Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr sie 13, 2025 21:03



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 323 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 22  Następna strona
 Kilka pytań do Ateistow... 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn paź 16, 2006 15:01
Posty: 490
Post 
No napisał(a):
Ale co to ma wspolnego z ateizmem?



Jeśli chodziło Ci o moją ostatnią wypowiedź, to wydaje mi sie że sporo wspólnego z ateizmem to ma...

Zależy oczywiście jak pojmować słowo "ateizm".

Może moje znaczenie tego słowa jest troche przesadzone, ale zawsze znaczyło dla mnie osobę, która nie wierzy nie tylko w Boga.

Jeśli sie mylę, wyprowadźcie mnie z blędu, właśnie po to założyłam temat.

_________________
"- A jakie jest największe kłamstwo świata? - spytał zaciekawiony młodzieniec.
- To mianowicei, że nadchodzi taka chwila,kiedy tracimy całkowicie panowanie nad naszym życiem i zaczyna nim rządzić los.W tym tkwi największe kłamstwo świata."


Cz lis 02, 2006 22:15
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz wrz 21, 2006 18:43
Posty: 923
Post 
Wikipedia: Ateizm - to światopogląd lub stanowisko ontologiczne przeciwne teizmowi, odrzucające wiarę w istnienie bogów.

Tyczy się to tylko bogów (w definicji). Pozostałe kwestie "wierzeniowe" są już sprawą indywidualną, np. jeden ateista może wierzyć w wizyty UFO, inny nie - w definicji ateizmu jest mowa jedynie o bogach (gr. theos - bóg)

_________________
Obrazek

gg 3287237


Cz lis 02, 2006 22:21
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn paź 16, 2006 15:01
Posty: 490
Post 
Hmm... No więc dobrze....

A czy np. pieniądze nie mogą zostać "bogiem"

Albo czy to, że ktoś nie widzi sensu w życiu nie łączy się z brakiem wiary w jakiegoś boga, w jakaś pozaziemską??

_________________
"- A jakie jest największe kłamstwo świata? - spytał zaciekawiony młodzieniec.
- To mianowicei, że nadchodzi taka chwila,kiedy tracimy całkowicie panowanie nad naszym życiem i zaczyna nim rządzić los.W tym tkwi największe kłamstwo świata."


Cz lis 02, 2006 22:28
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42
Posty: 4717
Post 
Dokładnie
Ateista nie musi być nawet niewierzący w sensie religijnym vide buddyzm,satanizm…


Cytuj:
Takie niewidzenie sensu w niczym.

Nie chodzi tyle o niewidzenie sensu jako takiego ale jakiegoś obiektywnego z góry ustalonego sensu np. życia, cierpienia itd.


Cz lis 02, 2006 22:40
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz wrz 21, 2006 18:43
Posty: 923
Post 
Kasiulka=) napisał(a):
Hmm... No więc dobrze....

A czy np. pieniądze nie mogą zostać "bogiem"

Albo czy to, że ktoś nie widzi sensu w życiu nie łączy się z brakiem wiary w jakiegoś boga, w jakaś pozaziemską??


Tak się mówi, że pieniądze mogą być Bogiem :) Ale istnienia pieniędzy nie trzeba brać na wiarę. Można zwyczajnie zajrzeć do portfela i będzie tam leżał namacal;ny, obiektywny dowód. Chyba, że się jest studentem, wtedy może go tam nie być :D

A na pytanie o sens życia to już mądrzejsi ode mnie piszą od wieków i do niczego nie dochodzą ;)

_________________
Obrazek

gg 3287237


Cz lis 02, 2006 22:41
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
No napisał(a):
Cytuj:
Zgoda, wybór jest spory a możliwości wiele. Dla mnie chrześciajństwo jest tą, którą oceniam jako najlepszą.

Bo zostałaś w nim wychowana :)
Trudno mówić o obiektywnej hierarchicznej ocenie religi bo niby co ma decydować o takiej a nie innej klasyfikacji liczba wyznawców?cudów?praw moralnych?


Ja nie mówię o obiektywnej hierarchicznej ocenie, a o moim subiektywnym wyborze. Zdaję sobie też sprawę z tego, że w dużym stopniu na wybór ten wpływa wychowanie w tejże religii.


Cz lis 02, 2006 23:11
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz gru 02, 2004 19:24
Posty: 858
Post Re: Kilka pytań do Ateistow...
Kasiulka=) napisał(a):
Przez "nie wierzyć w nic" miałam na myśli brak wiary we wszystko co nas spotyka. W ludzi, w życie i jego sens... Taka... Beznadzieja, jeśli można to tak nazwać....

To - jak już ktoś słusznie zauważył - nie ma NIC wspólnego z ateizmem. Piszesz o nadziei, optymiźmie itp. a nie o wierze w sensie światopoglądowym.
Ateista jak najbardziej może być pełen wiary w ludzi, sens życia itp.

_________________
Z definicji Boga jest On "bytem koniecznym" więc zdanie że Byt konieczny nie istnieje jest absurdalne logicznie.
Bez duszy człowiek jest tylko zwierzęciem i jego zabicie nie różni się niczym od zabicia świni na szynkę.


Pt lis 03, 2006 9:59
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn mar 27, 2006 7:27
Posty: 414
Post 
SweetChild napisał(a):
Synek napisał(a):
Czym ten "sprint" sobie wytłumaczyć??

Copy/paste ;-) Jak dobrze poszukasz, to taki sam albo bardzo podobny post już przynajmniej raz pojawił się na tym forum.


WIELKIE DZIEKI... :D

posłuchałem twojej rady...i dobrze mi to zrobiło :biggrin:
a nawet początki w przeszłości PTRqwerty na forum imponują mi...tak mało wiedziałem
o tym w "terazniejszości"... :)

Sweet-greetings from child

_________________
śmiech to zdrowie :-)


Pt lis 03, 2006 12:53
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
Synek napisał(a):
posłuchałem twojej rady...i dobrze mi to zrobiło :biggrin:
a nawet początki w przeszłości PTRqwerty na forum imponują mi...tak mało wiedziałem o tym w "terazniejszości"... :)


Może się mylę, ale mam wrażenie, że nie doczytałeś do końca posta PTRa. Tymczasem w ostatnim akapicie następuje gwałtowny zwrot akcji ;)

Synek napisał(a):
Sweet-greetings from child

& same 2U :)


Pt lis 03, 2006 13:15
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn mar 27, 2006 7:27
Posty: 414
Post 
[quote="SweetChild"][/quote]
Może się mylę, ale mam wrażenie, że nie doczytałeś do końca posta PTRa. Tymczasem w ostatnim akapicie następuje gwałtowny zwrot akcji ;)[quote]

Halo,
jak masz WRAZENIE, to sie nie mylisz :biggrin: tylko pytanie, czy to wrażenie odpowiada rzeczywistości... :-D
(to tylko taki kiepski sztubacki wtrąt...)

A teraz do rzeczy:
1 - Byłem chyba powierzchowny w czytaniu...
2 - jeśli mi coś "imponuje", to nie znaczy jeszcze, że pochwalam i nie widzę...

ps: wydaje mi sie, że pokapowałem & same 2U, sprytne, co?

Synek

_________________
śmiech to zdrowie :-)


Pt lis 03, 2006 14:50
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn paź 16, 2006 15:01
Posty: 490
Post Re: Kilka pytań do Ateistow...
Irbisol napisał(a):
To - jak już ktoś słusznie zauważył - nie ma NIC wspólnego z ateizmem. Piszesz o nadziei, optymiźmie itp. a nie o wierze w sensie światopoglądowym.
Ateista jak najbardziej może być pełen wiary w ludzi, sens życia itp.


Przemyślałam sprawe...

Faktycznie masz racje...
I w tym momencie dopiero zauważyłam, że bycie ateistą nie jest takie łatwe, proste i oczywiste... Ateiści sami muszą znaleźć sobie sens, cel życia... A to czasami nie jest proste...

To może być dla niektórych dziwne, ale ... Podziwiam Was, Ateiści, za siłę. Życie z wiarą jest akurat w tym kontekście łatwiejsze...

_________________
"- A jakie jest największe kłamstwo świata? - spytał zaciekawiony młodzieniec.
- To mianowicei, że nadchodzi taka chwila,kiedy tracimy całkowicie panowanie nad naszym życiem i zaczyna nim rządzić los.W tym tkwi największe kłamstwo świata."


Pt lis 03, 2006 20:21
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42
Posty: 4717
Post 
Oj nie przesadzajmy z tą odwagą ostatecznie każdy musi znaleść swoją droge w życiu nie ważne czy jest wierzący czy nie...
Jak wielu ludzi w tym jakrze katolickim kraju na pytanie o sens/cel swojego życia odpowiedziałoby Bóg, zbawienie itd. raczej niewielu...
Częściej padałyby pewnie takie słowa jak rodzina, przyjaciele, miłość(i to nie koniecznie ta boska) nie różnimy się aż tak bardzo a przynajmniej nie w tej kwesti akurat różnica pojawia się gdy zdarzy się coś złego, wierzący mogą szukać pocieszenia w modlitwie ateiści nie no i oczywiście mamy różny stosunek do śmierci dla większości z nas jest ostatecznym końcem, dla was początkiem nowego lepszego życia ale znowu nie widać radości na pogrzebach nie ważne czy opłakują wierzący czy nie choć teoretycznie wiara powinna łagodzić ból śmierć wciąż jest tym czego boimy się najbardziej...


Pt lis 03, 2006 20:41
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn mar 27, 2006 7:27
Posty: 414
Post Re: Kilka pytań do Ateistow...
Kasiulka=) napisał(a):
Faktycznie masz racje...
I w tym momencie dopiero zauważyłam, że bycie ateistą nie jest takie łatwe, proste i oczywiste... Ateiści sami muszą znaleźć sobie sens, cel życia... A to czasami nie jest proste...

Brawo No - trafna odpowiedz

Cytuj:
Oj nie przesadzajmy z tą odwagą ostatecznie każdy musi znaleść swoją droge w życiu nie ważne czy jest wierzący czy nie...

Inny twoj cytat No:

...życia ale znowu nie widać radości na pogrzebach nie ważne czy opłakują wierzący czy nie
choć teoretycznie wiara powinna łagodzić ból śmierć wciąż jest tym czego boimy się najbardziej...


To zdanie jest dla mnie nieco niezrozumiałe...
Uważam, że i tak jest jeszcze dużo osobistego i indywidualnego odczucia,
które trudno zaszeregować i ujednolicić z daną religią, czy poglądem, ale
jest to człowiecze i ludzkie, to, co nie dzieli a łączy, obojętnie kim sie jest :biggrin:

Bardzo mi przykro, że na forum wszyscy przeważnie "sztandar" ideologii wysoko podnoszą,
a tak słabo i mało widzą to najważniejsze: CZŁOWIEKIEM jestem na pierwszy miejscu, a potem dopiero...

Synek

_________________
śmiech to zdrowie :-)


Pt lis 03, 2006 23:09
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn paź 16, 2006 15:01
Posty: 490
Post 
No napisał(a):
Oj nie przesadzajmy z tą odwagą ostatecznie każdy musi znaleść swoją droge w życiu nie ważne czy jest wierzący czy nie...


Każdy musi znaleźć swoją droge i cel... Ale jeśli ktoś wierzy, właściwie sens i cel ma "ustalony odgórnie"... Jakieś cele w trakcie życia wyszukuje sam , ale ten główny ma... Życie wieczne. Do niego dąży... Wydaje mi się, że łatwiej żyć z wiedzą, że "coś po śmierci jeszcze nas czeka"...
Nie powiem, że nie boję się śmierci, ale nie jest to strach o to czy coś mnie potem czeka, bo wierze że tak... to bardziej strach o śmierć w cierpieniu i bólu fizycznym. No i oczywiście troska o ludzi, którym jestem potrzebna....

_________________
"- A jakie jest największe kłamstwo świata? - spytał zaciekawiony młodzieniec.
- To mianowicei, że nadchodzi taka chwila,kiedy tracimy całkowicie panowanie nad naszym życiem i zaczyna nim rządzić los.W tym tkwi największe kłamstwo świata."


So lis 04, 2006 10:06
Zobacz profil
Post 
Katolik, który w pełni uczestniczy w życiu religijnym i rzetelnie stosuje się do zasad Wiary nie musi się obawiać śmierci - śmierć jest to bowiem dla nas tylko przejscie w inną "formę" życia.
Kończy się czas życia "materialnego" "fizycznego" - zaczyna się etap życia bez ziemskich trosk, problemów i kłopotów.


So lis 04, 2006 10:14
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 323 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 22  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL