@ -Vi-

Po pierwsze - czy Twoje słowa: "rozszarpałabym za krzywdzenie zwierząt" są przejawem szacunku wobec ludzi? Nie, są przeciwieństwem. Po drugie - czasami robienie czegoś, co się drugiemu człowiekowi nie podoba, nie jest czynieniem niczego złego. Ratowanie życia komuś, kto chce się zabić jest tu dobrym przykładem. Po trzecie - modlitwy chrześcijan są zwróceniem się do Boga. To On działa (realnie istniejący byt, a nie bezosobowa energia), nie modlitwa. Modły same w sobie są niczym.

Nie. I nie miały być. Ja w żaden sposób nie szanuję tych, którzy dla kaprysu krzywdzą zwierzęta, i nie miałabym dla nich litości


Ja się już wypowiedziałam na ten temat. Jeśli ktoś narusza czyjeś granice, to znaczy, że jest bezczelny, a poza tym niech się liczy z konsekwencjami. A te mogą być różne, w zależności od człowieka.

W porządku, masz prawo tak myśleć. Ja natomiast życzę wszystkim, którzy znęcają się nad zwierzętami, by przestali to robić i nawrócili się, a nie by spotkało ich jakieś nieszczęście. Tego uczy Kościół. Tego uczy Bóg. Moja postawa oczywiście nie sprawia, że jestem lepszy od Ciebie, wszyscy jesteśmy równi. Tego także uczy Bóg.

Jasne, że mam prawo tak myśleć.
W podejściu się się skrajnie różnimy. Moje jest niechrześcijańskie, interesuje mnie wyłącznie ofiara i jej krzywda, a katom życzę wszystkiego najgorszego i sama nie miałabym dla nich litości
Nauczanie chrześcijańskiego Boga, oraz Kościoła, ani mi nie odpowiadają, ani mnie w niczym nie obowiązują

Koniec offtopa