Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn sie 18, 2025 9:22



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 540 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 36  Następna strona
 Dlaczego Bóg pozwala Szatanowi działać? 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06
Posty: 4608
Post 
No napisał(a):
Jakoś trudno mi uwierzyć by wszechwiedzący Bóg potrzebował prokuratora i, że Szatan(czy ktokolwiek inny) mógłby go do czegokolwiek przekonać...

Raczej nie potrzebuje, to taki samozwańczy prokurator...

Potem [Pan] ukazał mi arcykapłana Jozuego, który stał przed aniołem Pańskim, a po jego prawicy stał szatan oskarżając go. [Anioł] Pański tak przemówił do szatana: «Pan zakazuje ci tego, szatanie, zakazuje ci tego Pan, który wybrał Jeruzalem. Czyż nie jest on niby głownia wyciągnięta z pożogi?» (BT) Za 3:1-2
Wizja dotyczy zmarłego Jozuego. Bóg ma pełną władzę nad szatanem na "tamtym świecie", szatan coś może mieszać tylko na ziemi.

_________________
"Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
Obrazek
"Inter faeces et urinam nascimur".


Śr kwi 09, 2008 0:16
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt wrz 28, 2007 10:19
Posty: 314
Post 
Dawno temu gdzieś w Raju:

10.00am - Adam i Ewa odpoczywają pod drzewem słuchając śpiewu ptaków
10.30am - zjawia się Szatan, namawia Ewę aby zjadła owoc z zakazanego drzewa
10.40am - Ewa ulega i zjada owoc
10.50am - to samo robi Adam
11.10am - zjawia się Bóg i spostrzega, że pierwsi ludzie popełnili pierwszy grzech
11.20am - Bóg decyduje nałożyć karę na ludzi i Szatana
11.30pm - Adam i Ewa opuszczają Raj

To taka uproszczona wersja zdarzeń która miała sie kiedyś przyczynić do tego, że teraz Szatan może sobie działać i kusić ludzi.

Wszystko wygląda logicznie: przyczyna -> skutek
Ale istnieje jeszcze jedna rzecz która wszystko zmienia: Bóg jest ponad czasem.

Tak więc:
9.00am - Szatan sobie coś planuje. Bóg wie co zrobi Szatan. Bóg wie, że pierwsze działanie Szatana względem ludzi spowoduje konieczność nałożenia kary na Adama i Ewę, a także na następne pokolenia liczące miliardy ludzi. Bóg wie, że te miliardy ludzi będzie grzeszyło przez Szatana. Bóg wie, że grzech kolejnych miliardów ludzi będzie dla niego nieprzyjemny.

Dlaczego Bóg nie ochronił pierwszych ludzi przed złem? Czy nie mógł powiedzieć Szatanowi: "Nie będziesz niszczył mojego planu!".

Bóg chciał aby ludzie żyli w Raju. Gdyby nie chciał, to nie umieszczał by tam pierwszych ludzi.

Dlaczego Bóg pozwolił Szatanowi zrobić ten pierwszy ruch?

_________________
Wierzę w naukę i rozum.

Przychodzi taki moment, kiedy naukowiec z uśmiechem na twarzy mówi: "to niemożliwe, to cud!". Po chwilach podniecenia przychodzi czas wytrwałych poszukiwań, aby w końcu ktoś mógł krzyknąć: "wiem!".


Pt kwi 11, 2008 23:33
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt mar 21, 2008 8:30
Posty: 409
Post 
to jest ciekawe pytanie i zastanawiajaca kwestia. mysle ze zamysły Boga my ludzie nie odczytamy w odpowiedni sposob, mozemy sie domyslac dlaczego Bog zezwolil na to, nie uchronil ludzi od złego i dlaczego nie zabronil szatanowi dzialac...
osobiscie mnie sie wydaje, ze dlatego, aby czlowiek mial szanse na wlasnej skorze sie przekonac czym jest zlo i dobro i wybrac dobro w obliczu pokus i swoistego egoizmu. choc nie ukrywam ze moge sie mylic z ta interpretacja.


So kwi 12, 2008 9:14
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr kwi 09, 2008 10:19
Posty: 1350
Post rozważania
Masa napisał(a):
do autora wątku:

szatan pozwala działać diabłu, żeby każdy mógł dobrowolnie wybrać komu chce służyć- Bogu Najwyższemu czy diabłu...

Bóg nikogo nie zmusza do niczego

WSZYSTKIE DROGI PROWADZĄ DO BOGA, KTÓRĄ DROGĄ BY CZŁOWIEK NIE POSZEDŁ (np. ateizm, satanizm, hinduizm, "kult królowej niebios", buddyzm itp) - ZAWSZE DOJDZIE DO BOGA - NA SĄD, A NASTEPNIE NA POTEPIENIE...

ALE JEST TYLKO JEDNA DROGA, PRAWDA I ŻYWOT - JEZUS CHRYSTUS

Kto wchodzi przez Jezusa ten nie pójdzie na potepienie HALLEJUJAH!!!


Prawdą jest, że Bogu należy się nieskończenie większa i lepsza cześć niż Królowej Niebios. Bóg Stworzył Królową Niebios (Maryję) - najpiękniejse jego dzieło, które nie posiada natury boskiej.

Bardzo źle byłoby, gdyby niektórzy katolicy dopuszczali się bałwochwalstwa dotyczącego Maryi. Sama Matuchna też tego nie chce.

Maryję o wiele łatwiej jest sobie wyobrazić niż Boga. Sądziłbym, że gdyby Trójca Święta nie zamierzałaby stworzyć Matki Bożej, to istniałby tylko Bóg i nie byłoby jakiegokolwiek stworzenia.

Nawet w NT jest napisane, żeby dawać cześć temu, komu się należy (jak królowie, którzy na dodatek mogli być pogańscy) ("Komu cześć - cześć").

Dlaczego zły duch ma dopuszczone działanie na ludzi? Może wynika to z "właściwości" aniołów, którzy i tak mieliby na nas wpływ. Wielką tragedią był upadek aniołów. To wydarzenie, którego okropności nie możemy sobie wyobrazić. Tylu braci odrzuciało Boga na wieczność. Niebo nie byłoby takie piękne, gdyby nie było istot, które uzupełniły by pierwotną chwałę ze stanu sprzed upadku aniołów.

Wolą Pana było, żeby żaden anioł nie upadł. Inne poglądy są okrutnym znieważeniem prawdy. Bóg nie ma żadnego udziału w grzechu aniołów.

Można się zastanowić, co byłoby, gdyby żaden anioł nie upadł. Czy istnieliby wtedy ludzie (mają zastąpić miejsce upadłych aniołów). Wydaje się potrzeba rekompensaty, naprawienia stworzenia. Doszło do tragedii nieopsanej - w Niebie nie będzie wszystkich osób, które stworzył Bóg. Gdyby Adam i Ewa nie popełnili grzechu, mieliby ogromne zasługi, może tylko Jezus i maryja pod wzgledem szczęśliwości i godności byliby większymi ludźmi od nich na wieki.

Niestety, Adam i Ewa popełnili wyjątkowo głupio, lekkomyślnie, pysznie, popełniając grzech pieroworodny. Wielka jest w tym grzechu wina złego ducha, który nakłonił prarodziców do odstępstwa. Gdyby nie to, to każde poczęcie ludzkie byłoby wspaniałą uroczystością, a tak stało się czymś kojarzącym się z odorem, fetorem, kałem, rozpustą, nieczystością - z wszelką obrzydliwością. Także ciało ludzkie zaczęło być czymś niesamowicie obrzydliwym, odczuwającym okropny ból. Takie są owoce grzechu! Wilką tragedią jest fakt, że za winę Adama i Ewy musi cierpieć ich potomstwo. Zły duch grzechem wstręnie znieważył człowieka, zrobił z niego ofiarę. Czy ktoś uważa, że świat bez grzechu byłby gorszy? Jeśli tak, to niech zrozumie, że to Bóg jest największym szczęściem, a w Bogu nie ma cierpienia i trudu, nie ma zła, grzechu. Pojwaiły się one w zbuntowanym stworzeniu. Bez grzechu świat nie byłby gorszy!

Do mnie o wiele bardziej przemawia fakt przebaczenia Adamowi i Ewie czy królowi Dawidowi niż Apostołom Piotrowi i Pawłowi. Może się wydać, że za taki czyn Adam i Ewa powinni stracić dar prokreacji na wieczność, ale nie utracić możliwości wiecznego zbawienia, powrotu do Pana. Skoro ten dar zachowali, to przyczyna do tego musi być niezwykle wielka. Każdy następny człowiek jest potomkiem Adama i Ewy według ciała. Nieważne, czy jest Murzynem, Chińczykiem, Niemcem... Poligenizm to okrutna herezja.

_________________
Bóg jest tylko jeden. Nie ma boga poza BOGIEM. Nie chcę iść do piekła! Nie chcę być potępiony bez końca! Wszystko, co nie jest Bogiem, jest stworzeniem jedynego Boga, jaki istnieje we wszechbycie. Bóg jest niezmienny, bez początku, bez końca.


Śr gru 07, 2011 9:57
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lip 08, 2011 13:30
Posty: 1518
Post Re: Dlaczego Bóg pozwala Szatanowi działać?
Cytuj:
Dlaczego Bóg pozwolił Szatanowi zrobić ten pierwszy ruch?


Dlatego,że to ludzie stworzyli Boga i wyjaśniają obiektywną,zwierzęca niedoskonałość rodu ludzkiego jako karę,majac przy tym nadzieję,że Wszechmogący i jednocześnie Miłosierny powoła cierpiących na tym świecie do życia wiecznego ;)

_________________
Zdrowego rozsądku życzę...


So gru 24, 2011 0:36
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt lis 25, 2008 16:43
Posty: 20
Post Re: Dlaczego Bóg pozwala Szatanowi działać?
http://www.gruss.pl/?page_id=221

Czytał ktoś z Państwa traktat księdza Grussa? Bóg, Człowiek, Kościół. Projekt odnowy Kościoła Powszechnego? Traktat nie zawiera – jak zastrzega sam autor – wykładni oficjalnej KK , niemniej daje do myślenia. Można nie zgadzać się z kontrowersyjnymi tezami, ale nie sposób odmówić autorowi ogromnej wiedzy, przenikliwości i znajomości nauk oraz oczywiście Biblii.

Do rzeczy. A jeśli szatana nie ma? Jako ludzie mamy skłonność do personifikowania pewnych idei i pojęć (ot cała mitologia choćby grecka i rzymska). Skąd wiadomo, że nie upersonifikowaliśmy zła?

Jeśli przyjmiemy antagonizm sił dobro-zło, Bóg-szatan, to tak jakbyśmy byli … bezwolni. Nie tyle skazani na walkę pomiędzy dobrem a złem, co szarpani i targani przez obydwie siły. A przecież dostaliśmy Wolną Wolę. Możliwość wyboru dobra lub zła. Wzięcia życia w swoje ręce, wzięcia odpowiedzialności za własne wybory, decyzje, postępowanie. Za własne sumienie. To ogromne dobro, to właśnie miłość Boga do człowieka.
Zgadzam się z księdzem Grussem, iż świadomość istnienia szatana jako zła, które nas kusi, zrzuca nieco tę odpowiedzialność – jesteśmy słabi, a więc podatni na pokusy, zło nie jest zależne od nas. A przecież gołym okiem widać, że piekło na świecie zgotowali ludzie ludziom (parafrazując znany cytat).

Św. Augustyn zakładał prywacyjną koncepcję zła – to brak dobra. Gdzie nie ma dobra – pojawia się zło. Zło nie jest osobnym bytem, gdyż musiałoby być – niebytem. Paradoks, bo nie ma na świecie nic poza materią. Szatan jako upostaciowione zło pojawia się tam, gdzie nie ma Boga. Św. Augustyn pisze, że „grzech nie polega na tym, że się pożąda złych natur, ale że się porzuca lepsze” Gdyż „Wszystko, co Bóg stworzył dobre jest”, a "złem jest złe używanie dobra”. Możesz młotkiem wbić gwóźdź do budowy domu, albo trzasnąć sąsiada w głowę. Twój wybór. Nie sił wyższych.

Jest obawa, że takie poglądy przyczynią się do ateizmu i szerzenia zła. Skoro nie ma szatana, nie ma piekła poza tym ziemskim – nie ma czego się bać i człowiek może robić, co chce.

Ano nie. Chyba nadszedł już czas na dojrzałą wiarę, na odpowiedzialność w czynieniu dobra, w dokonywaniu wyborów. Czas straszenia piekłem przeminął. Musimy świadomie budować lepszy świat i zbawienie dla całej ludzkości. Może Dobry Bóg wymaga byśmy wreszcie jako chrześcijanie dorośli??


P.S. Kris65 pewnie się ze mną nie zgodzisz ;) ale stworzenie Boga przez człowieka jest sprzeczne z ... matematyką. Tylko odcinek da się dzielić w nieskończoność, tylko wykres biegnie do nieskończoności, tylko liczby rosną i maleją do nieskończoności. Nasze poznanie jest ograniczone i skończone. Choć jest obieg materii w przyrodzie - jako ludzie i umysły giniemy, przynajmniej w świecie doczesnym. Nie mogliśmy stworzyć nic większego i doskonalszego od nas. Nie mogliśmy stworzyć Nieskończonego Boga, bo kto by stworzył matematykę??

_________________
"Nie przyszedłem pana nawracać..."


Śr gru 28, 2011 15:57
Zobacz profil
Post Re: Dlaczego Bóg pozwala Szatanowi działać?
Mayka napisał(a):
Św. Augustyn zakładał prywacyjną koncepcję zła – to brak dobra. Gdzie nie ma dobra – pojawia się zło. Zło nie jest osobnym bytem, gdyż musiałoby być – niebytem. Paradoks, bo nie ma na świecie nic poza materią. Szatan jako upostaciowione zło pojawia się tam, gdzie nie ma Boga. Św. Augustyn pisze, że „grzech nie polega na tym, że się pożąda złych natur, ale że się porzuca lepsze” Gdyż „Wszystko, co Bóg stworzył dobre jest”, a "złem jest złe używanie dobra”.

Nie rozumiem o co dokładnie chodzi z tym upostaciowieniem zła...

"Szatan jest jak pies przywiązany do łańcucha Jezusa Chrystusa, może szczekać i szarpać ubranie, ale nie może ugryźć, chyba że tego, kto chce być ugryziony; może atakować, ale nie obali na ziemię. On traci nadzieję nawet na perswazję, kiedy widzi człowieka mocno stojącego na ziemi, hojnego, radosnego, wesołego"

Czy na pewno napisał to ten sam człowiek?


Śr gru 28, 2011 16:58

Dołączył(a): Wt lis 25, 2008 16:43
Posty: 20
Post Re: Dlaczego Bóg pozwala Szatanowi działać?
Przepraszam - wplątałam własne zdanie pomiędzy cytaty, powodując zamieszanie dodatkowym skrótem myślowym :) Abstrahując od istnienia/nieistnienia szatana - św. Augustyn twierdzi, że zło, czyli grzechy są wtórne. Dobro istniało jako pierwsze. Nie możemy pochodzić jednocześnie od Dobra (Boga) i zła (szatana).

A więc - jeśli ktoś nie czynił dobra, nie żył w zgodzie z Bogiem - był zły. W ten sposób pojawił się na ziemi szatan. Dlatego święty Augustyn pisze w powyższym cytacie, że szatan nic nie może zdziałać, jeśli człowiek żyje w zgodzie z wolą Boga, z naukami Jezusa Chrystusa. Św. Augustyn uznawał szatana jako byt wtórny a nie równy Bogu ontologicznie.
Wierzymy/czytamy/słyszymy, iż od czasu pojawienia się szatana na ziemi, działa on na szkodę ludzkości.

Natomiast ksiądz Gruss idzie jakby dalej tym tropem. Tu już naprawdę trzeba by przejrzeć cały traktat, żeby dokładnie zrozumieć jego teorię. Twierdzi, że szatana jako oddzielnego bytu w ogóle nie ma. Pojawił się kiedyś w historii wszechświata i zniknął jako ktoś, kto nie żył w zgodzie z Bogiem, a my przypisujemy mu nasze grzechy, kuszenie do ich popełniania.

Zdanie o personifikacji zła jest moje. Po prostu z historii ludzkości, mitologii, legend i opowiadań wynika, iż często jako ludzie personifikujemy pojęcia, idee. Stają się realnymi osobami w naszych wyobrażeniach.

Będąc pod wrażeniem teorii księdza Grussa, nie mówiąc na razie ani tak ani nie, zadałam sobie pytanie - a co jeśli szatana faktycznie nie ma? Jeśli Boży plan zbawienia jest kompletnie różny od naszych wyobrażeń? Pojawia się wtedy świadomość odpowiedzialności całej ludzkości za losy tej ziemi.

Według teorii księdza Grussa właściwym grzechem pierworodnym było zabójstwo - targnięcie się na życie Bożego stworzenia - drugiego człowieka, czyli biblijna historia Kaina i Abla. Boży plan zbawienia zakładał przyjście Chrystusa i odkupienie człowieka (bo nasze życie tutaj od początku było zaplanowane jako czasowe), ale być może w inny sposób - nie tak tragiczny. Podnosząc rękę na siebie stworzyliśmy piekło na ziemi, a mogliśmy żyć szczęśliwie, posiadając zdolności, których dziś nie mamy.

Innymi słowy szatan to nie istota, a nasza ludzka niedoskonałość. Zło nie zostało stworzone przez Boga, ani nie dzieje się za jego wolą czy przyczyną, a jest skutkiem podniesienia ręki człowieka na człowieka. To naprawdę wstrząsające odkrycie. Dlatego napisałam, że można się z księdzem Grussem nie zgadzać, ale nie sposób odmówić mu przenikliwego, logicznego myślenia. Nie sposób nie zastanowić się nad jego myślą teologiczną.

_________________
"Nie przyszedłem pana nawracać..."


Śr gru 28, 2011 18:58
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz paź 19, 2006 7:51
Posty: 744
Post Re: Dlaczego Bóg pozwala Szatanowi działać?
Mayka napisał(a):
Innymi słowy szatan to nie istota, a nasza ludzka niedoskonałość.

Ale to oznacza niedoskonałość jego Stwórcy.
Cytuj:
Zło nie zostało stworzone przez Boga, ani nie dzieje się za jego wolą czy przyczyną, a jest skutkiem podniesienia ręki człowieka na człowieka.

Jeśli nie dzieje się w zgodzie z jego wolą, to znaczy, że Bóg nie jest wszechmocny.

_________________
ateista


Cz gru 29, 2011 15:11
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt lis 25, 2008 16:43
Posty: 20
Post Re: Dlaczego Bóg pozwala Szatanowi działać?
Znów muszę odesłać do traktatu księdza Grussa - proszę wybaczyć powtarzanie się.
Inaczej jednak nie da się zrozumieć przedstawionych wyżej teorii.

Tym razem przytoczę fragment:
http://www.gruss.pl/?page_id=139

2. Wszechmoc Boża

Tradycyjna teologia tłumaczy wszechmoc Bożą jako możliwość stwarzania przez Boga wszystkiego, co chce on stworzyć i unicestwiania wszystkiego, co chce unicestwić. Tak sformułowane pojecie wszechmocny Bożej jest niewłaściwe, ponieważ Bóg nie może wszystkiego chcieć, nie może też wszystkiego uczynić z tego, co tworzy ludzka wyobraźnia. Bóg bowiem jest ograniczony regułami, które sam ustanowił, a które są odwiecznie wtopione w jego umysł. I nie są to tylko zasady moralne, ale również prawidła fizyczne, którymi Bóg z konieczności swej odwiecznej mądrości musi się kierować.

Tak np. Bóg, stwarzając istoty żywe kieruje się wzorcem swej własnej natury, gdyż inny wzorzec nie istnieje. Bóg wybiera zawsze najdoskonalsze rozwiązania, zaś wzorce tych rozwiązań posiada w sobie. Tymczasem rozumienie wszechmocy Bożej w sposób magiczny jako czarodziejskiej różdżki, suponuje, że obok tych rozwiązań, jakimi Bóg się posługuje, mógłby posłużyć się jeszcze doskonalszymi. Dlatego pytanie: „Czy Bóg mógłby stworzyć doskonalszy świat od tego, który istnieje” – jest pozbawione sensu, ponieważ doskonalszego świata stworzyć już się nie da. Bóg bowiem zawsze stwarza byty najdoskonalsze. Albo też pytanie: „Czy Bóg mógłby się posłużyć innym sposobem stwarzania istot rozumnych i nieśmiertelnych, aniżeli ten, który obrał”, jest również pozbawione sensu, ponieważ sposób, jakim Bóg się posłużył jest jedyny z możliwych. Innych sposobów po prostu nie ma. Jeszcze bardziej niedorzeczne są pytania: „Czy Bóg może unicestwić stworzony przez siebie świat”. Bóg mógłby unicestwić pewne struktury, jakie przyjmuje materia, gdyby pozwalała mu na to Jego mądrość, gdyż materii jako takiej unicestwić nie może, a może jedynie sprowadzić ją do postaci energii czystej, co nazywamy anihilacją materii. Natomiast samej energii czystej Bóg unicestwić nie może, gdyż ona jest wynikiem Jego myśli. A przecież Bóg nie może unicestwić własnej myśli.

Są to jednak rozważania czysto teoretyczne, ponieważ w praktyce stwórczej Bóg nie może unicestwić również żadnej z istniejących struktur materii, ponieważ nie pozwala mu na to Jego mądrość. Gdyby Bóg pozytywnym aktem swej woli zniszczył to, co sam stworzył, oznaczałoby to, że stworzył coś niedoskonałego, nieudanego czyli, że z ręki Bożej wyszedł jakiś brak. A jednak spostrzegamy jak jedne struktury we wszechświecie się rozpadają i przechodzą w nowe, a więc ulegają unicestwieniu. Gasną np. poszczególne gwiazdy a rozbłyskują nowe. Jest to jednak tylko przechodzenie jednych form w inne, bardziej doskonałe. Pewne formy giną, ale nie znaczy to, że ulegają unicestwieniu. Przemiany te zmierzają ku udoskonaleniu owych struktur. Są to więc formy przejściowe podporządkowane procesowi ewolucji. Tak np. ludzkie ciało ziemskie ulega anihilacji po to jedynie, aby się przemienić w ciało niezniszczalne.



Niedoskonałość człowieka wynika nie z niedoskonałości Boga ale z nieukończenia przezeń jeszcze procesu stwarzania. Innymi słowy - wciąż jesteśmy stwarzani.
Etapy stwarzania wg ks. Grussa:
1) od pierwszej komórki żywej do hominidy (stwarzanie ciała za pomocą ewolucji)
2) od tchnięcia duszy w ciało gatunku homosapiens do śmierci - życie ziemskie (etap, w którym się znajdujemy, w którym możemy czy musimy działać aby poszerzać pojemność naszej duszy za pomocą czynionego dobra)
3) świat pozacielesny od śmierci do zmartwychwstania - gdzie rozwija się nasza ludzka dusza, a także dusze tych, którzy nie zdążyli się rozwinąć (np. nienarodzone czy małe dzieci)
4) czas ostateczny po zmartwychwstaniu, kiedy otrzymamy ciało anielskie, nieśmiertelne i życie wieczne, abyśmy mogli współpracować z Bogiem w procesie stwarzania kolejnych generacji ludzkości (podobnie jak aniołowie)

Tu dopiero będzie zakończony proces stwarzania człowieka.

więcej w linku:
http://www.gruss.pl/?page_id=181

_________________
"Nie przyszedłem pana nawracać..."


Cz gru 29, 2011 15:41
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lis 03, 2010 4:53
Posty: 66
Post Re: Dlaczego Bóg pozwala Szatanowi działać?
Szatan jest jako osobowy byt. Kłamstwem i nie prawdą jest że szatana jako oddzielnego bytu w ogóle nie ma. Są egozrcyzmy które mocą Bożą powodują, że zły ujawnia się i musi uciekać wbrew swojej woli.
Teorie ks. Grussa należy tedy odrzucić w części, a najlepiej w całości- bo zatruta część zatruwa pozostałą resztę.

Tematu podjętego o diable, wszechmocy Boga i ciągłym "dlaczego" nie ciągnąłbym. To pycha, jedna z najgorszych. Na pewne rzeczy człowiek nie znajdzie odpowiedzi. Należy przyjąć w pokorze i prostocie to co jest,że Bóg jest dobry, mądrzejszy od człowieka i chce jego zbawienia. Reszta to intelektualizmy utrudniające życie, mogące spowodować zwątpienie w miłość Boga, która objawiła się na Krzyżu.


Cz gru 29, 2011 16:41
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr kwi 09, 2008 10:19
Posty: 1350
Post Re: Dlaczego Bóg pozwala Szatanowi działać?
Gruss nie ma racji. Progresizm jest błędny.

Ale nawet bardziej odrażające jest twierdzenie, że Bóg zamierzał, aby grzech i zło zaistniały! To tak obrzydliwa teoria, że trudno to pojąć... Robi ona ze Stwórcy grzesznika, i to największego. Ludzie niestety niekiedy mogą mieć wynaturzone pojęcie Miłości - że nie byłoby lepiej, gdyby cierpienie nie istniało, gdyby nie było trudu... Przecież Trójca Święta jest niecierpiętliwa i się nie trudzi... Chcemy się wynieść ponad Stwórcę? Miłujemy rozkosze uzależnione od istnienia zła (jak przebaczenie, męczeństwo) bardziej niż Pana? Dla umożliwienia istnienia przebaczenia wolimy istnienie grzechu, obrazy Boga, zła, wiecznego potępienia?

Wielkim złem jest zważanie bardziej na dary Boże niż na samego Boga. Św. Jan od Krzyża.

Nie można usprawiedliwić złego działania podjętego w dobrej intencji. Cel nie uświęca środków. Św. Tomasz z Akwinu.

Najgorszym złem jest utrata łaski. Św. Katarzyna ze Sieny.

Jeżeli mówimy, że planem Bożym było zaistnienie grzechu i zła, to kłamiemy i znieważamy Go strasznie. Jakiekolwiek zło nie było konieczne, abyśmy mogli być w pełni szczęśliwi.

Trójca Święta, wizja uszczęśliwiająca, wolność od trudów i cierpień, wieczne zbawienie, małżeństwo, posiadanie potomstwa są przykładami dóbr, których istnienie nie jest uzależnione od istnienia zła.

Przezwyciężanie pokus, asceza, przebaczenie, męczeństwo, odkupienie są przykładami dóbr, których istnienie jest uzależnione od istnienia zła.

Te pierwsze były częścią pierwotnego planu Pana, a drugie - nie, ich zaistnienie byłoby niemożliwe, gdyby ktoś nie zgrzeszył, nie znieważył Pana, nie uczynił go mimowolnie "przyczyną grzechu".

Nie płaczmy nad rozlanym mlekiem i nie narzekajmy.
[url]
http://www.kapucyni.pl/index.php/inne/z ... ?showall=1[/url]

Czy któryś z aniołów był konieczny dla zaistnienia stworzenia (według mnie Chrystus, Maryja, św. Józef, Adam i Ewa byli niezbędni, by ukazać piękno rodziny ludzkiej)? Może Anioł Zwiastowania (Gabriel) czy Lucyfer, który niestety (nie na szczęście) upadł. Zniszczył tym samym plan Boży i stał się ojcem zła.

"Felix culpa", czyli "szczęśliwa wina"
"Pan Bóg dopuszcza zło, bo jest na tyle potężny, że ze zła potrafi wyprowadzić większe dobro"
"Niewypowiedziana łaska Chrystusa dała nam większe dobra niż te, których nas pozbawiła zawiść demona"


Te trzy twierdzenia mogą się odnosić tylko do części stworzenia, a nie do jego całości! Przez zaistnienie grzechu nasi bracia upadli aniołowie stali się źli na wieki. Czy oddali tym chwałę Bogu, czy spełnili jego wolę! Nie, oczywiście, że nie!

_________________
Bóg jest tylko jeden. Nie ma boga poza BOGIEM. Nie chcę iść do piekła! Nie chcę być potępiony bez końca! Wszystko, co nie jest Bogiem, jest stworzeniem jedynego Boga, jaki istnieje we wszechbycie. Bóg jest niezmienny, bez początku, bez końca.


Pt gru 30, 2011 9:45
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N maja 30, 2010 9:03
Posty: 1020
Post Re: Dlaczego Bóg pozwala Szatanowi działać?
niewazny12 napisał(a):
... są przykładami dóbr, których istnienie nie jest uzależnione od istnienia zła.

... są przykładami dóbr, których istnienie jest uzależnione od istnienia zła.

Te pierwsze były częścią pierwotnego planu Pana, a drugie - nie, ich zaistnienie byłoby niemożliwe, gdyby ktoś nie zgrzeszył, nie znieważył Pana, nie uczynił go mimowolnie "przyczyną grzechu

Bardzo interesujące rozróżnienie. Szacun.

_________________
http://img407.imageshack.us/img407/7421/mjdomtowieczno1.jpg


Pt gru 30, 2011 11:55
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 24, 2011 16:02
Posty: 205
Post Re: Dlaczego Bóg pozwala Szatanowi działać?
brown napisał(a):
Należy przyjąć w pokorze i prostocie to co jest,że Bóg jest dobry, mądrzejszy od człowieka i chce jego zbawienia. Reszta to intelektualizmy utrudniające życie, mogące spowodować zwątpienie w miłość Boga, która objawiła się na Krzyżu.


We wszystkich innych przypadkach wskazane jest nam logiczne myslenie ale jezeli chodzi o wiare w Boga i jego milosc to najlepiej nie myslmy nad tym bo wtedy moze okazac sie ze Bog wcale nie jest taki milosierny za jakiego go uwazamy.


So gru 31, 2011 12:04
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt lis 25, 2008 16:43
Posty: 20
Post Re: Dlaczego Bóg pozwala Szatanowi działać?
piok333 napisał(a):
niewazny12 napisał(a):
... są przykładami dóbr, których istnienie nie jest uzależnione od istnienia zła.

... są przykładami dóbr, których istnienie jest uzależnione od istnienia zła.

Te pierwsze były częścią pierwotnego planu Pana, a drugie - nie, ich zaistnienie byłoby niemożliwe, gdyby ktoś nie zgrzeszył, nie znieważył Pana, nie uczynił go mimowolnie "przyczyną grzechu

Bardzo interesujące rozróżnienie. Szacun.


Mnie również podoba się to rozróżnienie :) Wnikliwe i mądre.


Brown. Zgadzam się, że Bóg jest dobry i miłosierny i mądrzejszy od człowieka. Są jednak zbyt wielkie cierpienia, żeby człowiek nie pytał czasem czemu zło istnieje. Pytania nie są złe, a wszelkie wątpliwości prowadzą też do Boga. Pychą nie jest pytanie o istotę zła, a uznanie, że to, co wiem czy widzę jest jedyne i niepodważalne. Zbyt ograniczeni jesteśmy jako ludzie, nieustannie musimy poszukiwać, rozwijać się i dążyć do Dobra – do Boga. Bogactwo kulturowe i różnorodność świadczy o tym, że drogi do Prawdy są różne. Teraz każdy z nas widzi tylko jej część, a całość poznamy „po tamtej stronie świata” zgodnie z wolą Bożą. A my możemy tylko powtórzyć za Sokratesem „Wiem, że nic nie wiem”. Ale… wierzę we Wszystko – bo wierzę w Boga :)

Pragnę tylko powiedzieć ludziom, którzy cierpią w wyniku zła, którzy szukają odpowiedzi na odwieczne pytanie, czemu szatan/zło działa, że niekoniecznie musi to kolidować z wiarą w istnienie Wszechmocnego, Dobrego, Mądrego Boga. Wiara w istnienie szatana nie daje nam nic. Wiara w Boga Jedynego – Wszechźródła Dobra i Miłości daje nam… wszystko. Wiarę, że ujrzymy swoich bliskich, że zło przeminie, że Dobro zapanuje, że nie będzie bólu, cierpienia, nienawiści, że nie będzie władzy pieniądza i zawiści… Wiarę w Miłość. Nadzieję na piękne, wieczne życie.

Fakt, że zło istnieje nie oznacza, że jest zgodne z wolą Bożą – zresztą ciekawie opisał to w swoim poście niewazny12 – nie oznacza, że Bóg nie jest Wszechmocny. On tylko w Swojej Mądrości nie może sprzeciwić się naturze, odwiecznym prawom wypływającym z Niego Samego. To człowiek zbuntował się przeciwko swej naturze i przez to cierpi.
Bóg jednak nie jest nieczuły na te cierpienia (typu chcieliście to macie), bo świadczy o tym prawda o Bożym Miłosierdziu, a także Tajemnica Wcielenia i Odkupienia Chrystusa – Jego Życie i Dobra Nowina, którą nam przyniósł.

Teoria księdza Grussa mówi nam: Człowiek przyniósł zło na świat, człowiek jest za nie odpowiedzialny. Jesteś jednak człowieku też odpowiedzialny za Dobro, które czynisz. Niech pomaga ci budować lepszy świat tutaj i piękne życie wieczne po śmierci.

_________________
"Nie przyszedłem pana nawracać..."


Pn sty 02, 2012 18:03
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 540 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 36  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL