Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr sie 06, 2025 18:32



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 105 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona
 Czy pieklo pozostanie puste? 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49
Posty: 10063
Lokalizacja: Trójmiasto
Post 
Kontnuuję wątek z viewtopic.php?t=8417

Pablo_Tychy napisał(a):
Rysunek jest wykrzywieniem myśli Hansa Ursa von Balthasara. Tytuł jego książki brzmi: "Czy można mieć nadzieję, że wszyscy będą znawieni?". Zajmę się analizą tego tytułu. Nadzieję zawsze mieć można, ale nadzieja to nie wiara i przy nadziei nie ma takiej pewności jak przy wierze. Nadzieja się spodziewa, a wiara ma pewność.

Innym ciekawym słówkiej jest wyraz "można". Von Balthasar sugeruje, że "można", ale nie jest to konieczne i nikogo nie można do tej nadziei zmuszać.

Inną kwestią jest tu słynna orygenesowska metoda "otwartych pytań". Polega ona na zadawaniu pytań na które jest możliwa wielokrotna odpowiedź lub też, na które tych odpowiedzi nie ma. Kardynał von Balthasar stosuje tę metodę. Teologia to także poszukiwanie, to nie tylko analiza dogmatów, ale także odnajdywanie odpowiedzi na pytania, które nurtują człowieka. Von Balthasar pisze, że można mieć nadzieję na powszechne zbawienie, ale zaznacza, że jest to jego prywatny pogląd i nie zmusza on nikogo do jego podzielania.

Myślę, że nadzieja opiera się tutaj na tym, że Kościół ogłaszał i ogłasza listę świętych, ale nigdy nie ogłosił listy potępionych.

Czy przedstawicielem podobnego poglądu nie jest ojciec Hryniewicz :?:




Na marginesie - w zamkniętym temacie, na samym dole:
baranek napisał(a):
Temat zostaje zamknięty ze względu na :
- ton wypowiedzi i obrażanie rozmówców
- zdublowanie wątku:
viewtopic.php?t=3866&highlight=wszyscy+zbawieni

Zauważyłem, że jakiś tam post (pomiędzy moimi dwoma) został usunięty. Więc gdzie to obrażanie :?: Skoro dyskusja się toczyła - a nie widzę teraz tam nic obraźliwego - to po co było temat zamykać :?: Nie wierzę, że tylko z powodu dublowania wątku (tym bardziej, że dublowanie nie było dosłowne: temat rozpoczął się od nawiązania nie do samej idei, ale do konkretnej osoby, myśliciela).

_________________
Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)

Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www


Śr lip 05, 2006 21:55
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Cz sie 12, 2004 15:17
Posty: 1998
Post 
Wizja iż wszyscy zostaną zbawieni jest sprzeczna ze zdrowym rozsądkiem. Wtedy bardzo szybko w niebie podobnie jak na ziemi sprawiedliwi cierpieli by z powodu zła czynionego przez dopuszczających się nieprawości.
A na sądzie ostatecznym ostatecznie zatriumfuje sprawiedliwość Boża nad wszelkim złem. Ludzie zostaną oddzieleni, sprawiedliwi osiągną radość nieba, a ci którzy dopuszczali się nieprawości i siali zgorszenie zostaną potępieni.


Cz lip 06, 2006 17:19
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42
Posty: 4717
Post 
Cytuj:
Wizja iż wszyscy zostaną zbawieni jest sprzeczna ze zdrowym rozsądkiem. Wtedy bardzo szybko w niebie podobnie jak na ziemi sprawiedliwi cierpieli by z powodu zła czynionego przez dopuszczających się nieprawości.

A czy w niebie można kogoś skrzywdzić,zranić czy można czynić zło?
Można sobie wyobrazić,że tacy ludzie zostaliby w jakiś sposób oddzieli albo,że wymazano by im część wspomnień co zmieniłoby osobowość itd.
możliwości jest wiele :)


Cz lip 06, 2006 17:35
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz sie 12, 2004 15:17
Posty: 1998
Post 
No napisał(a):
Można sobie wyobrazić,że tacy ludzie zostaliby w jakiś sposób oddzieli albo,że wymazano by im część wspomnień co zmieniłoby osobowość itd.
możliwości jest wiele :)

To jest właśnie czyściec, dla tych którzy muszą jeszcze przejść przez oczyszczenie aby osiągnąć niebo.
No napisał(a):
A czy w niebie można kogoś skrzywdzić,zranić czy można czynić zło?

Człowiek kiedyś żył w raju, ale utracił ten raj na skutek grzechu.


Cz lip 06, 2006 17:42
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn sty 03, 2005 21:25
Posty: 7301
Post 
Według Twojej logiki, akacjo, to puste powinno być niebo [no, prawie], skoro mają do niego trafiać tylko bezgrzeszni.

Cytuj:
Wtedy bardzo szybko w niebie podobnie jak na ziemi sprawiedliwi cierpieli by z powodu zła czynionego przez dopuszczających się nieprawości.

Jesteś pewna, że nikt z przebywających w niebie nie dopuścił się na ziemi żadnej nieprawości?

Cytuj:
A na sądzie ostatecznym ostatecznie zatriumfuje sprawiedliwość Boża nad wszelkim złem. Ludzie zostaną oddzieleni, sprawiedliwi osiągną radość nieba, a ci którzy dopuszczali się nieprawości i siali zgorszenie zostaną potępieni.

Słyszałam o takich, którzy właśnie nie dość, że dopuszczali się nieprawości, to jeszcze siali zgorszenie, a są wielkimi swiętymi - vide taki św. Franciszek na przykład.

Naprawdę myślisz, że w niebie będziemy w stanie krzywdzić się wzajemnie?

_________________
Czuwaj i módl się bezustannie,
a czyń to dla Boga, dla ludzi i dla samego siebie.
Nie ma piękniejszego zadania,
które zostałoby człowiekowi dane do wypełnienia,
niż kontemplacja.

P. M. Delfieux


Cz lip 06, 2006 17:42
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz sie 12, 2004 15:17
Posty: 1998
Post 
angua napisał(a):
Naprawdę myślisz, że w niebie będziemy w stanie krzywdzić się wzajemnie?

To Bóg w takim razie musiałby w niebie człowiekowi odebrać wolną wolę, aby ten nie grzeszył.


Cz lip 06, 2006 17:44
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42
Posty: 4717
Post 
Cytuj:
To jest właśnie czyściec, dla tych którzy muszą jeszcze przejść przez oczyszczenie aby osiągnąć niebo.

Czyli wychodzi na to samo tyle,że niektórzy będą mieli dłuższą drogę do przejścia ale cel ten sam :)
Cytuj:
Człowiek kiedyś żył w raju, ale utracił ten raj na skutek grzechu.

To był trochę inny raj,raj na ziemi.


Cz lip 06, 2006 17:51
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 22, 2005 14:17
Posty: 476
Post 
A po co grzeszyc w niebie, jak wlasnie poprzez nasze zmartwychwstanie dostąpimy chwały nieba i bedziemy przebywac z Bogiem, Zostaniemy oczyszczeni z kazdego grzechu. A poza tym Bog ostatecznie pokona szatana- ojca grzechu. Jak nie bedzie szatana tak więc nie bedzie grzechu.


Cz lip 06, 2006 17:55
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn sty 03, 2005 21:25
Posty: 7301
Post 
Cytuj:
To Bóg w takim razie musiałby w niebie człowiekowi odebrać wolną wolę, aby ten nie grzeszył.

Już nic nie rozumiem... Twierdzisz, że wolna wola automatycznie pociąga za sobą konieczność grzechu. Również w niebie. Czyli że każdy nią obdarzony musi w końcu zgrzeszyć. A ponieważ wszyscy ją mamy, to wszyscy zgrzeszymy w tym niebie, tak? Wcześniej pisałaś, że taka możliwość odpada, więc wniosek jest prosty: niebo pozostanie puste...

Prawdę mówiąc nie jest dla mnie problemem odebranie wolnej woli po śmierci. W sumie wszystko jedno, skoro nie będzie możliwości wyboru zła. A nawet jeśli takie rozumowanie Ci nie odpowiada, to w końcu od tego jest czyściec, aby ze złych skłonności nas oczyścić. Zresztą sama o nim piszesz. To czemu wcześniej twierdzisz, że niektórzy by jednak innych w niebie krzywdzili?

Może ja głupie pytania zadaję, ale jest to dla mnie teoria nowatorska i niepojęta...

_________________
Czuwaj i módl się bezustannie,
a czyń to dla Boga, dla ludzi i dla samego siebie.
Nie ma piękniejszego zadania,
które zostałoby człowiekowi dane do wypełnienia,
niż kontemplacja.

P. M. Delfieux


Cz lip 06, 2006 17:57
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz sie 12, 2004 15:17
Posty: 1998
Post 
Chodziło mi o to że nie wszyscy mogą zostać zbawieni, ci w których jest mnóstwo złości, nienawiści, pychy, którzy do ostatniej chwili odrzucali Bożą Miłość nie będą mogli ze względu na swój stan ducha żyć w niebie z Bogiem i zbawionymi.
To ci do których Jezus wyrzeknie: Idździe precz ode mnie którzy dopuszczacie się nieprawości i siejecie zgorszenia
Ci którzy będą mogli zostać zbawieni, ale jest wiele w nich złych przywiązań aby byli zdolni do życia we wspolnocie zbawionych muszą przejść przez oczyszczenie.
A co do wolnej woli to tutaj tego nie rozumiem, bo zawsze mówiono że w wolnej woli jest przyczyna zła na świecie. Czy w niebie odebrana zostania nam wolna wola, aby zbawieni nie byli nigdy w stanie już zgrzeszyć? Nie wiem. Tylko wolałabym aby Bóg od razu pociągnął mnie do nieba nawet odbierając mi wolną wolę niż zebym doświadczała zła i cierpienia żyjąc na ziemi.


Cz lip 06, 2006 18:12
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn sty 03, 2005 21:25
Posty: 7301
Post 
Zakładasz, że podstawą są uczynki. A podstawą jest wiara. Z naszej strony najważniejsza jest wiara [a uczynki dopiero przez nią lub przez jej brak] i wybór Boga. O tym wyborze więcej tu: http://forum.wiara.pl/viewtopic.php?p=172298#172298, nie chce mi się powtarzać. Ale nawet jeśli ktoś bardzo grzeszył, a w ostatniej chwili wybierze jednak Boga, zostanie zbawiony. I Bóg oczyści jego serce z tamtych skłonności i ich skutków - tak, aby pozostało wyłącznie pragnienie Bożej bliskości.

Ale nie możesz zakładać, że jeśli ktoś teraz grzeszy, na pewno nie zostanie zbawiony. Więcej - może się okazać, że w niebie spotkasz swojego największego wroga. Jesteś na to przygotowana?

Cytuj:
A co do wolnej woli to tutaj tego nie rozumiem, bo zawsze mówiono że w wolnej woli jest przyczyna zła na świecie. Czy w niebie odebrana zostania nam wolna wola, aby zbawieni nie byli nigdy w stanie już zgrzeszyć? Nie wiem. Tylko wolałabym aby Bóg od razu pociągnął mnie do nieba nawet odbierając mi wolną wolę niż zebym doświadczała zła i cierpienia żyjąc na ziemi.

Tak jak pisałam - w niebie nie będziesz miała nawet możliwości wyboru zła, choćbyś bardzo chciała ;)

A o tym cierpieniu na ziemi wątek już jest; chyba nawet [jesli dobrze pamiętam] kilka osób czeka na Twoją odpowiedź ;)

_________________
Czuwaj i módl się bezustannie,
a czyń to dla Boga, dla ludzi i dla samego siebie.
Nie ma piękniejszego zadania,
które zostałoby człowiekowi dane do wypełnienia,
niż kontemplacja.

P. M. Delfieux


Cz lip 06, 2006 18:24
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz paź 02, 2003 20:44
Posty: 3436
Post 
akacja napisał(a):

Czy w niebie odebrana zostania nam wolna wola, aby zbawieni nie byli nigdy w stanie już zgrzeszyć? Nie wiem. Tylko wolałabym aby Bóg od razu pociągnął mnie do nieba nawet odbierając mi wolną wolę niż zebym doświadczała zła i cierpienia żyjąc na ziemi.

W niebie wolna wola nie bedzie nam juz potrzebna, bo w sposob doskonaly zostaniemy wczesniej uwolnieni od wszystkiego, co mogloby nas oddzielac od Boga. Zbawiony to nic innego jak uwolniony, a Chrystus podejmujac meke i smierc krzyzowa i zmartwychwstajac wykupil nas z niewoli grzechu, tak jak wykupowalo sie niewolnika z niewoli, z tym, ze On chce naszego wspoludzialu w dziele zbawienia. Tak wiec dopoki pielgrzymujemy, wspomagani Boza laska, Boza obecnoscia (Emanuel - Bog z nami, Jezus - Bog zbawia) musimy wspolpracowac, musimy wybierac i to nieustannie, wciaz na nowo, ale w koncu przyjdzie czas, ze ten wybor bedzie ostateczny i wtedy wola juz nie bedzie potrzebna. Wtedy "nie beda ani jesc, ani pic, ani sie zenic, ani za maz wychodzic", ale jako Oblubienica, beda zasiadac na uczcie Baranka i cieszyc sie chwala. Wizje nieba, niebieskiego Jeruzalem wspaniale przedstawia sw. Jan w Apokalipsie, zachecam do przeczytania.

_________________
Oto wyryłem cię na obu dłoniach.
***
W swej wszechmocnej miłości BÓG ma zawsze przygotowane dla Ciebie wsparcie i pomoc na tyle, na ile tego potrzebujesz.


Cz lip 06, 2006 18:45
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42
Posty: 4717
Post 
Cytuj:
W niebie wolna wola nie bedzie nam juz potrzebna, bo w sposob doskonaly zostaniemy wczesniej uwolnieni od wszystkiego, co mogloby nas oddzielac od Boga

Jak wolna wola może nie być potrzebna?To znaczy,że jeśli pójdę do nieba Bóg będzie decydował za mnie co mam robić,myśleć i czuć ale to przecież bez znaczenia bo będe taaaki szczęśliwy :aniol:
:-(


Cz lip 06, 2006 19:07
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz sie 12, 2004 15:17
Posty: 1998
Post 
angua napisał(a):
Zakładasz, że podstawą są uczynki. A podstawą jest wiara. Z naszej strony najważniejsza jest wiara [a uczynki dopiero przez nią lub przez jej brak] i wybór Boga. O tym wyborze więcej tu: http://forum.wiara.pl/viewtopic.php?p=172298#172298, nie chce mi się powtarzać. Ale nawet jeśli ktoś bardzo grzeszył, a w ostatniej chwili wybierze jednak Boga, zostanie zbawiony. I Bóg oczyści jego serce z tamtych skłonności i ich skutków - tak, aby pozostało wyłącznie pragnienie Bożej bliskości.

To oczywiste że ten kto w chwili śmierci żałował ten dostąpi zbawienia. Potem przejdzie oczyszczenie, doświadczając bólu z powodu tego co czynił na ziemi, oczyści się z różnych złych skłonności, by wydoskonalając się w miłości osiągnąć radość nieba. Ale nie można zakładać na tą łaskę w ostatniej chwili życia, bo gdy człowiek grzeszył to zatwardziałość serca może być tak wielka że nawet w chwili śmierci odrzuci tą łaskę. Dlatego żyjąc na ziemi, będąc jeszcze tego świadomym, trzeba starać się dobrze żyć, unikać zła i załować za grzechy.

angua napisał(a):
Ale nie możesz zakładać, że jeśli ktoś teraz grzeszy, na pewno nie zostanie zbawiony. Więcej - może się okazać, że w niebie spotkasz swojego największego wroga. Jesteś na to przygotowana?

O żadnych uprzedzeniach nie mówiłam.
A w scenie sądzie ostatecznego przedstawionym w Mt 25,31-46 jasno jest przedstawione że jednych Bóg postawi po swej prawej stronie i ci dostąpią zbawieni, a innych postawi po lewej i ci zostaną zbawieni. O istnieniu piekła Kościół naucza jasno.

angua napisał(a):
Tak jak pisałam - w niebie nie będziesz miała nawet możliwości wyboru zła, choćbyś bardzo chciała ;)

Jak to będzie możliwe, co stanie się z wolną wolą człowieka? Bo tu żyjąc na ziemi nawet gdybyśmy tego chcieli to nie grzeszyć się nie da, ludzka natura jest zraniona. Skąd też miec pewność że z czasem w niektórych zbawionych ponownie pojawi się bunt przeciwko Bogu, tak jak w niektórych aniołach?

angua napisał(a):
A o tym cierpieniu na ziemi wątek już jest; chyba nawet [jesli dobrze pamiętam] kilka osób czeka na Twoją odpowiedź ;)

A który to wątek (czy to ten o którym myślę)?

pedziwiatr napisał(a):
W niebie wolna wola nie bedzie nam juz potrzebna, bo w sposob doskonaly zostaniemy wczesniej uwolnieni od wszystkiego, co mogloby nas oddzielac od Boga;)

Ale dlaczego Bóg nie mógł od tego wszystkiego uwolnić od razu i od razu dać niebo?
Bo dla mnie to bez sensu że trzeba żyć na tej łez dolinie i cierpieć, doświadczać zła skoro Bóg od razu mógłby dać niebo. Gdyby jednym aktem woli człowiek mógł powiedzieć że wybiera Boga, chce być zbawionym i tak by się stało a nie cierpieć wygnanie na tej łez dolinie
pedziwiatr napisał(a):
Tak wiec dopoki pielgrzymujemy, wspomagani Boza laska, Boza obecnoscia (Emanuel - Bog z nami, Jezus - Bog zbawia) musimy wspolpracowac, musimy wybierac i to nieustannie, wciaz na nowo, ale w koncu przyjdzie czas, ze ten wybor bedzie ostateczny i wtedy wola juz nie bedzie potrzebna. Wtedy "nie beda ani jesc, ani pic, ani sie zenic, ani za maz wychodzic", ale jako Oblubienica, beda zasiadac na uczcie Baranka i cieszyc sie chwala. ;)

Bóg obdarzył swe stworzenie wolnością, bo oczekiwał od niego wolnej i dobrowolnej decyzji by żyć z Bogiem. Ale stworzenia posiadając wolną wolę mogły zbłądzić, nadużyły swojej wolności, dlatego pojawił się grzech. Co to znaczy że wybór będzie ostateczny? że zbawieni nie będą mogli już zbłądzić? że nie będą mogli upaść tak jak upadli pierwsi ludzie? Dlatego że wybrali Boga?


Cz lip 06, 2006 19:36
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 22, 2005 14:17
Posty: 476
Post 
akacja
czlowiek bedac w niebie nie bedzie wybieral zła bo zostanie oczyszczony z calego grzechu, bedzie jakby cały czas w stanie łaski uswiecajacej, bo bedzie blisko Boga. A Bog jest samym dobrem i miloscią. Ta milosc bedzie taka wielka ze czlowiek nie bedzie w stanie jej odrzucic. Ta milosc bedzie obejmowala calego czlowieka. Czlowiek nawet gdyby mogł grzeszyc (a nie bedzie mogł, bo szatan i grzech zostały ostatecznie pokonane) to by tego nie robił. Bo Bog mu da WSZYSTKO. Wszystkie potrzeby duchowe czlowieka zostana zaspokojone przez Boga. Czlowiek uswiadomi sobie jakim darem jest milosc. Czlowiek zda sobie sprawe ze wspanialosci stworcy, czlowiek nauczy sie kochac tak jak powinno sie kochac Boga. A tam gdzie jest nieskonczona milosc tam nie ma w ogole mowy o grzechu.


Cz lip 06, 2006 20:02
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 105 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL