak już tu ktoś napisał policja i sądy to całkiem niezła motywacja do powstrzymania się od grzechu. Cytuj: Samochody na ulicach i inne niebezpieczeństwa są oczywiste i wymagają ostrożności, to jasne. Jest to zwykła ostrożność do jakiej przyzwyczajony jest każdy człowiek na tym świecie. Samochód może cię potrącić na ulicy niezależnie od tego, czy wierzysz w jego istnienie czy nie. Nie można tego porównać do strachu przed szatanem. Dla osób wierzących niebezpieczeństwo wynikające z istnienia szatana jest tak samo oczywiste jak ruchliwe ulice. Moim zdaniem to bardzo dobre porównanie. Cytuj: Mylisz walkę z przejawami zła oraz pokonywanie źródeł zła. To oczywiste że musimy w sposób zdecydowany reagować na to, co dzieje się dookoła nas. Z tym wiara w szatana nie ma nic wspólnego. Niczego nie mylę. Pokonywanie przejawów zła osłabia tego, który jest źródłem tego zła. Gdyby wszyscy zwalczali zarówno zło zewnętrzne jak i wewnętrzne, szybko zniknęłoby ono z tego świata, czyli szatan by przegrał.
|
Pn lip 19, 2010 18:20 |
|
 |
evoleth
Dołączył(a): Śr sty 13, 2010 21:23 Posty: 569
|
 Re: "najwiekszym sukcesem szatana jest przekonanie ludzi ze
olila napisał(a): Nie wierząc w szatana, człowiek ma mniejszą motywację do poszukiwania źródeł swoich złych skłonności. Jak już tu ktoś napisał policja i sądy to całkiem niezła motywacja do powstrzymania się od grzechu. Nie wydaje mi się żeby istniała taka prawidłowość. To właśnie brak wiary w szatana zmusza do zastanawiania się nad istotą i źródłami zła. Powstrzymywanie się od grzechów z powodu strachu przed szatanem, policją, czymkolwiek...? Prawdopodobnie tak właśnie postępuje większość ludzi wierzących. Niestety do niczego to nie prowadzi, dopóki nie zrozumie się powodów swoich zachowań i nie uleczy swoich zranień. A do tego szatan ani strach nie są potrzebne. Cytuj: Dla osób wierzących niebezpieczeństwo wynikające z istnienia szatana jest tak samo oczywiste jak ruchliwe ulice. Moim zdaniem to bardzo dobre porównanie. A moim zdaniem nie. Wiara to nie to samo co wiedza. Unikanie niebezpieczeństwa to nie to samo co pokonywanie zła. Cytuj: Pokonywanie przejawów zła osłabia tego, który jest źródłem tego zła. Gdyby wszyscy zwalczali zarówno zło zewnętrzne jak i wewnętrzne, szybko zniknęłoby ono z tego świata, czyli szatan by przegrał. A obecnie szatan wygrywa?
_________________ ...spotykam ludzi którzy myślą że jestem kim nie jestem widzę ich jak nie tych którymi są słyszymy się pogrążeni we własnych światach...
|
Pn lip 19, 2010 19:15 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: "najwiekszym sukcesem szatana jest przekonanie ludzi ze
Cytuj: Widze Alus, ze tobie nie zalezy na zlozeniu Twojego pieknego ciala na Wawelu? Ja bym chcial tam lezec, to znaczy chcialem ale niedawno mi przeszlo.  Nie mam wielkiej estymy do miejsca złożenie mojego ciała doczesnego....oczekuję tylko modlitwy w intencji mojego zbawienia od rodziny i znajomych. Uważam za dziwactwo i poniekąd przejaw pychy fundatorów kosztownych grobowców dla zmarłych z rodziny, albo żywych przygotowujących dla siebie samych miejsce pochówku.
|
Pn lip 19, 2010 19:34 |
|
 |
olila
Dołączył(a): N lip 05, 2009 8:45 Posty: 232
|
 Re: "najwiekszym sukcesem szatana jest przekonanie ludzi ze
Evoleth, Jednak wielu ludzi, którzy nie wierzą w szatana, w ogóle się nie zastanawia nad istotą i źródłami zła. Po prostu czynią zło i wcale się tym nie przejmują. Nie każde zło bierze się ze zranień. Powiedziałabym nawet, że większość zła, które można zaobserwować dookoła nie bierze się z żadnych zranień tylko ze zwykłej pychy i chciwości. To z ich powodu ludzie dążą do osiągnięcia swoich celów kosztem innych ludzi. Nie znam większości ludzi wierzących, więc nie dam głowy, że nie powstrzymują się od grzechu ze strachu przed szatanem. Wiara tych katolików, których znam jest dużo głębsza, powstrzymywanie się od grzechu wynika u nich ze zrozumienia i zaakceptowania wartości Dekalogu i Przykazań Miłości. Czy większość obywateli przeciętnego państwa żyje w strachu przed policją i sądami? Może ta część, która ma coś na sumieniu. Reszta przestrzega prawa albo z wewnętrznego przekonania o jego słuszności albo z przeświadczenia, że organom ścigania lepiej nie wchodzić w drogę, bo może się to źle skończyć, tak jak kolizja z samochodem na ruchliwej ulicy przy czerwonym świetle. Cytuj: Unikanie niebezpieczeństwa to nie to samo co pokonywanie zła. Unikanie niebezpieczeństwa, jakim jest uleganie szatanowi, często jest równoznaczne z narażeniem się na niebezpieczeństwo, na które trzeba się narazić, jeśli się nie chce ulec jego podszeptom, jeśli chce się pokonać zło. Unikanie szatana nie oznacza bierności, wręcz przeciwnie. Cytuj: A obecnie szatan wygrywa? Sądząc po ilości zła, które dzieje się dookoła, w sercach wielu ludzi szatan święci poważne tryumfy.
|
So lip 24, 2010 17:52 |
|
 |
Zoll
Dołączył(a): Pn cze 28, 2010 23:24 Posty: 624 Lokalizacja: Pustynia
|
 Re: "najwiekszym sukcesem szatana jest przekonanie ludzi ze
który szatan święci tryumfy, bo doszliśmy do wniosku, że nie ma jednego szatana, przeciwnie, jest wielu.
_________________
 Być wolnym to móc nie kłamać.
|
So lip 24, 2010 19:54 |
|
 |
evoleth
Dołączył(a): Śr sty 13, 2010 21:23 Posty: 569
|
 Re: "najwiekszym sukcesem szatana jest przekonanie ludzi ze
olila napisał(a): Jednak wielu ludzi, którzy nie wierzą w szatana, w ogóle się nie zastanawia nad istotą i źródłami zła. Po prostu czynią zło i wcale się tym nie przejmują. Skąd wiesz? Skąd to przekonanie że ludzie czynią zło lekką ręką, w ogóle się nad tym nie zastanawiając? To jest bardzo abstrakcyjne pojęcie - "czynić zło". Ludzie postępują w taki czy inny sposób, robią to co uważają za słuszne lub konieczne, albo działają pod wpływem różnego rodzaju popędów i nałogów. Ale bardzo rzadko można o kimś powiedzieć że świadomie i dobrowolnie "czyni zło". Z reguły najsilniejszym motywem naszego postępowania jest dobro, zadowolenie, szczęście - własne lub naszych bliskich. To dotyczy zarówno ludzi wierzących w szatana jak i nie. Cytuj: Nie każde zło bierze się ze zranień. Powiedziałabym nawet, że większość zła, które można zaobserwować dookoła nie bierze się z żadnych zranień tylko ze zwykłej pychy i chciwości. To z ich powodu ludzie dążą do osiągnięcia swoich celów kosztem innych ludzi. Więc jak to w końcu jest: to człowiek ma sam w sobie tyle zła, czy też zło jest domeną szatana, który swoimi podszeptami nakłania ludzi do złych czynów? Cytuj: Wiara tych katolików, których znam jest dużo głębsza, powstrzymywanie się od grzechu wynika u nich ze zrozumienia i zaakceptowania wartości Dekalogu i Przykazań Miłości. W takim razie jest to nie "powstrzymywanie się od grzechu", tylko świadome i dobrowolne życie w określony sposób, realizowanie takich a nie innych wartości. Nie widzę tu miejsca na strach przed szatanem. Cytuj: Unikanie niebezpieczeństwa, jakim jest uleganie szatanowi, często jest równoznaczne z narażeniem się na niebezpieczeństwo, na które trzeba się narazić, jeśli się nie chce ulec jego podszeptom, jeśli chce się pokonać zło. Unikanie szatana nie oznacza bierności, wręcz przeciwnie. A co to konkretnie znaczy "unikanie niebezpieczeństwa jakim jest uleganie szatanowi"? W jaki sposób można aktywnie unikać szatana 
_________________ ...spotykam ludzi którzy myślą że jestem kim nie jestem widzę ich jak nie tych którymi są słyszymy się pogrążeni we własnych światach...
|
So lip 24, 2010 20:44 |
|
 |
0bcy_astronom
Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40 Posty: 2603
|
 Re: "najwiekszym sukcesem szatana jest przekonanie ludzi ze
W modlitwie jest taki fragment "I nie wódź nas na pokuszenie" Chodzi o unikanie sytuacji w których możemy zgrzeszyć innymi słowy czyli abym miał siłę oprzeć się dopuszczania sytuacji, w której jestem pewien że zgrzeszę. NP jeżeli mieszkając z kobietą z którą nie mam ślubu dochodzi do współżycia to póki nie zostanie zawarty związek nie powinniśmy mieszkać razem.
_________________ I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.
|
N lip 25, 2010 23:05 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|