Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt sie 15, 2025 22:45



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 128 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 9  Następna strona
 Moralność teistów 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lut 22, 2005 23:45
Posty: 3638
Post 
danbog
Cytuj:
Różnica pomiędzy etyką teistyczną a ateistyczną sprowadza się do tego że ateista [ przynajmniej w moim przypadku ] mówi :

Nieznam innego zła poza bólem .

Teista z kolei :

Ból niema znaczenia , złem jest sprzeciwianie się zasadą pasterzy z przed 2000 lat .


Z twojej odpowiedzi wnioskuję, że nie należysz do cywilizacji łacińskiej. Ba, być może w ogóle do żadnej nie należysz.

Na samym jej początku znajdziesz już zasadę, że ból jako odczucie fizyczne nie zawsze zgadza się z bólem duchowym.
Ktoś może ukraść banana, ale będzie mu smakował. Nie będzie taki powiedzmy odczuwał bólu przy jego spożyciu fizycznego a przyjemność. Może zajść wiele różnych rzeczy w tym wypadku nawet i niekoniecznie także ból nie musi zawsze wiązać sie z brakiem jakichkolwiek więzów między bananem a kradzieżą. Niektórzy przecież dostają rozwolnienia zapewne...

Ból istnieje dzięki impulsom w mózgu. Dzięki przesyłanej wiadomości. Tyle wiemy, są badania.. Ból duchowy jest inny. A jednak wiąże sie również z impulsami w mózgu.

Już dawno temu stwierdzili ludzie, że mimo bólu ktoś potrafi wejść w ogień i ratować druga osobę. Czy taki robi źle? Popełnia zło?
Jak określisz tutaj zło?
Jeśli cierpi druga osoba, a ty ja nie będziesz ratować z ognia pozostawisz ją bólowi i cierpieniu. Jeśli uważasz, że ten ból jaki doświadcza jest dobry to sprzeciwiasz się empatii. Jeśli uważasz, że jest zły to dlaczego nie idziesz z pomocą? Jakąkolwiek.
Czy nie chcesz zła zwalczać?
Wynik jeden takiego myślenia, musi być jeden: stagnacja.
Brak rozwoju i stagnacja, opuszczanie się w szczeblach cywilizacji , niedorozwój, zastój a może nawet całkowity upadek moralny. Brak jakichkolwiek przedsięwzięć. To czeka takie osoby. A już na pewno czeka brak żywotności cywilizacyjnej i wyjście poza nawias społeczny. Znajdzie sie taka osoba poza metodą życia. Być może w końcu umrze, bo w krytycznym momencie nawet nie pójdzie już do sklepu po mleko i chleb.

Niekiedy gdy walcza jedna z druga cywilizacje ta słabsza przegrywając walkę zaczyna upadać w dość dziwny sposób. Osoby które sa dosć mądre poczynają odrzucać wazne kwestie moralne ze swojej cywilizacji i upadaja moralnie. Potem przemieniają sie całkowicie i zaczynaja rosnąc w innej. Zadziwiające jest to, że wiąze sie to z upadkiem moralnym poprzez własnie stagnację. Niektórzy wbrew sobie muszą postepowac i sie zmuszać do pewnych czynności. W niektórych cywilizacjach zapewne nie potrzeba iść z pomoca pobratymcowi lub obcemu. U nas trzeba każdemu. Kościół dlatego tak wywindował w górę opowieść o dobrym Samarytaninie który pomógl Żydowi mimo, że nie musiał. A Żydzi musieli a nie pomogli...
Odczuwanie bólu to jest bardzo niski intelektualnie czynnik wpływający na działanie. Wręcz związany z... naturalizmem. I wszystko jasne.

Co do drugiej części to nie wypowiadaj sie w imieniu biskupów lub nawet Chrystusa. Najwyraźniej nie rozumiesz zamysłu naszego Boga. Nie o to chodzi by ból odrzucić, bo wtedy łatwo popełniać człowiekowi rzeczy złe. A o to by ciągle przykładać miarkę moralną do czynów. Ból nie ma związku często z czyms co jest złe a ma czasem z czymś co jest dobre. Nie tylko rzucamy sie w ogień by ratować innych, ale podkładamy ręke [instynktownie :P] pod głowę dziecka by sie nie obiło. Jak to wytłumaczysz? A u zwierząt też nabyte?

No
Cytuj:
są też takie kwestie jak masturbacja, eutanazja, seks,antykoncepcja, homoseksualizm,aborcja,zapłodnienia invitro i pewnie jeszcze pare różnic by się znalazło...


Sa i dotycza tak fundamentalnych kwestii, że ateiści z obcych cywilizacji też sie dobrze w nich czuja. Jak i ci którzy tworzyli tamtą cywilizację.
Zauwazyc warto ważna kwestię. Hitler zakazywał aborcji w swoich landach wśród rasy panów. Zezwalał u innych. Typowe zagranie by chronić swoich, zwalczać innych. Etyka tak a nie inna. Dziś to krązy jako efekt po wojanach propagandy. Głupcy to powielają. Przez nich mamy stagnacje. Nikt mądry nie zabija i nie niszczy czegoś co tworzy. Jak widac robią to szleńcy w konkretnych celach. By wybić wroga, nie swoich. Niemoralna walka publiczna. To typowe dla cywilizacji bizantyńskiej w której to wyrosło. I typowe dziś dla osób które na gruzach niej zyja. I teraz walcza o przetrwanie zapominajć narazie jeszcze o ideach tamtych pokoleń. "Śmierć wrogom" jeszcze jednak ujrzy światło dzienne.

_________________
Niech żyje cywilizacja łacińska !!!

więc śpiewaj duszo ma... BÓG JEST MIŁOŚCIĄ...


Pn gru 24, 2007 0:42
Zobacz profil

Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06
Posty: 2184
Post 
Mieszek !

Cytuj:
Z twojej odpowiedzi wnioskuję, że nie należysz do cywilizacji łacińskiej. Ba, być może w ogóle do żadnej nie należysz.


Mylisz się . Uważam , że należe do cywilizacji współczesnej - w odróżnieniu od ciebie .

Cytuj:
Na samym jej początku znajdziesz już zasadę, że ból jako odczucie fizyczne nie zawsze zgadza się z bólem duchowym.


Ja nie rozgraniczam na taki , czy inny ból . Mówie o każdym bulu który istnieje .

To zaś że duchowość to niezrozumiałe pojęcie , to zupełnie inna kwestia .

Cytuj:
Już dawno temu stwierdzili ludzie, że mimo bólu ktoś potrafi wejść w ogień i ratować druga osobę. Czy taki robi źle? Popełnia zło?
Jak określisz tutaj zło?


Każdy ból jest złem .
Rzeczywistość czasem zmusza nas do przyjęcia jakiegoś bólu/zła , by uniknąć jeszcze większego i móc w przyszłości cieszyć się dobrem .

Cytuj:
Czy nie chcesz zła zwalczać?
Wynik jeden takiego myślenia, musi być jeden: stagnacja.


W żadnym wypadku .
W końcu poto tu piszę , by zło zwalczać .

Ból/zło jest obecne w naszej rzeczywistości i przez to nieuniknione .
Chodzi jedynie o wybór jaką jego część przyjmiemy .
Chodzi o to by postępować tak , by jak najwięcej tego zła unikać .

Cytuj:
Brak rozwoju i stagnacja, opuszczanie się w szczeblach cywilizacji , niedorozwój, zastój a może nawet całkowity upadek moralny. Brak jakichkolwiek przedsięwzięć. To czeka takie osoby. A już na pewno czeka brak żywotności cywilizacyjnej i wyjście poza nawias społeczny.



Cytuj:
Osoby które sa dosć mądre poczynają odrzucać wazne kwestie moralne ze swojej cywilizacji i upadaja moralnie. Potem przemieniają sie całkowicie i zaczynaja rosnąc w innej. Zadziwiające jest to, że wiąze sie to z upadkiem moralnym poprzez własnie stagnację. Niektórzy wbrew sobie muszą postepowac i sie zmuszać do pewnych czynności.


To prognoza raczej dla osób bezmyślnie trzymających się dogmatyzmu i unikających rozumienia uwarunkowań naszej rzeczywistości .


Cytuj:
W niektórych cywilizacjach zapewne nie potrzeba iść z pomoca pobratymcowi lub obcemu. U nas trzeba każdemu. Kościół dlatego tak wywindował w górę opowieść o dobrym Samarytaninie który pomógl Żydowi mimo, że nie musiał. A Żydzi musieli a nie pomogli...
Odczuwanie bólu to jest bardzo niski intelektualnie czynnik wpływający na działanie. Wręcz związany z... naturalizmem. I wszystko jasne.


To bardzo miłe , że kościół nie zapomniał o tej szczytnej idei i ją propaguje , szkoda tylko że sam nie uskutecznia .
Wkład religii w przekazanie tej idei zaszszepionej Żydom przez Jezusa reszcie świata zasługuje na wdzięczność . Sposób w jaki to uczynił budzi zaś niesmak .

Cytuj:
A o to by ciągle przykładać miarkę moralną do czynów. Ból nie ma związku często z czyms co jest złe a ma czasem z czymś co jest dobre. Nie tylko rzucamy sie w ogień by ratować innych, ale podkładamy ręke [instynktownie Język] pod głowę dziecka by sie nie obiło. Jak to wytłumaczysz? A u zwierząt też nabyte?


Miarą moralności jest ból jednostki .
Ból zawsze ma związek z dobrem i złem .

Odruch obrony potomstwa to wynik mechanizmu ewolucyjnego [ czynnik kożystny w obrębie grupy - świadczenie pomocy potomstwu danej drupy ].
Ewolucja zaszczepiła nam odruchy/instynkty/uczucia których niezaspokojenie jest źródłem bólu emocjonalnego .

Pozdrawiam .


Pn gru 24, 2007 1:07
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lut 22, 2005 23:45
Posty: 3638
Post 
cywilizacja współczesna- ciekawe okreslenie :P
Ja opieram sie o Feliksa Konecznego jak wiesz zapewne. A nie o współczesne pomysly. A tym bardziej pomysły obcych cywilizacji które mają swoje czynniki tworzące cywilizacje.
nie zrozumiemy sie, bo uzywamy innych definicji tych samych słów.

pzdr

_________________
Niech żyje cywilizacja łacińska !!!

więc śpiewaj duszo ma... BÓG JEST MIŁOŚCIĄ...


Pn gru 24, 2007 1:36
Zobacz profil
Post 
Polecam artykul, ktory bardzo laczy sie z tym tematem.

"Katolicyzm w defensywie. Rozważania nad metodyką obrony"

http://konserwatyzm.pl/index.php?option ... F3j+g%B3os.


Pn gru 24, 2007 2:08

Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06
Posty: 2184
Post 
Lucyna !

Polecany przez ciebie artykół , jest całkiem niegłupi .
Sprowadza się on właściwie do twierdzenia :

"...są dwie taktyki wobec agresji laicyzmu i wojującego bezbożnictwa. Taktyka pierwsza polega na zdecydowanej i bezkompromisowej obronie; taktyka druga opiera się na próbie dialogu ze światem laickim i znalezienia metody koegzystencji dwóch cywilizacji – katolickiej i ateistycznej – obok siebie..."

oraz :

"...taktyka współczesnego ateizmu jest po prostu bardziej wyrafinowana: skoro krew męczenników tworzy nowych świętych, to nie należy tworzyć męczenników, ale zignorować ich w telewizji, wyśmiać, pokazać w krzywym zwierciadle, a za 50 lat nikt już nie będzie rozumiał chrześcijańskiej wiary. Usypianie nas jest taktyką politycznego ateizmu, a uśpieni powoli tracą wiarę."

O ile pierwszy cytat jest zupełnie sensowny , bo sprowadza się do zauważenia , że mamy dwie możliwości :

Albo walczyć na zabój , albo pokojowo koegzystować [ i trudno się z tym nie zgodzić ].

To drugi z cytatów zawiera pewne kłamstwo , a mianowicie , autor twierdzi że ktoś ignoruje w telewizji [ czy środkach masowego przekazu ] wierzących .
Niewiem w jakim kraju żyje autor tego artykułu , ale z całą pewnością nie w Polsce , czyli kraju wyznaniowym .

Jego zarzuty brzmią szczególnie śmiesznie w dniu dzisiejszym , w którym trudno uświadczyć w Polskiej telewizji jakikolwiek program nie odnoszący się do świąt . Jak by nie kino domowe , albo sateilta byłbym cały dzień zmuszony na okrągło oglądać księży , lub filmy religijne .
To poprostu skandal .

Czy widziałas może w telewizji [ powiedźmy w tym roku ] jakiś program propagujący ateizm ? Bo ja Ci mogę podać liste tytułów cyklicznych programów propagujących religie [ i to w telewizji publicznej ] .

Kolejną kwestią jest rzekome pokazywanie w " krzywym zwierciadle " .
Jeśli ktoś został pokazany w krzywym zwierciadle , to winien się zwrócić na drodze sądowej do usunięcia wyrządzonej mu szkody .
Dlaczego takich pozwów niema ?
Otóż dla tego , że krytyka [ nieśmiała i cichutka ] kościoła , czy religii JEST JAK NAJBARDZIEJ UPRAWNIONA .
Jeśli występuje , to jest poparta NIEPODWAŻALNYMI FAKTAMI .
Skandalem jest zaś to , że religia jest "świętą krową " , zaś księża praktycznie nietykalną kastą nadludzi .

Autor zaś ma racje co do tego , że swobodne wyrażanie myśli przez ateistów może doprowadzić do tego że za 50 lat [ prawie ] każdy będzie rozumiał bezsens religii . Każdy będzie w stanie dzięki sprawnemu umysłowi i posiadanej wiedzy przeniknąć teistyczne kłamstwa .
Z drugiej strony może przecenia ludzki rozum , niedoceniając pragnienia intelektualnego onanizmu , poprzez ucieczkę w świat prawd urojonych .
Tak czy inaczej zgadzam się co do tego , że okres prosperity religii odejdzie do przeszłości .

Jedyne , czego mi brakuje w tym artykule to wyraźna konkluzja za którą z dróg relacji teistyczno-ateistycznych autor artykułu się opowiada .

Wydaje mi się , że przez propozycje pobudzenia wierzących rozumie wybór pierwszej z dróg - drogi świętej bezkompromisowej wojny .
W końcu skoro brakuje wam siły argumentów , to wciąż posiadacie argument siły wynikający z przewagi liczebnej na pewnych obszarach .
Wzorce postępowania też już są przetestowane np w Iranie , czy obecnym Awganistanie [ kto nie jest z nami jest przeciwko nam , a dobry ateista to martwy ateista - najlepiej tradycyjnie upieczony ] .
:-(


Pn gru 24, 2007 23:31
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lut 22, 2005 23:45
Posty: 3638
Post 
Danbog nie wiem jak ciebie, ale mnie uczono miłości do ateistów, katolików, innowierców, po prostu do ludzi. Nie uważam, by ateista i katolik musiał ze sobą walczyć i się nienawidzić, obrzucać obelgami. Przykro mi, że w telewizji jest od groma kłamstwa, manipulacji. Nikt nie wie gdzie i kiedy kto ma rację, każdy z nas próbuje na wyczucie rozstrzygnąć spory i przyznać rację przeważnie jednej ze stron dyskutujących na różne argumenty od pięści poprzez kłamstwa polityczne do obelg które wielkim tego świata zawsze jakoś uchodzą na sucho. Niestety jest to niedobra metoda. Czasem można sie nieźle naciąć na superkłamców po obu stronach, co jest szczególnie przykre. Jednak brutalnie prawdziwe.

Nie zauważyłem by ateiści byli prześladowani. Za to zauważyłem jak bardzo promowany jest alakatolicyzm. Nie wiem czy robią to antykatolicy specjalnie, czy może głupi ateiści specjalnie. Jednak wiem, ze wielu katolików już służy tym ludziom dla zarobku i koneksji. Co rusz oglądamy takie filmy które wprowadzają goliznę do domów naszych pod szyldem katolicyzmu. Nie tylko w telewizji, bo sami słyszeliście, lub czytaliście tutaj na wierze teksty informatorów [nigdy nie śpiących ;) ], o erotyzmie w jakimś tam kościele gdzie podczas mszy miały tancerki tańczyć nago a ksiądz zachęcać do wolności seksualnej. Dziś leciał film który jako jeden z wielu przemyca nagość pod wywieszką katolickości pt.: "Anioł Stróż" [komedia francuska]. Tak samo jest z wieloma filmami gdzie oburzeni katolicy niektórzy nie protestują by nagości nie było, ale protestują gdy się mówi, że jest to zboczone. Od groma filmów.

Ja myślę, ze jest możliwe życie razem ateistów i katolików, i innowierców pod jednym dachem: cywilizacji łacińskiej. Niestety nie ma miejsca pod nim dla ateistów którzy mordują ludzi tak samo w białych rękawiczkach jak i... katolicy[nazwijmy ich alakatolikami - będzie bezpieczniej]. Oni to robią bo czują, ze robią dobrze. Gdyby czuli, że źle czynią nie pchali by się tam w takie mądrości. Ten sposób myślenia nie tylko u nas dotyczy osób które upadają w cywilizacji łacińskiej, ale dotyczy osób z szczególnie obcych cywilizacji gdzie jest to normalnym. Oni czuja, że są uszczęśliwiani, czują sie wolni.
Najwyraźniej niektórzy tutaj na wierze należą do metody życia która jest w zgodzie z tymi tendencjami. Niektórzy jednak są głupcami którzy tak naprawdę nie wiedzą co czynią. Inni po prostu się poddają silniejszej cywilizacji, dają ingerować w umysł i zmieniać. Nauczać.

Ja wybrałem nauczyciela. Jest dla mnie nim Chrystus i jak to mówi sie "Matka Kościół" dzięki temu. Jestem katolikiem i jestem z tego dumny. :lol:
Przywędrowałem w swoich poszukiwaniach do przystani katolików którzy życiem świadczyli o tym w co wierzą. Syn Konecznego, sędzia zamordowany był przez oprawców Niemieckich...

Nie ma cywilizacji katolickiej i nie ma cywilizacji ateistycznej. Dwie są katolickie: bizantyńska i łacińska. Ateistycznie ustosunkowana jest religia buddyjska, podobno, nie wnikam. Przeważnie jednak zawsze jakaś religia lub religie istniały i współtworzyły cywilizacje, bo jest niemożliwe by nie odnieść sie w jakiś sposób do spraw tak życiowych i ważnych jak życie i śmierć. Pytanie "co dalej" zaprzątało miliardy istnień ludzkich. Nawet słynny Szekspir z tym swoim Hamletem nie byłby taki słynny gdyby nie te słowa: "be or not to be, this is a questions".

Jesteśmy podzieleni, tak. Na wrogów i przyjaciół dzięki metodzie życia jaką w nas wpojono. Jedni przynoszą na swoich nieszczęścia i są nazywani zdrajcami, kiedy indziej całe Narody są uważane za zło czyniące w jakimś pokoleniu. Gdybyśmy umieli zrozumieć mechanizmy działające które wskazują jak to się odbywa potrafilibyśmy temu przeciwdziałać i żyć w jednej metodzie odrzucając inne. Z całą pewnością jedno wiemy. Teraz wojna która się zbliża to walka cywilizacji. Jest ona prowadzona na każdym froncie. I nie będę sie bał powiedzieć, że prowadzona jest skutecznie przez kilka cywilizacji. Każda ma swoje zapatrywania na metodę życia. To, że jedni ida za Konecznym, jego naukami inni za takimi co rzucają hasło cywilizacja to stopień rozwoju technicznego, nie jest przypadkiem. To wynika z pojęć cywilizacyjnych. Są wypracowane przez ludzi żyjących dokładnie w tej metodzie lub poddających sie bezwolnie sile cywilizacji. Która jest siłą tworzącą i burząca jednocześnie.
U nas burzy to co złe cywilizacja łacińska, jej atak idzie wprost na tych co sieja pogardę życia, nienawiść do uduchowionej i pięknej miłości. Walczymy z tymi którzy są naszymi wrogami... co zrozumiałe. Nie inaczej robią w innych cywilizacjach. Jednak metody sie różnią jak walki tak i spojrzenia dosłownie na wszystko. Nawet rozumienia. Jesteśmy tak różni, że nie jest możliwe wymieszanie naszych poglądów. Od wieków historia pokazuje nam jak bardzo mylne były takie syntezy. Bynajmniej nie ateistów z katolikami. :) Bo nie tutaj sporna część lezy. U nas lezy ona w etyce. I wielu jeszcze innych kwestiach bardzo waznych które sa filarem tworzacym cywilizacje. Kazda cywilizacja ma takie filary i nie tylko one nie pokrywają sie w poglądach, ale jeszcze niektórych nie mają w ogóle u siebie za filary istnienia cywilizacji.
Dlatego ciągniemy ciagle spory o to co jest dobre a co złe. Pora zrozumieć siebie i innych. Myśmy katolicy dzieki naukom Konecznego jako pierwsi wykonali ten krok. Zrozumieliśmy: siebie i innych. Kto nie dorówna nam... tego czeka los w naszej cywilizacji niezbyt miły. Pozostanie na uboczu zycia. Kto nie opowie się za jakąś metoda życia zostanie wymyty przez firmy prywatne i zmyty na ubocze. Co najgorsze do głosu dochodzą źli ludzie i wyrzucają pracowników którzy sa nieprzystosowani do szybkiego zarobku niemoralnego. W sumie to tak naprawde wymywa nas katolików.
Klaruje się sytuacja cywilizacji. Powstaje bizantyńska w Polsce i całej Europie. Dochodzi do głosu, a głos ateistów z niej i ich propaganda jest jedną z najskuteczniejszych dzisiaj.

A wiesz dlaczego Danbog?
Bo nie uznaje w życiu publicznym etyki...

_________________
Niech żyje cywilizacja łacińska !!!

więc śpiewaj duszo ma... BÓG JEST MIŁOŚCIĄ...


Wt gru 25, 2007 18:26
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr paź 05, 2005 18:46
Posty: 299
Post 
danbog napisał(a):
Autor zaś ma racje co do tego , że swobodne wyrażanie myśli przez ateistów może doprowadzić do tego że za 50 lat [ prawie ] każdy będzie rozumiał bezsens religii . Każdy będzie w stanie dzięki sprawnemu umysłowi i posiadanej wiedzy przeniknąć teistyczne kłamstwa .
Z drugiej strony może przecenia ludzki rozum , niedoceniając pragnienia intelektualnego onanizmu , poprzez ucieczkę w świat prawd urojonych .
Tak czy inaczej zgadzam się co do tego , że okres prosperity religii odejdzie do przeszłości .

Co rozumiesz pod pojęciem "teistyczne kłamstwa"? Jeśli chcesz naukowo podważyć fakt zerwania jabłka w raju to mylisz pojęcia. Sprawny umysł tu nie ma nic do rzeczy, gdyż wiara nie rości sobie pretensji do obszaru nauki. Religia w przyszłości może nie mieć tylu wyznawców co teraz, ale nie powiedziałbym, że to wynika ze sprawnego umysłu, tylko z faktu, że cywilizacja podąża ku społeczeństwu konsumpcyjnemu, któremu nie potrzebna refleksja nad tym, co się z nami dzieje po śmierci.

danbog napisał(a):
Jedyne , czego mi brakuje w tym artykule to wyraźna konkluzja za którą z dróg relacji teistyczno-ateistycznych autor artykułu się opowiada .

Wydaje mi się , że przez propozycje pobudzenia wierzących rozumie wybór pierwszej z dróg - drogi świętej bezkompromisowej wojny .
W końcu skoro brakuje wam siły argumentów , to wciąż posiadacie argument siły wynikający z przewagi liczebnej na pewnych obszarach .
Wzorce postępowania też już są przetestowane np w Iranie , czy obecnym Awganistanie [ kto nie jest z nami jest przeciwko nam , a dobry ateista to martwy ateista - najlepiej tradycyjnie upieczony ] .
:-(

Możliwe, że argument siły istnieje. Jednak siła argumentu jest jeszcze większa. Jeśliby odrzucić wszelkie religie, to pozostaje człowiek jako istota materialna podlegająca ewolucji czyli tak jak inne zwierzęta walcząca o byt i nie licząca się z niczym poza normami w danym otoczeniu. Jedynie duchowość religijna wprowadza miłość, miłosierdzie itp. Jest to wbrew ewolucji. To znaczy że człowiek ma wymiar duchowy i nie podlega tylko światu materialnemu czy nauce.

_________________
Dokądże głupcy mają kochać głupotę, szydercy miłować szyderstwo, a nierozumni pogardzać nauką? (Prz 1,22)


Wt gru 25, 2007 18:38
Zobacz profil

Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06
Posty: 2184
Post 
Mieszek !

Przeczytałem twój post z zaskakującą przyjemnością .
Ponieważ mamy okazje rozmawiać w różnych wątkach od dłuższego czasu , pozwolę sobie stwierdzić że twoje rozumienie religii ewolułuje w kierunku budzącym mój szacunek .

Oczywiście z racji różnic światopoglądu , nie mogę się zgodzić z tobą w każdej kwestii . Pozwole sobie więc skomentować pewne tew stwierdzenia .

Cytuj:
Nie zauważyłem by ateiści byli prześladowani.

Widocznie nie wczułeś się w role ateisty wystarczająco dobrze .

Cytuj:
Dziś leciał film który jako jeden z wielu przemyca nagość pod wywieszką katolickości pt.: "Anioł Stróż" [komedia francuska]. Tak samo jest z wieloma filmami gdzie oburzeni katolicy niektórzy nie protestują by nagości nie było, ale protestują gdy się mówi, że jest to zboczone. Od groma filmów.


Moim zdaniem to komedyjki tak odbiegające od realiów katolicyzmu , że wręcz nieskodliwe .

Dziwi mnie że niepokoi Cię ten rodzaj "katolicyzmu " .
Moim zdaniem o wiele bardziej niebezpieczny jest ten z pod znaku ojca Rydzyka . Ale to oczywiście rzecz gustu .


Cytuj:
Ja myślę, ze jest możliwe życie razem ateistów i katolików, i innowierców pod jednym dachem: cywilizacji łacińskiej.


To zdanie ma pewien wydźwięk humorystyczny .
Wobraź sobie zajadłego Marksiste-Leniniste mówiącego coś w analogicznym "duchu" :
Ja myślę, ze jest możliwe życie razem ateistów i katolików, i innowierców pod jednym dachem Komunizmu .

Czym jest ta cywilizacja Łacińska ? Czy aby nie oznacza prymatu jakiejś jedynie słusznej ideologii ?

Ja zaś uważam , że współistnienie ateistów i teistów jest możliwe tylko w warunkach świeckiego liberalizmu demokratyznego - do którego Polsce daleko .

Cytuj:
Teraz wojna która się zbliża to walka cywilizacji.


Których ?

Cytuj:
Dochodzi do głosu, a głos ateistów z niej i ich propaganda jest jedną z najskuteczniejszych dzisiaj. ....

Cytuj:
Bo nie uznaje w życiu publicznym etyki...


Ależ zupełnie się mylisz .
Głos ateistów jest coraz głośniejszy właśnie w imię etyki .
Ateiści żądają postępowania etycznego i moralnego także od wierzących .

Pozdrawiam .


Wt gru 25, 2007 19:20
Zobacz profil

Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06
Posty: 2184
Post 
Koren !

Cytuj:
wiara nie rości sobie pretensji do obszaru nauki.


Problem polega na tym , że zarówno nauka jak i religia roszczą sobie prawo do miana prawdy . Są więc konkurentami .

Cytuj:
...cywilizacja podąża ku społeczeństwu konsumpcyjnemu, któremu nie potrzebna refleksja nad tym, co się z nami dzieje po śmierci.


Konsupcyjnemu co do jednostki , nie zaś całości .
Religia postuluje wariant odwrotny - ascetyczna jednostka , jednak rozpasane społeczenstwo [ rozmnożone ponad wydolność ekosystemu ] .

Co do refleksji nad konsekwencjami śmierci może zastanawiać się teista i ateista . Tyle że dla ateisty jest to zagadnienie dość proste i krótkie .

Cytuj:
Jedynie duchowość religijna wprowadza miłość, miłosierdzie itp. Jest to wbrew ewolucji. To znaczy że człowiek ma wymiar duchowy i nie podlega tylko światu materialnemu czy nauce.


I tu się właśnie nie zgadzamy .
Miłość i miłosierdzie to mechanizm ewolucyjny wytworzony tylko dla tego , że przynoszący pożytek społeczności . Istniejący - więc materialny .
Ze względu na naszą "konstrukcje" , będący także zgodny z potrzebami jednostek nadających sens jego istnieniu .

Pozdrawiam .


Wt gru 25, 2007 19:30
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr paź 05, 2005 18:46
Posty: 299
Post 
danbog napisał(a):
Koren !

Cytuj:
wiara nie rości sobie pretensji do obszaru nauki.


Problem polega na tym , że zarówno nauka jak i religia roszczą sobie prawo do miana prawdy . Są więc konkurentami .

Owszem, ale w całkiem innych obszarach, więc nie wchodzą sobie w drogę, chociaż w przeszłości było różnie.

danbog napisał(a):
Co do refleksji nad konsekwencjami śmierci może zastanawiać się teista i ateista . Tyle że dla ateisty jest to zagadnienie dość proste i krótkie .

Ale, czy prawdziwe?

danbog napisał(a):
Cytuj:
Jedynie duchowość religijna wprowadza miłość, miłosierdzie itp. Jest to wbrew ewolucji. To znaczy że człowiek ma wymiar duchowy i nie podlega tylko światu materialnemu czy nauce.


I tu się właśnie nie zgadzamy .
Miłość i miłosierdzie to mechanizm ewolucyjny wytworzony tylko dla tego , że przynoszący pożytek społeczności . Istniejący - więc materialny .
Ze względu na naszą "konstrukcje" , będący także zgodny z potrzebami jednostek nadających sens jego istnieniu .

Pozdrawiam .

Tu się nie mogę zgodzić. Żaden inny gatunek nie wyewoluował w stronę miłosierddzia. Co jest z logicznego punktu widzenia pożytecznego dla gatunku w opiece nad nieuleczalnie chorymi ludźmi?

_________________
Dokądże głupcy mają kochać głupotę, szydercy miłować szyderstwo, a nierozumni pogardzać nauką? (Prz 1,22)


Śr gru 26, 2007 11:49
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt gru 11, 2007 16:00
Posty: 672
Post 
Cytuj:
Tu się nie mogę zgodzić. Żaden inny gatunek nie wyewoluował w stronę miłosierddzia. Co jest z logicznego punktu widzenia pożytecznego dla gatunku w opiece nad nieuleczalnie chorymi ludźmi?

Ponieważ inne gatunki nie potrzebowały tego, wręcz przeszkadzałoby im to bardzo. A czy znasz jakieś inne zwierzę, które żyje w wysoko rozwiniętym społeczeństwie?(wysoko rozwinięte wyklucza mrówki, osy itp.) Wilki żyją w małych grupach, więc miłosierdzie do niczego im się nie przyda, gdyby były takie, to dokarmiałyby słabsze jednostki, co byłoby błędem, bo te silniejsze chodziły by głodne, osłabły. By miłosierdzie mogło "wkroczyć" potrzebne jest społeczeństwo, w którym słabsze jednostki nie będą kulą, a jeśli im pomoże się - ma to pozytywny wpływ na społeczeństwo.

_________________
By wierzyć należy odrzucić wszelki sens, rozsądek i zrozumienie - Marcin Luter.


Śr gru 26, 2007 12:21
Zobacz profil ICQ YIM
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr paź 05, 2005 18:46
Posty: 299
Post 
Radaromontis napisał(a):
Cytuj:
Tu się nie mogę zgodzić. Żaden inny gatunek nie wyewoluował w stronę miłosierddzia. Co jest z logicznego punktu widzenia pożytecznego dla gatunku w opiece nad nieuleczalnie chorymi ludźmi?

Ponieważ inne gatunki nie potrzebowały tego, wręcz przeszkadzałoby im to bardzo. A czy znasz jakieś inne zwierzę, które żyje w wysoko rozwiniętym społeczeństwie?(wysoko rozwinięte wyklucza mrówki, osy itp.) Wilki żyją w małych grupach, więc miłosierdzie do niczego im się nie przyda, gdyby były takie, to dokarmiałyby słabsze jednostki, co byłoby błędem, bo te silniejsze chodziły by głodne, osłabły. By miłosierdzie mogło "wkroczyć" potrzebne jest społeczeństwo, w którym słabsze jednostki nie będą kulą, a jeśli im pomoże się - ma to pozytywny wpływ na społeczeństwo.

Tym samym potwierdzasz, że człowiek nie do końca podlega prawom ewolucji tak jak reszta gatunków. Jaki zysk ma społeczeństwo w opiece nad starszymi ludźmi, którzy już nic nie mogą wnieść dla dobra ogółu?

_________________
Dokądże głupcy mają kochać głupotę, szydercy miłować szyderstwo, a nierozumni pogardzać nauką? (Prz 1,22)


Śr gru 26, 2007 12:57
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lut 22, 2005 23:45
Posty: 3638
Post 
Jeśli będą chcieć mogą wnieść swoja wiedzę z całego życia.
Nie o to tutaj jednak chodzi, bo gdy patrzymy choćby i materialnie tylko, to nawet można wyzyskać i starsze osoby w tymże duchu. Chodzi o to, by wszystko odbywało się według etyki nienagannie. A więc wszystkie te moralne aspekty jakie niesie ze sobą katolicyzm u nas. Wyklucza to np eutanazje dla zysku organów.Wyklucza to wiele rzeczy u nas lecz nie u innych zrzeszeń. Zawsze tacy Aztekowie mogli ściąć kogoś i był wtedy potrzebny jako ofiara dla bogów. Nie wiem czy się niektórzy dzięki temu czuli wśród tego ludu potrzebni, bo jeśli tak, to żyli tą cywilizacją. Niektóre osoby poświęcały sie dla innych w bliższych nam czasach w podobny sposób.Kościół to ganił i tworzył nowe zapatrywanie. Chodzi mi o samobójstwa. W Japonii wiemy, że nazywano takich kamikadze.
Żydzi czuli się potrzebni w Egipcie, aż do momentu gdy wbrew nawet swoim wyciągnął ich przywódca stamtąd. A byli niewolnikami.
Znamy wiele podobnych prób ogłupiania ludzi dla jakiegoś "wyższego celu". Nam to wydaje się nieprawdopodobne, a jednak to istniało. To zupełnie inne myślenie. Jak coś takiego można poddać syntezie? Ciągle się dziwie doktrynerom którzy chcą połączyć w imię wolności tak sprzeczne ze sobą poglądy jak życie w monogamii heteroseksualnej z życiem w poligamii biseksualnej. Jak to możliwe? Dla niektórych to wcale nie jest śmieszne i wierzą w to, że to możliwe.


Danbog
Cytuj:
Moim zdaniem to komedyjki tak odbiegające od realiów katolicyzmu , że wręcz nieskodliwe .

Dziwi mnie że niepokoi Cię ten rodzaj "katolicyzmu " .


Niepokoi, to mało powiedziane. Wpływa destrukcyjnie od wewnątrz. Niektórzy myślą, że to prawda i tak można się zachowywać. Wytłumacz potem takiej osobie, że gdy żyje z co chwila inna osoba która daje podarunki, to jest to troszkę inny rodzaj prostytucji. Wytłumacz to, że nie jest to normalne gdy ślubem związało się przed Bogiem z jedną osobą a z druga się żyje. Mało tego przystępują takie osoby do Komunii świętej i myślą, że jest wszystko ok. Dodatkowo "pięścią" nawracają opornych wokół siebie. Taki ten bizantyński katolicyzm jest fałszywy. Nażłopali się jadu liberalizmu i plują nim wokół siebie. A, że są kapitalistami jak każdy przyzwoity liberał, to znajdują posłuch w imię pogardy dla komunizmu.
Ośmieszają rzymskich katolików swoim zachowaniem. Wprowadzają nowe chore i zboczone przyzwyczajenia. To nie jest dobre gdy sie tak dzieje. Dla innych nie przecze jest to... może i nawet święte zachowanie...

Danbog
Cytuj:
Czym jest ta cywilizacja Łacińska ? Czy aby nie oznacza prymatu jakiejś jedynie słusznej ideologii ?


Słowo ideologia zakłada, że jest to zniszczona i bardzo karykaturalna idea. Tak, więc coś złego co powstało na żerowaniu, na czymś co jest dobre. Musiałbym wiec założyć, ze jest to karykatura liberalizmu demokratycznego w twoich ustach. A tak nie jest. Nie jest niczym związanym z tymi poglądami które wypływają zupełnie z innych pojęć.
I nie jest ideą, bo istnieje od wieków. Tylko teraz to dopiero umiemy nazwać. Wpływy nam znane cywilizacji są odkąd utworzono jedną z pierwszych jakie znamy i mamy na nie dowody. Kłócą sie ludzie, o to jak odróżnić cywilizacje od siebie. Niektórzy tak jak pisałem wyżej i co jest bardzo popularne traktują lodówkę i samochód jako cywilizacje. Tymczasem w życiu społecznym nie znaczą nic, a wręcz są jednostkami zacofanymi i aspołecznymi nierzadko.
Co innego żyć w takiej metodzie życia która wokół danej osoby jest odrzucana. A można powiedzieć śmiało, że w Polsce pośród osób zdegenerowanych moralnie i odrzucających, to co przynależy do naszej [mojej akurat] cywilizacji łacińskiej oraz obcych cywilizacyjnie istot, ;) są persony jeszcze żyjące tymi wszystkimi filarami tejże cywilizacji. To zupełnie inna sytuacja w stosunku do tej, gdy mamy z degeneratem do czynienia.

Wielu cywilizacji nie poznaliśmy, a możemy jedynie domyślać sie, że coś tam mogło kiedyś takiego być. Bo cywilizacje nie umierają. Mogą powstać z powrotem z odmiennymi kulturami, ale na tych samych zasadach moralnych. To zależy od ludzi jak sobie ułożą życie. Dziś układają niemoralnie dla katolików. Niektórzy nazywają do upadkiem inni wpływem obcych cywilizacji. Inni krzyczą, że to cywilizacja śmierci.
Tymczasem to wszystko, to są tylko ogólniki. O konkrety trzeba się postarać samemu. Zrozumieć jak powstają cywilizacje i czym są. A tym czym są mamy od groma twierdzeń. Ja opieram się o... [wiadomo].

Danbog
Cytuj:
Ależ zupełnie się mylisz .
Głos ateistów jest coraz głośniejszy właśnie w imię etyki .
Ateiści żądają postępowania etycznego i moralnego także od wierzących .


Jednakże zupełnie innej od naszej. Takiej etyki, to moim zdaniem nie powstydziłby się Hitler, Bismarck i Goebels. Bo to w końcu ziszczenie ich marzeń.

Też pozdrawiam, jeszcze świątecznie. :)

_________________
Niech żyje cywilizacja łacińska !!!

więc śpiewaj duszo ma... BÓG JEST MIŁOŚCIĄ...


Śr gru 26, 2007 15:02
Zobacz profil

Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06
Posty: 2184
Post 
Koren !

Cytuj:
Owszem, ale w całkiem innych obszarach, więc nie wchodzą sobie w drogę, chociaż w przeszłości było różnie.


Moim zdaniem obszar jest tylko jeden . Jest to obszar otaczającej nas rzeczywistości , w którym jedni postępują zgodnie z rzeczywistością , a ninni zgodnie ze swoimi urojeniami .

Cytuj:
Ale, czy prawdziwe?


Oczywiście . Cała dostępna wiedza stwierdza jednoznacznie zależność pomiędzy świadomością a jej nośnikiem .

Cytuj:
Tu się nie mogę zgodzić. Żaden inny gatunek nie wyewoluował w stronę miłosierddzia. Co jest z logicznego punktu widzenia pożytecznego dla gatunku w opiece nad nieuleczalnie chorymi ludźmi?


Ależ inne gatunki także wypracowały sobie zachowania miłosierne .
Naprzykład wilki : Gdy w walce jeden uznaje , że jest pokonany poddaje się odsłaniając gardło - przeciwnik zazwyczaj oszczędza wtedy pokonanego [ inaczej przywódca stada wygryzł by wszystkich i musiał polować samotnie ] .

Niedawno Angora publikowała zdjęcie suki wychowującej kaczątko , czy sławny przypadek lwicy opiekującej się koźlęciem .
U ludzi powoływano by się w takich przypadkach na idee miłosierdzia/miłości [ przygarnięcie nie swojego potomstwa ] .

Każdy gatunek wypracował sobie takie normy społeczne na jakie pozwala mu jego intelekt . Ludzie zaś są gatunkiem dominującym , ponieważ mają najdoskonalsze na ziemi intelekty , pozwalające skuteczniej dostrzegać korzyści płynące ze współpracy .


Śr gru 26, 2007 17:43
Zobacz profil

Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06
Posty: 2184
Post 
Jeszcze jedno :
Cytuj:
Jaki zysk ma społeczeństwo w opiece nad starszymi ludźmi, którzy już nic nie mogą wnieść dla dobra ogółu?


Zawierając umowe społeczną [ pisaną czy nie ] o opiece nad tymi którzy już nic nie mogą nam dać , opiekując się takimi osobami "kupujemy " sobie prawo/nadzieje , że sami takiej opieki dostąpimy gdy już nic nie będziemy w stanie dać w zamian .


Śr gru 26, 2007 17:47
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 128 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 9  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL