Co by się zmieniło gdyby Bóg umarł?
| Autor |
Wiadomość |
|
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
Znowu muszę zgodzić sie z Ritą - To, że Bóg (J.Ch.) umarł nie oznacza, że zniknął czy wyparował - Bóg istnieje w wielu osobach. Boska natura J.Ch. jest nierozerwalnie związana z ludzką - śmierć Jezusa była jednocześnie śmiercią Boga. Ale jeszcze raz - nie oznacza to, że gdy Jezus był martwy nie było Boga - był, a nawet tak jak mówisz - J.Ch. również istniał - w zaświatach, ponieważ był martwy.
A co do wątku - wg. mnie świat nie może istnieć bez Boga, więc gdyby Boga zabrakło świat by przestał istnieć. A śmierć J.Ch. przyniosła odkupienie grzechu i jest kolejnym dowodem, że Bóg nawet własną śmierć może obrócić w dobro.
_________________ "Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
 "Inter faeces et urinam nascimur".
|
| Śr paź 18, 2006 20:22 |
|
|
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
filippiarz zgadzam się prawie z całym twoim postem ale z jednym się zgodzić nie mogę, mianowicie z tym: Cytuj: Bóg nawet własną śmierć może obrócić w dobro. ponieważ ta śmierć była planowana, Bóg wiedział, że tak się skończy, wiedział, co go czeka a więc ukrzyżowanie nie było na podstawie "ups, nie wyszło to ale teraz trzeba to jakoś inaczej zrobić, tak żeby było już dobrze"
|
| Śr paź 18, 2006 20:27 |
|
 |
|
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
to Ja  napisał(a): Cytuj: Nikt nie mówi, że po śmierci Jezusa Bóg przestał istnieć, ale nie możesz przeczyć, że Jezus umarł. Umarło jego ciało (w czysto fizyczny sposób), które nosiło w sobie Boga. I cieszę się, że w końcu zrozumiałaś o co mi chodziło czyli o to, że umarło tylko Jego ciało  Nie zgodzę się z paniami - boska i ludzka natura Syna Człowieczego były nierozerwalnie związane. To nie dusza Jezusa była Bogiem, to Jezus był Bogiem i jako Bóg umarł.
_________________ "Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
 "Inter faeces et urinam nascimur".
|
| Śr paź 18, 2006 20:29 |
|
|
|
 |
|
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
to Ja  napisał(a): filippiarz zgadzam się prawie z całym twoim postem ale z jednym się zgodzić nie mogę, mianowicie z tym: Cytuj: Bóg nawet własną śmierć może obrócić w dobro. ponieważ ta śmierć była planowana, Bóg wiedział, że tak się skończy, wiedział, co go czeka a więc ukrzyżowanie nie było na podstawie "ups, nie wyszło to ale teraz trzeba to jakoś inaczej zrobić, tak żeby było już dobrze" Oczywista oczywistość. Przepraszam jeśli ktoś odniósł wrażenie, że to nie było planowe 
_________________ "Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
 "Inter faeces et urinam nascimur".
|
| Śr paź 18, 2006 20:31 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Biorąc pod uwagę fakt, że obecnie jedynie Miłosierdzie Boże podtrzymuje wszystko w istnieniu (Dzienniczek Faustyny), to "śmierć" Boga spowodowałaby koniec istnienia wszystkiego, co nazywamy tym naszym światem.
|
| Śr paź 18, 2006 20:34 |
|
|
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
filippiarz źle zrozumiałeś i pojmujesz to, Cytuj: to Jezus był Bogiem i jako Bóg umarł. ale umarł w ludzkiej postaci prawda?ponieważ był człowiekiem to umarł w ludzkiej postaci mimo, że był Bogiem, poza tym dlatego jako Bóg przyszedł w ludzkiej posatci do człowieka, żeby człowiek mógł być bliżej Boga, żeby widział, że Bóg jest blisko niego, że Bóg tak kocha człowieka, że zniżył się do jego poziomu i przybrał ludzkie ciało, które nie jest idealne
|
| Śr paź 18, 2006 20:36 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
filippiarz patrząc na twój podpis to chyba przestanę się odzywać bo to strasznie niebezpiecznie brzmi....jeszcze powiesz, że ja cię od świętości odwołuje.... 
|
| Śr paź 18, 2006 20:40 |
|
 |
|
Synek
Dołączył(a): Pn mar 27, 2006 7:27 Posty: 414
|
Na dobrą sprawe...
to ja bym sie tak nie z zgodził ani z paniami ani z panem...
(nie pisze tego ani z przekory ani tak na "vivat"... może ktoś mnie wesprze...  ...  ...
Synek
_________________ śmiech to zdrowie
|
| Śr paź 18, 2006 20:42 |
|
 |
|
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
to Ja  napisał(a): filippiarz źle zrozumiałeś i pojmujesz to, Cytuj: to Jezus był Bogiem i jako Bóg umarł. ale umarł w ludzkiej postaci prawda?ponieważ był człowiekiem to umarł w ludzkiej postaci mimo, że był Bogiem, poza tym dlatego jako Bóg przyszedł w ludzkiej posatci do człowieka, żeby człowiek mógł być bliżej Boga, żeby widział, że Bóg jest blisko niego, że Bóg tak kocha człowieka, że zniżył się do jego poziomu i przybrał ludzkie ciało, które nie jest idealne Źle zrozumiałem? Ja nie podałem swojego rozumienia, tylko przypominam fakty
Z resztą tego co napisałaś się zgadzam, więc dziwię się o co kruszymy kopię...
_________________ "Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
 "Inter faeces et urinam nascimur".
|
| Śr paź 18, 2006 20:45 |
|
 |
|
Synek
Dołączył(a): Pn mar 27, 2006 7:27 Posty: 414
|
filippiarz napisał(a): to Ja  napisał(a): Cytuj: Nikt nie mówi, że po śmierci Jezusa Bóg przestał istnieć, ale nie możesz przeczyć, że Jezus umarł. Umarło jego ciało (w czysto fizyczny sposób), które nosiło w sobie Boga. I cieszę się, że w końcu zrozumiałaś o co mi chodziło czyli o to, że umarło tylko Jego ciało  Nie zgodzę się z paniami - boska i ludzka natura Syna Człowieczego były nierozerwalnie związane. To nie dusza Jezusa była Bogiem, to Jezus był Bogiem i jako Bóg umarł.
Synek zapomniał do tego odnosi powyższy post
_________________ śmiech to zdrowie
|
| Śr paź 18, 2006 20:46 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
filippiarz napisał: Cytuj: Z resztą tego co napisałaś się zgadzam, więc dziwię się o co kruszymy kopię... o duperele? Synek napisał: Cytuj: Synek zapomniał do tego odnosi powyższy post dlaczego? przecież Bóg skoro był człowiekiem to mógł umrzeć bo miał ludzkie ciało więc nie rozumiem? jak Pan to pojmuje?
|
| Śr paź 18, 2006 21:47 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
to -> (censored) to miało oznaczać drobiazczki i inny punkt widzenia 
|
| Śr paź 18, 2006 21:49 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
MAM  Patrzcie co znalazłam przypadkowo czytając "Pierwszy list św. Piotra": "Chrystus bowiem również raz jeden umarł za grzechy; On będąc sprawiedliwym oddał życie za niesprawiedliwych, aby was wszystkich doprowadzić do Boga. Poniósł co prawda śmierć na ciele, lecz Duchem został powołany do życia. Za sprawą owego Ducha poszedł nawet głosić zbawienie duchom znajdującym się w otchłani" (18-19) czyli że umarł ciałem a żył duszą/duchem, co o tym myślicie?
|
| Śr paź 18, 2006 23:38 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
zapomniałam podać linku -> http://www.biblia.pl/
|
| Śr paź 18, 2006 23:41 |
|
 |
|
unicorn
Dołączył(a): Śr cze 09, 2004 13:48 Posty: 97
|
Jak się domyślam słowem Bóg autor ma na myśli Boga chrześcijan. W takim razie rozważanie nie jest zbyt logiczne, gdyż Bóg chrześcijan z DEFINICJI jest nieśmiertelny.
|
| Cz paź 19, 2006 7:09 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|