Czy ktoś jeszcze modli sie do Boga?
Autor |
Wiadomość |
zbyszek58-61
Dołączył(a): So lut 16, 2008 10:30 Posty: 317
|
lereeeek napisał(a): Zbyszku nie jestes w Krk wiec nie wiesz ...
Lereeeeku nie jestem w KRK, ale każdego dnia spotykam osoby tego wyznania, rozmawiam z nimi na temat religijne i czasami nie tylko je wyrażają ale często wykrzykują swoje poglądy na temat religii i wiary. Mieszkam z katolikami pod jednym dachem i też mam sposobność obserwowania jak wygląda katolicki sposób czczenia Boga. Natomiast oficjalne stanowisko tego kościoła jest bardzo często możliwe do poznania w wielu wypowiedziach medialnych. Przecież to Polska Lereeeeku i nie trzeba być katolikiem aby znać ten kościół. Jest tak wszechobecny, że nie można go nie dostrzec w każdej dziedzinie życia.
_________________ "Żaden człowiek nie umocni się niegodziwością, lecz korzeniami prawych nic nie zachwieje"
(Przysłów 12:3)
|
Wt kwi 08, 2008 19:19 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
no jest wszechobency przeciez JEzus syn Boga zywego powiedział że królestwo Boże jest początkowo jak zarnko gorczycy a teraz jest wszechobecne.
|
Wt kwi 08, 2008 19:36 |
|
 |
annabart1
Dołączył(a): Śr sty 23, 2008 10:51 Posty: 57
|
lereeeek napisał(a): no jest wszechobency przeciez JEzus syn Boga zywego powiedział że królestwo Boże jest początkowo jak zarnko gorczycy a teraz jest wszechobecne.
Czy Ty twierdzisz, że Królestwo Boże to KRK?
_________________ Godzien jesteś, Panie i Boże nasz, odebrać chwałę i cześć, i moc, boś Ty stworzył wszystko, a dzięki Twej woli istniało i zostało stworzone.Ap 4:11(BT)
|
Wt kwi 08, 2008 21:11 |
|
|
|
 |
zbyszek58-61
Dołączył(a): So lut 16, 2008 10:30 Posty: 317
|
Cytuj: Ludzi świadomych jest naprawdę dużo i coraz więcej, zwłaszcza w różnego rodzaju ruchach kościelnych. Nie są oni jednak na tyle "ciekawi", by wzbudzać powszechne zainteresowanie, i nie są na tyle "głośni", aby było o nich powszechnie wiadomo. Zgoda, ale wspomniałeś wcześniej, że rozmawiasz o kościele jako całości a nie jednostkach i ja tak samo. Dlaczego zatem Ci "świadomi" z KRK nie mówią przynajmniej tyle, że nie zgadzają się z tymi "krzykaczami". Wyrażają swoim milczeniem aprobatę takim wypowiedziom współwyznawców jak chociażby te we wczorajszym programie T. Lisa. Po prostu żenada. Czy można być obojętnym, lub milczącym, jeżeli jest lżone imię Boga?! Czy można udzielać gościny w kościołach, nawet w imię współbraterskiej lojalności, osobom siejącym nienawiść do drugiego człowieka. W takich przypadkach, nie tylko można, ale jest to nawet obowiązek chrześcijański być głośnym i mówić, że to jest złe i sprzeczne z wolą Boga a ten kto tak postępuje jest nieprzyjacielem Boga a nie Jego sługą. Kamyku! Zapewne jest Ci znane biblijne pojęcie "winy krwi". Ez 3:18-21 18. Jeśli powiem bezbożnemu: Z pewnością umrzesz, a ty go nie upomnisz, aby go odwieść od jego bezbożnej drogi i ocalić mu życie, to bezbożny ów umrze z powodu swego grzechu, natomiast Ja ciebie uczynię odpowiedzialnym za jego krew. 19. Ale jeślibyś upomniał bezbożnego, a on by nie odwrócił się od swej bezbożności i od swej bezbożnej drogi, to chociaż on umrze z powodu swojego grzechu, ty jednak ocalisz samego siebie. 20. Gdyby zaś sprawiedliwy odstąpił od swej prawości i dopuścił się grzechu, i gdybym zesłał na niego jakieś doświadczenie, to on umrze, bo go nie upomniałeś z powodu jego grzechu; sprawiedliwości, którą czynił, nie będzie mu się pamiętać, ciebie jednak uczynię odpowiedzialnym za jego krew. 21. Jeśli jednak upomnisz sprawiedliwego, by sprawiedliwy nie grzeszył, i jeśli nie popełni grzechu, to z pewnością pozostanie przy życiu, ponieważ przyjął upomnienie, ty zaś ocalisz samego siebie. (BT)
Czy można to czynić, ratować ludzi przed zgubnym postępowaniem w zaciszu różnego rodzaju wspólnot kościelnych? Czy raczej mówić głośno o błędnym postępowaniu i próbować zawracać takie osoby z tej niewłaściwej drogi. Na zakończenie przytaczam Ci Twój chyba ulubiony wers biblijny - " Jn 3:16 16. Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne. (BT)
Jak te Twoje słowa wyglądają w zestawieniu z tym co Jezus czynił podczas swego ziemskiego życia - Cytuj: Nie są oni jednak na tyle "ciekawi", by wzbudzać powszechne zainteresowanie, i nie są na tyle "głośni", aby było o nich powszechnie wiadomo
Czy chrześcijanin może milczeć, jeżeli widzi i słyszy nieprawdę?
_________________ "Żaden człowiek nie umocni się niegodziwością, lecz korzeniami prawych nic nie zachwieje"
(Przysłów 12:3)
|
Wt kwi 08, 2008 21:52 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
heh nie chodzi mi o krk . Mówie o każdym kto przyjął chrzest w imię Ojca i Syna i Ducha św jak mówi Ewangelia. Ten jest naznaczony. Moim zdaniem sam chrzest nie starczy by należeć w pełni do Królestwa Bożego. Wiele osob przyjmuje chrzest i "jakoś" wierzy. Ja uważam że nie można wierzyć "jakoś" tylko wiara musi być gorąca. NAtomiast katolicki po raz pierwszy użył biskup z nadania apostołów a mianowicie Ignacy Anticheński. Katolicki oznacza powszechny. Natomiast Jezus jako mesjasz , Syn Boży przyszedł na swiat aby KAŻDY kto w Niego wierzy miał życie wieczne. Pojęcie Królestwa nie mozna ograniczać tylko do jednego kościola ( takie mam przynajmniej ja zdanie ale szczerze nie wiem jakie mają inni katolicy).
|
Wt kwi 08, 2008 21:52 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
"Czy chrześcijanin może milczeć, jeżeli widzi i słyszy nieprawdę?"
Oczywiście że nie może milczeć ale skąd wiesz że ty znasz prawde ? Każdy twierdzi że u Niego jest prawda.
|
Wt kwi 08, 2008 21:56 |
|
 |
zbyszek58-61
Dołączył(a): So lut 16, 2008 10:30 Posty: 317
|
Cytuj: Jezus jako mesjasz , Syn Boży przyszedł na swiat aby KAŻDY kto w Niego wierzy miał życie wieczne. Pojęcie Królestwa nie mozna ograniczać tylko do jednego kościola ( takie mam przynajmniej ja zdanie ale szczerze nie wiem jakie mają inni katolicy).
oczywiście, że Królestwa Bożego nie można personalnie przypisywać do żadnego kościoła. Jak sama nazwa mówi jest to Królestwo a więc realny rząd i to Boga a nie jakiejś religii, która jest jedynie dziełem konkretnego człowieka. w Twojej wypowiedzi jest coś istotniejszego, a mianowicie, jak ludzie rozumieją te słowa - " Syn Boży przyszedł na swiat aby KAŻDY kto w Niego wierzy miał życie wieczne.
Skoro większość tych "dobrych " wybiera się do nieba, to po co jednocześnie każdego dnia prosi Boga o przyjście Królestwa i spełnianie się woli Bożej również na ziemi? Czy ofiara Jezusa była potrzebna dla wszystkich, skoro miejscem docelowym ma być niebo?
_________________ "Żaden człowiek nie umocni się niegodziwością, lecz korzeniami prawych nic nie zachwieje"
(Przysłów 12:3)
|
Wt kwi 08, 2008 22:10 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Zbyszku nie zadawaj mi trudnych pytań ;p ja nawróciłem się rok temu , wróciłem do Boga rok temu . Z tego co dobrze rozumiem Pismo św skoro JEzus 2000lat temu wyrzucał złe duchy itd to istotnie juz przyszło do nas Królestwo. Ja poprostu wierze, modle się i ufam. Na tym polega wiara na ufności . Ja zawiewrzyłem życie Bogu , każdy moment zycia istotny powierzam Bogu, mam problem powierzam go Bogu. Może to smieszne ale oprócz modlitwy mówie do Niego tak normalnie jak kolega do kolegi. Uwazam że Boga nie można traktować jak kogoś kto chce nas potępić i zesłać w czeluście ale jak Przyjaciela jak Ojca który przyjmie jesli oczywiscie wybierzesz własciwą drogę. JA zawsze powtarzałem że żeby pojść do piekła trzeba chyba całkowicie odrzucic Boga, bo jakby nie patrzeć Chrześcijaństwo to pojęcie bardzo szerokie. JEstem w krk i naprawde nie dam ci gwarancji że mój kościół ma racje. Wiem jedno trwa nieprzerwanie od 2000lat , św Piotr był biskupem Rzymu , z jego nominacji kolejnym biskupep był linus , poźniej Klemens poźniej Anaklet itd aż po Benedykta XVI bo oficjalna nazwa to biskup Rzymu. Ale to i tak nic nie daje , natomiast codziennie ale to dosłownie codziennie modle sie o zgode i dialog miedzy kościolami, ale mowie do Boga że jeśli ja coś robie źle pod wpływem błędnych nauk , nie zwazaj na to Ojcze ale na moją wiare i miłośc, przebacz mi i okaż milosierdzie.
|
Śr kwi 09, 2008 9:02 |
|
 |
zbyszek58-61
Dołączył(a): So lut 16, 2008 10:30 Posty: 317
|
Lereeeeku. Muszę Ciebie przeprosić, bo wynika z tego, ze swoimi pytaniami wprowadziłem ciebie w zakłopotanie i bardzo możliwe, że w jakiś sposób Ciebie zraniłem a naprawdę nie to było moja intencją. Przepraszam i proszę abyś nie przyjmował mego pisania jako personalnego ataku na swoja osobę, lub osoby będące w Twoim kościele. Jestem przekonany, że kochasz Boga, że pragniesz mu podporządkowywać się, bo to przebija z Twojego pisania. Ja również za najważniejsze w moim życiu uważam wypełnianie woli Boga. Gdybym w jakikolwiek sposób próbował faworyzować jeden kościół a ujmować innemu, to już sprzeniewierzał bym się Bogu z prostej przyczyny. Kościół to ludzie a ja powinienem naśladować Boży stosunek do człowieka, skoro pragnę być mu posłusznym. Jaki on jest to między innymi napisane jest w dziejach Apostolskich. Apostoł Piotr tak to określił - " Dz 10:34-35 34. Wtedy Piotr przemówił w dłuższym wywodzie: Przekonuję się, że Bóg naprawdę nie ma względu na osoby. 35. Ale w każdym narodzie miły jest Mu ten, kto się Go boi i postępuje sprawiedliwie. (BT)
Właśnie to "sprawiedliwe postępowanie" jest tutaj ważnym. A jakie jest postępowanie sprawiedliwym, to które człowiek za takie uważa, czy Bóg? Właśnie gdzie jest ta prawda o sprawiedliwym a więc podobającym sie dla Boga nie człowiekowi postępowaniu, również odpowiada Biblia. Zobacz w ewangelii Jana 17:17 - " Uświęć ich w prawdzie. Słowo Twoje jest prawdą. (BT)
Piszesz -
Cytuj: JA zawsze powtarzałem że żeby pojść do piekła trzeba chyba całkowicie odrzucic Boga, bo jakby nie patrzeć Chrześcijaństwo to pojęcie bardzo szerokie.
I faktycznie tak jest, są setki ugrupowań religijnych podających się za chrześcijańskie, ale czy to świadczy, że samo takie twierdzenie jest wystarczającym, aby cieszyć się uznaniem Boga? czy jeżeli ktoś myśli, że znalazł tą prawdziwą religię, to jest to ona, czy musi to sprawdzić? Prosiłeś abym nie zadawał ci pytań trudnych, ale te chyba takimi nie są?
Jeżeli Ja Lereeeerku czytam w ewangelii Mateusza słowa - "Mt 7:13-14 13. Wchodźcie przez ciasną bramę. Bo szeroka jest brama i przestronna ta droga, która prowadzi do zguby, a wielu jest takich, którzy przez nią wchodzą. 14. Jakże ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do życia, a mało jest takich, którzy ją znajdują. (BT)
, to mogę wnioskować, że o właściwym postępowaniu, zgodnym z wolą Boga nie decyduje liczba wyznawców danego kościoła jak to często słyszę - bo tych co kroczą wąska drogą i wchodzą ciasną bramą prowadzącą do życia wiecznego jest niewielu w porównaniu z ogólną liczba ludzi.
Ponadto czytając nieco dalej, są następne słowa Prawdy, które wymagają głębokiej analizy, jeżeli ktoś twierdzi, że znalazł Prawdę o Bogu i Prawdziwą religię - "
Mt 7:21-23 21. Nie każdy, który Mi mówi: Panie, Panie!, wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz ten, kto spełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie. 22. Wielu powie Mi w owym dniu: Panie, Panie, czy nie prorokowaliśmy mocą Twego imienia i nie wyrzucaliśmy złych duchów mocą Twego imienia, i nie czyniliśmy wielu cudów mocą Twego imienia? 23. Wtedy oświadczę im: Nigdy was nie znałem. Odejdźcie ode Mnie wy, którzy dopuszczacie się nieprawości! (BT)
A jak jest w moim kościele?
Jak zaznaczyłem Lereeeeku, że w rozmowie z Tobą staram się patrzeć na to wszystko w świetle tego, co dla mnie jest najlepszym probierzem, wyznacznikiem postępowania miłego Bogu, czyli w oparciu o Słowo Boga nie ludzi. Na pewno też nie polegając na własnym przeczuciu, bo jako niedoskonały człowiek źle bym na tym wyszedł.
_________________ "Żaden człowiek nie umocni się niegodziwością, lecz korzeniami prawych nic nie zachwieje"
(Przysłów 12:3)
|
Śr kwi 09, 2008 13:44 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Heh tylko widzisz dla mnie Krk stawia dość wysokie wymagania i dla mnie pod pojęciem ciasna brama to Chrystus i jego Przykazania. Ciasna brama nie oznacza kościół np katolicki czy baptystyczny.
Czym dla mnie jest sprawiedliwość ? Dla mnie to patrzenie na każdego człowieka w taki sam sposób. Ja w sumieniu czuje że jestem tam gdzie powiniem być. Problem polega na tym że bedac katolikiem nie moge atakować swój własny kościół. Jeżeli KK trwa nie przerwanie od 2000lat i miałby to być istnie szatański kościół to juz dawno by upadł . NAwet w Dziejach jest sytuacja jak faryzeusz mowi że jesli oni nie sa od Boga to ich nauki upadną. JA czytam codziennie Pismo św i nie widze jakiś specjalnych sprzeczności. Ktoś atakuje spowiedz uszną a ja uważam że skoro w Jakub pisze wyznawajcie sobie nawzajem grzechy to nie widze problemu aby ksiadz byl swiadkiem mojego wyznania grzechów. Nie bardzo rozumiem co Ty masz na myśli pod pojęciem ciasna brama ale Chrystus to powiedział 2000 lat temu i raczej chodziło mu o to że ludzie odrzucili Chrystusa a on jest właśnie tą bramą , sam siebie tak nazywa że on jest bramą do owczarni. Tak mówi oficjalne nauczanie kościoła katolickiego że Chrystus to jedyny pośrednik i jedyna brama do owczarni.
Natomiast czy to moja wina ze wiele osob wiecej modli sie do MAtki Jezusa niż do Boga JEdynego JAHWE ? Nauczanie jest oficjalne takie jak podałem wyżej ale ludzie troszke zboczyli z drogi. Ja wierze że dobry Bóg , miłosierny im przebaczy. JA jestem nawrócony od roku wiec nie chce za bardzo dyskutować na temat nauczania KK bo nie znam go dogłebnie wiec nie chce tutaj głosić jakiś "herezji" ale kiedy czytak czasem KKK widze że wiele rzeczy jest popartych cytatami z Pisma św.
Mi w zasadzie chodzi o to że Kościół jest pewnym zbiorowiskiem. Ale kwestia zbawienia to sprawa wg mnie szalenie indywidualna. Św Paweł pisze że każdy musi stanąć przez Trybunałem Chrystusa i odpowiedzieć za swoje dobre i złe uczynki. Kościół Katolicki i zalicze tu prawosławnych jest przeogromny ale sama przynależność do kościoła nie da nam zbawienie . Same chodzenie do kościoła nie da nam znawienia. Chrystus jest zbawieniem , odkupieniem i wybawieniem od zła i potępienia. I prawda jest taka że jeśli ktoś bedzie chodził z przyzwyczajenia do kościoła i nic wiecej nie bedzie robił aby pokazac że jest się chrześcijaninem to za wiele mu nie da . Tylko że zbawienie mamy od Chrystusa to jemu Bóg przekazał sąd. On nas bedzie sądził . Dzisiaj ksiadz na kazaniu powiedział wyraźnie że wiara jest konieczna do zbawienia ale każdy musi postawić sobie pytanie jaka jest jego wiara ? Czy taka chłodna , zimna ? ŁAtwo powiedziec "wierze w Boga" ale jeśli postepuje wbrew przykazaniom , wybieram sobie z Pisma św co mi pasuje czy taka wiara jest mocna i gorąca?
Kiedys ksiądz mi powiedział fajną rzecz. Bóg bedzie nas sądział z miłości. Nie bedzie patrzył kto w jakim był kościele ale wejrzy do serca każdego człowieka jaka była jego wiara, nadzieja i miłość. Czy wypełnił przykazanie miłości. Miłość to jest stan który jest wstanie przysłonić każdy grzech jak pisze apostoł Piotr.
Tak więc reasumując Zbawienie mamy dzieki Chrystusowi i TYLKO w Nim. Od Niego zalezy czy je dostane . Nie wystarczy mowić Panie Panie tak jak napisałem wyzej cytat ale trzeba całym sobą czuć Boga. Trzeba całym sobą kochać Boga i rzeczywiście w zyciu kierowac sie Bogiem .
W Krk wrocilem do Boga , tutaj zerwałem z grzechami których kiedys nie zauwazałem , tutaj nauczylem sie modlic i powierzac zycie Bogu i w sumieniu czuje ze tu jest moje miejsce ale nie uważam że inne wspolnot są złe.
Czym jest wypełnianie przykaznaia miłości ? Myśle że to jest poprosu zayważanie drugiego człowieka, umiec współczuć , popłkaać sie na zło jakie dzieje sie w swiecie. Takim moim wzorem jest Matka Teresa która żyła dla drugiego człowieka.
Wiem że jesteś ŚJ i wiem że uważacie że JEzus umarł na palu męki . No cóż ja uważam inaczej że jest to krzyż a wnika to tez z Pisma św ale tez z historii i tradycji bo troche sie historią interesuje tylko pytanie czy to jesy aż tak ważne żeby sie kłócic ? Przeciez na zbawienie nie ma wpływu to czy to był pal czy krzyż. Chrytus umarł za grzechy każdego. I to jest ważne. POZDr
ps. nie uraziłeś mnie
|
Śr kwi 09, 2008 19:15 |
|
 |
zbyszek58-61
Dołączył(a): So lut 16, 2008 10:30 Posty: 317
|
Cytuj: Heh tylko widzisz dla mnie Krk stawia dość wysokie wymagania i dla mnie pod pojęciem ciasna brama to Chrystus i jego Przykazania. Ciasna brama nie oznacza kościół np katolicki czy baptystyczny. w bardzo wieli miejscach Twego listu podpisałbym sie pod nim, ale nie w tym. Jest to ciężka rozmowa, bo ty mówisz o wysokich wymaganiach KRK a ja tolerowania tak wielkiej niemoralności i przymykania oczu na haniebne czyny wielu dostojników tego kościoła, nie mogę zaliczyć do wysokich wymagań. Zresztą,to ujawniają bardzo często osoby z tego samego kościoła i nie można powiedzieć, że jest to napaść ze strony wrogów kościoła KRK. Jednak dostrzegam to co napisałeś, że - "dla mnie" a więc piszesz o sobie, że tak traktujesz wymogi tego kościoła. Jednak jak mówi pewno powiedzenie , jedna jaskółka..... Jeżeli chodzi o to, czy Jezus poniósł śmierć na krzyżu, czy palu jak nauczają Świadkowie Jehowy , to nie ma dla mnie takiego znaczenia jak to - dlaczego Jezus Chrystus złożył swoje doskonałe życie jako okup. To, ze ktoś wyznaje swoje grzechy innemu człowiekowi, to tez jego sprawa, że chodzi do specjalnych miejsc aby modlić sie do Boga, to też może to robić. jednak, czy Bóg tego wymaga? A jeżeli nie wymaga, to czy taka forma oddawania Mu czci jest zgodna z Jego wolą - " Dz 17:24-25 24. Bóg, który stworzył świat i wszystko na nim, On, który jest Panem nieba i ziemi, nie mieszka w świątyniach zbudowanych ręką ludzką 25. i nie odbiera posługi z rąk ludzkich, jak gdyby czegoś potrzebował, bo sam daje wszystkim życie i oddech, i wszystko. (BT)
Wracając do wizerunku krzyża noszonego na szyi, to jeżeli np. mój dziadek zginął z rąk wrogów w Katyniu, to ja mam nosić na szyj miniaturkę karabinu i go całować? Przecież dziadek i tak nie żyje a ważniejsze byłoby to, czego ode mnie wymagał np. w ostatnim liście. Starał bym sie wypełnić to w każdym szczególe. Ten karabinek przyprawiałby mnie raczej o nie miłe wspomnienia i było by trudno mnie przymusić do noszenia jego. Cytuj: Natomiast czy to moja wina ze wiele osob wiecej modli sie do MAtki Jezusa niż do Boga JEdynego JAHWE ?
Oczywiście, że nie jest to Twoja wina, że nie jest używane w kościele Imię Boga, ale jest to wina tych, którzy powinni nauczać znaczenia tego Imienia i Je oświecać. jednak jak mogą to robić, skoro nawet go nie wymieniają Tego dzięki któremu - " 14 Dlatego też zginam kolana przed Ojcem, 15 któremu zawdzięcza swe miano każda rodzina w niebie i na ziemi, Efezjan 3:14 zawdzięcza swe miano, czyli imię. Jego samego natomiast ograbia się z tego imienia. A czy można powiedzieć, ze kogoś znasz, jeżeli nie wiesz jak ma na imię a tym bardziej co Ono oznacza? Cytuj: Mi w zasadzie chodzi o to że Kościół jest pewnym zbiorowiskiem. Ale kwestia zbawienia to sprawa wg mnie szalenie indywidualna. Tak też mówi Słowo Boże - " Ga 6:7-8 7. Nie łudźcie się: 8. Bóg nie dozwoli z siebie szydzić. A co człowiek sieje, to i żąć będzie: kto sieje w ciele swoim, jako plon ciała zbierze zagładę; kto sieje w duchu, jako plon ducha zbierze życie wieczne. (BT)
Cytuj: Dzisiaj ksiadz na kazaniu powiedział wyraźnie że wiara jest konieczna do zbawienia ale każdy musi postawić sobie pytanie jaka jest jego wiara ? Czy taka chłodna , zimna ? ŁAtwo powiedziec "wierze w Boga" ale jeśli postepuje wbrew przykazaniom , wybieram sobie z Pisma św co mi pasuje czy taka wiara jest mocna i gorąca? Czy popieranie jednej ze stron na wojnie, dla osiągnięcia własnych korzyści, nawet błogosławiąc działania wojenne tej strony, nie jest wybieraniem jak piszesz sobie tego, co mi w danym momencie pasuje ( to naturalnie tylko jeden z wielu przykładów w historii dalszej i obecnej) a wspominasz, ze interesujesz się historią. "Ale niech wasze Tak znaczy Tak, a wasze Nie — Nie, abyście nie popadli pod sąd." dla mnie nie zabijaj to nie zabijaj i nie może być przyzwolenia na to ani aprobaty nawet tej cichej Co daje nawet najszczersze pragnienie czynienia dobra, jeżeli tkwi się pośród tych, którzy dopuszczają sie zła? Jeżeli nawet tylko stoisz wśród znajomych, którzy kopia człowieka, to odpowiesz za samą obecność w tym miejscu, pomimo, że go nie kopałeś. Nie ma wtedy wytłumaczenia, że ja tego nie popierałem, albo, że ja tego nie robiłem - " Ap 18:4-5 4. I usłyszałem inny głos z nieba mówiący: Ludu mój, wyjdźcie z niej, byście nie mieli udziału w jej grzechach i żadnej z jej plag nie ponieśli: 5. bo grzechy jej narosły - aż do nieba, i wspomniał Bóg na jej zbrodnie. (BT)
Cytuj: W Krk wrocilem do Boga , tutaj zerwałem z grzechami których kiedys nie zauwazałem , tutaj nauczylem sie modlic i powierzac zycie Bogu i w sumieniu czuje ze tu jest moje miejsce ale nie uważam że inne wspolnot są złe.
Powiem Ci Lereeeeku, że w moim przypadku, również musiałem przez kilkanaście lat toczyć walkę zanim zdołałem dostosować swoje życie do wysokich mierników moralnych, które są wyłuszczone w Biblii. Dawniejsze dobro w moim pojęciu, obecnie już nim nie jest. Jednak nie zawdzięczam tego żadnemu kościołowi, żadnemu człowiekowi, chociaż wielu mnie wspierało, ale Bogu, który udzielił mi wsparcia swego ducha i zrozumienia Jego woli zapisanej w Piśmie Świętym. Nigdy nie twierdziłem, że zło jest w ludziach stanowiących jakieś wspólnoty, ale na pewno jest ono w sposobie postępowania wielu z tych wspólnot jako całości.
_________________ "Żaden człowiek nie umocni się niegodziwością, lecz korzeniami prawych nic nie zachwieje"
(Przysłów 12:3)
|
Śr kwi 09, 2008 21:22 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Zbyszku nie obraź się ale mam wrażenie że twoje odp i cytaty z Biblii są nie adekwatne do moich postów.
Co do krzyża polecam strone http://watchtower.org.pl/bednarski.php ja wiem że ten pan jest troche fanatyczny ale on ma wiele racji i kiedy ja czytam Pismo św widze to samo. Problem jest w tym że każdy tłumaczy inaczej Pismo św. Skąd wiesz że ty dobrze rozumiesz Pismo św ? JA nie czytam Pisma jak książki ale studiuje ją w oparciu również o aspekty historyczne oraz retoryke hebrajską.
|
Cz kwi 10, 2008 9:43 |
|
 |
zbyszek58-61
Dołączył(a): So lut 16, 2008 10:30 Posty: 317
|
Cytuj: JA nie czytam Pisma jak książki ale studiuje ją w oparciu również o aspekty historyczne oraz retoryke hebrajską. Nie wiem w którym miejscu dałem Ci powody do sadzenia, że ja czytam Słowo Boże - Biblię jak zwykłą książkę. Skoro masz takie odczucie to cóż... masz takie prawo. Zapewniam Ciebie, że t5ak nie jest. Gdybym tak robił, to Bóg nadal byłby dla mnie niezrozumiałą trójcą, duch Boży Jego jakąś niepojęta częścią a na imię miałby Pan lub Bóg. Bałbym się piekła i miał obawy co będzie tak naprawdę ze mną po śmierci. Dzięki temu, że od lat wnikliwie analizuję Biblię, prosząc Boga o wsparcie Jego ducha w zrozumieniu jego Słowa, odpowiedzi na powyższe pytania znam, bo są zawarte w Biblii. Nie muszę również wysłuchiwać odpowiedzi na moje pytania w rodzaju, że to jest świętą tajemnicą. Cytuj: Zbyszku nie obraź się ale mam wrażenie że twoje odp i cytaty z Biblii są nie adekwatne do moich postów.
Faktycznie nie są to pełne ustosunkowania się do Twoich postów, ale jest mi trudno nawiązywać do wszystkiego co poruszamy w dyskusji, są to tematy nie możliwe do poruszenia w dyskusji na forum, gdzie z oczywistych powodów staram się wypowiadać w możliwie najprostszy i najkrótszy sposób.
Twoja opinia na temat tego Pana mówi wszystko i gdybym miał wchodzić na strony osób, które wielokrotnie podszywają sie pod Świadków Jehowy, lub uważają się za znawców Świadków Jehowy i tego co głoszą musiałbym delikatnie mówiąc przestać logicznie rozumować. Takie osoby, gdyby naprawdę rozumiały o czym mówią i co głoszą każdego dnia, w każdym miejscu, gdzie spotykają człowieka Świadkowie Jehowy - same były by Świadkami Jehowy. A Jezus podszedł i powiedział do nich, mówiąc: „Dano mi wszelką władzę w niebie i na ziemi. 19 Idźcie więc i czyńcie uczniów z ludzi ze wszystkich narodów, chrzcząc ich w imię Ojca i Syna, i ducha świętego, 20 ucząc ich przestrzegać wszystkiego, co wam nakazałem. A oto ja jestem z wami przez wszystkie dni aż do zakończenia systemu rzeczy Mat 28:18-20
Zauważ Lereeeeku jak brzmi jedno ze zdań na tamtej stronie - Książka ta jest pisana z rzymskokatolickiego punktu widzenia, więc odzwierciedla punkt widzenia autora, który niekoniecznie musi być zbieżny z punktem widzenia niekatolików.
W jednym z nie dawnych postów wspomniałem -"Dawniejsze dobro w moim pojęciu, obecnie już nim nie jest. Jednak nie zawdzięczam tego żadnemu kościołowi, żadnemu człowiekowi, chociaż wielu mnie wspierało, ale Bogu, który udzielił mi wsparcia swego ducha i zrozumienia Jego woli zapisanej w Piśmie Świętym." Nadal niezmiennie słucham tego, co mówi Bóg poprzez Swoje Słowo i tylko na Jego dobrej opinii o mni mi zależy. Napisano bowiem: „Sprawię, że zginie mądrość mędrców, i odtrącę inteligencję intelektualistów”. 20 Gdzież jest mędrzec? Gdzież uczony w piśmie? Gdzież uczestnik dysput tego systemu rzeczy? Czyż Bóg nie obrócił mądrości świata w głupstwo? 21 Skoro bowiem w mądrości Bożej świat nie poznał Boga przez swą mądrość, Bóg uznał za dobre, by przez głupstwo tego, co jest głoszone, wybawić wierzących.
A do tematu, czy ktoś jeszcze modli się do Boga? - to czynię to wielokrotnie każdego dnia zawsze kiedy czuje potrzebę wyrażenia Mu mojej wdzięczności za wszystko co każdego dnia w obfitej mierze od Niego otrzymuję, zawsze proszę Go o kierownictwo w moim i mojej rodziny życiu, ale przede wszystkim, aby Jego imię było już jak najszybciej całkowicie uświęcone.
Polecam Lereeeeku Ci dokładniejsze studium 18 rozdziału księgi Objawienia a skoro Biblię studiujesz a nie tylko czytasz, jak piszesz, to jestem ciekaw jak Ty rozumiesz to objawienie dane Janowi?
_________________ "Żaden człowiek nie umocni się niegodziwością, lecz korzeniami prawych nic nie zachwieje"
(Przysłów 12:3)
|
Cz kwi 10, 2008 13:16 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
JA tę stronę podałem nie po to aby atakować SJ ale po to żeby pokazac że moje przemyślenia są zgodne z tym co pisze ten pan. Może on jest troszke fanatycznym katolikiem ale no cóż, tak samo mozna znaleść fanatyków wsrod Jehowych i pewnie wśród innych kościołów.
Ja spotykam czasem świadków Jehowy i raczej nie przekonuje mnie ich wizja świata oraz wasz przekład gdzie wiee rzeczy zmieniono i są sprzeczne z rękopisami .
Ksiązka ta jest pisana z pkt widzenia Krk ale to chyba normalne bo trudno żeby np jakiś katolicki ksiadz pisał ksiazke z pkt widzenia kościoła Baptystyczego.
Ja też się modle do Boga codziennie rano , wieczorem w ciągu dnia i co z tego ?
Co do krzyża o ile pamiętam kiedyś znak krzyża widniał na waszej stronie Strażnicy i świadkowie nosili krzyżyki przyszyte do marynarek. Zmieniacie poglądy a to samo zarzucanie Katolikom.
A co do objawienia ja moge to np odnieść do współczesnych uczonych któryz kreują teorie ewolucji itd uważaja że pozjadali rozumy odrzcuająć Boga czyli Glina chce być mądrzejsza od garncarza.
Nie wiem dlaczego ten cytat podpisujesz pod księzy którzy mi pomogli wrócic do Boga.
Wogóle te cytaty jak tak patrze to jakies z lekka inne od rękopisów które miałem okazje czytać .
|
Cz kwi 10, 2008 14:02 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
aczkolwiek jak bede miał czas to dotre do rękopisów i przypatrze się .
|
Cz kwi 10, 2008 14:03 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|