Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt sie 08, 2025 9:55



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 95 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona
 Co może a czego nie może Bóg? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Cz gru 02, 2004 19:24
Posty: 858
Post 
pawis-66 napisał(a):
Cały bład moim zdaniem to używanie logiki do udowodnienia czy Bóg istnieje czy nie istnieje.
Jako przykład użyję takiego zdania:
Jeżeli Ozel jest osłem to ja jestem księciem. Zdanie prawdziwe.
I nie dlatego że Ozel jest osłem oraz nie dlatego ,że ja jestem księciem.
( Uważam że oba zdania są fałszywe) Zdanie mogło by być fałszywe jedynie wtedy gdyby Ozel był osłem, a nie jest.
Dlatego wszystkie dowody logiczne z punktu wiary są dla mnie "nielogiczne" szczególnie wtedy gdy pełno w nich fałszywych założeń.


W przypadku "dowodu" Ozela akurat się z nim nie zgadzam, ale analogia którą przytoczyłeś nijak się ma do argumentacji Ozela.
Mam wrażenie, że użyłeś tej analogii bo gdzies ją usłyszałeś/wyczytałeś a tak naprawdę nie za bardzo rozumiesz o co w niej chodzi.

Żebyś mi nie zarzucał że jestem gołosłowny:
Argumentacja Ozela wygląda w skrócie tak: jeżeli Bóg jest wszechmogący i nieśmiertelny, to nie może istnieć. Tu warunek jest spełniony - cechy Boga to wszechmoc i nieśmiertelność.
Analogicznie napisałeś: Zdanie mogło by być fałszywe jedynie wtedy gdyby Ozel był osłem, a nie jest.
A Bóg ma ww. cechy, więc zdanie o nieistnieniu Boga może być prawdziwe.

_________________
Z definicji Boga jest On "bytem koniecznym" więc zdanie że Byt konieczny nie istnieje jest absurdalne logicznie.
Bez duszy człowiek jest tylko zwierzęciem i jego zabicie nie różni się niczym od zabicia świni na szynkę.


Wt wrz 20, 2005 12:49
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
No to sobie ozel zmień definicję wszechmocy na "może zrobić wszystko, co nie jest sprzeczne z pozostałymi Jego cechami". Pewnie teologowie którzy użyli słowa "wszechmocny" nie przewidzieli, że wezmą się za to czepialscy pseudofilozofowie.


Tak ukladajac dogmaty jednej z najwiekszych religii na Ziemi nie zastanowili sie nad tym slowem. Nie mam zamiaru zmieniac znaczenia slowa (nawet nie moge) tylko po to by pasowalo akurat do Twojej wyzji swiata.

Cytuj:
I proszę nie porównuj hezychastów do frustratek seksualnych. Znam kilka osób świętych, o większej liczbie słyszałem i nie ma osób tak spokojnych, zadowolonych z życia i poukładanych. W porównaniu z dowolnym mnichem z Athos obaj nadajemy się z naszymi histeriami do domu czubków.


Prozack rowniez pomaga ludzia w zyciu, a bynajmniej Bogiem bym go nie nazwal. Nie wykazales tutaj, ze moj przyklad nie jest analogia, bo poukladane zycie ma sie nijak do tego, ze ich przezycia sa autentyczne.

Cytuj:
I pamiętaj - to Ty pierwszy uznałeś płeć za warunek osobowości - nieuzasadniona ekstrapolacja. Ja o płci nic nie mówiłem.


Gdzie uznalem? Tylko poprosilem o podanie, mnie to nie interesuje czy wierzysz, ze Bog to ktos czy cos.

Cytuj:
To że św. Tomasz nie dowiódł istnienia Boga, to napisałem sam. Czytaj ze zrozumieniem. Ty jednak również nie dowiodłeś nieistnienia.


"A Tomasz z Akwinu dowiódł, że musi. Tak samo (censored) warte oba dowody."

Napisales cos wewnetrznie sprzecznego, bo piszesz, ze dowiodl, ale dalej piszesz, ze to jest jako dowod nic nie warte poznawczo. Moze powinienes napisac: "dowiodl".
Ja dowiodlem, a Tomasz z Akwinu dowodzil/probowal dowiesc.


Wt wrz 20, 2005 14:28
Post 
Tomasz próbował dowieść i Ty próbowałeś dowieść. "Dowód" żadnego z was nie ma wartości. Ty jednak jeszcze przez pięć postów będzies się czepiał słówka "dowiódł".

Dowodów na autentyczność nie mam. Jednak jeśli zdrowy i trzeźwy człowiek mówi "widziałem, doświadczyłem" to jestem skłonny mu wierzyć. Nikt Tobie nie każe.

Co do dogmatu, to przydałby Ci się kolejny wykład. Polski "Wszechmogący" jest lepiej oddane w grece (oryginalny język wyznania wiary) jako "Pantokrator", a w scs "Wsiedierżitiel" - a więc raczej jako "Pan wszystkiego" a nie "Ktoś, kto w sensie logicznym może zrobić wszystko". W Łk jest napisane "nie ma nic niemożliwego", ale wątpię, aby Gabriel czy relacjonujący Łukasz mieli na myśli fakt, że Bóg może umrzeć aby udowodnić ozelowi swoją wszechmoc.


Wt wrz 20, 2005 17:18
Post 
Cytuj:
Tomasz próbował dowieść i Ty próbowałeś dowieść. "Dowód" żadnego z was nie ma wartości. Ty jednak jeszcze przez pięć postów będzies się czepiał słówka "dowiódł".


1. Napisales dowiodl, a pozniej sie na to powolywalem. To nie jest czepianie sie, to slowo bylo kluczowe.
2. Mylisz sie ja dowiodlem, argumenty przedstawilem, a Ty przedstawiles swoje?

Cytuj:
Dowodów na autentyczność nie mam. Jednak jeśli zdrowy i trzeźwy człowiek mówi "widziałem, doświadczyłem" to jestem skłonny mu wierzyć. Nikt Tobie nie każe.


A ja nie bronie Tobie wierzyc mu, ale ani Twoja wiara, ani jego relacja (nawet jezeli byla prawdziwa to jak stwierdzic, ze byl to Bog?) nie sa mocnymi argumentami.

Cytuj:
Co do dogmatu, to przydałby Ci się kolejny wykład. Polski "Wszechmogący" jest lepiej oddane w grece (oryginalny język wyznania wiary) jako "Pantokrator", a w scs "Wsiedierżitiel" - a więc raczej jako "Pan wszystkiego" a nie "Ktoś, kto w sensie logicznym może zrobić wszystko". W Łk jest napisane "nie ma nic niemożliwego", ale wątpię, aby Gabriel czy relacjonujący Łukasz mieli na myśli fakt, że Bóg może umrzeć aby udowodnić ozelowi swoją wszechmoc.


Caly wyklad nie potrzebny, gdyz jak juz napisalem ja bazuje na katechizmach tych religii, ktore wymienilem, a nie na ich swietych ksiegach (tak katechizmy sa oparte wlasnie o te ksiegi, ale mnie one same to nie interesuja). To ze Bog jest wszechmogacy jest dogmatem wiary i jak pisales, kazdy teolog tak powie.


Wt wrz 20, 2005 17:56

Dołączył(a): Cz gru 02, 2004 19:24
Posty: 858
Post 
ozel napisał(a):
Cytuj:
Tomasz próbował dowieść i Ty próbowałeś dowieść. "Dowód" żadnego z was nie ma wartości. Ty jednak jeszcze przez pięć postów będzies się czepiał słówka "dowiódł".


1. Napisales dowiodl, a pozniej sie na to powolywalem. To nie jest czepianie sie, to slowo bylo kluczowe.


Zefciu napisał w następnym zdaniu, ile ten dowód był wart. To był pewien rodzaj ironii.
Teraz Zefciu ma 3 miesiące dyskusji nt. "dowodu" Tomasza z Akwinu zapewnione.

_________________
Z definicji Boga jest On "bytem koniecznym" więc zdanie że Byt konieczny nie istnieje jest absurdalne logicznie.
Bez duszy człowiek jest tylko zwierzęciem i jego zabicie nie różni się niczym od zabicia świni na szynkę.


Wt wrz 20, 2005 18:57
Zobacz profil
Post 
Dogmatem wiary i częścią wyznania wiary Kościoła jest, że Bóg jest pantokratorem, wszechwładcą. Można to rozumieć, że ma możliwość realizowania swojej woli wszędzie gdzie chce.
Moje argumenty właśnie tutaj przedstawiam. Źle rozumiesz słowo wszechmoc.
Poza tym przestań chrzanić o tych katechizmach, świętych księgach itp. bo chcąc dowieść, że wiesz więcej o chrześcijaństwie niż chrześcijanie ośmieszasz się tylko. Słowa "Wieruju w jedinago Boga Otca Wsiedierżitiela" nie opierają się na żadnym katechizmie tylko na doświadczeniu Ojców zebranych na Soborach Powszechnych.


Wt wrz 20, 2005 22:32

Dołączył(a): Śr sie 17, 2005 20:23
Posty: 321
Post 
Drogi Irbisolu:"Mam wrażenie, że użyłeś tej analogii bo gdzies ją usłyszałeś/wyczytałeś a tak naprawdę nie za bardzo rozumiesz o co w niej chodzi. "
Użyłem przykładu wymyślonego przez siebie zdania na dowód, że logika jako dowód istnienia lub nie istnienia Boga jest niedorzecznością
pokazując wartość logiki.
Jeżeli Ozel jest osłem to ja jestem księciem. Zdanie prawdziwe.
Mając na myśli to, że choć (w logice właśnie dlatego) obydwa zdania są fałszywe to logicznie całe zdanie jest prawdziwe.
"Argumentacja Ozela wygląda w skrócie tak: jeżeli Bóg jest wszechmogący i nieśmiertelny, to nie może istnieć."
A tu z punktu logiki to zdanie będzie fałszywe wtedy i tylko wtedy gdy Bóg jest wszechmogocy i nieśmiertelny-prawda ,to nie może istnieć- fałsz.
Aby zdanie było fałszywe poprzednik musi być prawdziwy, a następnik fałszywy (tak jak w tym przypadku) w każdym innym przypadku zdanie logicznie jest prawdziwe.
Więc jeśli chcesz bawić się logiką to musisz skoncentrować tylko i wyłącznie na tym zdaniu: "nie może istnieć".
Dla mnie to zdanie jest fałszywe. Więc całe zdanie psu na budę.

A najważniejsze w mojej wypowiedzi jest to co celowo podkreśliłem:
"Ja uczę bez hałasu słów, bez zamętu poglądów, bez namaszczonej powagi, bez walki na argumenty." - w/g Tomasza a Kempis słowa Jezusa do Ucznia czyli do mnie i do każdego kto zechce w niego uwierzyć. Dla tego kto nie chce pozostaje walka na argumenty :lol:

_________________
Jezu, ufam Tobie


Śr wrz 21, 2005 2:51
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz gru 02, 2004 19:24
Posty: 858
Post 
pawis-66 napisał(a):
Użyłem przykładu wymyślonego przez siebie zdania na dowód, że logika jako dowód istnienia lub nie istnienia Boga jest niedorzecznością
pokazując wartość logiki.
Jeżeli Ozel jest osłem to ja jestem księciem. Zdanie prawdziwe.


Nie tłumacz mi na czym polega implikacja, bo tego typu zagadnieniami zajmuję się na codzień.
Prawdziwość swojej implikacji z osłem i księciem należałoby jakoś dowieść. Ozel dowiódł słuszności swojej implikacji dla pewnego pojmowania nieśmiertelności i wszechmocy Boga.

pawis-66 napisał(a):
Więc jeśli chcesz bawić się logiką to musisz skoncentrować tylko i wyłącznie na tym zdaniu: "nie może istnieć".
Dla mnie to zdanie jest fałszywe. Więc całe zdanie psu na budę.


Ozel dowiódł że nie może istnieć obiekt o takich cechach jak wszechmoc i nieśmiertelność (pojmowane w pewien sposób). Więc jeżeli Bóg miałby mieć takie cechy jak to widzi Ozel, wówczas nie mógłby istnieć. Twierdzenia w stylu "dla mnie to zdanie jest fałszywe" jest więc w tym przypadku psu na budę. Bo prawdziwość tego zdania została logicznie udowodniona.
Jedynym sposobem uniknięcia logicznej konsekwencji nieistnienia Boga jest zmiana pojmowania jego atrybutów, co czyniłem wcześniej, a co obecnie czyni Zefciu.

pawis-66 napisał(a):
A najważniejsze w mojej wypowiedzi jest to co celowo podkreśliłem:
"Ja uczę bez hałasu słów, bez zamętu poglądów, bez namaszczonej powagi, bez walki na argumenty."


Dlatego z tym zdaniem nie polemizowałem. Do polemiki potrzebne sa argumenty.

_________________
Z definicji Boga jest On "bytem koniecznym" więc zdanie że Byt konieczny nie istnieje jest absurdalne logicznie.
Bez duszy człowiek jest tylko zwierzęciem i jego zabicie nie różni się niczym od zabicia świni na szynkę.


Śr wrz 21, 2005 8:45
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr sie 17, 2005 20:23
Posty: 321
Post 
Irbisolu na temat implikacji wypowiedziałem się tylko dlatego, że napisałeś mi że nie wiem o czym piszę.
Jeśli mam udowadniać że Ozel nie jest osłem bo masz co do tego wątpliwości i prawdziwości logicznej mojego zdania to trudno.
Jest człowiekiem, używa swego rozumu tak jak potrafi, korzystając z praw logiki i potrafi myśleć abstrakcyjnie. Umie korzystać z internetu, bo przecież umieszcza na tym forum swoje posty. Jest człowiekiem a nie osłem. I to wystarcza by udowodnić że moje zdanie "Jeżeli Ozel jest osłem to ja jestem księciem." jest prawdziwe.

A tak zupełnie poważnie przepraszam,że zabrałem głos w tym waszym temacie, bo ze względu na to jakich argumentów używacie nie miałem zamiaru z wami naprawdę polemizować.
Przecież bez względu na to jakimi przymiotami określicie Boga jego przymiotów nie zmienicie, Bóg nadal pozostanie wszechmocny.
Bardzo mądre zdanie które często jest dla mnie pomocą: "wszystko mi wolno, ale nie wszystko przynosi korzyść" dla was będzie pozbawione sensu tylko dlatego że nie wszystko będę chciał zrobić.
Mogę wstać i napić się wody, ale jeśli z jakiś powodów tej wody sie nie napiję będzie to oznaczało że nie mogłem. A może jednak moje zdanie o księciu nie jest prawdziwe? Nie musicie mi odpowiadać na to pytanie bo odpowiedź znam i pozostawię ją sobie w sekrecie bo właśnie "wszystko mi wolno ale nie wszystko przynosi korzyść"

_________________
Jezu, ufam Tobie


Śr wrz 21, 2005 22:52
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz gru 02, 2004 19:24
Posty: 858
Post 
pawis-66 napisał(a):
Irbisolu na temat implikacji wypowiedziałem się tylko dlatego, że napisałeś mi że nie wiem o czym piszę.(...)
Jest człowiekiem a nie osłem. I to wystarcza by udowodnić że moje zdanie "Jeżeli Ozel jest osłem to ja jestem księciem." jest prawdziwe.


Zdanie to nie jest prawdziwe, ponieważ hipotetyczny fakt przynależności Ozela do gatunku kłapouchów NIE IMPLIKUJE faktu, że jesteś księciem.
Czyli GDYBY Ozel był osłem, nie oznaczałoby to że jesteś księciem.
GDYBY Bóg był wszechmocny i nieśmiertelny w sensie pojmowanym przez Ozela, byłby logicznie sprzeczny i z logicznego punktu widzenia jego istnienie nie byłoby możliwe.

Wykazanie słuszności zdania logicznego polega na wykazaniu jego prawdziwej wartości dla wszystkich kombinacji zdań składowych.
Ozel wykazał więc słuszność swojej implikacji, czym nie wysiliłeś się w swoim przykładzie (wziąłeś pod uwagę tylko kombinacje z pierwszym zdaniem fałszywym, kiedy to implikacja jest zawsze prawdziwa) - to jest ta różnica, której nie zrozumiałeś, a którą teraz wyłożyłem tak jasno, że chyba jaśniej się nie da.

_________________
Z definicji Boga jest On "bytem koniecznym" więc zdanie że Byt konieczny nie istnieje jest absurdalne logicznie.
Bez duszy człowiek jest tylko zwierzęciem i jego zabicie nie różni się niczym od zabicia świni na szynkę.


Cz wrz 22, 2005 7:50
Zobacz profil
Post 
Że się pozwolę wkręcić w głupie rozważania - implikacja w naszej rzeczywistości zawsze jest prawdziwa, bo ozel nigdy nie będzie osłem. Możemy jednak wymyśleć coś innego "Gdyby ozel nie czepiał się słówek, łatwiej zrozumiałby sens prawd wiary".


Cz wrz 22, 2005 9:40

Dołączył(a): Cz gru 02, 2004 19:24
Posty: 858
Post 
zefciu napisał(a):
implikacja w naszej rzeczywistości zawsze jest prawdziwa, bo ozel nigdy nie będzie osłem.


Implikacja jest prawdziwa tylko wtedy, gdy wszystie kombinacje jej zdań składowych są prawdziwe.
Gdyby jednak Ozelowi udało sie być osłem, to nie oznacza automatycznie, że Pawis będzie księciem. Mamy tu przypadek 1 => 0, co oznacza że implikacja jest fałszywa.

_________________
Z definicji Boga jest On "bytem koniecznym" więc zdanie że Byt konieczny nie istnieje jest absurdalne logicznie.
Bez duszy człowiek jest tylko zwierzęciem i jego zabicie nie różni się niczym od zabicia świni na szynkę.


Cz wrz 22, 2005 12:04
Zobacz profil
Post 
zefciu napisał(a):
Dogmatem wiary i częścią wyznania wiary Kościoła jest, że Bóg jest pantokratorem, wszechwładcą. Można to rozumieć, że ma możliwość realizowania swojej woli wszędzie gdzie chce.
Moje argumenty właśnie tutaj przedstawiam. Źle rozumiesz słowo wszechmoc.
Poza tym przestań chrzanić o tych katechizmach, świętych księgach itp. bo chcąc dowieść, że wiesz więcej o chrześcijaństwie niż chrześcijanie ośmieszasz się tylko. Słowa "Wieruju w jedinago Boga Otca Wsiedierżitiela" nie opierają się na żadnym katechizmie tylko na doświadczeniu Ojców zebranych na Soborach Powszechnych.


http://www.katechizm.diecezja.elk.pl/rkkkI-2-1.htm
Paragraf 3.

"Wszechmoc - moc nieograniczona, absolutna, bezwzgledna"
Słownik języka polskiego PWN, Warszawa 1981


Cz wrz 22, 2005 16:41
Post 
Ozel, co ty mi tu śmigasz rzymskokatolickim katechizmami?? O tych rozmawiaj z rzymskimi katolikami (nie żebym nie umiał odeprzeć argumentu, ale postaraj się bardziej, bo Twoja wiedza o religii chrześcijańskiej jest marna).


Cz wrz 22, 2005 16:55
Post 
Sugerujesz zaczerpniecie informacji z katechizmu chrzescijanstwa?
Podalem def. wszechmocy,. Podalem katechizm, znasz jakis z wymienionych przezemnie religii w ktorym pisze ze Bog czegos nie moze?
Rozumiem, ze Ty nie bedziesz odpieral argumentu, ale ja mam postarac sie bardziej. Tak chyba wygodniej.


Cz wrz 22, 2005 17:32
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 95 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL