Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N sie 17, 2025 18:18



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 79 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona
 czy wojna jest czymś dobrym czy złym z gruntu rzeczy? 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post 
Już śpiesze z wyjasnieniem, ponieważ jak widzę strasznie nieprecyzyjnie się wypowiedziałem. Miałem na myśli to że dekalog w którym mowa jest w jednym z przykazań: nie morduj, jasno określa że nie wolno zabijać człowieka niewinnego, natomiast i tu Biblia podaje wiele przykładów, kara śmierci była wykonywana na winnych występków.

Dziś, nie wątpię że dobrze, nie ograniczamy się, lecz rozciągamy prawo do życia do granic, nawet dla tych którzy dopuścili się wielkiego zła. Tak na marginesie, chce jednak zauważyć że podany przez Ciebie kanon nie wyklucza bezwzględnie moźliwości kary śmierci. Więc takowa jest dopuszczalna i tam są podane określone warunki.

Nie było moim celem obarczenie ŚJ ciężarem winy, a jedynie wskazanie bardzo niesprawiedliwej oceny, wezględem tych którzy walczyli i cierpieli na wojnie, bo cierpi każdy zwykły żołnierz. Trudno jest nieraz rozeznać, szczególnie jeśli chodzi o nasze dwie misje w Iraku i Afganistanie, czy są one zasadne. Ja postuluje, zgodnie zresztą z nauczaniem Kościoła, że są takie uzasadnione sytuacje, gdy choć nie chcemy i jak zauważasz słusznie, bierzemy na siebie wielką odpowiedzialność moralną, idziemy w bój. Należy też pamiętać że polscy żołnierze uczestniczyli od lat już w wielu misjach zagranicznych. I są to misje wybitnie pokojowe, niekiedy chyba aż za nadto. Nie jest dobrze jeśli żołnierz ma rozkaz używac broni tylko gdy sam zostanie zaatakowany, a to czy obok niego cywil umiera, nie ma już znaczenia dla jego misji, oczywiście wedle czynników decyzyjnych.

_________________
Pozdrawiam
WIST


Śr wrz 02, 2009 1:00
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lip 29, 2009 17:59
Posty: 430
Post 
WIST napisał(a):
Tak na marginesie, chce jednak zauważyć że podany przez Ciebie kanon nie wyklucza bezwzględnie moźliwości kary śmierci. Więc takowa jest dopuszczalna i tam są podane określone warunki.

To dla uzupełnienia, dalszy ciąg tego samego punktu Katechizmu:
Kościół Katolicki w swym Katechizmie pod numerem 2267 in fine napisał(a):
Istotnie dzisiaj, biorąc pod uwagę możliwości, jakimi dysponuje państwo, aby skutecznie ukarać zbrodnię i unieszkodliwić tego, kto ją popełnił, nie odbierając mu ostatecznie możliwości skruchy, przypadki absolutnej konieczności usunięcia winowajcy "są bardzo rzadkie, a być może już nie zdarzają się wcale".
Widzisz tę nadzieję w ostatnich słowach?

_________________
Homo iudicio certo conscientiae suae semper debet oboedire.
Człowiek powinien być zawsze posłuszny pewnemu sądowi swego sumienia. — Katechizm Kościoła Katolickiego, n. 1800


Śr wrz 02, 2009 2:03
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz kwi 09, 2009 14:43
Posty: 184
Post 
Cytuj:
łyzeczkowanie macicy, obrona ojczystej ziemi, co za różnica?
Cytuj:
Tu oczywiście bez komentarza.


To była ironiczna odpowiedź na komentarz Żžz który porownał te dwie sprawy w dziwny sposób

Cytuj:
— Moja macica — mówi kobieta.
— Moja ojcowizna — mówi mężczyzna.
Mniej więcej taka.


(albo tam też była ironia której z kolei Ja nie wyhaczyłem :D)

Natomiast, żeby potępić walkę zbrojną jako zawsze coś złego niezaleznie od okoliczności, należało by udowodnić, że prawo własności także jest złe. Bo jeśli coś posiadamy to zawsze może znaleźć się ktoś kto chce nam to odebrać, a jeśli funkcjonuje prawo własności, mamy prawo naszych dóbr bronić


Śr wrz 02, 2009 6:00
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post 
Żžz
Akurat swojego czasu potrzebowałem i czytałem te punkty więc mnie więcej kojarzę ich treść. Tu nadal nie ma nic o definitywnym zniesieniu potrzeby kary śmierci. Jest raczej ściśle określone jakie to muszą być warunki. Zatem w 99% nie, ale pozostaje 1 %.

oredaktor
Przepraszam zatem, mój błąd.

_________________
Pozdrawiam
WIST


Śr wrz 02, 2009 12:29
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lip 29, 2009 17:59
Posty: 430
Post 
oredaktor napisał(a):
Cytuj:
Cytuj:
łyzeczkowanie macicy, obrona ojczystej ziemi, co za różnica?
Tu oczywiście bez komentarza.
To była ironiczna odpowiedź na komentarz Żžz który porownał te dwie sprawy w dziwny sposób
Cytuj:
— Moja macica — mówi kobieta.
— Moja ojcowizna — mówi mężczyzna.
Mniej więcej taka.

(albo tam też była ironia której z kolei Ja nie wyhaczyłem :D)

Chodziło mi o sposób argumentacji Wista — odwołał się do interesu, zupełnie nie precyzując o co chodzi. To dziwne porównanie miało wskazać egoistyczną postawę, jaka może się kryć za nawoływaniem do podjęcia działań zbrojnych.

oredaktor napisał(a):
Natomiast, żeby potępić walkę zbrojną jako zawsze coś złego niezaleznie od okoliczności, należało by udowodnić, że prawo własności także jest złe. Bo jeśli coś posiadamy to zawsze może znaleźć się ktoś kto chce nam to odebrać, a jeśli funkcjonuje prawo własności, mamy prawo naszych dóbr bronić

Prawo własności jest kompromisem między powszechnym przeznaczeniem dóbr, a efektywnością społecznego podziału pracy, który w większym stopniu przyczynia się do zaspokojenia potrzeb ludzi. Jest zatem dobre, o ile służy pokojowemu współistnieniu (zasada „społecznej hipoteki” — por. np. encyklika „Sollicitudo rei socialis”). Nie należy zatem pozwalać, by wojenna pożoga zniszczyła własność, ale nie dlatego, że święta jest ta własność prywatna, ale dlatego, że według naszej wiedzy jest istotnym filarem ładu i pokoju w społeczeństwie.

Sama własność prywatna nie zawsze jest jednak konieczna:
Św. Łukasz w czwartym rozdziale Dziejów Apostolskich napisał(a):
Jeden duch i jedno serce ożywiały wszystkich wierzących. Żaden nie nazywał swoim tego, co posiadał, ale wszystko mieli wspólne.


Wist napisał(a):
Akurat swojego czasu potrzebowałem i czytałem te punkty więc mnie więcej kojarzę ich treść. Tu nadal nie ma nic o definitywnym zniesieniu potrzeby kary śmierci. Jest raczej ściśle określone jakie to muszą być warunki. Zatem w 99% nie, ale pozostaje 1%.
Są określone warunki, kiedy można wykroczyć przeciwko zasadzie poszanowania życia. Więcej na ten temat w Evangelium vitae.

_________________
Homo iudicio certo conscientiae suae semper debet oboedire.
Człowiek powinien być zawsze posłuszny pewnemu sądowi swego sumienia. — Katechizm Kościoła Katolickiego, n. 1800


Śr wrz 02, 2009 15:41
Zobacz profil

Dołączył(a): N kwi 27, 2008 12:23
Posty: 166
Post 
oredaktor napisał(a):
Natomiast, żeby potępić walkę zbrojną jako zawsze coś złego niezaleznie od okoliczności, należało by udowodnić, że prawo własności także jest złe. Bo jeśli coś posiadamy to zawsze może znaleźć się ktoś kto chce nam to odebrać, a jeśli funkcjonuje prawo własności, mamy prawo naszych dóbr bronić
Czy mozesz powiedzieć o jakim prawie mówisz ?
Cezara czy Boga ?
Z punktu widzenia Cezara tak jest to uzasadnione aby kogoś zabic bo kradnie twe skarby .
Ale z punktu widzenia Boga ja nie dostrzegam uzasadnienia .Jezus dośc wyrażnie przedstawiał ten pogląd w znanym Kazaniu na Górze.
Czyżbyś go nie czytał?

_________________
Mówiąc to, miałem na myśli,bracia ,mnie samegoi Apollosa ze względu na was abyscie mogli zrozumieć , że nie wolno wykraczać ponad to , co zostało napisane , i niech nikt w swej pysze nie wynosi się nad drugiego. 1 KOR 4:6 BT


Śr wrz 02, 2009 16:10
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz kwi 09, 2009 14:43
Posty: 184
Post 
@jarekS
Dobrem dla mnie jest także zdrowie i życie moje jak i moich bliskich, a także coś tak zupełnie niematerialnego jak Ojczyzna.


Śr wrz 02, 2009 17:06
Zobacz profil

Dołączył(a): N kwi 27, 2008 12:23
Posty: 166
Post 
WIST napisał(a):
Ja jednak jako Polak mam interes w tym aby w razie czego walczyć, pomimo że znam relacje żołnierzy o tym jak wojna wygląda.

Oj Wist smutne to ,że jako deklarujący się chrześcijanin dopuszczasz możliwośc kierowania się pobudkami narodościowymi .Jak sam wiesz Żydzi którzy się stawali chrześcijanami musieli wyzbyć sie takiego podejściaczyli negatywnego stosunek i do dominacji Rzymu.

WIST napisał(a):
Afganistan to temat trudny, więc nie mówie że dobrze że tam są nasi żołnierze, ale mówie ogólnie że choć wojny nie znosimy, może być tak że to ona przyjdzie do nas i co wtedy? Damy sobie odebrać to co nasze? Lub damy się zniewolić?

Szkoda że powołujesz się na jeden fragment dotyczący żołnierzy ,którzy pytali się Jezusa jako autorytetu jak mają postępowac bo jak wiadomo nadużywali swej władzy , a przecież nie byli chrześcijanami
Podpierając się tym fragmentem chcesz usprawiedliwić działania wojenne czy obronę zbrojną w której biorą udział chrześcijanie kierujący się pobudkami osobistymi czy własnego narodu. .
A kiedy pojawia się nacjonalizm to Katolik nie musi być już posłuszny bardziej Bogu jako władcy ale ludziom .
.Czyżbyś uważał że te nasze skarby dobra materialne są tak ważne by o nie walczyć i ze są w stanie przedłużyć nasze życie choćby o łokieć ?
Chrześcijaninem się jest bez względu na kraj na rząd który tyranizuje uciska na to czy jestem wolny czy niewolnik czy jestem odziany i najedzony czy nagi i głodny (Apostoł Paweł był taki)

Pozdrawiam

_________________
Mówiąc to, miałem na myśli,bracia ,mnie samegoi Apollosa ze względu na was abyscie mogli zrozumieć , że nie wolno wykraczać ponad to , co zostało napisane , i niech nikt w swej pysze nie wynosi się nad drugiego. 1 KOR 4:6 BT


Śr wrz 02, 2009 17:07
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz kwi 09, 2009 14:43
Posty: 184
Post 
Cytuj:
smutne to ,że jako deklarujący się chrześcijanin dopuszczasz możliwośc kierowania się pobudkami narodościowymi .


Pius XI - "Caritate Christi Compulsi"
Cytuj:
Prawy porządek chrześcijańskiego miłosierdzia nie zabrania prawowitej miłości Ojczyzny, ani nacjonalizmu; przeciwnie, kontroluje on go, uświęca i ożywia.


Cytuj:
Chrześcijaninem się jest bez względu na kraj na rząd który tyranizuje uciska na to czy jestem wolny czy niewolnik czy jestem odziany i najedzony czy nagi i głodny

A Bóg nie powołał nas wszystkich do bycia wolnym i nie obdarzył człowieka darem godności?


Śr wrz 02, 2009 17:12
Zobacz profil

Dołączył(a): N kwi 27, 2008 12:23
Posty: 166
Post 
oredaktor napisał(a):
@jarekS
Dobrem dla mnie jest także zdrowie i życie moje jak i moich bliskich, a także coś tak zupełnie niematerialnego jak Ojczyzna.


Tak bliscy są ważni .
Ale przez ojczyznę wielu straciło bliskich bez powrotnie .
Jakie to dobro?
Dopiero to dostrzegamy kiedy osobiście nas dotknie strata bliskiej osoby .
A później pretensja do Boga -DLACZEGO ? Gdzie byłeś Boże jak on ona gineli. Dlaczego dopuściłeś do tego?
Czytałem kiedyś artykuł i wypowiedz żołnierza walczącego na I wojnie
powiedział " na wojnę idzie ten kto na niej nie był "
Wtedy dostrzega się bezsens walki widząc jak gina ludzie i nie jeden zastanawia się po co to .
Jacyś ludzie u szczytu władzy kierując często własnymi pobudkami i poglądami wszczyna wojnę a drugi jeszcze mądrzejszy nie popuści więc ładują swe armaty mięsem ludzkim i strzelają .
Na ołtarzu wojny składają Ofiary
Idee i poglądy często potrzebują ofiar .

_________________
Mówiąc to, miałem na myśli,bracia ,mnie samegoi Apollosa ze względu na was abyscie mogli zrozumieć , że nie wolno wykraczać ponad to , co zostało napisane , i niech nikt w swej pysze nie wynosi się nad drugiego. 1 KOR 4:6 BT


Śr wrz 02, 2009 17:32
Zobacz profil

Dołączył(a): N kwi 27, 2008 12:23
Posty: 166
Post 
oredaktor napisał(a):
Pius XI - "Caritate Christi Compulsi"
Cytuj:
Prawy porządek chrześcijańskiego miłosierdzia nie zabrania prawowitej miłości Ojczyzny, ani nacjonalizmu; przeciwnie, kontroluje on go, uświęca i ożywia.

O ile wiem to taki prawy porządek chrześcijańskiego miłosierdzia z poparciem Watykanu widoczny był w Naziźmie.No nic dobrego z tego nie wyszło
Skoda że zdanie niedoskonałego człowieka bardziej jest brane pod uwagę niż nauki Jezusa i Apostołów.
Pozdrawiam.

_________________
Mówiąc to, miałem na myśli,bracia ,mnie samegoi Apollosa ze względu na was abyscie mogli zrozumieć , że nie wolno wykraczać ponad to , co zostało napisane , i niech nikt w swej pysze nie wynosi się nad drugiego. 1 KOR 4:6 BT


Śr wrz 02, 2009 17:44
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz kwi 09, 2009 14:43
Posty: 184
Post 
Cytuj:
Skoda że zdanie niedoskonałego człowieka bardziej jest brane pod uwagę niż nauki Jezusa i Apostołów.
Pozdrawiam.

Słowa Jezusa i Apostołów jak i całą Biblię nie czyta się dosłownie a interpretuje jej sens. Tak więc słowa Piusa XI jaki i Twoje są niczym innym jak interpretacją słowa Bożego. Nie obraź się, ale papież jest moim skromnym zdaniem osoba bardziej kompetentną do kierowania jak słowa zapisane w Piśmie rozumieć należy. Chodź nie oznacza to, że nie masz mieć własnego zdania i się go trzymać, nawet jeśli głowa kościoła twierdzi inaczej :)
Pozdrawiam


Śr wrz 02, 2009 18:35
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post 
Żžz napisał(a):
Są określone warunki, kiedy można wykroczyć przeciwko zasadzie poszanowania życia. Więcej na ten temat w Evangelium vitae.

I ja nie napisałem nic innego, więc poprpstu się zgadzamy :)

jarekS napisał(a):
Oj Wist smutne to ,że jako deklarujący się chrześcijanin dopuszczasz możliwośc kierowania się pobudkami narodościowymi .Jak sam wiesz Żydzi którzy się stawali chrześcijanami musieli wyzbyć sie takiego podejściaczyli negatywnego stosunek i do dominacji Rzymu.

Dla mnie to bardzo praktyczne. Wartością dla mnie jest moja Ojczyzna i ludzie ją zamieszkujący. W obliczu przeciwnika którego celem jest nasza wolnośc i własność, my wszyscy jesteśmy na celowniku. Mam zatem nie bronić swoich przed obcymi i ich złymi zakusami? Mnie to smuci że dziś generalnie lepiej nie bronić i nie walczyć, bo przypną ci łatkę złego chrześcijanina. Lepiej dać siebie i swoje dzieci zniewolić.

Co do Żydów i dominacji Rzymu to proszę aby to napisał ponownie bo nie mogę rogryżć tej myśli.

_________________
Pozdrawiam
WIST


Śr wrz 02, 2009 19:41
Zobacz profil

Dołączył(a): N kwi 27, 2008 12:23
Posty: 166
Post 
oredaktor napisał(a):
Cytuj:
Skoda że zdanie niedoskonałego człowieka bardziej jest brane pod uwagę niż nauki Jezusa i Apostołów.
Pozdrawiam.

Słowa Jezusa i Apostołów jak i całą Biblię nie czyta się dosłownie a interpretuje jej sens. Tak więc słowa Piusa XI jaki i Twoje są niczym innym jak interpretacją słowa Bożego. Nie obraź się, ale papież jest moim skromnym zdaniem osoba bardziej kompetentną do kierowania jak słowa zapisane w Piśmie rozumieć należy. Chodź nie oznacza to, że nie masz mieć własnego zdania i się go trzymać, nawet jeśli głowa kościoła twierdzi inaczej :)
Pozdrawiam


Nie chodzi mi o interpretacje fragmentów z których mozna wyciągnąć różne wnioski ale o takie które jasno i wyraznie wskazują jak nalezy traktować innych ludzi nie bedących chrzescijanami..
No córz Papież dla wielu jest autorytetem ale i autorytety moga sie mylic,bo przecież tylko w sprawach dogmatycznych jest nieomylny.
No i trudno mi osobiscie przyjąc zaakceptować wykładnie Papieża która dopuszcza aby brat zabijał brata tylko dlatego że jest innej narodowości .
Bo w takim przypadku albo chrześcijaństwo zeświedczało i wazniejsze są wpływy i cele polityczne Watykanu a taka interpretacja Papieża to umożliwia. Ponieważ Kościół dając poparcie moralne czy to agresorowi czy napadnietemu zawsze bedzie po stronie zwycięzkiej .I myslę ,że chyba o to chodziło kiedy Koścół zawarł konkordat z III Rzeszą , jesli Hitler podbije świat to i wpływy Kościoła są wieksze .Umiejętne ułożenie się politycznie to nie lada sztuka a Kościół w tym jest bardzo dobry. Nie bacząc na ofiary jakie pociągną za sobą konflikty zbrojne.
I z takiego punktu widzenia Kościół na konfliktach zbrojnych nic nie tracił a mógł tylko wiele zyskać .Ponieważ nie widzę powodu dla którego należało zawrzeć Konkordat z punktu widzenia Kościoła który założył Jezus głoszącego Ewangelię a chyba zataki Kościół Jezus oddał życie nie za popierający wojny.
Albo interpretacja Koscioła mija się z przesłaniem jakie przekazuje Biblia nie potrafiąc go odczytac.

WIST napisał(a):
Żžz napisał(a):
Są określone warunki, kiedy można wykroczyć przeciwko zasadzie poszanowania życia. Więcej na ten temat w Evangelium vitae.

I ja nie napisałem nic innego, więc poprpstu się zgadzamy :)

jarekS napisał(a):
Oj Wist smutne to ,że jako deklarujący się chrześcijanin dopuszczasz możliwośc kierowania się pobudkami narodościowymi .Jak sam wiesz Żydzi którzy się stawali chrześcijanami musieli wyzbyć sie takiego podejściaczyli negatywnego stosunek i do dominacji Rzymu.

Co do Żydów i dominacji Rzymu to proszę aby to napisał ponownie bo nie mogę rogryżć tej myśli.


Jak wiesz dla żyda poganin czy samarytanin byli w pogardzie .Ale Jezus dał lekcje pogladowa na to kto jest bliznim dla zyda .Czy tylko żyd ?A tylko bliznim czyli swim rodakom okazywali miłosc
Lekcja poglądowa to przypowieśc o miłosiernym samarytaninie , która i nas uczy kto jest naszym bliznim .Tu nie trzeba filozofi i jakiejs wyszukanej interpretacji aby zrozumieć co Jezus chce i nam obecnie powiedzieć, kogo należy darzyć miłością.
Jeśli nacjonalizm ,tożsamość narodowa przysłania nam miłośc do bliznich po czym mieli być rozpoznani chrześcijanie to pojawia się problem z tożsamością prawdziwego chrześcijanina.

Jeśli chodzi o Władze Rzymskie które wówczas okupowały Izrael
Jezus jako osoba wyjatkowa pociągał za soba lud . Nastroje w Izraelu nie były dobre przez Rzymian co uwidaczniało się w działaniach Zelotów
( Zeloci, podzieleni na kilka ugrupowań, powodowani pobudkami religijnymi i fanatycznym patriotyzmem, uważali za śmiertelnego wroga każdego, kto stał na przeszkodzie niezawisłości państwa żydowskiego. Porównywano ich z Hasmoneuszami i przyciągali przede wszystkim młodych, spragnionych przygód idealistów. Jedni uważali ich za zabójców i rabusiów, inni za bojowników o wolność. Prowadzili walkę partyzancką zagrażającą bezpieczeństwu na drogach i placach miejskich, co pogarszało i tak już napiętą sytuację.)


Nie bez powodu chciano obwołać Jezusa królem .Czy Jezus przystał na to?
UCIEKŁ!
Więc co, no nie był patriotą który miał możliwość wyzwoliś swój kraj i chyba tylko przez urzycie siły było by to możliwe
Jezus przyszedł głosić Orędzie Boże a nie angażować się w sprawy tego świata
Nie miało znaczenia –i nie ma obecnie-gdzie zyją chrześcijanie czy to w kraju podbitym czy w kraju podbijającym czy w krajach uciskanych ( pierwsi chrześcijane byli w Grecji , okregu Galacji i Macedoni ) wszędzie chrześcijanie byli chrześcijanami nie było miedzy nimi podziału na narodowości czy grupy etniczne ,to był jeden Kościół . Nie ma zadnej wzmianki w bibli jakoby uczniowie Jezusa próbowali ingerować lub mieszać się w sprawy plityczne.
A gdzie jest dzisiaj ten jeden Kościół?
I jakie miało by znaczenie czy zyje pod rządami Niemców ,Rosjan ,Austriaków czy Wegrów , jeśli chrześcijanie mają nie należeć do tego swiata ,żyją dalej i głoszą Dobra Nowinę jak nakazał Jezus
Jezus uczył „nie bójcie się tych którzy zabijają ciało „Boga się należy bać aby nie ujrzał na naszych rekach jakiejkolwiek krwi.
A dzisiaj wielu boi się ludzi i gotowi są podporządkować się Cezarowi biorąc broń do ręki.
Czym zajmował by się Jezus będąc obecnie wśród nas,?
Czy miało by znaczenie dla niego pod czyją władzą żyje?

Postawa obecnych chrześcijan czyli KK przypomina mi raczej Zelotów niż prawdziwych uczniów Jezusa
Pozdrawiam

_________________
Mówiąc to, miałem na myśli,bracia ,mnie samegoi Apollosa ze względu na was abyscie mogli zrozumieć , że nie wolno wykraczać ponad to , co zostało napisane , i niech nikt w swej pysze nie wynosi się nad drugiego. 1 KOR 4:6 BT


Śr wrz 02, 2009 22:53
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post 
Myślę że mieszasz czasy przeszłe z dzisiejszymi. Rzym co by nie mówić zapewniał swoiste bezpieczeństwo wszystkim swoim mieszkańcom. Grecy mogli być Grekami, Żydzi Żydami itd.

Polskie doświadczenia XIX wieczne, które wszyscy dość dobrze kojarzymy wiązały się nie ze spokojny życiem, ale z wynarodowieniem.

Mówisz że sprawy tego świata mają nie być dla mnie ważne? Czy mam zatem poddawać się każdemu kto oczekuje że zmienię język, przyjmę nową wersję historii, czyli kłamstwo, będę służył komuś komu nie chce służyć? Pięknie piszesz, ale popełniasz błąd jeśli pytasz czy to ma znaczenie pod jaką władzą jestem. Otóż ma, bo gdy Ty pytasz jakie ma to znaczenie, ta władza narzuciła by nowy porządek, problem w tym że ten który mi nie odpowiada. Zmiana jedynie na gorszę, tylko że wszystko pod płaszczykiem bycie dobrym chrześcijaninem.

Z jakiej racji mam się wyzbywać swojej tożsamości? Czy to naprawdę jest tak dobre, Bogu miłe? Jesteśmy tym kim jesteśmy dzięki historii. A Kościół nadal jest ponadnarodowy, jednak tak jak jeden człowiek ma prawo się bronić przed napaścią, tak całe narody mają prawo ochraniać swoją własność, kulturę, zwyczaje itd. przed agresją która chce to wyniszczyć.

Ja dalej uważam że najpiękniej być pacyfistą, za plecami tego który trzyma karabin. Nie należy przez to rozumiem potępianie pacyfizmu, ale raczej tej pełnej pychy postawy, gdzie wyśmiewa się tych, dzięki którym możliwe było zachowanie postawy i poglądów pacyfistycznych.

Patriotyzm nie jest złem, ale umiłowaniem wolności, ja nigdzie nie reprezentuje postaw nacjonalistycznych, a tylko takowe w swej skrajnej postaci zasługują na potępienie.

_________________
Pozdrawiam
WIST


Cz wrz 03, 2009 0:14
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 79 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL