Ateizm = logika? Śmieszne.
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Pragnołęm życia wiecznego, odnalazłem Chrystusa. Nauczyłem się żyć. Pragniesz zycia wiecznego, wiec ubzdurales sobie wraz z innymi Chrystusa, bo inaczej nie pogodzilbys sie z niemoznoscia spelnienia tych pragnien. Cytuj: Świat posuwając się do przodu, zostawia wiele dziurawych luk w swojej historii. Jak już napisałem, komunizm, jako taki, zabił 50 mln ludzi. Oczywiście wierzę na słowo, bo sam nie byłbym w stanie tego policzyć. A ja już Ci nie będe tłumaczył czym jest komunizm. Doktryna ideologiczno - polityczno - gospodarczo - społeczna. Czyli zakres dość szeroki.
No to Ci pisze, ze doktryna nikogo nie zabila, byl to wynik tzn "czynnika ludzkiego". Wiem co to jest komunizm.
|
Śr kwi 19, 2006 20:17 |
|
|
|
 |
Futer8
Dołączył(a): Cz lut 16, 2006 23:54 Posty: 184
|
Ozel, ateizm nie wynika z logiki. Oczwyiście, że można mówić o sprzecznościach a la"Czy Bóg może stworzyć kamień, którego nie podniesie?". Tyle, że tutaj zaprzeczasz powiedzmy kilku religiom. Natomiast w żaden logiczny sposób nie zaprzeczysz istnieniu boga, jako bytu myślącego odpowiedzialnego za stworzenie świata.
|
Śr kwi 19, 2006 20:23 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Jestem ateista poniewaz wiem, ze Bog nie istnieje. Wiem, ze bogowie religii politeistycznych nie istnieja.
Ludzie nie wiedza jak powstal Wszechswiat Macierzysty (ten w wyniku rozpadu ktorego powstal nasz Wszechswiat), a istnienie hipotez o istotcie, ktora go stworzyla nie stoi w sprzecznosci z moim ateizmem.
Hipoteza taka jest zreszta idiotyczna, bo nie dosc ze niczego nie wyjasnia (wszak ta istota tez musiala jakos powstac) to jeszcze przeczy prawa ewolucji, bo to z prostych systemow powstaja zlozone, a nie odwrotnie.
|
Śr kwi 19, 2006 20:35 |
|
|
|
 |
Futer8
Dołączył(a): Cz lut 16, 2006 23:54 Posty: 184
|
Zjednej strony "wiesz", że nie istnieje, a z 2. nie stoi w sprzeczności jeśli istnieje?  Ciekawe. Poza tym nie wiesz czynie istnieje. A jeśli to kiedy dostałeś nagrodę nobla i kiedy wprowadzą do podręczyników informacje o tych przełomowych odkryciach? Co więcej nie możesz zaprzeczyć istnieniu Boga nawet chrześcijańskiego. A "teoria" o wewnętrznej sprzeczności Ci w tym nie pomoże.
|
Śr kwi 19, 2006 20:45 |
|
 |
Valis
Dołączył(a): Śr kwi 19, 2006 15:37 Posty: 127
|
Cytuj: Jestem ateista poniewaz wiem, ze Bog nie istnieje.
OOO!!! Skąd wiesz, przyjacielu?
_________________ Wiem, że nic nie wiem
|
Śr kwi 19, 2006 21:04 |
|
|
|
 |
sophia
Dołączył(a): Cz kwi 06, 2006 10:31 Posty: 78
|
Pozwolę sobie wyjaśnić za Orła ...
"Jestem ateista poniewaz wiem, ze Bog nie istnieje" - w jego przekonaniu/doświadczeniu życiowym/wiedzy którą zdobył wykształtował się taki a nie inny światopogląd -dlatego ON WIE... każdy inny powie że wie CO INNEGO... ale nie zmienia to faktu że pozostaje to w obrębie jednostki... na jego światopogląd będziesz miał bardzo mały wpływ(tak jak i on ma mały na Twój)... czego przykładem jesteś ty sam... ponieważ buntujesz się na samo zdanie, "ja wiem" - które jest świadectwem poglądu innego niż inni(np. Ty) uważają za oczywisty...
względność....
pozdrawiam
_________________ Gdzie te dinozaury ?
-----------------------
Mądrzy dawno wiedzą, a głupi wiedzieć nieciekawi
|
Śr kwi 19, 2006 21:22 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Futer8 napisał(a): Zjednej strony "wiesz", że nie istnieje, a z 2. nie stoi w sprzeczności jeśli istnieje?  Ciekawe. Poza tym nie wiesz czynie istnieje. A jeśli to kiedy dostałeś nagrodę nobla i kiedy wprowadzą do podręczyników informacje o tych przełomowych odkryciach? Co więcej nie możesz zaprzeczyć istnieniu Boga nawet chrześcijańskiego. A "teoria" o wewnętrznej sprzeczności Ci w tym nie pomoże.
Po pierwsze, wyjasnilem juz def. slowa Bog i bog, ich pochodzenie i znaczenie i wykazalem, ze to pierwsze nie ma desygnatu (drugie tez, ale tego nie wykazalem tutaj).
Po drugie Ty nie piszesz o Bogu, ani o bogu tylko o absolucie, bo Bogiem jest to co opisane w religiach monoteistycznych, a bogami w politeistycznych.
Po trzecie Ty nie piszesz o tym co istnieje, tylko co potencjalnie moglo istniec i stworzylo nasz swiat, a o tym nie posiadam danych i pisze o tym co istnieje teraz.
Po czwarte zarzucanie mi, ze nie jestem ateista, bo nie jestem w stanie udowodnic, ze byt X (najwiecej mogacy, najwiecej wiedzacy, najbardziej dlugowieczny) nie istnieje jest bezsensu, bo ateizm jest stanowiskiem odnosnie Boga/bogow w ujeciu religii, na co wskazuje juz sama nazwa, ze jest przeciwko teizmowi.
|
Śr kwi 19, 2006 21:26 |
|
 |
danbog
Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06 Posty: 2184
|
Bóg definiowany przez atrybuty nieskończone to koncepcja rozkładająca logike. Próba logicznego myślenia o takim bogu powoduje zawieszenie systemu . Logika nie obsługuje wartości nieskończonych.
Koncepcja boga jako wsechwiedzącego , wszechmocnego , i wszechdobrego wprowadzona w mechanizm logiki prowadzi do zniesienia zasady Dunsa Szkota (jeśli p i nieprawda, że p, to q; czyli ex contradictione quodlibet = ze sprzeczności można wydedukować wszystko ).
Bez respektowania tej zasady logika ( binarna ) nie może się obejść.
Bez niej się rozpada. Staje się nieprzydatna do czegokolwiek.
Jak twierdzą niektórzy boga można definiować nie przez wartości nieskończone , ale wartości maxymalne. Tylko że wtedy bóg jest poprostu kimś silniejszym , mądrzejszym , lepszym.
Taką koncepcje moge zaakceptować. Nawet jestem pewien że istnieje ktoś silniejszy o demnie ( Pudzianowski ) , mądrzejszy ( bez liku takich ) , lepszy w jakiejś dziedzinie ( Kasparow lepiej gra w szachy np. , a Pudzian więcej wyciska na klate ).
Taki bóg nawet na pewno istnieje. Większość ludzi to chińczycy więc najprtawdopodobniej jest Chińczykiem.
|
Śr kwi 19, 2006 21:27 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Valis napisał(a): Cytuj: Jestem ateista poniewaz wiem, ze Bog nie istnieje. OOO!!! Skąd wiesz, przyjacielu? Poneiwaz idea Boga jest sprzeczna wewnetrznie. Cytuj: Pozwolę sobie wyjaśnić za Orła ...
"Jestem ateista poniewaz wiem, ze Bog nie istnieje" - w jego przekonaniu/doświadczeniu życiowym/wiedzy którą zdobył wykształtował się taki a nie inny światopogląd -dlatego ON WIE... każdy inny powie że wie CO INNEGO... ale nie zmienia to faktu że pozostaje to w obrębie jednostki... na jego światopogląd będziesz miał bardzo mały wpływ(tak jak i on ma mały na Twój)... czego przykładem jesteś ty sam... ponieważ buntujesz się na samo zdanie, "ja wiem" - które jest świadectwem poglądu innego niż inni(np. Ty) uważają za oczywisty...
względność....
Pozwol sobie nie pisac jak nie masz o czyms pojecia. Prawda na dany temat jest jedna, a na nie wyrazam swojej opinii, tylko prwde wlasnie.
|
Śr kwi 19, 2006 21:31 |
|
 |
gabriel
Dołączył(a): Śr lut 16, 2005 14:57 Posty: 1730
|
Cytuj: Bez respektowania tej zasady logika ( binarna ) nie może się obejść
A czy mozg przetwarzajac dane dziala na zasadzie logiki binarnej tj tak jak komputer ?Co to jest intuicja ?
|
Śr kwi 19, 2006 21:32 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Bóg definiowany przez atrybuty nieskończone to koncepcja rozkładająca logike. Próba logicznego myślenia o takim bogu powoduje zawieszenie systemu . Logika nie obsługuje wartości nieskończonych.
Nie logika, ale Wszechswiat. Poprostu we Wszechswiecie nie moze istniec nic co posiadaloby takie wlasnosci.
Zeby stworzyc Boga (ktorego wyznaczaly by wartosci naj.. a nie wszech..) nie wymaga bycia najlepszym z ludzi, tylko czegos wiecej. Sadze, ze Bog powstanie po skupieniu calej masy Wszechswiata w jeden system.
|
Śr kwi 19, 2006 21:35 |
|
 |
sophia
Dołączył(a): Cz kwi 06, 2006 10:31 Posty: 78
|
Ozel, przepraszam w którym miejscu się pomyliłem....
Przecież ani On, ani Ja, na Twój światopogląd większego wpływu nie mam.... bo drogę do niego musisz poznać sam...
_________________ Gdzie te dinozaury ?
-----------------------
Mądrzy dawno wiedzą, a głupi wiedzieć nieciekawi
|
Śr kwi 19, 2006 21:37 |
|
 |
sophia
Dołączył(a): Cz kwi 06, 2006 10:31 Posty: 78
|
ps. nie możesz uznac czegoś za prawdziwe bądź nie prawdziwe... z góry... bo może znaleźć się ktoś kto uważa wręcz odwrotnie... i z jego racjonalnego punktu widzenia taka jest prawda a nie inna... czyż prawda nie jest zależna od punktu odniesienia?
_________________ Gdzie te dinozaury ?
-----------------------
Mądrzy dawno wiedzą, a głupi wiedzieć nieciekawi
|
Śr kwi 19, 2006 21:39 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Nie poznaje sie drogi do swiatopogladu, tylko tworzy sie go jako zbior pogladow na rzeczywistosc.
Jak pisalem prawda na dany temat jest tylko jedna, bo tylko jedno twierdzenie zgodne z rzeczywistoscia mozna sformulowac na dany temat. Wiec nie imputuj mi tego relatywizmu poznawczego, ktorym sie cechujesz, probojac mi pomoc.
|
Śr kwi 19, 2006 21:40 |
|
 |
sophia
Dołączył(a): Cz kwi 06, 2006 10:31 Posty: 78
|
ozel napisał(a): Nie poznaje sie drogi do swiatopogladu, tylko tworzy sie go jako zbior pogladow na rzeczywistosc.
Do owego zbioru musisz dojść sam "przebyć pewną drogę" - przenośnia bo inaczej nie będzie to Twój światopogląd... tylko zbiór innych światopoglądów w Twoim odczuciu... ozel napisał(a): Jak pisalem prawda na dany temat jest tylko jedna, bo tylko jedno twierdzenie zgodne z rzeczywistoscia mozna sformulowac na dany temat.
Ale znajdzie się ktoś kto nie uznaje rzeczywistości, lub stwierdzi że istnieje inna rzeczywistość... ozel napisał(a): Wiec nie imputuj mi tego relatywizmu poznawczego, ktorym sie cechujesz, probojac mi pomoc.
Nie staram się Ci pomóc, tylko zwrócić uwagę, że pewne rzeczy próbujesz przyjąć całkowicie bezkrytycznie... i nie jestem sofistą
pozdrawiam
_________________ Gdzie te dinozaury ?
-----------------------
Mądrzy dawno wiedzą, a głupi wiedzieć nieciekawi
|
Śr kwi 19, 2006 21:46 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|