Autor |
Wiadomość |
tommy
Dołączył(a): Pt wrz 22, 2006 8:21 Posty: 919
|
Spoonman napisał(a): Ale to co napisałeś tommy to Twoja licentia poetica  No co Ty. To wynika bezposrednio z mitow greckich. W zadnym miejscu nie nadinterpretuje ich tresci. Spoonman napisał(a): Żaden grek tego nie spisał w postaci takiej jak chrześcijańska biblia. Znaczy, ze co? Brak kompilacji rozmaitych mitow to jakies przeslanie ktore swiadczy przeciwko niemu? Jak rozumiem jakby Ewangelia Sw. Jana byla osobnym dzielem a nie czescia biblii to uznalbys ja za bezwartosciowa?  Spoonman napisał(a): A prawdy wiary wynikają bezpośrednio z PŚ. A prawdy ktore spisalem bezposrednio z mitow greckich. Spoonman napisał(a): Buddyzm to filozofia a mitologia to takie baśnie - ale tu najpewniej i tak nie dojdziemy do niczego. Prawdopodobnie nie. Sadze jednak, ze to kwestia tego, ze bedac chrzescijaninem nie jestes w stanie obiektywnie spojrzec na mity z ktorych sklada sie Twoja wlasna wiara - po prostu je faworyzujesz ponad inne. Dla mnie nie ma absolutnie zadnej roznicy pomiedzy Horusem a Jezusem - i jak spojrzysz na to z 'zewnetrznego' punktu widzenia to sie zgodzisz. I jedno i drugie to nie poparte jakimikolwiek dowodami wyznania wiary. Spoonman napisał(a): Długość życia nie jest argumentem, źle mnie zrozumiałeś tommy. Biorąc pod uwagę nieskończoność Boga, wiek chrześcijaństwa nie ma żadnego znaczenia.
Argumentowales, ze 'dalsze zycie' chrzescijanstwa w dzisiejszych czasach to znak ktory swiadczy w jakis sposob o jego prawdziwosci i/lub slusznosci. Uwazam to za bzdurny argument po prostu. 
|
Pn lis 19, 2007 17:06 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Spoonman napisał(a): Jakie potwory? W którym miejscu PŚ jest taki opis związku anioła z kobietą i potwora jako owocu tego związku?
Chodzi oczywiście o olbrzymów, różnie są nazywani. (przepraszam: potwór to niewłaściwe słowo). Ale jak bym zobaczył człowieka wielkiego jak dom, to raczej miał bym prawo powiedzieć, że to potwór, a jeżeli nie potwór to coś bardzo strasznego i nieludzkiego.
Oczywiście mówię o księdzie Rodzaju 6,1-5, Gdy aniołom boga zachciało się seksu z kobietami. (ponoć aniołowie nie mają...no wiecie, narządów  ) Wiele przekładów biblii nazywa ich synami bożymi, lub synami prawdziwego boga.
Zeus zchodził uprawiać seks z ziemskimi kobietami,
i synowie boży robili to samo.
Czyż to nie istna mitologia ? (za słowo "potwór" przepraszam - niesłusznie ich tak nazwałem.)
|
Pn lis 19, 2007 21:29 |
|
 |
No
Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42 Posty: 4717
|
Cytuj: Zeus zchodził uprawiać seks z ziemskimi kobietami, i synowie boży robili to samo.
A od niedawna także przybysze z kosmosu... zabawne jak pewne motywy powtarzają się w naszych wierzeniach musi być w tym coś głębszego niż z pozoru się wydaje.
|
Pn lis 19, 2007 22:21 |
|
|
|
 |
tommy
Dołączył(a): Pt wrz 22, 2006 8:21 Posty: 919
|
Aztec napisał(a): Czyż to nie istna mitologia ? (za słowo "potwór" przepraszam - niesłusznie ich tak nazwałem.)
Najpowszechniejsza nazwa tych istot to angielskie 'nephilim'(jak wikipedia sugeruje to taze: emim, rephaim, anakim - ale to mniej powszechne nazwy). Problematyczne jest to, ze faktycznie tlumaczy sie ich jako 'olbrzymow' albo 'gigantow' ale niestety w jezyku polskim nie jest to jednoznacznie powiazane z potomkami aniolow i stad rodza sie problemy.
Jako ciekawostka - istnieje co najmniej jedno tlumaczenie/interpretacja biblii ktore powoluje sie na istnienie nephilimow jako powod dla potopu.
|
Pn lis 19, 2007 23:00 |
|
 |
Spoonman
Dołączył(a): Śr cze 23, 2004 4:34 Posty: 1814
|
tommy napisał(a): No co Ty. To wynika bezposrednio z mitow greckich. W zadnym miejscu nie nadinterpretuje ich tresci. To czemu nie uczą tego kodeksu w szkołach, na lekcji polskiego, kiedy omawia się Mitologię? Dzieci greckie nie uczą się tego na religii. Kościół grecki nie kultywuje tych prawd itp? tommy napisał(a): Znaczy, ze co? Brak kompilacji rozmaitych mitow to jakies przeslanie ktore swiadczy przeciwko niemu? Jak rozumiem jakby Ewangelia Sw. Jana byla osobnym dzielem a nie czescia biblii to uznalbys ja za bezwartosciowa?  Nie świadczy. Po prostu nikt nie zadał sobie trudu, żeby głosić mitologię jako prawdę, choćby za pomocą spisanego kodeksu. Ani ludzie ani bogowie. I tak sobie umarła śmiercią naturalną:) Wiele było Ewangelii, które nie weszły do kanonu PŚ, jeśli Janową by uznano za nie natchnioną przez Boga, nie byłoby jej i nie zwróciłbym na nią uwagi, bo niby skąd  tommy napisał(a): A prawdy ktore spisalem bezposrednio z mitow greckich. No właśnie, z mitów - a podręcznikową definicję mitów znamy. Wiem tommy co możesz teraz napisać, że dla Ciebie chrześcijaństwo to też mit. Ale nie dla mnie, oczywiście jest to wiara, subiektywna i nieweryfikowalna z zewnątrz w żaden sposób inny, niż za pomocą wiary. tommy napisał(a): Prawdopodobnie nie. Sadze jednak, ze to kwestia tego, ze bedac chrzescijaninem nie jestes w stanie obiektywnie spojrzec na mity z ktorych sklada sie Twoja wlasna wiara - po prostu je faworyzujesz ponad inne. Dla mnie nie ma absolutnie zadnej roznicy pomiedzy Horusem a Jezusem - i jak spojrzysz na to z 'zewnetrznego' punktu widzenia to sie zgodzisz. I jedno i drugie to nie poparte jakimikolwiek dowodami wyznania wiary. Ale moja wiara nie składa sie z mitów, ale z prawdy. Horus to postać, jak krasnolud...Jezus to Bóg, żywy i prawdziwy. Nie zgodzę, ja mam dowody, własne i obce, subiektywne - świadectwa i osobiste doświadczenia Boga. Ale, żeby je przyjąć, potrzebna jest wiara.  tommy napisał(a): Argumentowales, ze 'dalsze zycie' chrzescijanstwa w dzisiejszych czasach to znak ktory swiadczy w jakis sposob o jego prawdziwosci i/lub slusznosci. Uwazam to za bzdurny argument po prostu.  Nie o prawdziwości lub słuszności, to był by faktycznie bzdetny argument. Ale o bezsprzecznej wyższości nad mitami w ogóle, które to mity zajęły należne sobie miejsce, włożono je między bajki  Aztec napisał(a): Oczywiście mówię o księdzie Rodzaju 6,1-5, Gdy aniołom boga zachciało się seksu z kobietami. (ponoć aniołowie nie mają...no wiecie, narządów Smile) Wiele przekładów biblii nazywa ich synami bożymi, lub synami prawdziwego boga.
Aleś wypalił. Przytoczony przez Ciebie fragment nie zająkuje się nawet o Aniołach.
Synowie Boży tutaj to nie Aniołowie, tylko potomkowie Seta (Setyci), ci których Bóg wybrał (Set zajął miejsce zamordowanego Abla), jednym słowem Naród Wybrany.
A córki człowiecze to potomkinie odrzuconej linii potomków Kaina
Tak czy siak to wszystko ludzie, tylko nazywani inaczej ze względu na swoich przodków (Seta, który był przy Bogu i Kaina, który się na Boga wypiął).
_________________ http://www.odnowa.jezuici.pl/
|
Pn lis 19, 2007 23:25 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Spoonman napisał(a): Synowie Boży tutaj to nie Aniołowie, tylko potomkowie Seta (Setyci), ci których Bóg wybrał (Set zajął miejsce zamordowanego Abla),
A skąd to wiadomo ? Domysł ?
A olbrzymy ? Też nieprawdziwi, czy prawdziwi ?
|
Wt lis 20, 2007 0:18 |
|
 |
tommy
Dołączył(a): Pt wrz 22, 2006 8:21 Posty: 919
|
Spoonman napisał(a): To czemu nie uczą tego kodeksu w szkołach, na lekcji polskiego, kiedy omawia się Mitologię? Dzieci greckie nie uczą się tego na religii. Kościół grecki nie kultywuje tych prawd itp? Ale to dalej uzywasz argumentu dluzszego zycia. Mity greckie przeksztalcily sie w sumie w mity rzymskie a mity rzymskie jak umarly... ? Nie zostaly wyparte przez wyzszosc ideologiczna, przez racjonalne argumenty - zostaly wyparte sila.  Ponadto dalej istnieja religie ktore uznaja greckie mity za prawde. To sa male kulty - prawda, ale nie mow, ze nieistniejace. Spoonman napisał(a): Nie świadczy. Po prostu nikt nie zadał sobie trudu, żeby głosić mitologię jako prawdę, choćby za pomocą spisanego kodeksu. Ani ludzie ani bogowie. I tak sobie umarła śmiercią naturalną:) Najwidoczniej nie potrzebowali kodeksu. Ponadto wstrzymalbym sie z krytykowaniem aktywnosci bogow greckich.  Ponadto trzeba zwrocic uwage na to, ze bogowie greccy to bogowie dumni. Jak ludzie ich nie chca czcic - to laski bez, oni sobie poradza.  Spoonman napisał(a): No właśnie, z mitów - a podręcznikową definicję mitów znamy. Wiem tommy co możesz teraz napisać, że dla Ciebie chrześcijaństwo to też mit. Ale nie dla mnie, oczywiście jest to wiara, subiektywna i nieweryfikowalna z zewnątrz w żaden sposób inny, niż za pomocą wiary. No ja znam, ale Ty chyba nie zadales sobie trudu aby ja zweryfikowac.  1. «opowieść o bogach, demonach, legendarnych bohaterach i nadnaturalnych wydarzeniach, będąca próbą wyjaśnienia odwiecznych zagadnień bytu, świata, życia i śmierci, dobra i zła oraz przeznaczenia człowieka» 2. «ubarwiona wymyślonymi szczegółami historia o jakiejś postaci lub o jakimś wydarzeniu» 3. «fałszywe mniemanie o kimś lub o czymś uznawane bez dowodu» Ile % biblii pasuje do tej definicji? 90%? 100%?  Spoonman napisał(a): Ale moja wiara nie składa sie z mitów, ale z prawdy. Jw. Sklada sie jak najbardziej z setek mitow zebranych ze soba. Tutaj moznaby sie klocic o definicje prawdy, co znaczy prawda ale powiedzmy sobie szczerze - interpretujmy prawde taka jaka jest w umyslach wiekszosci ludzi: czyli poglad poparty dowodami. Aby nazwac chrzescijanstwo czyms wiecej niz mitem musialbys miec na to twarde dowody. Ich nie masz a wiec chrzescijanstwo(wedle slownikowej definicji) pozostanie zbiorem mitow. Spoonman napisał(a): Horus to postać, jak krasnolud...Jezus to Bóg, żywy i prawdziwy. Dowody dowody! Spoonman napisał(a): Nie zgodzę, ja mam dowody, własne i obce, subiektywne - świadectwa i osobiste doświadczenia Boga. Ale, żeby je przyjąć, potrzebna jest wiara. Sadzisz, ze jakikolwiek sad zaakceptowalby, ze Ty "masz dowody, wlasne i obce, subiektywne - swiadectwa i osobiste doswiadczenia" na to, ze oskarzony jest morderca i skazalby go za to? Prawdziwy dowod ma to do siebie, ze jedynie jego interpretacja moze byc subiektywna. Istnienie dowodu za to jest niekwestionowalnym faktem. Spoonman napisał(a): Nie o prawdziwości lub słuszności, to był by faktycznie bzdetny argument. Ale o bezsprzecznej wyższości nad mitami w ogóle, które to mity zajęły należne sobie miejsce, włożono je między bajki 
Nie lubie sie powolywac na autorytety ale SJP chyba calkiem wyraznie mowi czym jest biblia.  Jesli mity sa bajkami to wiadomo gdzie ta biblie trzeba wsadzic...
|
Wt lis 20, 2007 6:33 |
|
 |
Spoonman
Dołączył(a): Śr cze 23, 2004 4:34 Posty: 1814
|
tommy napisał(a): Ale to dalej uzywasz argumentu dluzszego zycia. Mity greckie przeksztalcily sie w sumie w mity rzymskie a mity rzymskie jak umarly... ? Nie zostaly wyparte przez wyzszosc ideologiczna, przez racjonalne argumenty - zostaly wyparte sila.  To nie jest argument dłuższego życia, bądźmy poważni. To argument za tym, że ludzie przestali brać mity na poważnie (o ile kiedykolwiek brali). Nie wiadomo mi o tym jak ewoluowały i zginęły mity Greków/Rzymian, więc tu się nie wypowiem. Musiałbym o tym poczytać. tommy napisał(a): Ponadto dalej istnieja religie ktore uznaja greckie mity za prawde. To sa male kulty - prawda, ale nie mow, ze nieistniejace. Ok, ok. Niech sobie uznają - ja im nie bronię, ale zgadzać się z nimi nie muszę. tommy napisał(a): Najwidoczniej nie potrzebowali kodeksu. Ponadto wstrzymalbym sie z krytykowaniem aktywnosci bogow greckich.  Najwidoczniej było im ryba czy ich wierzenia przetrwają czy nie. I je w końcu olali. Ja ich nie mogę krytykować, bo ich po prostu nie ma - mogę co najwyżej wypowiedzieć się o wartości literackiej mitów. Udowodnij mi naukowo aktywność bogów greckich to wrócimy do dyskusji o nich. <sorry za wrzutkę nie na poziomie, ale sam mi każesz Boga udowadniać, pofatyguj się zatem sam w tym kierunku  > tommy napisał(a): Ponadto trzeba zwrocic uwage na to, ze bogowie greccy to bogowie dumni. Jak ludzie ich nie chca czcic - to laski bez, oni sobie poradza.  Dobrze, to zwracaj uwagę...ja sobie zwrócę na coś innego, bardziej realnego  tommy napisał(a): Ile % biblii pasuje do tej definicji? 90%? 100%?  0% oczywiście  tommy napisał(a): Tutaj moznaby sie klocic o definicje prawdy, co znaczy prawda ale powiedzmy sobie szczerze - interpretujmy prawde taka jaka jest w umyslach wiekszosci ludzi: czyli poglad poparty dowodami. Aby nazwac chrzescijanstwo czyms wiecej niz mitem musialbys miec na to twarde dowody. Ich nie masz a wiec chrzescijanstwo(wedle slownikowej definicji) pozostanie zbiorem mitow. Prawdy nie ustala się demokratycznie, weź przestań. Mam swoje dowody, Ty w nie nie wierzysz, dla mnie Twoja argumenty to tylko pusta negacja, koło się zamyka  O dowodach na działalność Boga/bogów pisałem wyżej. Ja wolę swojego matrixa, Ty sobie miej swojego. tommy napisał(a): Dowody dowody! Dobra dowody, udowodnij tommy, naukowo - tożsamość Horusa i Jezusa. tommy napisał(a): Sadzisz, ze jakikolwiek sad zaakceptowalby, ze Ty "masz dowody, wlasne i obce, subiektywne - swiadectwa i osobiste doswiadczenia" na to, ze oskarzony jest morderca i skazalby go za to? A co mnie tu sąd interesuje, co ma piernik do wiatraka? Nie mówimy o sądownictwie, ale o wierze/wierzeniach. Pikujesz w stronę Seweryna? tommy napisał(a): Prawdziwy dowod ma to do siebie, ze jedynie jego interpretacja moze byc subiektywna. Istnienie dowodu za to jest niekwestionowalnym faktem. No, dokładnie tak jak istnienie Boga. Jest niekwestionowanym faktem, czy się to komuś podoba czy nie  tommy napisał(a): Nie lubie sie powolywac na autorytety ale SJP chyba calkiem wyraznie mowi czym jest biblia.  Jesli mity sa bajkami to wiadomo gdzie ta biblie trzeba wsadzic...
A Ty, tommy, się nie umiesz pokusić o samodzielne myślenie, musisz się słownikami podpierać?
biblia: «zbiór ksiąg uważanych przez żydów i chrześcijan za święte»
No nawet jakbym wysilał wyobraźnię na maxa, to tu nie ma nic o mitach.
_________________ http://www.odnowa.jezuici.pl/
|
Wt lis 20, 2007 8:59 |
|
 |
tommy
Dołączył(a): Pt wrz 22, 2006 8:21 Posty: 919
|
Spoonman napisał(a): To nie jest argument dłuższego życia, bądźmy poważni. To argument za tym, że ludzie przestali brać mity na poważnie (o ile kiedykolwiek brali). Albo zmuszeni zostali do brania mitow na nie-powaznie przez 'pokojowych' chrzescijan.  Spoonman napisał(a): Ok, ok. Niech sobie uznają - ja im nie bronię, ale zgadzać się z nimi nie muszę. Ja Ci nie wmawiam, ze masz wierzyc w bogow greckich. Mowie jedynie, ze nic nie wskazuje na to aby chrzescijanstwo w jakimkolwiek stopniu bylo bardziej prawdziwe od mitow greckich. Spoonman napisał(a): Ja ich nie mogę krytykować, bo ich po prostu nie ma - mogę co najwyżej wypowiedzieć się o wartości literackiej mitów. Udowodnij mi naukowo aktywność bogów greckich to wrócimy do dyskusji o nich. Nie rozumiesz. To byla moja ironia w Twoim kierunku. Zarzucasz brak aktywnosci bogow greckich zupelnie ignorujac fakt, ze Bog chrzescijanski tez wcale sie nie kwapi do interwencji. Spoonman napisał(a): 0% oczywiście  Bzdoora. 1. «opowieść o bogach, demonach, legendarnych bohaterach i nadnaturalnych wydarzeniach, będąca próbą wyjaśnienia odwiecznych zagadnień bytu, świata, życia i śmierci, dobra i zła oraz przeznaczenia człowieka» Przenalizujmy w punktach: 1. Opowiesci o bogach - w liczbie pojedynczej, ale oczywiscie. 2. Demonach - oczywiscie. 3. Legendarnych bohaterach - rzadziej, ale tez. Dawid/Goliath. Mozna tez w sumie Mojzesza do tej kategorii przyczepic. 4. Nadnaturalne wydarzenia - roi sie ich w biblii. 5. Proba wyjasnienia zagadnien bytu - oczywiscie. 6. Swiata - jw. 7. Zycia i smierci - jw. 8. Dobra i zla - jw. 9. Przeznaczenia czlowieka - jw. Biblia pasuje kropka w kropke do kazdego fragmentu definicji mitu. Spoonman napisał(a): Mam swoje dowody, Ty w nie nie wierzysz, dla mnie Twoja argumenty to tylko pusta negacja, koło się zamyka  W dowody nie trzeba wierzyc jesli sa porzadne, mowia same za siebie.  Spoonman napisał(a): Ja wolę swojego matrixa, Ty sobie miej swojego. Przeciez nie bronie Ci wierzyc. Ale to, ze w jakis sposob uznajesz wyzszosc chrzescijanstwa nad mitami greckimi jest dla mnie conajmniej dziwne. I jedno i drugie jest systemem wiary na ktore nie ma dowodow. Zrozum do czego caly czas pije - ja Ci nie bronie wiary w chrzescijanstwo ani uznawania jego za bardziej prawdziwe. Ale Twoja wysmiewajaca postawa wzgledem innych wierzen religijnych - chociazby w dzisiejszych czasach niepopularnych tak jak mity greckie - jest po prostu wyrazem kompletnej nietolerancji, jak i ignorowania tego, ze prawda jest niezalezna od tego czy jest zebrana w ladna ksiazke, czasu istnienia danej religii czy jej popularnosci. Spoonman napisał(a): Dobra dowody, udowodnij tommy, naukowo - tożsamość Horusa i Jezusa. Teraz Cie nie rozumiem. Spoonman napisał(a): A co mnie tu sąd interesuje, co ma piernik do wiatraka? Nie mówimy o sądownictwie, ale o wierze/wierzeniach. Pikujesz w stronę Seweryna? Nie, po prostu pokazuje sadownictwo jako wyraz tego jakie dowody jako spoleczenstwo uznajemy za przekonujace gdy myslimy racjonalnie. Spoonman napisał(a): No, dokładnie tak jak istnienie Boga. Jest niekwestionowanym faktem, czy się to komuś podoba czy nie  Widze, ze humor Cie nie opuszcza. Spoonman napisał(a): A Ty, tommy, się nie umiesz pokusić o samodzielne myślenie, musisz się słownikami podpierać?
Odsylam do mojej powyzszej analizy. To, ze Ci sie nie podoba, ze biblia idealnie pasuje do definicji mitu to juz tylko Twoje personalne odczucia ktore nie maja jakiegokolwiek zwiazku z prawda.
A samodzielne myslenie nie oznacza, ze musimy od razu ignorowac fakty. A faktem jest to, ze zgodnie z slownikowa definicja biblia jest zbiorem mitow.
|
Wt lis 20, 2007 9:42 |
|
 |
Spoonman
Dołączył(a): Śr cze 23, 2004 4:34 Posty: 1814
|
tommy napisał(a): Albo zmuszeni zostali do brania mitow na nie-powaznie przez 'pokojowych' chrzescijan.  Najpierw Rzymianie tłukli naszych, potem nasi Rzymian? Wiesz to na pewno , czy przypuszczasz?  tommy napisał(a): Zarzucasz brak aktywnosci bogow greckich zupelnie ignorujac fakt, ze Bog chrzescijanski tez wcale sie nie kwapi do interwencji. Nie możesz mówić o interwencjach/działaniu Boga, którego nie znasz, w którego nie wierzysz, którego negujesz i ignorujesz  tommy napisał(a): Biblia pasuje kropka w kropke do kazdego fragmentu definicji mitu. Silmarillion też pasuje i co z tego? Definicje książkowe to twór pomocniczy a nie kreujacy prawdę. tommy napisał(a): W dowody nie trzeba wierzyc jesli sa porzadne, mowia same za siebie.  Człowiek może zanegować albo przyjąć wszystko, jeśli mu tak wygodnie/niewygodnie, nie zmusisz go do przyjęcia czegokolwiek  tommy napisał(a): Ale to, ze w jakis sposob uznajesz wyzszosc chrzescijanstwa nad mitami greckimi jest dla mnie conajmniej dziwne. I jedno i drugie jest systemem wiary na ktore nie ma dowodow. A dla mnie nie dziwne, że uznaję wyższość prawdy nad bajką  Wiary się nie udowadnia, to nie matematyka. tommy napisał(a): Ale Twoja wysmiewajaca postawa wzgledem innych wierzen religijnych - chociazby w dzisiejszych czasach niepopularnych tak jak mity greckie - jest po prostu wyrazem kompletnej nietolerancji, jak i ignorowania tego, ze prawda jest niezalezna od tego czy jest zebrana w ladna ksiazke, czasu istnienia danej religii czy jej popularnosci. Nie jest wyśmiewająca. Toleruję inne wyznania i wierzenia, ale je zdecydowanie odrzucam. A to co napisałeś o prawdzie świadczy albo o tym, że mnie kompletnie nie rozumiesz, albo to tym, że nie umiem przekazać tego co myślę. tommy napisał(a): Teraz Cie nie rozumiem. "Dla mnie nie ma absolutnie zadnej roznicy pomiedzy Horusem a Jezusem - i jak spojrzysz na to z 'zewnetrznego' punktu widzenia to sie zgodzisz." Nie zgodzę, ale jak mi udowodnisz, że masz rację to się zastanowię  tommy napisał(a): Nie, po prostu pokazuje sadownictwo jako wyraz tego jakie dowody jako spoleczenstwo uznajemy za przekonujace gdy myslimy racjonalnie. Nie wypowiadaj się za społeczeństwo  Dla mnie nadal to nie na temat, eot. tommy napisał(a): Widze, ze humor Cie nie opuszcza. Pewnie  Resztkami sił powstrzymuję sie przed postawą Wujka Staszka Mistrza Ciętej Riposty  tommy napisał(a): To, ze Ci sie nie podoba, ze biblia idealnie pasuje do definicji mitu to juz tylko Twoje personalne odczucia ktore nie maja jakiegokolwiek zwiazku z prawda. Z Twoją prawdą, wtedy się zgodzę na to zdanie. A samodzielne myslenie nie oznacza, ze musimy od razu ignorowac fakty. A faktem jest to, ze zgodnie z slownikowa definicja biblia jest zbiorem mitow.[/quote]
Wiara to nie język polski czy semantyka, to że ktoś sobie wymyślił taką a nie inną definicje, nie znaczy, że to bezsprzeczny fakt i prawda, i muszę się z tym zgadzać 
_________________ http://www.odnowa.jezuici.pl/
|
Wt lis 20, 2007 10:55 |
|
 |
Seweryn
Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20 Posty: 5517
|
tommy napisał(a): Albo zmuszeni zostali do brania mitow na nie-powaznie przez 'pokojowych' chrzescijan.  Ja Ci nie wmawiam, ze masz wierzyc w bogow greckich. Mowie jedynie, ze nic nie wskazuje na to aby chrzescijanstwo w jakimkolwiek stopniu bylo bardziej prawdziwe od mitow greckich. Nie rozumiesz. To byla moja ironia w Twoim kierunku. Zarzucasz brak aktywnosci bogow greckich zupelnie ignorujac fakt, ze Bog chrzescijanski tez wcale sie nie kwapi do interwencji. Bzdoora. 1. «opowieść o bogach, demonach, legendarnych bohaterach i nadnaturalnych wydarzeniach, będąca próbą wyjaśnienia odwiecznych zagadnień bytu, świata, życia i śmierci, dobra i zła oraz przeznaczenia człowieka» Przenalizujmy w punktach: 1. Opowiesci o bogach - w liczbie pojedynczej, ale oczywiscie. 2. Demonach - oczywiscie. 3. Legendarnych bohaterach - rzadziej, ale tez. Dawid/Goliath. Mozna tez w sumie Mojzesza do tej kategorii przyczepic. 4. Nadnaturalne wydarzenia - roi sie ich w biblii. 5. Proba wyjasnienia zagadnien bytu - oczywiscie. 6. Swiata - jw. 7. Zycia i smierci - jw. 8. Dobra i zla - jw. 9. Przeznaczenia czlowieka - jw. Biblia pasuje kropka w kropke do kazdego fragmentu definicji mitu. W dowody nie trzeba wierzyc jesli sa porzadne, mowia same za siebie.  Przeciez nie bronie Ci wierzyc. Ale to, ze w jakis sposob uznajesz wyzszosc chrzescijanstwa nad mitami greckimi jest dla mnie conajmniej dziwne. I jedno i drugie jest systemem wiary na ktore nie ma dowodow. Zrozum do czego caly czas pije - ja Ci nie bronie wiary w chrzescijanstwo ani uznawania jego za bardziej prawdziwe. Ale Twoja wysmiewajaca postawa wzgledem innych wierzen religijnych - chociazby w dzisiejszych czasach niepopularnych tak jak mity greckie - jest po prostu wyrazem kompletnej nietolerancji, jak i ignorowania tego, ze prawda jest niezalezna od tego czy jest zebrana w ladna ksiazke, czasu istnienia danej religii czy jej popularnosci. Teraz Cie nie rozumiem. Nie, po prostu pokazuje sadownictwo jako wyraz tego jakie dowody jako spoleczenstwo uznajemy za przekonujace gdy myslimy racjonalnie. Widze, ze humor Cie nie opuszcza. Odsylam do mojej powyzszej analizy. To, ze Ci sie nie podoba, ze biblia idealnie pasuje do definicji mitu to juz tylko Twoje personalne odczucia ktore nie maja jakiegokolwiek zwiazku z prawda. A samodzielne myslenie nie oznacza, ze musimy od razu ignorowac fakty. A faktem jest to, ze zgodnie z slownikowa definicja biblia jest zbiorem mitow. tommy napisał(a): Powyższe wnioskowanie jest poprawne i prawdziwe zgodnie z zasadami logiki. A jest nieprawdziwe w rzeczywistosci.
Twoje wywody Tommy są bardzo długie , poprawne i zgodne z zasadami logiki jednak z rzeczywistościa nie mają wiele wspólnego, tak jak sam już to zdążyłeś zauważyć. 
_________________ Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.
|
Wt lis 20, 2007 11:00 |
|
 |
tommy
Dołączył(a): Pt wrz 22, 2006 8:21 Posty: 919
|
Spoonman napisał(a): Najpierw Rzymianie tłukli naszych, potem nasi Rzymian? Wiesz to na pewno , czy przypuszczasz?  Krzata mi sie to po glowie. Nie chce mi sie szukac teraz zrodel wiec nie bede sie przy tym stanowisku szczegolnie upieral. Spoonman napisał(a): Nie możesz mówić o interwencjach/działaniu Boga, którego nie znasz, w którego nie wierzysz, którego negujesz i ignorujesz  Nie musze znac, wierzyc w, nie negowac badz nie ignorowac np. grawitacji aby dostrzec jej dzialanie. Spoonman napisał(a): Silmarillion też pasuje i co z tego? Definicje książkowe to twór pomocniczy a nie kreujacy prawdę. Dziela Tolkiena nie staraja sie wyjasnic zagadnien bytu, swiata, zycia, smierci, dobra i zla badz przeznaczenia czlowieka w kontekscie swiata rzeczywistego. Spoonman napisał(a): Wiary się nie udowadnia, to nie matematyka. Nasza niezgoda prawdopodobnie wynika z tego, ze dla mnie nazwanie stwierdzenia na ktore nie ma jednoznacznych dowodow 'prawda' jest dosc absurdalne. Spoonman napisał(a): Nie zgodzę, ale jak mi udowodnisz, że masz rację to się zastanowię  Nie mowilem, ze sa jednym i tym samym. Ich czyny jednakze sa rownie potwierdzone - czyli wcale. Chyba, ze odnalazles rewolucyjne zrodlo ktore niezaprzeczalne potwierdza nadnaturalne czyny Jezusa - wtedy Nobel czeka(chcialbym przy okazji zauwazyc, ze ciezar dowodowy w kwestii pokazania, ze czyny Jezusa sa czymkolwiek wiecej niz mitem spoczywa na Tobie). Spoonman napisał(a): Pewnie  Resztkami sił powstrzymuję sie przed postawą Wujka Staszka Mistrza Ciętej Riposty  Nie bylo moim zamiarem Cie irytowac w tej dyskusji, czill.  Spoonman napisał(a): Z Twoją prawdą, wtedy się zgodzę na to zdanie. Jak o czyms mowie - w tym przypadku o mitach - to bede poslugiwal sie definicja slownikowa. Biblia do definicji slownikowej pasuje - wiec jest mitem w rozumieniu jezyka polskiego. Spoonman napisał(a): Wiara to nie język polski czy semantyka, to że ktoś sobie wymyślił taką a nie inną definicje, nie znaczy, że to bezsprzeczny fakt i prawda, i muszę się z tym zgadzać 
Prosze bardzo - zasugeruj lepsza definicje mitu wobec tego.
|
Wt lis 20, 2007 19:14 |
|
 |
No
Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42 Posty: 4717
|
Cytuj: Dziela Tolkiena nie staraja sie wyjasnic zagadnien bytu, swiata, zycia, smierci, dobra i zla badz przeznaczenia czlowieka w kontekscie swiata rzeczywistego.
Mimo to niektórzy fani traktują je dość poważnie podobno zdaża im się czasem modlić do walarów czy pieśniami z rzeczonych dzieł  ... OT
|
Wt lis 20, 2007 19:56 |
|
 |
Spoonman
Dołączył(a): Śr cze 23, 2004 4:34 Posty: 1814
|
tommy napisał(a): Nie musze znac, wierzyc w, nie negowac badz nie ignorowac np. grawitacji aby dostrzec jej dzialanie. Tylko, ze wtedy nie wiesz, że to jest grawitacja. W ogóle nie wiesz co to jest  tommy napisał(a): Dziela Tolkiena nie staraja sie wyjasnic zagadnien bytu, swiata, zycia, smierci, dobra i zla badz przeznaczenia czlowieka w kontekscie swiata rzeczywistego. Ten kontekst świata rzeczywistego to jakaś nowość, nie pisałeś o nim wcześniej definiując mit, tak się jakoś tu przyplątał  Bo de facto Silmarillion mówi o tym wszystkim - oczywiście nie w kontekście świata rzeczywistego. tommy napisał(a): Nasza niezgoda prawdopodobnie wynika z tego, ze dla mnie nazwanie stwierdzenia na ktore nie ma jednoznacznych dowodow 'prawda' jest dosc absurdalne. To prawda.  <tak tommy, oczywiście, że tak - mi pewność daje wiara, Tobie dowód> tommy napisał(a): Nie mowilem, ze sa jednym i tym samym. Ich czyny jednakze sa rownie potwierdzone - czyli wcale. Chyba, ze odnalazles rewolucyjne zrodlo ktore niezaprzeczalne potwierdza nadnaturalne czyny Jezusa - wtedy Nobel czeka(chcialbym przy okazji zauwazyc, ze ciezar dowodowy w kwestii pokazania, ze czyny Jezusa sa czymkolwiek wiecej niz mitem spoczywa na Tobie). A to się wyrażaj zatem deczko jaśniej, przez net trudno wyczuć kontekst i intencję  Pisałeś, że da Ciebie nie ma różnicy między Jezusem a Horusem - dla mnie to jednoznaczne z tym, że są dla Ciebie tym samym. Oczywiście to nic nie zmienia, bo nadal uważam to za pomyłkę, ale i tak się nie dasz przekonać. Zastanawiam się też tommy, czy gdyby naukowcy bezstronni (np sami ateiści) uznali ponad wszelką wątpliwość jakiś cud, powiedzmy uzdrowienie z AIDS, za absolutnie nie wynikający z leczenia a z działania Siły Wyższej - np natychmiast po nałożeniu rąk przez charyzmatyka choremu cofa się choroba do zera, nie ma po niej śladu....uwierzyłbyś, czy nie? Takich świadectw uzdrowień z różnych chorób czy zniewoleń jest multum, ale to przecież nie dowód, nie  tommy napisał(a): Nie bylo moim zamiarem Cie irytowac w tej dyskusji, czill.  I`m cool...to wynika z mojego charakteru  tommy napisał(a): Jak o czyms mowie - w tym przypadku o mitach - to bede poslugiwal sie definicja slownikowa. Biblia do definicji slownikowej pasuje - wiec jest mitem w rozumieniu jezyka polskiego. Pas, rozbiłem sie o ścianę  <Chyba w rozumieniu tommy`ego bo...dlaczego w SJP pod hasłem Biblia nie ma nic o micie, a pod hasłem mit nie ma nic o Biblii?> tommy napisał(a): Prosze bardzo - zasugeruj lepsza definicje mitu wobec tego.
Nie o to mi chodziło tommy. Definicje słownikowe każdy może sobie sam interpretować i przypisywać im czy do nich takie lub inne artefakty. Tobie do definicji mitu pasuje Biblia a mi nie. Natomiast same, suche definicje słownikowe mitów czy Biblii są OK (choć Biblię potraktowano po macoszemu  )
_________________ http://www.odnowa.jezuici.pl/
|
Wt lis 20, 2007 21:31 |
|
 |
Seweryn
Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20 Posty: 5517
|
tommy napisał(a): Nie mowilem, ze sa jednym i tym samym. Ich czyny jednakze sa rownie potwierdzone - czyli wcale. Chyba, ze odnalazles rewolucyjne zrodlo ktore niezaprzeczalne potwierdza nadnaturalne czyny Jezusa - wtedy Nobel czeka(chcialbym przy okazji zauwazyc, ze ciezar dowodowy w kwestii pokazania, ze czyny Jezusa sa czymkolwiek wiecej niz mitem spoczywa na Tobie).
Spoonman przedstawił ci prawdy naszej wiary ,więc teraz cieżar tego abyś w to uwierzył spoczywa na Tobie. 
_________________ Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.
|
Wt lis 20, 2007 22:03 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|