Ok, trzeci i ostatni raz spróbuję Ci to wyjaśnić. Jako osoby tworzące związki oparte na miłości to ja uważam ogół ludzi i homoseksualizm nie ma tu nic do rzeczy. Jedyną kwestią, w której homoseksualizm - lub heteroseksualizm - robi różnicę, jest sfera seksualna. Począwszy od postrzegania konkretnych osobników jako atrakcyjnych seksualnie, po uprawianie seksu z osobami określonego typu. Homoseksualistów i heteroseksualistów różni jedynie to, kto jest dla nich atrakcyjny seksualnie i z kim uprawiają seks. Seksualność jest przyczyną podziału na te dwie kategorie, więc w każdym przypadku gdy ktoś się na ów podział powołuje, porusza de facto kwestię seksualności jako iż do niej się ów podział sprowadza.
Uczucia wyższe nie mają nic wspólnego z homoseksualizmem lub heteroseksualizmem, za to wiążą się z nimi określone preferencje seksualne oraz określone formy seksu.
To jest powód dla którego poruszanie tematu homoseksualizmu pociąga za sobą poruszenie tematu homoseksualnego seksu.
Mam nadzieję, że w końcu zrozumiałeś, bo czwarty raz wyjaśniać mi się nie chce.

Jeśli nie zauważyłeś, to była ironia.... Chciałem Ci pokazać, że coś co próbujesz wytknąć gejom, ma idealne przełożenie w analogii wśród heteroseksualistów. Jeśli widzę heterycki karnawał z tańczącymi ludźmi przebranymi w dziwne dla mnie stroje to 1) zastanawiam się dlaczego tak się ubrali, a kiedy już to zrobię to 2) wiem, jakie to wydarzenie, czyli np karnawał, 3) zdaję sobie sprawę, że nie jest to codzienny ubiór, tylko na daną okoliczność, co też weryfikuję w codziennej obserwacji ludzi chodzących po ulicach.

ps: dla mnie możesz chodzić i z piórami, jak chcesz, o ile nie łamiesz przy tym prawa, czyli masz zakryte genitalia. Pośladków prawo nie zabrania eksponować.

Jak to nie?
Dlaczego mam się godzić na twoje postrzeganie różnic jako w wyłącznie sferze seksualnej?


Nieprawda, bo również różni to w kim się zakochają i kogo będą dażyć uczuciami, troską i miłością. Wstaw sobie uczucia i miłość we wszystkie miejsca gdzie napisałeś "seksualność" i już będziesz miał podział nie tylko ze względu na seks. Jednak twój problem polega na tym, że ty tego zrobić nie potrafisz, bo ty w gejach widzisz wyłącznie seks.



Problem twojego błędnego postrzegania priorytetów w różnicach między heteroseksualizmem a homoseksualizmem zrozumiałem doskonale już w 1 twoim poście. Jednak również tłumaczyć po raz wtóry nie będę na czym ów twój problem błędnego postrzegania polega. Może przeczytaj jeszcze raz moje poprzednie wypowiedzi.

A czy dzieci Twoim zdaniem mogą oglądać takie parady?

Zastanów się proszę jak to jest z tymi gustami. Ja tymczasem się żegnam. Dobranoc.

To, w kim się człowiek zakochuje wynika z jego preferencji seksualnych. Kochać można bardzo różnych ludzi - i staruszka, i kobietę, i mężczyznę, i dziecko, a nawet zwierzę.
To jednak, że normalni ludzie nie zakochują się w 5 letnich dzieciach, a pedofile tak, wynika z preferencji seksualnych. To, że mężczyźni hetero zakochują się w kobietach, a mężczyźni homo w mężczyznach, też wynika z preferencji seksualnych.
Wyłączając wynikający z seksualnej atrakcyjności erotyczny charakter miłości w związku, cala jej reszta jest tym co jest stałe dla miłości w ogóle (dziecka do rodzica, babci do wnuka itd.) czyli troska, pragnienie dobra, gotowość do poświęceń itd. Różnica tkwi w seksualności.

Więcej postów do Ciebie, optymisto, nie skieruję w tym temacie, bo widzę że to strata czasu.

Niekoniecznie bo można czuć miłość do babci ,ale nikoniecznie trzeba czuć do nie pociąg seksualy . Pociąg seksualny można czuć do kogoś zupełnie innego, kogo sie nawet nie kocha. Więc należy rozróżnić preferencje seksualne, od uczucia zakochania, bo to zupełnie co innego.

Ja ich nie utożsamiam, tylko piszę że jedno istnieje dzięki drugiemu.
Skoro już jesteśmy przy oddzielaniu, to należy oddzielić szeroko przyjętą miłość od zakochania. Możesz pokochać swoją babcię, możesz pokochać swoje dziecko, ale przecież nie zakochujesz się w nich.

Orientacja seksualna to nie tylko determinant rodzaju pożądanej płci w seksie, ale również czynnik wpływający na wyższe uczucia i potrzeby, takie jak miłość, potrzeba bliskości, itp. Nie od parady zamienną nazwą określającą orientację seksualną, jest orientacja psychoseksualna. Ty uważasz, że orientacja seksualna wpływa tylko na sex i z sexu wynika w jakiej płci się zakochujemy, a ja uważam, że orientacja to nie tylko sex, i w cale nie z sexu musi wynikać powyższe, bo równie dobrze można napisać, że to sex wynika z tego w jakiej płci się "duchowo" zakochamy. Dlatego wykluczanie przez Ciebie tego argumentu w dyskusji uważam za całkowicie nieuzasadnione. No chyba, że sprowadzać by związki partnerskie między ludźmi wyłącznie do sfery seksualnej.

O ile nie naruszają one prawa to tak, moim zdaniem mogą. Jeszcze nie widziałem, aby jakikolwiek Marsz Równości naruszył przepisy prawa stanowionego w Polsce. Skoro organizować mogą się górnicy, hutnicy, pielęgniarki. Skoro może być parada Shumana i konkurs mokrego podkoszulka to i może być Parada Równości. Geje i Lesbijki nie są wykluczeni z prawa do swobodnego i publicznego organizowania się w celach uznanych przez nich za istotne.

Mnie tam nie przesadza, że się organizują

Kto będzie pracował na emerytury dla gejów jeśli z natury nie mogą mieć oni potomstwa?

Nic mi nie wiadomo, aby kryterium otrzymania emerytury było posiadanie dzieci, nie wspominając o jakże w subiektywny i dowolny sposób postrzeganym kryterium "natury".

Nic mi nie wiadomo o tym, aby geje i lesbijki nie mogli mieć dzieci. W Polsce katolicki model rodziny (a więc heteroseksualne małżeństwo płodzące i wychowujące dzieci wyłącznie w sakramencie ślubu kościelnego) nie jest jedynie możliwą i obowiązującą konfiguracją, jako że żyjemy w państwie świeckim. Geje i Lesbijki w Polsce mogą mieć dzieci na różne sposoby: wychowując je z poprzedniego nieudanego heteroseksualnego związku, przez bank spermy (lesbijki), przez umówienie/dogadanie się z osobą płci przeciwnej. Możliwości jest całkiem sporo.

Chodzi o to żeby miał kto pracować na nasze emerytury jak będziemy starzy.

Czy jesteś relatywistą moralnym?