Autor |
Wiadomość |
Anula
Dołączył(a): Cz lip 24, 2003 10:29 Posty: 328
|
Drogie Panie, co to znaczy "nawracanie na siłę"? Pytam ponieważ Chrześcijaństwo nie jest religią, która używa przemocy, czy też do czegoś zmusza. Jednak wiara nie rodzi się z biernego trwania. Apostoł Paweł pisze, że wiara rodzi się ze słuchania słów Chrystusa. (Rzym. 10:17)
Natomiast co do natrętnego, który się uporczywie narzuca i jest domagający się nieustępliwie, proponuję potraktować jak muchę - lepem. 
_________________ „Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi i rzeczywiście nimi jesteśmy” (1 J 3, 1).
|
Pn sie 28, 2006 12:12 |
|
|
|
 |
No
Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42 Posty: 4717
|
Przez "na siłę" rozumiem wpychanie do wypowiedź tekstów w stylu: a przy okazji "Bóg cię kocha, zaufaj mu  "Jeszcze nie jest za późno"  itp.itd. ...
Szanse, że po przeczytaniu czegoś równie głębokiego ateista(czy inszy bezbożnik) padnie na kolana by wrócić do kościoła oscylują gdzieś w okolicach zera więc efekt marny lub jak zauważyła to ja odwrotny od zamierzonego i tylko utrudnia rzeczową dyskusje....
|
Pn sie 28, 2006 12:32 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
no właśnie Anulo to co napisałaś Cytuj: Natomiast co do natrętnego, który się uporczywie narzuca i jest domagający się nieustępliwie, to jest człowiek nawracający na siłę, nie tylko na forum ale i w realu; moja kumpela, kiedy była w szpitalu i leżała na sali z babciami jak powiedziała, że nie interesuje ją msza transmitowana w tv usłyszała, że jest bezbożnikiem i musiała oglądać tą msze bo babcie tak chciały.
|
Pn sie 28, 2006 17:24 |
|
|
|
 |
danbog
Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06 Posty: 2184
|
No cóż. Skoro babć była większość to zrozumiałe.
Jeśli np transmisja mszy koliduje z jakimś serialem puszczanym o tej samej porze to można by się umówić że przy stosynku głosów np. 6:1 , co szustą niedziele ateistka ogła by sobie oglądać swój serial.
Oczywiście optymale rozwiązanie to własny telewizor we własnej sali , ale to nie dla każdego i nie u nas.
Pozdrówka
|
Pn sie 28, 2006 17:42 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Jeśli np transmisja mszy koliduje z jakimś serialem puszczanym o tej samej porze to można by się umówić że przy stosynku głosów np. 6:1 , co szustą niedziele ateistka ogła by sobie oglądać swój serial. Oczywiście optymale rozwiązanie to własny telewizor we własnej sali , ale to nie dla każdego i nie u nas. hihihihihihi wiesz co moja kumpela nie jest ateistką to po pierwsze a po drugie chodzi o to, że tylko na to to babcie się zgadzały (transmisja) a na seriale/filmy nie.
|
Pn sie 28, 2006 18:05 |
|
|
|
 |
Bozon
Dołączył(a): Śr lip 12, 2006 19:44 Posty: 331
|
Nie jest ateistką i nie chciała oglądać mszy?Dobrze jej babcie powiedziały
bezbożnicy jednej. 
_________________ bessa wszystkich wessa
|
Pn sie 28, 2006 18:46 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
a ty chciałbys o 7 rano msze oglądać? i tylko msze? oczywiście jeszcze jesteś po zabiegu chirurgicznym, bolą cię baaaardzo nogi, na których masz gips sięgający powyżej połowy ud.
|
Pn sie 28, 2006 19:08 |
|
 |
Anula
Dołączył(a): Cz lip 24, 2003 10:29 Posty: 328
|
Rzeczywiście, obserwuję, że poziom rozmów niebezpiecznie się obniża. Nie tylko słownictwo ale również kultura osobista w wielu przypadkach pozostawia wiele do życzenia.
No: co do opisanego przez Ciebie przykładu, szczerze - nie widzę problemu. Trzeba zdać sobie sprawę z faktu, że chrześcijanin żyje w innej rzeczywistości niż ateista. Ateista zaś w innej niż chrześcijanin.
Dla chrześcijanina życie bez Boga jest trudnym do wyobrażenia, gdzie każdego dnia z Nim wędruje, z Nim rozwiązuje problemy i dzieli swoje radości. Ateista jest tego wszystkiego pozbawiony.
Wspomniane "jeszcze nie jest za późno" odebrałabym jako troskę bardziej niż naprzykrzanie się. Ale przecież można poprosić o nie wstawianie w treść dyskusji tekstów znanych i zrozumiałych tylko osobom wierzącym.
_________________ „Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi i rzeczywiście nimi jesteśmy” (1 J 3, 1).
|
Wt sie 29, 2006 13:57 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: ty chciałbys o 7 rano msze oglądać? i tylko msze? oczywiście jeszcze jesteś po zabiegu chirurgicznym, bolą cię baaaardzo nogi, na których masz gips sięgający powyżej połowy ud
pokuta mon!
|
Wt sie 29, 2006 13:59 |
|
 |
Stanisław Adam
Dołączył(a): Śr sty 11, 2006 14:23 Posty: 3613
|
Idiota napisał(a): Cytuj: ty chciałbys o 7 rano msze oglądać? i tylko msze? oczywiście jeszcze jesteś po zabiegu chirurgicznym, bolą cię baaaardzo nogi, na których masz gips sięgający powyżej połowy ud pokuta mon!
Od pewnego czasu jestem w temacie.
Kilka bliskich mi osób było w szpitalu.
Ja też miałem tę przyjemność.
Więc mam sporo własnych obserwacji (własnych, czyli nie z drugiej ręki).
Tak, są tacy co o 7:00 rano, po zabiegu chirurgicznym, z drenami z wszelkich możliwych miejsc - chcą oglądać/słuchać Mszy Świętej.
_________________
Gdy rozum śpi, budzą się po.twory.
|
Wt sie 29, 2006 14:36 |
|
 |
No
Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42 Posty: 4717
|
Cytuj: Wspomniane "jeszcze nie jest za późno" odebrałabym jako troskę bardziej niż naprzykrzanie się. A czym jest nadmierna/niepotrzebna/niechciana troska jeśli właśnie nie naprzykrzaniem się... ? Cytuj: Ale przecież można poprosić o nie wstawianie w treść dyskusji tekstów znanych i zrozumiałych tylko osobom wierzącym.
A to dlaczego?
Przecież jesteśmy na chrześcijańskim forum i do pewnego stopnia powinniśmy się dostosować w końcu na forum o np.sprzęcie komputerowym też urzywa się specjalistycznych wyrażeń,skrutów itp.
Macie do tego prawo choć może akurat w tym dziale lepiej urzywać bardziej zrozumiałego języka bo jest skierowany nie tylko do chrześcijan.
Zwyczajnie takie hasełka niczego nie wnoszą do dyskusji...
|
Wt sie 29, 2006 14:40 |
|
 |
Bozon
Dołączył(a): Śr lip 12, 2006 19:44 Posty: 331
|
No napisał(a): Zwyczajnie takie hasełka niczego nie wnoszą do dyskusji...
Zgadzam sie.
A na dodatek bardzo często powodują irytację która moze ze
strony ateisty objawiac sie wzrostem ilosci szyderstw.Dyskusja
wtedy bardzo czesto zaczyna sie zamieniać we wzajemne
pyskówki a chyba nie o to chodzi.
_________________ bessa wszystkich wessa
|
Wt sie 29, 2006 16:58 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Stanisław Adam napisał: Cytuj: Od pewnego czasu jestem w temacie. Kilka bliskich mi osób było w szpitalu. Ja też miałem tę przyjemność. Więc mam sporo własnych obserwacji (własnych, czyli nie z drugiej ręki).
Tak, są tacy co o 7:00 rano, po zabiegu chirurgicznym, z drenami z wszelkich możliwych miejsc - chcą oglądać/słuchać Mszy Świętej
I: to, że ktoś chciał nie oznacza, że wszyscy muszą.
II: zależy jaki masz na myśli zabieg hirurgiczny; moja koeżanka miała nacięcia w 3 miejscach i na dodatek dosztukowywyne ścięgna w pięcie a następnie zaraz po tym, została zapakowana do gipsu także niezbyt przyjemne to było i jest.
|
Wt sie 29, 2006 17:13 |
|
 |
Stanisław Adam
Dołączył(a): Śr sty 11, 2006 14:23 Posty: 3613
|
to Ja  napisał(a): Stanisław Adam napisał: Cytuj: Od pewnego czasu jestem w temacie. Kilka bliskich mi osób było w szpitalu. Ja też miałem tę przyjemność. Więc mam sporo własnych obserwacji (własnych, czyli nie z drugiej ręki).
Tak, są tacy co o 7:00 rano, po zabiegu chirurgicznym, z drenami z wszelkich możliwych miejsc - chcą oglądać/słuchać Mszy Świętej I: to, że ktoś chciał nie oznacza, że wszyscy muszą. II: zależy jaki masz na myśli zabieg hirurgiczny; moja koeżanka miała nacięcia w 3 miejscach i na dodatek dosztukowywyne ścięgna w pięcie a następnie zaraz po tym, została zapakowana do gipsu także niezbyt przyjemne to było i jest.
A czy ja napisałem, że wszyscy. Napisałem, że "są tacy".
Nie napisałem również, że wszyscy muszą.
To Ty. Nie ma co licytować się dolegliwością "stanu pooperacyjnego".
To sprawa indywidualna. Jedni pewne stany znoszą tak, inni inaczej.
Są takie pojęcia jak współczucie i zrozumienie.
Jeśli toleruje się na sali (szpitalnej) chęć oglądania w tv przez jednych makabrycznego horroru, to wypada tolerować i chęć obejrzenia przez kogoś Mszy Świętej (czy innego nabożeństwa).
_________________
Gdy rozum śpi, budzą się po.twory.
|
Wt sie 29, 2006 17:28 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
nie ma uczestnika To Ty więc za niego odpowiem, moge? Napisałeś: Cytuj: Jeśli toleruje się na sali (szpitalnej) chęć oglądania w tv przez jednych makabrycznego horroru, to wypada tolerować i chęć obejrzenia przez kogoś Mszy Świętej (czy innego nabożeństwa). jak napisałam wyżej - starsze panie tylko na to się godziły bo jak koleżanka chciała oglądać serial to było "nie" chociaż ona nie protestowała jak Msza była w tv, tylko podczas rozmowy powiedziała, ze nie chce oglądać i już było zachowanie "anty".
|
Wt sie 29, 2006 17:52 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|