Wezwanie do potępienia zła
Autor |
Wiadomość |
CzłowiekBezOczu
Dołączył(a): Wt mar 31, 2009 4:54 Posty: 1993
|
 Re: Wezwanie do potępienia zła
Rzecz jest prosta. Ja ze swoją starą nie wychodzę na trawnik przed domem żeby pokazać ludziom jakie figle potrafimy robić. I proszę żeby geje też swoje sprawy załatwiali u siebie w domu. To wszystko.
|
Pt kwi 09, 2010 13:22 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Wezwanie do potępienia zła
Szanowny_Pan_PL napisał(a): pierw spyta grzeszników jak oni się zachowali wobec nas, a nie jak my zachowaliśmy się wobec grzeszników Boże, dziękuję Ci, że nie jestem jak inni ludzie, zdziercy, oszuści, cudzołożnicy, albo jak i ten celnik. ...
|
Pt kwi 09, 2010 13:43 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Wezwanie do potępienia zła
maly_kwiatek napisał(a): Mnie osobiście obrzydzenie napełnia, gdy widzę jak człowiek brzydzi się drugim człowiekiem. Obrzydzenie na obrzydzenie....dobre Cytuj: Pod rozwagę dałbym może przykład świętej matki Teresy z Kalkuty, która pomagając chorym, rannym i umierającym nie pytała ich ani o narodowość, ani o wyznanie wiary ani o orientację seksualną ani o poglądy. I myślę, że między innymi dlatego jest Matka Teresa świętą. Pomoc a akceptacja grzechu to diametrialnie różne stanowiska. Pomoc nie może być niczym uzależniana. A grzech, zło nalezy wskazywać. Tak czyniła Matka Teresa z Kalkuty - pomagała bez wypominania grzechów osobistych. Ale stale przestrzegała, napominała przed grzechem, złem. Indywidualnie i na forum ogólnoświatowym - przy odbiorze Nagrody Nobla, w zgromadzeniu ONZ. - "Największą chorobą naszych czasów nie jest trąd czy gruźlica, lecz raczej doświadczenie tego, że się jest nie chcianym, porzuconym, zdradzonym przez wszystkich. Największym złem jest brak miłości i miłosierdzia, okrutna obojętność wobec bliźniego, który wyrzucony został przez margines zycia wskutek wyzysku, nędzy, choroby". Matka Teresa z Kalkuty.
|
Pt kwi 09, 2010 14:02 |
|
|
|
 |
nurhia
Dołączył(a): So sty 23, 2010 14:42 Posty: 695
|
 Re: Wezwanie do potępienia zła
no tak, ale coż poradzimy na to, ze ludzie sa wredni, niemili, lubia oszukiwac, zdradzac, klamac, krasc, obgadywac, oczerniac, oceniac?
_________________ Lwy pożrą Chrześcijan... a Pogan zadepczą słonie...
|
Pt kwi 09, 2010 14:26 |
|
 |
Szanowny_Pan_PL
Dołączył(a): Cz kwi 08, 2010 15:25 Posty: 23
|
 Re: Wezwanie do potępienia zła
Liam napisał(a): Szanowny_Pan_PL napisał(a): pierw spyta grzeszników jak oni się zachowali wobec nas, a nie jak my zachowaliśmy się wobec grzeszników Boże, dziękuję Ci, że nie jestem jak inni ludzie, zdziercy, oszuści, cudzołożnicy, albo jak i ten celnik. ... Zapomniałeś o emotce która określa moje nastawienie do tego zdania 
_________________ „ Wszystko wolno, ale nie wszystko przynosi korzyść. Wszystko wolno, ale nie wszystko buduje ”
|
Pt kwi 09, 2010 15:06 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Wezwanie do potępienia zła
Szanowny_Pan_PL napisał(a): Zapomniałeś o emotce która określa moje nastawienie do tego zdania  Ależ skąd. To była moja modlitwa. Po prostu cieszę się, że zgodnie z tym co napisałeś, nie zostanę pierwszy wyrwany do odpowiedzi. Od czasów szkolnych mam uraz.
|
Pt kwi 09, 2010 15:10 |
|
 |
Daniel86
Dołączył(a): Cz wrz 17, 2009 10:45 Posty: 836
|
 Re: Wezwanie do potępienia zła
A co myślicie o pomyśle legalizacji związków homoseksualnych?
Wiem, że Prawo Boże jest ważniejsze niż prawo państwowe i właśnie dlatego legalizacja związków homoseksualnych, by mi nie przeszkadzała. Prawdziwy chrześcijanin przecież nie zgrzeszy, nawet jeśli grzech będzie legalny. Jeśli jednak zgrzeszy, to widocznie nie jest prawdziwym chrześcijaninem, jeśli od grzechu potrafi go zniechęcić tylko prawo państwowe.
Wiem, że chrześcijanin nie powinien iść na kompromisy, ale geje nie walczą o legalizacje związków homoseksualnych z chrześcijanami a państwem, bo to przecież ono ma możliwość zmiany prawa a nie chrześcijanie. Poza tym chodzi tu tylko o śluby cywilne, których Kościół i tak nie uznaje.
Powiecie pewnie, że byłoby to demoralizacją, więc udowodnicie, że są w historii przypadki, że ktoś stał się gejem pod pływem propagandy homoseksualizmu. Moim zdaniem to nie możliwe, bo skłonności homoseksualne nie są sprawą wyboru. Sprawą wyboru jest tylko to, czy gej chce być aktywnym gejem czy żyć w celibacie. Podobnie jest z paradami równości. One nie są od tego, by gejów było więcej, lecz tylko od tego, by geje przestali się bać udawać kogoś, kim nie są. Tym czasem homofoby twierdzą, że parady równości powinni być zakazane, bo inaczej gejów będzie coraz więcej.
Niektórzy ludzie twierdzą, że byłby to atak na rodzinę i chrześcijaństwo. Ja tego argumentu w ogóle nie rozumiem. Przecież legalizacja to jeszcze nie przymus, więc chrześcijańskie rodzinny po legalizacji związków homoseksualnych nadal będą mogli żyć po chrześcijańsku, a to że demoralizacja homoseksualizmem to mit, wyjaśniłem w powyższym akapicie.
Jeśli jesteście na NIE, bo to grzech, to dlaczego nie jesteście za delegalizacją legalnych grzechów? Tego wymagałaby od Was konsekwencja.
Wyjaśnijcie mi argumenty, których nie rozumiem.
_________________ Pomóż klikając w serduszko! - Pajacyk, Okruszek, Polskie Serce i Pusta Miska
 Mi ne mortigas, mi ne ŝtelas, mi ne kredas...
|
Pn kwi 12, 2010 12:10 |
|
 |
maly_kwiatek
zbanowany na stałe
Dołączył(a): So lip 14, 2007 7:02 Posty: 3507
|
 Re: Wezwanie do potępienia zła
Ludzie maja w tym temacie najczęściej solidną wodę z mózgu zrobioną. To samo zresztą było ze Wspólnotą Europejską, o której zanim do niej wstąpiliśmy, mówiło się w określonych kręgach, że jest wymysłem i ostoją szatana.
Pamiętam, jak zaczęły się pierwsze sygnały o tym, że homoseksualiści potrzebują legalizacji swych związków. Mówili oni wyłącznie o związkach cywilno prawnych, które zapewniałyby im możliwość wspólnoty majątkowej i dziedziczenia. W określonych kręgach podniesiono alarm i posługiwano się już wówczas nieuczciwym zarzutem, ze geje chcą małżeństw na takich samych zasadach jak pary heteroseksualne. Hałas się taki zrobił, że już zapomniano w dyskusji później, czego tak naprawdę oczekiwali homoseksualiści. Tym hałasem nawet Papieża zwiedli. Papież bowiem wystąpił w pewnym momencie publicznie z wyraźnym protestem przeciw używaniu sformułowania "małżeństwo" wobec par homoseksualnych. I wtedy właściwie otworzyła się w pełni puszka Pandory. Od tej pory homoseksualiści pojęli, że mogą domagać się "małżeństw". I oczywiście zaczęli to robić! Dla mnie to przejaw głupoty, w wyniku której wylewa się dziecko z kąpielą. Nie tak miało być. Trzeba było nie wzbraniać ludziom tego, co im się cywilnie jako obywatelom należało. Teraz, przez głupotę, państwa dają parom homoseksualnym prawo do małżeństwa i do adopcji dzieci.
Chore to, jednak trzeba wyraźnie widzieć, że to się stało wyniku działania środowisk ultra katolickich. W Polsce oczywiście trzeba jak najprędzej zalegalizować te związki, jako związki par homoseksualnych bez użycia słowa "małżeństwo". Tłuczenie chorej piany w temacie sprawi, że skutki będą dalej idące niż dziś sobie wyobrażamy.
Prawo Boże to nie jest prawo cywilne i kręgom ultra katolickim, które koniecznie chcą majstrować w prawie cywilnym, świeckim bym przypomniał, co mówił na ten temat Jezus: Oddajcie cesarzowi co cesarskie a co Boskie - Bogu. Gdyby prawo świeckie zmuszało chrześcijan do zachowań niechrześcijańskim - byłoby o co się bić. Ponieważ tak nie jest - nie można się zabierać w imieniu Kościoła za sprawy należące do ludzi spoza Kościoła. Katolik - nawet jeśli jest homoseksualistą - nie będzie zabiegał o ślub i status małżonka. Wiadomo, że w takim wypadku - jak na razie - przestałby być katolikiem.
To, co maja robić katoliccy homoseksualiści - to jest temat do zupełnie innej dyskusji, skądinąd też pożądanej i potrzebnej.
_________________ Mały kwiatek pod stopami Boga - św. Teresa od Dzieciątka Jezus Zbrodnia państwowa to i państwowe morderstwo i terror demokracji. Gdy działa Duch Święty, wzrasta wiara, nadzieja, miłość Boga i bliźniego, ginie kłamstwo, nienawiść, magia.
|
Pn kwi 12, 2010 12:43 |
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
 Re: Wezwanie do potępienia zła
maly_kwiatek napisał(a): Pamiętam, jak zaczęły się pierwsze sygnały o tym, że homoseksualiści potrzebują legalizacji swych związków. Mówili oni wyłącznie o związkach cywilno prawnych, które zapewniałyby im możliwość wspólnoty majątkowej i dziedziczenia. Ale dlaczego mieliby uzyskać powyższe przywileje? Małżeństwa hetero cieszą się nimi dlatego, że są potencjalnie płodne, a więc mogą wydać na świat i wychować potomstwo, co jest z korzyścią dla całego społeczeństwa. Podobne przywileje dla par homo byłyby uzasadnione jedynie wówczas, gdyby mogły one adoptować dzieci. Nie uważam się za homofoba, ale nie widzę powodów, dla których moje podatki miałyby być inwestowane w homo-związki bez prawa do adopcji.
|
Pn kwi 12, 2010 14:02 |
|
 |
maly_kwiatek
zbanowany na stałe
Dołączył(a): So lip 14, 2007 7:02 Posty: 3507
|
 Re: Wezwanie do potępienia zła
Wydaje mi się SweetChild, że mówisz o prawie podatkowym, gdy w pierwszych wnioskach dotyczących uprawnień par homoseksualnych nie chodziło o żadne przywileje podatkowe, ani nawet nie o prawo podatkowe. Chodziło o prawo cywilne, w którym miałby się znaleźć przepis regulujący wyraźnie wspólnotę majątkową osób żyjących w zarejestrowanym związku dwóch mężczyzn lub dwóch kobiet oraz prawo do dziedziczenia po partnerze z takiego związku. Takiego prawa nadal nie ma, wobec tego wciąż osoby w związkach homoseksualnych, po śmierci partnera/ partnerki mogą wylądować na bruku, jeśli mieszkanie było zapisane na partnera / partnerkę.
Wobec daleko idących rozwiązań prawnych w niektórych państwach Wspólnoty Europejskiej, bardzo zbliżających prawa małżeństw z prawami rejestrowanych związków homoseksualnych, na dziś takie ograniczone zmiany prawne, o jakich wspominam, są i będą zapewne tylko wspomnieniem historycznym. Jeśli dojdzie do prawa takich związków do rejestracji to prawie na pewno w pakiecie z rozmaitymi przywilejami podobnymi do przywilejów małżeńskich. Jakich? Nie wiem, nie jestem rzecznikiem tych środowisk.
_________________ Mały kwiatek pod stopami Boga - św. Teresa od Dzieciątka Jezus Zbrodnia państwowa to i państwowe morderstwo i terror demokracji. Gdy działa Duch Święty, wzrasta wiara, nadzieja, miłość Boga i bliźniego, ginie kłamstwo, nienawiść, magia.
|
Pn kwi 12, 2010 16:54 |
|
 |
Szanowny_Pan_PL
Dołączył(a): Cz kwi 08, 2010 15:25 Posty: 23
|
 Re: Wezwanie do potępienia zła
maly_kwiatek
Jedno pytanie jesteś katoliczkiem\ą ?
_________________ „ Wszystko wolno, ale nie wszystko przynosi korzyść. Wszystko wolno, ale nie wszystko buduje ”
|
Pn kwi 12, 2010 18:44 |
|
 |
maly_kwiatek
zbanowany na stałe
Dołączył(a): So lip 14, 2007 7:02 Posty: 3507
|
 Re: Wezwanie do potępienia zła
Szanowny_Pan_PL napisał(a): maly_kwiatek
Jedno pytanie jesteś katoliczkiem\ą ? Katolikiem chyba a nie katoliczkiem ? Hmm... Umiesz po polsku? Jakie to ma znaczenie w niniejszym temacie? Chcesz mnie napaść i pobić? Odpowiednie deklaracje złożyłem w temacie "Wierzysz? Kim jesteś?" Widziałem tam też deklaracje innych, w tym Twoją. Nie przywiązuję do tego zbytniej uwagi, bo oceniam po owocach a nie po deklaracjach.
_________________ Mały kwiatek pod stopami Boga - św. Teresa od Dzieciątka Jezus Zbrodnia państwowa to i państwowe morderstwo i terror demokracji. Gdy działa Duch Święty, wzrasta wiara, nadzieja, miłość Boga i bliźniego, ginie kłamstwo, nienawiść, magia.
|
Pn kwi 12, 2010 20:43 |
|
 |
Szanowny_Pan_PL
Dołączył(a): Cz kwi 08, 2010 15:25 Posty: 23
|
 Re: Wezwanie do potępienia zła
Szanowny_Pan_PL napisał(a): maly_kwiatek
Jedno pytanie jesteś katoliczka\katolikiem? Miało być tak przepraszam spieszyłem się, czemu zakładasz że chciałbym Cię bić  ?
_________________ „ Wszystko wolno, ale nie wszystko przynosi korzyść. Wszystko wolno, ale nie wszystko buduje ”
|
Wt kwi 13, 2010 6:40 |
|
 |
Daniel86
Dołączył(a): Cz wrz 17, 2009 10:45 Posty: 836
|
 Re: Wezwanie do potępienia zła
Szanowny_Pan_PL napisał(a): maly_kwiatek
Jedno pytanie jesteś katoliczkiem\ą ? A co ma do rzeczy to pytanie? Przecież nikt tu nie twierdzi, że związki homoseksualne powinni być legalne, bo to nie jest grzech. Ja napisałem, że legalizacja związków homoseksualnych, by mi nie przeszkadzała, bo uważam, że jeśli ktoś naprawdę jest katolikiem, to nie zgrzeszy, nawet jeśli grzech będzie legalny. Czy Twoim zdaniem można nazwać prawdziwym katolikiem osobę, która potrzebuje aż prawa państwowego, by nie grzeszyć? Prawdziwemu katolikowi powinno wystarczyć do niegrzeszenia Prawo Boże. Natomiast niegrzeszenie pod wpływem tylko prawa państwowego jest tylko udawaniem moralności, a ja wątpię, żeby Bóg cenił sobie udawanie.
_________________ Pomóż klikając w serduszko! - Pajacyk, Okruszek, Polskie Serce i Pusta Miska
 Mi ne mortigas, mi ne ŝtelas, mi ne kredas...
|
Wt kwi 13, 2010 10:07 |
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
 Re: Wezwanie do potępienia zła
maly_kwiatek napisał(a): Wydaje mi się SweetChild, że mówisz o prawie podatkowym, gdy w pierwszych wnioskach dotyczących uprawnień par homoseksualnych nie chodziło o żadne przywileje podatkowe, ani nawet nie o prawo podatkowe. Chodziło o prawo cywilne, w którym miałby się znaleźć przepis regulujący wyraźnie wspólnotę majątkową osób żyjących w zarejestrowanym związku dwóch mężczyzn lub dwóch kobiet oraz prawo do dziedziczenia po partnerze z takiego związku. Takiego prawa nadal nie ma, wobec tego wciąż osoby w związkach homoseksualnych, po śmierci partnera/ partnerki mogą wylądować na bruku, jeśli mieszkanie było zapisane na partnera / partnerkę. OK, ale nawet jeśli o takie drobne przywileje chodzi, to jakie jest dla nich uzasadnienie? Para homo mogłaby zalegalizować związek partnerski i dziedziczyć, a np. dowolne dwie osoby hetero mieszkające razem takiej możliwości by nie miały (bez odstawiania szopki i udawania związku). maly_kwiatek napisał(a): Wobec daleko idących rozwiązań prawnych w niektórych państwach Wspólnoty Europejskiej, bardzo zbliżających prawa małżeństw z prawami rejestrowanych związków homoseksualnych, na dziś takie ograniczone zmiany prawne, o jakich wspominam, są i będą zapewne tylko wspomnieniem historycznym. Jeśli dojdzie do prawa takich związków do rejestracji to prawie na pewno w pakiecie z rozmaitymi przywilejami podobnymi do przywilejów małżeńskich. Jakich? Nie wiem, nie jestem rzecznikiem tych środowisk. Dla mnie kluczowa jest adopcja dzieci. Jeśli pary homo są zdolne wychować dzieci w standardach zbliżonych do obecnej "średniej krajowej", to uważam, że korzyści społeczne z homo-małżeństw byłyby podobne jak w przypadku małżeństw hetero, więc i przywileje powinny być podobne.
|
Wt kwi 13, 2010 11:40 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|