Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Wt sie 05, 2025 7:22



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 211 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 15  Następna strona
 Na czym polega kara piekła? 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn kwi 14, 2008 14:00
Posty: 1909
Post 
Ale spamujecie bez związku z tematem :P

jumik napisał(a):

Nie jestem teologiem, ale postaram się wyciągnąć wnioski z tego co zacytowałaś.

Po pierwsze, tam nie ma nic napisane o szatanie, a skoro nie ma, to nie znaczy, że go tam nie będzie, tylko to, że nie ma o nim tu napisane.

Jakby ktoś był zadający ból, to nie kłóci się to z koncepcją miejsca, bo może być to stan, w którym odczuwamy ból pochodzący od kogoś/czegoś lub po prostu związany z czymś/kimś. Inną sprawą jest natura tego bólu.

Nie widzę powodów, dla których oddalenie od Boga miałoby nie być męką (a nie męczarnią).


Nie zapędzaj się jumik. piekło to NIE miejsce co jasno wynika ze słów papieża. Więc nie "może być to stan" tylko "jest to stan". Przeczytaj prosze dokładnie cytaty w pierwszym poście.
Dla uporządkowania to jasno z nich wynika że:
1 Kary nie wykonuje ani Bóg ani Szatan bo pochodzi ona z "wnętrza" człowieka - człowiek obiera drogę której konsekwencją będzie żal, smutek, beznadziejność wynikająca z oddalenia od Boga (pkt.1 Audiencji Generalnej)
2 Piekło to STAN danej jednostki, nie miejsce (pkt.3 Audiencji Generalnej)

skoro 1 to opisy piekła, przypalania gorącym żelazem, dręczenie hałasem i odorem (czynniki zewnętrzne) są zwykłymi bajkami wynikającymi z błędnego rozumienia piekła o czym papież mówi w przedostatnim akapicie Audiencji.

Moje pytania:
- Czy biorac pod uwagę KKK 1035 gdzie napisano że "zasadnicza kara to oddalenie od Boga" oznacza że sa jeszcze jakieś 'niezasadnicze' kary? Czy to tylko takie nieszczęśliwe sformułowanie?
- Co z tą karą ognia? To tylko symbol? Przenośnia? Mająca oznaczać to co w 1
- Czym będzie się rożniło, i dlaczego, dla świadomośći ateisty który dziś żyje w oddaleniu od Boga a gdy będzie w oddaleniu od Boga po śmierci? Co wpłyn ie na zmianę jego nastroju? Dziś jest oddalony i szczęśliwy, potem będzie tez oddalony ale czemu nieszczęścliwy i z poczuciem beznadziejności? Czemu mialoby to być dla niego męką?
- Jeśli ktoś jednak twierdzi że piekło to ogniste kary, męczarnie, przypalanie żywcem, dręczenie przez diabły - to czy taka osoba ma 'ortodoksyjny' pogląd czy plecie herezje?

Mikołaj9 napisał(a):
Nie do końca. To co nazywamy szczęściem, to uczucie przyjemności, ulgi, jaką przynosi zaspokajanie i tak niemożliwych do zaspokojenia pragnień. Pragnienie+obiekt pragnienia = uczucie szczęścia rozpadające się wraz z czasem, generujące kolejne pragnienie. W tym nie ma miejsca na żadne bóstwo.

To mylne wyobrażenie szczęścia. Szczęście to stan umysłu, nie zależny od stanu zaspokajania pragnień. Ludzie biedni potrafią być szczęśliwi bo zachowują pozytywne nastawienie, zaś bogaty który może pozwolić sobie na zaspokojenie kazdego pragnienia może cierpiec depresje.
To co opisałeś to czysto materialistyczne podejście do zagadnienia szczęścia.

_________________
[b]Galatów 3:20 " Pośrednika jednak nie potrzeba, gdy chodzi o jedną osobę, a Bóg właśnie jest sam jeden"[/b]
"Gdy mądry spiera się z głupim, ten krzyczy i śmieje się; nie ma pojednania"


Śr lut 04, 2009 13:46
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16
Posty: 3755
Post 
arcana85 napisał(a):
Ale spamujecie bez związku z tematem :P

jumik napisał(a):

Nie jestem teologiem, ale postaram się wyciągnąć wnioski z tego co zacytowałaś.

Po pierwsze, tam nie ma nic napisane o szatanie, a skoro nie ma, to nie znaczy, że go tam nie będzie, tylko to, że nie ma o nim tu napisane.

Jakby ktoś był zadający ból, to nie kłóci się to z koncepcją miejsca, bo może być to stan, w którym odczuwamy ból pochodzący od kogoś/czegoś lub po prostu związany z czymś/kimś. Inną sprawą jest natura tego bólu.

Nie widzę powodów, dla których oddalenie od Boga miałoby nie być męką (a nie męczarnią).


Nie zapędzaj się jumik. piekło to NIE miejsce co jasno wynika ze słów papieża. Więc nie "może być to stan" tylko "jest to stan". Przeczytaj prosze dokładnie cytaty w pierwszym poście.


Czytanie ze zrozumieniem się kłania. Określenie "może" nie dotyczyło tego, że być może jest to stan, tylko drugiej części zdania - może jest to stan W KTÓRYM ... . To "w którym" było "być może".

arcana85 napisał(a):
Dla uporządkowania to jasno z nich wynika że:
1 Kary nie wykonuje ani Bóg ani Szatan bo pochodzi ona z "wnętrza" człowieka - człowiek obiera drogę której konsekwencją będzie żal, smutek, beznadziejność wynikająca z oddalenia od Boga (pkt.1 Audiencji Generalnej)


W tym punkcie nie ma nic napisane o tym czy tam będzie wymierzAna z zewnątrz w piekle. Jest napisane o samym skazaniu na piekło, że to skazanie jest to kara nie wymierzona z zewnątrz, bo jest to wybór, konsekwencja wyboru.


arcana85 napisał(a):
- Czym będzie się rożniło, i dlaczego, dla świadomośći ateisty który dziś żyje w oddaleniu od Boga a gdy będzie w oddaleniu od Boga po śmierci? Co wpłyn ie na zmianę jego nastroju? Dziś jest oddalony i szczęśliwy, potem będzie tez oddalony ale czemu nieszczęścliwy i z poczuciem beznadziejności? Czemu mialoby to być dla niego męką?


Myślę, że to oczywiste:
- Bóg jest źródłem wszelkiego szczęścia. Wtedy będziesz "w stanie bez Boga", więc nie będziesz mógł być szczęśliwy. Teraz możesz, bo Bóg jest przy każdym, nawet grzeszniku i człowieku bez wiary.
- Wtedy pozna Boga tak jak teraz jest poznawany przez Niego (patrz: Hymn o miłości). Więc zda sobie sprawę z tego, co robił, co wybrał, jaka jest jego przyszłość i jaki jest Bóg, którego "traci". Będzie tego świadomy przez wieczność.

_________________
Piotr Milewski


Śr lut 04, 2009 14:32
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Wt sty 20, 2009 18:40
Posty: 41
Post 
Tak się zastanawiam... Skąd wiadomo, że piekło nie jest miejscem fizycznym? W ogóle to wszystko jest zagmatwane. Wierzymy w "ciała zmartwychwstanie" i jest to oczywiste, a ciało musi zmartwychwstać na Ziemi. Może piekło(nazywane też śmiercią - taką permanentną) oznacza to, że ci ludzie(skazani, że to tak nazwę) nie zmartwychwstaną?


Śr lut 04, 2009 14:34
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 29, 2008 1:36
Posty: 845
Post 
@jumik

- Bóg jest źródłem wszelkiego szczęścia. Wtedy będziesz "w stanie bez Boga", więc nie będziesz mógł być szczęśliwy. Teraz możesz, bo Bóg jest przy każdym, nawet grzeszniku i człowieku bez wiary.

Z całym szacunkiem: nieprawda. Wasz nie istniejący Bóg nie ma tu nic do rzeczy. Dobro i zło pochodzi od człowieka.

Będzie tego świadomy przez wieczność.

Ciekawe. Wieczność. Pojęcie wieczności jest związane z upływem czasu. Upływ czasu jest związany z czasoprzestrzenią. Nie można mówić o upływie czasu poza czasoprzestrzenią. Czyli skoro w Waszych wyobrażeniach piekło ma polegać na świadomości wiecznego oddalenia od Waszego Boga to dusza musi być świadoma upływu czasu. Jak już zauważyłem poza czasoprzestrzenią pojęcie czasu nie ma sensu. Zatem implikuje to trudności w zdefiniowaniu rzekomej wiecznej męki. Bo skoro piekło jest stanem to jak mierzy się tam upływ czasu? Czy mógłbyś się pokusić o wyjaśnienie?

_________________
Radio Italia, solo musica italiana


Śr lut 04, 2009 16:50
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn kwi 14, 2008 14:00
Posty: 1909
Post 
jumik napisał(a):
W tym punkcie nie ma nic napisane o tym czy tam będzie wymierzAna z zewnątrz w piekle. Jest napisane o samym skazaniu na piekło, że to skazanie jest to kara nie wymierzona z zewnątrz, bo jest to wybór, konsekwencja wyboru.

Wynika z tego czym jest ta kara - negatywnymi uczuciami z wnetrza jednostki, więc jednostak nie będzie karana z zewnątrz. No chyba że kara obejmuje cos więcej niż negatywne uczucia, ale na to pytanie mi nie odpowiedziałeś.

jumik napisał(a):
arcana85 napisał(a):
- Czym będzie się rożniło, i dlaczego, dla świadomośći ateisty który dziś żyje w oddaleniu od Boga a gdy będzie w oddaleniu od Boga po śmierci? Co wpłyn ie na zmianę jego nastroju? Dziś jest oddalony i szczęśliwy, potem będzie tez oddalony ale czemu nieszczęścliwy i z poczuciem beznadziejności? Czemu mialoby to być dla niego męką?


Myślę, że to oczywiste:
- Bóg jest źródłem wszelkiego szczęścia. Wtedy będziesz "w stanie bez Boga", więc nie będziesz mógł być szczęśliwy. Teraz możesz, bo Bóg jest przy każdym, nawet grzeszniku i człowieku bez wiary.
- Wtedy pozna Boga tak jak teraz jest poznawany przez Niego (patrz: Hymn o miłości). Więc zda sobie sprawę z tego, co robił, co wybrał, jaka jest jego przyszłość i jaki jest Bóg, którego "traci". Będzie tego świadomy przez wieczność.

Dobrze, przyjmuje to wyjaśnienie do wiadomości, dobrze że posuwamy się naprzód :D

Ale dalej bez odpowiedzi pozostaje:
- Czy biorac pod uwagę KKK 1035 gdzie napisano że "zasadnicza kara to oddalenie od Boga" oznacza że sa jeszcze jakieś 'niezasadnicze' kary? Czy to tylko takie nieszczęśliwe sformułowanie? (to nam pomoże ustalić CO składa się na tą karę a w konsekwencji czy jest tez wymierzana z 'zewnatrz')
- Co z tą karą ognia? To tylko symbol? Przenośnia? Mająca oznaczać to co w 1 (pytanie pokrewne do powyższego)
- Jeśli ktoś jednak twierdzi że piekło to ogniste kary, męczarnie, przypalanie żywcem, dręczenie przez diabły - to czy taka osoba ma 'ortodoksyjny' pogląd czy plecie herezje?

_________________
[b]Galatów 3:20 " Pośrednika jednak nie potrzeba, gdy chodzi o jedną osobę, a Bóg właśnie jest sam jeden"[/b]
"Gdy mądry spiera się z głupim, ten krzyczy i śmieje się; nie ma pojednania"


Śr lut 04, 2009 18:10
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn kwi 14, 2008 14:00
Posty: 1909
Post 
A jeszcze dwie sprawy:
jumik napisał(a):
Po pierwsze, tam nie ma nic napisane o szatanie, a skoro nie ma, to nie znaczy, że go tam nie będzie, tylko to, że nie ma o nim tu napisane.

No fakt. Ale chyba Szatan sam tam się znajdzie raczej jako obiekt męki niż męczący. W końcu go spotka tez chyba kara wieczna?

jumik napisał(a):
Jakby ktoś był zadający ból, to nie kłóci się to z koncepcją miejsca, bo może być to stan, w którym odczuwamy ból pochodzący od kogoś/czegoś lub po prostu związany z czymś/kimś. Inną sprawą jest natura tego bólu.

Kto/co zadaje ból?
No to jaka jest natura tego bólu?

Pozdrawiam

_________________
[b]Galatów 3:20 " Pośrednika jednak nie potrzeba, gdy chodzi o jedną osobę, a Bóg właśnie jest sam jeden"[/b]
"Gdy mądry spiera się z głupim, ten krzyczy i śmieje się; nie ma pojednania"


Śr lut 04, 2009 18:14
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N wrz 14, 2008 7:41
Posty: 378
Post 
Cytuj:
Mikołaj9 napisał:
Nie do końca. To co nazywamy szczęściem, to uczucie przyjemności, ulgi, jaką przynosi zaspokajanie i tak niemożliwych do zaspokojenia pragnień. Pragnienie+obiekt pragnienia = uczucie szczęścia rozpadające się wraz z czasem, generujące kolejne pragnienie. W tym nie ma miejsca na żadne bóstwo.

To mylne wyobrażenie szczęścia. Szczęście to stan umysłu, nie zależny od stanu zaspokajania pragnień. Ludzie biedni potrafią być szczęśliwi bo zachowują pozytywne nastawienie, zaś bogaty który może pozwolić sobie na zaspokojenie kazdego pragnienia może cierpiec depresje.
To co opisałeś to czysto materialistyczne podejście do zagadnienia szczęścia.


Oczywiście, to tylko jeden z rodzajów szczęścia moim zdaniem. Podałem go jako przykład na to, że szczęście może nie pochodzić inne od Boga. Inne szczęście może, jak piszesz, pochodzić z wnętrza (i tak nie od Boga ;))

http://youtube.com/watch?v=1Jj9CEwQjEM&feature=related
Nieco związane z tematem, polecam ;)


Śr lut 04, 2009 19:32
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16
Posty: 3755
Post 
arcana85 napisał(a):
Wynika z tego czym jest ta kara - negatywnymi uczuciami z wnetrza jednostki, więc jednostak nie będzie karana z zewnątrz. No chyba że kara obejmuje cos więcej niż negatywne uczucia, ale na to pytanie mi nie odpowiedziałeś.

Nie odpowiedziałem, bo nie wiem. Ale przestrzegam przed wnioskowaniem na zasadzie - czegoś tu nie napisano, to znaczy, że tego czegoś nie ma.

_________________
Piotr Milewski


Śr lut 04, 2009 19:40
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn kwi 14, 2008 14:00
Posty: 1909
Post 
jumik napisał(a):
arcana85 napisał(a):
Wynika z tego czym jest ta kara - negatywnymi uczuciami z wnetrza jednostki, więc jednostak nie będzie karana z zewnątrz. No chyba że kara obejmuje cos więcej niż negatywne uczucia, ale na to pytanie mi nie odpowiedziałeś.

Nie odpowiedziałem, bo nie wiem. Ale przestrzegam przed wnioskowaniem na zasadzie - czegoś tu nie napisano, to znaczy, że tego czegoś nie ma.

wnioskowanie że czmuś nie zaprzeczono więc istnieje byłoby jeszcze bardziej ryzykowne. A co z odpowiedziami na inne pytania?

_________________
[b]Galatów 3:20 " Pośrednika jednak nie potrzeba, gdy chodzi o jedną osobę, a Bóg właśnie jest sam jeden"[/b]
"Gdy mądry spiera się z głupim, ten krzyczy i śmieje się; nie ma pojednania"


Śr lut 04, 2009 20:10
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22
Posty: 5619
Post 
Zapewne posłużono się zwrotem "zasadnicza", dla ukazania, że to jest podstawą wszelkich mąk. Natomiast nie można wykluczyć innych "tortur". Tego nie jesteśmy w stanie stwierdzić. Nie koniecznie topienie w smole, ale inne, które towarzyszą oddaleniu od Boga, a są cierpieniami duchowymi. Po prostu Kościół, nie wie, bo nie ma takich aparatów, by o tym mówić z pewnością,bo nie jest w stanie sprawdzić. A mowa Jezusa o mękach może oznaczać, jakieś cierpienia.

_________________
Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)


Śr lut 04, 2009 20:16
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn kwi 14, 2008 14:00
Posty: 1909
Post 
szumi napisał(a):
Zapewne posłużono się zwrotem "zasadnicza", dla ukazania, że to jest podstawą wszelkich mąk. Natomiast nie można wykluczyć innych "tortur". Tego nie jesteśmy w stanie stwierdzić. Nie koniecznie topienie w smole, ale inne, które towarzyszą oddaleniu od Boga, a są cierpieniami duchowymi. Po prostu Kościół, nie wie, bo nie ma takich aparatów, by o tym mówić z pewnością,bo nie jest w stanie sprawdzić. A mowa Jezusa o mękach może oznaczać, jakieś cierpienia.

Oj coś idzie to wyjasnianie jak krew z nosa, ale dobre i to. :)
Ok, nie możemy sprecyzować 'innych' kar poza tymi wypływającymi z samej jednostki - czyli negatywnymi uczuciami. Czy to oznacza że nie można ustalic udziału osób 'trzecich' w tych mękach (Boga ewentualnie Szatana)? tzn. Czy to prawdopodobne by źródłem mąk był także Bóg? Czy to prawdopodobne by źródłem mąk był także Sztan? (choć pojawia się problem jesli on sam ma później trafić w wieczne męki)
To zostaje jeszcze:
- Jeśli ktoś jednak twierdzi że piekło to ogniste kary, męczarnie, przypalanie żywcem, dręczenie przez diabły - to czy taka osoba ma 'ortodoksyjny' pogląd czy plecie herezje? (mam nadziej że ktoś wreszcie na to pytanie odpowie bo zamieszczam je już 3 raz :) )
- Czy dla Szatana i demonów kara 'ognia wiecznego' będzie tym samym co dla ludzi (negatywne uczucia) czy dla nich sa przygotowane jakieś specjalne 'atrakcje'?
Myślę że odpowiedź na pytanie o naturę bólu chyba nie jest możliwa bo nikt nie zna chyba możliwości percepcyjnych duszy niesmiertelnej?

_________________
[b]Galatów 3:20 " Pośrednika jednak nie potrzeba, gdy chodzi o jedną osobę, a Bóg właśnie jest sam jeden"[/b]
"Gdy mądry spiera się z głupim, ten krzyczy i śmieje się; nie ma pojednania"


Śr lut 04, 2009 20:32
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22
Posty: 5619
Post 
arcana85 napisał(a):
Ok, nie możemy sprecyzować 'innych' kar poza tymi wypływającymi z samej jednostki - czyli negatywnymi uczuciami. Czy to oznacza że nie można ustalic udziału osób 'trzecich' w tych mękach (Boga ewentualnie Szatana)? tzn. Czy to prawdopodobne by źródłem mąk był także Bóg? Czy to prawdopodobne by źródłem mąk był także Sztan? (choć pojawia się problem jesli on sam ma później trafić w wieczne męki)


Z pewnością nie Bóg. Bóg nie będzie nikogo dręczył.
Co do mąk - opowiadanie o Łazarzu i bogaczu pokazuje, nam, że jest jakieś cierpienie. Męki są, choć nie ma tam ognia, smoły, węgli - ale jest cierpienie. Chce mu się pić, bo jest mu "gorąco", ale raczej nie w sensie fizycznym. Raczej w sensie duchowej spiekoty.
Jak to rozumieć i jak to wygląda? Obyśmy się nigdy na swojej "skórze" nie przekonali ;)

Cytuj:
- Jeśli ktoś jednak twierdzi że piekło to ogniste kary, męczarnie, przypalanie żywcem, dręczenie przez diabły - to czy taka osoba ma 'ortodoksyjny' pogląd czy plecie herezje? (mam nadziej że ktoś wreszcie na to pytanie odpowie bo zamieszczam je już 3 raz Uśmiech... )

Nie jest heretykiem, bo nie ma takiego dogmatu. Jest dogmat o mękach piekielnych, ale o jakie męki chodzi nie ma tu dogmatycznych rozstrzygnięć.
Cytuj:
- Czy dla Szatana i demonów kara 'ognia wiecznego' będzie tym samym co dla ludzi (negatywne uczucia) czy dla nich sa przygotowane jakieś specjalne 'atrakcje'?

Nie sposób na to odpowiedzieć z pewnością.

_________________
Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)


Śr lut 04, 2009 21:23
Zobacz profil
zbanowany na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sie 22, 2008 10:34
Posty: 3243
Post 
Cytuj:
- Czy dla Szatana i demonów kara 'ognia wiecznego' będzie tym samym co dla ludzi (negatywne uczucia) czy dla nich sa przygotowane jakieś specjalne 'atrakcje'?

No a co stanie sie z samym pieklem po ostatecznym zwyciestwie nad Szatanem?


Śr lut 04, 2009 21:57
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn kwi 14, 2008 14:00
Posty: 1909
Post 
Dzięki za odpowiedzi. Myśle że można już sformułować wnioski czyli wypełnić cel założenia tego wątku.
1. Piekło nie jest miejscem tylko stanem potępionych istot.
2. Zasadnicza kara będzie polegała na negatywnych uczuciach wypływających z wnętrza jednostki potępionej a spowodowanych przez stan oddalenia od Boga. Nie można jednak stwierdzić czy będą jeszcze jakieś kary 'zewnetrzne' czy też takowych nie będzie.
3. Nawet jakby byłyby kary 'zewnętrzne' nie można określic ich źródła. Nie będzie nim zapewne Bóg (miłość) ani Sztan (bo sam się znajdzie w stanie potępienia)
4. Nie da się określić czy Szatan będzie bardziej cierpiał oraz w inny/dodatkowy sposób niż potępieni ludzie.
5. Można snuć różne wizje piekieł ponieważ charakter mąk nie został ujety w dogmat.

Jeśli gdzieś popełniłem błąd proszę mnie skorygować.

_________________
[b]Galatów 3:20 " Pośrednika jednak nie potrzeba, gdy chodzi o jedną osobę, a Bóg właśnie jest sam jeden"[/b]
"Gdy mądry spiera się z głupim, ten krzyczy i śmieje się; nie ma pojednania"


Śr lut 04, 2009 22:07
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn kwi 14, 2008 14:00
Posty: 1909
Post 
Dural napisał(a):
Cytuj:
- Czy dla Szatana i demonów kara 'ognia wiecznego' będzie tym samym co dla ludzi (negatywne uczucia) czy dla nich sa przygotowane jakieś specjalne 'atrakcje'?

No a co stanie sie z samym pieklem po ostatecznym zwyciestwie nad Szatanem?

Nic się nie stanie bo piekło nie jest konkretnym miejscem tylko specyficznym stanem w jakim znajdują się potępieni. Przynajmniej taka jest logiczna konsekwencja takiej koncepcji.

_________________
[b]Galatów 3:20 " Pośrednika jednak nie potrzeba, gdy chodzi o jedną osobę, a Bóg właśnie jest sam jeden"[/b]
"Gdy mądry spiera się z głupim, ten krzyczy i śmieje się; nie ma pojednania"


Śr lut 04, 2009 22:20
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 211 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 15  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL