A ja myślę, ze człowiek rodzi się z wiarą, z predyspozycją wiary - potrzeba tylko wlać w nią właściwą treść; to wlewanie to głoszenie Ewangelii.Jak nie Ewangelia to pozostaje .np kasa..kariera...miłość jako ślepa żądza, ślepy przypadek...guru..demony...co kto lubi nadmiernie i .

..chorobliwie
.istnieje tez indywidualny plan..Całkowite oddanie się Woli Bożej, głębiej niż dbałość o zgodność życia z zasadami przykazań Bożych.. realizacja tego indywidualnego planu we własnym życiu.Odgadnąć te głębszą Wolę Bożą i iść za nią to dla swojego osobistego życia to dla mnie szczyt szczęścia.
