Czym jest ZMARTWYCHWSTANIE?
Autor |
Wiadomość |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Zacytuję fragment tekstu Świderkówny:
Cytuj: Przekazałem wam na początku to, co przejąłem: że Chrystus umarł, że został pogrzebany, że zmartwychwstał trzeciego dnia, zgodnie z Pismem...(1 Kor 15,4)
Zanim przejdę do interpretacji tego tekstu, chcę poczynić dwie ważne uwagi. Po pierwsze: w tekście polskim mamy tu cztery czasowniki w czasie przeszłym dokonanym: umarł, został pogrzebany, zmartwychwstał, ukazał się. Tymczasem w tekście greckim w czasie przeszłym dokonanym występują tylko trzy czasowniki: umarł, został pogrzebany, ukazał się. To są trzy wydarzenia, które miały miejsce w przeszłości, które odeszły, których już nie ma. Czwarty czasownik: "zmartwychwstał" to niejako greckie perfectum, czas który oznacza raczej pogłębiony czas teraźniejszy. Właściwie czasownik ten należałoby tłumaczyć: "Jest zmartwychwstały, bo zmartwychwstał".
A więc Chrystus jest zmartwychwstały! To samo Paweł mówi o Jezusie w Cezarei Nadmorskiej. Gdy prokurator rzymski bada bliżej sprawę oskarżenia wniesionego przeciw niemu przez Żydów stwierdza, że nie jest to sprawa kryminalna: mieli z nim tylko spory o ich wierzenia i o jakiegoś zmarłego Jezusa, o którym Paweł twierdzi, że żyje (Dz 25,19). Paweł wciąż głosi, że Jezus zmartwychstał i żyje. To jest bardzo ważne, bo takie właśnie było odczucie pierwszych gmin chrześcijańskich: "Jezus żyje. On jest obecny wśród nas. On nie należy do przeszłości".
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
So kwi 18, 2009 15:45 |
|
|
|
 |
Rutilius
Dołączył(a): Pt maja 23, 2008 20:16 Posty: 416
|
To potwierdza to, co pisałem, o tożsamości spotkań z Jezusem Piotra... Pawła i Faustyny. Z tego by wynikało, że opowieści o wkładaniu ręki w ranę, jedzeniu ryb itp. zostały wymyślone w celach apologetycznych, dla osób o topornym myśleniu, według którego, jak coś nie ma ciała, to "prawdziwie" nie żyje. Z tego jednak powstał problem z kolejnymi niedowiarkami, skoro nadal żyje, to my też chcemy mu włożyć rękę w ranę. Chyba dlatego musiała powstać historia o wniebowstąpieniu.
_________________ Niestety - zostałem na tym forum omyłkowo zabanowany i nikt nie potrafi tego cofnąć - dlatego nie odpowiadam na posty. Jeśli ktoś chce ze mną pogadać niech pyta wujka Google o Rutilius + chrześcijaństwo
|
So kwi 18, 2009 15:59 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Rutilius napisał(a): Popraw mnie, jeśli się mylę, ale Paweł chyba nigdzie nie opisuje tego wydarzenia, wspomina o nim, powołuje się na nie jako źródło swego autorytetu, ale opis mamy od Łukasza. Wiemy tylko, że stawiał je w jednym szeregu z innymi spotkaniami uczniów ze zmartwychwstałym, co moim zdaniem w ogóle stawia pod znakiem zapytania całe to rozważanie o ciele zmartwychwstałego. Skoro - wg Pawła - nie ma róznicy między widzeniami przed i po wniebowstapieniu, miedzytym, a zatem ciągnąc Twój przykkład, między tym, co widziała Maria Magdalena, a co widziała Faustyna...
Nie powinno byc roznicy, bo - jak mi sie wydaje - chodzi o tego samego Zmartwychwstalego Jezusa. Jezeli niebo jest dla nas smiertelnych niewidoczne, to i "cialo" po zmartwychwstaniu nie musi byc takie, jak sobie je bylibysmy w stanie wyobrazic. Dopoki bedziemy chcieli zrozumiec rozumowo, to co przerasta nasze ziemskie doswiadczenie, dopoty zawsze bedziemy trafiac na sciane.
Zgodzilabym sie ze stwierdzeniem, ze my mozemy opisywac doswiadczenia z "innym swiatem", tylko w obrazach i ze one wszystkie skladaja sie na pewna mozaike (puzzle), ktore pozwalaja opisac "calosc". A na poznanie "calosci" mamy szanse dopiero po smierci, kiedy nam sie "oczy otworza" na inna rzeczywistosc.
I smiem przypuszczac, ze do zbawienia nie jest koniecznie potrzebny sklad fizyczny badz inny ciala po zmartwychwstaniu.
A opis ciala z ranami, i Jezusa, ktory spozywal posilki po Zmartwychwstaniu, nie wydaje mi sie wymyslony. Jest istotnym skladnikiem pojecia "zmartwychwstanie". Dlaczego niby przemienione cialo, nie mogloby zachowac pewnych wlasciwosci poprzedniej materii, jezeli posiadlo inne?
|
So kwi 18, 2009 16:11 |
|
|
|
 |
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
Ale zapominasz, Rutiliusie, że owe ciało, mogło być materialne, ale mogło też być niematerialne (choćby przechodząc przez drzwi zamknięte), zatem jednym mógł się ukazać mając ciało, które można było dotknąć, a innym mógł jawić się tylko jako "duch". Tu sprzeczności nie ma, a cały czas jest to ten sam Chrystus.
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
So kwi 18, 2009 18:06 |
|
 |
arcana85
Dołączył(a): Pn kwi 14, 2008 14:00 Posty: 1909
|
W Bibli opisano 9 przypadków zmartwychwstania w ciele - więc materiał do badań jest. 8 z nich to przypadki zmartwychwstania ciała fizycznego niedługo po śmierci. Dziewiątym przypadkiem jest Jezus.
Co do Otchłani (abyssos) to oznacza (w Biblii) stan uniemozliwiającego działanie uwięzienia a dotyczy bytów duchowych. Pisze o tym Jan w Apokalipsie. Nie rozumiem skąd w teologii otchłań jak miejsce przebywania Jezusa przed ofiarą.
O! jo_tka
W innym temacie napisałaś że Bóg jest poza czasem i udzielił łaski Marii mimo że ofiara Jezusa jeszcze nie nastapiła. W takim razie po co zmarli mieli by czekać w otchłani na ofiarę Jezusa zanim zaczna trafiać do piekła/nieba/czyśćca? Nie mogli jak Maria zaocznie skorzystać z ofiary Jezusa?
_________________ [b]Galatów 3:20 " Pośrednika jednak nie potrzeba, gdy chodzi o jedną osobę, a Bóg właśnie jest sam jeden"[/b] "Gdy mądry spiera się z głupim, ten krzyczy i śmieje się; nie ma pojednania"
|
So kwi 18, 2009 19:34 |
|
|
|
 |
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
arcana85 napisał(a): Co do Otchłani (abyssos) to oznacza (w Biblii) stan uniemozliwiającego działanie uwięzienia a dotyczy bytów duchowych. Pisze o tym Jan w Apokalipsie. Nie rozumiem skąd w teologii otchłań jak miejsce przebywania Jezusa przed ofiarą.
Ja pierwsze słyszę, by teologia (ortodoksyjna) głosiła, że przed ofiarą Jezus był w otchłani...
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
So kwi 18, 2009 19:53 |
|
 |
Rutilius
Dołączył(a): Pt maja 23, 2008 20:16 Posty: 416
|
A czy nie jest dziwne, że najstarsze tradycje Paweł, Marek, Mateusz, nic nie wiedzą o wniebowstąpieniu? Dyskusyjne jest, czy Łk 24,51 "i został uniesiony do nieba." jest oryginalny - z tego, co widze, jest tylko w jednym papirusie, stąd Biblia Warszawska go nie ma. Tekst jest w Dziejach, ale jak wiadomo, zakończenie historii w porównaniu do Łk przesunęło się o 40 dni...
Ciekawe też, że Jakub, czyli tradycja bliska judaizantes w ogóle nie wsspomina o zmartwychwstaniu?
szumi napisał(a): arcana85 napisał(a): Co do Otchłani (abyssos) to oznacza (w Biblii) stan uniemozliwiającego działanie uwięzienia a dotyczy bytów duchowych. Pisze o tym Jan w Apokalipsie. Nie rozumiem skąd w teologii otchłań jak miejsce przebywania Jezusa przed ofiarą.
Ja pierwsze słyszę, by teologia (ortodoksyjna) głosiła, że przed ofiarą Jezus był w otchłani... A to nalezy czy nie należy do ortodoksji?
umęczon pod Ponckim Piłatem, ukrzyżowan, umarł i pogrzebion. Zstąpił do piekieł, trzeciego dnia zmartwychwstał,
_________________ Niestety - zostałem na tym forum omyłkowo zabanowany i nikt nie potrafi tego cofnąć - dlatego nie odpowiadam na posty. Jeśli ktoś chce ze mną pogadać niech pyta wujka Google o Rutilius + chrześcijaństwo
|
So kwi 18, 2009 20:17 |
|
 |
Rutilius
Dołączył(a): Pt maja 23, 2008 20:16 Posty: 416
|
A, chyba że chodziło ci o "przed ofiarą" a nie "Jezus był w otchłani..."
_________________ Niestety - zostałem na tym forum omyłkowo zabanowany i nikt nie potrafi tego cofnąć - dlatego nie odpowiadam na posty. Jeśli ktoś chce ze mną pogadać niech pyta wujka Google o Rutilius + chrześcijaństwo
|
So kwi 18, 2009 20:19 |
|
 |
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
Dokładnie tak, chodziło o bycie tam przed ofiarą.
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
So kwi 18, 2009 21:37 |
|
 |
arcana85
Dołączył(a): Pn kwi 14, 2008 14:00 Posty: 1909
|
szumi napisał(a): arcana85 napisał(a): Co do Otchłani (abyssos) to oznacza (w Biblii) stan uniemozliwiającego działanie uwięzienia a dotyczy bytów duchowych. Pisze o tym Jan w Apokalipsie. Nie rozumiem skąd w teologii otchłań jak miejsce przebywania Jezusa przed ofiarą.
Ja pierwsze słyszę, by teologia (ortodoksyjna) głosiła, że przed ofiarą Jezus był w otchłani...
Pomyłka - miało byc przed zmartwychwstaniem czyli w czasie między śmiercią a zmartwychwstaniem.
_________________ [b]Galatów 3:20 " Pośrednika jednak nie potrzeba, gdy chodzi o jedną osobę, a Bóg właśnie jest sam jeden"[/b] "Gdy mądry spiera się z głupim, ten krzyczy i śmieje się; nie ma pojednania"
|
N kwi 19, 2009 9:27 |
|
 |
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
A dlaczego nie rozumiesz? Co w tym jest nie do zrozumienia? Umarł (czyli złożył ofiarę) zstąpił do Otchłani, by stamtąd wyprowadzić czekających w mroku. Już u św. Piotra mamy iddę tego zstąpienia (1P 3, 18nn).
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
N kwi 19, 2009 11:30 |
|
 |
arcana85
Dołączył(a): Pn kwi 14, 2008 14:00 Posty: 1909
|
szumi napisał(a): A dlaczego nie rozumiesz? Co w tym jest nie do zrozumienia? Umarł (czyli złożył ofiarę) zstąpił do Otchłani, by stamtąd wyprowadzić czekających w mroku. Już u św. Piotra mamy iddę tego zstąpienia (1P 3, 18nn).
Ależ rozumiem że:
1. Piotr pisze że Jezus poszedł głosić duchom juz po ozywieniu a nie w czasie między śmiercią a ożywieniem.
2. Nie było to głoszenie umozliwiajace skruchę ale raczej ogłoszenie wyroku (Hebrajczyków 2:16)
3. Objawienie wyraźnie wskazuje że Abyssos to miejsce uwięzienia złych duchów w przyszłości.
4. W tym fragmencie mowa o aniołach zbuntowanych w czasach Noego a więc znajdujących sie w Tartarze (2 Piotra 2:4) czyli w stanie oddalenia od Boga.
5. Miejscem znajdowania się zmarłych ludzi jest Szeol/Hades.
6. Więc Abyssos nie może byc tym samym co Szeol/Hades
7. Przypis w BT utożsamia Szeol z Abyssos
8. Erogo albo to kolejny błąd w przekładzie BT albo myli się 'ortodoksja'
_________________ [b]Galatów 3:20 " Pośrednika jednak nie potrzeba, gdy chodzi o jedną osobę, a Bóg właśnie jest sam jeden"[/b] "Gdy mądry spiera się z głupim, ten krzyczy i śmieje się; nie ma pojednania"
|
Wt kwi 21, 2009 7:08 |
|
 |
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
arcana85 napisał(a): 1. Piotr pisze że Jezus poszedł głosić duchom juz po ozywieniu a nie w czasie między śmiercią a ożywieniem. Po pierwsze: nie ma tam wprost napisane kiedy to uczynił, a wiara Kościoła od początku uznawała, że było to po śmierci,a przed zmartwychwstaniem. Zatem kwestia interpretacji, a wybacz, większe zaufanie w tej materii mam do Apostołów i ich uczniów. Myślę, że oni lepiej wiedzieli co Piotr ma na myśli. Cytuj: 2. Nie było to głoszenie umozliwiajace skruchę ale raczej ogłoszenie wyroku (Hebrajczyków 2:16) Owszem i tu się zgadzamy. Spotkałeś się z inną interpretacją? Cytuj: 3. Objawienie wyraźnie wskazuje że Abyssos to miejsce uwięzienia złych duchów w przyszłości. Skąd Ci ten Abyssos? Skąd Tyś go wytrzasnął do tej kwestii? Przecie tam nie ma o tym mowy. Cytuj: 4. W tym fragmencie mowa o aniołach zbuntowanych w czasach Noego a więc znajdujących sie w Tartarze (2 Piotra 2:4) czyli w stanie oddalenia od Boga. Na jakiej podstawie utożsamiasz ten fragment z tym z 2 P 2,4? Dlaczego odnosisz pojęcia duchów i aniołów jako tożsame? Być może bazując na polskim tłumaczeniu do takich wniosków doszedłeś,ale tekst grecki w tekście 1 Listu św. Piotra mówi o "pneumasi", a w tekście 2 Listu św. Piotra jest mowa wyraźnie o "angelon". Co innego zatem duch, co innego anioł. Nie można tego utożsamiać. Cytuj: 5. Miejscem znajdowania się zmarłych ludzi jest Szeol/Hades. Owszem w tym również się zgadzamy. Cytuj: 6. Więc Abyssos nie może byc tym samym co Szeol/Hades Być może, nie znam się. Cytuj: 7. Przypis w BT utożsamia Szeol z Abyssos
W którym miejscu?
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
Wt kwi 21, 2009 14:59 |
|
 |
arcana85
Dołączył(a): Pn kwi 14, 2008 14:00 Posty: 1909
|
szumi napisał(a): arcana85 napisał(a): 1. Piotr pisze że Jezus poszedł głosić duchom juz po ozywieniu a nie w czasie między śmiercią a ożywieniem. Po pierwsze: nie ma tam wprost napisane kiedy to uczynił, a wiara Kościoła od początku uznawała, że było to po śmierci,a przed zmartwychwstaniem. Zatem kwestia interpretacji, a wybacz, większe zaufanie w tej materii mam do Apostołów i ich uczniów. Myślę, że oni lepiej wiedzieli co Piotr ma na myśli. 1Piotra3rozdział: 18 Chrystus bowiem również raz umarł za grzechy, sprawiedliwy za niesprawiedliwych, aby was do Boga przyprowadzić; zabity wprawdzie na ciele, ale powołany do życia Duchem. 19 W nim (w tym stanie przyp.) poszedł ogłosić [zbawienie] nawet duchom zamkniętym w więzieniu, 20 niegdyś nieposłusznym, gdy za dni Noego cierpliwość Boża oczekiwała, a budowana była arka, w której niewielu, to jest osiem dusz, zostało uratowanych przez wodę. Jezus poszedł w tym stanie głosić duchom. W jakim stanie? Są tylko dwie możliwości: albo w stanie śmierci albo juz ożywiony. Czytając ten fragmen bardziej do mnie przemawia że głosił raczej w stanie ożywienia, ale mniejsza o to co zdawało się uczniom uczniów apostołów bo Piotr co miał na myśłi to napisał. szumi napisał(a): arcana85 napisał(a): 2. Nie było to głoszenie umozliwiajace skruchę ale raczej ogłoszenie wyroku (Hebrajczyków 2:16) Owszem i tu się zgadzamy. Spotkałeś się z inną interpretacją? Tak w BT: 1Piotra3rozdział: 18 Chrystus bowiem również raz umarł za grzechy, sprawiedliwy za niesprawiedliwych, aby was do Boga przyprowadzić; zabity wprawdzie na ciele, ale powołany do życia Duchem. 19 W nim poszedł ogłosić [zbawienie] nawet duchom zamkniętym w więzieniu, 20 niegdyś nieposłusznym, gdy za dni Noego cierpliwość Boża oczekiwała, a budowana była arka, w której niewielu, to jest osiem dusz, zostało uratowanych przez wodę. Patzr podkreślona wstawka w 19 wersecie. szumi napisał(a): arcana85 napisał(a): 3. Objawienie wyraźnie wskazuje że Abyssos to miejsce uwięzienia złych duchów w przyszłości. Skąd Ci ten Abyssos? Skąd Tyś go wytrzasnął do tej kwestii? Przecie tam nie ma o tym mowy. Problem w tym że różne przekłady nie są konsekwentne w tłumaczeniu konkretnych greckich wyrażen a że na grece sie nie znam więc mogę sie mylić co do umiejscowienia Abyssos/otchłani w tekście. Porównanie 20 wersetu z 2Piotra 2:4,5 może prowadzic do wniosku że oba fragmenty odnoszą się do miejsca uwięzienia demonów (analogia potopu) a nie dusz zmarłych jakkolwiek byśmy tego więzienia nie nazwali - tartar czy otchłań. Do miejsca przebywania zmarłych konsekwentne jest pojęcie Szeol w ST i Hades w NT. szumi napisał(a): arcana85 napisał(a): 4. W tym fragmencie mowa o aniołach zbuntowanych w czasach Noego a więc znajdujących sie w Tartarze (2 Piotra 2:4) czyli w stanie oddalenia od Boga. Na jakiej podstawie utożsamiasz ten fragment z tym z 2 P 2,4? Dlaczego odnosisz pojęcia duchów i aniołów jako tożsame? Być może bazując na polskim tłumaczeniu do takich wniosków doszedłeś,ale tekst grecki w tekście 1 Listu św. Piotra mówi o "pneumasi", a w tekście 2 Listu św. Piotra jest mowa wyraźnie o "angelon". Co innego zatem duch, co innego anioł. Nie można tego utożsamiać. A jakież to duchy okazały nieposłuszeństwo za czasów Noego? Analogia jest oczywista. Nawet sformułowanie o potopie i 8 ocalonych. Mowa o ocalonych duszach psyche co odnosi sie do ludzi w odróznieniu od pneumasi pochodzącego od pneuma czyli duch, tchnienei, siła życiowa co juz tak jednoznacznie z człowieczeństwem powiazane nie jest bo wystepuje w kontekście Boga, aniolów czy Ducha Świętego. szumi napisał(a): Cytuj: 7. Przypis w BT utożsamia Szeol z Abyssos W którym miejscu?
Przypisy do Ap 1:18 - sprawdź czy w wersji greckiej jest tu mowa o abyssos czy hades
9:1 j.w.
Jeśłi występuje to samo określenie to rozróznienie na Czeluśc i Otchłan jest conajmniej dziwne
Skoro w Otchłani z 1:18 przebywają dusze zmarłych to jest tożsama z Hadesem.
Problem w tym że to w 9.1 uzyto słowa abyssos czyli naprawdę otchłań. Więc skąd tam ten twór czeluść?
przypis do 1P3:19 mówi o otchłani
Troche niepotrzebnego zamieszania wynikłego z niekonsekwencji w tłumaczeniu.
Trudno sie w tym wszystkim połapać...
_________________ [b]Galatów 3:20 " Pośrednika jednak nie potrzeba, gdy chodzi o jedną osobę, a Bóg właśnie jest sam jeden"[/b] "Gdy mądry spiera się z głupim, ten krzyczy i śmieje się; nie ma pojednania"
|
Wt kwi 21, 2009 19:43 |
|
 |
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
arcana85 napisał(a): 1Piotra3rozdział: 18 Chrystus bowiem również raz umarł za grzechy, sprawiedliwy za niesprawiedliwych, aby was do Boga przyprowadzić; zabity wprawdzie na ciele, ale powołany do życia Duchem. 19 W nim (w tym stanie przyp.) poszedł ogłosić [zbawienie] nawet duchom zamkniętym w więzieniu, 20 niegdyś nieposłusznym, gdy za dni Noego cierpliwość Boża oczekiwała, a budowana była arka, w której niewielu, to jest osiem dusz, zostało uratowanych przez wodę.
A ja widzę tak ten tekst:
18 Chrystus bowiem również raz umarł za grzechy, sprawiedliwy za niesprawiedliwych, aby was do Boga przyprowadzić; zabity wprawdzie na ciele, ale powołany do życia Duchem. 19 W nim (w tym Duchu w jakim został ożywiony przyp.) poszedł ogłosić [zbawienie] nawet duchom zamkniętym w więzieniu, 20 niegdyś nieposłusznym, gdy za dni Noego cierpliwość Boża oczekiwała, a budowana była arka, w której niewielu, to jest osiem dusz, zostało uratowanych przez wodę.
Bo i sam kontekst i budowa tekstu na to wskazuje. Nie jest mowa o stanie, ale o Duchu. Tekst grecki zdaje się kontynuować w wersecie 19 ostatnią myśl wersu poprzedniego, czyli, dalej mówi o Duchu ożywiającym.
Co do pneumy (hebr. ruah) - to nie odnoszono tego do aniołów jako aniołów, na określenie ich, ale zawsze było to coś co należało do Jahwe, a później wręcz było tożsamym z Jahwe. O człowieku też mówiono ruah, gdy mówiono o duchu jaki tchnął Bóg w niego przy stwarzaniu. Bo to był element boski w człowieku. Bóg tchnął właśnie ruah (pneuma) w człowieka by ożył, więc człowiek tego ruah (pneumę) cały czas posiada.
Poza tym nie rozumiem co mają aniołowie do potopu? Przecie tu jest jasna mowa o ludziach, którzy zaczęli się przeciw Bogu buntować i to tak bardzo, że Bóg "nie wytrzymał" i zesłał potop. To ludzie się zbuntowali, a nie anioły! Skąd te anioły?
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
Wt kwi 21, 2009 20:44 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|