Co "ateizm" wniósł dla świata
Autor |
Wiadomość |
No
Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42 Posty: 4717
|
Cytuj: Mżonka absolutnie oderwana od realiów - wystarczy choćby spojrzeć na "dokonania" krajów b. ZSRR czy też obecne zbrojenia i zapędy Korei PŁN Tyle, że te dokonania wiązały się z komunizmem a właściwie ślepymi drogami do niego. Prawde mówiąc tródno mówić o dokonaniach ateizmu bo ateizm nie jest religia ani systemem filozoficznym jest tylko poglądem odrzucającym istnienie Boga bądź Bogów właściwie tylko to jedno łączy wszystkich ateistów to co mi przychodzi do głowy to odrzucenie najróżniejszych religijnych zabobonów, nielogicznych nakazów i zakazów bo takie są konsekwencje przyjęcia tego poglądu ateizm nic nie mówi na temat moralności, sposobu na życie, postrzegania rzeczywistości itd. to wszystko indywidualna sprawa konkretnych ateistów więc gadanie o czymś takim jak : Cytuj: Takie są realia - choć bardzo chętnie skrywane bądź przemilczane - taki jest też naturalny skutek rozwoju "moralności ateistycznej" (a ściślej - odrzucania niewygodnych sobie zasad moralnych i ustalania moralności na własną rękę" dla własnej wygody.)
Jest dość śmieszne...
|
Cz maja 24, 2007 17:46 |
|
|
|
 |
danbog
Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06 Posty: 2184
|
Kamyk !
Cytuj: Nieprawda. Mogę odpowiedzieć że 4 bo tak mi wychodzi z doświadczenia, i być wierzącym w wielu innych sprawach Tak samo odpowiedź "Bóg tak chciał" w niczym nie wyklucza odpowiedzi "bo tak mi wyszło z doswiadczenia"
Jak możesz równmocześnie uważać , że bóg jest wszechmocnyi 2+2=tyle ile bóg zechce i twierdzić że 2+2= zawsze 4 . Jedyny wniosek jaki z tąd płynie to taki , że bóg [ cokolwiek to znaczy ] to nie dynamiczna [ zmienna - jak ludzka ] świadomość , ale niezmienny stan jak prawo przyrody . To zaś kłuci się z dogmatami twojej wiary i opisem biblijnym . Ale jeśli twoja wiara kłuci się z logiką , to tym gożej dla logiki  . Cytuj: Dowodzi to właśnie tego, że coś takiego jak pokój był znany na długo przed ekspansją ateizmu, więc nie jest on wymysłem ateistycznym
Ja uważam , że ateizm jest stary jak świat . Gdy pierwszy szaman zaczoł opowiadać baje o duchach z całą pewnością znalazł się ktoś zupełnie pewny że szaman "wkręca kity " . Każdy kto jest mądry i podejmuje decyzje w oparciu o doznania świata fizycznego dąży do pokoju . Kto zaś jest szaleńcem , żyjącym w świecie własnych urojeń jest raczej nieobliczalny i prędzej czy później doprowadzi do konfliktu . Zresztą to widać doskonale w paktyce . To chrześcijańska Młodzierz Wszechpolska rzuca w ludzi kamieniami , a nie ateiści . Cytuj: Dalej - to samo można powiedzieć o ateizmie - ile przez niego było zła
Wątpie by ateizm był przyczyną zła . W istocie przyczyną zła jest kult jakiejś ideologii [ np. komunizmu , czy katolicyzmu ] . Ktoś kto odrzuca wiarę , czyli postępuje racjonalnie dąży do porozumienia z innymi ludźmi dla wspólnego dobra . Cytuj: A urojenia to nie wiara, to 2 zupełnie inne rzeczy Mam odmienne zdanie . Cytuj: To jest absolutnie nieprawda. Co do godności i podstawowych praw i obowiązków Kościół nigdy nie dzielił ludzi
A wyobraź sobie , że muzułmanie do dziś nie mogą wyjść z traumy po kontakcie z chrześcijańskim barbarzyńswem . Dla sprawiedliwości muszę przyznać , że chrześcijaństwo ewolułuje szybciej niż islam i obecna jego [ chrześcijaństwa ] postać jest mniej szkodliwa społecznie . Ci którzy zgineli w noc Św. Bartłomieja też przypuszczam nie zgodzili by się z tobą . Amerykańscy indianie do dziś mają za złe KK , to że potraktował ich jak ludzi drugiej kategorii - oczywiście Ci co przeżyli . Itd , itp . Cytuj: Kościół absolutnie nie zwalcza nauk przyrodniczych, to wierutne kłamstwo. Jan Paweł II podkreślał nieocenioną pomoc nauki dla wiary Tutaj z JP 2 się zgodzę , że nauka cywilizuje kościół bezlitośnie obnażając idiotyzm głupot które opowiadał i których zaciekle bronił . W tym sensie nauka udziela pomocy kościołowi i ludziom wierzącym , broniąc ich przed ich własną głupotą . Cytuj: Poza tym nie wiem co czyatsz czy kogo słuchasz, ale taki np. Kościół katolicki nie głosi że dusza stanowi o istocie człowieczeństwa (swoją drogą nie zanegujesz istnienia duszy, więc nie nazywaj tego bajkami)
Cóż , nie będę się kłucił . Może czegoś na katechezie nie zrozumiałem . Teraz w każdym razie analiza jego stanowiska wydaje mi się zbędnym zachodem . Ty zaś nie zanegujesz istnienia krasnoludków i nie nazywaj opowieści o nich bajkami  . Cytuj: Niezupełnie. Wiele osób może uważać się za wyznawców danej religii, ale mogą wierzyć i postępować zupełnie inaczej
Heheheehehee ! To tak jak moja mama . Uważa się za katoliczke , tylko , że wierzy w reinkarnacje  . To może ja takrze jestem katolikiem mimo , że w boga nie wierze ? Cytuj: Jedynym powodem bycia kulą u nogi jest wołanie o moralne życie, a dzisiaj bardzo wielu ludziom to wadzi. Oczywiście mówienie że religia jest nośnikiem wstecznych trendów jest oszczerstwem kłamliwym
Przyczyną bycia "kulą u nogi " jest budowanie oderwanej od rzeczywistości etyki , opartej na baśniach pasterzy z przed 2000 lat .
Od tego czasu myśl ludzka i zrozumienie otaczającego nas świata , co nieco się udoskonaliło . Ignorowanie zdobytej wiedzy , jest żródłem trwania w błędach .
|
Cz maja 24, 2007 19:22 |
|
 |
danbog
Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06 Posty: 2184
|
Outsider !
Cytuj: darwinizm... a jego pokłosie to walka ras (w 3 rzeszy) i walka klas (sowiety i inne kraje na wschodzie) powrót do kultów pogańskich iluminizm ezoteryzm sporo dodali do okultyzmu.... nowoczesnie pozytywisci na czele z Comte'm, którego mysl jest wiecznie żywa (jednia, a tu taka refleksja... w innym temacie ktoś ladnie napisał afirmując ateizm: Człowiek jest nie tylko ciałem, tak jak i Wszechświat nie składa się wyłącznie z samej materii. Wszechświat — to nie tylko przestrzeń zapełniona gwiazdami, planetami, galaktykami. Wszechświat — to przestrzeń żywa, którą tworzą myślą żywe istoty poprzez stałe na siebie oddziaływanie, odbiór i wysyłanie myśli, przekaz informacji. Indywidualne wnioski gromadzą się w zbiornicy myśli ludzkiej i każdy, bez żadnych pośredników, może korzystać ze zgromadzonej wiedzy.) satanizm.... (marks i jego poematy do szatana) wymyslili nowe nazwy dla demonów i duchow nazywając je... projekcjami lub archetypami
Walka ras i klas , to fakt . Są to elementy otaczającego nas świata , których nie należy ignorować , tylko niwelować ich niekożystny wpłye na społeczeństwo . Postępowanie III Rzeszy i Sowietów zaś to efekt wyrywkowego , jednostronnego , ułomnego patrzenia na świat i uznania , że dane zjawisko to jedyna istotna zasada otaczającego nas świata .
W skrócie głupoty .
Ludzka głupota jest nieskończona i generuje różne mistyczyzmy . Jedyny ratunek przed nimi to sceptycyzm .
Pozatym uciekło ci cyba zrozumienie różnicy między projekcją , czy archetypem a demonem .
Demon - samoświadomy niezależny byt .
Projekcja/archetyp - funkcja naszego umysłu .
Utożsamianie tych pojęć świadczy jedynie o braku zrozumienia czegokolwiek .
|
Cz maja 24, 2007 19:32 |
|
|
|
 |
Videq
Dołączył(a): N kwi 09, 2006 9:55 Posty: 77
|
Co ateiści dali dla tego świata?
Śmiem twierdzić, że w dzisiejszych czasach bardzo trudno o prawdziwego ateistę. Światopogląd człowieka generuje się w okresie, dajmy na to, od 16 roku życia. Kim do tamtej pory jest taki człowiek? Dzieciństwo każdego z nas ograniczało się do płaczu nad połamaną zabawką, lub, w sytuacjach patologicznych, płaczu z powodu braku rodzinnego ciepła. Tak, czy inaczej każdy po pewnym czasie zostaje przyłączony do kultu, który traktują jego rodzice. Choć są religie, w których decyzję podejmuje sam kandydat. Co chcę przez to powiedzieć? Skoro 90% Polaków jest chrześcijanami, to czy te 10% to rzeczywista liczba ateistów? Polski ateista ma kręgosłup moralny chrześcijanina i nigdy nie może się go wyprzeć, gdyż w przeciwnym razie będzie człowiekiem z marginesu.
Nigdy nie było tak, że w państwie demokratycznym żyją wyłącznie ludzie wierzący. W wolnym kraju do głosu dochodzą poszczególne jednostki, które kreują swój własny światopogląd odmienny od reszty. A że teiści stanowią większość, także ateista chce być jednostką wybitną, która nie podąża za, wydawać by się mogło, ślepą wizją obłąkanego plebsu, tylko generuje oryginalną koncepcję wszechświata.
Tak, więc prawdziwych ateistów nie ma, bo większość została wychowana na wierze ich rodziców. A jeżeli któryś rzeczywiście odrzuca Boga i wszelkie prawdy z nim związane - nie ma mowy o moralności. Dlatego śmiem twierdzić, że ateista, który od urodzenia nie miał styczności z kultem religijnym, jest człowiekiem złym. Bo ktoś taki nie czuje nad sobą zwierzchnika i może czuć się bezkarny. Mowa o dyktatorach.
Prawda jest taka, że gdyby cały świat opierał się na jednej słusznej religii, nie byłoby zła na ziemi. Nie można tego samego powiedzieć nawiązując do ateizmu.
_________________ "A wiara jest pewnością tego, czego się spodziewamy, przeświadczeniem o tym, czego nie widzimy."
|
Cz maja 24, 2007 19:38 |
|
 |
danbog
Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06 Posty: 2184
|
Ddv163 !
Cytuj: Istnieje wiele pojęć związanych z nauką które opierają się na 'wierze' i bardzo często są te pogłady zmieniane - chodzi mi tu o tzw. "hipotezy naukowe".
Istnieje różnica między hipotezą , a wiarą religijną , mimo , że są to zachowania o podobnej prowinencji . Hipoteza to wiara warunkowa wypływająca z pewnych przesłanek - o ile nie wystąpią dane negujące hipoteze . Wiara w sensie religijnym , to przekonanie żywione wbrew wszystkiemu i nie znajdujące uzasadnienia w przesłankach . Cytuj: Każde odkrycie świadczy jedynie o tym, że udało się poznać kawałeczek z praw fizyki, biologii lub innych nauk -a do dalszego odkrycia jak to mówią naukowcy - ~~"im więcej się poznaje tym więcej pozostaje do poznania"
Nie zgadzam się . Wzrost wiedzy ogranicza "pole" niewiedzy . Nauka zaś nie toleruje pojęcia cudu . Cytuj: mieszasz bowiem najwyraźniej dwie sprawy "nauki" w sensie poznawania otaczającego świata oraz spraw interpretacji nauczania Kościoła. Nauka wciąż odkrywa coś nowego - przekaz Boży jest niezmienny. Rozwój nauki byłby niemożliwy w oparciu o jakieś zmienne przesłanki.
Przesłanki , które "obrabia" nauka są niezmiene tylko w tym sensie , że opisują otaczający nas świat . Niwiem co to takiego przekaz boży - nie spotkałem się z żadnym . Przekaz religijny zasewolułuje w czasie od szamanizmu i animizmu , po dzisiejszą postać dominujących kultów . W miare poznwania otaczającego nas świata jesteśmy zmuszeni [ by zachować spójność światopoglądu ] modyfikować swoje religijne w swej istocie przekonania lub popaść w rozbierzność naszych przekonań i funkcjonalnej prawdy . Cytuj: wiara nie tylko nie jest sprzeczna z nauką ale idzie z nauką w parze - jako forma poznawania świata stworzonego przez Boga dla nas, dla ludzi. Dlaczego to akurat szczególnie Chrześcijaństwu udało się osiągnąć wysoki poziom nauki - nie udało się natomiast tego osiągnąć żadnemu z "systemów opartych na "ateiźmie" ? Rozumieli to już średniowieczni chrześcijańscy myśliciele - np.
Chrześcijaństwu udało się rozwinąć [ a raczej nie udało się powstrzymać ] rozwoju nauki , ze względu na powszechność zakłamania wjego obrębie . Niby to dąża do królestwa niebieskiego , ale na prawdę wolą jednak dostąpić nieba już za życia na ziemi - więc spoglądają łakomie na osiągnięcia nauki . Cytuj: Ten "nurt" zapoczątkowany przez "działaczy i myślicieli" chrześcijańskich jest widoczny nadal - choć może i nieco "ewoluował"
Co jednak , jeśli zrozumienie otaczającego nas świata przeczy przekazowi religijnemu ? Cytuj: Mżonka absolutnie oderwana od realiów - wystarczy choćby spojrzeć na "dokonania" krajów b. ZSRR czy też obecne zbrojenia i zapędy Korei PŁN Problem polegał na tym , że były to kraje tylko deklaratywnie ateistyczne . Chołdowały bożkowi , komunizmu , a potem swoim dyktatorom , przyznając im cechy boskie . Ideologia ponad empirią = religia = kłamstwo . Cytuj: Tak się składa, ze "kość niezgody" stanowią przede wszystkim te ludzkie cechy nad którymi człowiekowi szalenie trudno zapanować a nad którymi nakazuje nam pracować religia (Dekalog, 8 Błogosławieństw, przykazanie oraz "biblijna" definicja Miłości) a którym "atreizm" przeczy twierdząc np. że niepotrzebne są Autorytety bo każdy na własną rękę może ustalać sobie moralność ... Moralność jest tylko jedna , każdy zas sam musi ją odkryć na drodze wysiłku intelektualnego . W istocie sprowadza się do przykazania Jezusowego : "Kochaj bliźniego swego jak siebie samego " . Jedyny problem to brak powszechnej definicji miłości . Z tąd nieporozumienia . Osobiście olałbym zformułować to przykazanie w formie : Szanuj bliźniego swego jak siebie samego , olie on szanuje innych członków społeczeństwa . Cytuj: Nie wiem czy zauważyłeś że sam sobie przeczysz już w tym, co piszesz
Nic podobnego . Ateizm nie jest jednorodnym ruchem , ale zbiorem różnorakih światopoglądów których jedyną cechą wspólną jest brak uznania dla koncepcji boga . Szczęście jednostki , jest indywidualnym doznaniem , a ateizm jako zbiór różnych indywidualnych światopoglądów w naturalny sposób uznaje indywidualizm , a tym samym prawo do indywidualnego szczęscia jednostki . Cytuj: Jeżeli jeszcze dołożymy to tego fakt, że "ateizm" nie wytworzył żadnej moralności poza ta "rob co ci się żywnie podoba" to słowa: "Róbta co wam się żywnie podoba" to dewiza idioty . Święty Franciszek powiedział : Róbta co chceta , byle byście kochali . Żeby unknąć problemu z definicją miłości , należało by powiedzieć : Róbta co chceta , do póki nie wyrządzacie nieuzasadnionej krzywdy innym . Ateista jest istotą swiadomą , żyjącą w otaczającym ją świecie . Jeśli będzie wyrządzał krzywde innym ludzią , Ci będą się przed nim bronić i go zniszczą . Żyjemy w takim świecie jakim go uczynimy [ w dostępnym nam oczywiście zakresie ] . Tak więc możemy robić wszystko , ale musimy być świadomi konsekwencji naszych czynów . Cytuj: są tylko zwykłym absurdem - deklaracja bez żadnego pokrycia nie tylko w praktyce ale jest to oczywiste również i w teorii... Ja jednak wole żyć pod ochroną deklaracji praw człowieka , niż pod opieką świętej inkwizycji . Cytuj: Nie wiem czy zauważyłeś że wszystko to, co opisałeś zacyt. powyżej wynika z nauczania i moralności chrześcijańskiej zaś sam "humanizm" (który to jest autentycznym osiągnięciem) jest tylko "odbiciem" zasad moralności chrześcijańskiej
Nic podobnego . Nieznasz kolego historii swojej religii .
Kościół zaciekle zwalczał wszystkie trzy wymienione osiągnięcia myśli ludzkiej .
Oddając sprawiedliwość można powiezieć co najwyżej , że kściół był nośnikiem nauki Jezusa [ mimo że sam ją olewał ] , pozwalając jej rozprzestrzenić się i dojrzeć w umysłach współczesnych ludzi .
|
Cz maja 24, 2007 20:08 |
|
|
|
 |
danbog
Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06 Posty: 2184
|
Videq !
Cytuj: Prawda jest taka, że gdyby cały świat opierał się na jednej słusznej religii, nie byłoby zła na ziemi. Nie można tego samego powiedzieć nawiązując do ateizmu.
A to czemu ?
Religia jest absolutnie zbędna , a nawet szkodliwa dla etyki .
Tylko ateizm daje nadzieje , na wytworzenie u jednostki etyki przystającej do otaczającego nas świata .
Za żródło zła w świecie uznaje zaś atawistyczne zwierzęce instynkty , upośledzające świadomą część naszych procesów myślowych .
Kapitan Spock , to ewidentnie doskonalszy rodzaj istoty ludzkiej  .
|
Cz maja 24, 2007 20:17 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
nie zgadzam sie z Videq....troche sie zapedziles chyba uwazasz ze ateisci bez kontaktu z religia byliby zli???
1-bo?
2-wg jakiej moralnosci?? katolickiej??nie mozna oceniac ich pod wzgledem twojej moralnosci kora jest katolicka a jego nie to tak jak oceniac buddyste katolickimi aspektami.
uwazam ze jestem ateista ale to nei znaczy ze nie mam moralnosci. czlowiek rodzi sie raczej neutralny a konkretne sytuacje go ksztaltuja, rowniez podloze genetyczne ma pewien wpływ.
ponad to moja matka jest ateistka ojsciec srednim chrzescijaninem mialem wybor i wybralem ateizm dlaczego?? bo znam wielu ateistow ktorzy sa o niebo lepszymi ludzmi niz chrzescijanie, widzialem wiecej zla z ich reki niz z ludzi niewierzacych ktorzy sa oczywiscie oczerniani i jak sam piszesz z gory oceniani jako zli i niemoralni. tak nie jest a to ze nie daje jalmozny to moja sprawa. przez chrzescijanska "moralnosc" spoleczenstwa mialy wiecej problemow i niepotrzebnie obwinialo sie za cos za co nie powinna sie byla obwiniac.[/quote]
|
Cz maja 24, 2007 21:01 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
danbog napisał(a): Cytuj: Walka ras i klas , to fakt . Są to elementy otaczającego nas świata , których nie należy ignorować , tylko niwelować ich niekożystny wpłye na społeczeństwo . Postępowanie III Rzeszy i Sowietów zaś to efekt wyrywkowego , jednostronnego , ułomnego patrzenia na świat i uznania , że dane zjawisko to jedyna istotna zasada otaczającego nas świata . W skrócie głupoty . drobnostka... głupoty... wiesz ile istnień ludzkich te głupoty pochłonęły? gdyby nie darwin i jego nauka tak chętnie wykorzystywana przez te... glupotki Cytuj: Pozatym uciekło ci cyba zrozumienie różnicy między projekcją , czy archetypem a demonem .
Demon - samoświadomy niezależny byt . Projekcja/archetyp - funkcja naszego umysłu . Utożsamianie tych pojęć świadczy jedynie o braku zrozumienia czegokolwiek .
http://www.forumakad.pl/archiwum/2003/0 ... etanie.htm
|
Pt maja 25, 2007 1:29 |
|
 |
tommy
Dołączył(a): Pt wrz 22, 2006 8:21 Posty: 919
|
Videq napisał(a): Śmiem twierdzić, że w dzisiejszych czasach bardzo trudno o prawdziwego ateistę. Dlaczego? Wystarczy nie wierzyc w istnienie sil wyzszych. Nie ma czlonkostwa, sakramentow, jakichkolwiek zobowiazan. Nie wierzysz - jestes ateista. Videq napisał(a): Skoro 90% Polaków jest chrześcijanami, to czy te 10% to rzeczywista liczba ateistów? Ateizm i katolicyzm to nie jedyne opcje. Videq napisał(a): Polski ateista ma kręgosłup moralny chrześcijanina i nigdy nie może się go wyprzeć, gdyż w przeciwnym razie będzie człowiekiem z marginesu. Jaki zwiazek ma moralnosc z ateizmem? Ateizm to niewiara w bogow i na tym to sie konczy. Moralnosc plynie z innego zrodla. Videq napisał(a): A że teiści stanowią większość, także ateista chce być jednostką wybitną, która nie podąża za, wydawać by się mogło, ślepą wizją obłąkanego plebsu, tylko generuje oryginalną koncepcję wszechświata. Sugerujesz, ze ateizm to subkultura albo cos w rodzaju buntu nastolatkow? Jesli tak to osmieszasz sie. Poza tym niewiele oryginalnego w swiatopogladzie ktory istnieje od setek lat. Videq napisał(a): Tak, więc prawdziwych ateistów nie ma, bo większość została wychowana na wierze ich rodziców. Jaki to ma zwiazek z czymkolwiek? Katolik ktory stanie sie Swiadkiem Jehowy nie jest prawdziwym SJ? Zyd ktory stanie sie muzulmaninem nie jest prawdziwym muzulmaninem? Videq napisał(a): A jeżeli któryś rzeczywiście odrzuca Boga i wszelkie prawdy z nim związane - nie ma mowy o moralności. Dlatego śmiem twierdzić, że ateista, który od urodzenia nie miał styczności z kultem religijnym, jest człowiekiem złym. Bo ktoś taki nie czuje nad sobą zwierzchnika i może czuć się bezkarny. Mowa o dyktatorach. Bredzisz. Videq napisał(a): Prawda jest taka, że gdyby cały świat opierał się na jednej słusznej religii, nie byłoby zła na ziemi. Nie. Odsetek chrzescijan(chociazby ta grupa) jest w wiezieniach taki sam jak poza wiezieniami. Dobro czlowieka to nie zasluga religii tylko zasluga jego samego. Videq napisał(a): Nie można tego samego powiedzieć nawiązując do ateizmu.
Bredzisz, znow.
|
Pt maja 25, 2007 3:13 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
No napisał(a): Tyle, że te dokonania wiązały się z komunizmem a właściwie ślepymi drogami do niego.
Ależ sam "komunizm" był systemem ateistycznym - i to w czystej formie.
Było to "sedno" ateizmu.
Każdy bowiem, z systemów opartych na religii niesie pewne wartości - ateizm jest po prostu zaparciem się wartości w większym czy mniejszym stopniu.
W przypadku "komunizmu" było to pełne zaparcie się wszelkich wartości - szczególnie zaś tych niesionych przez Dekalog jak i inne - przykazanie Miłości Boga i bliźniego, cnót głównych człowieka, błogosławieństw ...
Dodajmy do tego - również niesionego przez "judeochrześcijaństwo" nakazu "czynienia sobie ziemi poddaną - jednak w oparciu o nakazy Boże "
Skutki zaparcia się Wiary były (i są) straszliwe.
Dlatego też twierdzę że "ateizm" jest czynnikiem jedynie destabilizującym i sam w sobie nie niesie żadnych pozytywnych wartości.
PS - na marginesie:
Różnego rodzaju "religii " namnożyło się co niemiara prawie każda z nich na pewno dokonała o wiele więcej pozytywnych rzeczy niż "ateizm" - choć jednak żadna z nich nie wniosła tyle pozytywnego co chrześcijaństwo
Jednmak - to dyskusja na inny temat
|
Pt maja 25, 2007 6:10 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
PS - sorki tommy - nie mam czasu więc tylko krótko: Cytuj: Nie. Odsetek chrzescijan(chociazby ta grupa) jest w wiezieniach taki sam jak poza wiezieniami. Dobro czlowieka to nie zasluga religii tylko zasluga jego samego.
Sprawdzałem niegdyś statystyki.
Tak się dziwnie składa, że np. liczba przestępstw i osadzonych rośnie w miarę postępu laicyzacji - zaś (stwierdzone) tam gdzie chrześcijaństwo odgrywało poważna rolę (np. na Górnym śląsku) istniała o wiele mniejsza ilość przestępstw - szczególnie tych "drobnych i średnich".
Więzienia są przepełnione, zaś sama policja już nawet (jak głosi powszechna plotka) przestaje reagować na drobne zdarzenia (jak np. kradzież radia czy drobne włamania) bo prokuratura umarza takie sprawy jako "niską szkodliwość społeczną" ..
Plotka czy fakt ... ?
Na sobie odczułem że "coś w tym jest" ...
Tyle o samych więzieniach i "sprawach bezpieczeństwa" - nie licząc innych spraw o bardo wymiernych skutkach społecznych jak np. ilość rozpadających się rodzin, spadek dzietności ogólny wzrost agresji (np. mobbing w pracy, niesumienny "przepływy pieniędzy" (wyrażające się np. wstrzymywaniem zapłaty robotnikom czy "zatorami płatniczymi" w firmie).
To wszystko jest najczęściej wynikiem łamania nakazów moralnych wynikających z religii i ustalaniem sobie moralności na własną rękę - tak, jak komuś wygodne nie licząc się ani z Bogiem ani z ludźmi jeżeli tylko ktoś uzna, że "to lepsze" ...
|
Pt maja 25, 2007 6:25 |
|
 |
Videq
Dołączył(a): N kwi 09, 2006 9:55 Posty: 77
|
killing-joke napisał(a): chyba uwazasz ze ateisci bez kontaktu z religia byliby zli??? Moim prywatnym zdaniem moralność nie bierze się z niczego. Nawet jak zadecydowałeś się być ateistą to jakiś czas musiałeś obracać się w kręgach religijnych w których przyszło Ci się urodzić. To one Ciebie wykształciły, i co byś nie robił będziesz miał w głowie to co rodzice Tobie przyswajali. I nigdzie słowem nie wspomniałem o katolikach.  Cytuj: uwazam ze jestem ateista ale to nei znaczy ze nie mam moralnosci. Sęk w tym, że jesteś ateistą wychowanym przez środowisko, czyli masz już kręgosłup moralny. I to jest właśnie to, do czego piję. Cytuj: czlowiek rodzi sie raczej neutralny a konkretne sytuacje go ksztaltuja, rowniez podloze genetyczne ma pewien wpływ. Zgadzam się. Pisałem o tym wyżej. Cytuj: znam wielu ateistow ktorzy sa o niebo lepszymi ludzmi niz chrzescijanie, widzialem wiecej zla z ich reki niz z ludzi niewierzacych
Masz rację. W sumie Adolf Hitler też wierzył w swojego Boga.
W człowieku moralność nie może wykształcić się sama przez się. Zgoda, może wierzyć lub nie wierzyć w co tam tylko chce, ale to nie on decydował jak będzie postrzegał dobro i zło. I o to mi cały czas chodzi. No, ale wchodzę tu na grunt filozofii.
_________________ "A wiara jest pewnością tego, czego się spodziewamy, przeświadczeniem o tym, czego nie widzimy."
|
Pt maja 25, 2007 8:30 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Drobna, lecz ważna uwaga - pisząc w pośpiechu coś mi "uciekło":
Cytuj: Różnego rodzaju "religii " namnożyło się co niemiara prawie każda z nich na pewno dokonała o wiele więcej pozytywnych rzeczy niż "ateizm" - choć jednak żadna z nich nie wniosła tyle pozytywnego co chrześcijaństwo
Do tego zadnia należałoby mi dołożyć coś jeszcze:
Osobiście uważam każdą religie za lepsze praktycznie pod każdym względem rozwiązanie od "ateizmu" za wyjątkiem tylko takich sytuacji w których dany kult odwołuje się do szerzenia zła (np. satanizm, kulty voodoo, Seta itp.)
|
Pt maja 25, 2007 9:41 |
|
 |
No
Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42 Posty: 4717
|
Cytuj: Ależ sam "komunizm" był systemem ateistycznym - i to w czystej formie. Ateizm był częścią tej ideologii owszem religie zwalczano ale celem "komunizmu" nie było zniszczenie religii jeśli już to raczej część drogi do celu który komuniści chcieli osiągnąć.W czystej postaci ?Ja bym powiedział, że szczególnie w okresie stalinizmu był bardzo bliski religii miliony Chińczyków modliło się do przewodniczącego Mao zdaje się, że niektórzy wciąż się modlą ale oczywiście oficjalnie to był ateizm podobnie jak Korea Płn. jest demokratyczna... Cytuj: Każdy bowiem, z systemów opartych na religii niesie pewne wartości - ateizm jest po prostu zaparciem się wartości w większym czy mniejszym stopniu. W przypadku "komunizmu" było to pełne zaparcie się wszelkich wartości - szczególnie zaś tych niesionych przez Dekalog jak i inne - przykazanie Miłości Boga i bliźniego, cnót głównych człowieka, błogosławieństw ... Dodajmy do tego - również niesionego przez "judeochrześcijaństwo" nakazu "czynienia sobie ziemi poddaną - jednak w oparciu o nakazy Boże " Skutki zaparcia się Wiary były (i są) straszliwe. Dlatego też twierdzę że "ateizm" jest czynnikiem jedynie destabilizującym i sam w sobie nie niesie żadnych pozytywnych wartości.
Oczywiście, że ateizm sam w sobie żadnych wartości nie niesie tylko nie do końca rozumiem o co ci z tym komunizmem chodzi bo w pewnym sensie jest do chrześcijaństwa całkiem podobny przynajmniej w załorzeniu równość, pokój, praca bez wyzysku, pomoc ubogim itd. wartości jako takie wcale jakieś złe nie były tylko z realizacją bywało nieciekawie...
|
Pt maja 25, 2007 9:44 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
No !
Czytając Twoją wypowiedz nasuwa mi się wniosek, że szerzycie coś, co tak wg. was naprawdę .. nie istnieje ..
Ale - mówiąc zupełnie szczerze - "ateizm" jest oczywiście pewną formą wiary.
Wiary w to, że Bóg nie istnieje.
Człowiek jest z samej swojej natury istotą religijną więc po odrzuceniu Boga ze swojej świadomości szuka sobie "erzacu" - namiastki Boga.
W tym momencie - jednemu zaczyna wydawać się że jest on sam "bogiem" (tylko "po cichu" panicznie boi się innych podobnych mu "bogów" którzy mogą mu zaszkodzić lub umniejszyć jego "boskiej" władzy - jak np. Stalinowi) inny uznaje "boga" w osobie władcy jeszcze inny - szuka sobie "boga" gdzie indziej. I znajduje gdzieś sobie a rożnie to bywa gdzie.
W nadużywaniu alkoholu, papierosach seksie czy przemocy ...
Tyle tylko że dla mnie to zniewolenie a nie wolność ...
Widać to doskonale było na przykładzie "komunistów" którzy chcieli tak naprawdę zbudować raj na ziemi - po odrzuceniu Bożych nakazów ...
Cytuj: (...)ale celem "komunizmu" nie było zniszczenie religii jeśli już to raczej część drogi do celu który komuniści chcieli osiągnąć
Po części masz tu zatem rację - ich zasadniczym celem było budowanie "raju na ziemi" w oparciu o "boskie" dyrektywy "nieomylnej" władzy Stalina ' i "aktywu" ....
Podobnie w innych krajach komunistycznych...
|
Pt maja 25, 2007 9:58 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|