Wj 20:2-3 Br „Ja jestem Jahwe, Bóg twój, który cię wywiódł z Egiptu, z domu niewoli.(3) Nie będziesz miał, oprócz Mnie, żadnych bogów.”


„Nie wolno ci robić sobie rzeźbionego wizerunku ani postaci podobnej do czegokolwiek, co jest w niebiosach w górze, lub tego, co jest w wodach pod ziemią. Nie wolno ci kłaniać się im ani dać się namówić do służenia im, gdyż ja, Jehowa, twój Bóg, jestem Bogiem wymagającym wyłącznego oddania…” (2 Mojż. 20:3-5 oraz 5 Mojż. 5:7-9)

Katolicy nie respektują tego Bożego przykazania i wytwarzają przedmioty kultu.Klękają przed nimi ,święcą je i koronują je,idą za nimi w procesji.

Czyli otaczają je boską czcią.


cytat:
"Wielu chrześcijan wywodzących się z kościoła protestanckiego z pewnością wielokrotnie zastanawiało się, jak to możliwe, że Maria zajmuje tak wysoką pozycję w Kościele rzymsko-katolickim. Wielokrotnie sam zadawałem sobie pytanie, skąd wziął się ów fenomen maryjny, szczególnie w naszym polskim wydaniu. Aby zrozumieć to zjawisko, postanowiłem przeczytać kilka opasłych ksiąg na ten temat, z jednym tylko zastrzeżeniem, a mianowicie iż będą to tylko książki katolickich teologów opatrzone oficjalnym "imprimatur". .....................

..................Niewątpliwie, dla nas protestantów kult Marii jest zjawiskiem trudnym do zrozumienia i zaakceptowania, tym bardziej że związany jest z odbieraniem Bogu chwały, która należy się tylko Jemu.

Ponadto nie znajdujemy dla niego żadnego uzasadnienia w Piśmie, który jest norma normans, to znaczy jedynym źródłem i miarą chrześcijańskiej wiary i życia. Nie można pozwolić na przenoszenie atrybutów Chrystusa na Marię. W Piśmie świętym jest zapisane: mamy Orędownika u Ojca, Jezusa Chrystusa (l J 2,1), nie widząc w osobie Marii orędowniczki.

Biblia jednoznacznie stwierdza, że nie ma w nikim innym zbawienia, albowiem nie ma żadnego innego imienia pod niebem, danego ludziom, przez które moglibyśmy być zbawieni(Dz. Ap. 4,12).

Dlatego nie możemy pogodzić się z upatrywaniem w osobie Marii współuczestniczki w dziele zbawienia.

Rozpatrując powyższe, żywimy nadzieję, że ten krótki rys historyczny dotyczący kultu maryjnego pomoże w zrozumieniu jego źródeł i ułatwi nam w sposób nie konfrontacyjny dzielenie się dobrą nowiną o zbawieniu, które jest tylko w imieniu Jezusa. "

http://www.alberto.pl/kult.php

A czytałaś ten wątek od początku? A w ogóle kim jesteś skoro wiesz lepiej od katolików jak wierzą?
Nie wiem już sam, czy mam się śmiać, czy płakać nad poziomem "dyskusji" niektórych...

Napewno też wie, że Żydzi umiejscawiają Boga w Ścianie Płaczu - wszak pielgrzymują do niej z całego świata, wkładają prośby w szpary, godzinami modlą przy niej.

Mam nadzieje że wie również o cherubinach, o chuście i przepasce Pawła, o miedzianym wężu, o figurkach wołów w świątyni Pana, o namaszczaniu ołtarzów, świętego namiotu czy Arki Przymierza.

Najpierw nazywają nasze wypowiedzi oszczerstwem, chcą dowodów, jak je otrzymują, chcą ich więcej jak dostają jeszcze więcej to podważają autorytet oraz mają do tego pretensje. Taki jest ten Świat:(

On wszystko ustanowił nowe. Sprawił że widzący oślepli a ślepi przejrzeli. Jego Świątynia jest w Niebie. A organizacja kościelna nie jest już Bogu potrzebna na Ziemi. Wszak to ona (organizacja kościelna) Go ukrzyżowała? Teraz ważny jest tylko Kościół dla Boga. Jego wierni. Którzy wierzą w Chrystusa i nie umniejszają Jego czci dodając boskości innym bóstwom.

Czyli Żydzi i Katolicy mają rację? Przy czym Katolicy wyśmiewają Żydów, opisując czynności dokonywane przy ścianie płaczu. A zapewne Żydzi wyśmiewają Katolików pielgrzymujących do jakiejś groty gdzie objawiła się Maryja lub z tego że chodzą do wielkiej katedry aby się tam modlić. Nie widząc że robią dokładnie to samo przed czym przestrzega Pismo.

"Mówi Mu kobieta:
- Panie, widzę, żeś prorok! Na tej górze nasi praojcowie oddawali cześć Bogu, a wy mówicie, że w Jerozolimie jest miejsce, gdzie należy oddawać cześć Bogu.
Mówi jej Jezus:
- Wierz mi, kobieto, że już nadchodzi godzina, kiedy ani na tej górze, ani w Jerozolimie nie będziecie oddawali czci Ojcu. Wy czcicie to czego nie znacie, my zaś czcimy to, co znamy, bo zbawienie jest od Judajczyków. Ale nadchodzi godzina, a właściwie już nadeszła, kiedy prawdziwi czciciele będą oddawać cześć Ojcu w Duchu i prawdzie. Bo i Ojciec szuka takich właśnie czcicieli. Bóg jest duchem i Jego czciciele powinni oddawać Mu cześć w Duchu i prawdzie." Jan 4:19-24

Ty mówisz, ze protestanci mają rację. Załóżmy, ze tak jest. A zatem:

Ja się pytam - który z tym SETEK Kościołów i grup protestanckich ma rację, bo każda inaczej naucza? Poza jednym: wszyscy nauczają... nie przeciw innym, a przeciw Kościołowi katolickiemu jedynie.

To mnie utwierdza w przekonaniu, że Prawda jest w Kościele katolickim, a herezje protestanckie są wymysłem diabła.

Wyśmiewają się tylko idioci - każdy człowiek, który szanuję swoją religie, szanuje religię innych.
Przytoczony cytat nie neguje sensu budowania światyni - inaczej Jezus nie chodziłby corocznie do świątyni Jerozolimskiej, nie nauczał w synagogach, a w ST nie opisywanoby budowy światyni i wyposażenia w szczegółach.
Logicznie myślacy człowiek wie, że do Boga należy wszystko i w każdym miejscu można wielbić Pana, a świątynie, kościoły, budowane są dla ludzi, aby mieli się gdzie gromadzić dla wspólnej modlitwy i wielbienia Boga.
Podobnie Izrealici nie modlą sie przy Ścianie Płaczu jako miejscu lokalizacji Boga, ale miejscu, gdzie przez wieki ich przodkowie gromadzili się na modlitwach.
Jeśli tak wam wadzą kościoły to czemu budujecie zbory.....
http://www.luteranie.pl/www/biblioteka/ ... /barok.htm

Tak walczycie o szabat, o obrazy, figurki, a On powiedział: "każdy, kto oddala swoją żonę - poza wyjatkiem nierządu - naraża ją na cudzołóstwo" (Mt 5,32 ) i "cokolwiek związecie na ziemi, bedzie związane w niebie" - a w protestanckich zborach na biskupow wybierani są rozwiedzeni mężczyźni i kobiety.
Szabat świętujecie wedle Prawa Mojżeszowego, czy róbta co chceta byle w szbat?

Kościół to nie organizacja, to dobrzy ludzie słuchający nauki Chrystusa.
Chrystus chodził do świątyni swego Ojca. A czy robił to po swojej śmierci? On zburzył świątynię i w 3 dni ją odbudował. Podczas Jego Śmierci zasłona przed miejscem najświętrzym rozdarła się i każdy nieczysty mógł zobaczyć arkę i 4 cheruby. Dlaczego? Ponieważ Bóg wrócił do Nieba i nie ukazywał się już później nad wiekiem arki. On jest już w Niebie i nie ma już miejsca świętego na Ziemi. Świątynia została zniszczona przez Rzymian w 70 roku. Co przez to powiedział nam Bóg? Budujcie dalej świątynie? Czy raczej módlcie się do Boga przez Chrystusa, bo to on jest świątynią? Przemyśl uważnie te słowa. I nie żyw nienawiści do jakiegokolwiek ugrupowania, a zawierz Słowu Bożemu.

I zbudował swój Kościół, i pozostaje z nami w Eucharystii "przez wszystkie dni, aż do skończenia świata" (Mt 28,20 ) pośród zgromadzonych wiernych w kościołach.

Twoja znajomość faktów jest porażająca. Za czasów Jezusa święte świętych pozostawało puste. Arkę gdzieś ukryto przy okazji zburzenia I świątyni (ta jest drugą) i nikt nie wie gdzie. Ludzie mogli zobaczyć... pustkę.

Mnie najbardziej do Kościoła Katolickiego to, że tylko On głosi naukę o CZYŚĆCU.
-Ale zniechęca mnie to, że uznaje świętych (POŚREDNIKÓW między Bogiem a ludźmi)
-"W kolejnym, 32 orędziu, w dniu 29 kwietnia 1951 r. Maryja przypomina, że z woli Bożej jest Współodkupicielką. Życzeniem Nieba jest, by ta prawda wiary była ogłoszona jako dogmat''
UZNAJĘ MARYJĘ JAKO WSPÓŁODKUPICIELKĘ , Pismo mówi,że tylko Bóg odkupił świat.
''Uczestnicząc z kolei w zbawczej śmierci swego Syna przez współcierpienia duchowe stała się Współodkupicielką rodzaju ludzkiego, Pośredniczką łask i Orędowniczką''
-Czczenie Relikwii, Obrazów, figur (Może powiecie, że my katolicy nie figur i obrazów tylko do osoby przedstawionej na nim, ALE WIEM JAK JEST NA CO DZIEŃ W ŻYCIU KATOLIKA)
- ''KOBIETA JADĄCA NA BESTII'' - obejrzyjcie film na youtube i podzielcie się opinią
- Papież następca świętego Piotra: http://www.carm.org/languages/polish/cz ... 3%B3%C5%82 To też daje do myślenia.

I przez to wszystko mam poważne wątpliwości :/

Już teraz nie wiem o jakim Kościele mówił Jezus

Obejrzyjcie ten film i podzielcie się, bo moim fundamentem wiary to trochę ruszyło :/
Wszystko na podstawie Biblii: http://www.youtube.com/watch?v=TLf3IZVu ... re=related

http://pl.wikipedia.org/wiki/Arka_Przymierza

http://en.wikipedia.org/wiki/Siege_of_Jerusalem_(70)

Nie mogli zobaczyć pustki, do miejsca zwanego święte świętych mogli wchodzić tylko oczyszczeni kapłani. Nieoczyszczony umierał na miejscu - np synowie Aarona.

Podany fragment z Pisma niczemu nie zaprzecza, natomiast dodane przez Ciebie zdanie zmienia jego sens.
Kościół to nie kościół, czy synagoga, czy izdebka gdzie się modlisz, czy grota, czy kapliczka czy Wieliczka, Licheń, Watykan, Jerozolima i Avinion. Kościół jest w sercu wszystkich wierzących ,którym jest Chrystus. On mówił o świątyni Swego Ciała mówiąc o zburzeniu i odbudowaniu w 3 dni świątyni. Nie pozostanie tu kamień na kamieniu - tak wyrażał się Jezus o świątyni Salomona. A to co się dzieje na Świecie jest spostrzegane poprzez Pismo jedynie jako podtrzymywanie systemu religijnego z którym skończył już Bóg przez Swoją śmierć na krzyżu.

Tak czytam to i oczom nie wierzę. Podsumuję to tylko tymi słowami: "Wszystko mi wolno, ale nie wszystko przynosi korzyść. Wszystko mi wolno, ale ja niczemu nie oddam się w niewolę."

Cała ta "dyskusja" robi się żenująca. To nie uczeni w piśmie byli bliżej Jezusa, ale "prostaczkowie", takie jak tu dywagacje odciągają umysł i serce od sedna -Bożej tajemnicy miłości.
Nie przeczę ważne jest zrozumienie tego w co się wierzy oraz umiejętność wytłumaczenia innym swojej wiary. Ale to tylko słowa, jeżeli nie będzie tu doświadczenia. Moje doświadczenie spotkania doprowadziło mnie do KK i nie żałuję ani dnia spędzonego tutaj. Tu, w KK, mam wszystko czego mi potrzeba.

W każdej rodzinie znajdą się krewni, z których nie muszę być dumny, nie znaczy, że mam się ich wyrzekać, aby ktoś był zadowolony. Wiele było błędów w KK ale to moja rodzina. Wiele było błędów wśród protestantów, także w imię buddy czy taoizmu mordowano się nawzajem. To nie sama religia jest problemem, ale ludzie którzy przy jej pomocy uzasadniają swoje żądze i błędy.

Tu trzeba by nadmienić, że chrześcijaństwo to nie religia (już słyszę głosy oburzenia), to naśladowanie Chrystusa we wszystkim w czym się da. Gdy twoje życie będzie się kończyć Bóg nie zapyta cię "jak rozumiałeś moją miłość?", ale raczej: "czy kochałeś tak jak Ja?". Widzę tutaj scenkę jak z Biblii, Żydzi pytali Jezusa kto jest moim bliźnim tylko po to by odsunąć od siebie konieczność kochania każdego. tak i tutaj gada się o wszystkim, aby zrobić pozory zaangażowania.

Przepraszam, jeżeli kogoś uraziłem, nie to było moim celem. Pozdrawiam gorąco.