Takiego pogladu nie mozna pogodzic z wizja nieba.

A ty nadal nie rozumiesz.
Bóg byłby wszechmocny, gdyby robił tak jak chce Ciasteczkowy potwór. Ponieważ urządził świat inaczej nie jest wszechmocny. Taki wniosek nieodparcie się nasuwa.

Oj tam... Niebo to stan a nie materialne miejsce

Przeczytaj sobie oryginalny post jeszcze raz

przeczytałem i podtrzymuję.

Twoja teza sprowadza się do: "Gdyby Bóg był wszechmocny to zrobiłby wszystko inaczej (opisałeś jak)".

A ponieważ tego nie zrobił nie jest wszechmocny.

A zatem: Nie zrobił tak jak napisałeś, więc nie jest wszechmocny.

Q.E.D.

Tylko tak sie składa, że gdyby nie było zła to człowiek nie wiedziałby, że to co czuje i to co ma to dobro. Jeśli nie byłoby zła to człowiek żyłby sobie nie świecie i w ogóle nie wiedział, że żyje np. dobrze. To dla niego byłoby normalnie, po prostu a nie dobrze.

Ja tam bym nie chciała żyć bez świadomości że może być dobrze, że robie dobrze, że jest dobro. Dla mnie to by była męka.

I myślę, że danie człowiekowi wolnej woli i jednocześnie uczynienie tak, żeby nie było zła mija się z celem. Po co nam w takim razie wolna wola?

Dla ciebie to by było normalne męką byłoby przeniesienie się do naszego świata w którym istnieje zło.

No właśnie poco skoro w niebie jej właściwie niema a życie to tylko chwila w porównaniu z wiecznością...

No:


No, ale na to życie w niebie trzeba sobie zasłużyć tu na ziemi. No i trzeba sobie zasłużyć dobrem, odrzucaniem zła. Gdybyśmy nie mieli wolnej woli to wszyscy trafilibyśmy do nieba czyli do wiecznego Raju. Czy to nie byłoby za proste?

Za proste? Czy Ty lubisz się męczyć, że zadajesz takie pytanie?

Ksiega Rodzaju ktora mam przed nosem twierdzi, ze to nie Bog jest odpowiedzialny za poznanie dobra i zla.

Nie ma żadnego problemu.
Przyznaj czytałeś "O dowodach istnienia boga" Władysława Kozłowskiego.

Tylko on jest aż taki żeby Bóg z małej litery pisać i to jescze na tytule książki!

W piątym chyba roździale próbował udowodnić że w Bogu są sprzeczności...

I napisał to samo co ty! Że nie jest wszechmocny...
To samo dowodzenie.

Ale jest w tym błąd!
Jaki?

Że Bóg może dać człowiekowi wolną wolę i człowiek będzie bezpieczny od zła.
Jak to Bóg uczyni?
Proste.
A ludzie w ogrodzie Eden? Oni nie byli złem skażeni od początku. Nier potrafili czynić zła. Ale mieli wolny wybór. Mogli zacząć czynić to zło przez zjedzenie owocu.
Prędzej nie było takiej możliwości. Bóg więc może dać wolną wolę nawet z brakiem zła.
Więc Bóg jest wszechmocny. Bo nie skaża złem od początku ale daje wybór wstąpienie na drogę zła bo szanuje wolną wolę. Tak było zgodnie z pismem świętym ale człowiek to zaprzepaścił.
Bóg jest wszechmocny.

Jak sobie wyobrażasz to, że nie potrafili? Moim zdaniem jeśli uważamy, że ci ludzie mieli wolną wolę, to można mówić najwyżej o tym, że nie chcieli. W końcu gdyby taki Adam szedł sobie po Edenie i zobaczył żabę na ziemi, to czemu miałby nie potrafić jej zdeptać? Przecież kaleką nie był.

Zawsze się zastanawiałem po co Bóg postawił w Edenie to drzewo Dobra i Zła.


No ale jak to mówisz, że prędzej nie było takiej możliwości - przecież była ta możliwość - już poprzez fakt istnienia tego drzewa.


Chyba najpierw był Eden, to Drzewo, ludzie, Adam i Ewa ale pisma nie było jeszcze wówczas? Czy jak? Pismo pojawiło się już na Ziemi.


Wydaje się, że dopóki Adam nie wiedział by, co jest dobrem a co złem (bo jak rozumiem, przed poznaniem owocu z Drzewa Dobra i Zła - nie wiedział tego) to deptając żabę w ogóle nie wiedział by, czy robi dobrze czy źle.Nie miałby skąd.

Tak jak małe dzieci - nie rozumieją, że kiedy np. włoży Ci palec w oko, to może sprawić Ci to cierpienie - dla niego jest to świetna zabawa. (przykładowo)

W takim razie, skąd ludzie w Edenie wiedzieli, że jest im dobrze przed skosztowaniem owocu z Drzewa Dobra i Zła ? Hm.

Pozdrawiam
/M

Tak, ale Sebastian nie pisał o tym, że Adam nie potrafił zrobić niczego co by uważał za złe, ale że nie potrafił zrobić niczego złego (czyli czegoś co obecnie uważamy za zło).

No dobrze - ale szczerze Ci powiem, że tego nie pojmuje.

Przed poznaniem owocu nie mógł wiedzieć co jest dobrem a co złem - nie był więc zdolny ani do robienia dobra ani zła. Dlaczego ?

No trudno jest nie wiedzieć co to jest zło, jeżeli już zna się dobro.

Jeżeli wiem, że np. dobre jest to, kiedy Ci pomogę, gdy zwrócisz się o pomoc, to automatycznie wiem, że złe jest, kiedy Ci tej pomocy nie udzielę gdy ją będziesz potrzebował. (przykładowo)

Chyba, że mozna znać dobro, nie znając zła - ale co my ludzie możemy tak naprawdę o tym wiedzieć ?

Anyway, wygląda na to, że Adam i Ewa wiedzieli czym jest dobro i zło zanim jeszcze skosztowali z Drzewa. Bóg powiedział - nie wolno jeść z tego drzewa, czyli, złem jest zjeść z tego Drzewa - macie nie jeść.

Pozdrawiam
/M