Tłumaczenia nie mają tu nic do rzeczy. Nic.
Nic im nie można w tym względzie zarzucić, raczej wyobraźnia czytających wyciąga tu całkowicie błędne wnioski.

Roznoszony na widłach fragm. Ew. Filipa:

"Pan kochał Marię bardziej niż wszystkich innych uczniów i często całował ją w usta. Pozostali uczniowie widząc, że kocha Marię, powiedzieli Mu: „Dlaczego Ty kochasz ją bardziej niż nas wszystkich?” Odpowiadając im rzekł: „Dlaczego nie kocham was jak ją?”"


Czym był pocałunek w gnostyckich pismach widać już w tych dwóch krótkich fragmentach Ew. Filipa i 2 Apokalipsy Jakuba:



W 2 Apokalipsie Jakuba Jezus całuje Jakuba (o zgrozo) w usta:



Rozjaśniło się coś? Pocałunek jest aktem przekazania wiedzy i łaski a nie wyrazem seksualnego upodobania.

A jak Ty pogodziłabyś wersy:
- Gdzie sa dwaj lub trzech zgromadzonych w imię moje, tam jestem pośród nich, Ewangelie Mateusza,
- W miejscu w którym jest trzech bogów, tam sa bogowie. Miejsce, gdzie dwu lub jeden jest, ja jestem z nim , ewangelia Tomasza, 30.

Sadze ze ewangelia Tomasza jest rodzajem "sciagi" dla zapamietania pelnej wersji nauczania, ktora zaginela, a ocalala jedynie "sciaga".
Bez pelnej wersji nic nikt nie zrozumie.

Sądzisz, że Jezus propagował politeizm?

Dokładnie na odwrót niż przyjmuje środowisko badaczy NT.
Zbiór logiów Jezusa, taki jak w Ew. Tomasza i hipotetycznym materiale Q reprezentuje najwcześniejsze formy pism chrześcijańskich. Tak to na początku wyglądało, kolekcja krótkich mów i powiedzeń Jezusa, z których potem powstały ewangelie. Nie na odwrót.

Nie.
Chodzi o to ze jest to jak to w sciagach bywa, fragment wyrwany z kontekstu i nie moze byc traktowany jako calosc sam w sobie.

Niemniej potrzeba znac caly kontekst, nawet jesli bylo tak jak piszesz.
W tym przypadku kontekstem jest zamysl tamtejszego rozumienia slow i celu takiego ukladu zapisu.
Czy sadzisz ze czytajac notatki pisarza bedziesz w stanie odtworzyc jego ksiazke w pelnej wersji?
Zdania o ktore chodzi maja konkretny kontekst ktory istnial w myslach piszacego, a nie znajac tych mysli nie dowiemy sie jaki byl ten kontekst.

Cały czas sugerujesz, że istniała jakaś szersza, pełna wersja Ew. Tomasza, podczas gdy wiadomo że nic takiego nie istniało. Poza tym czytając ten apokryf w całości spokojnie odnajdziesz szerszy kontekst i zauważysz, że zawiera elementy panteistyczne, sprzeczne z Pismem św.

Uwazasz ze np. Tomasz musial miec zapisana pelna wersje, aby robic notatki?
Czy moze raczej mial pelna wersje w glowie i aby ja poukladac, przygotowac do napisania odpowiednio zrobil notatki?
Jakkolwiek na to nie patrzec, nie da sie uniknac stwierdzenia ze jest to spory skrot, a nie calosc.

Odnosnie glownego celu tematu, chcialbym zapytac czy ktos zna pozniejsza historie wszystkich Apostolow?
Chodzi mi o miejsca w ktorych nauczali. Od czasu Zmartwychwstania Jezusa, az do ich smierci.
Bo mam spore luki w tym zakresie.

Co wiemy na pewno, to że Ew. Tomasza jest najkrócej ujmując kolekcją logiów Jezusa, które wcześniej przekazywano i zapisywano w różnej kolejności.
W jakim dokładnie celu autor tego konkretnie apokryfu je spisal - tego nie wiemy.
Nie wiemy, czy autor chciał w przyszłości zrobić z nimi coś więcej, nie wiemy co autor apokryfu miał w głowie. Fakt, że Tobie wygląda to na "notatki" do pełnej wersji, którą potem autor chciał napisać to zdecydowanie za mało, by orzec że tak właśnie miało być.

"Maria-Magdalena" interesuje sie tymi ewangeliami, więc do nich nawiązałem

nie twierdze ze tak wlasnie mialo byc, tylko ze jest zbyt wiele niewiadomych aby wyciagac jakiekollwiek wnioski z tresci ew. Tomasza.

No cóż Robek, nawiązywanie do faktów zapisanych w ewangeliach, które to jednak w tych ewangeliach, jak się okazuje, nie zastały zapisane, pozostawia chyba mały niedosyt...

Co konkretnie?